GORĄCE TEMATY - Jakie nowe oblicze "Polski Zbrojnej" ?

Artur B. - Pią 19 Paź, 2007
Temat postu: Jakie nowe oblicze "Polski Zbrojnej" ?
A może zamiast ankiety - która ma ograniczoną i narzuconą przez nas liczbę odpowiedzi utwórzmy wątek np. "Plusy i minusy PZ" w którym każdy mógłby napisać co mu się podoba a co go drażni. Bardzo fajnie by było jakbyście wskazali też jakie tematy interesują was bardziej - a jakie mniej. Zresztą nie trzeba nawet tworzyć wątku. Możecie pisać bezpośrednio do redakcji. Piszcie też do nas jeśli wiecie o jakimś konkretnym temacie. My staramy się monitorować prasę, NFoW, dopytywać się co słychać w jednostkach - ale o tym jakie są problemy w waszych garnizonach najlepiej wiecie wy. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i liczę, że nie tylko "PZ" będzie coraz bliżej was, ale również wy będziecie coraz bliżej "PZ".

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Wydzieliłem ten wątek jako osobny temat. Proszę o merytoryczne uwagi. Stevie

focus - Pią 19 Paź, 2007

Stevie napisał/a:
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom czytelników, przywróciliśmy kolumnę porad prawnych i staramy się na bieżąco odpowiadać na pytania nurtujące żołnierzy.


W moim odczuciu przywrócenie kolumny porad prawnych w formie prezentowanej przez PZ nie spełnia oczekiwań, wręcz jestem skłony powiedzieć, że są całkowicie zbędne w obowiązującym kształcie. Wspomniane ,,porady prawne'' są wyłącznym cytowaniem /pisanych/ przepisów z ustaw i rozporządzeń. Brak ,, własnej'' interpretacji /objaśnienia, ukierunkowania w określonym działaniu / przez przedstawiciela komórki prawnej - referenta, stają się niczym innym jak uwypukleniem suchych faktów wynikających z przepisów prawa. :(

Artur B. napisał/a:
"Plusy i minusy PZ" w którym każdy mógłby napisać co mu się podoba a co go drażni.


Zdecydowanie i do znudzenia sprawy związane z misjami pokojowymi. :modli:

Ps. Uczestniczyłem w misjach poza granicami państwa, tym bardziej mnie :zly3:

Jankes - Pią 19 Paź, 2007

Artur B. napisał/a:
Zresztą nie trzeba nawet tworzyć wątku. Możecie pisać bezpośrednio do redakcji. Piszcie też do nas jeśli wiecie o jakimś konkretnym temacie.


Myślę że lepiej założyć nowy temat - pozwoli to uniknąć "dublowania" spraw które bola wszystkich.Tym bardziej ,że do forum dostęp nie jest niczym utrudniony i jak sami przyznajecie na bieżąco "śledzony" ;)

No i przede wszystkim nie potrzeba się podpisywać z imienia i nazwiska :)

kassandra - Pią 19 Paź, 2007

Proponuję PZ rubrykę "Wieści z NFOW" ;)
looker - Pią 19 Paź, 2007

focus napisał/a:

Artur B. napisał/a:
"Plusy i minusy PZ" w którym każdy mógłby napisać co mu się podoba a co go drażni.

Zdecydowanie i do znudzenia sprawy związane z misjami pokojowymi.
Ps. Uczestniczyłem w misjach poza granicami państwa, tym bardziej mnie :zly3: [/color]


Jakieś konkrety ? że ta rubryka ci się podoba czy raczej drażni/denerwuje ? Redakcja chyba liczy na nasze konstruktywne wypowiedzi/krytykę .

LeShizoku - Pią 19 Paź, 2007

Myślę, że to doskonały pomysł, żeby pisać co nam się podoba i nie podoba w PZ na NFoW - bo jak słusznie zauważył
Jankes napisał/a:
nie potrzeba się podpisywać z imienia i nazwiska


Mi na przykład zdarzyło się kiedyś napisać coś do Redaktora, ale leży w szufladzie... właśnie z uwagi na to, że trzeba by było się podpisać ;) (nie chodziło o żadną wielką sprawę, ale raczej mój komentarz do konkretnego wydarzenia...)

Jest jedna rzecz, która mnie zawsze dopada, a dotyczy PZ - gazeta jest dostępna tylko w kilkunastu miejscach (wiem, że to zależy od klienteli - i niektóre kioski po prostu nie zamawiają, bo nie mają dla kogo; ale PZ nie ma w wielu salonach prasowych) - tak, tak wiem, że mogę sobie zamówić prenumeratę... ale mam małą skrzynkę i sąsiedzi mi zaraz PZ przechwycą.
I nie wiem na ile Redakcja ma na to wpływ, ale w 70% znajduję PZ blisko Playboya (i reszty)... nie mam nic przeciwko temu, ale jakoś dziwnie mi to nie pasuję - mieszanie poważnych spraw z głupotami.

I marzyłoby mi się jeszcze jedno - co rano otwieram wszystkie ważne strony www, które dotyczą naszych Sił Zbrojnych, ale mimo to nie łatwo jest mi śledzić wychodzące ustawy. Więc może zamiast działu prawnego, mały substytut: rubryka z aktualną listą jaka ustawa ostatnio wyszła i czego dotyczy.

I... pamiętacie jak wyglądały ostatnie numery "Żołnierza polskiego"? Może PZ też mogłaby mieć taki mniejszy format.

Brak mi też artykułów o środowisku wojskowym - bo prawda jest taka, że pod względem hermetyki środowiskowej prawie nic się u nas nie zmieniło. A widzę, że sporo cywili sięga po PZ... nie mając większego pojęcia o Siłach Zbrojnych, "bo nie mają kolegi w żadnej jednostce, więc jak to jest być żołnierzem muszą sobie doczytać"

I FAKT: mało o misjach. A jak już coś jest to o Afganistanie, albo Iraku, a przecież my jesteśmy jeszcze w kilku miejscach - nawet jak tam czasami mało się dzieje, to trzeba pamiętać o tym, że tam jesteśmy

GrPol - Sob 20 Paź, 2007

Obecną formułę PZ uważam za nalepszą z dotychczasowych.

Za najsłabsze uważam wywiady. Nie chodzi o dobór osób przepytywanych, ale raczej o fakt, że są ... nudne. Z trudem przebrnąłem przez kilka z nich, lekturę wielu przerywałem. Brak im "pieprzu" i tempa, przypominają przepytywanki z kartki, redaktorzy rzadko albo wcale nie reagują na wypowiedzi interlokutora, sprawiają wrażenie jakby trzymali się "planu konspektu". Przed napisaniem posta starałem się mocno przypomnieć sobie co mnie poruszyło, zastanowiło, przykuło do któregoś z wywiadów. Przykro, ale nic.
Brakuje mi tego zapłonu, który w pierwszym pytaniu wywiadu prowadzonego przez, na przykład, Piotra Najsztuba rozpala ciekawość i każe śledzić rozmowę po ostatnie zdanie. Uważam, że powinniście coś z tym zrobić.

Proponuję wprowadzić temat miesiąca. "Miesięcznik" to sprawa, wydarzenie, informacja, fakt (plotka?), przepis, impreza, produkt, myśl - cokolwiek, co uznane za ważne podlega śledzeniu, obróbce, komentarzom, wyjaśnieniom, przybliżeniom ... Jednym słowem rozkładane jest na części pierwsze, a następnie składane w całość z podsumowującym komentarzem. Jeżeli trzeba temat jest kontynuowany (ale nie rolowany w kółko Macieju, jak np. dopancerzanie Rosomaków).
Przykład: puchowe ubiory zimowe dla PKW Afganistan. [pomysł,specyfikacja,przetarg,krój,materiał,wykonawca,wykonanie,jakość,wpływ na zdolność bojową żołnierza,kamizelki: wchodzą, nie wchodzą?, opinie testujących użytkowników itp. itd.]

Dajcie głos wojsku poprzez publikowanie wypowiedzi zamieszczanych na forum PZ i NFoW. Nie wszystkich i nie na chybił-trafił oczywiście. Proponuję formułę jednego pytania, tematu w tygodniu i publikowania niecenzurowanych (ale cenzuralnych ;) ) wypowiedzi forumowiczów.
Przykład: Dzisiaj masz fartowny dzień. Możesz wybierać: TUR czy ROSOMAK?

PiterNZ - Sob 20 Paź, 2007

GrPol napisał/a:
Obecną formułę PZ uważam za nalepszą z dotychczasowych.

Moim zdaniem obecna formuła jest bardzo słabiutka a jak jest obiektywnie wie Redakcja na podstawie danych dotyczących sprzedaży. Z łezką w oku wspominam wydania z początku lat 90-tych. Obecne podobne są do lat 80-tych ale wtedy ŻP nie miał konkurencji ze strony cywilnych czasopism.

Brakuje kompletnie artykułów o obecnych i historycznych strukturach wojskowych (jak na początku lat 90-tych), jeszcze ok. 2000 r. jak opisywano struktury to były nazwy jednostek, dyslokacje i podległość.
Opisy uzbrojenia też są ubożuchne.
Jeżeli chodzi o cywilów gazeta musiałby podnieść swój poziom obecny jest słabiutki.

Co do kierunku to na początek proponowałbym przeprowadzić profesjonalne badanie rynku.

Artur B. - Pon 22 Paź, 2007

Pomysł z daniem głosu wojsku bardzo mi sie podoba. Co byście powiedzieli na taką formułę: raz w tygodniu publikowalibyśmy na forum (jeśli Stevie pozwoli) jedno pytanie dotyczące aktualnych kwestii w których zabieralibyście głos (jeśli oczywiście bylibyście zainteresowani). Spośród odpowiedzi wybieralibyśmy 3 najciekawsze i publikowalibysmy w PZ w stalym dziale (np. Okiem NFoW - taka robocza propozycja ale jeszcze pomyslimy).
Co do tematu miesiaca: staramy sie wprowadzic na stale cykl Wszystko o... - ktory bylby wlasnie czyms takim (bardzo dokladna, 5-stronicowa analiza jakiegos zagadnienia)
Materialy o misjach - postaramy sie pisac wiecej o innych PKW niz Afganistan czy Irak, celna uwaga.

Czekam na dalsze uwagi!

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcja Wojskowa

Jasio - Pon 22 Paź, 2007

Panowie- najgorsza jest obłuda.

Prasa , IV władza ( nie mylić z IV RP) winna pisać prawdę.

Polska Zbrojna mimo iż jest " wojskowym " czasopismem przez kadrę nazywana jest dość obraźliwie " brukowcem wojskowym'.

Pytanie dlaczego?

A to dlatego /wg mnie / iż nie Piszecie Prawdy :!:

Tak prawdy, nie nawet półprawdy tylko . Wątków i tekstów nie będę przytaczał.

Nie raz z redaktorami polemizowałem tu na Forum , i efekt był wręcz odwrotny.

Swego czasu usłyszałem " zakazano " mi pisać!

Więc wyznając teorię spiskową dziejów, wszechobecne podsłuchy, donosicielstwo itp ( chyba się mi udzieliło ) wątek zakończę.

Zapraszamy do jednostek .... ze stolicy świat wydaje się być , i nie mniemam iż takowy jest, piękniejszy.

Problemy stają się malutkie a nasze sprawy , poruszane tu nikogo nie interesują , a fałszywa rzeczywistość dalej jest i przypuszczam będzie tradycją kultywowana.

Pozdrowionka z linii....

:hey:

taki jeden - Pon 22 Paź, 2007

A może taki mały dział - wokół wojska?
A w nim co sie dzieje w procesach legislacyjnych nas dotyczących, które partie chcą nam dać podwyżki a które mieszać w emeryturach? Co było na posiedzeniu sejmowej KON, co jeden z posłów powiedział o oficerze - redaktorze PZ. Napiszcie - macie dojścia i wiedzę którzy politycy myślą o nas, a którzy myślą o nas przez pryzmat zbijania kapitału na kopaniu wojska. Bądźcie wojskowym czasopismem.
Informacyjnie - bez zabaw w polityczkę oczywiście ;)

Stevie - Pon 22 Paź, 2007

Pismo się zmienia - bez wątpienia (ale rym ;) )
Arturze, dział prawny jest bardzo potrzebny, ale nie w tym stylu co obecnie. Podawanie suchych faktów nic nie daje. Niekiedy trzeba jasno wytłumaczyć o co w przepisach "biega" (mankament nie tylko w PZ). Np. ostatnio czytelnik zwrócił się do Was o poradę, czy należy mu się nagroda za WF (zdawał w drugim terminie ze względów zdrowotnych - zwolnienie, choć w pracy był). Przytoczono nr rozporządzenia i stwierdzono tylko, że mu sie nie należy. A ja mam wątpliwości co do tej porady (moim zdaniem, należy mu się). Mam wrażenie, że porady w ten sposób pisane są nie profesjonalne i "na odczepnego". Warto zwrócić na to uwagę.

Dodatkowo, dużym, zainteresowaniem cieszyły się "kamyczki". Może do tego wrócić ?
Poza tym, uważam, ze więcej informacji powinno być z dziedziny zmieniającego się prawa. Projekty i opinie na ten temat. Kto jest pomysłodawcą takowego, co ma na myśli, co chce tym osiągnąć, Na jakim etapie jest dany projekt, co o nim sądzi Konwent i żołnierze (konfrontacja autora projektu z opiniami żołnierzy), itd. W dobie ciągle zmieniającego się prawa, to temat bardzo istotny i żywo komentowany przez brać żołnierską.

:gent:

PiterNZ - Pon 22 Paź, 2007

Redakcja powinna sobie postawić przede wszystkim pytanie do kogo ma być skierowane pismo?
Młodzieży czy żołnierzy? Tych co dopiero się zaczynają interesować WP czy tych, którzy już coś wiedzą?

W każdym razie na pewno powinno prezentować wyższy poziom niż strona MON.

Stevie - Wto 23 Paź, 2007

Przy okazji - nie patrz na wyniki sond, bo są one niewiarygodne. Powodem są grasujące roboty. "Czeszą" stronę bardzo dokładnie, włącznie z sondami i jeśli napotkają możliwość -"oddają głos" na pierwszą opcję. Jeśli byłaby rejestracja, to już byłby problem z głowy. Lepiej takie sondy przeprowadzać na portalu lub forum z wymogiem rejestracji.

:gent:

Earpman - Czw 01 Lis, 2007

Parę luźnych uwag odnośnie PZ.

PZ powinna być skierowana do żołnierzy a nie do nastolatków czy miłośników wojska.
Przyznaje brak tu "Żołnierza Polskiego" i jego ogromnej roli w propagowaniu spraw wojska wśród młodzieży i miłośników wojska. Co za .K_S. wpadł na pomysł by zamknąć ten tytuł?!.

Moim zdaniem należało by zrezygnować z stron rodzajów wojsk. To bieżące wydarzenia i nurtujące nas problemy powinny decydować czy kolejny raz będziemy czytać o F-16 czy może są inne mniej spektakularne ale ważniejsze dla ogółu sprawy.
Zostawił bym natomiast stronę dla ŻW ale tu znowu nie w formie „jaka fajna i wysportowana jest ta ŻW” tylko raczej co z ich pracy wynika dla SZ i w czym ich wiedza może być pomocna.
Strona dla służby zdrowia i jej problemów.
Strona dla szkolnictwa wojskowego.
Porady prawne może w formie poradnika (odpowiednio pogrupowane zagadnienia i przygotowane strony) tak żeby np. po roku zbierania można sobie stworzyć takie małe przydatne kompendium wiedzy prawnej.

