WIADOMOŚCI - [Ważne!] Rozbił się samolot prezydenta. Nikt nie przeżył

Stevie - Sob 10 Kwi, 2010
Temat postu: [Ważne!] Rozbił się samolot prezydenta. Nikt nie przeżył
Rządowy Tu-154 z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie rozbił się niedaleko lotniska w Smoleńsku. Tę informację potwierdził rzecznik MS. Na pokładzie oprócz prezydenta była jego małżonka i parlamentarzyści. Rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych podaje, że zginęło najprawdopodobniej 88 osób.

Prezydent Lech Kaczyński i pasażerowie rządowego Jaka lecieli na uroczystości z okazji 70. rocznicy mordu w Lesie Katyńskim. Maszyna miała kłopoty podczas lądowania. Pilot nie przyziemił i poderwał samolot w górę tuż przed lądowaniem. Na lotnisku panowała gęsta mgła. Samolot z prezydentem na pokładzie rozbił się niedaleko lotniska.

"Przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewo. Pożar jest już ugaszony" - powiedział rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.

"Wygląda to bardzo źle" - dodał rzecznik.

Na lotnisku panuje chaos. Ekipy próbują wyciągać pasażerów.

Premier Donald Tusk jest w drodze z Gdańska do Warszawy - poinformował szef Centrum Informacyjnego Rządu.

pieswojny - Sob 10 Kwi, 2010

Oficjalna informacja gubernatora obwodu smoleńskiego - nikt nie przeżył katastrofy. (TVN24).
Ogromna tragedia dla Rodzin i nas Polaków.

Wieczne odpoczywanie racz dać Im Panie :salut:

thikim - Sob 10 Kwi, 2010

Wprawdzie jeszcze nic nie jest pewne :modli: ale wydaje się że nikt nie przeżył :(
Szukając teraz lepszych wiadomości na ten temat natrafiłem na coś takiego z 2009r.:
Cytat:
Przestarzałymi maszynami wyprodukowanymi w byłym ZSRR latają jeszcze tylko rządy trzech państw w Europie: Ukrainy, Białorusi i Polski. Co rusz psujące się Tupolewy 154M przynoszą nam wstyd na całym świecie. Obie maszyny będące na wyposażeniu polskiego rządu są z 1990 roku; tak samo jak amerykańskie Air Force One (prezydent USA ma do dyspozycji dwie identyczne maszyny).
Tylko że samoloty zza oceanu kosztowały ponad 250 mln dolarów za sztukę i były cudem techniki, a za nasze TU zapłaciliśmy po 3 miliony, bo już w chwili zakupu były przestarzałe.
Bo za drogie
Stan polskich samolotów rządowych nie tylko ośmiesza nasz kraj, ale także zagraża bezpieczeństwu korzystających z nich osób. Dowodzące tego opowieści można mnożyć, ale po co, skoro media regularnie informują na ten temat.
Kilka głów państw – m.in. były prezydent Czech Vaclav Havel ze strachu odmówiło lotu polskim Tupolewem 154. Mimo to kolejne rządy odwlekają jak mogą zakup nowej floty powietrznej dla VIP-ów – kilka dni temu do tego grona dołączył rząd Donalda Tuska.

Ciężko to komentować, nieraz też jeśli dobrze pamiętam i na forum o tym pisano.

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

thikim,
na tego typu dywagacje przyjdzie czas, ale chyba później. Rozbijają się tak nowe, jak i stare samoloty, a mgła, która podobno ponowała w Smoleńsku, stanowi zawszy problem.

Arrakis

GF76 - Sob 10 Kwi, 2010

Na pokładzie samolotu był również gen. Franciszek Gągor :(
@sD - Sob 10 Kwi, 2010

Lista pasażerów (za http://www.rp.pl/artykul/...tastrofy_.html)

Cytat:



Pan Lech KACZYŃSKI Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Pani Maria KACZYŃSKA Małżonka Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

