GORĄCE TEMATY - Zapomogi

skalator - Nie 11 Lut, 2007
Temat postu: Zapomogi
Niewiem czy ten temat przypadkiem nie nadaje się do rubryki absurdów . Jest to temat do wiadomosci ogółu a nie zapytenie jak później by wynikało , ale do brzegu . Ot jeden z jenerałów który obją dowódctwo pewną brygadą wprowadził kryterja przyznania takiej pomocy finansowej jaką jest zapomoga . Oprócz standardowych opinji na wniosku trzeba spełniać kryterje sprawności fizycznej i opinii okresowej minimum na oceny - tu uwaga - bardzo dobre czyli 5 , inaczej wniosek mozna wrzucić do kosza nawet jeżeli przedstawisz rachunki np. za leczenie swego syna na 3 tysiące złotych - czy to nie jest już paranoja . Więc niech ktoś mi powie czy to ja już jestem wypaczony czy pan jenerał żyje w matrixe - nie przytaczając jego tekstów .
taki jeden - Nie 11 Lut, 2007

Ktoś tu po..mylił zapomogi z nagrodami chyba.
Może jeszcze kartkę od spowiedzi od kapelana i zaświadczenie o niekaralności z CRS? :zly2:

Stevie - Nie 11 Lut, 2007

skalator napisał/a:
czy pan jenerał żyje w matrixe

Gro z "jenerałów" żyje w matrixie, niestety :(
Może i to się niedługo zmieni. Miejmy nadzieję, że tak.

:gent:

wojtek - Nie 11 Lut, 2007

Skąd wnosisz ,że się poprawi? Liczysz na nowego ministra?A co do pana generała.Wnoszę że jest to jeden z ostatnio mianowanych generałów z tzw. rozdanie politycznego. Czyli nie liczą się kompetencje tylko odpowiednie poglądy.Jak czytam o takich gościach to mnie po prostu przewraca. Jak sie znam to facet nawet nie wie ile zarabia podoficer? Tak czy owak współczuje jego podwładnym. Swoją droga mógłby generał zajrzeć co to jest zapomoga i czy się różni od nagrody-którą prawdopodobnie generał dostaje co miesiąc.
Kornel - Nie 11 Lut, 2007

Zapomoga finansowa jak sama nazwa wskazuje jest i powinna być środkiem dla wsparcia rodziny którą dotknęła przypadłość losowa, gdzie niski dochód w przeliczeniu na członka rodziny nie pokryje tego wydatku. Należy zadać pytanie gdzie tego jenerała tak wyuczono, że samowolnie wymyślił sobie jakieś bzdetne kryteria. Przecież te pieniadze nie będą przeznaczone na wyjazd lub eskapadę tygodnową, tylko na leki dla chorego dziecka. Zapomoga ma być zastrzykiem finansowym, pomocą a chroniącym rodzinę przed wpadką w spiralę długów na które czekają dzisiaj tylko banki różnego rodzaju. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj los podległego pracownika ich rodzin dla Dowódcy jest bardziej obcy, aniżeli dla caritas lub pomocy społecznej w gminie los nigdy nie pracującego menela.
bravo1 - Nie 11 Lut, 2007

wojtek napisał/a:
nagrody-którą prawdopodobnie generał dostaje co miesiąc.


Mam nadzieję wojtek, że to tylko tak sobie napisałeś. Nie chce mi się wierzyć, że tak może być. Raz na kwartał - zgoda (to znaczy zgoda nie do końca) ale nie co miesiąc.
Chociaż :?: :?: :?:

Stevie - Nie 11 Lut, 2007

wojtek napisał/a:
Liczysz na nowego ministra?

Tak, bo jestem optymistą, czego wielu na tym Forum brakuje. Bynajmniej, nie siedzę tylko i narzekam, ale staram się zmieniać rzeczywistość (nie chwalę się sprawami, które potrafiłem wykonać i wykonałem m.in. za sprawą Forum). I po części chyba mi się udało. Ponadto, nie siadałem na laurach.

Romuald Guzenda napisał/a:
Odnoszę wrażenie, że dzisiaj los podległego pracownika ich rodzin dla Dowódcy jest bardziej obcy

I nie jesteś w tym wrażeniu odosobniony. Ale .... wielu z nas jest właśnie dowódcami. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - czy widzimy trudną sytuację swoich podwładnych :?: Pragnę przypomnieć, że o zapomogę może (i moim zdaniem - powinien !) występować Dowódca, aby potrzebujący nie czuł się jak żebrak. Trzeba jednak spełnić kilka warunków (obie strony). Mam tu na myśli zaufanie, znajomość podwładnego, autorytet dowódcy, sprawiedliwość , etc.
Pamiętajmy, od nas też dużo zależy.

:gent:

M.P. - Nie 11 Lut, 2007

I tu się Stevie nie zgodzę z kąd dowódca ma wiedzieć ,że akurat jestem w dołku ????
Nie chodzę i nie płacze mu w kołnierz ,mam potrzebę pisze wniosek załączam rachunki (np. za leki ) dowódca go rozpatruje pozytywnie lub nie .
Sprawdzone i działa pod warunkiem, że dowódca podchodzi do zagadnienia uczciwie.

Jankes - Nie 11 Lut, 2007

Praktycznie w każdej jednostce jest podobnie.Prośbę o zapomoge może napisać każdy,tyle że nawet jak przedstawi rachunki potwierdzające wydatki może dostać odpowiedz nie ma pieniędzy.
Zresztą sprawa przyznawania zapomóg była już na forum poruszana - niestety nic się nie zmieniło :cry:

wojtek - Nie 11 Lut, 2007

Steve to nie zarzut.Gratuluję optymizmu i cieszę się, że dzieki niemu udało Ci się załatwić parę spraw które poprawiły jakość służby i trochę zmieniły w naszej służbie.I dlatego to forum jest potrzebne.
Panowie mi się wydaje ,że w przypadku o którym mówi Skalator najważniejsze jest stwierdzenie o 5 z Wf-u. Bardzo duże sory ale co ma ocena z wf-u do zapomogi?Sami napisaliście co to jest zapomoga i na jakich zasadach się ją przyznaje. W którym punkcie jest mowa o ocenie ze szkolenia fizycznego? Rozumując jak ten dowódca - wszyscy którzy uzyskali 4 powinni oddawać część pensji albo zostać pozbawieni nagrody rocznej. Przecież to chore. Nie to za delikatne słowo.Współczuję naprawdę podwładnym pana generała-jeśli ma odrobinę honoru powinien szybko wycofać się z postawionych warunków.

cwaniak - Pon 12 Lut, 2007

Jak to kiedyś powiedział jeden z przełożonych:

Zapomoga jest jedną z form nagrody.

Dziadek_ - Pon 12 Lut, 2007

Oto przykład przydzielania zapomóg (widziany oczami podoficera) :
Wyższy przełożony mówi: Pisz wniosek o zapomogę, bo nie mogę dać Ci nagrody (powód: 2 z WF)
Więc napisałem.
Odpowiedź dowódcy JW: brak pieniędzy na zapomogi. Wniosek złożyć za miesiąc.
Więc złożyłem po miesiącu.
Odpowiedź dowódcy JW: za słaba motywacja, aby otrzymać zapomogę.
(pewna osoba skorzystała z mojego wniosku o zapomogę, zmieniając dane personalne - zapomogę otrzymała).
Propozycja wyższego przełożonego : napisz,że dziecko Ci często choruje albo coś w tym stylu.
Więc NIE napisałem...
i chyba już nigdy nie napiszę wniosku o zapomogę.
Pogodziłem się z tym. W końcu to pieniądze o charakterze uznaniowym, a nie coś, co mi się obowiązkowo należy.
Najważniejsze, że mam spokojne sumienie, że nie "wykrakałem" choroby dziecka czy innego nieszczęścia. :gent:

Jankes - Pon 12 Lut, 2007

Dziadek_ napisał/a:
Propozycja wyższego przełożonego : napisz,że dziecko Ci często choruje albo coś w tym stylu.


Niestety - taka jest "smutna rzeczywistość" :(
Przełożeni swoimi decyzjami odnośnie przydzielania zapomóg spowodowanym chronicznym brakiem środków - żądają od Nas "motywacji nie zawsze zgodnych z prawdą".
Kiedyś już czytałem,że zapomogę dostawali ludzie np: na zakup zimowych butów,kurtek dla dzieci lub opału na "okres zimowy".O ile na zakup tego drugiego ,mozna było przedstawić fakturę tak jak na zakup leków,to z ubraniami każdy wie jak jest - kupuje się je z reguły na bazarach lub "ciuchlandach".

wojtek - Pon 12 Lut, 2007

Ładnie popłynałeś -znam inny przykład faceta który dostał zapomogę na zakup opon zimowych do swojego samochodu, miesiąc póżniej dostał zapomogę na naprawę tego auta.To jak ktoś powiedział był asior miał koneksje dlatego w roku dzięki zapomogom wskakiwał na 3 próg podatkowy/zaznaczam że było to troche czasu temu/
50%złotej rączki - Pon 12 Lut, 2007

U mnie w JW z reguły to komisja złożona z mężów zaufania pododdziałów dzieliła to co stary skapną. Zdarzały się też wycieki kasy, ale zapomogi i nagrody lecą z jednego koryta, a głos ostateczny należy do starego.
Jankes - Pon 12 Lut, 2007

50%złotej rączki - nie wiem czy "z jednego koryta" - ale jeśli tak jest "zawsze jest procentowy podział".Zresztą niedawno słyszałem,że "jest kasa" na zapomogi a o środkach na nagrody - cisza :( .
skalator - Pon 12 Lut, 2007

Rysiu ten jenerał jest z Warszawki po długim pobycie za granicą zobaczymy co powie po spotkaniu z podoficerami
bravo1 - Pon 12 Lut, 2007

Dawno, dawno temu ..... Jakieś 20 lat temu.
W mojej jednostce był chorąży. Piątka dzieci (w wieku od 18 do 2 lat), niepracująca żona.
Mówimy mu "stary pisz o zapomogę, przecież masz kiepską sytuację finansową".
Gość odpowiada - "jeszcze nie jest tak źle, inni mają gorzej".
Razem z kolegą (nawiasem mówiąc jego przełożonym) napisaliśmy za niego prośbę o zapomogę (znaliśmy dokładnie jego sytuację). Ja lewą ręką za niego podpisałem (chyba już jest przedawnienie :?: więc do tego przestępstwa mogę się przyznać). Kumpel (przełożony chorążego) podreptał do Dowódcy. Za 2 - 3 dni chorąży odbierał pieniądze w kasie. Miał łzy w oczach (z wdzięczności).
Dodam jeszcze, że takiego fachowca, oddanego wojsku nigdy potem nie spotkałem. A jego zasób wiedzy (z różnych dziedzin) można by przyrównać z encyklopedycznym.

:gent:

wojtek - Pon 12 Lut, 2007

Hmm przełożony może napisać o zapomogę dla podwładnego. Do tego nie koniecznie musi podrabiać podpis.Ale tacy przełożeni to rzadkość.skalator, myślisz że rozmowa z tym panem coś da?Pewnie wyzwie was od darmozjadów i dołoży że wasza jednostka ma słabe wyniki z wf-u i każe wam zaliczać na 5-kę.Najlepiej co miesiąc.
Stevie - Pon 12 Lut, 2007

bravo1,
to jest właśnie to, o czym pisałem wcześniej.

:gent:

Stanley37 - Wto 13 Lut, 2007

wojtek napisał/a:
znam inny przykład faceta który dostał zapomogę na zakup opon zimowych do swojego samochodu, miesiąc póżniej dostał zapomogę na naprawę tego auta.

Z tego co widze to nie ja jeden spotkałem się z tego typu przypadkami. :cool:

xmen - Wto 13 Lut, 2007

w 17 BZ też zapomogi dzielą najbardziej potrzebującym tj. panom kapitanom , majorom bo to oni mają moło na pierwszego i z pewnych źródeł wiem że co niektóre osoby w grudniu dostały 3 tys zł zapomogi plus 4 tyś nagrody piękna sprawa być oficerem Po co dać po równo każdemu lepiej dać tym przy korycie to przykre ale prawdziwe :!:

Miarkuj słowa :!: :kartka:

Nie ma przyzwolenia na tego typu teksty


Genek - Wto 13 Lut, 2007

W każdej jednostce dzielą inaczej. Nawet gdy ktoś powie, że w jego JW dzielą najsprawiedliwiej to i tak znajdzie się ktoś pokrzywdzony. Jak długo będzie istnieć zazdrość tak długo będziemy mówili, że coś zostało podzielone niesprawiedliwie. Moim zdaniem ktoś powinien zlikwidować fundusz nagród i zapomóg , a całą tą kasę (wcale nie małą) podzielić równo i dołożyć do pensji.
Jankes - Wto 13 Lut, 2007

xmen napisał/a:
tj. panom kapitanom , majorom bo to oni mają moło na pierwszego i z pewnych źródeł wiem że co niektóre osoby w grudniu dostały 3 tys zł zapomogi plus 4 tyś nagrody piękna sprawa być oficerem

Masz na to "dowody" :?: - nie znasz sytuacji materialnej"tych panów" ,więc po co pisać.
A odnośnie nagród ,jeżeli służysz w wojsku powinieneś wiedzieć,że każdy wykonuje jakieś obowiązki i za co innego jest odpowiedzialny.Jeżeli przełożeni zauważają jego zaangażowanie i doceniają jego wysiłek,normalną rzeczą jest kwestia wyróżnienia.

xmen - Wto 13 Lut, 2007

panie kolego mam dowody
Jankes - Wto 13 Lut, 2007

xmen - nie ja jestem "władny je oceniać",ale jeżeli masz opisz na "łamach" forum ,może kogoś takie "naginanie prawa" zainteresuje. :gent:
wojtek - Wto 13 Lut, 2007

Ładnie to napisałeś. tylko czy naginanie prawa?Nie wiem i chyba nikt nie wie jakie są kryteria przyznawania zapomóg. Dlatego moim zdaniem może dochodzić do nadużyć. Co gorsza ciężko takie kryteria zapisać -tyle jest indywidualnych przypadków spraw które może załatwić zapomoga.
niuniuś - Wto 13 Lut, 2007

Nigdy nie rozumiałem ludzi korzystających z zapomóg, zawsze budziło to we mnie kontrowersje jak zresztą wszelkiej maści rozdawnictwo.Ktoś osiągający dochód na poziomie 2 do 3 tys. na rękę/mies. nagle jest ''zbawiony'' gdy dostanie 300 zł zapomogi.Jakby to systematycznie co miesiąc to jeszcze, ale raz czy dwa razy w roku to tylko nawyk bo jest jakaś kasa do wyrwania.
Prawdziwa bieda nie prosi, stoi na uboczu i czeka.
Nie jest biedny kto ma mało, tylko ten co chce zbyt wiele.
Jak już poprzednicy pisali, krążą legendy o matyawcjach w celu otrzymania zapomogi i ja słyszałem o zgubionych wypłatach, awariach kaloryferów w prywatnych domach zimą, studiach dorosłych dzieci (zaocznych).
Jakoś jeszcze nikt nie napisał, że musiał prosić o zapomogę i ją oddać bo przyjeżdżają....., bo żegna się....... i trzeba bankiet wyprawić, bo.... itd. itp.
Sam też kiedyś, dawno temu prosiłem o zapomogę bo trzeba było usprawnić jedyny autobus dowożący dzieci kadry do szkoły a upragniona część w oficjalnym obiegu dotarłaby do jw za tydzień lub dwa a tak była za 2 godz.
ps. czasy się zmieniają i wierzę, że teraz jest inaczej.

taki jeden - Wto 13 Lut, 2007

A u mnie jest jakoś tak normalnie.
Jak Wódz dostaje podziałkę na zapomogi to my dostajemy prikaz, aby z ludźmi pogadać. I dostają Ci, którzy potrzebują. Czasem wręcz opierdaczałem i kazałem pisac, choć im głupio było i mówili - "szefie wstyd brać drugi raz w tym roku". Ale dzięki temu pospłacali zaległosci w WAM-ie, wychodzili na prostą po wysłaniu dzieciaków do kolejnej klasy, lub po leczeniu dzieci w naszej bezpłatnej słuzbie zdrowia.
I nie wyobrażam sobie, aby Wodzu dał komuś kto nie uzasadni faktycznej potrzeby - finansowego dołka.
Można normalnie. Ale zawsze mówiłem, że miałem i mam szczęście do najporządniejszych WODZÓW.

Prawie emeryt - Wto 13 Lut, 2007


Z przyjemnością potwierdzam słow T_J gdyż jak już wspominaliśmy, pracowaliśmy razem :)



niuniuś - Wto 13 Lut, 2007

Wiem, że polemika powinna odbywać się na PW, ale ośmielę sie wtrącić, że w rodzajach wojsk bywało zupełnie różnie pod każdym względem i na plus, i na minus.
Jankes - Wto 13 Lut, 2007

niuniuś - "powiem tak" - jeżeli np:masz na wyłącznym utrzymaniu rodzinę (załóżmy 4 osoby) + wszelkiego typu opłaty i "nie daj boże" będziesz musiał wydać "nieplanowo" na leki 200-300zł - to uwierz Mi,dostając te pieniądze w formie zapomogi możesz być "zbawiony".
niuniuś - Wto 13 Lut, 2007

Nie kestionuję nadzwyczajnosci sytuacji, ale podobne historie w mojej rodzinie mogłyby zdarzyć się tylko raz bo na drugi juz by te 3 stowki leżały głeboko schowane a ja mialbym pewność, że zdrowie moich bliskich nie zależy od kaprysów przełozonych.
Z mundurówki czy 13-stki zawsze coś na tzw. czarną godzinę odkładaliśmy i żyliśmy tak jak było nas stać. Dziś nie mam długów, tradycyjnie jakieś małe oszczędności, wykupione mieszkanie z WAM, 13-letni samochód i niepełną emeryturę.
I cóż, pewnie, że chciałbym więcej a czy te zapomogi by mi coś zmieniły?

~~Ad~~ - Sro 14 Lut, 2007

Obecny system przyznawania zapomóg, a właściwie brak tego systemu prowadzi do patologii. Nie ma jasnych kryteriów i w zasadzie każdy dowódca JW sam je sobie ustala. Jeżeli taki stan rzeczy ma trwać dalej, to lepiej by było zlikwidować zapomogi. Wiem , że są przypadki losowe i trzeba czasami aby instytucja, dla której się pracuje pomogła w potrzebie, ale nie może to być na zasadzie czyjegoś "widzimisię ".
taki jeden - Sro 14 Lut, 2007

Nie zgadzam się.
To, że występują gdzieś patologie to znaczy, ze wszystkim Wodzom zabrać możliwość pomagania ludziom?
Chyba lepiej wypracować zdrowe sposoby przyznawania (to nie nagrody uznaniowe - o zapomogach mozna decydować "przez" mężów zaufania).
A tam gdzie jest OK dlaczego tak jak np. mój Wodzu ma mieć odebrane narzędzie aby komuś zgodnie z prawem pomóc?
Pozdrawiam

diablo2 - Sro 14 Lut, 2007

Panowie i tak nic nie zmienimy z zapomogami-przełożeni myślą , że dają je z własnej kieszeni.Miałem kiedyś jednego d-cę JW (jeden z nielicznych a miałem ich trochę ),który podzielił zapomogi i nagrody na całą kadrę -i nie patrzył się na oceny czy inne czynniki,żeby nie dać kasy-i to jest DOWóDCA
~~Ad~~ - Sro 14 Lut, 2007

Napisałem, że - "jeżeli taki stan rzeczy ma trwać dalej..."
Biorąc pod uwagę pewne skłonności decydentów do zmącania wody żeby łatwiej było ryby łowić, to nie przewiduję w najbliższym czasie wypracowania jasnych procedur. Przykro mi, że muszę wyrażać aż tak pesymistyczny pogląd, ale przez kilkadziesiąt już lat w armii zdążyłem się napatrzeć na porządnych i tych mniej porządnych Wodzów. Obraz jaki się z tego "oglądu" wyłania nie daje podstaw do samoistnego nawrócenia decydentów na drogę sprawiedliwego podziału nie swojej kasy :gent:

wojtek - Sro 14 Lut, 2007

Tak jest czyli skazani jesteśmy na złą lub dobrą wolę dowódcy. Tak czy owak nie mogę pojąć co ma ocena z wf-u do zapomogi.No chyba że pan generał uważa, że zapomogę można wybiegać.Ale że ktoś nie ma co włożyć do garnka to raczej super kondycji mieć nie będzie.
ziółkowski - Sro 14 Lut, 2007

taki jeden napisał/a:
To, że występują gdzieś patologie to znaczy, ze wszystkim Wodzom zabrać możliwość pomagania ludziom?
Chyba lepiej wypracować zdrowe sposoby przyznawania (to nie nagrody uznaniowe - o zapomogach mozna decydować "przez" mężów zaufania).

Święte słowa taki jeden :brawo: Ja mam wątpliwą przyjemność opiniowania próśb o zapomogi i tylko ja wiem ile zdrowia mnie kosztuje przekonywanie osób funkcyjnych z Pionu Głównego Księgowego wzmocnionego radcą prawnym żeby nieco hojniej sypnęli kasą.Każdy się asekuruje z powodu mało precyzyjnych zasad przyznawania zapomóg.
Za to mam niewątpliwą przyjemność jeżeli uda mi się ich przekonać - i o dziwo dowódca jest moim sojusznikiem.Ponadto nigdzie nie jest napisane że zapomoga należy się tylko jeden raz.Jeżeli nie ustaje przyczyna przyznawania zapomogi można ją przydzielać ,,do oporu,,. Zapomoga napewno nie jest formą nagrody, aczkolwiek trudno uniknąć pytań czy osoba ubiegająca się o pomoc ze strony przełożonych na tę pomoc zasługuje.Pozdrawiam :gent:

dyplom - Czw 15 Lut, 2007

Przedstawione kryterium przyznania zapomogi czyli pomocy żołnierzowi (wf -5) jest dla mnie szokiem.
Nie jest wielkim odkryciem przecież że sytuacja socjalno bytowa jest jednym z ważniejszych czynników wpływających na nastroje kadry.Wielu z podoficerów zwłaszcza w małych garnizonach korzysta z dodatków mieszkaniowych i innej pomocy MOPS-ów tutaj kryteria i zasady są jasne i przejrzyste choć zapewne i tam dochodzi do nadużyć lub złej interpretacji.
Natomiast przyznawanie zapomóg zawsze wzbudzało wiele kontrowersji, poczucia niesprawiedliwości i pomówień.
Co może to zmienić ? Po pierwsze decydenci powinni zrozumieć fakt że uczciwość popłaca, że należyte dysponowanie środkami według rzeczywistych potrzeb i faktycznego stanu rzeczy jest czynnikiem mającym istotny wpływ na budowanie zaufania, lojalności i poczucia dbałości o swoich podwładnych.To zapewne będzie procentować w ich stosunku do powierzonych obowiązków a w konsekwencji do oceny pracy dowódcy. WIEM że brzmi to zbyt górnolotnie ale czy podwładny który wie że zawsze może liczyć na przełozonego na jego zrozumienie nie będzie inaczej podchodził do swoich obowiązków i zrobi wszystko aby nie zawieść jego zaufania ?
Po drugie to każdy dowódca powinien sprawę zapomóg przekazać komisji składającej się z mężów zaufania obu korpusów i pomocnika dowódcy ds podoficerów to oni powinni rozpatrywać i proponować.
Jest już tak w wielu JW ale prawda też jest taka że nadal są i tacy którzy traktują ten fundusz jako "prywatny " fundusz poza kontrolą.

jozek59 - Czw 15 Lut, 2007

panwie a co mają powiedzieć ci co żyją w internatach poza domem i chorują im dzieci
o zapomodze mogą zapomieć mimo , że chorują im dzieci - zapomogi dostają na kupno opon zimowych to dopiero jest ciekawe . Tak motywują wnioski i tylko wybrańcy

banita - Czw 15 Lut, 2007

W mojej instytucji odbyło sie to trochę inaczej a mianowicie ze wzgledu że owa instytucja dostała mniej pieniędzy niż zawsze na zapomogi , rozpatrywano wszystkie wnioski które wpłyneły i ze względu na mały fundusz zapomogowy wytypowano tylko kilka z nich które były udokumentowne typowymi wypadkami losowymi ktróre nagle dotkneły rodziny żołnierzy zawodowych. Udokumentowany wniosek jako wypadek losowy pozwolił również na nie potrącanie podatku od przyznanej zapomogi.
wojtek - Czw 15 Lut, 2007

Rysio po co te nerwy .Przecież właśnie dlatego Skalator umieścił ten post na tym forum. Może dzięki temu pan generał już zdążył zrozumieć swój błąd w kryteriach przyznawania zapomogi.
jozek59 - Czw 15 Lut, 2007

pepraszam Rysio podałem fakty bez podania JW . Zgadzam się gdzie mamy swoich przedstawicieli to o czymś świadczy podany tylko 1 przykład . Uważam ,że Twoje pytanie powino dotyczyć mężów zaufania po co wogóle oni w takim układzie istnieją , chyba odpowiedż jest prosta PILNUJĄ WŁASNYCH TYŁKÓW może się mylę to proszę mnie poprawić
ziółkowski - Czw 15 Lut, 2007

Rysio jak byś pisał pode mnie :viktoria: Nic dodać nic ująć .Tak myślę.
Diran - Pią 16 Lut, 2007

Zapomogi i sposób ich przyznawania jest jeszcze bardziej zawiły od dzielenia nagród pieniężnych. Gdyby były tylko przynawane kadrze w naprawdę trudnych sytuacjach lub wypadkach losowych nie byłoby niedomówień. A tak dochodzi do sytuacji, że komuś brakuje przysłowiowej złotówki (za duży dochów o 1 zł od "kryteriów"), aby załapać się przy podziale zapomóg. I za chwilę okazuje się, że żołnierz, który otrzymał zapomogę jest "bogatszy" i np. przed świętami może sobie na więcej pozwolić.
św.mikołaj - Nie 18 Lut, 2007

Wiem coś o tym :!: :!: :!:
No co Wy - nie wiecie, że zapomogi przyznaje się w zależności od wysokości dochodów - i oczywiście w pierwszej kolejności oficerowie starsi (potem młodsi, potem ... itd do st. szer.). A jak to wygląda - facet który zarabia 3 razy więcej od ... np. kaprala musi o tyle samo razy więcej wziąć zapomogi - tak samo drugi, trzeci i dla kaprala nic nie zostaje (nieważne jaką ma sytuację finansową w domu). :(
Znam ludzi, którzy mają bardzo trudną sytuację w domu i przez 3 lata nic nie dostali bo "brak środków" i znam też takich co jednorazowo biorą 800-1000 zł - i tak 3,4 razy w roku. Czasami się cieszę, że nie spotkała mnie jeszcze potrzeba pisania wniosku o zapomogę - jednorazowo zjadłbym chyba 10 razy więcej nerwów niż moja dzienna porcja w robocie.
Pozdrawiam forumowiczów :!: :!: :!: :gent:

skalator - Wto 27 Lut, 2007

po spotkaniu z panem generałem warunki otrzymania zapomogi zelżały do oceny 4 z wf-u tłumaczone to było tym że są małe środki i trzeba przyjąć jakieś kryteria (ograniczenia ) przesiewu wniosków moim kromnym zdaniem raczej jest to nietrafione kryterium , sztbciej zgodziłbym sie na kryterium dochodu na członka rodziny i dochodu jaki otrzymuje przy kasie
Jankes - Wto 27 Lut, 2007

skalator napisał/a:
po spotkaniu z panem generałem warunki otrzymania zapomogi zelżały do oceny 4 z wf-u

Oczywiście,przerost formy nad treścią.Jeżeli nie można otrzymać nagrody mając "3" ze sprawności,to można pociagnąć temat i na zapomogi.Nic innego jak tylko "RWD". :zly3:

Prawie emeryt - Wto 27 Lut, 2007

skalator napisał/a:
po spotkaniu z panem generałem


A któryż to z panów generałów jest taki twórczy? Z jakiej jednostki?


