Sprzęt - Do więzienia za korzystanie z GPS?

harris2 - Sob 22 Lis, 2008
Temat postu: Do więzienia za korzystanie z GPS?
Za wp. pl
Cytat:
Już wkrótce kierowcy korzystający w czasie jazdy z nawigacji GPS będą musieli posiadać przy sobie potwierdzenie legalności oprogramowania nawigacyjnego, do wglądu dla Policji, ITD i Służby Celnej. Za używanie pirackiego oprogramowania grozi do 5 lat więzienia. Funkcjonariusze już przechodzą szkolenia z zakresu ochrony praw autorskich. "Kierowcy muszą brać pod uwagę, że podczas rutynowej kontroli może być także zakwestionowana legalność oprogramowania GPS. Sprzęt zostaje wówczas odebrany kierowcy za pokwitowaniem, zabezpieczony i poddany ocenie biegłych. Wybierając się w podróż, radzę zabrać ze sobą dokumentacje sprzedaży programu wraz z certyfikatem" - mówi Joanna Kącka, podinspektor z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. "Obawiać się mogą jedynie kierowcy, którzy posiadają automapy nielegalnie ściągnięte z Internetu. Przecież zabranie do samochodu karteczki z potwierdzeniem oryginalności produktu nie stanowi większego problemu, więc uczciwi kierowcy nie mają się czego obawiać" - mówi prawnik Adam Jaskóła.
:gent:

P.S. Niedługo trzeba będzie nosić ze sobą rachunki na ubranie, zegarek, komórkę, buty...aby udowodnić, że nie kradzione :roll:

Cytując, naciśnij przycisk oraz w celu sprawdzenia jak to wygląda.
Poprawiłem



bolec71 - Sob 22 Lis, 2008

Rozum chyba komuś odebrało :zly3:
Nie jestem ekspertem w dziedzinie prawa ale chyba to mi mają udowodnic winę a nie ja mam ciągle udowadniac niewinność :!:
harris2, jeszcze będą policmajstry niedługo wymagali rachunków za płyty CD przewożone w samochodzie, paragonu za paliwo i oleje, faktury za płyn do spryskiwaczy i hologramu na Red Bullu :zly3:

thikim - Sob 22 Lis, 2008

W takim kraju żyjemy :zly4: niedługo będzie przy sobie trzeba nosić 1001 dowodów nawet na to że orginalne a nie podrabiane skarpetki mamy. Jak zaś będą zrobione przez babcię to zaświadczenie o zarejestrowaniu działalności gospodarczej prowadzonej przez babcię.
Rewizor - Sob 22 Lis, 2008

Ale jakim świętym oburzeniem emanują policmajstry, jak się ich poprosi o potwierdzenie badań metrologicznych uzywanych przez nich suszarek. Oczywiście certyfikatu żaden ze stupajkowych nie posiada przy sobie, podbno są gdzieś tam ... na komendzie. Policyjny kraj :-o
Endriu48 - Sob 22 Lis, 2008

harris2 napisał/a:
Niedługo trzeba będzie nosić ze sobą rachunki na ubranie, zegarek, komórkę, buty...aby udowodnić, że nie kradzione :roll:

Obyś nie wykrakał :!: Już były takie czasy, że jak się kupiło skórzaną kurtkę czy płaszcz to trzeba było nosić przy sobie paragon, że pochodzi z legalnego sklepu.
Był to bowiem towar "luksusowy". Tak to się wtedy nazywało. Ówczesna milicja miała prawo skontrolować legalność pochodzenia danej kurtki na ulicy, w autobusie, itp.
:gent:

Jankes - Sob 22 Lis, 2008

Hmmm.

A jak Oni to sprawdzą ?
Mam dowód zakupu urządzenia. Nie ma tam żadnego potwierdzenia legalności.
Mapę sobie zmieniłem, bo ta która jest mi nie odpowiada . I co teraz ?