I opinie różne i różnych ludzi. Np. jeżeli pan A mówi że ma świetny pomysł to zaraz na następnej stronie opinia pana (panów) B ,który ma zgoła odmienny punkt widzenia na dany problem.

Natomiast zrezygnowałbym z różnych ciekawostek, tematów z pogranicza harcerstwa i sportów ekstremalnych, cytowania artykułów z prasy cywilnej z beznadziejnymi ich komentarzami itd.

Podsumowując chciałbym żeby PZ była skierowana głównie do żołnierzy i pracowników wojska.

:gent:

PiterNZ - Czw 01 Lis, 2007

Pytanie też czy PZ ma być rentowna?
Jeżeli tak to potem można rozważać do jakiej grupy i czy to wystarczy.
W każdym razie sądząc z dystrybucji dla cywilów odnoszę wrażenie, że skierowanie jej tylko do żołnierzy to za mało. Chyba, że MON wyłoży więcej pieniędzy.

Earpman - Czw 01 Lis, 2007

PiterNZ że też Ty każdy temat musisz o finanse oprzec ;)
A uważasz że teraz i w tej formie ten tytuł ma takie powodzenie na rynku cywilnym.?
Zapewnie sam wiesz że duża częśc grup zawodowych ma swoje branżowe pismo i tego my też się trzymajmy.
Zreszta juz to pisałem reaktywowac "Żołnierza Polskiego"

:gent:

PiterNZ - Czw 01 Lis, 2007

Earpman napisał/a:
A uważasz że teraz i w tej formie ten tytuł ma takie powodzenie na rynku cywilnym.?
Nie.

Earpman napisał/a:
Zreszta juz to pisałem reaktywowac "Żołnierza Polskiego"

Dokładnie ale bez części przeznaczonej dla żołnierzy. Takie popularne pismo propagujące WP.

Earpman napisał/a:
Zapewnie sam wiesz że duża częśc grup zawodowych ma swoje branżowe pismo i tego my też się trzymajmy.

Dokładnie ale wtedy zmiana profilu, pismo dla żołnierzy i prawdopodobnie wycofane z cywilnej dystrybucji. Myślę, że bardzo dobry pomysł.
Oczywiście koszty pokrywa MON.

tapi - Sro 07 Lis, 2007

Witam.
Długo się zastanawiałem czy w powyższym temacie zabrac głos, jest to niewątpliwe cenna
incjatywa dziennikarzy Naszego pisma, którzy zwracają się do Nas , do Naszych forumowiczów z bardzo interesującą propozycja, żeby zmienić coś co nie jest zbyt interesujące, pismo czytam od lat śledzę jego wzloty i corz częstsze niestety upadki.
Zdaję sobie sprawę z tego, że w wielu domach jest to jedyna kolorowa gazeta pojawiająca się w wielu wojskowych domach .
Ale po kolei:
Po ostatniej zmainie szaty stracili czytelnicy- czytelnicy miesięcznika "Bandera", bo właśnie wskutek tej wątpliwej zmiany przestał ukazywać się na rynku czytelniczym tygodnik, później miesięcznik MW pod wspomianym tytułem, młodszym czytelnikom przypomnę ,że Bandera wpierw jako tygonik "Marynarz Polski", później "Bandera" towarzyszyłm mojemu rodzajowi SZ od chwili tworzenia się MW po zakończeniu działań wojennych.
Z chwilą załamania się "morskiego rynku prasowego", w latach 89/90 był jedynym morskim periodykiem, który śmiało - w owym okresie czasu podejmował szeroko pojętą tematykę morską - no cóż szkoda, ale tu nasuwa się pytanie o promocję Marynarki Wojennej, tematyki wojenno- morkiej, pisanej przychylnym i zrozumiałym piórem w środowisku młodzieży, a taką funkcję spełniał miesięcznik "Bandera"-no cóż szkoda,
ale czy nieodwracalna???[/code]
Wracając do "Polski Zbrojnej", która przez inne media nazwana jest tubą propagandową
Ministra.
Tu należałoby się zastanowic -Jaki wpływ mają dziennikarze na zawartość Swojej,
Gazety, w stosunku do płatnika ?
Jednocześnie nasuwa się drugie pytanie do jakiego środowiska ma Tygodnik docierać??
Warto w końcu więcej uwagi poświęcić stronie merytorycznej , i tu zgadzam się z opiniami moich przedmówców, że niektóre teksty - jak wywiady, są mdłe i nie zrozumiałe, "pachną minioną epoką"
Z moich obserwacji wynika, że poważną grupę czytelników stanowią żołnierze Zasadniczej Służby Wojskowej, miedzy innymi dla Nich Tygonik zwłaszcza w końcowej fazie miesiąca, w okeresie świąt jest jedyną kolorową gazetą, i często w rozmowach powołują się na artykuły
zamieszczane w Polsce Zbrojnej szczególnie w aspekcie zmian prawnych, wzmianek, artykułach o swojej macierzystej JW.
Sam się zastanawiałem co ja bym zmienił w Tygodniku, aby Ów mógł trafić na moją domową ławę rasową, zacznę od ostatnich stron:
- przywróciłbym Kamyczki - cięte pióro, i taki sam obiektyw na temat absurdów życia
wojskowego, w pewnym okresie czasu tygodnik od tego działu rozpoczynało się czytac i
czasami również tylko na tym dziale kończyło się czytać.
- Zamieściłbym zdjęcie dziewczyny - powiedzmy tygodnia - wszak tyle wspaniałych
dziewcząt mamy w swoich szeregach.
-Recenzje nowości filmowych, ciekawych pozycji książkowych przedstawionych w bardzo ineresujący sposób, nie na zasadzie kronikarskiej.
-Wybrane ciekawe filmy tygodnia z programów telewizyjnych .
- Krzyżówkę nawet dla znużonych czuwaniem służb dyżurnych.
-Ciekawe postacie - sportowcy i ich osiągnięcia sport masowy, hobbyści.
- Porady Prawne w formie z przed zmiany szaty graficznej, a więc "Zderzenia z Paragrafem".
- Stronę ŻW, prewencja, relacje z rozpraw sądowych, ku przestrodze mających nadmiar
energii i niezdrowe pomysły.
- Kobiety w Wojsku, wymiana doświadczeń, problemy służby, po ciekawe porady kulinarne.
- Strona inerwencyjna Tygodnika, listy czytelników reakcje- krótko reportaż interwencyjny,
powiedzmy raz w miesiącu, kiedyś była taka rubryka -telefon listy od czytelników.
-Informacje na temat wprowadzenia nowego sprzętu w napisane w sposób przejrzysty, piórem zrozumiały dla przeciętnego czytelnika, broń uzbrojenie Armii Obcych zresztą -to się Wam kiedyś udawało.
-Sprawy Zołnierzy ZSW od poboru do wyjścia do cywila - żołnierzy ZSW mamy parę dziesiątek tysięcy. Tygodnik na pewno trafi do Nich na WKU.
- Rzetelne reportaże z misji, poligonów, ćwiczeń, Jednostek Wojskowych.
- Relacje ze spotkań czytelników z Dziennikarzami PZ-okresowo.
- Problemy nurtujące Kadrę - mężowie zaufania, sylwetki mężów zaufania, działalność Konwentu - szeroko pojęte sprawy socjalne .
Osiągnięcia Wojska .
Wywiady robione z "kurzymi produktami w skorupkach"
Zdaję sobuie sprawę, że są to duże wymagania, no ale skoro "Tygodnik" ma być w domu na prasowej ławie to ......................???????

piotrek1979 - Nie 25 Lis, 2007

A mnie bardzo się podobają liczne wywiadyi artykuły typu : "co w koszarach piszczy". Natomiast omijam szerokim łukiem wypowiedzi redaktora naczelnego THE WARSAW VIOCE (nie dlatego że pisze bzdury tylko że wypowiedzi podobnych mu red. nacz można spotkać w innych tygodnikach i dziennikach.)Oraz recenzje stron internetowych typu : "misz masz". To wszystko znaję w prawie każdej innej gazecie kupionej w kiosku, w prawie każdej. Więcej wojska, więcej pasji do wojska, i wiecej o wojsku w wojsku panowie redaktorzy.
Artur B. - Sro 19 Gru, 2007

Szanowni forumowicze!

Trochę OT - ale mam nadzieję że zostanie mi wybaczone. Na stronie Redakcji Wojskowej www.redakcjawojskowa.pl znajduje się baner odsyłający do krótkiej ankiety na temat PZ. Gorąco zachęcam do wzięcia udziału w naszej sondzie - wnioski z nadesłanych ankiet będą nam służyć w dalszej modyfikacji formuły "Polski Zbrojnej"

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

tapi - Sro 19 Gru, 2007

Witam.
Temat został założony w Październiku, trochę wypowiedzi na Naszym forum się uzbierało i szkoda Szanowny Panie Arturze, że się Pan do nich słowem nie odniósł, więcej w tym temacie nie zamierzam zabierać głosu.

POZDRAWIAM.

Artur B. - Czw 20 Gru, 2007

Major skraca się mjr jeśli występuje w mianowniku bo wtedy r jest rzeczywiście ostatnią literą słowa. Natomiast jeśli mamy zdanie: "To była sprawa majora X" to przy skrócie będziemy mieli zapis "To była sprawa mjr. X" (lub "To była sprawa mjra X") ponieważ ostatnią literą skracanego słowa nie jest r tylko a. Tak więc kropka po mjr ppłk mgr inż etc. nie zawsze jest literówką.

Co do ankiety - jest, nie mówiłem że to sonda tylko ankieta do pobrania po kliknięciu w baner pod tytułem ankieta - myślę że to mimo wszystko dość klarowny zapis :)

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Artur B. - Czw 20 Gru, 2007

Skoro żadna dobra dusza nie podała to ja podam :)

http://www.redakcjawojsko...42&Itemid=10569

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

[ Dodano: Czw 20 Gru, 2007 ]
TRY_206

Podaj konkretnie gdzie popełniliśmy błąd hi hi

Literówek staramy się oczywiście unikać, ale to nie udaje się nawet pismom w których dział korekty jest znacznie bardziej rozbudowany niż u nas. Oczywiście za wszystkie błędy przepraszamy i obiecujemy poprawę. Pamiętajmy że nie myli się tylko ten kto nic nie robi :)

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

i - Czw 20 Gru, 2007

Rysio napisał/a:
Szukałem bannera.

I szukało nas chłopców dwóch. :gent: Ja też, po zapowiedzi, szukałem, i nie znalazłem. :lol:

Artur B. - Pią 21 Gru, 2007

Jeszcze raz podam wam linka

http://www.redakcjawojsko...42&Itemid=10569

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

quest71 - Pią 21 Gru, 2007

Artur B., Szkoda, że nie ma wersji do wypełnienia on-line. Na pewno było by prościej, a i uczestników było by zapewne więcej. :(
Artur B. - Pon 31 Gru, 2007

Niektórzy stęsknili się za moim głosem (pozdrawiam tapiego i Rysia), a teraz mam chwilkę czasu więc postaram się odpowiedzieć na część uwag.

1. Porady prawne - wiem, też mnie boli, że te kolumny były dotychczas zbyt "suche". Wynika to jednak z tego, że prawników cywilnych specjalizujących się w prawie wojskowym nie jest zbyt wielu, a żołnierze z którymi nawiązywaliśmy kontakt niechętnie podają swoją interpretację. W Redakcji nie mamy na etacie prawnika więc musimy liczyć na pomoc z zewnątrz, Tym niemniej pewne kroki podjęliśmy - red. Paulina Glińska coraz uważniej sama przygląda się kwestiom prawnym i coraz częściej pojawiają się w tym dziale jej większe teksty - jeśli nawet nie interpretujące przepisów (Paulina nie jest prawnikiem więc trudno jej o interpretacje), ale moim zdaniem dość dokładnie je opisujące. W dziale prawo jest też ramka co nowego w której pojawiają się informacje o nowych aktach prawnych i "adresy" gdzie ich szukać (numery DzU i Monitorow Polskich). Poza tym tygodniowo Paulina odpowiada na ok. 30-40 prostszych pytań wysyłając je bezpośrednio do osób które zadają pytanie - więc nie wszystko widać w PZ-ce. Będziemy jeszcze szukać prawników chętnych do współpracy. A może któryś z was kogoś takiego zna? Jeśli tak proszę o kontakt na adres artur.bartkiewicz@redakcjawojskowa.pl

2. Co do tych nieszczęsnych literówek - czasem faktycznie się zdarzają, ale zdarzają się wszędzie tam gdzie pracuje się ze słowem. W każdym wydaniu dziennika, tygodnika, etc. jestem w stanie znaleźć kilkanaście błędów typu literówki, składnia, interpunkcja. Tak już jest - ale staramy się robić ich jak najmniej i dalej będziemy się o to starać.

3. Wywiady - no cóż, faktycznie żaden z nas nie jest tak doświadczonym dziennikarzem jak Piotr Najsztub i pewnie długo nie będzie. Nie zgodzę się jednak z tym, że wszystkie są mdłe. Faktycznie zdarzają się lepsze i gorsze. Moim zdaniem niektórym wywiadom przeprowadzanym przez red. Przeciszewskiego albo red. Goławskiego niewiele można zarzucić. Reszta stara dorównać do ich poziomu. Ale uwagi o wywiadach przekazałem dziennikarzom. Obiecali poprawę.

4. Rubryka listy od czytelników - jak najbardziej. Nawet taką mamy. Nazywa się "Waszym zdaniem" i co jakiś czas ją publikujemy. Problem polega na tym, że tych listów jest niewiele, a jak się pojawiają to najczęściej z zastrzeżeniem, że nie do publikacji. Wiem, że są gazety, które same do siebie piszą i same sobie odpowiadają, ale ja bardzo nie chce żeby PZ była taką gazetą.

5. Krzyżówki, programy telewizyjne, zdjęcia dziewczyn, porady kulinarne - hmm można by do tego pewnie wiele dodać, ale moim zdaniem wtedy gazeta zaczynałaby być trochę takim wszystkim i niczym. Chciałbym raczej, aby docelowo stała się 100% wojskowym tygodnikiem opinii czyli pismem publicystycznym. Ale może macie inne zdanie - proszę o uwagi.

6. Strony rodzajów sz - już zmieniliśmy formułę. Od przyszłego roku zamiast tych stron będą po dwie strony poświęcone wybranej jednostce danego rsz. Takie prezentacje - struktura, wyposażenie, poziom uzawodowienia, etc. Myślę, że to będzie faktycznie lepsze rozwiązanie niż szukanie na siłę wydarzeń by zapełnić te kolumny w momencie kiedy nic ważnego się nie dzieje.