WMM - Pon 05 Mar, 2007

Byłem w komisji która dzieliła ta pieniądze i kierowałem się w miarę obiektywnymi kryteriami, a przynajmniej Ci którzy dostawali, lub nie, nie mają do mnie pretensji po dzień dzisiejszy. Niestety u nas tak było że zapomogi i nagrody to ten sam fundusz, więc kadra mniej dostawała nagód a więcej zapomóg. Jak to dzielić żeby było racjonalnie ? Dosyć prosta odpowiedź sprawiedliwie. Pewnie mnie bylo lżej sam jakoś tak się zlożyło że nie nażekałem na brak pieniędzy więc mogłem pozwolić sobie na obiektywizm wyborów :)
Co to znaczy sprawiedliwie ?
Najpierw podoficerowie bo zarabiają najmniej i z reguły mają najwięcej kłopotów finansowych. Dalej chorążowie z pododziałów liniowych nie pytajcie dlaczego to chyba jest oczywiste. Z oficerów dostawał zapomogi tylko jeden żonaty 4-ka dzieci. Czy były naciski ... pewnie że były.
Co do zapomóg trzeba pamiętać o jednym, to delikatna sprawa i gość który się do was zwraca w tej kwestii z reguły jest w trudnej sytuacji życiowej i nie należy mu pogarszać jego dyskomfortu odmawiając jej bez uzasadnienia, a w tematach taktu i kinderszuby raczej nie szukajcie wzorców wśród, z przykrością to piszę oficerów najstarszych stopniem wojskowym w SZRP, wyjątki istnieją ale są nieliczne ;)

melonik74 - Czw 08 Mar, 2007

Powiem wam że przyznawanie zapomóg to tylko dobra wola D-cy JW ile ci da i czy jesteś w układzie czy też nie. Mam przykłady na własnej osobie i kilku moich kolegów którzy służą na produkcji(pododdziale liniowym) i nie są w dyrekcji (sztabie). No cóż takie mamy już czasy i nikt nigdy tego nie zmieniiiiiiiiii
Tuareg - Pią 09 Mar, 2007

Panowie...przyznawanie nagród i zapomóg regulują:
art. 84 ustawy pragmatycznej
i akty wykonawcze do ustawy w postaci
rozporządzeń MON:
w sprawie warunków przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym (Dz.U. nr 122 poz 1274 z 2004 r.)
w sprawie warunków i trybu przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym (Dz.U. nr 206 poz 1718 z 2005 r.)
dla niezawodowych:
rozporządzenia MON:
z 04.04.2005 r. w sprawie tworzenia i wysokości funduszów na nagrody i zapomogi dla żołnierzy niezawodowych (Dz.U. Nr 60, poz. 524 z 2005 r.)
z 15.04.2004 r. w sprawie warunków przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom niezawodowym (Dz.U. nr 108 poz. 1143 z 2004 r. Dz.U. Nr 206 poz.1717 z 2005 r.)
Ponadto znając wysokość funduszu uposażeń na dany rok dokonuje się tzw. naliczenia funduszu nagród i zapomóg w wysokości 1% od całości uposażeń (osobno kadra, osobno ż-rze niezawodowi). Na kwartał przypada więc o,25 %. Jest to niezbędny podział, by po każdym kwartale można było dokonać korekty naliczeń (przybycia, ubycia ewidencyjne, zmiany organizacyjne itp.). Taki fundusz jest dostępny od początku do końca danego roku i powinien być wykorzystywany przez przełozonych z głową, proporcjonalnie,racjonalnie a przede wszystkim w zgodzie z prawem i faktami wynikającymi z dokumentów. Na przełożonych ciąży obowiązek weryfikowania wniosków zgodnie z wymogami art. 44 ustawy o finansach publicznych, a więc m.in. dołożenia minimum starań w celu sprawdzenia ile jest prawdy w składanych wnioskach i w podpiętych pod nimi rachunkach (patrz słynne kolonie i obozy, przejazdy raz w roku...). Gdyby tak robili nie byłoby problemów o których piszecie powyżej. Kilka razy w roku stolica raczy nas zastrzykami gotówki w ramach tzw. celowego funduszu nagród i zapomóg i wtedy jest akcja typu pisanie wniosków. W każdym z w/w przypadków przy rozpatrywaniu wniosków obowiązuje ustanowione w tym względzie prawo, opinia organu przedstawicielskiego oraz OBOWIĄZEK orientacji w problemach życiowych podległej kadry i żołnierzy, a nie tylko uznaniowość ....pozdrawiam

Mason - Pią 09 Mar, 2007

Witam,
Tuareg napisał/a:
W każdym z w/w przypadków przy rozpatrywaniu wniosków obowiązuje ustanowione w tym względzie prawo


Ha ha ha :!:

U nas zapomogi dostały osoby które nie zaliczyły WF-u lub zaliczyły na 2 lub 3 i nie można im było dać nagród. Nikt nie składał żadnych wniosków. Od dawna piszę na tym forum, że w tej chwili w wojsku nie przestrzega się zadnego prawa.

pozdrawiam,
Mason

Kornel - Pią 09 Mar, 2007

Panie Mason jeżeli żołnierz zawodowy niezaliczył egzaminu ze szkolenia fizycznego lub zaliczył na ocenę 3 to jest to najgorszy żołnierz, a tok myślenia dowódcy był inny od Pana
może jest dobrym żołnierzem w swojej specjalności i jego praca dała wymierne efekty a może swoją pracą przyczynił się do uzyskania pozytywnych ocen dla dobra jednostki i dla tego dowódca chcąc wyróżnić kadrę udzielił im zapomogę. A ponadto jak wiemy nie tylko zainteresowany może pisać o zapomoge bo najlepiej zna swoją materialną sytuację ale jego przełożeni również bezpośredni i pośredni.

Grzegorz33 - Sob 10 Mar, 2007

Romuald Guzenda napisał/a:

Cytat:
"... może jest dobrym żołnierzem w swojej specjalności i jego praca dała wymierne efekty a może swoją pracą przyczynił się do uzyskania pozytywnych ocen dla dobra jednostki i dla tego dowódca chcąc wyróżnić kadrę udzielił im zapomogę"

Do wyróżniania żołnierzy są nagrody a nie zapomogi, ustawa to jasno określa:
1. Żołnierzom zawodowym mogą być przyznawane:
1) nagrody - w szczególności w związku z przejawianiem inicjatywy w służbie
albo wykonywaniem zadań służbowych wymagających szczególnie dużego
nakładu pracy, w tym poza określonym czasem służby, w skróconych ter-
minach lub warunkach szczególnie utrudnionych;
b) zapomogi - w przypadku zdarzeń losowych, klęsk żywiołowych, długotrwałej choroby lub śmierci członka rodziny oraz z innych przyczyn powodujących istotne pogorszenie warunków materialnych.
Jeżeli dowódca przyznaje zapomogi jako nagrody to działa niezgodnie z prawem. Przykre, ale prawdziwe.

kowal - Sob 10 Mar, 2007

Doszło do mnie ostatnio,że w Braniewie jest oficer w-f który za swoją dobrą prace dostaje
zapomogi po 3000 zł i ma pracującą żonę .A my żony podoficerów ,nie które z nas nie pracujące muszą utrzymać rodzinę z pensji podoficera .A na dodatek nie funduje nam się wyjazdów na narty za wojskowe pieniądze -też bym chciała z mężem pojechać na dwa tygodnie w góry za friko

cwaniak - Sob 10 Mar, 2007

Służę w Braniewie i jestem zszokowany tym postem, raczej tą wiadomością :???: :???:
czoper - Sob 10 Mar, 2007

Witam :gent:
Dopóki będą fundusze zapomogowe i nagrodowe były , są i będą przekręty. Dlatego też jestem za zniesieniem w/w funduszy. Gdyby kontrole gospodarcze skupiły się na tych dwóch przedmiotach kontroli to od groma ludzi poszło by siedzieć !!!! Powyższy przypadek to pikuś bo jest ich wiele a odpowiedzialni za to mają to wszystko w nosku . Znam gościa co jest dobrze sytuowany a nagrody i zapomogi trzepie aż się kurzy pokuszę się o małą siatkę finansową 1 nagrody dotyczy wiadomo kogo:
1. brygada - 1000 - 2000
2. dywizja - 2000 - 3500
3. okręg - 4000 - 6000
4 instytucje centralne 7500 - 12000

Nie dotyczy Braniewa bo tam wszystko jest inne !!!
Pozdrawiam :viktoria:

fisio - Sob 10 Mar, 2007

:efendi2: a ja jestem dobrym żołnierzem...
kiedyś nie dostawałem nagród - bo to... bo tamto... dowódca musiał się czasami "pocić się" żeby podać mi co nowy powód...
lista na nagrody jest "zalaminowana" od kilku ładnych lat, ja się na nią nie załapałem, bo wtedy byłem jeszcze "młody"
teraz mam 3 z wf-u, i przynajmniej nie musi kręcić...
teraz już zemną nie ma problemu...
:viktoria:
pozdrawiam

Jankes - Sob 10 Mar, 2007

fisio - "ocenzurowane listy" funkcjonują nie od dziś :cool: .Ja osobiście pomimo oceny dobrej z egzaminu sprawności fizycznej - na tej liście także nie jestem ujęty :cry: .
Nie chcę cytować innych użytkowników - ale "podejście przełożonych" do pewnych spraw ,trudno zrozumieć, a może Oni mają inne priorytety :?:

Draken1970 - Sob 10 Mar, 2007

Na prywatny użytek przyjąłem zasadę: wypłata na konto i święty spokój (czyli - to, co w KOS i ani promila więcej). Nie chcę nagród, zapomóg, zaszczytów... Wyleczyłem się. Niech robią, co chcą.
Mogę, za to, spokojnie spojrzeć rano w lustro. Trudno uwierzyć ale to, w dalszym ciągu, ja. I nie mam nudności.
:gent:

Jankes - Sob 10 Mar, 2007

Smoku - 1000% % racja - jeżeli "zasłużysz" To nawet "za te obowiązki dostaniesz wyrównanie'' :cool: ".A jeżeli "wszechwładni" Cię nie zauważą,to możesz tyrać za 10,a jedyna forma wyróżnienia ,będzie To - "że Cię nie ukarają" ;)
KISA-75 - Sob 10 Mar, 2007
Temat postu: Zapomoga???
Romuald Guzenda napisał/a:
Panie Mason jeżeli żołnierz zawodowy niezaliczył egzaminu ze szkolenia fizycznego lub zaliczył na ocenę 3 to jest to najgorszy żołnierz, a tok myślenia dowódcy był inny od Pana
może jest dobrym żołnierzem w swojej specjalności i jego praca dała wymierne efekty a może swoją pracą przyczynił się do uzyskania pozytywnych ocen dla dobra jednostki i dla tego dowódca chcąc wyróżnić kadrę udzielił im zapomogę. A ponadto jak wiemy nie tylko zainteresowany może pisać o zapomoge bo najlepiej zna swoją materialną sytuację ale jego przełożeni również bezpośredni i pośredni.



Jeśłi chodzi o znajomość przełożonych to wiem z autopsji że oni nie wiedząnic tylko sięboją i ogony podwijają pod siebie i się pytają przełożonych o byle g***o za przeproszeniem. Jestem żz i po raz kolejny zmieniam garnizon i ocvzywiście biorę żonę i trójkędzieci tam gdzie ojczyzna każe i nie mam chyba oboiązku każdemu mojemu prxełożonemu spowiadać się z moich problemów itp. Jak tak dalej pójdzie to cały MON będzie wiedział o wszystkich wszystko.. Ale nie o to chodxi.

A tak poza tym. to u mnie w JW było to samo: pytałem się w nowej JW jak to jest z zapomogami i w "sztabie" powiedzieli mi że czekać na komendę bo teraz nie ma pieniędzy.

Tak sięwzruszyłem tym, ze zaraz napisałęm wniosek i opisałęm że się nie da na komendę powiedzieć rodzinie że od teraz biedniejemy i że to grozi prokuratorem że zapomoga jest traktowana jako nagroda, itp, itd,. Efektem tego byłem na weryfikacji u dowódcy jednostki. Efekt tej rozmowy jest taki że przyznał zapomogę. Ale sentencja mojej wypowiedzi jest taka, że po całym miesięcznym czasie jest taka, że dowódca stwierdził że musi mi daćkasębo spełniam wymagania.......... kurestwo i nic więcej

POZDRAWIAM FORUMOWICZÓW I bodzia-1973

Prawie emeryt - Sob 10 Mar, 2007

KISA-75 napisał/a:
eśłi chodzi o znajomość przełożonych to wiem z autopsji że oni nie wiedząnic tylko sięboją i ogony podwijają pod siebie i się pytają przełożonych o byle g.ówno za przeproszeniem.


Ty nie przepraszaj tylko nie stosuj słów powszechnie za obelżywe

KISA-75 napisał/a:
spełniam wymagania.......... kurestwo i nic więcej


J/w i dodatkowo czasem warto zajrzeć do słownika albowiem to słowo ma w jeszcze w środku literę w

Obrażasz bardzo wielu porządnych dowódców, sam byłem kiedyś przełożonym garstki ludzi i nie kuliłem ogona.

W związku z powyższym zarobiłeś u mnie paseczek. Gratuluję.

O poziomie Twej kultury świadczy również Twój podpis.





Kornel - Sob 10 Mar, 2007

Panie Kisa (cytat)
zmieniam garnizon i ocvzywiście biorę żonę i trójkędzieci tam gdzie ojczyzna każe i nie mam chyba oboiązku każdemu mojemu prxełożonemu spowiadać się z moich problemów itp. Jak tak dalej pójdzie to cały MON będzie wiedział o wszystkich wszystko.. Ale nie o to chodxi

Moja intencją zawartą w poście była wzmianka że dowódca (bezpośredni) dc-a komp, batalionu, powinien również orientować się w sytuacji materialnej podległej kadry tzn ile osób jest na utrzymaniu, czy żona pracuje, czy dzieci chodzą do szkoły, czy mieszkają w internacie, zmieniłem garnizon a każda przeprowadzka to pożar itp. ta informacja na pewno jest pozytywną przesłanką do poparcia podania i przyznania zapomogi. O statusie majątkowym rodziny wielodzietnego żz może MON zbytnio nie wie, ale na ryneczku w pańskiej miejscowości wszyscy wszystko wiedzą, nie mówiąc o osiedlu wojskowym.

Draken1970 - Sob 10 Mar, 2007

Romuald Guzenda napisał/a:
(...) dowódca (bezpośredni) dc-a komp, batalionu, powinien również orientować się w sytuacji materialnej podległej kadry (...)
Tak, tj. tak mówią wojskowe zalecenia, jest jednak jeszcze ustawa o ochronie danych osobowych. I tu mamy problem. Duży.
A "ryneczek", to plotki. Albo "dane udostępniane dobrowolnie" (celowo przerysowuję).
:gent:
P.S. Podpis KISA - 75, to cytat. :cool:

Jola1 - Sob 10 Mar, 2007

Nie wiem o czym panowie piszecie!Zapomogi uzależnione od oceny z w-fu?U meża w jednostce zapomogi otrzymują ci ,co mają na utrzymaniu dzieci i niepracującą żonę!Tak było i tak jest.Nagrody to już druga "strona medalu" i tu obecnie brana jest pod uwagę owa ocena...Jak widać są różni dowódcy.
wojtek - Sob 10 Mar, 2007

Tak moim zdaniem fundusze nagrodowe i zapomógowy powinny zostać zlikwidowane.Nie było by przekrętów i kłótni.
skalator - Nie 11 Mar, 2007

wiesz wojtek że nie o to mi chodziło rozpoczynając ten temat a może o zapomoga powinien decydować wewnetrzny konweńcik złożony z mażów zaufania wszystkich korpusów razem pomocników i dowódcy
Grzegorz33 - Nie 11 Mar, 2007

U mnie przy każdym wniosku o zapomogę musi wypowiedzieć się mąż zaufania jako ten, który zna sytuację żołnierza (pisemnie na wniosku). :-o
wojtek - Nie 11 Mar, 2007

Wiesz co sklator zobacz nie ma zapomóg -dowódca traci kolejny argument oddziaływania na kadrę,nie ma funduszu nagrodowego -nie ma krzyku o to kto pracuje a kto nie. Do tego dowódca traci kolejny biczyk na kadrę. Moim zdaniem żołnierz powinien zarabiać tyle aby nie prosić się o zapomogę.Pozatym uważam że zapomogi to jakiś relikt przeszłości rodem z UW. Najbardziej jednak boli niejasnośc przyznawania zapomóg. Tak jak u Ciebie wodzu ma kaprys i tylko człowiek który ma ocenę dobrą z wf-u może uzyskać zapomogę.
czoper - Nie 11 Mar, 2007

Witam :gent:
te argumenciki w rękach d-ców to blippp na wodę , to co się dzieje co kto powinien i za co - śmiech na sali , błagam nie wspominajcie o mężach i pomocnikach , wiem macie jak i ja pragnienia jak powinno być a jak jest . Jeszcze raz do znudzenia powtarzam gdyby za to co się wydarzyło wspólnymi siłami prokuratorzy sędziowie , żandarmeria przetrzepała finanse nagrodowe i zapomogowe niemiałby kto dowodzić - ale kogo to interesuje . Przykład prosty parę lat temu słynne zjawisko w wojsku " dopłaty do zimowisk , kolonii " czyli dziecko niby jechało , przedstawiało się rachunek i z 800 zł w kieszonce bez wyjazdu . Okrzyknięto to jako skandal zapowiedzi chuczne i w zawiasach sierżant , chorąży i 2 oficerów bodajże majorowie. A gdzie pozostali - wiadomo o co chodzi jak nie wiadomo to o kasę .
Pozdrawiam :cry:

skalator - Czw 15 Mar, 2007

wojtek podpisuje się pod twoją tezom (ł) proste i szybkie wyjście tylko kto da nam te godne do przeżycia pieniądze
Waldek24 - Nie 25 Mar, 2007

Muszę to napisać, ostano dość często zaglądam na forum i czasem przecieram oczy ze zdumienia.
Odszedłem na emeryturę w 1988 roku po 21 lat służby (dalej pracowałem w firmie Philips) i powiem Wam, że nic się nie zmieniło.
Myślałem, oglądając naszą TV (błędnie), że w wojsku chyba już nie mają do czynienia, albo w mniejszej skali z absurdem.
Czytając wasze wątki stwierdzam, że nic się nie zmieniło, a nawet w wielu sprawach jest (może) gorzej.
Szczególne wrażenie zrobił na mnie wątek o wyposażeniu naszych żołnierzy do Afganistanu :!:

samael - Czw 29 Mar, 2007

witam hm zapomoga ?zależy jak dla kogo plutek :nie2: P_E dostaje 200 zł minus podatek major 1000 zł aco jego dzieci są lepsze o moich mają wieksze potrzeby ???nie tylko ze major na opony pisze zapomoge . a podoficer na leki np dla dziecka gdzie tu jest sprawiedliwosć ?????szlag trafia człowieka

Tylko dlatego, że jesteś nowym userem kończy się to na pouczeniu. Następnym razem, gdy zaczniesz tego typu gadki skończy się to paseczkiem.
Szanuj inne korpusy i stopnie wojskowe o oczach użytkowników NFoW nie wspomnę. Używaj słownika ortograficznego, stosuj polskie znaki :!: Zdania zaczynamy WIELKĄ literą :!:

Zostałeś ostrzeżony.

Podaj namiary na tego majora, wszyscy o nim mówią a nikt go nie widział.

P_E - moderator


Kornel - Pią 30 Mar, 2007

Tak jak występują luki prawne w ustawach sejmowych, ale nie z niewiedzy prawników tylko za ich aprobatą i na wniosek posłów. To czemuś służy my wiemy.
Może to dotyczy również i tego przypadku jak wyczytałem o tych oponach, były potrzebne pieniądze czy na pewno na opony, może zbieg okolicznosci i skojarzono ten fakt z zakupem.
Pamiętam jechałem po czołgi do Łabęd z nowymi rdst 123 (13 szt ) w latach 70. Jako dca całości ( 13 mech-kier. pieciolatki, 2 techników kcz). Oprócz czołgów załatwić należało rury do podwodnego, i trochę błotników. Tego narażanego sprzętu na zniszczenia w czasie szkolenia nie uświadczyłeś w pułku do wymiany. Nawet jak dopisano do zwrotu to też go nie zobaczyłeś przez dwa lata.
Powstał problem za co załatwić ten sprzęt, w tym czasie sprzedaż białego płynu była od 13 tej. Problem rozwiązał dowódca, zapomoga i są pieniądze, ja zapomogi nie wziąłem na siebie byłem kawalerem i nie przystoiło. Pieniądze na siebie jako zapomogę pobrał technik. Sprzęt załatwiono zgodnie z życzeniem dla pułku, nie mówiąc co załatwione zostało przez techników dla pododdziałów. Wszystko było oficjalnie załatwiane z ludźmi z zakładu. Natomiast nie wolno było wynieść nawet śrubki, nic samemu lub coś schować do czołgu bo afera na 100 fajerków włącznie z zatrzymaniem eszelonu i sprawdzeniem całości wyposażenia wozów bojowych. Przez tę jedną zapomogę nikt na pewno nie ucierpiał aż tak mocno z kadry w jednostce, a niejednemu dcy plcz, kcz lub technikowi pomogło się przed dopisaniem do zwrotu narażone na uszkodzenia elementy. Takie jest moje zdanie w tej sprawie.

jozek59 - Pon 07 Maj, 2007

Panowie mam lepszy pomysł znieść zapomogi , a te pieniądze dodać do pensji U 1-8 i będzie spokój . Nikt z Was się nie zastanawiał jak to narusza godność najbardziej potrzebujących . Gdzie kodeks Oficerski, czy takiego korpusu w armi nie ma . Bo jak to czytam to chyba nie ma . Może się mylę :?: :?: :?: :?:

Na forum jest zasada: nie prowokuj przepychanek między korpusami :!: :nie2:

sqax - Pon 07 Maj, 2007

a dlaczego dodac tylko do U 1-8 a nie U1-10?
wojtek1 - Pon 07 Maj, 2007

Powinno być jasno napisane w jakich przypadkach przysługuje-należy się zapomoga, a nie jak do tej pory przyszła kasa do JW to "trza" ją podzielić i znowu "lista A" jak przy nagrodach i wio. Myślę że można przewidzieć prawie 100% "wypadków" i faktycznie dać ludziom jak jest taka potrzeba. Z drugiej strony Nikt nie znajdzie sposobu na "właściwe" dawanie zapomóg - tak samo zresztą jak nagród. Nikt nie zadowoli 100% ludzi i zawsze będą Ci "pokrzywdzeni". Prawda jest taka że każdy ŻZ powinien zarabiać tyle, że nie powinien pisać zapomogi na zakup węgla, leków itp. powinno być go po prostu na to stać. A zapomoga powinna być wtedy "jak spadła bomba atomowa" i faktycznie "jest koniec świata". Powinna to być ostateczność - jak np. przypadek tego chor. potrąconego przez samochód. Pozdrowienia i zdrowia dla wymienionego Pana i jego córki.
Vagabond - Wto 08 Maj, 2007

Zgadzam się, że zapomogi w obecnej formie to nieporozumienie. Przyznawane na wniosek zainteresowanego dla jednych są upokarzajace dla innych formą "operatywności".
Obecnie na kancelariach dowódców powinien widnieć zaś taki przykładowy napis:
Wypadki losowe - tylko w dniach: od 10-15 każdego miesiąca, w pozostałe dni "kasy" brak!
lub też: Wypadki losowe, wnioski o zapomogę - na hasło! (czyt. po ogłoszeniu, że wnioski można składać )

Poprawiłem kolor czcionki dla lepszej czytelności postu

P_E


jozek59 - Sro 09 Maj, 2007

Przepraszam to nie przepychanki między korpusami , to życie pisze ten scenariusz i nitk inny . Inaczej tego się nie da wytłumaczyć .
RadCWO - Sob 26 Maj, 2007

Juzek59 dobrze gada!!
Sam pamiętam przypadek gdy młodsi stopniem nie dostali lub dostali śmiesznie mało
podczas gdy jeden z wyższych szarżą i bliższy d-cy dostał sporą zapomogę (uwaga!)
na leczenie pieska, motywując wniosek wydatkami na operacje psa!!! Sytuacja z przed kilku lat, ale ostatnio koledzy poza złożeniem wniosku o zapomogę, musieli przeżyć przesłuchanie przed wyznaczonym of.....przepraszam żołnierzem zawodowym gdzie zadawano im pytania typu:
- czy się buduje
- czy posiada dom, czy mieszkanie
- własne, czy żony
- czy ma samochód i jaki, z salonu czy z komisu
- czy żona ma samochód, z salonu czy z komisu

Ogólnie dyskredytowała danego klienta wiadomość, że się buduje.
To nic, że żona nie pracuje, zaciągną kredyt na resztę życia swojego i pewnie część dzieci.
Robi to po godzinach, własnymi rękami, nie dojada i nie dosypia. ale... .
Ważne, że Panom of.....( przepraszam) kolegom z pracy nie podoba się, że podoficer
stawia dom.
I zapomogi NIET !
Sami wystawiają sobie laurkę.