Świtek - Sob 22 Lis, 2008

Ja mam mapę ściągniętą z internetu za darmo na podstawie nr seryjnego odbiornika. Kolejny martwy przepis...
kempczol - Sob 22 Lis, 2008

Kolejna bzdura. Mam TomTom-a, którego dostałem w prezencie. Opakowanie od niego w domu. Produkt zarejestrowany u producenta elektronicznie. :gent:
Niech spadają na drzewo i mój adwokat będzie zacierał ręce. :cool:
On uwielbia takie bzdurne przepisy. :lol:

~~Ad~~ - Sob 22 Lis, 2008

kempczol, to Ty masz osobistego adwokata :???: Nie wiedziałem, że w MW tak dobrze płacą ;)
A tak na poważnie, to trzeba nie mieć kawałka mózgu, żeby coś takiego "wymóżdżyć". To godzi w prawa człowieka , jego wolność i w zasadę domniemania niewinności.
Na jakiej podstawie jakiś człowiek w niebieskim mundurze będzie mógł zarekwirować moją własność? Bo co, będzie mu się wydawało , że może być to nielegalne?
Myśląc w ten sposób aresztujmy wszystkich obywateli RP pod różnymi zarzutami, a później jak przedstawią dowody niewinności, to się po kolei będzie aresztowanych zwalniać.
Jeżeli ktoś ze znajomością zasad tworzenia prawa zechciałby się fachowo wypowiedzieć w na ten temat, to chętnie pewnie wszyscy poznamy tę opinię.
:gent:

i - Sob 22 Lis, 2008

~~Ad~~,
takie to już czasy, że amerykanizujemy się. Nie masz swojego prawnika, to nie masz nic.

Swoją drogą, to skąd to oburzenie? Masz legalne? To czego się obawiać? Masz ściągnięte z internetu? To kombinuj jak pijana Pani Poseł w restauracji Sejmowej. Wszak "tworzyciele" prawa w Polsce dają nam przykład:
Cytat:
Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy

Jestem ironiczny i cyniczny aż do bólu. I to pozwala mi zachować uśmiech na codzień w tym debilnym kraju.

Prawie emeryt - Sob 22 Lis, 2008

i napisał/a:
w tym debilnym kraju.

Ale drogi i, to jest nasz kraj.





harris2 - Sob 22 Lis, 2008

Było by to dla mnie bardziej zrozumiałe, gdyby kary za korzystanie z nielegalnego oprogramowania były płacone właścicielowi praw autorskich, a nie zasilały budżet państwa.
Bo przecież autor, czy osoba posiadająca prawa autorskie do danego programu może po swojej linii wytoczyć proces o odszkodowanie. Czyli teoretycznie mogą być dwie kary :???:

Borsukowaty - Sob 22 Lis, 2008

A myślisz, że tego nie robią? Np. TA FIRMA właśnie występuje w imieniu właścicieli praw autorskich przed sądami polskimi.
Kilkunastu ŻZ miało z nie już "kontakt".

Ozzy - Sob 22 Lis, 2008

Myniek napisał/a:
(...)komputerów z nadajnikiem GPS(...).

Jesteś pewny, że w urządzeniach do nawigacji znajdują się takie nadajniki? Zwróć także uwagę, że w artykule napisane jest, że ukaranym można być właśnie za korzystanie z nielegalnego oprogramowania a nie z samego odbiornika GPS. Oburzenie co niektórych też nie jest bezzasadne jeśli postarasz się zrozumieć, co ich oburza. Nie fakt obowiązku korzystania z legalnego softu ale sposób, w jaki Policja chce dochodzić prawdy. Sposób, który zasadę domniemania niewinności stawia na głowie. Pozdrawiam :gent:

~~Ad~~ - Sob 22 Lis, 2008

Dzięki Ozzy za wniesienie odrobiny racjonalizmu do dyskusji. Właśnie o to chodzi, żeby policja nie traktowała mnie czy kogoś innego na ulicy jak przestępcę tylko dlatego, że ktoś daje policjantowi uprawnienia nie do końca zgodne z duchem prawa. Idąc tokiem myślenia pomysłodawców tego przedsięwzięcia to każdemu można wszystko zarekwirować na podstawie podejrzeń. Ja bym jednak wolał aby policja działała i rekwirowała, stawiała zarzuty na podstawie dowodów ,a nie tylko subiektywnych podejrzeń. :gent:
coyota - Sob 22 Lis, 2008

Myniek napisał/a:
po co weterynarze badają mięso,

Myślę, że tu akurat nie trafiłeś. Korzystanie z nielegalnego oprogramowania co najwyżej grozi utratą zysków z praw autorskich itp.
Natomiast brak badania mięsa grozi w najlepszym wypadku chorobą uleczalną, a w najgorszym chorobą śmiertelną.
Podobnie jest z:
Myniek napisał/a:
w pojazdach są wymagane okresowe badania techniczne

Myniek napisał/a:
monitorowany jest skład różnego rodzaju specyfików

Myniek napisał/a:
patrole prewencji


Te wymienione przez Ciebie chronią zdrowie i życie człowieka, pozostałe chronią finanse, zyski i prawo.
Moim zdaniem te dwie grupy przypadków nie są współmierne.