DELEGACJA OFICJALNA

1. Pan Ryszard KACZOROWSKI b. Prezydent RP na Uchodźctwie

2. Pan Krzysztof PUTRA Wicemarszałek Sejmu RP

3. Pan Jerzy SZMAJDZIŃSKI Wicemarszałek Sejmu RP

4. Pani Krystyna BOCHENEK Wicemarszałek Senatu RP

5. Pan Jerzy BAHR Ambasador RP w Federacji Rosyjskiej

6. Pan Władysław STASIAK Szef Kancelarii Prezydenta RP

7. Pan Aleksander SZCZYGŁO Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego

8. Pan Jacek SASIN Sekretarz Stanu, Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP

9. Pan Paweł WYPYCH Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

10. Pan Mariusz HANDZLIK Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

11. Pan Andrzej KREMER Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych

12. Pan Stanisław KOMOROWSKI Podsekretarz Stanu w MON

13. Pan Tomasz MERTA Podsekretarz Stanu w MKiDN

14. Gen. Franciszek GĄGOR Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

15. Pan Andrzej PRZEWOŹNIK Sekretarz ROPWiM

16. Pan Maciej PŁAŻYŃSKI Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”

17. Pan Mariusz KAZANA Dyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ

PRZEDSTAWICIELE PARLAMENTU RP

1. Pan Leszek DEPTUŁA Poseł na Sejm RP

2. Pan Grzegorz DOLNIAK Poseł na Sejm RP

3. Pani Grażyna GĘSICKA Poseł na Sejm RP

4. Pan Przemysław GOSIEWSKI Poseł na Sejm RP

5. Pan Sebastian KARPINIUK Poseł na Sejm RP

6. Pani Izabela JARUGA – NOWACKA Poseł na Sejm RP

7. Pan Zbigniew WASSERMANN Poseł na Sejm RP

8. Pani Aleksandra NATALLI – ŚWIAT Poseł na Sejm RP

10. Pan Arkadiusz RYBICKI Poseł na Sejm RP

11. Pani Jolanta SZYMANEK – DERESZ Poseł na Sejm RP

12. Pan Wiesław WODA Poseł na Sejm RP

13. Pan Edward WOJTAS Poseł na Sejm RP

14. Pani Janina FETLIŃSKA Senator RP

15. Pan Stanisław ZAJĄC Senator RP

OSOBY TOWARZYSZĄCE

1. Pan Janusz KOCHANOWSKI Rzecznik Praw Obywatelskich

2. Pan Sławomir SKRZYPEK Prezes Narodowego Banku Polskiego

3. Pan Janusz KURTYKA Prezes Instytutu Pamięci Narodowej

4. Pan Janusz KRUPSKI Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych

PRZEDSTAWICIELE KOŚCIOŁÓW I WYZNAŃ RELIGIJNYCH

1. Ks. Bp. gen. dyw. Tadeusz PŁOSKI Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego

2. Abp gen. bryg. Miron CHODAKOWSKI Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego

3. Ks. płk Adam PILCH Ewangelickie Duszpasterstwo Polowe

4. Ks. ppłk Jan OSIŃSKI Ordynariat Polowy Wojska Polskiego

PRZEDSTAWICIELE RODZIN KATYŃSKICH I INNYCH STOWARZYSZEŃ

1. Pan Edward DUCHNOWSKI Sekretarz Generalny Związku Sybiraków

2. Ks. prałat Bronisław GOSTOMSKI

3. Ks. Józef JONIEC Prezes Stowarzyszenia Parafiada

4. Ks. Zdzisław KRÓL Kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej 1987-2007

5. Ks. Andrzej KWAŚNIK Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich

6. Pan Tadeusz LUTOBORSKI

7. Pani Bożena ŁOJEK Prezes Polskiej Fundacji Katyńskiej

8. Pan Stefan MELAK Prezes Komitetu Katyńskiego

9. Pan Stanisław MIKKE Wiceprzewodniczący ROPWiM

10. Pani Bronisława ORAWIEC - LOFFLER

11. Pani Katarzyna PISKORSKA

12. Pan Andrzej SARIUSZ – SKĄPSKI Prezes Federacji Rodzin Katyńskich

13. Pan Wojciech SEWERYN

14. Pan Leszek SOLSKI

15. Pani Teresa WALEWSKA – PRZYJAŁKOWSKA Fundacja „Golgota Wschodu”

16. Pani Gabriela ZYCH

17. Pani Ewa BĄKOWSKA wnuczka Gen. bryg. Mieczysława Smorawińskiego

18. Pani Maria BOROWSKA

19. Pan Bartosz BOROWSKI

20. Pan Dariusz MALINOWSKI

PRZEDSTAWICIELE SIŁ ZBROJNYCH RP

1. Gen. broni Bronisław KWIATKOWSKI Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP

2. Gen. broni pil. Andrzej BŁASIK Dowódca Sił Powietrznych RP

3. Gen. dyw. Tadeusz BUK Dowódca Wojsk Lądowych RP

4. Gen. dyw. Włodzimierz POTASIŃSKI Dowódca Wojsk Specjalnych RP

5. Wiceadmirał Andrzej KARWETA Dowódca Marynarki Wojennej RP

6. Gen. bryg. Kazimierz GILARSKI Dowódca Garnizonu Warszawa

Netah - Sob 10 Kwi, 2010

Straszne. Długo nie moglem uwierzyć.. Różne myśli się cisną.. I ten chichot historii i losu - Smoleńsk, Katyń, śmierć...
Pozostaje modlitwa.

thikim - Sob 10 Kwi, 2010

Arrakis, przepraszam jeśli uraziłem. Natomiast nie są to dywagacje tylko opis podejścia które nie raz się już zemściło na nas w Polsce (oszczędzanie na bezpieczeństwie). Bardziej ceni się pieniądze niż ludzkie życie.

Patrzę na listę pasażerów i ciśnie się tylko zdanie: Co za tragedia...
Może jednak nie wszyscy, pasażerów było więcej niż 87.

Puchacz - Sob 10 Kwi, 2010

Straszna tragedia, media podają że na pokładzie były 132 osoby.
ero03 - Sob 10 Kwi, 2010

Wg najnowszych danych ofiar ma być znacznie więcej, bo na pokładzie mogło być nawet 130 osób.
Tragedia Państwa Polskiego, tragedia Rodzin - chylę głowę przed tą tragedią, łączę się w bólu Rodzin tak tragicznie doświadczonych.

makary21 - Sob 10 Kwi, 2010

Zgadzam się z Arrakisem, że o przyczynach katastrofy to chyba za szybko mówić.
Jak podają media panowała duża mgła, na lotnisku podobno nie ma ILS.

puchatek - Sob 10 Kwi, 2010

Takiej tragedii nikt chyba się nie spodziewał, gro kluczowych osób, czeka nas "rewolucja" w sensie zmian, ich szybkości.

Niewyobrażalna tragedia.

MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Boże...w tym wszyscy dowódcy rodzajów wojsk... :(
Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

thikim napisał/a:
Arrakis, przepraszam jeśli uraziłem. Natomiast nie są to dywagacje tylko opis podejścia które nie raz się już zemściło na nas w Polsce (oszczędzanie na bezpieczeństwie). Bardziej ceni się pieniądze niż ludzkie życie.

Widzę, że się nie zrozumieliśmy. Po prostu spodziewałem się rozważań typu "bo to była Tutka", a przecież wciąż nie znamy przyczyn. Mgła? Równie dobrze mógł to być nowiutki Embraer, Boeing, itd... Tak więc moim zdaniem rozważania kupili/nie kupili są tu nie na miejscu.

Jedna sprawa jest jednak ważna. Procedury dotyczące wspólnych lotów najważniejszych osób w państwie. Pamiętamy, że trafiały nam się nawet wspólne loty prezydenta i premiera.
Przyjrzeć się tym procedurom jeszcze raz, ewentualnie dokonać aktualizacji i trzymać się ich. Oczywiście, dostosować liczbę posiadanych samolotów VIP do tych procedur.
One istnieją nie bez powodu.

Arrakis

makary21 - Sob 10 Kwi, 2010

Proszę jeżeli już za jakimś medium podajemy tych co planowali lecieć tym samolotem to sprawdźmy, czy już M@S nie podał.
REMOV - Sob 10 Kwi, 2010

Pamiętajcie, że obok ofiar znanych z listy jest jeszcze załoga i ochrona (BOR), tych nazwisk nie podano na liście. Niestety w wypadku zginęło jeszcze więcej osób, niż 87.