Świnie są wszędzie. Za takie gadki i insynuacje dostajesz :kartka:

P_E

Jeśłi chcesz a nie rozumiesz, zapraszam na



kempczol - Sob 26 Maj, 2007

Moja córka przewlekle chorowała od października 2006.
Nie dawno została zdiagnozowana prawidłowo i zaczęliśmy ją kurować i już widać efekty.
Ponieważ samych rachunków, bo paliwa i wizyt prywatnych u lekarzy nie liczę, uzbierałem na ponad 600 PLN, to napisałem wniosek o zapomogę.
Obydwoje z żoną pracujemy i mamy 2 córki.
Na cud nie liczyłem i ogromnej kwoty się nie spodziewałem.
Lecz okazało się, że jednak coś dostanę... :???:
Dostałem 400 PLN brutto. :roll:
Mam marudzić czy być szczęśliwy ? :-o

ero03 - Nie 27 Maj, 2007

kempczol, - cieszyć się cieszyć, jak byś trafił szóstkę w totka :D

Zgodnie z Rozp. MON w spr. funduszu socjalnego dla emerytów i rencistów wojskowych (Dz.U. z 2005r. Nr 216, poz. 1829)
§ 5. 1. Świadczeniobiorca może korzystać z następujących świadczeń socjalnych:
1) zapomogi pieniężnej;
2) dopłaty do kosztów leczenia;
...
2. Łączna wys. przyznanych świadczeń socjalnych, o których mowa w ust. 1 pkt 1, 2, 4 i 5, nie może w ciągu roku kalendarzowego przekroczyć kwoty stanowiącej 10-krotność najniższej emerytury. (Najniższa emerytura od 1.03.2006r. wynosi 597,46 zł.) – czyli 5.974,60zł.

złożyłem wniosek w WBE Katowice o zapomogę pieniężną w związku ze zwiększonymi kosztami leczenia rodziny i niskimi dochodami (2.022 zł/4osoby).
Niestety Pan Dyrektor odmówił motywując to brakiem środków finansowych :!: :!: :!:

RadCWO - Pon 28 Maj, 2007

Robi się inaczej...
Trzeba mieć wtykę przy żłobie i czekać na informację kiedy będą pieniądze na zapomogi.
Dostajesz cynk i piszesz, jeśli dodatkowo ktoś cię poprze to jest szansa na zapomogę !
U mnie w pracy grono "zainteresowanych" zawsze wie kiedy pisać wniosek, reszta
dowiaduje się po fakcie!
Takie życie, oczywiście wszystko jest o.k. ....
Tylko trzeba być czujnym! :!:

Zofian - Wto 29 Maj, 2007

Niewiwiadomo czemu ale wielkość zapomóg jest wystawiana procentowo ogólnie według starszeństwa szarży, oczywiście nie chcę uogólniać że tak jest wszędzie ale w większości jednostek gdzie bywałem tak było. Niby są komisje socjalne, które opinijują takie wnioski ale czasami jest tak że właściwie komisja jest tylko na papierze. I czemuś takiemu, powinny wojskowe organy kontroli dobrze się przyjrzeć od tego w końcu są. Często też dowódcy jednostek z powodu braku pieniędzy na nagrody każą pisać wytypowanym żołnierzom wniosek o zapomogę chcą jakoś danego żołnierza wyróżnić i to też w pewien sposób jest chore. Nie dziwię się dowódcom że chcą jakoś wyróżnić swoich podwładnych ale ta pula pieniędzy w dzisiejszych czasach powinna być nienaruszalna aby wspomóc w każdej chwili żołnierza, którego los doświadczył wypadkiem losowym lub chorobą. Z tego też powodu często wynikają scysje między kadrą, bo ludzie którzy potrzebują pomocy patrzą jak pieniądze, które były przeznaczone na zapomogi sa przeznaczane niby na nagrody.
Deron - Wto 29 Maj, 2007

Z jednej strony jest to chore, aby wyróżniać zapomogami.
Ale co ma zrobić D-ca - jeżeli nagrody są niewystarczające, a "wyciągających" rąk jest coraz więcej.

:cry:



woj - Wto 29 Maj, 2007

Co ma zrobic dowodca? ot poprostu zachowac sie przyzwoicie.Tego nie uczą w szkolach wojskowych,ale znam osobiscie kilku samoukow. :viktoria: Serdecznie ich pozdrawiam :gent:
RADO - Wto 29 Maj, 2007

Częściowo sie z tym zgadzam ,ale nie można uogólniać pewnie ,że najczęściej korzystają ci , którzy wcale nie są w wielkiej biedzie ale chyba tym potrzebującym też czasem coś się dostanie .Mam przynajmniej taką nadzieję choć wiem czyją jest matką :!:
maczarna - Sro 30 Maj, 2007

Deron napisał/a:
Z jednej strony jest to chore, aby wyróżniać zapomogami.
Ale co ma zrobić D-ca - jeżeli nagrody są niewystarczające, a "wyciągających" rąk jest coraz więcej.

:cry:



Jak to co ma zrobić ----- w ustawie pisze komu się należy zapomoga , niech postępują jak urząd państwowy np-MOPS.....wywiady itp .może niektórym by się ukrócił proceder wyciągania kasy. Oficerom wiecej bo wiadomo a innym mniej bo niespotkałem się w swojej karierze aby było na odwót!!!.Ja Napisałem do d-cy o zapomoge to mi odpisał, że JW nie jest instytucją charytatywną ....Dałem sobie spokój i więcej -go- nie prosiłem .

RADO - Sro 30 Maj, 2007

To chyba zależy od dowódcy, jakim jest człowiekiem,bo JW to nie jest instytucja charytatywna ale pieniążki na wspomożenie żołnierza ma :!:
maczarna - Sro 30 Maj, 2007

Co z tego że ma , jak dzielą nie według potrzeb a zasług .............instytucje charytatywne też sprawdzają komu dać .Jak to mówią co kraj to obyczaj , tylko tutaj co D-ca to obyczaj.....w pewnym sensie dając postępuje jak instytucja charytatywna może nie w pełni tego słowa znaczeniu.Ja trafiłem na takiego który był nie -człowiekiem tylko -poprostu Świnką .....więc robiłem swoje i nie pisałem do niego więcej o zapomogę .Starałem się mimo problemów finansowych inaczej radzić ,kosztem może swojego zdrowia chodzić na fuchy aby dzieci miały co jeść. Zyczę wytrwałości i powodzenia chłopakom co piszą o zapomogi , szczególnie podoficerom bo Oni dostają resztki ....
RADO - Sro 30 Maj, 2007

Czasami nie ma innego wyjścia jak dać sobie spokój i wrzucić na luz , bo po co nabawić się wrzodów albo coś gorszego.Jak ktoś jest nieedukowalny beton to nic nie zrobisz,pozostaje nadzieja ,że zmieni się dowódca i może w końcu człowiek :efendi2:

[ Dodano: Sro 30 Maj, 2007 ]
Zofian a co Ci da denerwowanie sie jeśli dowodca ma takie stanowisko nigdy nie jest tak żle żeby nie mogło być gorzej :!: A propos ja też utrzymuję 4-osobowa rodzinę a zapomogi nie brałem i jakoś przeżyłem.Wiem że nie ma co liczyć na jakieś" górki"to nie liczę stosując powiedzenie umiesz liczyć-licz na siebie :!: I jeszcze jedno Zofian nie osądzaj jeśli nie znasz i nie wiesz co u kogo,czy jest coś w garnku i czy wszyscy zdrowi :!:

[ Dodano: Sro 30 Maj, 2007 ]
To była odpowiedź na post Zofiana ale post zniknął-to nie wiem czy teraz ma to sens :?: :???:

Zofian - Sro 30 Maj, 2007

Przepraszam Rado jeżeli uraziłem Cię swoim postem, ale nie było to moim zamiarem. Ja ogólnie raz w życiu wziąłem zapomogę ale widzę na co dzień zdenerwowanie swoich podwładnych gdy im mówi się że są mniej "ważni od innych" i jak są ich wnioski rozpatrywane.

( A tak na marginesie tez jestem zdziwiony że mói poprzedni post znikł)

RADO - Sro 30 Maj, 2007

Spoko ja nie jestem obrażalski a na niektórych dowódców nie ma siły i nic nie zrobisz-więc po co nerwy :?:

[ Dodano: Sro 30 Maj, 2007 ]
Napewno trzeba dokumentować wszystko, co twojej persony dotyczy i twoich podwładnych.

diablo2 - Czw 31 Maj, 2007
Temat postu: zapomoga
A ja swoje trzy grosze też dodam - mam d-cę kompanii i wcale przed kadrą nie ukrywa , że są jakieś zapomogi .Jak może to zapisuje max ludzi ( tym co się należy ) to jest d-ca :viktoria:
Powiedziałbym , że więcej takich d-ców i życzę kolegom takiego d-cy jak ja mam :gent:

RADO - Czw 31 Maj, 2007

I tak powinno być :!: :brawo: Zapomogi powinni dostawać ci którym naprawdę są potrzebne a d-ca wie to chyba najlepiej :efendi2:
Zofian - Czw 31 Maj, 2007

I co z tego że dowódcy kompań zapisują, ogólnie tak jest wszędzie że zapisują. Dopiero na wyższym szczeblu wszystko się rozbija... Jeżeli by chodziło tylko o dowódców kompań to by większość dostała te zapomogi.
Ogólnie ten problem by przestał istnieć gdyby kadra (jak to jest gdzieś zapisane) dostawała pensje tak aby "godnie żyć".

RADO - Czw 31 Maj, 2007

No niestety takie życie ....ale może i nam kiedyś coś kapnie :?:
jurij67 - Sob 02 Cze, 2007

Proponuje olać zapomogi, nagrody i WF brac ile sie da wolnego,zwolnień,urlopów zdrowotnych, :?: itp. i dorabiać na boku ile się da,a latka lecą. :oops:
woj - Sob 02 Cze, 2007

A ja proponuje ,,promowac,, tych dowodcow myslacych innaczej.Dlaczego maja byc w swojej bezdennej glupocie anonimowi?Przeciez przyznajac zapomogi wedlug wlasnego widzimisie lamia prawo - prawo moze niedoskonale, ale zawsze. Trzeba pisac w jakiej jednostce taki myslacy innaczej sluzy,moze jego miejsce jest w gablocie z formalina w muzeum antropologicznym na przyklad? Mozna by przyznawac nagrody na forum szczegolnie ,,wyrozniajacym,, sie w dziedzinie nowatorskich rozwiazan z zakresu dowodzenia i wprowadzania ciekawych metod wychowawczych. A z drugiej strony,jako ,,czynnik spoleczny,, mam te przyjemnosc-czasem watpliwa- opiniowac prosby o zapomogi, i zdarza mi sie utracac ewidentnych naciagaczy - ze wzgledu na publiczny charakter tego forum nie bede cytowal jak mi dziekuja.Ale prawda jest ,ze najtrudniej podzielic biede- tego sie poprostu sprawiedliwie nie da. :gent:
RADO - Sob 02 Cze, 2007

Choć to nie do śmiechu to najśmieszniejsze jest to że po zapomogi "wyciągają ręce" nie ci którzy są w największej biedzie ale ci którym raczej nic nie brakuje :!: :!: :!:
woj - Nie 03 Cze, 2007

I takich ktorzy wyciagaja lapki po nienalezne im pieniadze, tez trzeba ,,promowac,, i robic im negatywna reklame, nawet bardziej, niz tym dowodca, ktorzy z zapomog zrobili sobie kija i marchewke :gent:
juliet - Nie 03 Cze, 2007

A co powiecie na to gość kilkaset tysiecy na koncie zarobione z giełdy i pisze o zapomogę i dostaje.............
RADO - Nie 03 Cze, 2007

Pewnie umiał umotywować... :lanie: :lanie: :lanie:
juliet - Nie 03 Cze, 2007

tak potrafił umotywować ale zastanów sie on odebrał pieniadze osobie naprawdę potrzebującej dla mnie jest to jawne sk............
RADO - Nie 03 Cze, 2007

Dla mnie też :!: :!: :!: :!:
Zofian - Nie 03 Cze, 2007

I to co mówiłem zapomogi są przeważnie rozdawane wedle szarży, a druga sprawa nie powinno być tak że zapomoga jest nagrodą. Ale to jest już problem dla naszych VIP-ów jak to rozwiązać.
woj - Nie 03 Cze, 2007

Jezeli facet ma kilkaset tyś. na koncie i dostaje zapomogę,to do jasnej ch...... kto mu tą prośbę zaopiniowal pozytywnie? jest tam chyba jakiś mąż zaufania teoretycznie wybrany przez ogół? i z mocy ustawy ten człowiek opiniuje prośby.Chyba że się mylę?Wyp.....ć dziada i dać szansę innemu z większym ilorazem inteligencji. Nie można tylko płakać że nie dali,dali komuś iinemu itd.,itp. :gent: :gent:
RADO - Nie 03 Cze, 2007

Dlaczego skoro wszyscy wiedzą ,że biorą przeważnie nie ci co powinni, ten proceder trwa :?: :?: :?:
Arnold - Nie 03 Cze, 2007

Generalnie to żenująca jest sytuacja gdy oficer lub podoficer WP prosi o zapomogę. No chyba, że mamy do czynienia z sytuacją losową typu powódź, pożar, ciężka choroba itp.
RADO - Nie 03 Cze, 2007

Pewnie, że żenująca ale czasami nie ma innego wyjścia ,a najbardziej żenujące jest to że dostają te zapomogi nie ci , którzy są w najwiekszej potrzebie i naprawde mają ciężko.
Arnold - Nie 03 Cze, 2007

Widać na układy nie ma rady :)
RADO - Nie 03 Cze, 2007

I to jest w tym wszystkim najbardziej żenujace- jesteś w układzie masz. nie jesteś to nie dostaniesz.To powinno się zmienić :!: :!: :!:
garopan - Pon 04 Cze, 2007
Temat postu: zapomogi - czas to skonczyc
Dodam swe piec groszy - otoz u nas podobnie - najczesciej okazja dac swoim albo d__a rozlicza sie z ludzmi ktorym musi cos oddac, za farbe, za czesci, nic w tym nie ma co powinno byc. zreszta kto w wojsku patrzy na to co dostaje patrzy na to co ma.
Temat dla ludzi zakladajacych tematy - prosze o temat wczasow przydzielanych z limitu MON. dziekuje

Bądź łaskaw stosować się do Regulaminu, II.POSTY, ppkt 6 :!: .cola

waldit - Pon 04 Cze, 2007

Przyznam się, że czytam te posty i wielu rzeczy nie rozumiem. Ale do brzegu
Zgodnie z tegoroczną ( dwa lata temu było inaczej) decyzją Ministra Obrony Narodowej nr 167/ MON/S.St z 05.04.07 zapomogi mogą być przyznane tylko i wyłącznie według kryteriów określonych przepisami ustawy z dnia 11 września 2003r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych ( Dz.U. nr 179, poz.1750) oraz rozporządzenia MON z dnia 05.10.2005r. w sprawie warunków i trybu przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym ( Dz.U. nr 206, poz.1718) .
Oznacza to, że zapomogę można przyznać żołnierzowi zawodowemu w przypadku poniesienia dodatkowych wydatków pieniężnych spowodowanych zdarzeniem losowym, klęską żywiołową, długotrwałą chorobą lub śmiercią członka rodziny lub innymi przyczynami - powodującymi istotne pogorszenie warunków materialnych.. Zapomoga nie moze być więc przyznana z automatu ze względu na niskie dochody na członka rodziny. W takich sytuacjach, np. gdy dochody żołnierza są poniżej minimum socjalnego, są inne drogi wyjścia ( np. konieczność wyekwipowania 5-tki dzieci do szkoły we wrześniu powoduje istotne pogorszenie warunków materialnych rodziny.)
Na straży przestrzegania tych zapisów w jednostkach powinni stać wybrania przez nas przedstawiciele - Mężowie Zaufania (korpusu oficerów, podoficerów i szeregowych zawodowych) i ewentualnie inni żołnierze powołani do różnego rodzaju komisji socjalnych itp.
Zgodnie z „Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 06.10.2006r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie organów przedstawicielskich”. (Dz..U..nr 187 z 16.10.2006r. poz.1386
§ 16. 1. Do zadań mężów zaufania należy m.in. :
2) obrona praw żołnierzy zawodowych i środowiska wojskowego oraz reprezentowanie ich interesów wobec przełożonych.............;
6) opiniowanie na wniosek właściwego dowódcy propozycji podziału pomiędzy żołnierzy zawodowych środków finansowych przeznaczonych na nagrody i zapomogi;

Jeżeli w jakimś stopniu MZ nie wypełniają właściwie powierzonych zadań, w jednostce istnieją przecież zebrania ( oficerów, podoficerów, szeregowych zawodowych) do których zadań należy:
§ 13. 1. Do zadań zebrania należy obrona praw żołnierzy zawodowych i środowiska wojskowego, a w szczególności:
2) wyrażanie stanowiska żołnierzy zawodowych i środowiska wojskowego w sprawach bezpośrednio ich dotyczących, a w szczególności dotyczących warunków pełnienia służby oraz zabezpieczenia socjalnego;
3) przedstawianie bezpośrednim przełożonym spraw wpływających negatywnie na nastroje żołnierzy zawodowych, a w przypadkach braku możliwości ich uregulowania na szczeblu danej jednostki wojskowej - organowi przedstawicielskiemu wyższego szczebla;


W Dowództwie Pomorskiego Okręgu Wojskowym wszelkie propozycje dotyczące rozdziału środków celowych na zapomogi pomiędzy jednostkami OW lub ewentualne przyznania zapomogi żołnierzowi podległej jednostki, jeżeli jego dowódca nie ma wystarczających środków finansowych na ten cel, przedstawia dowódcy POW 3 osobowa komisja , w składzie której oprócz szefa OFin. i mojej osoby, jest jeszcze tylko pomocnik dowódcy ds. podoficerów.
O środkach finansowych spływających na ten cel do jednostek powiadamiamy Mężów Zaufania i pomocników ds pdf, którzy wg. mojej wiedzy uczestniczą w ich rozdziale na poziomie jednostki.
Mam nadzieję, że nie pozwalają oni na opisywane powyżej niektóre sytuacje, o co po raz kolejny apelowałem do nich osobiście wraz z XManem na Zgromadzeniu MZ POW kilka dni temu.
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego trochę przydługiego postu.
Waldit
Dziekan KO POW

jozek59 - Pon 18 Cze, 2007

Najciekawsze , że to czytają na GÓRZE i odzewu nie ma . To tylko znaczy w jakim wojsku się służy. Widać USTAWY dla wielkich a obowiązki dla MALUCZKICH . Innego wytłumaczenia nie widzę . Może jestem w błędzie :?: :?: :?: :zly3: :zly3: :zly3: :cool: :cool: :cool: :roll: :roll:
Joker11 - Pon 18 Cze, 2007

W jaki sposób i komu rozdzielane są pieniążki :?: wystarczy przyjechać do JW wziąć listy z grudnia poprzedniego roku :D bo to co napisał szanowny waldit w ciągu roku jest przestrzegane w jakimś tam stopniu, natomiast grudzień jest miesiącem gdzie zapomogi sypią sie jak z rękawa - czasami taka przyjemność spotka nawet kawalera :D gościa gdzie dochód na członka rodziny =2000 itd. :gent:
Kornel - Wto 19 Cze, 2007

Joker11 napisał/a:
wystarczy przyjechać do JW wziąć listy z grudnia poprzedniego roku bo to co napisał szanowny waldit w ciągu roku jest przestrzegane


Sytuacje takie bedą się powtarzać ponieważ są zwalniane pieniądze, które i tak nalezy wykorzystać i wtedy szuka się potrzebujących.
Może zaistniała przypadłość losowa z rodzicami danego żołnierza, powrót ze szpitala, wykup lekarstw, a syn ich wspierał finansowo przez pół roku, są różne przypadki i zdarzenia o których nam przez myśl nawet nie przechodzi.

jozek59 - Wto 19 Cze, 2007

Każdy tylko potrafi powiedzieć gdzie i kto . Za co biorą pieniądze kontrolujący , że takich ewidentnych przekrętów nie widzą . MALUCZKI wychyl się a my cię zniszczymy - i wy chcecie tworzyć nowoczesna armię . Z KOGO I DLA KOGO :?: :?: :?: :?: :czytam: :czytam: :czytam: :czytam: :zly4: :zly4: :zly4: :zly4: :x :x :x :x
maczarna - Sro 20 Cze, 2007

Witajcie .Mam propozycję niech w każdej jednostce zawita kontrola NIK-u i sprawdzi kilka lat wstecz przetargi , nagrody i zapomogi to jesterm pewien że niejedno stanowisko by poleciało bądz kogoś by pociągneli do odpowiedzialności..Tylko zauważyć trzeba że niekiedy kontrola to kolesie i nie ma drastycznych przejść, dlaczego -ktoś zapyta taki jestem ,bo może się zmieni coś w systemie ja może widziałem za dużo i to mnie boli że przekrętasy pną się po linie do góry kosztem maluczkich mówią że prawo buszu .......a gdzie demokracja??? szacunek do innych ,do człowieka ....
Joker11 - Sro 20 Cze, 2007

Kornel napisał/a:


Sytuacje takie bedą się powtarzać ponieważ są zwalniane pieniądze, które i tak nalezy wykorzystać i wtedy szuka się potrzebujących.

Potrzebujący wsparcia finansowego są byli i będą i nie może być tak, że w ciągu roku szczegółowe rozpatrywanie wniosków/rachunki, meldunki, prośby/bez poparcia, natomiast w grudniu wysyp pieniążków bez szczegółowej analizy komu i dlaczego. :gent:

daria - Czw 19 Lip, 2007

waldit napisał/a:
Przyznam się, że czytam te posty i wielu rzeczy nie rozumiem. Ale do brzegu
Zgodnie z tegoroczną ( dwa lata temu było inaczej) decyzją Ministra Obrony Narodowej nr 167/ MON/S.St z 05.04.07 zapomogi mogą być przyznane tylko i wyłącznie według kryteriów określonych przepisami ustawy z dnia 11 września 2003r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych ( Dz.U. nr 179, poz.1750) oraz rozporządzenia MON z dnia 05.10.2005r. w sprawie warunków i trybu przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym ( Dz.U. nr 206, poz.1718) .
Oznacza to, że zapomogę można przyznać żołnierzowi zawodowemu w przypadku poniesienia dodatkowych wydatków pieniężnych spowodowanych zdarzeniem losowym, klęską żywiołową, długotrwałą chorobą lub śmiercią członka rodziny lub innymi przyczynami - powodującymi istotne pogorszenie warunków materialnych.. Zapomoga nie moze być więc przyznana z automatu ze względu na niskie dochody na członka rodziny. W takich sytuacjach, np. gdy dochody żołnierza są poniżej minimum socjalnego, są inne drogi wyjścia ( np. konieczność wyekwipowania 5-tki dzieci do szkoły we wrześniu powoduje istotne pogorszenie warunków materialnych rodziny.)
Na straży przestrzegania tych zapisów w jednostkach powinni stać wybrania przez nas przedstawiciele - Mężowie Zaufania (korpusu oficerów, podoficerów i szeregowych zawodowych) i ewentualnie inni żołnierze powołani do różnego rodzaju komisji socjalnych itp.
Zgodnie z „Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 06.10.2006r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie organów przedstawicielskich”. (Dz..U..nr 187 z 16.10.2006r. poz.1386
§ 16. 1. Do zadań mężów zaufania należy m.in. :
2) obrona praw żołnierzy zawodowych i środowiska wojskowego oraz reprezentowanie ich interesów wobec przełożonych.............;
6) opiniowanie na wniosek właściwego dowódcy propozycji podziału pomiędzy żołnierzy zawodowych środków finansowych przeznaczonych na nagrody i zapomogi;

Jeżeli w jakimś stopniu MZ nie wypełniają właściwie powierzonych zadań, w jednostce istnieją przecież zebrania ( oficerów, podoficerów, szeregowych zawodowych) do których zadań należy:
§ 13. 1. Do zadań zebrania należy obrona praw żołnierzy zawodowych i środowiska wojskowego, a w szczególności:
2) wyrażanie stanowiska żołnierzy zawodowych i środowiska wojskowego w sprawach bezpośrednio ich dotyczących, a w szczególności dotyczących warunków pełnienia służby oraz zabezpieczenia socjalnego;
3) przedstawianie bezpośrednim przełożonym spraw wpływających negatywnie na nastroje żołnierzy zawodowych, a w przypadkach braku możliwości ich uregulowania na szczeblu danej jednostki wojskowej - organowi przedstawicielskiemu wyższego szczebla;


W Dowództwie Pomorskiego Okręgu Wojskowym wszelkie propozycje dotyczące rozdziału środków celowych na zapomogi pomiędzy jednostkami OW lub ewentualne przyznania zapomogi żołnierzowi podległej jednostki, jeżeli jego dowódca nie ma wystarczających środków finansowych na ten cel, przedstawia dowódcy POW 3 osobowa komisja , w składzie której oprócz szefa OFin. i mojej osoby, jest jeszcze tylko pomocnik dowódcy ds. podoficerów.
O środkach finansowych spływających na ten cel do jednostek powiadamiamy Mężów Zaufania i pomocników ds pdf, którzy wg. mojej wiedzy uczestniczą w ich rozdziale na poziomie jednostki.
Mam nadzieję, że nie pozwalają oni na opisywane powyżej niektóre sytuacje, o co po raz kolejny apelowałem do nich osobiście wraz z XManem na Zgromadzeniu MZ POW kilka dni temu.
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego trochę przydługiego postu.
Waldit
Dziekan KO POW


No i pieknie no i przyklad:
Jeden z z zolnierzy zawodowych pisze wniosek o zapomoge na dlugotrwala chorobe dziecka.Poniesione wydatki z pobytu dziecka w szpitalu oraz zakup sprzetu potrzebnego do leczenia.
Odpowiedz glownego ksiegowego ze chce rachunek ze szpitala za leki jakie dziecko bralo oraz za sprzet jaki zostal w tym szpitalu dany a za ktory tenze zolnierz zaplacil.
w szpitalu jak poprosil o rachunki to lekarz odpowiedzial mu ze nie wystawi bo nie ma do tego prawa. Oczywiscie mozna zrozumiec lekarza bo sprzet najpierw wydano do uzytku a potem kazano za niego zaplacic bagatela 200 zl wiecej niz kosztowal w aptece w ktorej bez problemu by sie otrzymalo rachunek. Ale kto jak ma chore dziecko bedzie prosil a nawet myslal o jakichs rachunkach, przeciez tu sie liczy zdrowie dziecka a ze przy okazji zolnierz liczyl na pomoc z jednostki. No coz przeliczyl sie.