Ale to takie małe OT.

coyota - Sob 22 Lis, 2008

No to może inaczej.
Błąd, brak nadzoru w pewnych kwestiach powoduje skutki nieodwracalne np. śmierć. I takie sytuacje wymagają ścisłej prewencji. Dochodzenie po zaistniałym zdarzeniu nie przywraca życia. Natomiast utracone dobra materialne można przynajmniej częściowo odzyskać, jeśli nie w całości na drodze prawnej. Życia czy zdrowia odzyskać się nie da w żaden sposób.
I to jest zasadnicza różnica.

bolec71 - Sob 22 Lis, 2008

A może by tak producenci oprogramowania pomyśleli jak je skutecznie zabezpieczyć (i niech nikt nie pisze że się nie da).
coyota - Sob 22 Lis, 2008

bolec71 napisał/a:
A może by tak producenci oprogramowania pomyśleli jak je skutecznie zabezpieczyć (i niech nikt nie pisze że się nie da).

Jasne, że się da.
To jak z kradzieżami samochodów. Producenci wymyślają co raz lepsze zabezpieczenia, a samochody i tak znikają.
To swoisty wyścig bez mety.
Moim zdaniem problem leży w czymś innym. W cenie. Gdyby ceny były bardziej przystępne to piractwa by było mniej. Nie jestem finansistą i na zasadach rynku się nie znam, ale ja mając wybór na produkt oryginalny w dostępnej cenie wybrałbym go. To jak z jeansami firmowymi i kupowanymi na bazarach podróbami. Wolę dopłacić i kupić oryginalne, ale gdy oryginały zaczną kosztować "chore ceny" to ich nie kupię.
Czy nie lepiej zejść z ceny i zrobić zysk na obrocie niż liczyć na zysk jednostkowy?
Wiem, że to nie rozwiązuje problemu, bo zawsze się trafi grupa cwaniaków i sprytnych inaczej, którzy dla "zasady" (?) będą przeciw i zajmą się piractwem, czy łamaniem zabezpieczeń.

Borsukowaty - Sob 22 Lis, 2008

Myniek napisał/a:
Nawigować możemy za pomocą popularnie zwanych nawigacji, telefonów komórkowych oraz komputerów z nadajnikiem GPS

A myślałem do tej pory, ze sygnał GPS nadają satelity a my ewentualnie odbieramy... A tu taka siupryza... ;)

coyota - Sob 22 Lis, 2008

W przypadku telefonów komórkowych ustalenie pozycji może się odbywać na zasadzie triangulacji stacji bazowych operatora.
:gent:

harris2 - Sob 22 Lis, 2008

Młyniek idąc tropem Twojego wcześniejszego postu - co to jest "rutynowa kontrola"?
Przecież nic takiego formalnie nie istnieje. Jadąc na zachodzie, czy zostajecie kiedykolwiek zatrzymywani do "rutynowej kontroli"? Zatrzymują i kontrolują tylko, gdy złamiemy przepis. U nas będzie wszystko na zasadzie: ma komórkę, to można skontrolować, bo jest podejrzany o używanie pirata. Dlaczego to ja mam udowadniać swoją niewinność, a nie odwrotnie.

W takim na przykład PDA przedstawiciele różnych firm mogą przecież mieć materiały strategii działania swojego przedsiębiorstwa, planów, adresów, kontaktów itp.
A może nakleić małą karteczkę "POUFNE"...na pewno nie będzie miał poświadczenia przy sobie :cool:
Żarty - żartami, ale nie chodzi tutaj mi o piractwo a właśnie o wolność i swobodę :(

coyota - Czw 06 Sie, 2009

A co o tym sądzą na IFP
:gent:

quest71 - Pią 07 Sie, 2009

Sądzą to samo co większość ludzi. Najpierw muszą mi udowodnić, że ja mam nie legalną (mam oryginalną Auto Mapę), a dopiero odebrać. Chyba, że w Polsce prawo się zmieniło na tyle, że każdy jest winny dopóki nie udowodni niewinności...
~~Ad~~ - Pią 07 Sie, 2009