RIP

makary21 - Sob 10 Kwi, 2010

Ważne by nie latał prezydent i marszałek sejmu razem. Bo to marszałek sejmu w tej sytuacji przejmuje władzę i rozpisuje nowe wybory prezydenckie.
Ptica - Sob 10 Kwi, 2010

Boże!!! Pełnię służbę i nie mogę w to uwierzyć.....
crosbi - Sob 10 Kwi, 2010

Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Im świeci. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen
Requiem aeternam dona Eis Domine, et lux perpetua luceat Eis. Requiescant in pacem. Amen
"CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!!!"

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Wg. Rosjan, na pokałdzie były 132 osoby.

Arrakis

m_alkontent - Sob 10 Kwi, 2010

Boże, taka tragedia, tyle ważnych osób - Para Prezydencka, całe dowództwo :( Ehh, wielka tragedia :(
Doberman - Sob 10 Kwi, 2010

Dziwne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa jest przebywanie na pokładzie jednego samolotu tylu dowódców (z Prezydentem).
Pamiętacie po katastrofie CASY jaki był krzyk, że w jednym samolocie było kilku dowódców?
Tylko rodzin żal...

makary21 - Sob 10 Kwi, 2010

Kondolencje proszę składać w dziale Pro Memoria.
~~Ad~~ - Sob 10 Kwi, 2010

Wieczne odpoczywanie dla ofiar tragedii i wytrwałości dla Ich bliskich. Co za przeklęte miejsce, dla Polaków... :modli:
Misza - Sob 10 Kwi, 2010

Brak słów, siostra CASA nie nauczyła, może brat TU-154 nauczy.

Cześć Ich Pamięci... :(

plut. pchor. rez - Sob 10 Kwi, 2010

I tak oto palec Boży pokrzyżował plany człowiecze. Urząd Prezydenta, NBP, IPN, RPO, Polskie Siły Zbroje i wiele instytucji ważnych dla funkcjonowania Polski straciło osoby piastujące funkcje... Boję się o przyszłość...
MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Oficjalne informacje - 130 osób było na pokładzie. Wg świadka podczas lądowanie w dość gęstej mgle samolot podczas zakrętu zaczepił skrzydłem o ziemię, udało im się podnieść po czym spadł. Nastąpiły dwa wybuchy i mały pożar..podobno nie ma tam na lotnisku ILS.Boże miej ich dusze w swojej opiece...
Może najwyższy czas pozostawić Dusze Katyńskie w spokoju...

Świtek - Sob 10 Kwi, 2010

Relacja z Rosiji 24

Uwaga drastyczne zdjęcia:

http://www.vesti.ru/video1.asx?vid=onair

ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

MarcinekNu2 napisał/a:
Oficjalne informacje - 130 osób było na pokładzie. Wg świadka podczas lądowanie w dość gęstej mgle samolot podczas zakrętu zaczepił skrzydłem o ziemię, udało im się podnieść po czym spadł. Nastąpiły dwa wybuchy i mały pożar..podobno nie ma tam na lotnisku ILS.Boże miej ich dusze w swojej opiece...
Może najwyższy czas pozostawić Dusze Katyńskie w spokoju...


Ostatnie zdanie jest ważne ... Uważam podobnie.

Podobno wrak leży PRZED progiem pasa, czyli dość sprzeczne informacje, ale to nie dziwi.
Ps. Za dużo ważnych osób w jednym samolocie, o wiele za dużo ...

i - Sob 10 Kwi, 2010

plut. pchor. rez napisał/a:
I tak oto palec Boży pokrzyżował plany człowiecze. Urząd Prezydenta, NBP, IPN, RPO, Polskie Siły Zbroje i wiele instytucji ważnych dla funkcjonowania Polski straciło osoby piastujące funkcje... Boję się o przyszłość...


Dlaczego boisz się? Państwo polskie upadnie? Otóż, nie upadnie. Nie masz co się bać.

MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Za TVN24: samolot rozbił się podczas 4 próby podejścia do lądowania...oby nie była to presja osoby i chwili...Przepraszam za OT
Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Podobno rosyjskie ATC proponowało zmianę miejsca lądowania ze względu na panujące w Smoleńsku warunki i wyposażenie lotniska.

Arrakis

thikim - Sob 10 Kwi, 2010

Dusze katyńskie do tragedii nic nie mają.
Tak samo palec Boży też nic do tragedii nie ma. Od kiedy Bóg jest od krzyżowania ludzkich planów? Ludzie sami je krzyżują.
Raz nikt nie ginie, raz ginie jeden człowiek, a raz giną miliony. Raz ginie ktoś bliski a raz nieznany. Raz ginie dobry a raz zły.
A najbardziej denerwują mnie ludzie którzy potrafią mówić "Bóg pokarał" gdy ktoś umiera :x

MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Info sprzed sekundy...88 na pokładzie, jest informacja, ze 3 osoby przeżyły ale są w ciężkim stanie...polskie służby jednak nadal twierdzą, że wszyscy zginęli...
cwaniak - Sob 10 Kwi, 2010

Rzecznik MSZ Pan Paszkowski twierdzi, że na pokładzie prezydenckiego samolotu było 88 osób. :(
ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Podobno rosyjskie ATC proponowało zmianę miejsca lądowania ze względu na panujące w Smoleńsku warunki i wyposażenie lotniska.

Arrakis


Wszystko to układa się w jakiś dziwny upór załogi by lądować tu i teraz. Presja czasu i pasażerów ? Mam nadzieję, że nie. Chociaż teraz to już i tak bez znaczenia ...

nomad_fh - Sob 10 Kwi, 2010

Wg ostatnich niepotwierdzonych informacji - samolot próbował podchodzić 4 razy.
A ja w pamięci cały czas mam słynny lot do Gruzji i awantura po locie, kiedy to pilot prezydenckiego samolotu nie zgodził się na lądowanie, tak jak chciał tego prezydent. I groźby o pociągnięciu go do odpowiedzialności.
:(

Tak jak już wcześniej ktoś napisał, Casa niczego nie nauczyła :(

Arsen - Sob 10 Kwi, 2010

Smutno. Pewnie nie wypada, ale do licha ile razy mówiono o zakupie nowych maszyn? I co, coś się teraz zmieni? Guzik się zmieni.
ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

Arsen napisał/a:
Smutno. Pewnie nie wypada, ale do licha ile razy mówiono o zakupie nowych maszyn? I co, coś się teraz zmieni? Guzik się zmieni.


Już znasz przyczynę Arsen ? Bo wiele wskazuje, że to nie Tutka zawiniła (choć niczego nie można wykluczyć) ...