Inny przylkad zolnierz zsw pisze o zapomoge bo nie ma ojca matka ma raka a przy okazji 9 rodzenstwa. Chlopak gdyby go nie powolano do wojska mialby jakas prace i moglby pomoc matce i mlodszemu rodzenstwu. No ale jest w wojsku wiec pisze do dowodcy wniosek o zapomoge. Odpowiedz - NIE

To wszystko co mam na razie do powiedzenia w tym temacie.

art30 - Czw 19 Lip, 2007

Cytat:
Podaj może jakiś przykład


Proszę bardzo:
1. "wnoszę o przyznanie mi zapomogi pieniężnej, gdyż własnie wybudowałem dom, a raty wziętego kredytu pochłaniają znaczną część mojej pensji...."
Żeby nie być posądzonym o zazdość, to tylko napisze, że liczyć "własne pieniądze" tez trzeba umić.
2. Nie wiem jakim cudem (ale może to i mozliwe) ostatnio przeczytałem o przyznaniu zapomogi zołnierzowi, który własnie znajduje sie na misji...ciekawe kto wniosek za niego napisał...
3. Niestety jakos nie znalazłem na liście żołnierzy, którym przyznano zapomogę mojego kolegi, który na utrzymaniu ma niepracującą żonę i gromadkę dzieci, ale..."był czas przywyknąć" :x

Pozdrawiam :gent:

adam3801 - Czw 19 Lip, 2007

Zawsze gdy chodzi o pieniądze to wchodzą w grę emocje. Problemem jest nie kto dostaje , tylko jak się pisze wniosek o zapomogę. Prawdą jest, że oficerowie (którzy przecież mało zarabiają :cool: ) dostają częściej i więcej. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedz jest prosta - ponieważ stać ich na poniesienie wcześniej wydatków i oczywiście bardziej "płynnie i mgliście" uzasadniają potrzebę. Zasada jest prosta: podoficer 1000 PLN zapomogi, oficer 3000 PLN. Ta sama zasada obowiązuje również przy podziale nagród rzeczowych i pieniężnych.
Deron - Czw 19 Lip, 2007



Zasada nr 2.
Sprawiedliwie - nigdy nie oznacza w wojsku równo :!:
A tak na marginesie - wspominam dobre czasy ok 4 lat temu.
(dodatek rodzinny, pielęgnacyjne i inne)
Zarabiałem wówczas więcej niż tuż przed odejściem na emeryturkę.
To były piękne czasy.

Pozdro


art30 - Czw 19 Lip, 2007

Cytat:
podoficer 1000 PLN zapomogi, oficer 3000 PLN

adam3801, daj znać, gdzie takie stawki macie :efendi2:
Przy okazji.. życzę wszystkim potrzebującym takiego zasilenia funduszu domowego :-o

Pozdrawiam :gent:

woj - Czw 19 Lip, 2007

adam3801 napisał/a:
Zasada jest prosta: podoficer 1000 PLN zapomogi, oficer 3000 PLN.

No to rzeczywiscie zapomogi iscie glodowe, wrecz nie do zniesienia. A tak przy okazji ,nie ma tam przypadkiem wolnych etatow, chetnie bym w takiej jednostce troche pocierpial. :D

Jola1 - Pią 20 Lip, 2007

woj napisał/a:
chetnie bym w takiej jednostce troche pocierpial

To jeszcze jedno miejsce proszę dla mojego męża.....Bo największą zapomogę jaką otrzymał to było 150 zł :D

krzych64 - Nie 22 Lip, 2007

Witam , jak widzę i czytam , wszędzie mniej więcej tak samo .
Byłem kiedyś mężem zaufania , ale nie bardzo pasowałem do bajki ( zbyt często zaglądałem do list zapomóg ), więc dziwnym trafem zostałem zmieniony , bo była potrzeba wysłać kogoś na zebranie na Olimp ( ja byłem na urlopie) i tak już zostało . Ale to było jakiś czas temu . Zanim jednak do tego doszło widziałem sytuacje gdzie tworzono dwie listy "jawną" i "niejawną" ( dla wtajemniczonych) , dzięki temu obdarowany unikał zbędnych domysłów , a suma sięgała 3000 zł .
Dla równowagi podam że podoficer napisał o zapomogę z przyczyn losowych (awaria centralnego ogrzewania i wynikłe z tego powodu koszty na które miał rachunki) , niestety nie był ubezpieczony , ale był kawalerem , więc musiał być twardy. :cry:
Tak więc ten pomysł z kontrolą byłby dobry , ale chyba nie przejdzie , bo jeśli na dole takie cyrki się dzieją , przepraszam działy , to co było wyżej :?: :zly3:

13 WOJOWNIK - Czw 26 Lip, 2007

Drogi krzych64 list można tworzyć mnóstwo ale pamiętajmy że każda zapomoga lub raczej jej udzielenie jest ewidencjonowane w rozkazie dziennym jednostki wojskowej.
Poza tym może dobrze byłoby uzdrowić sytuację z przyznawaniem zapomóg bo o ile pamiętam u mnie w jednostce jest mnóstwo problemów z uzyskaniem jakichkolwiek rachunków itp potwierdzających wydatkowanie pieniędzy na cel określony we wniosku.
Sami zadbajmy o to żeby wnioski wypływały od ludzi najbardziej potrzebujących (przełożony będzie miał do powiedzenia niewiele) a potem narzekajmy ile razy w ciągu 5 lat otrzymaliśmy zapomogę. Przecież to nie klasyfikacja górska w Tour de France gdzie trzeba zdobywać punkty.

[ Dodano: Czw 26 Lip, 2007 ]
maczarna napisał/a:
Mam propozycję niech w każdej jednostce zawita kontrola NIK-u i sprawdzi kilka lat wstecz przetargi , nagrody i zapomogi to jesterm pewien że niejedno stanowisko by poleciało bądz kogoś by pociągneli do odpowiedzialności.


Otóż kontrola nic nie wykarze bo :
1. zapomogi są rozdzielane prawidłowo
2. głupotą jest podkładanie się za 500zł zapomogi

A tak naprawdę to twórcą tematu jest zapewne kolejny sfrustrowany "ciężką" pracą i swoją osobistą "niedolą" człowiek. Może niech każdy kto ma pretensje dotyczące rozdziału zapomóg przedstawi swoją sytuację od samego początku do samego końca ze szczegółami.

Jeśli możesz, a nie zajmie Ci to zbyt dużo czasu :-o , użyj przycisku
miast . Poprawiłem.

P_E

jozek59 - Sro 01 Sie, 2007

Przecież Polska jest w czołówce państw skorumpowanych -to coś mówi . Armia w takim kraju nie jest wyjątkiem . Inne tłumaczenia nie pomogą . Każdy wie , że ryba śmierdzi od głowy . Tylko takie rozumowanie coś może zmienić Największe i wysmarowane wywody tego nie zmienią :x :x :x :nie2: :nie2: :nie2: :nie2: :nie2: :!: :!: :?: :?: :?:
januszz4 - Sob 27 Paź, 2007

Byłem świadkiem kilka lat temu jaki jest podział zapomóg. Szef logistyki, którego żona pracowała w pionie głównego księgowego (zarobki mieli b. dobre) napisał prośbę o zapomogę ( na opony zimowe do nowego samochodu) no i oczywiście ją otrzymał. Ja jak się dowiedziałem kto złożył wnioski z jednostki powiedziałem do osoby, która była odpowiedzialna za zapomogi, że jak nie otrzymam to rozkręcę aferę. Gość powiedział bym napisał wniosek, a ja do niego, że się nie poniżę do tego. Otrzymałem oczywiście zapomogę i drugą, która była przed świętami też dali (to była cicha zapomoga dla swoich ludzi sztabowców) bali się, że jak się dowiem o tej drugiej to mogę rozdmuchać temat.
Jola1 - Sob 27 Paź, 2007

januszz4 napisał/a:
zapomogę ( na opony zimowe do nowego samochodu)

A jak szef sztabu dostał zapomogę na pomoc w zakupie nowego autka :???: ,bo poprzednie żona "rozwaliła" :x

ero03 - Sob 27 Paź, 2007

jozek59, nie we wszystkim należy upatrywać korupcji :!:
Wydaje mi się, że działa tu również zwykła zawiść przełożonych pośredniczących między petentem a dowódcą.
Jak służyłem w 5 WSzKzP to mój pseudo przełożony mjr D. opiniując wniosku o zapomogę napisał, bym przedstawił Komendantowi moje wszystkie dochody z ostatnich 12 miesięcy, choć przepisy jednoznacznie określały, że należy brać pod uwagę dochody z 3 ostatnich miesięcy.
Komendant zamiast pogonić mjr D. kota za jego głupotę, zwrócił mi wniosek do uzupełnienia wg propozycji niedoszkolonego mjr D.
I w takim działaniu zazdrośników też należy upatrywać "dziwne" decyzje d-ców w temacie zapomogi. ;)

Jankes - Sob 27 Paź, 2007

januszz4 napisał/a:
Ja jak się dowiedziałem kto złożył wnioski z jednostki powiedziałem do osoby, która była odpowiedzialna za zapomogi, że jak nie otrzymam to rozkręcę aferę. Gość powiedział bym napisał wniosek, a ja do niego, że się nie poniżę do tego.


Oj nie wiem,czy by Ci się to udało - Ci którzy otrzymali na pewno znalezli by odpowiednią motywację by nic Im nie zaszkodziło.Nie pierwszy to przypadek i na pewno nie ostatni ,z Moich obserwacji wynika,że wszystko zależy od zajmowanego stanowiska :(

ero03 - Nie 28 Paź, 2007

januszz4, oj takich "dmuchacz" samochwałów to szybko w jednostkach "dmuchają" ;)
margo500 - Pon 29 Paź, 2007

ero03 napisał/a:
januszz4, oj takich "dmuchacz" samochwałów to szybko w jednostkach "dmuchają" ;)
zawsze tak było że największe zapomogi dostawali najbiedniejsi czyli od majora plus piloci
ero03 - Wto 30 Paź, 2007

margo500, konkrety, a nie "pobożne życzenia" ;)
Tymlo - Nie 09 Gru, 2007

Panowie wszystko zależy od d-cy np: mój były d-ca dawał nagrody i zapomogi w większości oficerom, "bo oni dużo zarabiają i szybko przekraczją drugi próg podatkowy". Mówił to oficjalnie na zbiórkach kadry. To jest też jakiś sposób, ale czy powinno tak być?
Jankes - Pon 10 Gru, 2007

lysol Już jedno ostrzeżenie zarobiłeś.
Miarkuj słowa, chyba,że chcesz odpocząć na urlopie. :kartka:

Jankes

ero03 - Pon 10 Gru, 2007

margo500, Tymlo, Tymlo, widzę, że szybko się uczycie. Wystarczyła 2-letnia kadencja rządów panów pomawiaczy, a wy już wskoczyliście w ich buty. Płaczecie, oskarżacie, ale żaden z Was nie podał choćby jednego przykładu. A swoją drogą, skoro jest tak źle jak piszecie, to co zrobiliście, żeby to zmienić, oczywiście poza biadoleniem :?: ;)
gieniomar - Pon 10 Gru, 2007

A ja w swojej JW na najbliższym zebraniu postanowiłem powołać Zespół roboczy, który będzie tzw komisją do rozpatrywania wniosków o zapomogi. Będą to ludzie z różnych komórek, na pewno będzie sprawiedliwiej. Pozdrowionka dla wszystkich :gent:
ero03 - Sob 29 Gru, 2007

gieniomar, jeśli dowodzisz tą jednostką to komisję możesz powołać, ale czy będzie sprawiedliwiej :?:
Nie znasz zasady - ja głosuję zaT twoją propozycją, a Ty za moją - i już coś nas trafiło sprawiedliwość ;)

COPPERFIELD - Sob 29 Gru, 2007

Ooooooo kolega „ero03” przypomina Mi jednego z userów, który zaginął, nijaki „boa24” czy jakoś tak. Bo ta sama zasada działania - ‘PIES OGRODNIKA” samemu nic nie wniesie, a innym udziela porad (trochę zmieniłem) – przepraszam. :(
ero03 - Sob 29 Gru, 2007

wiking, nie, nie znam odpowiedzi na wszystkie tematy i nawet nie śmiał bym tak myśleć :!:
Natomiast znam te metody i widziałem wiele jednostki gdzie je stosowano, ale widziałem także jednostki, gdzie przełożony opiniując wniosek żołnierza o zapomogę, napisał:
"... Proponuję by Pan ..... przedstawił wszystkie dochody za ostatnie 12 miesięcy ..."
i to w sytuacji kiedy ustawodawca wymagał od wnioskodawcy tylko poświadczenia dochodów za 3 ostatnie miesiące, poprzedzające miesiąc w którym żołnierz złożył wniosek.
I co na to ten "wybitny" d-ca :?:
Wydawało by się, że każdy zdroworozsądkowy d-ca jednostki powinien pogonić „kota” przełożonemu, który nie zna rozporządzenia Ministra ON, ale gdzie tam, ten d-ca pochwalił bezprawną opinię przełożonego :!:
Ten i masę innych przykładów z działalności różnej maści komisji, każe mi mieć pewne wątpliwości, co do sprawiedliwości przełożonych i powołanych komisji.

A ostatnie 2 lata dobitnie pokazały, jak się to robi na najwyższych szczeblach władzy. Targowanie się o stołki i przyznawanie przywilejów na zasadzie:
„... wy poprzecie naszą propozycję, a my poprzemy waszą propozycję ...”
było i jest na porządku dziennym, co tak ładnie pokazały środki masowego przekazu na pierwszych posiedzeniach sejmu i senatu ;)

ero03 - Nie 30 Gru, 2007

wiking, oczywiście, że rozumiem. Nie chciałem wprowadza polityki do problemu, nadmieniłem tylko, że „... rybka psuje się od główki ...”, a ludzie, którzy podejmują jakieś decyzje „lubią iść na skróty” i biorą przykład z góry, a swoje postępowanie usprawiedliwiają - skoro oni mogą to dlaczego nie my albo a oni też tak robią

W kwestii gieniomar nie mam nic do zarzucenia, stwierdziłem tylko, że taką komisję może powołać tylko d-ca (gieniomar nie podał czy ma takie uprawnienia) i jeśli może to zrobić to życzę mu i jego komisji sukcesów w tak niełatwej dziedzinie jaką są zapomogi i zero skarg na jej działanie – powodzenia.

gieniomar - Nie 30 Gru, 2007

Witam wszystkich!!!! Widzę, że toczy się ożywiona dyskusja na temat, który poruszyłem. Pragnę wszystkim odpowiedzieć, a w szczególności Tobie ero03, że nie powołuję żadnej "KOMISJI", do tego faktycznie nie mam prawa. Ja powołałem na zebraniu podoficerów Zespół Roboczy. Do tego mam pełne prawo, a zapis stosowny w tej sprawie zawarłem w Statucie Zebrania Podoficerów. Koledzy, którzy są w zespole będą wspólnie ze mną rozpatrywać ważne sprawy. Ja nie mam monopolu na mądrość i lubię słuchać opinii innych ludzi, to dzięki tym opiniom staję się mądrzejszy. Nie uznaję również zasady patrzenia na innych, zwłaszcza wysoko, bo coś tam gdzieś tam. Interesuje mnie to co można zrobić u mnie i moim zdaniem jeśli każdy będzie mocno interesował się swoim podwórkiem to jest szansa na większy sukces ogółu. To prawda, że ryba psuje się od głowy, ale pamiętajmy również, że śmierdzi od ogona. :gent:
mars191 - Czw 31 Sty, 2008

Czy jeżeli d-ca jednostki da zgodę na zapomogę, to płatnik może powiedzieć że nie wypłaci? Oczywiście w jednostce są pieniądze. :zly2:
gonzo - Pią 01 Lut, 2008

mars191, nie rozumiem, co rozumiesz pod pojęciem płatnika, ale jeśli masz na myśli właściwy OG (wjb), to jeśli uprawniony dowódca przyznaje zapomogę, na którą jest pokrycie w funduszu naliczeniowym, lub celowym dotyczącym tej jednostki, to odmowa realizacji wypłaty takiego świadczenia nie znajduje podstawy prawnej.

Pozdrawiam :hey:

ero03 - Sro 13 Lut, 2008

I pewnie nie ma takiej odmowy, bo w ten sposób podważono by autorytet decydenta ( w zasadzie d-cy jednostki) ;)
pitero - Wto 29 Kwi, 2008

Nie wiem czy jest jakiś sposób na właściwy sposób przyznawania zapomóg.
Albo gość nie podoba się dowódcy , albo nie jest popularny wśród członków komisji.
Z zapomogami zawsze były problemy i niesnaski.
Jakby żołnierz zarabiał godnie nie było by problemu.
Przez 12 lat służby dostałem zapomogę chyba ze dwa razy i były symboliczne.
Może niech to będą środki przydzielane przez ministerstwo i niech to będą konkretne pieniądze w naprawdę wyjątkowych sytuacjach i publikowane przed przyznaniem w jednostkach (w razie zastrzerzeń osób trzecich).
Na razie te często skromne środki tylko jątrzą srodowsko.

ero03 - Wto 29 Kwi, 2008

pitero, wydaje mi się, że jest prosty sposób przyznawania zapomóg.
Wystarczy jak komisja będzie działać przy otwartej kurtynie i każdy zainteresowany zapomogami będzie mógł na bieżąco śledzić jej działanie. :viktoria: ;)

~~Ad~~ - Wto 29 Kwi, 2008

To jest prawda co piszesz ero03, ale do tego potrzebna jest jeszcze dobra wola Grupy Trzymającej Władzę w danej JW :gent:
ero03 - Wto 29 Kwi, 2008

~~Ad~~, i to jest problem trudny do przeskoczenia, bo przyznawanie zapomogi jest elementem władzy, a jak wiemy z histerii ..... (nie poprawiać ;) ) nikt się jej dobrowolnie nie pozbywa ;) :viktoria:
gieniomar - Sro 30 Kwi, 2008

Skoro temat ożył, to i ja jeszcze raz do niego wrócę. Jestem już po pierwszym przyznaniu zapomóg, zrobiłem to wspólnie z kolegami powołanymi do Zespołu w tym celu. Dyskusja była ożywiona i bardzo mi się to podobało. Nie miało to nic wspólnego z "grupą trzymającą władzę". Ja wiem, że jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził, ale staraliśmy się zrobić to sprawiedliwie. Wcześniej ustaliliśmy jakie kryteria muszą spełniać wnioski. Najważniejsze, aby działania w tym względzie były w pełni jawne. Ja mam szczęście mieć takiego dowódcę, który zaakceptował i w pełni szanuje nasze postanowienia, nie mam też do czynienia z żadnymi naciskami pod tym względem. Życzę wszystkim, aby rozwiązywanie spraw zapomóg wszystkim Wam przychodziło równie sprawnie, chociaż przyznam, że jest to jedno z najtrudniejszych zadań podejmowanych przez Męża Zaufania. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego weekendu!!! :gent:
ero03 - Sro 30 Kwi, 2008

gieniomar, szczęśliwa jednostka która ma takiego d-cę :D

Ale był d-ca co skierował sprawę pewnego oficera do rozpatrzenia przez zebrania oficerskiego, zapowiadając, że zaakceptuje jej decyzja. Naiwny oficer szczerze wyznał swoje „grzechy", a zebranie oficerskie ustaliło, że sama „spowiedź” przed kadrą i jej ostra krytyka jego postępku jest wystarczającą karą dla tego oficera.
Ale, no właśnie ... to ale, „słowny” d-ca płk Wojciech Sz. po wysłuchaniu opinii zebrania oficerskiego, ukarał oficera karą dyscyplinarną.

„pan” (nie poprawiać ;) ) płk Wojciech Sz. okazał się zwykłą szują, która zrobiła cholewę ze swojej „gęby”, wystawiając sobie opinię oszusta, który potrafi kłamać w żywe oczy podległej kadrze.

Na szczęście przełożeni poznali się na jego „zdolnościach” i posłali go tam gdzie jego miejsce, czyli na zieloną trawkę, by mógł zostać „cieciem” w firmie ochroniarskiej :viktoria: ;)

zulu gula - Sro 23 Lip, 2008

A jak u was podzielili , czy jak zwykle po cichu: złota piątka i srebrna dziesiątka, a reszta to "lepij nie pytaj iweś się doroboty!" :x

Dziennik Urzedowy — 1051 —
Ministra Obrony Narodowej z 2008 r. Nr 14
Departament Spraw Socjalnych
179
DECYZJA Nr 240/SS
MINISTRA OBRONY NARODOWEJ
z dnia 25 czerwca 2008 r.
w sprawie uruchomienia II transzy srodków na zapomogi dla zołnierzy
Poz. 179
Na podstawie § 2 pkt 9 i 14 rozporzadzenia Rady
Ministrów z dnia 9 lipca 1996 r. w sprawie szczegółowego
zakresu działania Ministra Obrony Narodowej
(Dz. U. Nr 94, poz. 426) oraz zgodnie z pkt 2 upowaznienia
Ministra Obrony Narodowej z dnia 14 lutego
2008 r. (Dz. U. MON Nr 4, poz. 38), ustala sie co nastepuje:
1. Uruchamia sie srodki finansowe w kwocie:
1) 4.300.000 zł — z przeznaczeniem na zapomogi dla
zołnierzy zawodowych oraz członków ich rodzin;
2) 255.000 zł — z przeznaczeniem na zapomogi dla
zołnierzy pełniacych nadterminowa zasadnicza
słuzbe wojskowa oraz członków ich rodzin;
3) 160.000 zł — z przeznaczeniem na zapomogi dla
pozostałych zołnierzy niezawodowych oraz
członków ich rodzin.
2. Wysokosc srodków, o których mowa w pkt 1,
dla poszczególnych dysponentów srodków budzetowych
okresla załacznik do decyzji.
3. Dyrektor Departamentu Spraw Socjalnych opiniuje
wnioski o zapomogi przyznawane przez Sekretarza
Stanu ds. Społecznych i Profesjonalizacji.
4. Decyzja wchodzi w zycie z dniem ogłoszenia,
z moca od dnia podpisania.
Minister Obrony Narodowej
z upowaznienia:
Sekretarz Stanu: Cz. Piatas
Dziennik Urzedowy — 1052 —
Ministra Obrony Narodowej z 2008 r. Nr 14
Załacznik do decyzji Nr 240/SS
Ministra Obrony Narodowej
z dnia 25 czerwca 2008 r. (poz. 179)
PODZIAŁ SRODKÓW NA ZAPOMOGI DLA ZOŁNIERZY
Limit srodków
Lp. Dysponent Zołnierze
zawodowi
Zołnierze
nadterminowi
Pozostali zołnierze
niezawodowi
1 2 3 4 5
3.900 247 153
2.000 170 100
1.000 40 35
1. Szef Inspektoratu
Wsparcia Sił Zbrojnych,
w tym:
Dowódca Wojsk Ladowych
Dowódca Sił Powietrznych
Dowódca Marynarki Wojennej 400 22 10
2. Dowódca Garnizonu Warszawa 250 5 5
3. Komendant Główny Zandarmerii Wojskowej 100 3 2
4. Dowódca Wojsk Specjalnych 30 - -
5. Szef Inspektoratu
Wojskowej Słuzby Zdrowia
20 - -
OGÓŁEM 4.300 255 160

homontos - Czw 24 Lip, 2008

Panowie a czy pisząc wniosek o zapomogę do dowódcy Jednostki muszę ją napisać drogą służbową czyli wniosek mój musi przejść przez ręce mojego bezpośredniego przełożonego ? Czy on ma prawo zanegować mój wniosek i zatrzymać go "do szuflady" ?? Ma takie prawo selekcji ??
zulu gula - Czw 24 Lip, 2008

Nie, powinien trafić do męża zauwanie korpusu - odpowiednio w jakim jesteś oficerów, podoficerów czy szeregowych, a przełożony może o nim wiedzieć ale nie musi i może go poprzeć lub sam napisać wniosek na przydzielenie ci zapomogi.
wojas - Czw 24 Lip, 2008

Grzegorz33 napisał/a:
Romuald Guzenda napisał/a:

Cytat:
"... może jest dobrym żołnierzem w swojej specjalności i jego praca dała wymierne efekty a może swoją pracą przyczynił się do uzyskania pozytywnych ocen dla dobra jednostki i dla tego dowódca chcąc wyróżnić kadrę udzielił im zapomogę"

Do wyróżniania żołnierzy są nagrody a nie zapomogi, ustawa to jasno określa:
1. Żołnierzom zawodowym mogą być przyznawane:
1) nagrody - w szczególności w związku z przejawianiem inicjatywy w służbie
albo wykonywaniem zadań służbowych wymagających szczególnie dużego
nakładu pracy, w tym poza określonym czasem służby, w skróconych ter-
minach lub warunkach szczególnie utrudnionych;
[b]b) zapomogi - w przypadku zdarzeń losowych, klęsk żywiołowych, długotrwałej choroby lub śmierci członka rodziny oraz z innych przyczyn powodujących istotne pogorszenie warunków materialnych.[/b]
Jeżeli dowódca przyznaje zapomogi jako nagrody to działa niezgodnie z prawem. Przykre, ale prawdziwe.