A wystarczyłoby aby powiedzmy właściciele Auto-mapy nie byli pazerni i opuścili cenę. Każdy zainteresowany by kupił legalne oprogramowanie i nie byłoby problemu. A tak powstaje problem i pytanie dlaczego policja tak ochoczo chroni chroni interesy jakiejś firmy, a zwykły obywatel musi udowadniać , że nie jest wielbłądem (czyt. złodziejem) :?:
~~Ad~~ - Sob 08 Sie, 2009

To tylko Twój punkt widzenia. Ja nie muszę go podzielać i pozwolisz, że pozostanę przy swoim.
A z tym rozdawaniem za darmochę, to całkiem niezły pomysł... ;)

Antonio - Sob 08 Sie, 2009

~~Ad~~ napisał/a:
[color=green]A wystarczyłoby aby powiedzmy właściciele Auto-mapy nie byli pazerni i opuścili cenę. Każdy zainteresowany by kupił legalne oprogramowanie i nie byłoby problemu.


Fajne podejście. Do ilu mają obniżyć? Do 5 pln? :lol: Postaw się na miejscu autorów programu. Tak fajnie byłoby jakby ktoś kradł to, co stworzysz?

A tak naprawdę każdy z nas jest złodziejem - ma conajmniej jedną mp3 czy film z nielegalnego źródła. A to najnormalniejsza kradzież. I co? Temat tabu? Jeżeli kradniemy, to przynajmniej nie pajacujmy narzekając ile to firmy życzą sobie za swoje programy... :(

~~Ad~~ - Sob 08 Sie, 2009

:brawo: Antonio!
Właśnie odkryłeś, że na tym łez padole nie ma świętych i nawet ŻW, moderatorzy, policja, sędziowie, duchowni są grzeszni itd.(czyt. coś tam ukradli - świadomie lub nie) :gent:

czart - Sob 15 Sie, 2009

Cena Automapy jednak jest "trochę" za wysoka, szczególnie, że płacimy tylko za rok.
Wydawcy gier mocno zmniejszyli ceny i kilka miesięcy po premierze można je kupić za 50-60 zł.

~~Ad~~ - Sob 15 Sie, 2009

Królik napisał/a:
... Ja wszystkie programy mam albo legalne albo freeware, a Ty?
...


Na jakiej podstawie i jakim prawem mnie oskarżasz, czy sugerujesz przestępstwo? Nic o mnie nie wiesz, a osądzasz. Nie bądź świętszy od papieża , bo tracisz wiarygodność. Ja wyrażam swoje zdanie w temacie, a Ty próbujesz narzucać swoją filozofię życia, która niekoniecznie mnie musi interesować. Szkoda transferu na lansowanie jedynie słusznych idei, bo to nie przejdzie.
A świętym prawem klienta jest oczekiwanie aby oferowany towar był jak najtańszy. Przecież to nie zbrodnia i jak najbardziej naturalne - prawda?

Przypływu pokory od czasu do czasu życzę...
:gent:

neo11 - Nie 16 Sie, 2009

Cytat:
A świętym prawem klienta jest oczekiwanie aby oferowany towar był jak najtańszy. Przecież to nie zbrodnia i jak najbardziej naturalne - prawda?


A co jak będzie klienta zdaniem za drogie to sobie może ukraść ? Szanujmy cudze prawa autorskie to może ktoś uszanuje naszą własność.

Low_radiation - Pon 17 Sie, 2009

~~Ad~~ napisał/a:
:brawo: Antonio!
Właśnie odkryłeś, że na tym łez padole nie ma świętych i nawet ŻW, moderatorzy, policja, sędziowie, duchowni są grzeszni itd.(czyt. coś tam ukradli - świadomie lub nie) :gent:


Nawet Królik :?: :lol:

Królik napisał/a:
Zgadza się. Ja wszystkie programy mam albo legalne albo freeware, a Ty?