A wszystkich zachęcam do wypełnienia ankiety o której już pisałem i do dalszego dzielenia się uwagami.
Pozdrawiam serdecznie i życzę mnóstwo nie tylko żołnierskiego szczęścia w Nowym Roku

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Earpman - Wto 01 Sty, 2008

Powinien byc również dział, który by informował o pracach, opiniach naszych wybrańców (polityków), dotyczących sfery obronności a działających chociażby w ramach sejmowej Komisji Obrony Narodwej.

quest71 napisał/a:
Artur B., Szkoda, że nie ma wersji do wypełnienia on-line.

W rzeczy samej.
Wyciąc lub wydrukowac ankietę, wypełnic, kupic kopertę, znaczek, znaleźc skrzynkę.....obrzydlistwo ;)

:gent:

Artur B. - Wto 01 Sty, 2008

Ściągniętej z internetu ankiety nie trzeba drukować. Wystarczy wypełnić ją w Wordzie i wysłać na adres aneta.wisniewska@redakcjawojskowa.pl. Naprawdę niewiele pracy.

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

PiterNZ - Wto 01 Sty, 2008

Dla mnie najważniejsze pytanie to do kogo Redakcja PZ zamierza skierować pismo?
Do wojskowych, młodzieży czy hobbystów?

Artur B. - Wto 01 Sty, 2008

Odpowiedź jest bardzo prosta - chcemy skierować pismo do żołnierzy, przede wszystkim zawodowych. Dlatego tak bardzo zależy nam na waszym zdaniu, stąd ten wątek i stąd te dyskusje. Nie da się wszystkiego zmienić od razu, każde pismo ewoluuje, ja chcę żeby "PZ" ewoluowała we właściwą stronę :)

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Earpman - Wto 01 Sty, 2008

Naprawdę został postawiony znak równości między "właściwą stroną" a "opiniami czytelników"?

:gent:

Artur B. - Wto 01 Sty, 2008

Zawsze był - mówię oczywiście o czasie w którym decyzje zależą ode mnie, ale wierzę, że moi poprzednicy też do tego dążyli. Każda gazeta jest skierowana do czytelników i istnieje dla nich. Oczywiście ciężko o to walczyć kiedy czytelnicy są generalnie na wejściu nastawieni na "nie" i tropią fikcyjne spiski i jakieś tajemnicze sznurki za które ktoś pociąga, ale nie ustaje w staraniach żeby nawiązać kontakt poza płaszczyzną absurdu :)

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Artur B. - Wto 01 Sty, 2008

Proszę o argumenty co takiego mamy rzekomo "za uszami". Bo mnie zaczyna już irytować dyskusja na zasadzie "i tak jesteście źli". Proszę o fakty bo na oszczerstwa naprawdę nie mam czasu.

A co do tematu o którym piszesz powinno się pisać "szeregowy". Faktycznie forma szeregowiec jak w tytule filmu "Szeregowiec Ryan" jest dopuszczalna, ale forma "szeregowy" jest właściwsza. W stylebooku obowiązującym w RW umieszczony jest zakaz posługiwania się słowem "szeregowiec" w odniesieniu do szeregowych.

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

quest71 - Sro 02 Sty, 2008

Earpman napisał/a:
Wyciąc lub wydrukowac ankietę, wypełnic, kupic kopertę, znaczek, znaleźc skrzynkę.....obrzydlistwo ;)
Czyżby zrobienie wersji on-line i umieszczenie jej na stronie PZ przerastało możliwości webmastera? Wbrew pozorom działanie jakie sugerujesz zabiera wiele cennego czasu, o konieczności posiadania drukarki nie wspomnę. :)
Artur B. - Sro 02 Sty, 2008

Ja pewnie piszę niewyraźnie albo w jakimś obcym języku ale powtórzę jeszcze raz: nie trzeba drukować, wysyłać pocztą, etc. Wystarczy pobrać dokument tekstowy, wypełnić go w Wordzie i wysłać na maila aneta.wisniewska@redakcjawojskowa.pl. Wielu osobom już się to udało.

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Artur B. - Sro 02 Sty, 2008

Drogi Rysiu

Wiem co wyprawiało to pismo w latach 80 jeszcze jako Żołnierz Wolności, tylko że mamy rok 2008 i trochę się jednak zmieniło. Rozumiem rezerwę, akceptuję postawę krytyczną, ale niech to będzie krytyka konstruktywna. Po to jestem aktywny na forum żeby utrzymywać z wami kontakt wyjaśniać sprawy i, jeśli trzeba, przyznawać się do błędów. Naprawdę nie mam wrażenia własnej nieomylności - i chętnie dowiem się czego od nas oczekujecie.

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Earpman - Wto 26 Lut, 2008

Zmienia się PZ to pewne.
Pojawił się cykl „Oblicza wojny” w którym PZ pragnie przekazać czytelnikom, jak na wojsko, konflikty i kwestie bezpieczeństwa patrzą językoznawcy, socjolodzy, pisarze lub historycy.
Wśród zdjęć jak mniemam tych najważniejszych osób znalazł się Lew- Starowicz,psychiatra, seksuolog.
Czyżby PZ chciała nam zaprezentować oblicza wojen…… damsko – męskich? ;)

:gent:

~~Ad~~ - Pią 29 Lut, 2008

Oj zmienia się, zmienia PZ i w cale nie jestem pewny czy na lepsze ponieważ w ostatnim numerze jest tekst o drukarce , który wydał mi się jakby znajomy , a wręcz prawie identyczny jak tutaj

Ciekawe czy autor tematu coś o tym wydrukowaniu wie... :???: :gent:

Madzia - Pią 29 Lut, 2008

Od siebie chciałabym dodać, że skoro jest o drukarce może by ktoś się zainteresował moją linijką? (Dla niewtajemniczonych polecam link w poście ~~Ad~~)
Nadal latam ze swoją i czekam na przetarg.... :( To po pierwsze.
A po drugie: serdecznie witam prof. Lwa Starowicza w gronie ekspertów PZ, w cyklu "Oblicza wojny". Osobiście mam nadzieję, że zostanie zakwalifikowany do ekspertów z dziedziny historii wojskowej, to może sobie kiedyś porozmawiamy, jako, że wielkim znawcą jest... :-o

~~Ad~~ - Pią 29 Lut, 2008

A ja mam jeszcze jedną propozycję dla PZ. Może tak wywiad rzeka z byłym (na szczęście) MON na temat tych durniów w mundurach żołnierzy WP??? :gent:
Z drugiej strony, to chyba nie najlepszy pomysł, bo jeszcze przyczyniło by się to do wzrostu popularności A. Szczygło, a tego byśmy nie chcieli... ;)

kizik1973 - Sob 01 Mar, 2008

Bardzo Szanuję Pana Lwa Starowicza ale wywiad w gazecie wojskowej z tym Panem to już przesada. Historia o drukarce z naszego forum jest i basta. :gent:
lysek - Sob 01 Mar, 2008

Cytat:
wywiad w gazecie wojskowej z tym Panem to już przesada


Dlaczego? Przecież pan profesor jest byłym wojskowym. Po śp. WAM-ie. ;)

Earpman - Sob 01 Mar, 2008

Proponuję zamieszczenie tego artykułu (Lew- Starowicz) potraktowac jako forme żartu PZ.

:gent:

wojtek121 - Nie 02 Mar, 2008

Z cały szacunkiem dla prof. Lwa Srarowicza, ale wywiad z nim w PZ? Dla kogo i po co? Każdy kto chce coś wiecej nt. temat wiedzieć, kupi różne Gale, Vivi itp. Ale w PZ? Czyzby zabrakło materiałów redakcyjnych i nie było czym wypełnić kilku stron? Nie wierzę.
Proponuję może więcej (praktycznie ich nie ma) informacji z tzw. terenu. Np. informacji z życia jednostek, z garnionów. Niekoniecznie na całe szpalty. Brakuje tego, a nie mówie tylko w swoim imieniu. Całkiem niedawno (starsi pewnie pamiętają) funkcjonowały gazety okręgowe, potem czasopisma rodzajów wojsk, jak chociazby Bandera, Wiraże czy Wojska Lądowe. Poświęcały zdecydoanie więcej miejsca właśnie informacjom, i to różnego rodzaju, garnizonom, w których służymy. Pracując we Wroclawiu, wiedziałem co się dzieję w Braniewie, Orzyszu, Przemyślu czy Wałczu. Teraz , niestety, dominuje problematyka ważna i najważniejsza, czyli ta z Warszawy ( bo tam jest MON, Sztab Generalny WP i dwa rodzaje SZ)i widziana okiem Warszawy. Ponieka prawda. Ale tylko poniekąd.

Wiem, żę gazeta nie jest z gumy, a materiałów można zmieścić określoną liczbę. Ważne są też priorytety. Ja to rozumiem. Ale - reasumując - jeśli mam do wyboru wywiad w "mojej wojskowej gazecie" z profesorem seksuologiem ( skądinąd szanowanym i uważanym autorytetem) to wolę jednak garść informacji z jednostek w których służą moi koledzy w mundurach.

Pozdrawiam Całą Readkcję, która - wiem o tym - ciężko pracuje, często w stresie, a materiały potrzebne są "już na dziś"!. Dlatego proszę nie odczytywać tej mojej krótkiej wypowiedzi jako złośliwość. Raczej jeden z konstruktywnych głosów w dyskusji Waszego oddanego czytelnika.

Artur Goławski - Nie 02 Mar, 2008

wojtek121 napisał/a:

Czyzby zabrakło materiałów redakcyjnych i nie było czym wypełnić kilku stron? Nie wierzę.

I dobrze, że nie wierzysz. To pomysł na urozmaicenie. Wierzymy, że o pewne sprawy zapytamy inaczej, niż pytaliby dziennikarze cywilni, albo zadamy pytania, które im nigdy nie przyszłyby do głowy.

wojtek121 napisał/a:

Proponuję może więcej (praktycznie ich nie ma) informacji z tzw. terenu. Np. informacji z życia jednostek, z garnionów. Niekoniecznie na całe szpalty. Brakuje tego, a nie mówie tylko w swoim imieniu.

Najlepszy jest mix teren + centrala. Świetnie jest zaś zbicie pomysłów centrali z realiami/reakcjami terenu. Proporcje mixu są wypadkową możliwości redakcji i temperamentu dziennikarzy, a także tempa wydarzeń. Nie oczekuj, że zaspokoimy Twoje oczekiwania. Jeszcze się taki nie urodził, który wszystkim dogodził. Napiszę przekornie: jeden próbował z miłością, ale go 2000 lat temu załatwili na cacy w okolicach Jerozolimy.
Bardziej serio: czerpiemy inspiracje zewsząd, także z NFOW.pl. Ale wiele zależy też od ludzi wewnątrz jednostek. Ja bym chętnie napisał o tym na przykład, co działo się w WOBRSłMPS (akurat Warszawa) czy pewnej RBM (poza stolicą), ale jakoś trudno znaleźć chętnych do rozmowy :-), a zaręczam, że te teksty miałyby wielu czytelników. Spróbuję jednak.

Twój głos Wojtku121 traktuję jako zachętę/impuls do kreatywności i wytężonego wysiłku. Jak wrócę do czynnej pracy (pracuję z domu, na L-4), to postaram się wnieść nową energię do myślenia o tzw. terenie. Nie tylko negatywną (afery), ale i pozytywną. Będzie dobrze, o ile sami Czytelnicy nam w tym pomogą.

Szacunek :gent:
AG

Stevie - Nie 02 Mar, 2008

Proponowałbym Panom Redaktorom zająć się opisywanymi sprawami z "Gorących tematów" + inne ważne sprawy (np. te z "Kącika absurdu"). Byłby niezły początek.

:gent:

Earpman - Nie 02 Mar, 2008

Artur Goławski napisał/a:
Ale wiele zależy też od ludzi wewnątrz jednostek.

Zapewnie tak. Najpierw ludzie Ci zrobią zebranie, następnie wezwą dziennikarza z PZ, ten przybędzie na białym rumaku,Oni udzielą wywiadu,dziennikarz napisze artykuł.
Kto wie co będzie dalej ?

:gent:

Artur B. - Pon 03 Mar, 2008

Drodzy forumowicze!

Chciałbym żebyście pamiętali, że oprócz żołnierzy adresatem "PZ" są również pracownicy wojska (pracuje ich teraz w naszych SZ 51 tysięcy). O PW często się zapomina, ale wskazana wcześniej liczba pokazuje, że jest to dość pokaźna grupa - dla nas tak ważna jak każdy inny czytelnik. Myślę, że dla PW "Oblicza wojny" są ciekawą propozycją. Wiadomo, że podoficer chciałby aby cała "PZ" była o podoficerach, żołnierz z Żagania - żeby była tylko o Żaganiu, ew. tylko o wojskach pancernych, etc. etc. ale gazeta ma tylko 64 strony i trafia do różnych grup. A poza tym "Oblicza wojny" naprawdę warto czytać - czasem warto spojrzeć na wojsko z nieco innej perspektywy, bo oprócz tego że jest to nasz pracodawca - jest to również fenomen socjologiczny, historyczny, organizacyjny. Poza tym jeśli grupa zamyka się na wszelkie głosy spoza grupy - kostnieje. A nie chcemy chyba skostniałego wojska?

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Earpman - Wto 04 Mar, 2008

Zawsze warto spojrzeć z innej perspektywy, rzecz tylko w tym żeby ta perspektywa nie z deformowała nam obrazu. A czym jest ten obraz tutaj? Zakładam że wojna (Oblicza wojny) a nie wojsko (?).
Inaczej postrzegają wojnę ofiary, inaczej żołnierze wykonujący rozkazy, inaczej decydenci, dowódcy, inaczej dziennikarze, historycy itd.

Chcecie pisać o obliczach wojny to najpierw spróbujcie znaleźć ludzi ,którzy ją widzieli lub którzy nią w różnych jej aspektach zajmują.

Mam nieodparte wrażenie, że tytuł tego cyklu nijak się ma do sław ,które udało Wam się zaprosić na łamy PZ i tego co One mają Nam do przekazania.
Zresztą sam Pan, Panie Arturze nie wiedzieć czemu myli wojnę z wojskiem.
Cytat:
poza tym "Oblicza wojny" naprawdę warto czytać - czasem warto spojrzeć na wojsko


„Oblicza wojska” prawda że ładnie brzmi? ;)

:gent:

olamik - Czw 06 Mar, 2008
Temat postu: a ja tak sobie myślę...
Przeglądam kolorową prasę wojskową sprzed 3, 4 lat i wycinam synkowi samoloty do wklejania w zeszyt i przy okazji porównuję dzisiejszą PZ z tamtymi PZ-kami czy WL-kami. I widzę progres. Szata graficzna, jakość dobieranych zdjęć, nowoczesna technika edycji mogą się podobać. Zresztą za każdym razem z przyjemnością biorę kolejny nowy numer PZetki z tego właśnie powodu, zastanawiając się cóż tam fajnego tym razem wrzucili.
Wydaje mi się że jeśli cywil przez jakiś całkowity przypadek dostanie tę gazetę do ręki to zobaczy obraz innej armii niż tej która wprowadzała stan wojenny, a który to jest chyba ciągle mocno utrwalony. Społeczeństwo nie jest, moim zdaniem, świadome zmian dokonujących się w armii od rozpoczęcia Iraku. Ja wiem, że w mentalności wielu wojskowych sa jeszcze hektary do przeorania, że zmiany dokonują się powoli a czasami wydaje się, że robimy krok w tył. Nie oczekuję od PZetki rozwiązywania problemów mojej armii czy leczenia głupoty niektórych mundurowych (może nawet i niemałej grupy). Oczekuję zauważania tych problemów i pisania o nich. Wiadomo, ze PZka nie napisze o wszystkim ale to że artykuł o jakiejś wstydliwej dla firmy sprawie się pojawia powoduje, że mnie to juz tak nie frustruje jak wtedy gdy wiem, że jakieś zagadnienie jawnie jest zamiatane pod dywan. Cieszy poruszanie tematów tabu, których kiedyś podjęcie na łamach nie mieściło się w wojskowej głowie. Cieszy piętnowanie bizantyjskich zachowań dowódców, przesłaniania braku dokonań dobrym Pi-aRem.
Dobrze jest pokazać oblicze armii jako zbiorowiska w którym jest przecież ogromny, często niewykorzystany, potencjał ludzi zdolnych, niezwykle oddanych sprawie, jakich mam przyjemność na swej wojskowej ściezce spotykać - szeregowych z prawdziwego zdarzenia, podoficerów czy dowódców.
Bardzo cenię sobie strony o polityce światowej w kontekście działań wojskowych, o technice wojskowej, które są popularną wersją tematów poruszanych przez WTO Raport czy Nową Technikę Wojskową, strona o historii też jest ciekawa. Za to "Prawo - porady" leży na łopatkach. Jest beznadziejnie suche i niestrawne.
No i wstępniaki redaktora naczelnego rozwlekłe okrutnie, choc czasem zdarzy się zgrabne zdanie sobie znaleźć.