Już to wcześniej było na forum,aż dziwne że żadna kontrola jeszcze tego nie wychwyciła.Przecież przyznanie kilkudziesięciu zapomóg (zresztą zawsze tym samym) widac gołym okiem na 100 km.

kwitolog - Czw 24 Lip, 2008

Mój dowódca ma głęboko funkcję jakie pełnią mężowie zaufania i sam "zarządza" pieniążkami przeznaczanymi na nagrody pieniężne i zapomogi. Im bliżej koryta tym więcej kasy.

Pozdrawiam.

MarconiKub - Czw 24 Lip, 2008

Witam:)!

Kolego zulusie-gulusie - napisaleś o Decyzji 240/SS. Ile poszło na siły powietrzne? Jakoś nie umiem wyczytać...

Do wszystkich - prośba: Ile wynosi obecnie minimum socjalne o którym piszecie? Ja mam 588 z jakimiś groszami na osobę na miesiąc - proszę podpowiedzieć czy to jest powyżej czy poniżej tego tzw. minimum. Z góry dziękuję. Marek.

waldit - Pią 25 Lip, 2008

Jeszcze raz wyjaśniam. Zapomogę można przyznać żołnierzowi zawodowemu w przypadku poniesienia dodatkowych wydatków pieniężnych spowodowanych zdarzeniem losowym, klęską żywiołową, długotrwałą chorobą lub śmiercią członka rodziny lub innymi przyczynami - powodującymi istotne pogorszenie warunków materialnych.. Zapomoga nie może być więc przyznana z automatu ze względu na niskie dochody na członka rodziny. W takich sytuacjach, np. gdy dochody żołnierza są poniżej minimum socjalnego, są inne drogi wyjścia ( np. konieczność wyekwipowania 5-tki dzieci do szkoły we wrześniu powoduje istotne pogorszenie warunków materialnych rodziny.)
Pisałem o tym szczegółowo w ubr. Zobacz:
Srodki finansowe kierowane przez RSZ (OW) do jednostek nie muszą (nie powinny) być rozdzielane na zasadzie "pospolitego ruszenia" i natychmiast. We wrześniu zaistnieją okoliczności, które w jakiś sposób pogorszą warunki materialne rodzinom wielodzietnym, o niskich dochodach. Można wtedy pomóc rzeczywiście najbardziej potrzebującym.
Pozdrawiam
Waldit

~~Ad~~ - Pią 25 Lip, 2008

Z jednej strony "robienie" dzieci bez zapewnienia dla nich minimum socjalnego jest jakieś chore, ale z drugiej strony jak już te dzieci są, to trzeba zadbać o ich wychowanie i zapewnienie im tego minimum. Dlatego kategoryczne wyrzucanie ludzi na margines społeczeństwa ze względu na ilość dzieci wydaje się niemoralne i przede wszystkim antyspołeczne. :gent:
~~Ad~~ - Pią 25 Lip, 2008

Oczywiście, że zgadzam się co do "ściemniaczy" ,ale czasami życie ma więcej odcieni szarości ,a dzieci niczemu wszak niewinne. :gent:
andrzejwawa3 - Sob 26 Lip, 2008

Czyli wynika z tego sugestia , by pieniądze z zapomogi trafiły w ręce ludzi którzy nie "mogli" dostać nagrody a nie w ręce "ściemniaczy" , którzy mają na utrzymaniu dzieci.Panowie którzy nie posiadacie potomstwa to wam oświadczam, że ta marna zapomoga to jest jakiś tylko ułamek faktycznych potrzeb dziecka.Więc nie ma co robić wywodu na temat wszystkim znany tylko jeśli jest rodzina większa to normalne ,że ma większe potrzeby finansowe.Ktoś w końcu musi na nasze emerytury pracować. :tongue10:
~~Ad~~ - Sob 26 Lip, 2008

Coś to Twoje wnioskowanie nie jest zbyt przejrzyste i trochę naciągane. Nikt nie napisał , że ludzie z większą ilością dzieci , to (obligatoryjnie) ściemniacze :???:
ero03 - Wto 29 Lip, 2008

homontos, jak nakazuje regulamin, wnioski do d-cy JW kieruje się drogą służbową.
Bezpośredni przełożony, zgodnie z regulaminem, opiniują wniosek i kierują go drogą służbową do adresata.
Tak więc bezpośredni przełożeni, jak i jego bezpośredni przełożeni, nie mają prawa zatrzymywać wniosku w „biurku”, gdyż mają określony termin dostarczenia tegoż wniosku adresatowi ;) :viktoria:

homontos - Wto 29 Lip, 2008

ero03 napisał/a:
homontos, jak nakazuje regulamin, wnioski do d-cy JW kieruje się drogą służbową.
Bezpośredni przełożony, zgodnie z regulaminem, opiniują wniosek i kierują go drogą służbową do adresata.
Tak więc bezpośredni przełożeni, jak i jego bezpośredni przełożeni, nie mają prawa zatrzymywać wniosku w „biurku”, gdyż mają określony termin dostarczenia tegoż wniosku adresatowi ;) :viktoria:


No tak :( tylko że on poczuwa się do odpowiedzialności wypuszczania na zewnątrz tylko jego zdaniem ważnych "pism" ...

ero03 - Wto 29 Lip, 2008

homontos może i Twój przełożony poczuwać się do „wielkich” rzeczy, ale regulamin obowiązuje go jak każdego żołnierza.
Nie przesłanie wniosku w określonym terminie skutkuje ponownym złożeniem wniosku, ale tym razem bezpośrednio do adresata, z pominięciem drogi służbowej i Twój przełożony musi mieć tego świadomość.

I jeszcze jedna rada - zanim przekażesz wniosek przełożonemu zarejestruj go w kancelarii, w dzienniku wykonawcy, czy też RWD, a wtedy przełożony będzie miał świadomość, że fakt wręczenia mu wniosku jest odnotowany :viktoria:

jakubn - Nie 03 Sie, 2008

Znam jednostki, gdzie zapomogi otrzymywali oficerowie "na zmianę opon z letnich na zimowe", a biedni podoficerowie zostali niepominięci.

super

Prawie emeryt - Nie 03 Sie, 2008


A ja na to, że temat już wielokrotnie przerabiany, zaraz wejdziemy na równe żołądki itd.

:nie3:



bolec71 - Nie 03 Sie, 2008

A ja służyłem w JW gdzie zapomogi otrzymywał podoficer z kancelarii OE chociaż parę dni wcześniej kupił sobie nowego Forda Mondeo, a biedni oficerowie zostali pominięci :gent:
ero03 - Pon 04 Sie, 2008

Panowie, a może zaprzestalibyśmy tych wypominek. Przecież to niczemu nie służy, a tylko prowadzi do podgrzewania atmosfery i wzajemnych, między korpusowych, przepychanek.
Myślę, że lepiej by było gdybyśmy zwrócili uwagę na wadliwość zapisów o zapomogach, złego naliczania podatków od zapomóg itp.
Może na początek poproszę o głosy w kwestii zapomóg w WBE. Czy wszystkie biura potrącają zryczałtowany podatek w wys. 10% i nie ujmują zasiłków w dochodach rocznych, czy też są jeszcze WBE, które pobierają zaliczkę w wys. 19% i dodają zapomogi do rocznych dochodów:?: :viktoria:

Kornel - Pon 04 Sie, 2008

ero03 napisał/a:
Panowie, a może zaprzestalibyśmy tych wypominek.


Jestem za. Nie odpowiem w kwestii zapomóg w WBE, ale dlaczego występują, aż takie rozbieżności w interpretacji przepisów, (przez byłych finansowców a obecnie dyrektorów WBE.
Chociaż WBE (jednoosobowo - władny dyrektor) są przyjazne w udzielaniu zapomóg na podstawie przedłożonych dokumentów to również spotyka się ciekawe zjawisko, że niektóre osoby żerują na tym przywileju.
Dla przykładu: wdowa mieszkająca w domku na wsi wspólnie z synem i synową ( lekarze)
chwali się wokół w okolicy i pisze o wsparcie finansowe bo zima się zbliża i brak pieniędzy jest na opał oraz musi się zabezpieczyć w ziemniaki. Prawnie niby jest wszystko w porządku moralnie w/g mnie to szczyt bezczelności.
Będąc na uroczystości 100-rocznicy urodzin u wojskowego Jubilata w Zielonej G byłem świadkiem z tego samego domu przed audytorium władz samorządowych, byłych wojskowych żołnierzy, wychodzi również dziadek ( około 85 lat) wyglądający gorzej jak menel - ten wygląd ta wizytówka emeryta żołnierza dosłownie mnie zatkało. Z uzyskanej informacji od syna Jubilata dowiedziałem sie ,że On jest tylko biedny i udaje się teraz na obchód śmietników , samotnie mieszka bez rodziny i żadnego wsparcia finasowego zarówno pomocy społecznej miasta jak i WBE. Dlaczego ?

Widziałem za wschodnią granicą po zmianach ustrojowych też wojskowych szukających po śmietnikach ale w mundurach i z medalami.

Vagabond - Pon 15 Gru, 2008

Ostatni Hicior!

"Panie Komandorze, zwracam się z uprzejmą prośbą o przyznanie mi bezzwrotnej zapomogi. Prośbę swoją motywuję tym, iż w bieżącym miesiącu zostałem pozbawiony części wynagrodzenia, z powodu zaliczenia, w poczet zaliczki na podatek dochodowy, ponieważ przekroczyłem drugi próg podatkowy."

Totalna demoralizacja! Tak się niestety dzieje, jeśli rozdawnictwo, za nic, powszednieje (vide nagrody)

Na szczęście dowódca nie dał się, tym razem podejść, przywracając mi wiarę w przyzwoitość ogólnowojskową.

Nie używaj zdrobnień

elena - Pią 19 Gru, 2008



Styl wypowiedzi łamie te zasady REGULAMIN
Jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać,
dostaniesz OSTRZEŻENIE lub zablokujemy Ci konto.


To jest ostatnie ostrzeżenie Jankes

piotr - Nie 21 Gru, 2008

Nie wszędzie jest tak źle. U mnie starają się dać wszystkim potrzebującym, choć zdarzają się oszustwa co bije w żołnierzy w prawdziwej potrzebie. Nie tylko winni są przełożeni, ale także sami żołnierze!
Vagabond - Wto 23 Gru, 2008

piotr napisał/a:
... Nie tylko winni są przełożeni, ale także sami żołnierze!


Całkowicie zgadzam się z Piotrem, niestety zostaliśmy zdemoralizowani, przymykaniem oczu na różne patologie. Uznajemy, że skoro innym się udaje (oszukać), to dlaczego sami nie mamy spróbować?

Megi - Czw 25 Gru, 2008

bolec71 napisał/a:
A ja służyłem w JW gdzie zapomogi otrzymywał podoficer z kancelarii OE chociaż parę dni wcześniej kupił sobie nowego Forda Mondeo, a biedni oficerowie zostali pominięci

I ostatnio spotykany przypadek coraz częściej niestety, znam oficera, którego dziecko jest od lat bardzo chore i wymaga kosztownego leczenia, niestety podoficerowie na węgiel, czy na zmianę opon dostają dwu/trzykrotność (nieopodatkowanej kwoty) tego co on (do opodatkowania). Jak wiemy zapomoga nie musi mieć charakteru jednorazowego a może być przyznana w sposób kilku razowy lub stały.

jakubn napisał/a:
Znam jednostki, gdzie zapomogi otrzymywali oficerowie "na zmianę opon z letnich na zimowe", a biedni podoficerowie zostali niepominięci


Rozumiem, że tu wszyscy są zadowoleni. :czytanie:

szubububu - Sob 27 Gru, 2008

Dopóuki żyć będą ludzie to i będą takie wypominki, a dlaczego mielibysmy nie pisać o takich patologicznych rozdaniach zapomogowych, skoro plutonowy nie dostaje na trójkę dzieci zapomogi, a ppłk(.) ma jedna córkę i żonę pracującą w j.w. i on dostaje 1500 zł. Chyba dostaje to na gorset, żeby się w mundur zmieścił. :nie3:
kuba1977 - Sob 27 Gru, 2008

Zapomogi powinny być przyznawane tylko w wyjątkowych sytuacjach, nieszczęściach rodziny żołnierza. Nie bzdury w stylu kupno dziecku butów na zimę ,czy inne podobne powody, ale np. choroba dziecka i konieczność przeprowadzenia drogiej operacji.
szubububu - Pon 29 Gru, 2008

Właściwie to kuba1977 Masz rację i to, że takie zapomogi są wykorzystywane w taki a nie inny sposób to poszło za daleko i w złym kierunku. Są osoby, które naprawdę cierpią biedę i nieszczęscia, a niestety nie mogą z tego typu wsparcia skorzystać.
kuba1977 - Pon 29 Gru, 2008

Czas skończyć z zapomogami , na zasadzie mamy pieniądze do wydania. Zapomoga uwłacza żołnierzowi ,dlatego nigdy nie korzystałem z tej formy reperowania domowego budżetu.
Jankes - Pon 29 Gru, 2008

kuba1977 napisał/a:
Zapomoga uwłacza żołnierzowi


A nie uwłacza mu często szukanie dodatkowego źródła utrzymania ?

kuba1977 - Wto 30 Gru, 2008

Użyłem słowa "uwłacza", odnosząc się do bzdur jakie w większości przypadków się wypisuje argumentując potrzebę otrzymania zapomogi. Każdy może znaleźć się w sytuacji kiedy będzie potrzebował wsparcia, ja go na szczęście nie potrzebuję. Uwłaczające jest oszukiwanie innych bo chcę dostać kilkaset złotych.
Osobiście uważam że dodatkowa praca jest mniej hańbiąca niż wymyślanie bzdur i przelewanie ich na papier w postaci wniosku.

Megi - Wto 30 Gru, 2008

Weź pod uwagę, że są jednak tacy, którym te parę stówek jest bardzo potrzebne. :czytanie:
Jankes - Wto 30 Gru, 2008

kuba1977 - oczywiście "żadna praca nie hańbi " - chociaż spotykałem się z odmawianiem próśb związanych z dodatkową pracą.

Kryteria starania się o otrzymanie zapomogi są znane - jednakże jeżeli przyznawać by je wg. tych zasad - byłby to znikomy % potrzebujących wsparcia.

Bzdurne wnioski niestety nie znikną - ponieważ przez część żołnierzy są traktowane jako "ten dostał to może ja napiszę i też dostanę" - po prostu zazdrość w najczystszym wydaniu :(

Wytyczne zostały tak sprecyzowane, a nie inaczej i w związku z powyższym mamy patalogiczną sytuację - która nie ulegnie zmianie - chyba że pieniądze przeznaczone na zapomogi będzie można przeznaczyć np: na nagrody - ale to jest niestety nierealne i sprzeczne z przepisami :(

norbim - Wto 30 Gru, 2008

Jeśli chodzi o zapomogi , to sami żołnierze uderzmy się w piersi . Ilu może spokojnie się golić po tym jak oszukuje we wniosku, jak to im ciężko . Ja jestem osobiście za tym żeby zapomogi przyznawać tylko w sprawach losowych ( śmierć członka rodziny , ciężka choroba , wypadek itp. ) . Większość pisze z przyzwyczajenia . Na odprawie pada hasło : pisać jest kasa na zapomogi i jakoś to będzie . Apeluję do nieuczciwych kolegów : nie okradajcie potrzebujących ! Pozdrawiam.
Ozzy - Wto 30 Gru, 2008

norbim napisał/a:
Ilu może spokojnie się golić po tym jak oszukuje we wniosku

Ja mogę, bo nigdy nie oszukiwałem. Inna sprawa że nie pamiętam kiedy ostatnio pisałem wniosek o zapomogę. A jestem przekonany, że znajdzie się spora rzesza ludzi, którzy uczciwie, nie tylko do zapomóg, podchodzi. Pozdrawiam :gent:

norbim - Wto 30 Gru, 2008

Oczywiście że jest grupa ludzi która podchodzi uczciwie . Ale zarazem jest grupa "wyłudzaczy" . Jeszcze raz
norbim napisał/a:
Apeluję do nieuczciwych kolegów : nie okradajcie potrzebujących ! Pozdrawiam.

kuba1977 - Wto 30 Gru, 2008

Panowie dokładnie o to mi chodziło, chamstwem jest oszukiwanie potrzebujących i pisanie wniosków bo wszyscy piszą. Obecny system przyznawania zapomóg to patologia.
norbim
Dołączam się do apelu. Panowie to złodziejstwo[wstyd]!!!

Vagabond - Wto 30 Gru, 2008

norbim napisał/a:
... nie okradajcie potrzebujących ! Pozdrawiam.


Niech więcej zostanie dla dysponetów!

A tak poważnie, ten system, w tym wydaniu jest patologiczny. Czyste rozdawnictwo i marnotrawstwo publicznych pieniędzy. A tak jeszcze bardziej poważnie, apeluję do kolegów, opanujcie się i miejcie trochę godności. Ja wiem, że budować dom jest ciężko, sam spłacam kredyt z bólem serca kupuję opony na zimę... marzę o wyjeździe z rodziną, na narty... jednak o wiele bardziej cieszę się, ze zdrowia i że na chleb wystarcza. Dlatego przestańcie składać te pisemne dowody własnej demoralizacji albo przynajmniej na Miły B.. nie przychodźcie do mnie, po proźbie w razie prawdziwego nieszczęcia... (mogę podać przykłady a w kasie jakoś w tedy było pusto)

Dodatkowa praca jest o wiele mniej hańbiąca - w ogóle nie hańbi !
Poza tym weź jeden z drugim jakieś dodatkowe obowiązki, najlepiej nieetatowe, to sobie dorobisz i sumienie będzie czyste. A na wynagrodzenia za dodatkowe obowiązki, to każdy dowódca ma u siebie odpowiednią rezerwę finansową, bo też wie że to uczciwe i budujące morale podwładnych, czynniki są.

ero03 - Nie 18 Sty, 2009

Vagabond
Coś tu szwankuje z logiką.
Patologią jest pisanie o zapomogę ale już dziadowskie emerytury za 30-40 lat służby nie są patologią?
Patologią jest prośba o zapomogę lub dofinansowanie wczasów ale już wyższe emerytury podoficerów z niepełną wysługą lat od emerytury oficerów z pełną wysługą już nie jest patologią?
Jak długo będzie obowiązywała patologiczna ustawa emerytalna, tak długo byli żołnierze, którzy nie mają już sił na dodatkową pracę, będą zmuszeni składać
Vagabond napisał/a:
pisemne dowody własnej demoralizacji
a tak naprawdę to dowody demoralizacji ustawy emerytalnej.
user - Nie 25 Sty, 2009

Nie chcę wywoływać wojny pomiędzy korpusami ale z moich obserwacji wynoszę, iż podoficerowie traktują zapomogi jako swoistego rodzaju dodatek wyrównawczy do pensji.
W grudniu ubiegłego roku byłem świadkiem następującej sceny: do przełożonego (of. starszego) przychodzi lekko wzburzony chor. (z wysługą) z pytaniem dlaczego nie dostał nagrody na koniec roku (były środki i było wiele nagród). Przełożony owego żołnierza na początku nie rozumie pytania, a tym bardzie formy jego zadania - zaczyna mu skakać ciśnienie - tym bardziej, że pan chor. jak i pozostali jego podwładni są stałymi biorcami zapomóg i nie są one związane z np. przewlekłymi chorobami. Ale, że chce być miły, grzecznie odpowiada: .....przecież dostał Pan tym tygodniu zapomogę. Odpowiedź pana chor. była powalająca: A co ma zapomoga do nagrody? Przecież zapomogi dostali wszyscy podoficerowie.
Ręce opadają przy takim rozumowaniu - zapomoga jemu się należy. Na buty, na książki, na święta. Widocznie pozostali dostają te buty i książki za darmo, a święta organizauje im dżin z butelki.
Resztę dopowiedzcie sobie sami.

Low_radiation - Nie 25 Sty, 2009

Cytat:
.....przecież dostał Pan tym tygodniu zapomogę.


Co ma piernik do wiatraka? Jeżeli ktoś dostał zapomogę to znaczy, że nagroda mu się nie należy? To są dwie diametralnie odległe sprawy. Zapomoga to socjal, a nagroda to uhonorowanie dobrze wykonywanej pracy.
No chyba, że przełożony uznał brak zasług wyżej wymienionego, ale jeżeli nie przyznał nagrody, bo tenże otrzymał zapomogę, to już nie gra. :gent:
A za to:
Cytat:
Nie chcę wywoływać wojny pomiędzy korpusami ale z moich obserwacji wynoszę, iż podoficerowie traktują zapomogi jako swoistego rodzaju dodatek wyrównawczy do pensji.

powinieneś oberwać czerwonym paskiem. :nie2:
P.S.
Wynosić to można kubeł ze śmieciami, a z obserwacji można co najwyżej wnieść.

Jankes - Nie 25 Sty, 2009

user napisał/a:
iż podoficerowie traktują zapomogi jako swoistego rodzaju dodatek wyrównawczy do pensji.


Nie mam poczucia humoru - wiadomo co

kuba1977 - Nie 25 Sty, 2009

Zapomoga nie ma nic wspólnego z nagrodą. Nagrody dostawać powinno się za coś, zapomogę w razie potrzeby. Jedno drugiego nie wyklucza. Na chwilę obecną nagrody mają coś wspólnego z zapomogami np. na nagrody jest przeznaczone 2000 pln więc sumę dzieli się przez wszystkich [żeby nikt nie miał pretensji] w podobny sposób daje się zapomogi. Chyba nie chodzi o to aby dostali wszyscy, ale żeby dostali potrzebujący [zapomogi] i ci którzy zasługują [nagrody].
Oczywiście nie twierdzę że to jest reguła , ale spotkałem się z taką sytuacją.

Jankes - Pon 26 Sty, 2009

Mącenie wody :zly3:

1. Nagroda - forma wyróżnienia danego żołnierza za wkład pracy (podnarmatywne obowiązki.wzorowe ich wykonywanie itp.)

2. Zapomoga - forma jednorazowego podreperowania domowego budżetu spowodowana (wypadkiem losowym lub innymi życiowymi sytuacjami).


To tyle w kwestii różnic.

user - Wto 27 Sty, 2009

Jankes! W kwestii mącenia wody.

1. Tenże pan. chor. zapomogi otrzymuje regularnie nawet nie zmieniając sztampy wniosku.
2. Jako regularny biorca zapomóg już ich nawet nie traktuje jako jednorazowy zastrzyk gotówki. Dostaje 3-5 zapomóg rocznie - łącznie 3-4,5 tyś. PLN. 3. Więc dalej twierdzę, że podoficerowie traktują zapomogi jako dodatek wyrównawczy do pensji.
4. Podobnie roszczeniowo do zapomóg podchodzą pozostali, o których pisałem.

Nagroda jak sam zauważyłeś jest przydzielana uznaniowo. W całej swojej ponad dwudziestoletniej służbie nawet nie pomyślałem o upominaniu się o nagrodę czy też wyższy miesięcznik. Osobiście uważam to za co najmniej brak taktu i wyczucia. Widzisz różnicę?
Faktów nie zmienisz. Nawet jeżeli będziesz dzielił paskami, którte mnike które mnie aniem :?: P_E "zwolnił się" z nagród na jakiś czas.

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.



pampi - Wto 27 Sty, 2009

Ale w czym, tak naprawdę problem. Myślę, że w tym iż przeszkadza Nam to, że inni otrzymują zapomogi a My nie . Typowo polskie. A można zawsze to zmienić . Pisząc do dowódcy JW podpinamy rachunki za lekarstwa , ubrania dla dziecka , na zakup książek , zeszytów itp. W treści opisujemy , iż nie stać Nas na to było i się zadłużyliśmy albo że chcemy dopiero otrzymać środki na ten cel. Dowódca JW nie przydzieli pieniążków. Piszemy do dowódcy Dywizji itd. Rejestrując całą korespondencję w kancelarii jawnej. W końcu poskutkuje, z tym, że Nasze przyszłe prośby raczej już nie będą tak negatywnie rozpatrywane. A dowódca zacznie myśleć o wszystkich swych podwładnych, a nie o wybranych. Co niestety ma miejsce w wielu jednostkach. :czytam:
kuba1977 - Sro 28 Sty, 2009

user
Nie pisz o wszystkich podoficerach bo wszystkich nie znasz.
Jestem podoficerem, mam żonę która nie pracuje i dziecko. Nigdy nie korzystałem z zapomogi bo nie musiałem, więc nie uogólniaj pisząc od razu o całym korpusie. Na temat mojego podejścia do zapomóg już się wypowiadałem w tym temacie.
Upominanie się o nagrodę uważam za bezczelne.
Sytuacje którą opisałeś właśnie uważam za patologię. Tak być nie powinno.

Niektórych służba polega tylko na czekaniu na pulę i już mają gotowe wnioski.
Nie zazdroszczę tym co zapomogi dostają[jakby tak było to napisałbym bzdurny wniosek].
Dla mnie ci co piszą bezpodstawne wnioski ,na zasadzie parę stówek się przyda ,to złodzieje okradający potrzebujących.

ero03 - Pią 30 Sty, 2009

Kurde, marzy mi się chwila kiedy żołnierz zawodowy, a później emeryt wojskowy nie będzie musiał pisać o zapomogi.
Ale czy to możliwe :?:
Myślę, że nie, bo MON nic nie robi by tą degrengoladę emerytur wojskowych zatrzymać :!:
O ile pensje kadry z roku na rok rośna, o tyle emerytury wojskowe z roku na rok spada.
Przykro sie robi kiedy dowiadujemy się, że szeregowy zawodowy po miesiącu służby ma większą pensje, niż oficer emerytury po ponad 30 – 40 latach służby wojskowej.
Dlaczego MON pozwala by ludzie, którzy przesłużyli po 30 - 40 lat w armii, po odejściu na emeryturę muszą korzystać z zapomóg czy dopłat do wczasów :?:

Jankes - Pią 30 Sty, 2009

user napisał/a:
1. Tenże pan. chor. zapomogi otrzymuje regularnie nawet nie zmieniając sztampy wniosku.


W takim razie co robi pomocnik d/s podoficerów :?: :?: A może to właśnie o nim mowa :-o

Vagabond - Czw 05 Mar, 2009

ero03 napisał/a:

...Myślę, że nie, bo MON nic nie robi by tą degrengoladę emerytur wojskowych zatrzymać ...