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Arrakis napisał/a:
Podobno rosyjskie ATC proponowało zmianę miejsca lądowania ze względu na panujące w Smoleńsku warunki i wyposażenie lotniska.

Arrakis


Wszystko to układa się w jakiś dziwny upór załogi by lądować tu i teraz. Presja czasu i pasażerów ? Mam nadzieję, że nie. Chociaż teraz to już i tak bez znaczenia ...


Przypomina mi się lot do Gruzji.

Cytat:
Pewnie nie wypada, ale do licha ile razy mówiono o zakupie nowych maszyn?

A to by coś zmieniło? Znasz może już przyczynę katastrofy?

Oficjalna lista pasażerów:
http://wiadomosci.onet.pl...olewa,item.html

Arrakis

piotrek1979 - Sob 10 Kwi, 2010

Ogromna tragedia. Oprócz najważniejszych osób w państwie, zginęli praktycznie wszyscy dowódcy rodzajów sił zbrojnych
Panie świeć nad ich duszami :modli:

Arsen - Sob 10 Kwi, 2010

Arrakis. Nikt tu nie udowadnia walorów "tutki", ale prawda, jaka jest, każdy widzi. Masz świadomość, jak wcześniej nośny był to temat, przy takiej awaryjności maszyn.
I.Q. - Sob 10 Kwi, 2010

Pytanie: Ogląda ktoś jakąś transmisję tego przykrego wydarzenia przez internet? Jak tak to jakie adresy www?
henio - Sob 10 Kwi, 2010

Arsen napisał/a:
Smutno. Pewnie nie wypada, ale do licha ile razy mówiono o zakupie nowych maszyn? I co, coś się teraz zmieni? Guzik się zmieni.

Pewnie, że nie wypada, jak będziesz znał przyczyny to podejmij dyskusję.

fisio - Sob 10 Kwi, 2010

Zginęli przede wszystkim nasi koledzy żołnierze... cześć ich pamięci...
REMOV - Sob 10 Kwi, 2010

Jest też film z BBC: http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8612902.stm
MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Piękne słowa byłego prezydenta Kwaśniewskiego...że pamiętamy o wszystkich ważnych gościach a zapominamy o pilotach, stewardach ochronie i innych osobach które były na pokładzie...
I.Q. - Sob 10 Kwi, 2010

www.tok.fm - radio informacyjne, można posłuchać online, działa, jakby ktoś był zainteresowany polecam, cały czas informacje na temat katastrofy.
Ted1 - Sob 10 Kwi, 2010
Temat postu: re
Wielka tragedia .

Jednak parafrazując powiedzenie na inne znaczenie :
"wszystko zapomniano,niczego się nie nauczono " ( słynna Cesna)


Cytat:
Polska została bez całego dowództwa armii.
Na pokładzie rządowego Tupolewa znajdowali się niemal wszyscy dowódcy sił zbrojnych RP. Jak to możliwe, że w jednej chwili kraj został pozbawiony całego dowodzenia armią?

..- Po katastrofie samolotu CASA było wyraźne zalecenie, by dowódcy jednostek nie przebywali na pokładzie jednego samolotu. Tym bardziej dotyczy to dowódców rodzajów wojsk - podkreśla jeden z naszych rozmówców w Ministerstwie Obrony Narodowej.
* zakaz nie dotyczy wsystkich "ludzi" prezydenta ?!


http://wyborcza.pl/1,7524...ztwa_armii.html

nomad_fh - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Źródła wojskowe podają, że 15 min przed lądowaniem prezydenta służby kontrolne lotniska zabroniły lądować wojskowemu Ił-76 ze względu na złe warunki. On odleciał gdzie indziej. Pilotwi prezydenta tez nie zalecali lądować. Ale zabronić mu nie mogli.

Ekspert wojskowy wyjaśnił "Gazecie", że na pól godziny przed lądowaniem samolotu prezydenckiego na lotnisku Siewiernyj miał wylądować wojskowy Ił-76 z Moskwy, który wiózł oddział fynkcjonariuszy Federalnej Służby Ochrony (odpowiednik BOR-u). Pilotował lotnik ze Smoleńska dobrze znający miejscowe warunki. Dwa razy podchodził do lądowania. W końcu zawrócił na moskiewskie Wnukowo.

Kontroler lotów radził pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze względu na mgłę lądował w Mińsku. Lotnisko w Smoleńsku nie ma automatycznego systemu naprowadzania. Do grudnia, było to lotnisko wyłącznie wojskowe, przede wszystkim dla samolotów transportowych, które są tu remontowane. Dopiero od tej pory jest wojskowo-cywilnym"


Źródło: http://wyborcza.pl/1,7547..._ladowanie.html

Sign - Sob 10 Kwi, 2010

To wygląda jak zemsta Stalina zza grobu.
LBJ - Sob 10 Kwi, 2010

Do teraz nie mogę w to uwierzyc :cry:
i - Sob 10 Kwi, 2010

Ludzie. To nie jest wątek do składania kondolencji. Takowy już został założony.

A tymczasem, mając w pamięci katastrofę samolotu CASA oraz An-28 proszę Was, uspokójcie swój mediami nakręcony niepokój.

Prawie emeryt - Sob 10 Kwi, 2010


Kondolencje proszę składać w tym miejscu
.


MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Tutaj http://www.tvp.info/infor...a-cisza/1642519 relacja naocznego świadka, montażysty TVP...

Pamiętajmy także o tych co nie znajdują się na oficjalnej liście, pilotach, stewardessach, ochronie, być może dziennikarzach i innych co nie figurują na tej liście...Lista więc będzie niestety dłuższa...

adamex91 - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Od razu zauważyłem czarną skrzynkę

A podobno "poszukiwania wciąż trwają"...

godeks - Sob 10 Kwi, 2010

Pełna lista
D/0 - Sob 10 Kwi, 2010

Chciałbym, ale niestety nie. Excel twierdzi że jest na niej 98 osób. Brak personelu pokładowego. Jak to się ma do podawanej przez nasze media liczby 88 osób ? Czyżby Rosjanie byli bliżej prawdy ? Miejmy nadzieję, że nie... :modli:
Arsen - Sob 10 Kwi, 2010

Także zagraniczne media traktują w breaking newsach o tragedii. Wiele jest na CCN, w tym łączenie z osobami na miejscu, ze świadkami zdarzenia. Były pilot obecny na ziemi mówił o nienaturalnie wysokim odłosie pracy silników i prawdopodobnie złej ocenie sytuacji przez pilota (ścięte drzewa). Podano poranne warunki pogodowe ze Smoleńska: widoczność z powodu mgły 500m, temperatura +1 st. C, wilgotność 98%. Dodano, że od 1999r. 14 TU-154 uległo katastrofom. CNN ma też na miejscu przestawiciela via Polsat i często się z nim łączy na żywo.
Pan - Sob 10 Kwi, 2010

Na liście nie widzę nazwisk załogi samolotu. Więc pełna nie jest.