Tyle mi się nieskładnie nasunęło na myśl w trakcie wycinania samolocików.
Jestem przygotowany na miażdżącą krytykę koleżeństwa. Proszę...

~~Ad~~ - Czw 06 Mar, 2008

Skoro prosisz, to powiem Ci tylko jedno- młody jeszcze jesteś... ;)
A może chcesz się "załapać" do Zespołu Redakcyjnego :???:
Wtedy moje pierwsze zdanie w tym poście byłoby bezprzedmiotowe :gent:

Artur B. - Czw 06 Mar, 2008

O matko - pozytywny głos o PZ-ce na NFoW - czas umierać... :)

Postaram się pisać mniej rozwlekle i częściej zamieszczać zgrabne zdania - na swoją obronę mam tylko to, że bardzo brakuje mi normalnego pisania więc jak jest okazja to przesadnie się wyżywam ;-). Pozdrawiam olamik :)

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

PS. Jestem szczerze ujęty wspomnieniem WL-ki - stara dobra firma :)

olamik - Czw 03 Kwi, 2008

Miałem dziś przez minutę w rękach numer z 6 kwietnia z majorem na okładce. Redaktorze naczelny - artykuł o Buzdyganach pobieżnie przejrzany spowodował u mnie "osłabienie". Jutro zabiorę z pracy i, jeśli będzie mnie jeszcze zdenerwowanie dostatecznie mocno trzymało, pokrytykuję. Szkoda że go zapomniałem zabrac... Poydrawiam! ynow cycionka padla
doswiadczony - Czw 10 Kwi, 2008

Polska Zbrojna kiedyś jak byłem małym chłopcem była taka gazeta nazywała się Trybuna Ludu i w nagłówku dziennik PZPR a PZ to czasopismu ja k ,,wiatr zawieje” artykuły stronnicze brak dziennikarskiego wyczucia i obiektywizmu ( pisane zapewne - sugestia z doświadczenia znam przykład tylko szkoda się rozpisywać , pod dyktando i inne) Dodać należy że na wolnym rynku nie utrzymało by się 1 m-c ( 4 -ry nakłady) . Szkoda czasu na lekturę. W szczególności redaktor ?? R. P potrafi swoim brakiem profesjonalizmu więcej popsuć niż pomóc. Lepiej pieniądze przeznaczane na wysokie pensje pseudo dziennikarzy przeznaczyć na jakiś szczytny cel .
Artur B. - Czw 10 Kwi, 2008

A to Polska właśnie. Na dyskusję z kolegą doświadczonym szkoda mi czasu i energii bo najwyraźniej zrzędzenie poprawia mu morale. Zawsze się cieszę, że chociaż w taki sposób można niektórym pomóc. Dla mnie zabawny jest tylko pasus o tych wysokich pensjach dziennikarzy PZ. Nie wiem jak w Twoim matrixie kolego doświadczony, ale w rzeczywistości która nas otacza średnia płaca pracownika wojska wynosi 2100 zł brutto. Rozumiem że dla Ciebie to horrendalnie wysokie pieniądze...

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Redaktor Naczelny
Redakcji Wojskowej

Earpman - Czw 01 Maj, 2008

Naczelnemu puszczają nerwy. Chyba całkiem niepotrzebnie bo ta dzisiejsza PZ jest inna niż ta z przed 3 lat. :)

:gent:

Earpman - Czw 01 Maj, 2008

Rysio oczywiście to moja subiektywna ocena. Nie mam też zamiaru na siłę Cię do mojej oceny przekonywać ale ostatnio przeprowadziłem taki malutki eksperymencik kładąc taką z przed trzech lat obok bierzącego numeru.... jest różnica.

Myślę też że PZ nigdy też nie stanie się drugim NFoW ale też nie mów że ustami felietonistów tych podpisujących sie nazwiskiem i tych zamaskowanych nie stara się piętnować wojskowej głupoty i absurdów.
Są i wreszcie "Oblicza wojny" - naprawę ciekawe.

Wydaje mi się że jest lepiej ale to oczywiście Rysio tylko moja ocena.

:gent:

jazlowiak - Pią 02 Maj, 2008

PZ jest jedynym tygodnikiem militarnym w Polsce i choćby z tego powodu godna jest szacunku. Wątpię też, czy komukolwiek odmówiła by publikacji artykułu, jeśli taka osoba miałaby na tyle odwagi cywilnej żeby podpisać się imieniem i nazwiskiem.
~~Ad~~ - Pią 02 Maj, 2008

Kolego, czy zastanowiłeś się nad tym co piszesz :-o
Militarnych czasopism jest tyle , że nie jestes w stanie ich przeczytać, to po pierwsze.
Po drugie, na szacunek trzeba sobie zasłużyć.
Po trzecie, jeżeli byłby to krytyczny artykuł wobec obecnego kierownictwa MON, to gwarantuję, że nie opublikowano by takiego artykułu , wszak nie pisze się źle o tym, który płaci i zatrudnia :gent:

quest71 - Sob 03 Maj, 2008

~~Ad~~ napisał/a:
wszak nie pisze się źle o tym, który płaci i zatrudnia

I tu jest cały ból z artykułami w PZ. Niestety, jeśli MON nie kupi na pniu większości wydania, grono redaktorów musiało by zasilić rzesze bezrobotnych. Gazety na tak wysokim poziomie merytorycznym przecież w kiosku nikt nie kupi.

quest71 - Sob 03 Maj, 2008

Nie wiem, czy na ŻZSW, czy na zawodowych. Dostępna jest bez problemu w klubie żołnierskim i przeglądana najczęściej przez ŻZ. A na wolnym rynku szanse PZ są raczej mizerne. Brak fachowych artykułów, pieśni pochwalne dla przełożonych, dużo reklam nie wiadomo do kogo skierowanych i wiele tym podobnych rzeczy nie przysporzy im czytelników.
Robin Hód - Sro 21 Maj, 2008

A ja mam kamyczek do ogródka naszego nieodżałowanego Forumowego Pozytywnego Bohatera i Znawcy Wszystkiego.
Pana Redaktora Piotra Bernabiuka.
I co do fachowości prasy resortowej.
Otóż w numerze 19/2008 Pan Bernabiuk pisze o selekcji do GROM-u. Pisze bo sie na siłach specjalnych zna. Tzn. uważa, że się zna.
Tylko kto mi wyjaśni co to jest za cudo wymienione na stronie 26 w trzeciej kolumnie?
Secret Air Service

lokom - Sro 21 Maj, 2008

Wiele jest błędów, część jest tutaj pokazana, jakoś mało reakcji naszego Gościa Specjalnego :(

Mnie irytuje rubryka dla idiotów (w czasopiśmie to się inaczej nazywa).
"Ktoś" (może to list, a może kolega z lewego biurka) zadaje pytanie i "ktoś" (z prawego biurka) udziela odpowiedzi.
NIGDY do tej pory nie widziałem ODPOWIEDZI - jest pytanie, ktoś sili się na podanie podstaw prawnych rozstrzygnięcia, ale NIGDY nie odpowiada na pytanie.
Jest to żenujące.
Może należy zlikwidować tę rubrykę (nie ma możliwości dokonania oceny prawnej bez pełnych materiałów), tworząc rubrykę realnych porad prawnych?

quest71 - Czw 22 Maj, 2008

lokom napisał/a:
tworząc rubrykę realnych porad prawnych

Kiedyś taka była, teraz chyba nie ma na nią przyzwolenia.

focus - Czw 22 Maj, 2008

lokom napisał/a:
Może należy zlikwidować tę rubrykę


''Kiedyś'' wyraziłem swój pogląd w tej sprawie ....

Cytat:
W moim odczuciu przywrócenie kolumny porad prawnych w formie prezentowanej przez PZ nie spełnia oczekiwań, wręcz jestem skłony powiedzieć, że są całkowicie zbędne w obowiązującym kształcie. Wspomniane ,,porady prawne'' są wyłącznym cytowaniem /pisanych/ przepisów z ustaw i rozporządzeń. Brak ,, własnej'' interpretacji /objaśnienia, ukierunkowania w określonym działaniu / przez przedstawiciela komórki prawnej - referenta, stają się niczym innym jak uwypukleniem suchych faktów wynikających z przepisów prawa.

thikim - Sob 12 Lip, 2008

Chcąc nie chcąc musimy się zgodzić, że Polska Zbrojna jest dla większości kadry źródłem zwłaszcza informacji z gatunku porad prawnych(tu chciałoby się dodać niestety). Większość moich znajomych z pracy nie korzysta z porad na NFoW, może 1 na 15 korzysta, i podejrzewam że jest to dość wysoki współczynnik jak na średnią w SZ), natomiast niemal każdy ma dostęp do PZ. Dlatego zamiast wspominać o likwidacji może podrzucilibyśmy kilka porad jak ten kącik prawny powinien wyglądać.
Według mnie, po pierwsze należy zrezygnować z odpowiedzi w stylu:
Cytat:
Odpowiadając na... ustawa ...art...[cytat ustawy]...
Takie odpowiedzi pozbawione są jakiegokolwiek uzasadnienia, porada polega tu na wklejeniu fragmentu przepisu. Brak odniesienia się do zróżnicowanej sytuacji kadry. To dużo za mało.
Po drugie, rozszerzyłbym kącik prawny, rozejrzał się co tak naprawdę nurtuje brać żołnierską i zamieszczał w PZ całe rozporządzenia, większość nie jest długa, do tego spis gdzie jakie rozporządzenia są. Tak samo przepisy ustawy pragmatycznej, wybrać jakiś dział, np. awanse i opracować.
Takie coś byłoby przydatne, z rozgoryczeniem stwierdzam bowiem że znajomość przepisów prawa wśród moich znajomych jest zerowa. Z jednej strony prawda że najlepiej opierać się na 10 przykazaniach. Żołnierz nie powinien być zbyt mocno obciążony znajomością przepisów, bo w walce one na nic mu się nie zdadzą. Jednak w walce z MON jak najbardziej są przydatne.
Dodałbym jeszcze opracowania z rodzaju danych taktyczno technicznych broni. Czyli np. numer o czołgach, o śmigłowcach, myśliwcach. Tylko tak bardziej konkretnie aby to ludzie mieli w zwartej i czytelnej formie, trochę takie tablice, najlepiej nawet do wyjęcia z PZ.
Dodałbym kącik o SZ różnych państw, NATO, sąsiedzi, organizacja, wyposażenie.
Dodałbym fragment o ilości kadry w poszczególnych stopniach, ilości wakatów, aktualizowany co miesiąc.
Nawet na miejscu PZ pokusiłbym się o próbę ujednolicenia zwykłych głupich konspektów(niby mało ważne, a jakby w całej SZ RP był ten sam wzór to wtedy naprawdę dużo mniej roboty by ludzie mieli, mogliby ściągać konspekty z różnych JW i byłyby gotowe). Naszych przełożonych najwyższego szczebla takie głupoty nigdy nie interesowały. Za to ci na dole właśnie z takim rzeczami codziennie mają doczynienia.
Może nawet kącik pracy.
Wzory różnych dokumentów w postaci odnośnika w PZ do strony internetowej do ściągnięcia. Na forum non stop są pytania jak zrobić jakiś wniosek, meldunek.

Earpman - Czw 21 Sie, 2008

Jest nowy Naczelny PZ. Obydwu panom, odchodzącemu i nowemu samych sukcesów. :gent:
~~Ad~~ - Czw 21 Sie, 2008

A wiesz kto jest następcą i dlaczego nastąpiły zmiany... :?:
focus - Czw 21 Sie, 2008

~~Ad~~ napisał/a:
kto jest następcą


Marek Sarjusz-Wolski.

Prawie emeryt - Czw 21 Sie, 2008



Pana Marka zapraszamy do naszej społeczności.



:gent:

thikim - Czw 21 Sie, 2008

Patrząc na artykuły na ostatnich stronach najnowszej PZ jakbym odczuł delikatną zmianę. Odrobina więcej odwagi w żartowaniu z naszych decydentów. :gent:
~~Ad~~ - Pią 22 Sie, 2008

Ja też się podpisuję pod tym co napisał Rysio. Może nowy szef będzie w stanie coś zrobić z tą gazetą. Wszak wszyscy za nią płacimy (przynajmniej pośrednio) więc wszystkim nam powinno zależeć na jej jakości :gent:
zwyczajny - Pią 22 Sie, 2008

thikim napisał/a:
Patrząc na artykuły na ostatnich stronach najnowszej PZ jakbym odczuł delikatną zmianę. Odrobina więcej odwagi w żartowaniu z naszych decydentów. :gent:



Ja również dostrzegłem zmianę,

idzie na lepsze? No to mamy konkurencję :cool:

Earpman - Sob 30 Sie, 2008

Marek Sarjusz-Wolski jakoś dziwnie skręca w stronę polityki w swoich pierwszych felietonach.
Marek Sarjusz-Wolski napisał/a:
Mniej optymistycznie zakończyła się polsko-litewsko-łotewsko-estońska ekspedycja moralno-polityczna do Tbilisi. Inicjator, otoczony zbrojnymi w glocki, peemy oraz teczki przeciwodłamkowe

Polityczna ironia? "Inicjator" jak rozumiem to Zwierzchnik SZ RP? Wsparcie dla Gruzji (zakończone zresztą szczytem w Brukseli UE) to ekspedycja moralno-polityczna?
Tak na marginesie pan redaktor zapomniał dodać "- ukraińsko" .
Do tego krytyka Prezydenta Gruzji we wcześniejszym felietonie.