Tutaj zarzucasz brak działań MON ( nie wiem, nie mam wiedzy na ten temat). Wcześniej jednak, zarzuciłeś mojej wypowiedzi brak logiki (post z 18.01.2009) - Również nie mam pojęcia dlaczego? W swojej wypowiedzi (post z 30.12.2008, ani wcześniejszych) nie zawarłem bowiem tez, które próbowałeś wszystkim przedstawić jako moje (nie twierdziłem i nie twierdzę, że to dobrze, że oficer starego portfela ma mniejszą emeryturę niż obecnie służący podoficer. W ogóle moja wypowiedź dotyczyła żołnierzy nadal służących i przyznaję, że w pewnym stopniu była trochę przewrotna i z przekąsem w części dotyczącej dodatkowych obowiązków). Chyba, że zarzucałeś mi właśnie, pominięcie tychże kwestii w moim poście? Nie poruszałem ich, bo temat emerytur jest omawiany w innym miejscu. Logiczne?

Z reguły nie odpowiadam w ten sposób na podobne zaczepki, jednak tym razem muszę zareagować ponieważ został tam przywołany mój nick wraz ze szkalującą mój wizerunek (K.C. art 23, 24) sugestią o braku logiki, popartą wywodem mającym się nijak do mojej wypowiedzi.
Cytat:
Vagabond
Coś tu szwankuje z logiką.


Niemniej jednak, ero03 czy nie dostrzegasz logiki w tym, że marnotrawstwo środków w jednej dziedzinie, (w tym temacie rozpatrujemy zapomogi) pociąga za sobą konsekwencję, w postaci braku środków np na rewaloryzację emerytur?

Pozdrawiam i zachęcam do uważnego czytania, zwłaszcza zanim się kogoś oczerni.

Low_radiation - Czw 05 Mar, 2009

Vagabond napisał/a:
Nie poruszałem ich, bo temat emerytur jest omawiany w innym miejscu.

I tego się trzymaj.
Ja mam na kupce faktury z apteki i dokumentację medyczną, jako załącznik na dowód poniesionych kosztów leczenia i od grudnia czekam, bo nie ma pieniędzy na zapomogi. W nagłym przypadku można by wcześniej z głodu umrzeć, niż otrzymać jakąkolwiek pomoc. Dobrze, że już wypłacili "13"-kę... Teraz to już jakby musztarda po obiedzie (zapomoga), bo koszty spotkały mnie w newralgicznym momencie - w okresie świąt.
Dystrybucja funduszy jest trochę dziwna, bo jak przyjdzie kasa, to rozdaje się ją do zera. A co jeśli parę dni po rozdysponowaniu zapomóg zdarzy się komuś nagły przypadek? Ma czekać kwartał, aż przyjdzie kolejna transza? Powinna być jakaś stała rezerwa w razie czego, żeby d-ca miał możliwość pomóc jeżeli ktoś nagle tej pomocy potrzebuje. :gent:

Vagabond - Nie 08 Mar, 2009

Oczywiście, że masz rację. W dzisiejszych czasach kiedy z każdą najmniejszą dolegliwością biegniemy do lekarza, każdy z nas ma spore miesięczne wydatki na lekarstwa. Nie znam dziecka, które nie jest alergikiem, sami leczymy się przewlekle na różne dolegliwości bardziej lub mniej związane ze służbą. Również mam szufladę pełną rachunków. Nie sposób dokonać gradacji tych nieszczęść. Jednak szlag mnie trafia kiedy gość uposażony lepiej ode mnie, płacze i pisze o zapomogę, bo buduje dom i narzeka, że nie ma za co wykupić mieszkania od WAM. Oczywiście sam nie zrezygnuje z żadnych zbytków. Po co, skoro wystarczy napisać do „dobrego wuja”?
Proponuję likwidację tego funduszu a w jego miejsce utworzenie własnego funduszu pomocowego, finansowanego (choćby częściowo) i zarządzanego przez nas samych. Nie wierzę, że bylibyśmy skłonni rozdawać te pieniądze tak lekko jak do tej pory.

Liber - Sob 11 Kwi, 2009

Cytat:
W takim razie co robi pomocnik d/s podoficerów
, Jankes dodam także, co robi w takim razie mąż zaufania podoficerów :?:
Jankes - Sob 11 Kwi, 2009

Teoretycznie każdy wniosek o zapomogę napisany przez podoficera musi przejść przez ręce męża zaufania korpusu i nie wyobrażam sobie sytuacji żeby ten człowiek opiniował z urzędu pozytywnie (bo jeżeli tak jest to należy z nim szczerze porozmawiać).
gieniomar - Sro 29 Kwi, 2009

Jankes napisał/a:
Teoretycznie każdy wniosek o zapomogę napisany przez podoficera musi przejść przez ręce męża zaufania korpusu i nie wyobrażam sobie sytuacji żeby ten człowiek opiniował z urzędu pozytywnie (bo jeżeli tak jest to należy z nim szczerze porozmawiać).


To prawda u mnie każdy wniosek o zapomogę przechodzi przez ręce męża zaufania (sam nim jestem :-) Na zebraniu ustaliliśmy zasadę, że spraw ważnych (np. zapomóg) nie rozważam sam. Zbieramy sę w kilku podoficerów, wypracowujemy opinię i sporządzamy protokół z takiego spotkania. Aby nikt nie zarzucał nam powoływania "jakichś tam komisji" umieściłem stosowny zapis w Statucie Zebrania Podoficerów. Dzięki temu jest nieco sprawiedliwiej. I mamy również zasadę, aby w trakcie roku nie rozdysponowywać wszystkich środków, aby mieć zapas na nagłe i wyjątkowe przypadki. Pozdrawiam wszystkich :gent:

Earpman - Sro 29 Kwi, 2009

gieniomar napisał/a:
aby mieć zapas na nagłe i wyjątkowe przypadki.

A oprócz nagłych i wyjątkowych przypadków na co idą zapomogi przydzielane przez szanowna komisję?

:gent:

gieniomar - Czw 30 Kwi, 2009

Środki na zapomogi są przydzielane zgodnie z rozporządzeniem MON w tej sprawie. Proponuję poczytać, a wszystko będzie jasne. Pozdrawiam :gent:

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.


Jankes - Pią 01 Maj, 2009

gieniomar napisał/a:
I mamy również zasadę, aby w trakcie roku nie rozdysponowywać wszystkich środków, aby mieć zapas na nagłe i wyjątkowe przypadki.


Środki na zapomogi zawsze przychodzą w "transzach" i lepiej rozdysponować je od razu - ,by później nie usłyszeć "przecież jeszcze macie".

Jankes - Pią 01 Maj, 2009

gieniomar napisał/a:
I mamy również zasadę, aby w trakcie roku nie rozdysponowywać wszystkich środków, aby mieć zapas na nagłe i wyjątkowe przypadki.


Środki na zapomogi zawsze przychodzą w "transzach" i lepiej rozdysponować je od razu - ,by później nie usłyszeć "przecież jeszcze macie".

ero03 - Nie 03 Maj, 2009

Vagabond napisał/a:

Niemniej jednak, ero03 czy nie dostrzegasz logiki w tym, że marnotrawstwo środków w jednej dziedzinie, (w tym temacie rozpatrujemy zapomogi) pociąga za sobą konsekwencję, w postaci braku środków np na rewaloryzację emerytur?


A może spróbujmy spojrzeć na ten problem tak.
Brak środków na rewaloryzację emerytur wojskowych skutkuje rozporządzeniem MON w sprawie zapomóg i świadczeń dla tych byłych żołnierzy zawodowych, którzy otrzymują pożal sie boże „emerytury wojskowe” :!:

matlos - Sob 13 Mar, 2010

Witam!
W Słupsku prawdopodobnie nie ma teraz pieniążków na zapomogi. Ok rozumiem, tak też czasem bywa. Ale czy kadrowcy mają prawo zabronić składać wnioski o zapomogi? Pytam gdyż moi przełożeni nawet nie chcieli wystawić mi opinii, gdyż jak powiedzieli: "to nie ma sensu".
Pozdrawiam

kempczol - Sob 13 Mar, 2010

Jak nie ma kasy ? Dziwne...
Piszesz wniosek i tyle. Nie daj się. Jak jesteś w potrzebie i możesz przedstawić rachunki.
Naprzód ! :gent:

~~Ad~~ - Sob 13 Mar, 2010

Zawsze masz prawo do napisania wniosku i nikt tego prawa nie może Cię pozbawić. Tak więc powodzenia :gent:
matlos - Sob 13 Mar, 2010

kempczol napisał/a:
Jak nie ma kasy ? Dziwne...:gent:


Takie wieści przynosi S-1 batalionu, a przełożeni nie chcą wystawić opinii, co jest bardzo ważne.

miki - Sob 13 Mar, 2010

matlos napisał/a:
Takie wieści przynosi S-1 batalionu


A co S-1 to Dowódca mający w kompetencjach przyznawanie zapomóg ?

miki :cool:

matlos - Sob 13 Mar, 2010

I ja mam tak Panu por. powiedzieć? :-o

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.

miki - Sob 13 Mar, 2010

Wniosek o zapomogę składasz do Dowódcy mającego uprawnienia do jego przyznania poprzez bezpośredniego przełożonego i kolejnych przełożonych aż dotrze do Dowódcy. Wskazanym jest właściwe umotywowanie wniosku i z czego wynika potrzeba otrzymania zapomogi czyli dołączyć wszystkie niezbędne /rachunki wskazujące cel wydatkowanych pieniędzy/ oraz wykazanie, że zapomoga zostanie spożytkowana właśnie na te cele. Nikt nie ma prawa zatrzymać twojego wniosku, ani nikt nie ma prawa zabronić ci go napisać.

miki :cool:

kempczol - Sob 13 Mar, 2010

matlos napisał/a:
I ja mam tak Panu por. powiedzieć?

TAK !
I zacytuj do tego słowa miki. :czytanie:

pieswojny - Sob 13 Mar, 2010

matlos, różnie to w JW bywa, ale miki, ma rację, zrób tak jak Ci radzi. Dodam od siebie, że powinieneś napisac wniosek do Dowódcy drogą służbową, po prostu umieść ten zwrot na wniosku pod adresatem czyli dowódcą i złóż do kacelarii JW na dziennik podawczy, a na kopii wniosku poproś kierownika/referenta kancelarii o potwierdzenie przyjęcia Twego wniosku wraz z datą jego przyjęcia na dziennik podawczy. Potem pozostaje Ci czekać na odpowiedź, jeśli jej nie otrzymasz napisz zażalenie na nierozpatrzenie Twojego wniosku do przełożonego Twojego dowódcy JW , juz z pominięciem drogi służbowej. Zażalenie możesz złożyć w nadrzędnej JW jak wniosek w swojej lub wysłać pocztą listem poleconym np.
Powodzenia :gent:

Maraton - Sob 13 Mar, 2010

Panowie, zakładam iż JW posiada naliczony fundusz na bieżący rok. Jeżeli zachodzi uzasadniona potrzeba mamy prawo pisać o przyznanie zapomogi bezzwrotnej, co nie znaczy, że nasz wniosek rozpatrzony będzie po naszej myśli. Wniosek złożyłabym drogą służbową. W przypadku odmowy (ta winna być uzasadniona pisemnie) z dalszymi krokami byłabym ostrożna. Średnia kwota zapomogi to 300-400zł (może się mylę), czy warto dla tych pieniędzy robić sobie wrogów? Bądźmy realistami.
ero03 - Nie 14 Mar, 2010

Panowie, z Waszych postów wynika, że faktycznie macie problemy z zapomogami w JW.
Zastanawiam się, czy przyczyną tych problemów jest miernota finansowa MON-u, czy też mentalność „psa ogrodnika” Waszych przełożonych :?:
Skłaniam się raczej do tej drugiej wersji – spytacie zapewne dlaczego :?:
A no dlatego, że jeden z kolegów emerytów, który ma ok 600zł dochodu na członka rodziny wystąpił do Dyrektora WBE z wnioskiem o przyznanie zapomogi i otrzymał takową w wys. ponad 1.000 zł.
Więc skoro WBE mają przyznane środki finansowe na te cele to i służby finansowe MON mają również takowe środki, no chyba, że min. ON ponownie dzieli środowisko wojskowe po uznaniu ;)

miki - Nie 14 Mar, 2010

W ramach przypomnienia, żeby nie było niejasności:

Cytat:
Dziennik Ustaw z 2009 r. Nr 91 poz. 745

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ

z dnia 20 maja 2009 r.

w sprawie warunków i trybu przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym

(Dz. U. z dnia 15 czerwca 2009 r.)

Na podstawie art. 84 ust. 3 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz. U. z 2008 r. Nr 141, poz. 892, Nr 206, poz. 1288 i Nr 208, poz. 1308 oraz z 2009 r. Nr 26, poz. 157) zarządza się, co następuje:

§ 1. Rozporządzenie określa szczegółowe warunki i tryb przyznawania:
1) nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym;
2) zapomóg małżonkom albo dzieciom pozostającym na utrzymaniu żołnierza zawodowego lub rodzicom żołnierzy zawodowych, którzy zaginęli podczas wykonywania zadań służbowych lub ponieśli śmierć.

§ 2. 1. Warunkiem przyznania żołnierzowi zawodowemu nagrody jest uzyskiwanie wysokich wyników w wykonywaniu zadań służbowych.
2. Żołnierzowi zawodowemu można również przyznać nagrodę za wykonywanie zadań służbowych o wysokiej odpowiedzialności albo zadań wykraczających poza zwykłe obowiązki służbowe.

§ 3. 1. Nagrody przyznaje dowódca jednostki wojskowej zajmujący stanowisko służbowe dowódcy batalionu lub równorzędne albo wyższe - w stosunku do wszystkich podległych żołnierzy zawodowych, z wyjątkiem swojego zastępcy.
2. Dowódcy jednostki wojskowej oraz jego zastępcy nagrody przyznaje przełożony tego dowódcy.
3. Przełożony, o którym mowa w ust. 1 i 2, może również przyznawać nagrody żołnierzom zawodowym skierowanym do wykonywania zadań służbowych w bezpośrednio podległej mu jednostce wojskowej, w tym również pozostającym w rezerwie kadrowej lub dyspozycji, a także pełniącym służbę w podległych mu jednostkach wojskowych niższego szczebla.
4. Podstawę do wypłaty nagrody stanowi decyzja lub rozkaz dzienny przełożonego, który przyznał nagrodę.

§ 4. 1. Nagrody są przyznawane:
1) z inicjatywy przełożonego, o którym mowa w § 3;
2) na wniosek przełożonego żołnierza zawodowego.
2. Wniosek, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, przesyła się drogą służbową.

§ 5. 1. Warunkiem przyznania zapomogi żołnierzowi zawodowemu jest konieczność poniesienia wydatków pieniężnych spowodowanych zdarzeniem określonym w art. 84 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, zwanej dalej "ustawą". Przy przyznawaniu zapomogi uwzględnia się okoliczności mające wpływ na sytuację materialną żołnierza zawodowego i jego rodziny.
2. Warunkiem przyznania zapomogi osobom, o których mowa w § 1 pkt 2, jest złożenie wniosku o jej przyznanie.
3. Zapomoga, o której mowa w § 1 pkt 2, jest przyznawana jednorazowo.
4. Przy przyznawaniu zapomogi, o której mowa w § 1 pkt 2, uwzględnia się sytuację materialną rodziny żołnierza zawodowego.

§ 6. 1. Do przyznawania zapomóg żołnierzom zawodowym, stosuje się odpowiednio przepisy § 3 i 4, z tym że zapomoga może być przyznana również na uzasadniony wniosek zainteresowanego żołnierza zawodowego albo organu przedstawicielskiego, o którym mowa w art. 108 ust. 3 ustawy.
2. Osobom, o których mowa w § 1 pkt 2, zapomoga może być przyznana na ich wniosek lub na wniosek przełożonego, o którym mowa w § 3.
3. Do wniosków, o których mowa w ust. 1 i 2, dołącza się dokumenty potwierdzające zaistnienie zdarzenia określonego w art. 84 ust. 1 pkt 2 lub ust. 1a ustawy.
4. Dowódca jednostki wojskowej, w której żołnierz zawodowy, o którym mowa w § 1 pkt 2, pełnił ostatnio służbę wojskową, informuje małżonka, dzieci lub rodziców żołnierza zawodowego o możliwości wystąpienia do Ministra Obrony Narodowej z wnioskiem o przyznanie zapomogi.

§ 7. 1. W przypadku, o którym mowa w § 1 pkt 2, wypłaty zapomogi dokonuje jednostka wojskowa, na której zaopatrzeniu finansowym pozostawał żołnierz zawodowy w ostatnim dniu pełnienia służby.
2. Wypłaty zapomogi dokonuje się bezpośrednio w kasie (punkcie kasowym) jednostki wojskowej, na której zaopatrzeniu finansowym pozostawał żołnierz zawodowy, albo w formie bezgotówkowej na rachunek w banku lub w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej.
3. Formę wypłaty zapomogi, o której mowa w ust. 2, wskazuje na piśmie uprawniony do jej otrzymania członek rodziny żołnierza zawodowego.

§ 8. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.1)

______
1) Niniejsze rozporządzenie było poprzedzone rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia 5 października 2005 r. w sprawie warunków i trybu przyznawania nagród i zapomóg żołnierzom zawodowym (Dz. U. Nr 206, poz. 1718), które utraciło moc z dniem 28 grudnia 2008 r., na podstawie art. 9 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 24 października 2008 r. o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 208, poz. 1308).



miki :cool:

ero03 - Nie 14 Mar, 2010

Przywołany w powyższym Rozporządzeniu art. 84. stanowi:

Art. 84. 1. Żołnierzom zawodowym mogą być przyznawane:
2) zapomogi – w przypadku zdarzeń losowych, klęsk żywiołowych, długotrwałej choroby lub śmierci członka rodziny oraz z innych przyczyn powodujących istotne pogorszenie warunków materialnych.

Low_radiation - Nie 14 Mar, 2010

Tylko żeby tak jeszcze było w realu...
ero03 - Nie 14 Mar, 2010

O „Real” każdy musi zadbać sam.
Podstawą otrzymania zapomogi jest wniosek i do póki nie zostanie złożony w kancelarii ogólnej, to tak naprawdę nikt nie wie czy takową otrzyma ;)

matlos - Nie 14 Mar, 2010

Dużo mi pomogliście za co bardzo dziękuję. Teraz już mam to o wiele bardziej rozjaśnione, tylko szkoda, że moi przełożeni słowa S-1 traktują jak "słowo Boże" . Jutro na spokojnie jeszcze raz przedstawię sprawę przełożonym, a jak nic z tym nie zrobią to nie będę się domagał więcej i poprostu odpuszczę sobie, gdyż mam też swój honor.
Pozdrawiam

Prawie emeryt - Nie 14 Mar, 2010


matlos
,

rada starego repa: pisz i czekaj na odpowiedź.

:gent:


Gecko - Nie 14 Mar, 2010

matlos napisał/a:
Jutro na spokojnie jeszcze raz przedstawię sprawę przełożonym, a jak nic z tym nie zrobią to nie będę się domagał więcej i poprostu odpuszczę sobie, gdyż mam też swój honor...

Jak masz ciężką sytuację to jej honorem nie rozwiążesz. Taka dygresja. Dobrym rozwiązaniem jest dokonanie wpisu do "Książki wniosków, próśb, ..." tam musi być wpisany sposób załatwienia sprawy. Jest zarejestrowana i zgodnie z przepisami nie można jej zniszczyć ot tak bo się komuś podoba. Każda kontrola "wychowawcza", inspekcyjna (część wychowawcza), problemowa zaczyna od tej książki. Wszyscy "rozsądni" dowódcy starają się mieć ten kwitek bez zastrzeżeń bo z niego zawsze smród jak jest coś nie tak. I większość spraw w tej książce (nie wiedziec czemu) załatwiana jest pozytywnie. Może dlatego, że w dni wysłuchiwania wniosków, próśb itd masz możliwość osobistego przedstawienia sprawy. Z psychologii wynika, że Dowódcy łatwiej powiedzieć komuś nie pisząc dekretację na dokumencie (niejako nie odmawia się człowiekowi tylko podejmuje decyzję w sprawie) niż zrobić to samo twarzą w twarz (sumienie bardziej rusza bo widząc "w oczach" potrzebę pomocy trudno być bezdusznym "urzędnikiem")
Pozdrawiam

RADO - Sro 02 Cze, 2010

Proszę mi powiedzieć z jaka częstotliwością można wnioskować o zapomogę, bo przecież licho nie śpi, a to ząb trzeba wstawić, to mieszkanie zalało, a to okradli piwnicę, potem, ukradli rower, albo lodówka ze starości padła trzeba wymienić.... i różne sytuacje pogarszające finanse żołnierz mogą trapić ciągle, czy uprawniają go do wnioskowania o zapomogę np.: co miesiąc *(bez rozpatrywania całej tej sprawy w aspekcie moralnym)
kempczol - Sro 02 Cze, 2010

Pisz tyle razy ile potrzebujesz. Wniosek i tak musi zostać rozpatrzony.
Z drugiej strony...
Pchać się na afisz ? Po co ?
I chyba do końca nie rozumiesz sensu słowa zapomoga i po co stworzono ten system. :gent:

RADO - Sro 02 Cze, 2010

Wydawało mi się że rozumiem ale to chyba błąd jak czytam Twój post, pojaśnij po co są właściwie te zapomogi i o co chodzi z tym afiszem. W podtekście oczywiście chciałem zaznaczyć brak umiaru.
kempczol - Sro 02 Cze, 2010

Zapomogi są dla tych co je na prawdę potrzebują. :gent:
beryl73 - Sro 02 Cze, 2010

Według mnie to wydarzenia typu: "padła lodówka" nie powinny być rozpatrywane przy zapomogach. Zapomoga powinna być przyznawana ( nikomu tego nie życzę ) w razie ciężkiej choroby żołnierza lub członków jego rodziny, jeżeli koszty leczenia znacznie obciążają lub przekraczają pobory. A takie sensacyjne wydarzenia... no cóż każdy zarabia jakieś tam pieniążki, wspomniane lodówki nie są takie drogie a i ubezpieczenie mieszkania czy piwnicy też nie zrujnuje budżetu domowego. Choć pamiętam pewnego majora, który pisał o zapomogę na zakup opon zimowych do nowego samochodu, ale mam nadzieję to już czasy minione.
RADO - Sro 02 Cze, 2010

Nie czepiam się no ale popatrz beryl 73 zakładam z moich finansów wynika, że miesięczny dochód od 12 miesięcy w rozbiciu na opłaty mieszkaniowe, życie (rachunki), jest prawie w 100 % wydawany i jest to poniżej 60 % najniższego uposażenia na członka rodziny, wszystko udokumentowane. I nagle psuje się lodówka, koszt zakupu nowej 1500, skąd wziąć zapożyczyć się a czym spłacić, i czytając rozporządzenie "istotne pogorszenie się warunków..." nastąpiło wiec jak należy się czy nie, jak rozpatrywać to "istotne pogorszenie warunków..." . Pamiętam czasy gdy pisano o zapomogi że książki, węgiel, albo skafandry kupili mentalność niewiele się zmieniła i myślę, że pozostawiono zbyt szeroka furtkę, jeżeli dobrze rozumiem sens zapomogi.
ero03 - Sro 02 Cze, 2010

beryl73 napisał/a:
Zapomoga powinna być przyznawana ( nikomu tego nie życzę ) w razie ciężkiej choroby ...


A dlaczego tylko wtedy :?:
A jak emeryt ma na rodzinę 4-osobową i musi z dochodu 2.400zł/m-c opłacić 1150 zł za "chatę" (czynsz+światło+co) nie licząc innych wydatków (pożyczka, abonament rtv+internet+tele., leki na nadciśnienie dla emeryta i na alergię dziecka, opłaty za "bezpłatną" naukę w szkole, ubezpieczenia) :?:
Czy taki emeryt, któremu pozostaje na życie 1.250 zł/m-c na 4 osoby (tj. ok 310 zł na osobę/m-c) może mieć przyznaną zapomogę :?:

beryl73 - Czw 03 Cze, 2010

ero03 wydawało mi się, że rozmawiamy o zapomogach dla żołnierzy, a nie wypłacanych przez WBE.
ero03 - Czw 03 Cze, 2010

A co to za różnica :?:
Przecież żołnierz też może mieć na wypłatę 600zł/osobę, a po obowiązkowych opłatach może mu zostać ok 310zł/osobę/m-c - prawda :?:

beryl73 - Czw 03 Cze, 2010

Każdy jest kowalem własnego losu i jeżeli nie stać mnie na coś to tego nie kupuję, nie korzystam, niestety tak jest, że budżet domowy jest ograniczony a pisanie o zapomogę bo "pożyczka, internet, kablówka..." to chyba nie tędy droga. Chciałbym być dobrze zrozumiany, moje zdanie jest takie, że zapomoga to powinna być forma pomocy finansowej na skutek jakiegoś nagłego nie przewidzianego zdarzenia a nie sposób na comiesięczne rachunki.
ero03 - Czw 03 Cze, 2010

beryl73 napisał/a:
... zapomoga to powinna być forma pomocy finansowej na skutek jakiegoś nagłego nie przewidzianego zdarzenia a nie sposób na comiesięczne rachunki.