Wspominasz tylko o oprogramowaniu. Zapewne nigdy nie zdarzyło Ci się ściągnąć choćby jednej malutkiej mp3 lub też filmu? Nawet w okresie błędów i wypaczeń (początki kontaktu z netem) :?: ;)

Ozzy - Pon 17 Sie, 2009

A czy każdy film i każde mp3 jest nielegalne? Czy jest różnica między utworem który mam na płycie a dla swoich niecnych celów zgrałem na dysk a tym, którego nie chciało mi się przerabiać ale chciało mi się ściągnąć? A co z utworami które kiedykolwiek słyszałem w radiu? Wszak miałem prawo nagrać i później słuchać do woli. A nawet jeśli nie nagrałem, to i tak, płacąc abonament, stałem się posiadaczem praw do słuchania wyemitowanego utworu. Pozdrawiam :gent:
Low_radiation - Pon 17 Sie, 2009

Ozzy napisał/a:
A co z utworami które kiedykolwiek słyszałem w radiu? Wszak miałem prawo nagrać i później słuchać do woli.


To chyba dawno temu kiedy Fabiański lub Beksiński puszczali w radio całe płyty i jeszcze dawali czas na zmianę "stilonki" ze strony A na B. :cool:

quest71 - Pon 17 Sie, 2009

OT:
Jaki teraz jest problem aby za pomocą programiku KalendarzXP zassać wiele utworów w formacie MP-3? Tego nie wolno słuchać?

Sam także mam programy legalne lub darmowe ale nie wszystkich na to stać i dobrze o tym wiem.

Prawie emeryt - Pon 17 Sie, 2009


Uprzejmie przypominam, ze o ściąganiu z internetu prowadzimy w tym miejscu


Endriu48 - Wto 18 Sie, 2009

Panowie temat jest zgoła inny niż Wasze dywagacje, które prowadzą do przepychanek słownych. W myśl powiedzenia "jeden woli mostek a drugi mięso bez kostek". Proszę spory rozstrzygać na PW :!:
:gent:

GAD - Pią 21 Sie, 2009

A tak w końcu z tym GPS-em się skończyło Policja nie może badać legalności GPS-ów

Na IFP też odbywało się "bicie piany na temat...", a najwięcej mieli do powiedzenia zwolennicy "spiskowej teorii dziejów" piszący wszędzie "mądre posty" w każdym temacie :dzises:

Arrakis - Czw 17 Wrz, 2009

Chyba się nie skończyło.

Cytat:
Łódzka policja przeprowadziła wczoraj nalot na taksówkarzy. Funkcjonariusze, biegły sądowy i towarzyszący im przedstawiciel firmy elektronicznej sprawdzali, czy zamontowane w taksówkach urządzenia nawigacyjne GPS mają legalne oprogramowanie.


To wycinek z archiwum łódzkiego Ekspresu Ilustrowanego, artykuł z wczoraj. Niestety nie mam dostępu do całego artykułu. Może ktoś z Łodzi zna lepiej całą sprawę.

Arrakis

Puchacz - Czw 17 Wrz, 2009

Według mnie, oprogramowanie GPS powinno być legalne, jeżeli kogoś stać na samochód i jego roczne utrzymanie, to i stać go powinno na legalny zakup. A swoją drogą, takie urządzenia powinny już być, standardowe w każdym samochodzie.
domluke - Pią 18 Wrz, 2009

Arrakis napisał/a:
Chyba się nie skończyło.

Cytat:
Łódzka policja przeprowadziła wczoraj nalot na taksówkarzy. Funkcjonariusze, biegły sądowy i towarzyszący im przedstawiciel firmy elektronicznej sprawdzali, czy zamontowane w taksówkach urządzenia nawigacyjne GPS mają legalne oprogramowanie.




Taksówkarze to całkiem inna sprawa. Oni wykonują przewóz odpłatny. W momencie przewozu klienta i korzystania z nielegalnego oprogramowania wzbogacają się używając oprogramowania bez licencji.
Używanie nielegalnego oprogramowania do celów prywatnych i zarobkowych to dwie różne sprawy.

Low_radiation - Pią 18 Wrz, 2009

Puchacz napisał/a:
Według mnie, oprogramowanie GPS powinno być legalne, jeżeli kogoś stać na samochód i jego roczne utrzymanie, to i stać go powinno na legalny zakup.