Dziwne to wszystko jak na naczelnego gazety apolitycznych SZ RP. Wojsko i jego sprawy poczekają zapewnie.
Nic dodać nic ująć, piękne polityczne otwarcie.
:x

P.S.
Panie redaktorze, rządzący już wspierają Gruzję.

zwyczajny - Nie 31 Sie, 2008

A już się łudziłem że idzie na lepsze, nic z tego. pracodawcy trzeba lizać... albo wypad. Samo życie...
Radca WP - Pon 01 Wrz, 2008
Temat postu: Zapytanie???
Witam, :czytanie:

Pytanie do Redaktora PZ, czy jest jakiś limit ściągania numerów ze strony internetowej PZ. Osobiście chciałem przejrzeć kilka archiwalnych numerów i po ściągnięciu 6 zblokowało mnie? Czy to ograniczenie dotyczy jednego dnia, miesiąca czy ....?

Pozdrawiam Radca WP

Prawie emeryt - Czw 09 Paź, 2008


A oto nowe oblicze PZ.


Cytat:


Butem zachęcają do wojska


Anna Gielewska , Jarosław Stróżyk


żródło: Rzeczpospolita

Niektórym kojarzy się z rozpędzanymi demonstracjami „Solidarności”

– Ale o co chodzi? – to najczęstsza reakcja na reklamę zachęcającą do wstąpienia do wojska zamieszczaną na tylnej okładce w ostatnich numerach tygodnika „Polska Zbrojna”. Gazetę dofinansowuje resort obrony.

Zdjęcie przedstawia demonstrację młodych ludzi. Na pierwszym planie widać wielki odcisk żołnierskiego buta.

Skonsternowana była większość polityków, którym pokazaliśmy reklamę. Niektórych wręcz oburzyła. – Kojarzy mi się z manifestacją solidarnościową i jej pacyfikacją. Jak to ma zachęcać ludzi do wojska? – pyta jeden z posłów PO zajmujący się tematyką wojskową.

Podobne skojarzenia reklama budzi u byłego ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły (PiS): – Panuje w niej klimat jak z lat 80., gdy ZOMO rozpędzało demonstracje „S”. Jak znam życie, wybierając zdjęcie, nikt się nad tym nawet nie zastanawiał. Kojarzy mi się ono z brutalnością, a nie z pozytywnym obrazem armii.

O zdjęcie zapytaliśmy redakcję „Polski Zbrojnej”. – To jest część większej akcji Ministerstwa Obrony zachęcającej młodych ludzi do wstępowania w szeregi armii – mówi Adam Niemczak z tygodnika. Przyznaje, że propozycja takiej reklamy wyszła od redakcji: – To był nasz pomysł, ale został zaakceptowany przez ministerstwo.

Nie chce odpowiedzieć, skąd pochodzi zdjęcie użyte przy tworzeniu reklamy oraz jakie ma być jej przesłanie. – Trudno wymagać, żebym wiedział, co grafik miał na myśli, tworząc reklamę – mówi.

Zdaniem części posłów zajmujących się obronnością ministerstwo powinno wyjaśnić sprawę reklamy. Rzecznik MON Robert Rochowicz, do którego zadzwoniliśmy wczoraj po południu, nie chciał jej komentować. Obiecał, że wypowie się dzisiaj.

– Nie widziałem tego numeru „Polski Zbrojnej”, muszę się z nim zapoznać – mówi „Rz”.

Tłumaczy, że za całą akcję odpowiada w resorcie Departament Wychowania i Promowania Obronności. – Ta reklama powinna uzyskać jego akceptację – mówi.

Nasi rozmówcy są zgodni: reklama zachęcająca do wstąpienia do wojska nie powinna wzbudzać negatywnych skojarzeń. – Powinna być raczej prosta w przekazie, a nie wywoływać kontrowersje – mówi „Rz” poseł PO Jerzy Budnik z Komisji Obrony Narodowej.

Armia pilnie szuka żołnierzy

MON zachęca młodych do wstąpienia w szeregi wojska. Od lipca trwa kampania reklamowa pod hasłem „Zawód żołnierz – dołącz do najlepszych”. W jej ramach na ulicach miast pojawiły się billboardy i plakaty, a radio i telewizja emitowały spoty reklamowe. Żaden nie wywoływał takich kontrowersji jak reklama w „Polsce Zbrojnej”.




Jar - Czw 09 Paź, 2008

Co sądzicie o zatrudnieniu jako felietonistę przez PZ p. Mariusza Jędrzejko ?
Czy ktoś zna jego życiorys i dokonania ?

quest71 - Czw 09 Paź, 2008

Z numeru na numer coraz mniej ciekawych rzeczy do czytania. Nawet już pośmiać się z czego tam nie ma. Żadnego humoru (no chyba, że ten czarny prosto z garnizonów).
Tom3 - Czw 09 Paź, 2008

Jar jakieś sugestie co do Mariusza?
Jar - Czw 09 Paź, 2008

Zastanawiam sie poprostu czy nie jest to były oficer polityczny ?
lokom - Czw 09 Paź, 2008

Z onet:

Cytat:
http://rozmowy.onet.pl/biografia.html?ITEM=72628
Mariusz Jędrzejko
dr Mariusz Jędrzejko (ur. 1959) - socjolog i pedagog, specjalizujący się w problematyce narkomanii, agresywnych subkultur młodzieżowych oraz etyczno-moralnych aspektach patologii społecznej. Ukończył m.in. Uniwersytet Warszawski, Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Pancernych, doktorat - Akademia Pedagogiki Specjalnej – Istota i charakter „fali” w Wojsku Polskim (2001). Kursy specjalistyczne i szkolenia – Paryż, Rzym, Amsterdam, Moskwa, Munster.

Pułkownik Wojska Polskiego, ekspert Komisji Europejskiej Sejmu RP, adiunkt na Wydziale Pedagogicznym Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku (teraz na etacie profesora, lokom).

W latach 2001-2003 jako asystent komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej współkierował programem profilaktyki narkotykowej w Wojsku Polskim. Członek zespołu badawczego „Syndrom wielkiej zmiany” kierowanego przez prof. dr. hab. Marię Jarosz z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

Od kilku lat prowadzi badania nad skalą i zasięgiem zjawisk patologii społecznej wśród młodzieży, zwłaszcza narkomanii i jej związków z innymi przejawami patologii społecznej. Prowadzi specjalistyczne szkolenia dla psychologów, pedagogów, kadry Wojska Polskiego i nauczycieli z zakresu profilaktyki narkotykowej oraz zapobiegania zjawiskom patologii społecznej wśród młodzieży. Od trzech lat organizuje zajęcia terapeutyczne dla osób uzależnionych od narkotyków i leków.

Autor 6 książek (m.in. „Armie w dobie przemian” (1999), „Koty, wicki i rezerwa” (2002), „Życie według fali” (2002), „Człowiek zniewolony” (2003), „Narkotyki i narkomania w Wojsku Polskim” (2004)), współautor „Leksykonu narkomanii” (2004) oraz szeregu pozycji dotyczących Wojska Polskiego (m.in. „Generałowie III RP” (2002), „Historia Sztabu Generalnego WP” (2003)) jak i kilkudziesięciu artykułów naukowych oraz popularnonaukowych. W przygotowaniu kolejne książki „Slang współczesnych subkultur młodzieżowych” oraz „Sekty – ucieczka od świata wartości” (współautor).

Miłośnik serników i sztuki kendo.


Mniej cukrowo przedstawiono go:
http://www.prawica.net/node/3972
Ciekawostką jest, że pojawia się jako współautor słownika określeń i zwrotów wojskowych używanych w szkoleniu i w dowodzeniu, ekspert-doradca KG ŻW od narkomanii, autor opracowania Narkotyki i narkomania w WP, reszta jak wyżej, po prostu omnibus.

Stevie - Czw 09 Paź, 2008

RSz napisał/a:
Wykładowca Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku, oficer polityczny, ekspert w dziedzinie narkomani i prostytucji, nakłaniał świadków w tzw. aferze Szeremietiewa do składania fałszywych zeznań. Tymczasem prokuratura w dziwnych okolicznościach umorzyła śledztwo.


"Chłopiec malowany" ? ;)

:gent:

Low_radiation - Pią 10 Paź, 2008

A co właściwie było tematem postu :?: A wracając do tematu mnie reklama kojarzy się z odciskiem trepa. Reklama wymowna: " Zostań trepem". :lol:
Leo63 - Pią 10 Paź, 2008

Ogólnie szanuję dokonania naukowe, ale płk.dr Jędrzejko jest jednym z wielu przykładów osób, które określić można jako "ślizgacze": kierunek polityczny w WSO, potem zajęcie się dziedziną humanistyczną a ze względu na tryb pracy miał pewnie wiele materiałów do doktoratu. Wiadomo, że w wojsku palą, piją i przeklinają. Tak można jechać do końca życia.
Reklama z odciskiem buta niezbyt szczęśliwa, ale jak w spocie kredytu hipotecznego jeden śpiewa: "Mój dom w którym płaczę..." chyba z powodu odsetek, więc czego można spodziewać się po tych specjalistach z agencji.

Earpman - Czw 06 Lis, 2008

Od paru dni w telewizji,prasie, internecie nic tylko wybory w USA. Sięgam dziś po PZ a tam też wybory (i ta okładka).
Szanowny Panie Redaktorze naprawdę mamy dostęp do sieci,prasy, telewizji. Po co branżowa gazeta zajmuję się tym o czym mamy mnóstwo informacji z innych mediów.

:gent:

quest71 - Pią 07 Lis, 2008

TRY_206, Stanowczo, było troszeczkę mniej bzdur...
balbina - Sob 08 Lis, 2008

Rysio napisał/a:
O pierdafonach


Co to jest pierdafon?
Muszę sięgnąć do "Polski Zbrojnej"?

balbina - Sob 08 Lis, 2008

A dziękuję! Znam parę innych mediów z których coś podobnego wyłazi w ilościach umiarkowanych lub nie...
Mimo wszystko - sięgnę.

~~Ad~~ - Nie 09 Lis, 2008

Marudzić jest łatwo, a jakieś konstruktywne wnioski, rozwiązania ?
Earpman - Nie 09 Lis, 2008

TRY_206 napisał/a:
Po dłuższej przerwie wziąłem do ręki PZ i stwierdzam, że zmiany, które ostatnio w niej zaszły nie podobają mi się zupełnie,

Nie są one, aż takie rewolucyjne.
Mi akurat się podoba że zniknęły strony rodzajów wojsk (zawsze takie same czyli mdłe).Teraz, raz tego jest więcej, raz czegoś innego i to akurat jest dobre.
Co do rozrywki i humoru z ostatnich stron tego jednak mi brakuje w nowej PZ.
Kompletnie natomiast mi się nie podoba piszący o sportach ekstremalnych (swoich wyczynach również), survivalu redaktor Piotr Bernabiuk. Kiedy On wreszcie przestanie karmić Nas tą "kaszką"?!.
Jako felietonista chyba bardziej się sprawdzał.


:gent:

sztyrlic - Nie 09 Lis, 2008

Zlikwidować PZ i WAM i dokładnie w tej kolejności – to jest dopiero reklama, prawda?
Rewizor - Pon 10 Lis, 2008

A mnie to pismo przywołuje w pamięci stwierdzenie o pobielanym grobie. Szata graficzna to i owszem, ale treść ... zawsze ta sama - hurrraoptymistyczna. Żadnej refleksji, żadnego zastanowienia. Ale czegóż wymagać, pan płaci - sługa musi. Jeżeli chce jeszcze pracować i brać apanaże. Więc naczelnemu zadedykuję stofę lektury szkolnej, tak dla przypomnienia:
Cytat:
Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą;
A teraz jesteś służebnicą cudzą. -
Choć wiem, ze słowa te nie zadrżą długo
W sercu - gdzie nie trwa myśl nawet godziny:
Mówię - bom smutny - i sam pełen winy.
J. Słowacki, Grób Agamemnona
szer. Menażka - Pon 10 Lis, 2008

Znawcy tematu mediów ukuli zasadę 400 - 40 - 4, która oznacza, że z 400 informacji w prasie, 40 jest zauważonych, a 4 przeczytane...

Ciekawe, jak to wygląda z PZ i żołnierzami z poboru.

Podoficer1974 - Wto 11 Lis, 2008

Gdyby PZ zależało w jakiś sposób na popularności czy też zadowoleniu czytelników wystarczyłoby aby po prostu zajmowali się tematami poruszanymi na NFoW. Jako opłacani z budżetu oraz z odpowiednimi akredytacjami mogliby rozwiewać wątpliwości nurtujące brać żołnierską . To jest pismo w założeniu branżowe , jako takie powinno poruszać tematy specjalistyczne i typowo wojskowe, miejsce dla ogłoszeń parafialnych jest gdzie indziej . Radosna twórczość , taka jak o funkcji Sztabu Generalnego(pamiętacie?) , która ucieszyła wielu żołnierzy pozwalając na chwilę śmiechu podważa markę PZ jako gazety wiarygodnej.
Problemów mamy multum - a czytamy o historii zgubionej w II WŚ menażki albo inne pasjonujące artykuły które nadawałyby się do "Mówią Wieki " niż do gazety którą czyta większość żołnierzy w służbie czynnej.
Ale czego wymagać od gazety która niezależnie od tego co napisze to i tak wydrukuje się w określonej liczbie egzemplarzy ?
Najgorsze, że czasy gdy mówimy że jest super już minęły, od dnia gdy pojechaliśmy do Iraku. Teraz wojsko już wie, że można normalniej , szybciej , lepiej i wcale do tego nie trzeba wielkich pieniędzy , lecz chęci. Nie do wszystkich dotarło, lecz kropla drąży skałę..

Pamiętam gdy redaktor naczelny PZ deklarował współpracę. I co ? Nico.

omega79 - Wto 23 Gru, 2008

Ja często czytam PZ, ale tylko dlatego, że tylko ta gazeta zawsze się gdzieś znajdzie w moim miejscu służby, ale czytam tylko na służbach w długich godzinach nudy .. Nic ciekawego w PZ nie ma, piszecie propagandę na miarę Goebbelsa jak to w wojsku jest fajnie i profesjonalnie. Nie jest tak zawsze i wszędzie Ja odnoszę wrażenie, że w wojsku głupota głupotę pogania choć by przepis 12lat służby dla szeregowego! W mojej jednostce jeszcze szeregowi są ale czy zawsze tak będzie ?! Nie nie będzie już takich , przyjdą nowi nie umiejętni i nie znający stanowisk A gazeta taka jak PZ powinna piętnować w każdym numerze takie i inne głupie rzeczy i przepisy. Przecież "PZ" też czasami czyta i generał i admirał mający władzę nad swoim wojskiem. Taka jest moja opinia .
Pozdrawiam i powodzenia.
Proszę o więcej staranności w redagowaniu postów. Błędy interpunkcyjne, ortograficzne, małe litery na początku zdania, źle postawione spacje , o stylu nie wspomnę- co się dało poprawiłam. Natomiast porównanie "PZ" do propagandy Goebbelsa jest dużym nadużyciem. Tylko dlatego ,że jesteś młodym userem :kartka:

miki - Sro 31 Gru, 2008

Za www.redakcjawojskowa.pl/

Cytat:
Nowa "Polska Zbrojna"



Nowy rok rozpoczynamy zmianą formuły oraz ceny (3 zł) „Polski Zbrojnej”. W pierwszym tegorocznym numerze NA CELOWNIKU Artura Goławskiego, Lecha Mleczki i Marka Sarjusza-Wolskiego znalazł się Bogdan Klich, minister obrony narodowej. Oto fragmenty rozmowy.