Zgadzam się z Toba, ale pod jednym warunkiem, że uposażenie żołnierza (świadczenie emerytalne) powinno będzie wyższe niż 3 stówy na głowę w rodzinie ;)

Stevie - Czw 03 Cze, 2010

A co robią pozostałe 3 osoby w rodzinie już emeryta? :roll:

:gent:

ero03 - Czw 03 Cze, 2010

A co to ma za znaczenia :?:
Ale skoro padło to proszę bardzo:
- żona pracuje na etacie gospodyni domowej własnej rodziny;
- 2 dzieci się uczy ;)

kempczol - Czw 03 Cze, 2010

ero03, piszemy o zapomogach dla żołnierzy. O co Tobie chodzi, bo czytam Twoje posty i nie rozumiem ? :(
ero03 - Czw 03 Cze, 2010

kempczol, to przeczytaj jeszcze raz dokładnie, to może zrozumiesz :?: ;)
kempczol - Czw 03 Cze, 2010

ero03, a co mają zapomogi i kontrowersje z nimi związane do emerytów ? :-o
ero03 - Czw 03 Cze, 2010

Drogi kempczol proszę przeczytaj uważnie i pomyśl choć trochę ;)
Odpowiedziałem na post beryl73, a ponieważ zwrócono mi uwagę, że chodzi o żołnierzy nie o emerytów, to spytałem czy żołnierzowi, który ma 600zł/osobę można przyznać zapomogę tylko w razie ciężkiej choroby :?:

Skoro sam odeszłem od zapomóg dla emeryta to czemu Ty z uporem godnym lepszej sprawy wracasz do emerytów :?: ;)

Pytanie jest proste, czy żołnierz, któremu po opłaceniu stałych i obowiązkowych opłat pozostaje ok. 310zł/osobę/m-c może wystąpić po zapomogę dopiero w razie ciężkiej choroby, czy też może o nią wystąpić gdy mu zabraknie na chleb :?:

Zwróć uwagę, że piszę o żołnierzu nie o emerycie ;)
No, chyba, że emerytom nie można się wypowiadać w temacie zapomogi dla żołnierza ;)

Stevie - Pią 04 Cze, 2010

ero03 napisał/a:
A co to ma za znaczenia :?:
Ale skoro padło to proszę bardzo:
- żona pracuje na etacie gospodyni domowej własnej rodziny;
- 2 dzieci się uczy ;)

Ma i to dużo.
Jeżeli żona jest zdrowa (a tak zakładam, bo inaczej byłaby rencistką), więc jej obowiązki (gospodyni domowej) przejmuje emeryt, a ona idzie do pracy. Niech zarobi choćby 1,2 tyś, to już na opłaty jest. Proste.
Jest i inny wariant - wygrana w lotto i wszyscy żyją długo i szczęśliwie chyba) :gwizdze:

:gent:

ero03 - Pią 04 Cze, 2010

Stevie napisał/a:
Jeżeli żona jest zdrowa ... idzie do pracy. Niech zarobi choćby 1,2 tyś, to już na opłaty jest. Proste. :gent:


Wcale to nie takie proste.
UP są pełne chętnych do pracy, którzy mają po 45-55 lat, tylko pracodawcy jakoś się do nich nie garną, gdyż wolą młode 20-25 letnie panie z kwalifikacjami długimi do samej ziemi. ;)

Od 5 lat UP nie ma żadnej propozycji pracy dla kobiety we wzmiankowanym powyżej wieku, a nie wspomnę o ryzach papieru zużytego na CV i listy motywacyjne.
Ale jak sam widzisz jest to poboczny aspekt zapomóg, gdyż dotyczy to emeryta.

Pytanie jest , co ma zrobić żołnierz – zająć się domem, by żona mogła iść do pracy :?:
A co ze służbą – nie da się pogodzić obowiązków żołnierza zawodowego z etatem gospodyni domowej :!:

Czy w takim razie, żołnierz mający ok. 310zł/m-c na łebka w rodzinie może napisać wniosek o zapomogę, bo co poniektórzy uważają to za „zbrodnię”, bo wg nich o zapomogę można pisać tylko wtedy gdy w rodzinie jest choroba, a jak głód i ubóstwo, to nie nada ;)

kempczol - Pią 04 Cze, 2010

ero03, ja o niebie a Ty o chlebie. :cool:
Piszemy o zapomogach a nie o wysokości uposażenia.
Rozumiesz ? :modli:

ero03 - Pią 04 Cze, 2010

kempczol, oczywiście, że rozumiem, ale mam wątpliwości czy Ty to rozumiesz :?:

Uważasz, że wysokość uposażenia nie ma wpływu na zapomogę :?:
A jak byś podzielił, np. 1000 zł zapomogi, gdyby zgłosił się do Ciebie żołnierz, który ma średnią w rodzinie 300zł/osobę (bo ma uposażenie ok 1.800zł) i żołnierz, który ma średnią w rodzinie 3.000zł/osobę (bo ma uposażenie 9.000zł) :?:

kempczol - Pią 04 Cze, 2010

Rozumiesz o czym piszę, tylko chyba mamy do czynienia z pewnym objawem hipokryzji.
Ale mam prawo się mylić... :efendi2:

ero03 napisał/a:

A dlaczego tylko wtedy :?:
A jak emeryt ma na rodzinę 4-osobową i musi z dochodu 2.400zł/m-c opłacić 1150 zł za "chatę" (czynsz+światło+co) nie licząc innych wydatków (pożyczka, abonament rtv+internet+tele., leki na nadciśnienie dla emeryta i na alergię dziecka, opłaty za "bezpłatną" naukę w szkole, ubezpieczenia) :?:
Czy taki emeryt, któremu pozostaje na życie 1.250 zł/m-c na 4 osoby (tj. ok 310 zł na osobę/m-c) może mieć przyznaną zapomogę :?:


I dalej:
Cytat:
Zgadzam się z Toba, ale pod jednym warunkiem, że uposażenie żołnierza (świadczenie emerytalne) powinno będzie wyższe niż 3 stówy na głowę w rodzinie ;)


Teraz:
Cytat:
Wcale to nie takie proste.
UP są pełne chętnych do pracy, którzy mają po 45-55 lat, tylko pracodawcy jakoś się do nich nie garną, gdyż wolą młode 20-25 letnie panie z kwalifikacjami długimi do samej ziemi. ;)

Od 5 lat UP nie ma żadnej propozycji pracy dla kobiety we wzmiankowanym powyżej wieku, a nie wspomnę o ryzach papieru zużytego na CV i listy motywacyjne.
Ale jak sam widzisz jest to poboczny aspekt zapomóg, gdyż dotyczy to emeryta.


Ziemia do ero... :gwizdze:

ero03 - Pią 04 Cze, 2010

Drogi kempczol, z uporem lepszej sprawy próbujesz zdekredytować moje wypowiedzi.
Czyżbyś jeszcze przeżywał gorycz nieudolnej dyskusji o pewnym zwiazku... :?:
Napisałeś
Cytat:
Zapomogi są dla tych co je na prawdę potrzebują
i słusznie, też tak uważam.
Kiedy beryl73, napisał
Cytat:
Zapomoga powinna być przyznawana … w razie ciężkiej choroby żołnierza lub członków jego rodziny …

Zapytałem , dlaczego tylko wtedy i podałem przykład emeryta, na co słusznie beryl73 zwrócił uwagę, że piszemy o zapomogach żołnierzy, a nie o zapomogach emerytów.
Spytałem, a co to za różnica, przecież żołnierz też może mieć wypłatę 600zł/osobę? beryl73 to zrozumiał i napisał, że
Cytat:
zapomoga to powinna być forma pomocy finansowej na skutek jakiegoś nagłego nie przewidzianego zdarzenia a nie sposób na comiesięczne rachunki.

Pozwoliłem sobie nie zgodzić się z taką opinia beryl73, a tu Ty wyskakujesz znowu z pretensjami, że piszemy o zapomogach dla żołnierzy, tak jakbyś nie czytał tego co już pisałem.
Kiedy Ci próbuję tłumaczyć, Ty jak zdarta płyta jedno i to samo, zapomogi żołnierzy itd., itp.
Ani razu nie odniosłeś się do meritum sprawy, czy żołnierz, któremu z uposażenia, po opłaceniu obowiązkowych opłat pozostaje 310zł/osobę/m-c może pisać o zapomogę, czy może to zrobić tylko wtedy kiedy ma chorobę w domu, jak sugerował beryl73.
Tyle i aż tyle, a nt Twojej
kempczol napisał/a:
chyba mamy do czynienia z pewnym objawem hipokryzji.
nie będę się wypowiadał, ponieważ już od pewnego czasu próbujesz zdekredytować moje posty, nie wchodząc w merytoryczną dyskusję.
I na koniec, byś to zrozumiał – piszę o prawie żołnierz zawodowego do występowania o zapomogi wtedy kiedy to on uzna, że jest taka potrzeba.

beryl73 - Sob 05 Cze, 2010

No cóż ero03 wiem o co Tobie chodzi, ale nadal pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą i pozostanę przy swoim poglądzie, że zapomoga to powinna być forma pomocy finansowej w nagłych nie przewidzianych sytuacjach losowych, a nie sposób na comiesięczne rachunki. Powtórzę z pełną świadomością: jeżeli mnie na coś na coś nie stać to tego nie kupuję lub nie korzystam z tego tyle i aż tyle. W przeciwnym razie powrócić mogą patologie typu zakup opon zimowych do nowego samochodu ( co niewątpliwie obciąża znacząco każdy budżet domowy ) a nie o to chyba chodzi.
ero03 - Nie 06 Cze, 2010

beryl73, to co ma zrobić ten przykładowy żołnierz, któremu pozostaje ok 1.250zł/m-c na 4-osobową rodzinę, kiedy zabraknie mu kasy na tak podstawowe potrzeby życia jak jedzenie :?:

Wprawdzie ma kilka możliwości do wyboru, takie jak:
- nie płacić stałych opłat - finał, eksmisja do „socjalki”;
- głodować - finał, anemia i eksmisja z armii;
- kraść - finał, „darmowy” wikt i opierunek na koszt państwa;
- czekać na nagłą nieprzewidywaną sytuację losową, np. chorobę w rodzinie.

Który wariant mu radzisz wybrać :?:
Ja radzę zdecydowanie, by żołnierz skorzystał z prawa do zasiłku, by :czytam: wniosek o zapomogę do d-cy JW.

beryl73 - Nie 06 Cze, 2010

ero03 jeżeli żołnierzowi zostaje 1250 złotych to rozumiem, że opłaty już zostały poczynione, więc pierwsze dwa myślniki odpadają. Co do reszty to nie przesadzajmy, aż tak źle nie zarabiamy, dodawszy do tego trzynastą pensję, gratyfikację urlopową, i należności mundurowe ( wiem, że dla innych celów są one wypłacane, ale wiemy jak jest ) to przy odrobinie gospodarności i planowaniu można bez szału, ale żyć. Pisać żołnierz o zapomogę zawsze może, co nie zmienia mojego zdania w tym temacie. Wiem o czym piszę. Pozdrawiam.
sqax - Nie 06 Cze, 2010

Albo wziąć się za dodatkową pracę (kafelki, sprzątanie) itd. i nie marudzić
ero03 - Nie 06 Cze, 2010

sqax, już widzę jak będąc na poligonie dorabiasz sprzątaniem (chyba, że armia już płaci za sprzątanie rejonów zewnętrznych) i kafelki układasz ... w namiotach :D
sqax - Nie 06 Cze, 2010

Przestań upraszczać i nie ironizuj.
Cały rok nie jesteś na poligonie. A jako emeryt to już na pewno.

ero03 - Pon 07 Cze, 2010

sqax, przepraszam Cię najmocniej, ale już mi tu kilka razy wytknięto, że jest to temat o zapomogach dla żołnierzy, a nie emerytów, więc nie piszemy tu o emerytach tylko o żołnierzach zawodowych.

Więc wybacz, ale Twoje porady o sprzątaniu i kafelkach można włożyć między bajki, bo jeśli jesteś żołnierzem to wiesz, że jest to mało skuteczny sposób na dorobienie.
Nie mniej chętnie zobaczył bym żołnierza jak sprząta, np. ulicę lub dworzec centralny w mundurze galowym ;)

sqax - Pon 07 Cze, 2010

Sprzątanie to tylko propozycja tak na poczekaniu.... ale przecież żadna praca nie hańbi. Ale skoro nie sprzątanie i nie budowlanka to może taxi, nauka jazdy, ochrona w nocy itd.
Chodzi o to że wkurzają mnie ludzie co dłubią w nosie i tylko narzekają że to, śmo.
A jeszcze nie raz wykazywane udokumentowane dochody są niskie, a prawdziwe nieudokumentowane bardzo wysokie i roszczenie o zapomogę, tanie wczasy bo się należy to korzystam.
To że zarabiamy "mało" to..... ale każdy ma swój rozum (i myśli jak tu dorobić), swoją godność i swój honor (wie czy pisać o zapomogę ).

Stevie napisał/a:
A co robią pozostałe 3 osoby w rodzinie już emeryta? :roll:

:gent:


Stevie napisał/a:
ero03 napisał/a:
A co to ma za znaczenia :?:
Ale skoro padło to proszę bardzo:
- żona pracuje na etacie gospodyni domowej własnej rodziny;
- 2 dzieci się uczy ;)

Ma i to dużo.
Jeżeli żona jest zdrowa (a tak zakładam, bo inaczej byłaby rencistką), więc jej obowiązki (gospodyni domowej) przejmuje emeryt, a ona idzie do pracy. Niech zarobi choćby 1,2 tyś, to już na opłaty jest. Proste.
Jest i inny wariant - wygrana w lotto i wszyscy żyją długo i szczęśliwie chyba) :gwizdze:

:gent:


Każdy jest kowalem, swojego losu. Chcieć to móc.

Prawie emeryt - Pon 07 Cze, 2010


Puk, puk... :brzeg:



ero03 - Nie 13 Cze, 2010

sqax napisał/a:
.... ale przecież żadna praca nie hańbi.

Zgadzam się, ale proszę pamiętaj, że wychodząc z tego założenia można powiedzieć więcej - skora żadna praca nie hańbi to zlikwidujmy zapomogi, a każdego starającego się o zapomogę gońmy do dodatkowej pracy.

Tylko co na temat dodatkowej pracy stanowi ustawa zasadnicza obowiązująca w armii :?:
Pozwól, że Ci przypomnę:
Art. 56. 1. Żołnierzowi zawodowemu nie wolno, z zastrzeżeniem ust. 3, podejmować pracy zarobkowej.
(Dz.U. z 2003r. Nr 179, poz. 1750)

Gecko - Nie 13 Cze, 2010

ero03
Dlaczego Twoja lektura tej ustawy nie poszła 28 artykułów dalej?
Art. 84. 1. Żołnierzom zawodowym mogą być przyznawane:

Cytat:
2) zapomogi — w przypadku zdarzeń losowych, klęsk żywiołowych, długotrwałej choroby lub śmierci członka rodziny oraz z innych przyczyn powodujących istotne pogorszenie warunków materialnych.

To, że co miesiąc w miesiąc masz na głowę 300 zł to nie jest istotne pogorszenie ale po prostu niski standard życia. Gdybyś jednak przedstawił dokumenty, że nagle z przyczyn od Ciebie niezależnych masz w miesiącu 200 zł na osobę to wtedy jest to spełnienie warunków do otrzymania zapomogi. Żołnierz zawsze może napisać bo to jego prawo. Pogorszenie warunków jest niestety odczuciem subiektywnym. Dla jednego 1000 zł na osobę może być istotnym pogorszeniem warunków bo wcześniej miał zawsze 3400 zł na osobę (np kpt kawaler :) ) a dla innego może to być 200 zł bo na co dzień ma 500 zł (np mjr z trójką dzieci i nie pracująca żoną). Tylko to jeszcze nie znaczy, że ten kpt zapomogę dostanie. A wyobraź sobie że on jest np. płk a jego żona zarabia netto z 7000 to czy to znaczy, że nie mogą dostać zapomogi? Nie i znam to z doświadczenia. Znam kogoś kto ma taką sytuację, że dochód ma na trzyosobową rodzinę 12000 miesięcznie. I co z tego gdy miesięcznie na leczenie dziecka potrzeba 30000 zł. A na operacje trzeba nazbierać ponad 600000 zł. To co: ma ten człowiek trudną sytuacje czy nie? Przecież dochód na członka rodziny ma 4000 zł. ero03 przyjmij do wiadomości że dochód nie ma tu znaczenia. Ważna jest ocena konkretnej sytuacji, sprawy. Zapomoga to coś co można dostać a nie coś co się należy. I z doświadczenia wiem, że ten komu ona naprawdę się należy najczęściej pisze wtedy jak go wszyscy namówią. A wielu ludzi stara się z zapomogi zrobić dodatkowy dochód miesięczny lub kwartalny zależnie od systemu przydziału. Wiem, że być może to co napisałem to troszkę brutalne jest ale takie są zasady i takie są realia. Nie twierdzę, że system jest idealny ale taki jest. Też bym wolał aby każdy żółnierz zawodowy zarobił tyle by nie musiał nigdy napisać o zapomogę ale życie pokazuje że taka bajka jest niemożliwa.
Pozdrawiam
P.S.
Co do pracujących czu PracySzukających 40 - 45-tek. Nawet i 20-latka miss Polonia szukająca pracy przez UP i czekająca aż dostanie ofertę nie ma zbytnich szans zatrudnienia. W Polsce jest więcej racy niż chętnych do jej wykonywania. Tylko, że pracy trzeba szukać a nie na nią czekać. Oferta sama nie przyjdzie do domu. Więc ten argument o UP i problemach nie jest najlepszy. Świadczy w moim odczuciu o bierności i tak naprawdę braku motywacji do znalezienia pracy. Bo skoro w domu jest aż tak ciężko to czemu nie zostać sprzątaczką? Tam nie szukają 20-25 latek z argumentami do ziemi. I z góry odpowiadając na to że osoba szukająca ma duzo większe kwalifikacje niż przysłowiowe sprzątanie odpowiadam: To niech za kwalifikacje kupi coś do garnka, albo niech schowa kwalifikacje i zarobi parę groszy by z 300 na osobę zrobiło 500 na osobę. I konieczne jest odpowiedzenie sobie na pytanie: Ambicja czy obiad? Wybór należy do Ciebie. Dopóki wygrywa ambicja to nie jest jeszcze tak źle w domu. Gdy wygrywa obiad to i sytuacja się poprawia i ambicja może wrócić do głosu.

ero03 - Nie 13 Cze, 2010

Drogi Gecko, ależ zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości w części dot. prawa do zapomóg.
Przytoczyłem przykład żołnierza z 300 zł na głowę w sytuacji kiedy jeden z dyskutantów stwierdził, że zapomogi powinno się przyznawać tylko w przypadku choroby, z którą to diagnozą się nie zgadziłem .

Gecko napisał/a:
Tylko, że pracy trzeba szukać a nie na nią czekać. Oferta sama nie przyjdzie do domu. Więc ten argument o UP i problemach nie jest najlepszy.

Jeśli tak sądzisz , to jesteś w błędzie.
Kobieta od kilku lat zarejestrowana w UP. Sama podejmuje roczne studium płacąc za nie 1.500zł. Po zakończenie zgłasza to w UP i co i g....
Więc sama znajduje w październiku 2009r miejsce gdzie może odbyć 6-miesięczny staż. UP się zgadza i do 13.06.2010r. nie ma jeszcze decyzji Dyr. UP co do terminu rozpoczęcia stażu więc nie zarzucaj komuś bezpodstawnie bezczynność :!:

I na koniec, proszę czytaj uważniej - propozycja sprzątania dotyczyła żz, dlatego post wyżej zapytałem - jak to się ma do art. 56 ustawy :?:

norbim - Pon 14 Cze, 2010

Gecko napisał/a:
To, że co miesiąc w miesiąc masz na głowę 300 zł to nie jest istotne pogorszenie ale po prostu niski standard życia.

Gecko napisał/a:
dochód nie ma tu znaczenia. Ważna jest ocena konkretnej sytuacji, sprawy. Zapomoga to coś co można dostać a nie coś co się należy. I z doświadczenia wiem, że ten komu ona naprawdę się należy najczęściej pisze wtedy jak go wszyscy namówią. A wielu ludzi stara się z zapomogi zrobić dodatkowy dochód miesięczny lub kwartalny zależnie od systemu przydziału
Gecko napisał/a:
Co do pracujących czu PracySzukających 40 - 45-tek. Nawet i 20-latka miss Polonia szukająca pracy przez UP i czekająca aż dostanie ofertę nie ma zbytnich szans zatrudnienia. W Polsce jest więcej racy niż chętnych do jej wykonywania. Tylko, że pracy trzeba szukać a nie na nią czekać. Oferta sama nie przyjdzie do domu.


Brawo Gecko. Świetnie wyłożyłeś istotę zapomogi. Mnie osobiście w....ia jak kadra próbuje bezczelnie wyłudzać pieniądze. Mam niewątpliwą przyjemność być w komisji socjalnej. I stwierdzam jedno, kadra zrobi wszystko żeby wyłudzić kilka złotych. Część wniosków śmiało można by skierować do ŻW lub prokuratury, bo kadra potrafi nawet podrabiać załączniki. Część uznaje że 1000 zł na osobę to mało i cały czas woła o jeszcze. Najgorsze jest to, że Tym którym te pieniądze przydałyby się najbardziej, honor nie pozwala na pisanie wniosków. Czasem trzeba ich prosić , namawiać aby to zrobili. Jest pewna ekipa która niezależnie od okoliczności non stop składa wnioski, gdyż wychodzi z założenia że kasa im się należy. Osobiście zawsze będę takich wyłudzaczy eliminował z "okradania" tych, którym pieniądze się rzeczywiście należą. A to że w dużej części żonom nie chce się pracować, bo propozycje pracy nie te. Trudno trzeba żyć z jednej pensji. Śmieszne jest że Ci "biedni" żołnierze później nagabują, przysyłają dziwnej treści sms-y itp. Pieniądze skundliły MON, a przede wszystkim samych żołnierzy. Jeszcze raz brawo Gecko, bo świetnie ująłeś temat zapomóg.

Kiedyś nawet zaproponowałem p.o. D-cy, pół żartem-pół serio, aby Ci wyłudzacze w ramach kary czytali na rozprowadzeniach swoje wnioski. Może wtedy jak nie mogliby spojrzeć ludziom w oczy, wróciłaby normalność w kwestii zapomóg. Pozdrawiam.

beryl73 - Pon 14 Cze, 2010

Cieszę się, że więcej ludzi podobnie patrzy na zapomogi jak ja. Im więcej takich żołnierzy tym większa szansa na to, że zapomogi będą trafiały do naprawdę potrzebujących. Bo tak prawdę mówiąc niektórzy ze swoimi co miesięcznymi wnioskami są żałośni, podobnie jak wymyślane przez nich przyczyny.
ero03 - Pon 14 Cze, 2010

Szanowni norbim i beryl73, macie wyjątkową łatwość osądzania ludzi :!:

norbim, piszesz
Cytat:
kadra zrobi wszystko żeby wyłudzić kilka złotych

Rozumiem, że Ty nie jesteś „kadra”, Ty jesteś coś lepszego w armii, Ty jesteś św. ….. ;)
Piszesz, że
Cytat:
Część wniosków śmiało można by skierować do ŻW lub prokuratury, bo kadra potrafi nawet podrabiać załączniki.

To dlaczego tego nie robisz?
Dlaczego siedzisz cicho, przyzwalając swoim milczeniem na przestępczy proceder?
Czy Twoja postawa nie znamionuje współudziału w sztuce wyłudzania?
Coś mi się zdaje, że z wielkiego „moralisty” wyszedł mały „oportunista” ;)

norbim - Wto 15 Cze, 2010

ero03 napisał/a:
Rozumiem, że Ty nie jesteś „kadra”, Ty jesteś coś lepszego w armii, Ty jesteś św. …


Szanowny ero03 nie jestem żadnym świętym. Jestem żołnierzem WP. I tyle.

ero03 napisał/a:
To dlaczego tego nie robisz?
Dlaczego siedzisz cicho, przyzwalając swoim milczeniem na przestępczy proceder?
Czy Twoja postawa nie znamionuje współudziału w sztuce wyłudzania?
Coś mi się zdaje, że z wielkiego „moralisty” wyszedł mały „oportunista”


Powiem tak, powiadomiłem przełożonych tego żołnierza i przełożonych w JW. Na razie obserwuję jak ta cała ekipa "rządzących", robi wszystko żeby sprawa nie wyszła na jaw. Poczekam jeszcze trochę i wierz mi tą sprawą zajmie się ŻW, jeśli w/w panowie nic nie zrobią. Ale to chyba i oni będą się tłumaczyć za bierność w sprawie.

beryl73 - Wto 15 Cze, 2010

ero03 ja nie osądzam, piszę to, co wiem. I rozwala mnie na atomy, jak delikwent pisze wniosek o zapomogę, a otrzymane pieniążki są przeznaczane na nowe, fajne radyjko do samochodu.
ero03 - Sob 19 Cze, 2010

beryl73, nie jest to wina przepisów o zapomogach, ale komisji przydzielającej zapomogi, które w wielu przypadkach przyznają zapomogi po uważaniu a nie wg potrzeb ;)
beryl73 - Sob 19 Cze, 2010

Zgadza się. Do stylu pracy wszystkich tych, którzy nanoszą odpowiednie adnotacje na wnioskach o zapomogę ( choć nie zawsze i nie do wszystkich ) też można mieć sporo uwag. Problem jak widać jest spory i konfliktogenny, zaczyna się w momencie pisania wniosku a kończy na przyznaniu. Moim zdaniem winni są ludzie, bo gdyby przestrzegać przepisów i respektować prawo to problemu by nie było. A tak to dochodzi nawet do tego, że niektórzy przełożeni traktują przyznanie zapomogi jako formę wyróżnienia.
Wojak Szwejk - Wto 29 Cze, 2010

Czy może ktoś mi powiedzieć czy w wojsku też są jakieś uproszczone procedury przyznawania zapomóg dla poszkodowanych :efendi2: w powodzi??????? :efendi2:
ero03 - Wto 29 Cze, 2010

beryl73 napisał/a:
że niektórzy przełożeni traktują przyznanie zapomogi jako formę wyróżnienia

Oj nie tylko. Swego czasu w armii były kwartalniki, a później miesięczniki przyznawane przez d-cę po uważaniu, stąd ich popularna nazwa w armii „szantażownik”.
Kiedy pozbawiono d-ców tego swojego rodzaju „szantażownika", to zaczęto zapomogi traktować jako „szantażowniki”.
Znałem przełożonego, który opiniując wniosek o zapomogę zaproponował d-cy by ten go rozpatrzył jak podwładny przedstawi swoje wszystkie dochody za 3 miesiące wstecz, kiedy przepisy nakładały obowiązek przedstawienia dochodów za ostatni miesiąc.

misio - Sro 30 Cze, 2010

Wojak Szwejk do jednostek wojskowych wpłynęły pisma z konwentu dziekanów o procedurach "uproszczonych" przyznawania zapomóg dla poszkodowanych w powodziach.
mariuszgmc - Pią 06 Sie, 2010

Czytając ten temat wspominam sobie przydzielania zapomóg... Ciebie lubię to ci dam... Czyż tak nie jest
~~Ad~~ - Pią 06 Sie, 2010

Nie w każdej JW i instytucji wojskowej jest patologia. A jeżeli gdzieś jest, to świadczy tylko o szefie/dowódcy tej instytucji wojskowej :gent:
ero03 - Pią 06 Sie, 2010

~~Ad~~ napisał/a:
Nie w każdej JW i instytucji wojskowej jest patologia.