Niestety nasuwa mi się straszna myśl, że katastrofa była "na własne życzenie" osób ze świecznika. Bo lądowanie 200 km dalej to odwołanie (lub co najmniej przesunięcie o kilka godzin) uroczystości w Katyniu. A pilot prawdopodobnie nie miał tyle odwagi osobistej, jak ten z Gruzji.

No i trzeba zawsze pamiętać, że lepiej żeby cię 4 sądziło (np. za odmowę wykonania rozkazu) niż 6 niosło.

omega79 - Sob 10 Kwi, 2010

I kto teraz dowodzi ? Wszyscy dowódcy rodzajów zginęli i teraz kto będzie? Będzie lepiej czy gorzej dla szarego żuczka

Proszę o więcej staranności w pisaniu postów. Uprzejmie przypominam: aby napisać znak diakrytyczny wciskamy jednocześnie literkę i prawy klawisz ALT. Poprawiłem

P_E

MarcinekNu2 - Sob 10 Kwi, 2010

Dowodzenie natychmiast przejęli ich zastępcy...
TVN24 podaje, że ciała ofiar nadal są we wraku...
premier Putin leci na miejsce wypadku.

i - Sob 10 Kwi, 2010

omega79 napisał/a:
I kto teraz dowodzi ? Wszyscy dowódcy rodzajów zginęli i teraz kto będzie? Będzie lepiej czy gorzej dla szarego żuczka

Uspokój się. Dowódców nam nie brakuje.

Prawie emeryt - Sob 10 Kwi, 2010


omega79,

jak słusznie zauważył
i, dowódców nam nie brakuje i nic się nie zmieni. Koło życia będzie toczyć się dalej, ale to chyba nie czas i miejsce, by dalej rozwijać ten temat.


Pan - Sob 10 Kwi, 2010

Zdaję sobie sprawę, że może moje refleksje są nie na (tym) miejscu, ale w tej chwili SZ RP straciły całą przeciwwagę dla "reformatorskich" zapędów MON'a. Do tej pory straszak w postaci weta prezydenta dawał nadzieję na status quo (np. warunki służby, liczebność SZ, etc.). Obecnie i p.o. prezydenta i premier i MON są z jednej partii, wszyscy "nie lubią" żz więc można spodziewać się najgorszego.
siriuss - Sob 10 Kwi, 2010

Najłatwiej powiedzieć, ze pilot winien..wg mnie to bzdura. Tak samo odświeżanie dyskusji na temat przestarzałych samolotów. Akurat ten jest świeżo po remoncie i doposażeniu technicznym, co więcej...w "trojce" jakiś ekspert powiedział, że Air Force One wyprodukowany był w tym samym roku co prezydencki (polski) samolot.

Niestety rację mają Ci którzy pytają: co dalej. Jeśli faktycznie wszyscy tam zginęli, zginęło również prezydenckie "veto" przeciwko zakusom klicha, Rostowskiego, Mordasiewicza i spółki.

REMOV - Sob 10 Kwi, 2010

siriuss napisał/a:
Niestety rację mają Ci którzy pytają: co dalej. Jeśli faktycznie wszyscy tam zginęli, zginęło również prezydenckie "veto" przeciwko zakusom klicha, Rostowskiego, Mordasiewicza i spółki.
Przestań mieszać politykę do tragedii. Nie wypada. Nie dzisiaj.
~~Ad~~ - Sob 10 Kwi, 2010

Pan Prezydent nie był z mojej bajki, ale był Prezydentem RP i co więcej lepiej lub gorzej trochę hamował zapędy tzw. reformatorów z PO. A co będzie teraz :?: Czy rzeczywiście zacznie rozgrywać się najczarniejszy scenariusz? I to nie prawda, że nie czas i miejsce na takie pytania, bo Ci co zginęli mogą tylko liczyć na naszą pamięć, modlitwę i szacunek, natomiast życie toczy się dalej i po chwilowym zwolnieniu biegu rzeczy, mnóstwo ludzi może obudzić się z przysłowiową reką w nocniku :( :gent:
taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

Czy Wy nie potraficie kilka godzin po takiej tragedii powstrzymać się od takich tekstów :?: :?: :?:
marmot1 - Sob 10 Kwi, 2010

Zdaje się, że Kolega z BOR zginął :-(



Pan napisał/a:
No i trzeba zawsze pamiętać, że lepiej żeby cię 4 sądziło (np. za odmowę wykonania rozkazu) niż 6 niosło.


Nikt nie miał wydać prawa pilotowi rozkazu lądowania więc z tym sądzeniem to przesada.

Pamiętaj, że na pokładzie to pilot jest osobą Nr.1

siriuss - Sob 10 Kwi, 2010

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8612902.stm
Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Dodano, że od 1999r. 14 TU-154 uległo katastrofom

Takim, jak zestrzelenie, kolizje w locie, zamachy bombowe, lądowanie bez wysuniętego podwozia, niewłaściwa obsługa/konserwacja, itd.... Nagle ta liczba inaczej brzmi.

Dziennikarze udający się do Katynia lecieli rządowym Jakiem. Czy ktoś może potwierdzić, czy Jak-40 lądował na tym samym pasie/lotnisku i, o której miało to miejsce?

Arrakis

Jack Strong - Sob 10 Kwi, 2010

Czyzby zemsta za rozwiazanie WSI i proby dekomunizacji Polski. Samolot by po serwisie? Cala glowa PiSu i czesc SLD wybita.