POLSKA ZBROJNA: Oficerowie służący w BBN muszą czuć się jak między młotem a kowadłem. A przecież są żołnierzami tej samej armii.
BOGDAN KLICH: Odczuwają dyskomfort. Nie powinni być włączani w partyjne spory.
POLSKA ZBROJNA: A są włączani?
BOGDAN KLICH: Niestety, tak. Choćby generał Roman Polko podczas sporu o to, czy i w jaki sposób minister obrony powinien powiadomić prezydenta o katastrofie pod Mirosławcem. Generał został przeze mnie zrugany za tę polityczną aktywność. Bez względu na to, gdzie pracuje, dopóki nosi mundur, dopóty nie może angażować się w takie spory.
POLSKA ZBROJNA: Czy spieranie się dwóch ważnych organów państwa nie grozi nowym obiadem drawskim? Czy oficerowie nie będą wybierali, do kogo pójść, by uzyskać awans?
BOGDAN KLICH: Takiego zagrożenia nie dostrzegam. Uprawnienia ministra i prezydenta są jasno określone. Wiadomo, na czym polega zwierzchnictwo prezydenta nad siłami zbrojnymi, a po obiedzie drawskim (dzięki ustawie o urzędzie MON) wiadomo również, jaka jest relacja między prezydentem a ministrem obrony. Prawo wyraźnie stanowi, że zwierzchnictwo nad wojskiem prezydent sprawuje za pośrednictwem ministra obrony.

Więcej czytaj w 1 numerze „Polski Zbrojnej”.




Może wraz z nową szatą zmieni się treść artykułów ?

Pozdrawiam miki :cool:

Rewizor - Sro 31 Gru, 2008

miki napisał/a:
Nowy rok rozpoczynamy zmianą formuły oraz ceny (3 zł)
Cena zaiste dumpingowa na tle innych, ale o podobnej treści periodyków. Oświećcie mnie koledzy, czy ta cena wzrosła, czy zmalała bom nigdy nie kupował tego wydawnictwa.
No i prośba do wydawcy o zamieszczenie w stopce redakcyjnej ilości wydawanych egzemplarzy pisma. Skromność nie pozwala mi prosić o informację, jaka transza pisma jest "na pniu" zakupywana ze środków MON, jaka ilość egzemplarzy jest wypuszczana na rynek i na jakim poziomie kształtują się zwroty niesprzedanych egzemplarzy. :czytanie:

ferdek - Sro 31 Gru, 2008

Jako ciekawostka: będąc na misji wiadomo, że ciężko o coś do poczytania, więc czyta się nawet najgorsze szmatławce, nawet pani domu i wróżkę by człowiek przeczytał. My na to czasopismo mówiliśmy "Polska Zbrodnia".
Pozdrawiam

Jar - Sro 31 Gru, 2008

Rewizor napisał/a:
Oświećcie mnie koledzy, czy ta cena wzrosła, czy zmalała bom nigdy nie kupował tego wydawnictwa.


Kosztowała 4,70 zł.
Że staniała to bardzo dobrze :D

Przy okazji chciałem wrócić do mojego pytania czy w "PZ" nadal swoje komentarze będzie pisał były oficer polityczny WP :x

Rewizor - Sro 31 Gru, 2008

Jar napisał/a:
Że staniała to bardzo dobrze
Taaa, mniej kasy z budżetu MON pójdzie na dofinansowywanie tego pisma. :-o
~~Ad~~ - Sro 31 Gru, 2008

Skoro wraca Pierwszy Żandarm RP, to pewnie i poziom moralności w WP wzrośnie po płomiennych felietonach wyżej wymienionego.
Szkoda tylko , że to całe "towarzystwo" zabawia się w tworzenie tzw. prasy specjalistycznej za państwowe pieniądze, a co gorsza , za pieniądze przeznaczone na obronność RP. :-o :gent:

Stefan Fuglewicz - Sro 31 Gru, 2008

Jeśliby PZ miała zamiar dotrzeć do szerszych kręgów czytelniczych, to mam taką radę:
1) cały numer dostępny w sieci, równocześnie z papierowym. Ilość egzemplarzy dostarczana do JW i innych instytucji jest stała, może sprzedaż na rynku cywilnym trochę spadnie - ale to akurat dobrze: ograniczy się odrobinę produkcję i zaoszczędzi trochę państwowej kasy.
2) przeorganizować forum PZ tak, żeby można było od razu komentować przeczytany artykuł. Nie trzeba nic wymyślać, stosuje to wiele czasopism, łącznie z prasą lokalną...

~~Ad~~ - Pią 02 Sty, 2009

Przy takiej krytyce PZ oraz przy takiej krytyce Forum PZ, frekwencji, poziomie dyskusji i pomimo upływu czasu oraz braku reakcji Admina Ty liczysz , że można reanimować "trupa"... :???:
Tuba propagandowa bez możliwości powiedzenia wszystkiego tego czego oczekuje środowisko, bez możliwości piętnowania głupoty decydentów, bez możliwości upublicznienia patologii toczącej SZ nie może być głosem żołnierzy, a jest tylko propagandą obecnie panującego MON. :(

Earpman - Sob 03 Sty, 2009

A jak Wam się podoba nowa odsłona PZ. Przyznam jestem mile zaskoczony.

:gent:

focus - Sob 03 Sty, 2009

Earpman napisał/a:
Przyznam jestem mile zaskoczony.


Wolniej się ładuje względem starszej wersji ''strony''. Szata ''taka sobie'', przejrzystość - wg gustu i uznania - nic szczególnego. W pewnym zarysie pozostało ''po staremu''. :(

Earpman - Sob 03 Sty, 2009

focus napisał/a:
Wolniej się ładuje

Spróbuj w wersji papierowej. :gent:

Artur Goławski - Pią 20 Lut, 2009

Kolego Rysiu!

Jak masz do mnie pytania, proszę je wyślij na prywatną skrzynkę, bo nie mam czasu śledzić całego forum. Nie jestem jeszcze bezrobotnym emerytem, mam córkę i teksty do napisania, rehabilituję połamaną nogę, itd. Nie tylko zresztą ja nie wiem, gdzie kupić dodatkowy czas. Pewnie i Szanownemu Koledze nie jest to obcy problem.


Co do linka do NFOW.pl na naszej stronie - jest na starej, na nowej - przy przenosinach umknęło to kolegom. Mają nawał pracy, ale obiecali, że dopną Was. Dopilnuję tego. Wybacz, zdarza się, żadnego podtekstu, spisku w tym nie było. Ot, czynnik ludzki zawiódł. Zawodzi nie tylko u nas.

Dzięki za zwrócenie uwagi.
Artur

i - Pon 09 Mar, 2009

Właśnie w TVN obejrzałem Twoją wypowiedź Arturze, jak również usłyszałem słowa przedstawienia Ciebie.

To się nazywa kariera. Dopiero co major, a teraz już podpułkownik. Moje gratulacje. :gent:

Low_radiation - Pon 09 Mar, 2009

Też widziałem w Faktach w TEJ sprawie i omawianiu problemu ochrony JW. Było nie było jest PROBLEM
owca - Pon 22 Cze, 2009

Artur Goławski napisał/a:
Co do linka do NFOW.pl na naszej stronie - jest na starej, na nowej - przy przenosinach umknęło to kolegom. Mają nawał pracy, ale obiecali, że dopną Was. Dopilnuję tego.


Panie Arturze nieaktualny adres forum pracowników wojska powinien być www.pracownicywojska.pl, i jeżeli nie sprawi redakcji problemu możecie i nas dorzucić do linków ( www.owc.com.pl ) ,o ile się nie mylę pisałem już do Was kilka razy na sekretariat@redakcjawojskowa.pl -nie otrzymałem żadnej odpowiedzi !! ,chyba nie jest lepiej dowiadywać się o naszym istnieniu z TVN-u ?

ArturB. - Sro 27 Sty, 2010

O i co to już nic o PZ? Pozamiatane? Jestem bardzo ciekaw jak odbieracie gazetę obecnie: trochę się zmieniła pod wieloma względami na plus.

Artur Bartkiewicz
Wprost24

Jola1 - Sro 27 Sty, 2010

Plusem to chyba jest to ,że teraz to już tylko wersja elektroniczna zostaje, bo na jednostkach jakoś jej ( znaczy się PZ) "nie widać" :-o Zapomniałam ,że oszczędności są ;)
ArturB. - Sro 27 Sty, 2010

A nie widać dlatego że więcej jej jest rzucanej na rynek na moje oko - w Empiku coraz więcej egzemplarzy widzę to znaczy że proporcje - JW/świat zewnętrzny w rozdziale PZ się zmieniły. Przed wojną każdy oficer miał moralny obowiązek prenumerowania "PZ" - i podobno wszyscy zgodnie prenumerowali. Ale to była ta wredna sanacja ;-)

Artur Bartkiewicz
Wprost24

Jola1 - Sro 27 Sty, 2010

I teraz widać skąd świat zewnętrzny wszystko wie o armii.W Empiku sobie "PZ" poczytają, bo raczej jej nie kupią.A po wojnie to żołnierze za darmo w jednostkach dostawali-tyle egzemplarzy było...
Stevie - Sro 27 Sty, 2010

Jak sobie dobrze przypominam to PZ za sanacji była dziennikiem (bodajże od 1921 r) i organem na usługach polityki. I chyba nadal nic się nie zmieniło. No i nie ma obowiązku prenumeraty. I dobrze. Lukru pod dostatkiem w TV.

J.B.

:gent:

quest71 - Sro 27 Sty, 2010

Szkoda trochę, że w jednostce coraz o PZ trudniej. Czasami można było dowiedzieć sie co działo się ciekawego u siebie w jednostce i porównać z rzeczywistością... :D
przypadeek - Sro 27 Sty, 2010

PZ- bardzo przydatna przy malowaniu szafek i łóżek.
ArturB. - Sro 27 Sty, 2010

Nie przypominam sobie żebym z Panem na Ty przechodził więc może udawajmy że jesteśmy ludźmi kulturalnymi (rozumiem że będzie ciężko ale warto spróbować).

Co do zniknięcia z NFoW - to primo może Stevie wyjaśni dlaczego zaraz po zdjęciu mnie ze stanowiska zlikwidował mi konto. Przyjąłem, że jak mnie nie chcecie to nie będę się narzucał poza tym np. obcowanie z Panem jest przyjemnością porównywalną z wizytą w wiosce wygłodniałych ludożerców Zresztą jako że w tamtym akurat czasie musiałem walczyć o swoje zdrowie to niech Pan wybaczy - uznałem że to priorytet.

Dlaczego nie byłem mocny w gębie wtedy? Dlatego że jak Pan był uprzejmy zauważyć "Forum daje każdemu możliwość ukrywania się pod anonimowym nickiem". Jest Pan inteligentny pewnie Pan zrozumie.

Skoro już ja silę się na niezależność to może Pan posili się o trochę obiektywizmu. Może się uda. Trzymam kciuki.

Pozdrawiam

Artur Bartkiewicz
Wprost24

neo11 - Sro 27 Sty, 2010

A ja myślałam że na forum jesteśmy na Ty, patrzcie znowu wyszedł ze mnie cham pierwszej wody.
ArturB. - Sro 27 Sty, 2010

Heh ok - o Panach pisałem ale wydaje mi się że nie do Pana. Ale ok - rozumiem komuna, wszyscy jesteśmy na Ty, spoko. Mnie jest w sumie wszystko jedno - tak po prostu jeśli nie szanuje swojego adwersarza tak jak Ty mnie - to chociaż oddaje mu respekt formą Pan. Imponuje mi że znasz słowo kindersztuba :) Tak, tak jestem już zdrowy - dziękuję za troskę.

Pozdrawiam serdecznie

Artur Bartkiewicz
Wprost24

PS. Dalej nie wiem czemu tydzień po opuszczeniu PZ straciłem konto na NFoW. Rozumiem trzy miesiące bez aktywności ale tydzień? A potem słyszę oskarżenia że umknąłem chyłkiem. To fajne - zbanować kogoś i oskarżać, że się nie odzywa. Tak trzymać! :)

Stevie - Sro 27 Sty, 2010

Arturze, przyjęte jest necie, że każdy zwraca się do siebie per "Ty" i nie uważa się tego za "zbrodnię". Po prostu, łatwiej nawiązać nić porozumienia. Mówi o tym sama Netykieta. Jeżeli chciałbyś, aby do Ciebie zwracano się per "Pan" napisz jasno. Wtedy można innych strofować. Wyjeżdżanie z komuną jest co najmniej niesmaczne.

Co do usunięcia konta - nie przypominam sobie, abym usuwał Twoje konto. Co jakiś czas poprzez system administracyjny usuwam konta starsze niż 6 miesięcy, z których nie było wejść. Widocznie się załapałeś. Nadmieniam, że nie widzę wprost kogo usuwam, bo system wykonuje tę czynność zbiorczo.
Dawno tego nie robiłem i chyba znów pora zrobić czyszczenie nieaktywnych kont. Dzięki za przypomnienie.

J.B.

:gent:

i - Sro 27 Sty, 2010

Zgadza się Rysiu,

w internecie (a nie - "komuna") panują proste zasady. Piszesz pod nick'iem - to inni są automatycznie z tobą "na ty". Występujesz pod własnym nazwiskiem - to inni stosują wobec ciebie zasady przyjęte w "realu". Chyba, że występując pod własnym nazwiskiem sam zaproponujesz społeczności inną formę zwracania się do siebie. Co miało już dziś miejsce u Artura, i którą to wypowiedź przypomniał nam Rysio.
Jeśli ktoś chce zezwolić wybranej osobie na przejście w internecie "na ty", to nie pisze na ogólnym "Jestem Artur, po prostu Artur". No, chyba że zaznaczy, np.: dla Ciebie irku3ks jestem Artur, po prostu Artur.

Wystarczy już tego wykładu z netykiety for.

Low_radiation - Sro 27 Sty, 2010

ArturB. napisał/a:
Imponuje mi że znasz słowo kindersztuba :)

Komplement to czy ironia? Oto jest pytanie... :hmmm:

miki - Sro 27 Sty, 2010

Low_radiation, ale skaczecie z Panem redaktorem po forum.
Zgadzam się z Tobą we wszystkich wątkach różnorakich zagadnień z Waszej dyskusji.

miki :cool:

markus - Sro 27 Sty, 2010

A wracając do brzegu czyli tematu topicu, to chciałbym stwierdzić, że PZ stałą się idealnym odzwierciedleniem stanu Sił Zbrojnych. W wojsku marazm to i w PZ to samo. Ostatni numer "historyczny" jest klasycznym wypełniaczem miejsca.
ArturB. - Pią 29 Sty, 2010

Dobra już, pax generalnie, nie będziemy się o tych panów zabijali w sumie mam to głęboko w etosie jak ktoś chce może się do mnie zwracać nawet per chamie niemyty. Wróćmy do brzegu. Fascynuje mnie zagadnienie jakiej PZ byście chcieli. Weźmy pod uwagę założenia:

PZ na rynku cywilnym istniałaby miesiąc - po czym zbankrutowałaby radośnie
PZ wydawana jest więc przez MON
MON płaci na PZ więc jest kimś takim jak Agora dla GW
I teraz kochani zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie taką sytuację: "GW" na pierwszej stronie oburza się, że Agora chce np. wykupić Polsat. Fajne nie? Odpowiedzialni za wydrukowanie tego od momentu ukazania się gazety w kioskach pracowaliby jeszcze jakieś 5 minut.