Dziwna filozofia. Jako żywo przypomina mi to dowcip o policjancie w którym na końcu pada pytanie: "Masz akwarium? Nie. To jesteś pedałem." Podobna logika.
Jeżeli kogoś stać na mieszkanie, to i stać go powinno na opłaty czynszowe i kredyt.
Czy uważasz każdego posiadacza 4 kółek za nababa? Ja posiadam auto "made in poland" o wartości ok. 800 zł (najpierw musiałby znaleźć się naiwny :) ) więc stać mnie powinno na legalny zakup nawigacji z oprogramowaniem?
Zawsze mogę wziąć kredyt na kupę lat i kupić dobre auto, ale wtedy skoro mnie stać na auto i jego utrzymanie zacznę być postrzegany za burżuja. :x
Puchacz posiadanie auta (lepszego lub gorszego) w dzisiejszych czasach to nie oznaka zamożności jak 30 lat temu, lecz wymóg czasu i potrzeba.
Żeby było jasne: nie posiadam nawigacji i nie bronię posiadaczy nielegalnego oprogramowania. Ubawiło mnie tylko twierdzenie, że jak masz akwarium, to powinno cię stać na rybki. :lol:

Puchacz napisał/a:
A swoją drogą, takie urządzenia powinny już być, standardowe w każdym samochodzie.

Nie o sprzęt tu chodzi tylko o oprogramowanie do niego. W fabrycznie montowanych urządzeniach też trzeba aktualizować, bo świat idzie naprzód, drogi się budują, itp.
Dobrze kombinujesz, ale w czasach gdzie w salonie każda duperela jest za dopłatą, dywaniki :x , dodatkowe światło przeciwmgielne i szereg innych drobiazgów, które powinny być w standardzie to fikcja. No chyba, że mówisz o autach powyżej 100.000 zł. :cool:

Pozdrawiam wszystkich, których stać na auto i jego roczne utrzymanie. :cool:

Puchacz - Pią 18 Wrz, 2009

Odnośnie akwarium, to można mieć w nim zamiast rybek, piękne ślimaki i koniki morskie. Chodziło mi o urządzenie z oprogramowaniem. ;)

:brzeg: Jeśli temat się wyczerpał to :zam:

thikim - Pią 18 Wrz, 2009

Źle się dzieje jeśli prawo ma zmierzać w takim kierunku. Z jednej strony faktycznie twórcy oprogramowania są poszkodowani. Z drugiej strony władze w swoich dążeniach do zapewnienia im ochrony naruszają prawa ludzi. Nie można stawiać sprawy na zasadzie: jak nie masz dowodu że masz legalne to masz nielegalne. Stroną w tym postępowaniu jest nie tylko Policja i obywatel. Stroną jest także autor oprogramowania. I to na jego koszt powinno iść dochodzenie swojego prawa. Tak jak na dochodzenie swoich praw jest skazany obywatel, który przecież nie dysponuje mocą organizacji takich jak organizacje antypirackie. Tym samym mam mizerny wpływ na ustanawiane prawo, podczas gdy organizacje antypirackie i zrzeszenia autorów mają poważny wpływ na stanowione prawo. Każdy użytkownik oprogramowania jest w tej sytuacji na przegranej pozycji.
Zwracam uwagę na to że:
- jeśli oprogramowanie jest zarejestrowane to autor ma dane na temat klienta, dane różnego rodzaju, może to być imię i nazwisko, może to być jak w przypadku Windowsa liczba identyfikująca komputer, może to być nawet email lub numer konta.
Po stronie Policji i autora powinna leżeć próba ustalenia legalności oprogramowania, a w przypadku pomyłki odpowiednie odszkodowanie dla podejrzanego za czasowe pozbawienie go możliwości używania legalnego oprogramowania.
Nie można obywatela traktować jako przestępcy który na każdym kroku musi mieć dowody swojej niewinności. Zasada domniemanej niewinności jest podstawą prawa a ten precedens ją narusza. I wszystko jedno jest czy ktoś używa oprogramowania do zarobku czy nie. Od kontroli w przypadku pracy zarobkowej są inne organa niż Policja, poczynając od kontroli NIK, US a kończąc na kontroli przez kontrolę wewnętrzną w danej firmie.
Pamiętam były kiedyś takie zdjęcia w necie na których sądy skazywały ludzi za używanie oprogramowania darmowego nie interesując się tym że autor udostępniał oprogramowanie za darmo. Nie wiem czy było to autentyczne ale znowu się do takich sytuacji zbliżamy, gdzie Policja ściga ludzi bez większej współpracy z autorem programu i dochodzi do tego że ludzie muszą dowodzić że mają prawo używać czegoś.