Ostrzegam :!:
tj
:nie3:

adeerek - Sob 10 Kwi, 2010

Oczywiście to jest dla mnie także tragedia. Nie żyje głowa państwa, naczelni dowódcy wojskowi, politycy, piloci, obsługa, ochrona. To jest tragedia o charakterze międzynarodowym. Zgadzam się z kolegami, że zbyt dużo ważnych osób dla państwa było w jednym miejscu i czasie. Rosjanie już powiedzieli, że to był błąd pilota, że miał propozycje lądowania w innym miejscu. Będzie dochodzenie, ale sądzę (tylko moje zdanie) że pilot z takim doświadczeniem chciał wylądować gdzie indziej. Jednak nasze ,już nie żyjące władze państwa, nie chcąc się spóźnić na obchody 70 rocznicy Katyńskiej wywarły nacisk na pilota, by lądował i pilot pewnie nie śmiał się postawić prezydentowi. Podjął ryzyko, a teraz na nim psy powieszą, bo ostatnie zdanie należy do pilota.
ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
Czyzby zemsta za rozwiazanie WSI i proby dekomunizacji Polski. Samolot by po serwisie? Cala glowa PiSu i czesc SLD wybita.


Ręce opadają ...

adeerek - Sob 10 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Jack Strong napisał/a:
Czyzby zemsta za rozwiazanie WSI i proby dekomunizacji Polski. Samolot by po serwisie? Cala glowa PiSu i czesc SLD wybita.

Zgadzam się z przedmówca, ręce opadają

Walles - Sob 10 Kwi, 2010

Czy ktoś się orientuje kto był w załodze???? Nigdzie nie można znaleźć...

Szczere kondolencje dla rodzin

pieswojny - Sob 10 Kwi, 2010

adeerek, i Tobie podobni. Może ciszej nad tymi trumnami?
Od razu musicie mieć winnych?
ajzik, masz rację, po niektórych postach to ręce opadają.

taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

pieswojny, a co Ty chcesz od Usera adeerek-a?

I pohamujcie się od takich komentarzy...
Proszę.

adeerek - Sob 10 Kwi, 2010

pieswojny ja nie szukam winnych. Chciałem przez mojego posta wyrazić tylko, to że wg mnie pilot chciał dobrze, ale się nie udało. Chciał by nasze władze dotarły na czas na tak ważna uroczystość, podejmując ryzyko. To nie jest czas by szukać winnych. To jest czas na to by pochylić głowę nad tymi którzy zginęli, bo to byli POLACY
Ptica - Sob 10 Kwi, 2010

adeerek napisał/a:
Oczywiście to jest dla mnie także tragedia. Nie żyje głowa państwa, naczelni dowódcy wojskowi, politycy, piloci, obsługa, ochrona. To jest tragedia o charakterze międzynarodowym. Zgadzam się z kolegami, że zbyt dużo ważnych osób dla państwa było w jednym miejscu i czasie. Rosjanie już powiedzieli, że to był błąd pilota, że miał propozycje lądowania w innym miejscu. Będzie dochodzenie, ale sądzę (tylko moje zdanie) że pilot z takim doświadczeniem chciał wylądować gdzie indziej. Jednak nasze ,już nie żyjące władze państwa, nie chcąc się spóźnić na obchody 70 rocznicy Katyńskiej wywarły nacisk na pilota, by lądował i pilot pewnie nie śmiał się postawić prezydentowi. Podjął ryzyko, a teraz na nim psy powieszą, bo ostatnie zdanie należy do pilota.

Może nie chciał drugi raz odmówić Prezydentowi ? Niestety to był ten sam pilot :(

siriuss - Sob 10 Kwi, 2010

Najbardziej mnie wkurza fakt, że media mówią o wszystkich pasażerach w czasie przeszłym. Prezydent nie żyje itp..godzinę temu powiedzieli w tv, że prawdopodobnie trzy osoby są w stanie ciężkim. Może powinni poczekać na identyfikację, oficjalny komunikat itp. a jak się okaże, że Prezydent przeżył??
adeerek - Sob 10 Kwi, 2010

Ptica to już mi wiele wyjaśnia. Sądzę że większość z nas zachowała by się podobnie jak ten ŚP pilot.
pieswojny - Sob 10 Kwi, 2010

taki jeden, a to chcę

adeerek napisał/a:
Będzie dochodzenie, ale sądzę (tylko moje zdanie) że pilot z takim doświadczeniem chciał wylądować gdzie indziej. Jednak nasze ,już nie żyjące władze państwa, nie chcąc się spóźnić na obchody 70 rocznicy Katyńskiej wywarły nacisk na pilota, by lądował i pilot pewnie nie śmiał się postawić prezydentowi.


Mam nadzieję , że teraz i Ty zrozumiałeś Adminie, że ktoś tu już próbuje wieszać psy na nieżyjącym Prezydencie RP. I to mnie wkurzyło.

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Nikt nie miał wydać prawa pilotowi rozkazu lądowania więc z tym sądzeniem to przesada.

Pamiętaj, że na pokładzie to pilot jest osobą Nr.1


Tak powinno być, ale życie czasami mija się z teorią.

Arrakis

siriuss - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
ednak nasze ,już nie żyjące władze państwa, nie chcąc się spóźnić na obchody 70 rocznicy Katyńskiej wywarły nacisk na pilota, by lądował i pilot pewnie nie śmiał się postawić prezydentowi.


Jeśli powtórzył się scenariusz gruziński to zapewne nigdy się o tym nie dowiemy.

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Smoleńsk nie ma kodu ICAO, tylko IATA. Nie ma dla tego lotniska publikowanych METARów, ale z tego, co udało mi się wygrzebać, pomiędzy 7:00 i 10:00 widoczność mogła tam spaść z 4 km do 0,5 km.

Arrakis

calmarc - Sob 10 Kwi, 2010

Szum się straszny podniósł w mediach. Wszystko to nie służy powadze i dramatyzmowi tego zdarzenia. Stacje tv jedna przez drugą szafują liczbami ofiar i nazwiskami jak na jakimś targu. Czemu nie ma ciszy medialnej. Czemu pokazuje się listy pasażerów jak jakieś wyniki z toto mixa! Już wypowiadają się różnego rodzaju "eksperci" a media wywierają nacisk pytaniami kto i dlaczego. Co za ludzie! Niesmak to tylko budzi a chyba powinno wzbudzać zadumę. I te krokodyle łzy co niektórych. Spora część tych ludzi często używała niewybrednych komentarzy na temat Prezydenta czy innych osób ofiar tragedii a teraz mają czelność "sprzedawać" swoją "ludzką twarz" przy "okazji" tragedii. Wszystko to świadczy o tych ludziach. Nie jestem fanem Premiera ale uważam że dziś pokazał klasę nie obnosząc się od rana ze swoją "smutną gębą" w mediach. Wielki szacunek dla tego Pana.
aron73 - Sob 10 Kwi, 2010

Maruda napisał/a:
Premier Tusk zarządził 2 minuty ciszy i Tygodniową żałobę Narodową.