Czyli albo realnie rozmawiamy o PZ albo piszemy sobie dyrdymały o "niezależności" i opozycji wobec MON.

Jeśli chodzi o PZ można dyskutować o pewnym zakresie niezależności, albo o tematyce. Zwłaszcza to drugie mnie - z przyczyn powiedzmy naukowych - obecnie interesuje. PZ AD 2007 pod moim niesłusznym kierownictwem kłamała na temat sytuacji w WP, ale pisała sporo o WP. PZ AD 2010 pod słusznym kierownictwem kłamie o WP tak samo, ale zajmuje się bardziej polityką międzynarodową i bezpieczeństwem w skali makro. Mnie interesuje czy to się wam podoba. Bo to jest jakiś sposób - w tych tematach nie trzeba kłamać, tylko czy to interesuje wojsko?

Artur Bartkiewicz
Wprost24

ArturB. - Pią 29 Sty, 2010

Twój argument jest za to szczytem elokwencji. No i co z tego. Dlaczego zabraniasz MON-owi wyrzucania pieniędzy w błoto? Poza tym PZ kosztuje MON w sumie niewiele - nie mogę powiedzieć ile, bo to w sumie tajemnica firmy, ale uwierzcie mi że to nie jest nawet 0,005 procent budżetu MON. Maluśko.

Artur Bartkiewicz
Wprost24

Stevie - Pią 29 Sty, 2010

ArturB. napisał/a:
Dlaczego zabraniasz MON-owi wyrzucania pieniędzy w błoto?

Dobre pytanie w dobie kryzysu w państwie, nie uważasz? :roll: Przed chwilą (w innym temacie) raczyłeś pomstować, że nie stać nas na rozrzutność, a tu takie kuku No, no, gratuluję.
Ponadto, PZ to biuletyn MON, więc przestałem cokolwiek oczekiwać od tego czasopisma.

Przyznam, że "Soldaten Zeitung" było o wiele ciekawsze za Twoich "rządów".

J.B.

:gent:

quest71 - Pią 29 Sty, 2010

ArturB. napisał/a:
Dlaczego zabraniasz MON-owi wyrzucania pieniędzy w błoto?

A może zamiast tego choć wyrównanie mojego uposażenia o inflację? Nie wspomnę o niby zagwarantowanych wcześniej podwyżek. Wszak Prezydent się nie zmienił od tego czasu, a nawet on milczy... Poza tym po co komu gazeta, której i tak prawie nikt nie czyta?

ArturB. - Pią 29 Sty, 2010

Przyznam, że "Soldaten Zeitung" było o wiele ciekawsze za Twoich "rządów"

Zacząłem ten temat tylko po to żeby ktoś to powiedział bom próżny :)

A co do argumentów - to ja już mówiłem że ja w retoryce szkolony byłem. Argumentami umiem żonglować? Szczerze? Ja też bym zamknął :) Najlepszą PZ w ostatnich latach robił Czyżewski.

Artur Bartkiewicz

Wprost24

Prawie emeryt - Pią 29 Sty, 2010

ArturB. napisał/a:
Dlaczego zabraniasz MON-owi wyrzucania pieniędzy w błoto? Poza tym PZ kosztuje MON w sumie niewiele - nie mogę powiedzieć ile, bo to w sumie tajemnica firmy, ale uwierzcie mi że to nie jest nawet 0,005 procent budżetu MON. Maluśko.

Jako żołnierz na garnuszku Państwa, nie chcę dawać na to nawet 0,000000000000001‰ mojego uposażenia, tylko nie mam na to żadnego wpływu.


pieswojny - Pią 29 Sty, 2010

ArturB. napisał/a:
PZ AD 2007 pod moim niesłusznym kierownictwem kłamała na temat sytuacji w WP, ale pisała sporo o WP.
Artur Bartkiewicz
Wprost24

A teraz kłamiesz o WP w innym "i czasopiśmie"? Lepiej zajmij się życiem surokatek albo lemurów zielonych, jest prostsze do zakumania. :gent:
Ps.Wiem co piszę bo mam lemura :cool:

Prawie emeryt - Pią 29 Sty, 2010


Proszę o łyczek wody :efendi2: i uspokojenie emocji oraz posługiwanie się ,,grzeczniejszym" słownictwem.


piotr - Pon 01 Lut, 2010

Odkąd pamiętam, to zawsze na PZ mówiło się Polska Zbrodnia... To dało mi powód by przyjrzeć się dokładniej PZ-no i racja... ZBRODNIA, tylko jeszcze na karę czeka! :brawo:
Gecko - Pon 01 Lut, 2010

ArturB. napisał/a:
A co do argumentów - to ja już mówiłem że ja w retoryce szkolony byłem.

To coś cienkie to szkolenie było bo sprowadza się tylko do przedstawiania argumentów. Tyle to potrafi gimnazjalista w połowie III klasy, którego nauczyli pisać rozprawkę. Z tej żonglerki jak dotąd nie zauważyłem, żeby ktoś się do Pana idei dał przekonać. Na razie raczej wszystkie te argumenty w plecy. Po co sie więc:
a) szkolić skoro pożytek mierny;
b) przedstawiać argumenty skoro nikt ich nie słucha;
c) zużywać transfer skoro argumenty nie przekonują.
Proponuję albo zmianę retoryki. Skończyć z żonglerką a zacząć rozmawiać i dyskutować. Wtedy jest szansa przedstawić swoje racje a nie narzucić swoje racje. Póki co Pan stara się narzucić swoje zdanie, które nie do końca jest zgodne ze stanem faktycznym.
Ot choćby to o tym, że PZ po miesiącu padłby. Proszę tu przykład pisma niezależnego od MON o nas dla nas i jakoś daje sobie na rynku radę od ponad roku. Słyszał Pan o Armii?. Jedyne co prawda to fakt, że w tej formule co dotychczas PZ faktycznie nie dałaby rady. Ale to wina formuły czasopisma a nie zapotrzebowania na zawartość. Proszę mi wierzyć, że dziś gdyby nie przydziałowy numer to pewnie nie czytałbym "gwoździa". Nie mniej jednak gdyby było to pismo "uczciwej" retoryki realnych wzlotów i upadków WP a nie propagandy sukcesu oraz promowania wybrańców według klucza znanego nielicznym na pewno bym wyłożył parę złoty by je kupić.
Co do pieniędzy. Dlaczego zabraniać ich wyrzucania w błoto? Otóż Panie Arturze (mały wykład z ekonomii) z tego samego powodu, z którego większość ludzi nie używa ich w toalecie zamiast papieru toaletowego. Bo to marnotrawstwo i można dla nich znaleźć lepsze zastosowanie. Niekoniecznie na podwyżki. Po prostu lepsze, rozsądniejsze i już. Przy budżecie na to wydawnictwo w granicach 1,2 mln PLN (to te Pana 0,005%), to jednak dużo jak na wyrzucanie. Wystarczy tylko pamiętać, że każdy banknot 100 PLN składa się ze 100 złotówek. Za jeden złoty wiele człek nie poszaleje. Ale za stówę to można już dużo więcej. To samo jest z tymi "kroplami" w budżecie. Jedna to głupstwo ale za 100 takich kropel można kupić samolot, BSL, śmigłowiec i co tam jeszcze sobie Pan wymyśli. I w tym naszym budżecie jest wiele takich kropel uciekających w ziemię jak w dziurawym wodociągu. Niby wszystko OK ale w efekcie to co na wejściu nie jest równe temu co na wyjściu choć w sumie ciśnienie jest takie, że człek nie zauważa różnicy. Proszę sobie przypomnieć kampanię "Wstąp do wojska" i miesiąc dwa później zawieszenie powołania szeregowych zawodowych. Kasy poszło mnóstwo, ale czy tzw. "target" (przepraszam za slang branży reklamowej) został osiągnięty? Takich kropel jest wiele Panie Arturze. Pan jako człowiek obwołujący się ekspertem wojskowości powinien to wiedzieć.
Pozdrawiam
P.S.
Co do stosowania nicków na forum i "ukrywania się" pod nimi. Zasady walki, zasady walki się kłaniają Szanowny Panie samozwańczy ekspercie wojskowości. One obowiązują nie tylko na wojnie. Sam Pan się pozbawił tego elementu prowadzenia działań, który zwą przewagą. Nie znając nas musi dyskutować z naszymi argumentami , bo nie wie Pan kim jesteśmy i nie może Pan (choć czasem próbuje wyciągać "komunę" i "beton") powoływać się na przysłowiowych "dziadków w Wehrmachcie". Ja mogę (ale nie muszę) jak mam ochotę wyciągać argumenty typu:
1. Pan nic nie wie lub nie umie w zakresie wojskowości
2 nie napisał Pan nic godnego uwagi i prawdziwego na temat SZ RP.
Przytaczając Pana artykuły pokazywać, że Pana punkt widzenia zależy od gazety dla jakiej Pan pracuje a tym samym dyskredytować Pana obiektywizm, itp.
To w dyskusji ogromna przewaga nie uważa Pan. Dlaczego więc jako Dowódca miałbym się jej pozbawiać? Widzi Pan zamiast Schopenhauera powinien Pan postudiować Sun-Tzy "Sztuka wojny", Clausewitza "O Wojnie", Bonapartego "Kampania W Egipcie i Syrii", Guderiana "Wspomnienia żołnierza", Julisza Cezara "Pamiętniki" i temu podobne dzieła. Tam są lepsze metody "żonglowania" argumentami. A jak Pan przez to przebrnie polecam Machiavellego "Książę". Może wtedy tytuł eksperta będzie prawdziwy a nie zawłaszczony jak dotychczas. Dziś co najwyżej może się Pan tytułować ekspertem d/s tuningu i podrasowywania wojskowej rzeczywistości początku XXi wieku.
Życzę dalszego dobrego samopoczucia
Gecko

pieswojny - Pon 01 Lut, 2010

No nie powiem nic poza tym , że Gecko, , nieźle
;)
Ps. Natępnym razem się streszczaj, nie lubią userzy czytać takich długich postów, aczkolwiek, Twój wart przeczytania w całości. :gent:

Prawie emeryt - Pon 01 Lut, 2010


pieswojny,

w sprawie długości postów nie każdy podziela Twoje zdanie, GTW nie reaguje, znak to, że jest OK.


gg66 - Sro 24 Lut, 2010

A co to jest Polska Zbrojna? ;)
Żart,ale niestety u mnie w JW złapać nowy nr to jest sztuka dawno już nie czytałem podobno w ramach oszczędności zakupuje się tylko kilka egzemplarzy a wiadomo gdzie i kto to czyta pierwszy i niestety prawie zawsze ostani :( mnie niestety nie stać kupować tego czasopisma...

guster - Czw 13 Maj, 2010

A czy PZ trafia za granicę tam gdzie są nasi żołnierze?
cwaniak - Czw 13 Maj, 2010

W Afganistanie byłem na 4 zmianie i PZ trafiała do FOB Warrior ale z dwumiesięcznym opóźnieniem. :( Kto temu winien tego nie wiem, ważne, że dociera. :czytanie:
beryl73 - Czw 13 Maj, 2010

Do tego co napisał cwaniak dodam tylko, że bardzo miło było poczytać nawet lekko przeterminowaną PZ.
guster - Czw 20 Maj, 2010

beryl73 napisał/a:
Do tego co napisał cwaniak dodam tylko, że bardzo miło było poczytać nawet lekko przeterminowaną PZ.


No to mamy jeden plus PZ ;)

Uprzejmie przypominam, że zdania zaczynamy wielką literą. Poprawiłem. P_E


Earpman - Pią 03 Wrz, 2010

Coś nie tak jest z PZ. Jest ładniejsza, odnosi się wrażenie, że "szyta" jest w dużo bardziej profesjonalny sposób niż jeszcze jakieś 3 lata temu. Tylko jest mały problem mam wrażenie, że coraz mniej w niej "wojska"

:gent:

~~Ad~~ - Sob 04 Wrz, 2010

Mniej wojska? To chyba nie powinno dziwić, wszak tak to jest w istocie. Liczebność spada, nakłady na wojsko spadają, profesjonalizm w brew zapewnieniom MON jest coraz niższy, to i PZ musi pisać o czymś innym aby zapełnić szpalty... ;)
JĘCZKOWSKI100 - Sob 04 Wrz, 2010

Za mało piszecie w PZ o jednostkach brzegowych MW.O CWTiD MW nic nie piszecie a jest to największa i jedna z najważniejszych jednostek w MW. :viktoria:
kempczol - Sob 04 Wrz, 2010

JĘCZKOWSKI100, moim zdaniem jest co najmniej jedna większa jednostka brzegowa MW RP od CWTiD MW. Poszukaj dobrze w necie. :cool:
wojtass - Sob 04 Wrz, 2010

Nie zaprzeczajmy ze jest wiele jednostek o których nie piszą bo niema o czym.
JĘCZKOWSKI100 - Sob 04 Wrz, 2010

Na pewno nie ma większej, a pisać o CWTiD MW jest aż nad to a chociażby o kompani honorowej CWTiD MW która nie jest gorsza od KR MW. :brawo:
Jar - Nie 05 Wrz, 2010

Raczej nadbrzeżna niż brzegowa :gent:
Większa jest KPW Gdynia.

Prawie emeryt - Nie 05 Wrz, 2010


Pogadali :?:




Maurycy - Sob 25 Lut, 2012

Przeglądam sobie "Politykę", a tu informacje, że w wojskowej prasie zmiany zmiany zmiany...

Jedna z nich - PZ (odmieniona) ma od kwietnia być miesięcznikiem.

Boję się analogii:
Dawno, dawno temu był sobie tygodnik "Żołnierz Polski". Przyszło nowe: naczelnym zamiast pułkownika jakiś pan we wzorzystym krawacie, w środku jakieś bajdy o survivalu. Pismo stało się miesięcznikiem. Ostatnie archiwalne numery do dostania na Allegro, nowych nie ma od kilku lat.

~~Ad~~ - Sob 25 Lut, 2012

I dobrze... :viktoria:
MK-J - Pon 27 Lut, 2012

Portal-mundurowy.pl

Cytat:

Reforma mediów wojskowych


Zapowiedziana przez szefa MON Tomasza Siemoniaka po spotkaniu z premierem racjonalizacja wydatków na obronność ma objąć także media wojskowe. Od kwietnia „Polska Zbrojna” ma być miesięcznikiem.

W minioną środę podczas godzinnego dyżuru na Twitterze, minister Siemoniak stwierdził, że nic nie usprawiedliwia wydawania prawie 8 mln zł na dotację dla Wojskowego Instytutu Wydawniczego wobec faktu, że wydawana przez WIW „Polska Zbrojna” nie sprzedaje się najlepiej na cywilnym rynku. Wg ministra, potrzebne są zmiany w tej dziedzinie.