Pewnie tak, ale więcej jest JW obarczonych grzechem patologii.

miki - Pią 06 Sie, 2010

ero03, chyba jednak w tym ostatnio najczęściej wymienianym RSZ w sprawie zapomóg jest najmniej kontrowersji.

miki :cool:

ero03 - Pią 06 Sie, 2010

miki, a o jaki RSZ chodzi :?:
misio - Pią 06 Sie, 2010

mariuszgmc ale ty chyba dostałeś zapomogę ostatnio? To znaczy że jesteś lubiany ;)
miki - Sob 07 Sie, 2010

ero03, chodzi o SP. Przynajmniej u mnie w jednostce zapomogi przyznawane są zgodnie z zasadami dochodowymi, losowymi itp. Zgadzam się jednak z częścią userów, że co JW to przyznawanie zapomóg wygląda różnie i nie zawsze tak jak mówią przepisy.

miki :cool:

kozakmały - Sob 07 Sie, 2010

ero03 napisał/a:
Pewnie tak, ale więcej jest JW obarczonych grzechem patologii.

Prowadziłeś jakieś badania, że tak kategorycznie twierdzisz?

W moich obserwacji (a mam wgląd w wiele spraw) jest naprawdę dobrze, a złe wyjątki tylko potwierdzają tę regułę.

ero03 - Sob 07 Sie, 2010

kozakmały nie, nie robiłem badań, ale umiem czytać, a z racji wykonywanych obowiązków byłem w wielu JW i wierz mi lub nie, w żadnej nie byli zadowoleni ze sposobu podziału zapomóg.

Doceniam Twój wgląd w wiele spraw, ale popytaj ludzi w jednostkach, popytaj tych co nie dostali zapomóg, a wtedy będziesz miał obraz patologii.

Już raz pisałem, ale przypomnę - żołnierz pisze we wrześni prośbę do d-cy JW o zapomogę. Przepisy przewidywały, że musi udokumentować dochody z poprzedniego miesiąca. Co pisze bezpośredni przełożony :?:
Ano, by udowodnił dochody z od początku roku i d-ca odpowiada żołnierzowi, że rozpatrzy jego prośbę po przedstawieniu dochodów od początku roku.
Patologia, czy nie :?:

Xoggo - Sob 14 Sie, 2010

mariuszgmc napisał/a:
Czytając ten temat wspominam sobie przydzielania zapomóg... Ciebie lubię to ci dam... Czyż tak nie jest

Nic się w wojsku nie zmieniło:
- szukać winnych
- karać niewinnych
- nagradzać znajomych
:lol:

gieniomar - Sob 14 Sie, 2010

Witam wszystkich. W sprawie zapomóg wiele już tutaj powiedziano. U mnie w JW jest OK, jako Mąż Zaufania mam możliwość wyrażenia swojej opinii. Odpowiem jednak niektórym kolegom, że z tymi "patologiami" różnie bywa, czasami leżą one po stronie składającego wniosek. Podstawa w rozpatrywaniu i opiniowaniu wniosków to rozporządzenie MON w tej kwestii, na pewno nie ma tam zapisu o udokumentowaniu wydatków z ostatniego tylko miesiąca. Najważniejsze, aby przyznając zapomogę oceniać problem, a nie człowieka, zapomoga to nie nagroda.Pozdrawiam wszystkich. :gent:
Xoggo - Pią 20 Sie, 2010

gieniomar, bardzo trafnie to ująłeś. :brawo:
Jednak wciąż niektórzy dowódcy uważają inaczej i nic na to nie poradzimy.

JĘCZKOWSKI100 - Sob 04 Wrz, 2010

U nas nie ma problemów ,masz problem komendant ci na pewno pomoże . :czytam:
norbim - Nie 05 Wrz, 2010

JĘCZKOWSKI100 napisał/a:
U nas nie ma problemów ,masz problem komendant ci na pewno pomoże .


A może ten post napisał komendant ? ;-))

ero03 - Nie 05 Wrz, 2010

JĘCZKOWSKI100, pisz wymaluj, jak bym czytał dialogi z filmu "Miś" ;)
quest71 - Pon 06 Wrz, 2010

ero03, może JĘCZKOWSKI100, zapomniał o kursywie?
ero03 - Sro 22 Wrz, 2010

JĘCZKOWSKI100, a ten komendant to jaką jednostką dowodzi :?:
shogun - Sro 22 Wrz, 2010

Dużą, obejmuje praktycznie całe wybrzeże. CWTiD MW

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.

ero03 - Czw 23 Wrz, 2010

CWTiD MW - a co to za twór :?:
kempczol - Czw 23 Wrz, 2010

ero03, byś się wstydził... :oops1: Proszę: http://www.mw.mil.pl/index.php?akcja=cwtidmw :gent:
Prawie emeryt - Czw 23 Wrz, 2010


Mr Google podpowiada, że to taki twór.


ero03 - Pią 24 Wrz, 2010

Jak mieszkałem w Wejherowie, to ten stwór nazywał się Pułk Łączności MW ;)
hans37 - Sob 25 Wrz, 2010

W mojej jednostce, podczas luźnej rozmowy kolega stwierdził, że jak wziął kredyt i się "buduje" to zapomoga należy mu się jak psu miska.....

Chyba też wezmę kredyt na np. najnowsze AUDI - zapomogami spłacę... :brawo:

kempczol - Sob 25 Wrz, 2010

hans37, Twojemu koledze coś się lekko pomyliło. Nie wyprowadzaj go z błędu. Tylko daj znać, czy dostał. :gent:
-=Alex=- - Sob 25 Wrz, 2010

Przecież kolega ma trudną sytuację finansową. Gdyby tak nie było nie brałby kredytu na budowę domu. Chyba logiczne. :brawo:
ero03 - Nie 26 Wrz, 2010

hans37, Twój kolega ma rację :!:
Należy mu się zapomoga na leczenie w T..... ;)

FAZI 1 - Wto 19 Paź, 2010

Rzeczpospolita 2010-10-19, s.4,
Cytat:
Bliscy poległych dostaną wsparcie
Minister Obrony Narodowej będzie mógł przyznać zapomogę rodzinom żołnierzy, którzy zginęli w akcji. Do konsultacji społecznych trafił projekt rozporządzenia w sprawie warunków i trybu przyznawania nagród uznaniowych i zapomóg żołnierzom zawodowym. Nowe przepisy pozwolą przyznawać zapomogi rodzinom żołnierzy, którzy polegli bądź zaginęli podczas pełnienia służby. Dotyczy to także członków rodzin żołnierzy, którzy zmarli w ciągu trzech lat po zwolnieniu z zawodowej służby w następstwie wypadku lub choroby pozostających w związku z wykonywaniem obowiązków. Dowódca jednostki, w której służył ostatnio zaginiony lub poległy żołnierz, będzie miał obowiązek powiadomić jego rodzinę o prawie wystąpienia do ministra obrony z wnioskiem o przyznanie zapomogi. Będzie ona wypłacana jednorazowo, jej wysokość zależeć zaś ma od sytuacji konkretnej rodziny. Przepisy określające tryb i zasady przyznawania i wypłacania nagród uznaniowych i zapomóg z tytułu innych zdarzeń losowych pozostaną bez zmian. W tym roku na zapomogi i nagrody w budżecie zarezerwowano ponad 8,5 mln zł.


Jedna z rzeczy na którą wielu czekało. Od konsultacji społecznych do finału jeszcze trochę drogi zostało. Tylko czy my, albo nasze rodziny zawsze muszą liczyć na zapomogi :?: .

ero03 - Sro 20 Paź, 2010

FAZI 1 napisał/a:
Jedna z rzeczy na którą wielu czekało.

Co to jest i kto na to czekał?

Nie sądzisz, że rodziny poległych żołnierzy powinny mieć takie same prawa jak rodziny emerytów :?:
A nie wypraszać min. ON o zapomogi :!:

gonzo - Wto 26 Paź, 2010

ero03 napisał/a:
Jak mieszkałem w Wejherowie, to ten stwór nazywał się Pułk Łączności MW ;)

Aktualnie ta jednostka ma się nijak do PŁ sprzed 10 lat. Jest to organizm prawie 10x większy. W Wejherowie jest tylko jeden z elementów i siedziba.

laszek - Pon 24 Sty, 2011

Witam, szukałem na forum w i googlach wzoru o zapomogę. Czy wzór tego wniosku jest jakiś określony, czy poprostu we wniosku mam napisać uzasadnienie dlaczego chciałbym otrzymać zapomogę.
FAZI 1 - Pon 24 Sty, 2011

laszek, tak. Wystarczy umotywować potrzebę zapomogi pieniężnej. Jeśli ta zapomoga jest związana z wydatkami na leczenie i masz rachunki na duże kwoty z nim związane to możesz także i je załączyć do swojego wniosku.
laszek - Pon 24 Sty, 2011

Właśnie o to chodzi. Mam rachunki za leczenie i dowódca zgodził się udzielić zapomogę, tylko mam napisac wniosek. Dzieki za pomoc
ero03 - Pon 24 Sty, 2011

laszek sprawdź w JW może mają jakieś wzory.
WBE mają takie wzory i nie chcą przyjmować wniosków napisanych odręcznie.

gieniomar - Wto 25 Sty, 2011

Wniosek o zapomogę jest typowym wnioskiem pisanym do dowódcy. Nie ma określonego odrębnego wzoru. Zgodnie z rozporządzeniem MON żołnierz musi udokumentować wydatki do zaistniałej sytuacji motywując, że sytuacja materialna jego rodziny pogorszyła się z tego powodu. Możesz złożyć wniosek z powodu zaistnienia zdarzenia losowego, choroby własnej lub członka rodziny oraz z innych przyczyn pogarszających sytuację materialną żołnierza. Jeżeli złożysz wniosek z powodu poniesienia kosztów leczenia i posiadasz zaświadczenie lekarskie, że chory żołnierz lub członek jego rodziny wymaga stałej opieki medycznej (choroba przewlekła), powinieneś zostać zwolniony od opodatkowania kwoty zapomogi. W ciągu jednego roku można zwolnić od opodatkowania od kwoty około 2280 (dokładnie nie pamiętam, ale finansowcy znają ten przepis Ministra Finansów). Pozdrawiam. :gent:
laszek - Wto 25 Sty, 2011

Wszystko już jest załatwione, faktycznie jedną zapomogę dostałem w wysokości 2200 zł, bez podatku. Teraz dostanę nastepną też bez problemu. Leczę się po powrocie z Afganistanu, gdzie zostałem ranny. Na szczęście mam bardzo wyrozumiałego dowódcę, który dba o swoich żołnierzy i nie trzeba się o nic prosić. Jeszcze raz wielkie dzięki!
ero03 - Wto 25 Sty, 2011
Temat postu: Zapomogi
Pogratulować d-cy, ale przykre jest, że żołnierz ranny w misji musi po powrocie sam dbać o swoje leczenie i wypraszać zapomogi na to leczenie :cry:
laszek - Wto 25 Sty, 2011

Niestety, dopóki miałem kilka operacji w Afganistanie było ok. ale po powrocie z Niemczech ze szpitala w Warszawie ujawniła się szara rzeczywistość. Nie chcieli mi przeprowadzić kolejnej operacji, przez którą nie mogłem dalej się rehabilitować, dopiero w mojej miejscowości zamieszkania po przyjedźie na izbe przyjęc zooperowali mi noge. Niestety i tu wdała się koleja szara rzeczywistość, na kolejne zabiegi nie moglem się doczekać i musialem iść prywatnie. Przestałem nad tym ubolewać bo nie ma sensu, dobrze że jakoś sobie sam poradziłem i będę chodził jak kiedyś... Klich się zajął naszą sprawą ale po napisaniu oświadczenia chyba nic się nie zmienilo. Naszczęście jeszcze moja jednostka/brygada potrafi zadzwonić i zapytać czy czegoś nie potrzebuję, nawet jezeli chodzi o pieniądze. Co jest najgorsze, pojechalem tam bo nie chciałem mieć problemów z kolejnym kontraktem. Dobrze, że chociaż w jednostce jeszcze dbają o nas, pozdrawiam swoich przełozonych.
Kornel - Wto 25 Sty, 2011

ero03 napisał/a:
ale przykre jest, że żołnierz ranny w misji musi po powrocie sam dbać o swoje leczenie


Jak koledzy z wojska nie pomogą (zrobić składkę na protezę lub zawieźć chorego do szpitala ) to nikt licząc od samej góry czyli MON-u na pewno nie pomoże. W przeważającej części żołnierz chory wykluczony ( ze szkolenia ) z obiegu wojskowego jest traktowany dzisiaj jak śmieć.
Dzisiaj władza ( rząd ,posłowie) lepiej traktują tylko nierobów, obiboków, bezdomnych co przepili swój życiorys i tutaj wykazują się opiekuńczymi skrzydłami ,że zorganizowali patrole policji ze strażą miejską w celu poszukiwań tych bezdomnych.
Dla pokrzywdzonych żołnierzy w/g ich słów zbyt wiele się nie należy nawet nie potrafią stworzyć porządnego domu rehabilitacyjnego a społeczeństwu poprzez media nakazują wmawiać, że to będą bardzo wysokie koszty i wojsko pozostanie dalej kulą u nogi.

ero03 - Wto 25 Sty, 2011

Niedawno gen. Skrzypczak w TVN24 mówił o żołnierzu, który został ranny w Afganistanie i był leczony w Niemczech. Żołnierz ten po powrocie do kraju i po zetknięciu się z naszą służbą zdrowia miał poprosić by go z powrotem odesłano do Niemiec na dalsze leczenie.
Czyżby to chodziło o Ciebie :?:

Życzę powrotu do zdrowia i pokonania tych trudności, które MON stawia przed żołnierzami pełniącymi misje poza granicami kraju.

laszek - Wto 25 Sty, 2011

Nie chodziło o mnie, jak leżałem w szpitalu w Warszawie, 3 sale były zajęte samymi rannymi z mojej zmiany. Ale od samego początku przełożeni od dowódcy jednostki po dowódcę brygady cały czas interesowali sie moim stane zdrowia. Dzwoniąc dopytując czego potrzebuję. Aż wkońcu minister Klich się zainteresował naszą sprawą (moją i kolegi - ranni w jednym zdarzeniu), pytanie czy z konsekwensjami. Pobyt w Niemczech mogę zaliczyć do naprawdę "wyrafinowanego" podejścia tamtych ludzi do chorego. W szpitali na Szaserów w Warszawie bywało tak, że potrafiłem prosić o coś przeciw bólowego 3h bez odzewu. Jak mnie wypisali to bez niczego, brygada odwiozła mnie do domu (360km) bez żadnych problemów, wieczorem gdybym nie posiadał leków jeszcze z Niemiec ze szpitala to bym z bólu wogóle nie usnął. Jak słyszę w telewicji, że ktoś jest ranny, to sobiue wyobrażam tylko że kolejny zolnierz będzie przechodził taką samą gehennę jak ja. Nie wspominając przyjęcia w polskim szpitalu i tego, że ledwo chodząc nikt mi nie pomógł wysiąść z samolotu w Polsce!!! Poczułem się jakbym dostał w policzek od MON-u. Nieważne, nie chce robić offtopu.
ero03 - Wto 25 Sty, 2011

Wprawdzie to nie w tym temacie, ale uważam, że jest to zwykłe k..... Klicha i MON-u zarządzanego przez jego kamarylę.

Trzymam kciuki za powrót do zdrowia i za Twoich dowódców, którzy interesują się Twoim zdrowiem. :oki:

Pozdrawiam

Kornel - Wto 25 Sty, 2011

ero03 napisał/a:
Niedawno gen. Skrzypczak w TVN24 mówił o żołnierzu, który został ranny w Afganistanie i był leczony w Niemczech.


Dlatego jestem za tym samym i ta informacja powinna dotrzeć do stacjonujących żołnierzy w Afganistanie jak również przebywających w Niemczech.

Nie życzę tego naszym żołnierzom

Ale wypadku kiedy, któryś zostanie ranny i będzie namawiany do powrotu do kraju ze szpitala z Niemiec nie w pełni będąc wyleczony- nie wyrażać zgody na tę procedurę.
Wyjaśnić lekarzom i pielęgniarkom że pozostajecie do pełnego wyleczenia włącznie z odbytą rehabilitacją. Ponieważ Polska służba zdrowia dla żołnierza nie istnieje.
Niech rząd i MON - przyjmie na karb pełną odpowiedzialność za leczonego żołnierza nie tylko duchowo ale i finansowo. Dosyć dziadostwa z polską służbą zdrowia tym bardziej nie zapewniając właściwego powrotu do zdrowia żołnierzom.

laszek - Wto 25 Sty, 2011

Powiem tylko jedno, nie chce naprawdę robic off topu. Gdybym miał napisać wszytsko jak jest z naszą służba zdrowia i rannymi zolnierzami, braklo by mi czasu. Jest porażka. Ja nie mogąc chodzić pól dnia siedziałem w domu i dzwoniłem po lekarzach, żeby ktoś mnie przyjął, nawet prywatnie. Brak słów. rehabilituje się juz 4 miesiące, pozostało mi jeszcze rok i chce wkoncu wrócić do pracy w pełni zdrów :/
jeszcze wojskowy - Wto 25 Sty, 2011

A ja mam pytanie? Czy za leczenie rannego żołnierza w Polsce szpitalowi,przychodni płaci MON czy NFZ?. Odpowiedż brzmi NFZ. A w bazie w Ramstain w Niemczech tamtejszy MON i dlatego jest taka różnica. Choć uważam, że z ludzkiego punktu widzenia to takie traktowanie rannych żołnierzy w Polskich tzw wojskowych szpitalach to draństwo/delikatnie ujmując/. Pytanie brzmi czy pracują tam własciwi ludzie? Ale to już inna bajka.
laszek - Wto 25 Sty, 2011

Wczoraj przy rehebalitacji zaproponowano mi specjalne masaże, które nie są refundowane przez NFZ. troche chore, cos co mi może pomóc, musze zapłacić z wlasnej kieszeni. A wracając od zapomogi, dzisiaj poszedł faks i dowódca dostał go. Przynajmniej w tym wzgledzie jest jak należy hehe. Pytałem wcześniej w innym temacie na temat refundacji, nie dostałem odpowiedzi, ale powiem czego się dowiedziałem, może komuś to pomoże. Dzwonilem do konsultanta NFZ w sprawie rannych zolnierzy poza granicami kraju. Dowiedziałem się, że moge liczyć na zwrot za rachunki ( recepty, leczenie) od resortu obronu, ale pytanie brzmi, kiedy i czy napewno. Wyrobiłem sobie legitamcję rannnego poza granicami kraju która pozwala na leczenie poza kolejnością i drugie pytanie, co z niej mam, zamiast za leki zapłacić 100zł, płacę 87zł zamiast na zabieg isć bez kolejki, musze iść prywatnie? A z tej ulgi w kraju korzysta ledwie 300 poszkodowanych i dalej są ogromne problemy... Jak ide do lekarza i mówię ludziom że mam uprawnienie do bycia przyjetym poza kolejnością to muszę najpierw sie nasłuchać różnych epitetów...
Anewik - Pią 30 Sty, 2015

Odnowie trochę temat . Jak to jest z tymi zapomogami?? Interesuje mnie najbardziej ile czasu ma dowódca na jej przyznanie. Co jak nie ma pieniedzy na taki cel??? I czy jak dołącza się rachunko na np. 2000zł to taką kwote powinien otrzymać.
misio - Pią 30 Sty, 2015

Dowódca nie ma obowiązku przyznać zapomogi. Zapomoga też nie musi być uzależniona od poniesionych kosztów. Jak nie ma aktualnie funduszu to może przyznać zapomogę po wpłynięciu środków na fundusz zapomóg.
Korab - Pon 02 Lut, 2015

Zapomoga nie ma charakteru "socjalnego" więc ogólnie trudna sytuacja materialna nie jest podstawą do udzielenia zapomogi. Zapomoga "wspiera" finansowo, gdy nastąpi nagła sytuacja losowa lub trwa ciągła sytuacja - "przewlekłe choroby" żołnierz lub członka rodziny. "Ogólna sytuacja" materialna, ma wpływ na wielkość zapomogi, tzn. przy identycznych sytuacjach, jeden ( o bardzo złej ogólnej sytuacji materialnej rodziny) dostanie więcej pieniędzy niż inny, co ma lepsza sytuację. Zapomoga nigdy nie ma na celu pełnego pokrycia poniesionych kosztów - strat, lecz jedynie wspiera budżet. jeśli więc rachunki są na 2000 zł to nigdy nie wyniesie zapomoga 2000 zł. jak np. rodzina 3 osobowa i żona niepracująca to - może to być 1000zł a jak żona pracująca to może być 500 zł.
przem - Czw 12 Lis, 2015

Witam,
Czy mogę gdzieś znaleźć wzór wniosku o przydzielenie zapomogi w związku z sytuacją losową (leczenie po wypadku w związku z wyk. zad. sluzb.)

Anewik - Pią 13 Lis, 2015

Taki wniosek powinien być w jednostce
Ebro - Nie 25 Mar, 2018

Korab, pięknie. Zapomogę dostaje córka generała, który zginął w Smoleńsku bo do póki ojciec żył to spłacał za nią kredyt. Kiedy ojca zabrakło, to spłacił MON!!!
I to ma być zapomoga, czy kupowanie wyznawców religii smoleńskiej?

beryl73 - Nie 25 Mar, 2018

Ebro, gdybyś nie zauważyła to odnosisz się do wpisu, który ma już ponad trzy lata. Koniecznie chcesz na NFoW mało mądrymi wpisami zaistnieć?
Ebro - Wto 27 Mar, 2018

NIE, ale jak słusznie zauważyłeś, był to mój pierwszy wpis i niestety nie robiłem przeglądu tysiąc wpisów z 3-ostatnich lat. Myślałem, że jeśli temat nie jest zamknięty to można w takich tematach brać udział. Widicznie się pomyliłem, trudon, nie robi błędów tylko ten co nic nie robi.
Ponadto, można to było zrobić na pw, a nie traktować nowo wstępującego z góry, ale trudno, widocznie takie są tu zwyczaje.
To, że dyskusją zakończyła się 3 lata temu, to teraz po zmianie min. MON wraca jak bumerang. Czy to oznacza, że nie ma sobie czym zawracać głowę, bo ktoś nie służył a LWP?
Przyjemnie by ci było gdybyś po 31 służby zawodowej, nagle się dowiedział, że ktoś, kto wojsko widział tylko na obrazku lub w transmisji telefonicznej będzie decydował, że żz LWP mają być "dziadami" z emeryturą 1.400-1.500 zł.

Liczę na większą wyrozumiałość problemów żz LWP - pozdrawiam.


Określ się płciowo - bo w awatarze kobieta a piszesz "robiłem", "myślałem" Dalej pisze jak do kobiety, gdyż język polski jest językiem fleksyjnym i nie da się pisać po ludzku bezpłciowo.
1. Zwyczaje są przede wszystkim takie, że się po pierwsze przestrzega się regulaminu i pisze na temat, a nie co ślina na język przyniesie w dowolnym miejscu bo to szanujące się forum a nie magiel - w ten sposób wprowadzany jest bałagan i bycie nowym czy starym nie ma tu nic do rzeczy, a po drugie sugerując jako argument własne przeżycia żołnierzowi wypada pisać prawdę - trudno w wieku 37 lat (jak podałaś) mieć 31 lat służby wojskowej, a gdyby nawet to zaczynając w 1987 roku trudno będzie się załapać się na ustawę, gdyż ani szeregowych ani kaprali, elewów, kadetów czy podchorążych do składu WRON nie brali. Abstrahując od sprawiedliwości czy jej braku bo to też inny wątek.
2. Jak się wypowiadasz to racz przeczytać wątek a nie zasłaniasz się lenistwem. To nie dyskusja wróciła po 3 latach ale to Ty ją po trzech latach odświeżyłaś.
3. Jak się komuś zarzuca nieznajomość wojska to wypadałoby samemu je znać - zdaje się, że raczej póki co nie ma w WP kobiet z wysługą 31 lat jak sugerujesz co do własnej osoby. a jeżeli nawet z taką wysługa by jednak się trafiła to wybacz ale kobieta wstępująca w szeregi WP w 1987 roku to mogła być na takim stanowisku na którym z wojska to tylko mundur widziała a o innych rzeczach, typowo wojskowych, nie miała zielonego pojęcia. Dziś po jakichś 15 (a to do 31 daleko) latach od momentu gdy zaczęły kobiety obejmować stanowiska typowo wojskowe (a nie około wojskowe) jest kilka - kilka naście a może i kilkadziesiąt z przebiegiem służby upoważniającym do wypowiadania się na temat tego co kto w wojsku widział.
4. O emeryturach jest inny wątek a ten jest o zapomogach - proszę pisać tam gdzie treść postu zgodzi się z treścią wątku.
5. Próba argumentu z dziś do sytuacji z przed trzech lat w sytuacji gdy wszystko się zmieniło delikatnie rzecz biorąc jest niepoważna - szczególnie, że generał z wiadomych względów nie spłaca tego kredytu od 8 lat.
5. Jak będziesz politykowała (na razie na dwa posty oba są politykowaniem) to szybko zakończysz bytność na forum.
6. I na koniec jak Ci ktoś grzecznie bez uszczypliwości zwraca uwagę, że popełniasz faux pas to ładnie podziękuj a nie strzelasz fochy.

Tylko dzięki temu, że jesteś nowa na forum i uczysz się to nie kończy się to ostrzeżeniem i więcej szans nie będzie. A teraz zapraszam do wyrażania swoich poglądów na forum w zgodzie z regulaminem. I uprzedzając bieg zdarzeń - zanim wejdziesz w dyskusję z treściami zapisanymi czerwonym kolorem to uważnie (ale to bardzo uważnie) poczytaj regulamin forum, żebyś te działania robiła w pełni świadomie i nie zasłaniała się tym, że nie chciało Ci się czegoś przeczytać.
Pozdrawiam

Gecko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group