Nie premier, lecz marszałek Komorowski,pełniący teraz obowiązki prezydenta.

adeerek - Sob 10 Kwi, 2010

pieswojny Znowu błądzisz. Nawet jeśli Śp prezydent wydał takie polecenie pilotowi by lądował, to ja, też za to na prezydencie psów nie wieszam. Gdyż zdaję sobie sprawę, że prezydent też chciał dobrze. Chciał zdążyć na tą uroczystość. Ważna dla Narodu Polskiego, bo teraz dopiero po 70 latach, na ziemi rosyjskiej możemy głośno mówić o zbrodni Katyńskiej. Obydwaj chcieli dobrze, jednak czasem nie wychodzi. I proszę Cię nie ciągnij już tego wątku dalej, bo dziś to nie wypada, a i ja się już do tego nie odniosę.
Naród tą tragedię odczuwa. Na ulicach już są samochody z kirem, ludzie wywieszają flagi państwowe także z kirem.

Sterowiec - Sob 10 Kwi, 2010

Nie,Panowie. To nie był ten sam pilot. Dajcie spokój już z tymi spekulacjami. Nie dziś.
Homar - Sob 10 Kwi, 2010

Wiele osób zadaje sobie pytanie jak to będzie, co to będzie? Zadając to pytanie, tu na forum w mniej lub bardziej poprawny sposób :!:

Odpowiedź jest jedna: czeka nas wielki egzamin z demokracji i wierzę w to, że jesteśmy w takim punkcie historii, że go zdamy :!:

ero03 - Sob 10 Kwi, 2010

adeerek napisał/a:
Nawet jeśli Śp prezydent wydał takie polecenie pilotowi by lądował

Panowie, a skąd te wieści, z czarnych skrzynek czy z magla :?:
Od rana obserwuję TVN24 i ani razu nie padła tam informacja, że Prezydent coś kazał pilotowi.
Nie przykładajcie przypadku gruzińskiego do tej tragedii.
Oczywiście mogło tak być, ale zachowajmy powściągliwość do czasu wyjaśnienia sprawy.

Natomiast niewątpliwym błędem było zabranie na pokład samoloty tylu wysoko postawionych osobistości państwa. Wszak w jednym wypadku zginęli wszyscy d-cy RSZ.

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Odpowiedź jest jedna: czeka nas wielki egzamin z demokracji i wierzę w to, że jesteśmy w takim punkcie historii, że go zdamy


Nie przesadzasz. RP to nie jakaś republika bananowa. Zgodnie z art. 131 Konstytucji pkt.2
Cytat:
Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie
1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
[...]

Zgodnie z art. 128 pkt. 2 Konstytucji

Cytat:
Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.



Arrakis

kempczol - Sob 10 Kwi, 2010

Jak czytam co poniektóre posty, to... :dzises:
Taka tragedia... :cry:

REMOV - Sob 10 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Panowie, a skąd te wieści, z czarnych skrzynek czy z magla?
El sueno de la razón produce monstruos...
gieniomar - Sob 10 Kwi, 2010

Wydarzyła się ogromna tragedia. Dzisiaj nie jest czas na wszelkie oceny i dywagacje. Jest to co najmniej niesmaczne. Oddajmy hołd tym, którzy zginęli i przekażmy wyrazy współczucia rodzinom i bliskim. Cześć ich pamięci !!! :salut:
sierżant H. - Sob 10 Kwi, 2010

Cześć ich pamięci!!!

Nie Panu Prezydentowi, małżonce, generałom, biskupom i politykom...Ludziom.

Zgineli ludzie. Koniec. Kropka.


:modli:

sosen - Sob 10 Kwi, 2010

Po raz pierwszy proszę - zamknijcie się. To co się stało jest stratą dla całego Narodu. Bez roztrząsania czy ktoś nie przepadał za Prezydentem czy był jego wielbicielem - raz do roku zamknijcie twarz i zamilczcie w geście szacunku dla ludzi, naszych znajomych, przyjaciół którzy tam zginęli. Chociaż dzisiaj nie róbcie polowania na czarownice.
ero03 - Sob 10 Kwi, 2010

REMOV napisał/a:
El sueno de la razón produce monstruos...


Autor: Francisco Goya

Piotr Bydgoszcz - Sob 10 Kwi, 2010

Oglądałem, przed kilkom minutami Viesti, jeśli i Prezydent i Premier Rosji mają łzy w oczach i łamiący się głos to znaczy, że Oni są pod ogromnym wrażeniem Tragedii.


Panowie sam wywiesiłem flagę z kirem, zróbcie to samo!!

ero03 - Sob 10 Kwi, 2010

sosen napisał/a:
Po raz pierwszy proszę - zamknijcie się. ... Chociaż dzisiaj nie róbcie polowania na czarownice.


W pełni popieram ten apel.
Uczcijmy ciszą śmierć Córek i Synów Narodu Polskiego :cii:

taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

Pod flagą Marynarki Wojennej przy Dowództwie MW płoną znicze...
Zapalający je marynarze nie wstydzą się łez

ero03 - Sob 10 Kwi, 2010

Przed chwilą Prezydent Rosji ogłosił poniedziałek 12 kwietnia dniem żałoby w Rosji.
spadochron - Sob 10 Kwi, 2010

Litwa również ogłosi żałobę narodową.
Maja. - Sob 10 Kwi, 2010

Nie potraficie, tak naprawdę, po ludzku powstrzymać się od dyskusji :?:

ciiiiiiiiiiii :(

ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

Nowe, ważne info

Rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych podało, że maszyna rozbiła się nie podczas 4-tego, a podczas 2-ego podejścia, wrak leży 150 metrów od osi pasa.

Ps. I kolejne :
Załoga prezydenckiego samolotu kilkakrotnie nie wypełniła poleceń kontrolera lotu - powiedział wiceszef rosyjskich sił powietrznych Aleksandr Aleszyn. Według jego słów, cytowanych przez Interfax, załoga samolotu z polskim prezydentem nie reagowała na ostrzeżenia, że zbyt gwałtownie pochodzi do lądowania. - Niestety doprowadziło to do tragedii - powiedział Aleszyn.