O tych zmianach poinformowała „Polityka” ( nr 8 z 22.02.2012 r.) w artykule pt. „ Do sieci marsz”. W ocenie szefa MON, najtańszą i najskuteczniejszą formą komunikacji jest Internet. Dlatego też - wg „Polityki” - największe zmiany czekają resortowe pisma. „Polska Zbrojna”, zamiast ukazywać się - jak dotychczas - co tydzień - ma od kwietnia br. być miesięcznikiem. Z rynku mają zniknąć papierowe odpowiedniki takich tytułów, jak: „Przegląd Sił Powietrznych”, „Przegląd Wojsk Lądowych” i „Przegląd Morski. Obecnie każdy rodzaj sił zbrojnych ma swój przegląd, tymczasem 5 lat temu ukazywał się jeden magazyn o nazwie „Przegląd Sił Zbrojnych”. WIW ma ponadto pomóc MON w realizacji nowego projektu internetowego, który będzie głównym kanałem informacyjnym ministerstwa.

Na krótką notatkę „Polityki” z dużą powagą zareagował Marek Sarjusz Wolski, dyrektor WIW, który w piśmie do „Polityki” domaga się sprostania nieścisłych informacji. Dyrektor WIW przypomniał, że przekształcenie utworzonej w 2007 r. Redakcji Wojskowej MON w państwową instytucję kultury - od 1 stycznia 2011 roku - podyktowane było intencją stopniowego odciążania budżetu państwa i zbliżania się do samowystarczalności finansowej. W tym roku dotacja przedmiotowa MON dla WIW wyniesie tyle samo co w ubiegłym roku, czyli ok. 7,2 mln zł. WIW zasila swój budżet pieniędzmi reklamodawców. W 2011 roku było to około 20 procent wysokości dotacji, w tym roku zostało zaplanowane przekroczenie 25 procent. Większość nakładu tygodnika „Polska Zbrojna” (ponad 11 tys. egz. ) przekazywana jest bezpłatnie wojsku i instytucjom centralnym MON. Do sprzedaży kioskowej jest kierowane tylko około 2,4 tysiąca egzemplarzy. Średnia sprzedaż (łącznie z prenumeratą) wynosi około 1,5 tys. egz. Dyrektor WIW nie sprostował informacji, że od kwietnia br. „Polska Zbrojna” ma być miesięcznikiem. Należy przypomnieć, że policja – ponad stutysięczna formacja mundurowa – wydaje jeden miesięcznik o nazwie „997”.

Tymczasem Wojskowy Instytut Wydawniczy wydaje naukowy „Kwartalnik Bellona” w wersji jawnej i zastrzeżonej, przeglądy rodzajów sił zbrojnych, poradnik dla żołnierzy „Niezbędnik”, magazyn techniki militarnej „Prezentuj Broń” oraz dziennik internetowy „Meldunek”, a także jest organizatorem – od 18 lat - prestiżowego plebiscytu Buzdygany.



No cóż, nawet kosmiczne, mocno zaangażowane artykuły B. Packa nie zwiększyły sprzedaży... :oops1: M.

Ryś - Pon 27 Lut, 2012

No i dobrze się stało, może teraz materiały będą dogłębniej analizowane i sprawdzane pod względem rzetelności danych. chociaż nie do końca jestem w tym przekonany. :zly2:
Earpman - Pon 27 Lut, 2012

Oto geniusze z MON-u zamiast pomyśleć jak obniżać racjonalnie koszty postanowili pociąć wszystko. Mimo wszystko uważam, że to głupota.
Można nie kochać PZ ale robić z niej miesięcznik to jest powiem szczerze, niedorzeczność. Choć z drugiej strony PZ ze swoją ambicją elitarności sobie sama zapracowała na ten stan. Zamiast być z żołnierzami to starała się uciec w jakąś elitarność z tematyką mająca pokryć wszystkie aspekty obronności i to przez wielkie "ą" i wielkie "ę". Tam jej nikt nie kupował a tu ....nie "szanował".

:gent:

jeszcze wojskowy - Pon 27 Lut, 2012

Wreszcie Pan SieMONiak zaczął robić porządki teraz kolej na wszelkiej maści inspektoraty, departamenty etc.etc :cool:
Jabba01 - Pon 27 Lut, 2012

Hehe mydlenie oczu ludziom. NIC więcej! Pozdrawiam racjonalnie myślących choć w wojsku ciężko o takich hehe... :cool:
Ksawery - Pon 27 Lut, 2012

Potem przerobią na kwartalnik. :(
McSimus - Wto 28 Lut, 2012

Patrzcie uważnie, tak skończy Wojsko Polskie ...
ajzik - Wto 28 Lut, 2012

Hmm - większość z Was wieszała psy na PZ, a teraz narzekanie, że będzie miesięcznik. Dziwne.
~~Ad~~ - Wto 28 Lut, 2012

Bo nie chodzi o to, że wydawana jest gazeta o wojsku, tylko chodzi o jakość tej gazety, to po pierwsze. Po drugie, ciągłe ograniczanie wszystkiego co ma w nazwie wojskowe doprowadzi całe SZ do stanu Marynarki Wojennej, a żaden żołnierz nie pragnie totalnego jednostronnego rozbrojenia państwa. :gent:
ajzik - Wto 28 Lut, 2012

Zmiana cyklu wydawniczego powinna wpłynąć na jakość - ilość przejdzie w jakość jak sądzę. :-)
Ps. Przesadzasz z tym ograniczaniem "wszystkiego co w nazwie ma wojskowe". To się nazywa racjonalizacja wydatków a nie ograniczanie. I bardzo dobrze, że ma miejsce.

Stevie - Wto 28 Lut, 2012

Racjonalizację pojmuję także nie tylko w kwestii ukazywania się, ale i jakości. Czy sama zmiana na miesięcznik coś da? Moim zdaniem, należy zacząć od ludzi, którzy mają tworzyć nowe czasopismo i nowy trend publikacji (także w necie). A przede wszystkim, trzeba być bliżej żołnierza i jego problemów, zainteresowań. Czy da sie to pogodzić z "misją" i przełożeństwem MON?
Czas pokaże.

:gent:

lokom - Sro 29 Lut, 2012

Zarówno PZ, jak i nowy Meldunek są skażone podobna wadą. Wydawane za pieniądze MON (PZ na pewno dotowana, jeżeli spada częstotliwość, Meldunek pozornie bezkosztowy, ale jednak pewnie kilka osób zatrudnionych, inni biorą wierszówki).
Rozwiązanie jest proste - określenie grupy docelowej, jak w każdym medialnym i reklamowym biznesie.
Pasjonaci - walka z Raportem i podobnymi.
Sensaci - są rożne "xpresy".
W tych grupach nie zarobią przez wiele lat.
Jest inna grupa, o dziwo - żołnierze. Zdziwienie na sali? Pewnie w redakcji też.
Ale żeby do żołnierzy dotrzeć, należy:
- być wiarygodnym;
- być fachowym;
- być obiektywnym.
W takiej kolejności. Wiarygodność i obiektywność oznaczałaby ścięcie patronatu, dopłat i etatów.
Co pozostaje? Fachowość? Wracamy do pierwszego porównania. Spróbujmy.
Dziennikarze, felietoniści z wojska, a nie etatowi "PR-owcy", poszerzenie niezbędnika, przedruk przepisów prawnych dot. żołnierzy i emerytów wojskowych.
Czy to pomoże? Nie wiem, ale dotychczasowa forma, jak widać się nie sprawdza.

PS. Dlaczego od dawna nie ma numerów specjalnych?

G. Predel - Czw 01 Mar, 2012

Od razu sprostowanie - nie było żadnej "pozorności" przy podaniu przeze mnie informacji o kosztochłonności "Meldunku". Redaguję na razie sam i nie są to moje jedyne obowiązki służbowe. Skład i korekta stylistyczna w ramach obowiązków personelu WIW. Generalnie korzystam z informacji zamieszczonych w necie, a jeśli pisane są przez naszych dziennikarzy to nie są one osobno wynagradzane.

Nie stosujmy demagogii. Z każdego czasopism wydawanych w ramach MON widać, że grupą docelową są żołnierze. Choć w przypadku różnych pism, target się może rozszerzać na różne inne grupy - widać to szczególnie w "Polsce Zbrojnej" i "Kwartalniku Bellona". Z racji charakteru szkoleniowego najbardziej niszowymi pismami są przeglądy rodzajów sił zbrojnych. "Meldunek" też czytają inne grupy, choć dla mnie podstawowym odbiorcą są żołnierze.

I nie demonizujmy. Myślę, że się zgodzisz, że również w przypadku mediów cywilnych funkcjonują różne wydawnicze uwarunkowania. W zdecydowanej większości przypadków jednak nie ma co takich uwarunkowań demonizować. Czy to będzie armia amerykańska, polska czy inna, publicystyka w ramach resortu istnieje i spełnia swoją rolę, zaspokaja pewne potrzeby informacyjne żołnierzy. Obok tego w prawidłowej rzeczywistości funkcjonować może i zapewne będzie forum do dyskusji "poza protokołem". U nas moim zdaniem funkcję tę bezdyskusyjnie spełnia NFoW. Ale powtarzam: to wcale nie znaczy, że dyskusja w mediach funkcjonujących w ramach resortu musi być od razu "be": gorsza, nierzeczowa itd. Ona - jeśli dobrze wykonujemy swoje obowiązki - jest po prostu inna.
:gent:

~~Ad~~ - Czw 01 Mar, 2012

Mam temat do "meldunku" KLIK :gent:
G. Predel - Czw 01 Mar, 2012

Dzięki za czujność rewolucyjną, ale nie ma o czym pisać biorąc pod uwagę to: klik
:gent:

szeregowy90 - Czw 01 Mar, 2012

Ale to chyba jest logiczne? Chodzi mi o agregaty. :???:
~~Ad~~ - Czw 01 Mar, 2012

Chyba jednak by się znalazło...

Kod:
Naprawa głównego agregatora ma potrwać jeszcze kilka dni. Na razie zastępczo działają dwa mniejsze, co oznacza, że żołnierze mogą korzystać z wody i prądu tylko w określonych godzinach - tłumaczy Radiu ZET ppłk Mirosław Ochyra, Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych.
KLIK

szeregowy90 - Czw 01 Mar, 2012

No i co zapodałeś, to że w jakiś sposób ludzie starają się pomóc. Śmieszny jesteś :x .
MICKY74 - Czw 01 Mar, 2012

G. Predel napisał/a:
Z każdego czasopism wydawanych w ramach MON widać, że grupą docelową są żołnierze.
:gent:


Naprawdę??? Tacy "prawdziwi żołnierze, na których patrzę codziennie w jednostce?... O takich mówimy?... Bo ja mam wrażenie, że Polska Zbrojna wydawana jest dla "innych" żołnierzy ...i na pewno ja do nich nie należę... :) Szczerze powiem, że te wypociny oderwane są od jakiejkolwiek rzeczywistości ....podobnie zresztą, jak i niektórzy żołnierze, którzy opowiadają o sukcesach tam, gdzie inni widzą klęskę ....Pozdrawiam
PS. A może pojeździć po jednostkach i spróbować porozmawiać na trudne tematy ze zwykłymi żołnierzami, a potem to opisać ... - hm... Tak pewnie się nie da? :P

~~Ad~~ - Pią 02 Mar, 2012

Z klonami nie dyskutuję. :nie3:
A "śmieszny", to jest sposób zabezpieczenia bazy, który po awarii agregatu przestaje normalnie funkcjonować na całe tygodnie.
Gdybym swego czasu będąc dowódcą baterii dowodzenia nie zapewnił zasilania SD podczas np. strzelań rakietowych na poligonie, bo agregat się zepsuł, to bym od dowódcy pułku dostał taką "działkę", że nie miałbym czego w tej jednostce szukać. A tam widocznie rozwiązywaniem problemów musi się zajmować DO po interwencji dziennikarzy. Żenada i tyle. :gent:

polnocny - Pią 02 Mar, 2012

Całkowicie zgadzam się z Micky74!
Chyba, że to chodzi tylko o żołnierzy w MON no i może wyższe sztaby, :efendi2:

G. Predel - Pią 02 Mar, 2012

Już coś pisałem o demagogii. ;)

Jedną kwestią jest fakt grupy docelowej - czy się ktoś z tym zgadza czy nie to czasopisma wojskowe, w tym "PZ", robione są głównie pod kątem żołnierzy i ta grupa jest ich podstawowym odbiorcą. Nie oznacza to automatycznie, że dotyczy to wszystkich zamieszczanych artykułów i że czytają te czasopisma wszyscy żołnierze.

Inną kwestią jest to, że może ktoś mieć zastrzeżenia, że to czy tamto powinno lub nie powinno być publikowane, że tego czy tamtego brakuje.

Jak najbardziej zgadzam się, że najwazniejsze są sprawy dotyczące tzw. zwykłych żołnierzy i te artykuły są najciekawsze.
:gent:

puchatek - Pon 05 Mar, 2012

Szanowny G. Predel, mam pytanie. Czy "Meldunek" również będzie zawsze przyklaskiwał MONowi, tak jak robiła to "PZ"?

może kojarzysz, kwestię usytuowania Szt. Gen. w systemie dowodzenia SZ RP, no i wazeliny, która obficie spływała z laurek na łamach "PZ", gdy (najpierw) ograniczano rolę Szt. Gen., a następnie równie obficie płynęła (od tych samych autorów) gdy opcja się zmieniła

bond - Wto 06 Mar, 2012

G. Predel, skoro nie o tym co ~~Ad~~, zaproponował to o czym chcecie pisać? Nie uważa Pan że temat wart jest choćby wzmianki, a z tego co zrozumiałem to właśnie z tego "Meldunek" ma się składać. Nawet jeśli są agregaty zastępcze.
A swoją drogą... to wojsko nam się rozłazi, skoro to taki problem. Na poligonach żołnierze jedzą w określonych godzinach i myją się w często w zimnej wodzie lub w ogóle.... Przynajmniej drzewiej tak bywało....

G. Predel - Wto 06 Mar, 2012

Przy tych informacjach, które już do nas dotarły to nie ma co "dla sztuki" pisać. W końcu nie publikujemy sobie a muzom. Dobrym tropem byłoby napisać parę zdań o sposobie rozwiązania problemu, ludziach, którzy przy tym działali. To moim zdaniem może być interesujące. Taką propozycję przesłałem do Afganistanu w piątek. Jeśli mi coś w tym stylu podeślą na pewno zamieszczę.

puchatek
NIe wywodzę się z "PZ" i nie jestem właściwą osobą aby wypowadać się o jej łamach. Dlatego abstrahując od przywołanego przez Ciebie porównania moje credo wyłożę tak: Autor artykułu wie co napisał i pod czym się podpisuje. Stare przysłowie pszczół mówi, że tylko świnia nie zmienia poglądów. Inne mówi o zmienianiu zdania jak chorągiewka na wietrze. Myślę, że wszelkie zauważone zmiany opinii trzeba ocenić wnikliwie by ocenić sprawiedliwie.
I ja osobiście staram się mieć na uwadze oba te przysłowia. Przy redagowaniu "Meldunku" nie spodziewam się zmian w tym zakresie.
:gent:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group