i - Sob 19 Wrz, 2009

Ja tam mam wszystko legalne. Legalnie kupione na stadionie dziesięciolecia. Producenci oprogramowania z Białorusi dużo sobie nie liczą. Szkoda tylko, że saportu nie dają. No, ale cóż. Coś za coś. :cool:
~~Ad~~ - Sob 19 Wrz, 2009

Gratuluję i, bo jesteś drugim po Króliku, który ma wszystko "legalne" ;)
A tak na poważnie, to komuś coś się poprzewracało w mózgownicy skoro to obywatel ma udowadniać, że nie jest wielbłądem (złodziejem), a tzw. organa dłubiąc palcem w nosie będą wskazywać podejrzanego na tzw. czuja lub na zasadzie - wydaje mi się... :x

i - Sob 19 Wrz, 2009

~~Ad~~,
kiedy idę do sklepu, marketu, sprzedawcy - nie pytam się go czy ma pozwolenie na handlowanie tym co sprzedaje. Ja nie jestem od tego. Od tego są odpowiednie służby w tym kraju.

Nie kupuję po ciemnych, zakazanych zaułkach. Jeśli ktoś wystawia swój towar na widok publiczny, obok mnie przechodzi patrol policji, ja stoję przed straganem i kupuję - to jest dla mnie wystarczająca legitymizacja. Ktoś sprzedawał oficjalnie. Państwo polskie na to pozwoliło. Ja wydałem swoje, ciężko zarobione pieniądze. A że ktoś mi coś sprzedał za 8 złotych? Prawa rynku.

Btw. Nie ściągam niczego z internetu. Wszystko kupuję. Od ludzi handlujących otwarcie.

thikim - Sob 19 Wrz, 2009

Pomijając już kwestie kupowania na bazarach. I w sklepach bywały afery że sprzedawano doskonale podrobione płyty wyglądające jak oryginalne. Nawet zaś jeśli kupię legalnie i oryginalne to i tak nie gwarantuje mi sukcesu. Fakturę można zgubić, płytę też. Polskie prawo dopuszcza zrobienie jednej kopii - zawsze, niezależnie od licencji programu. Tylko jak wtedy udowodnić swoją niewinność?
Po pierwsze działanie Policji powinny mieć następujący charakter:
1. Podejrzewamy Nowaka o używanie nielegalnego oprogramowania.
2. Kontaktujemy się z producentem oprogramowania i ustalamy czy ma spis swoich klientów i w porozumieniu z producentem mając już jakieś podstawy dopiero wtedy występujemy o nakaz przeszukania.
Skomplikowane? Jak komuś grozi 5 lat więzienia to niestety musi mieć jakieś możliwości obrony.
Obecnie zaś wygląda to następująco:
Mamy podejrzenie (podejrzenie na zasadzie - ma komputer, GPS, jest studentem- to ma nielegalne oprogramowanie) i przystępujemy do kontroli lub zdobywamy nakaz przeszukania.
Bogu dzięki nie doszliśmy jeszcze do chwili gdy byle czyj donos skutkuje przeszukaniem. Takie czasy już bywały przecież, że wystarczył donos że ktoś jest wrogiem ludu albo kułakiem.

~~Ad~~ - Sob 19 Wrz, 2009

i napisał/a:
~~Ad~~,
kiedy idę do sklepu, marketu, sprzedawcy - nie pytam się go czy ma pozwolenie na handlowanie tym co sprzedaje. Ja nie jestem od tego. Od tego są odpowiednie służby w tym kraju...



Ależ ja to dobrze rozumiem i w pełni się z tym identyfikuję :viktoria: , dlatego nie musisz mi tego tłumaczyć. Jeżeli z mojej poprzedniej wypowiedzi wywnioskowałeś inaczej, to zapewne nie dość jasno się wyraziłem.
Pozdrawiam
:gent:

i - Sob 19 Wrz, 2009

Ależ to NFoW ma siłę oddziaływania. Nawet bym się nie spodziewał. :???: Właśnie zadzwonił do mnie kolega z CBŚ z informacją:
Cytat:
Nie wygłupiaj się brachu

Dobre, dobre. Czytają nas. To miło. Tylko skąd on wie, że ja to ja? Chyba muszę zmienić internetowe zamki. :cool:


Zapodaję za jego zgodą.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group