Świtek - Sob 10 Kwi, 2010

Na antenie mojego samochodu zatknąłem czarną tasiemkę. Myślałem że nigdy tego nie napiszę o Ś.P. Lechu Kaczyńskim ale zginął mój prezydent, prezydent mojego kraju. I odczuwam z powodu tej starty, jak i utraty pozostałych 96 osób prawdziwy żal.
ero03 - Sob 10 Kwi, 2010

Maja., od dyskusji tak, ale nie od żalu i smutku :(
pieswojny - Sob 10 Kwi, 2010

sosen napisał/a:
Po raz pierwszy proszę - zamknijcie się. To co się stało jest stratą dla całego Narodu.

Każdy zdaje sobie z tego sprawę i bez Twych wielkich liter. A może tak zamiast się "zamknąć" to potrafimy się zjednoczyć dla dobra Polski , odkładając na bok waśnie i spory? Po śmierci JP II (też w przededniu święta Miłosierdzia Bożego) potrafiliśmy choć nie na długo.
Współczuję ogromnie rodzinom ofiar. I o nich też pamiętajmy, szczególnie dzisiaj.

@sD - Sob 10 Kwi, 2010

Nie zapominajmy o załodze i obsłudze samolotu oraz o ochronie z BOR-u. Zginęli na swoich stanowiskach. Ale to racja. To jedna z największych katastrof w historii Polski co samo w sobie czyni ja tragiczną. Trzeba też jednak pamiętać o tym, kto był na pokładzie a to chyba da się tylko porównać z tą z Gibraltaru. Miejmy nadzieję, że ich śmierć nie poszła na marne - łatwiej jakoś żyć z tą myślą w tym szoku....
nomad_fh - Sob 10 Kwi, 2010

Do powyższej listy trzeba jeszcze dodać:

Ze strony BOR:

Cytat:
W dniu 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego samolotu specjalnego TU-154M na lotnisku wojskowym w Smoleńsku, wykonując swoje obowiązki, tragiczną śmierć ponieśli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu:

- ppłk Jarosław Florczak,
- kpt. Dariusz Michałowski,
- por. Paweł Janeczek,
- ppor. Piotr Nosek,
- st. chor. Artur Francuz,
- chor. Jacek Surówka,
- chor. Paweł Krajewski,
- chor. Marek Uleryk,
- mł. chor. Agnieszka Pogródka–Węcławek.


Przynajmniej kilku z nich mam prawdopodobnie na zdjęciach z reportaży, być może z którymś z nich żartowałem w chwili ich "luzu" :(

Załoga samolotu:
Cytat:
Arkadiusz Protasiuk, kapitan
Robert Grzywna, członek załogi
Andrzej Michalak, członek załogi
Artur Ziętek, członek załogi
Barbara Maciejczyk, stewardessa
Natalia Januszko, stewardessa
Justyna Moniuszko, stewardessa

Piwko - Sob 10 Kwi, 2010

To niewyobrażalna tragedia dla rodzin osób nieżyjących, jak i Narodu. To tragedia, która zapisze się w historii naszego Państwa i Katynia. Składam najszczersze kondolencje dla rodzin osób, które zginęły. Data 10.04.2010r zapisze się na zawsze w historii naszego Państwa. Cześć Ich pamięci. :(

Wieczny odpoczynek, racz im dać Panie.
Niech spoczywają w Pokoju ...

Odi - Sob 10 Kwi, 2010

Jestem wściekły.

Jestem bardziej wściekły niż smutny.
Wściekły, bo energia decydentów zamiast na rozwiązywanie konkretnych spraw (pozyskanie samolotów) ogniskuje się na medialnych tematach zastępczych.
Wściekły, bo pomimo tragedii w Mirosławcu ZNOWU jednym samolotem wieziono właściwie wszystkich najwyższych dowódców.
Wściekły, bo co najmniej kilku, spośród ważnych decydentów, chyba mogło sobie darować tę podróż do Katynia....

I ta złość, ten mój wpis tutaj, to jest mój sposób odreagowania tej tragedii.

Nie znałem nikogo spośród nich osobiście. Dla części z Was to byli Koledzy, zwierzchnicy... Łączę się z Wami w bólu. Jako cywil, przeglądający to forum od czasu do czasu.

Zapłakałem dzisiaj raz.
Pokazywano akurat zdjęcia ofiar. Na ekranie wyświetliło się zdjęcie Przemysława Gosiewskiego. Kurczę, nie mogłem powstrzymać uśmiechu. Pamiętacie jego charakterystyczny sposób mówienia, Włoszczową, historię imienia Edgar i inne 'kwiatki' Gosiewskiego? Zawsze mnie jednocześnie śmieszył i wkurzał niemożebnie. Dziś znowu się uśmiechnąłem, wspomniawszy to wszystko, i... zrozumiałem że to już koniec. Że Jego już nie ma.
I zapłakałem. Nad Przemysławem Gosiewskim. Nad nimi wszystkimi.

i - Sob 10 Kwi, 2010

Tu macie stosowny wątek do zadumy:

Link

seti - Sob 10 Kwi, 2010

Maja. napisał/a:
Nie potraficie, tak naprawdę, po ludzku powstrzymać się od dyskusji :?:

Przecież się powstrzymali... Ostatnie dywagacje na temat przyczyn katastrofy były ponad dwie godziny przed Twoim postem. Reszta to tylko informacje.

Na każdej stypie... ale i przed i po pogrzebie... ludzie rozmawiają. Roztrząsają po dwadzieścia razy okoliczności śmierci drogiej im osoby. Wspominają. Czasem nawet się uśmiechają, gdy wspomnienia są przyjemne.
Mówią, mówią, mówią... Byleby nie zapadła cisza... Bo cisza jest zbyt bolesna. Słychać w niej pustkę. Słychać tak głośno, że wdziera się ona wszędzie. Przypomina, że nic już nie będzie takie, jak dawniej.

Nie milczmy. Mówmy o nich. Mówmy tak, jak się u nas mówi o zmarłych - dobrze. Mówmy... A nasze słowa wypełnią pustkę.
To przecież byli dobrzy ludzie. Ze swoimi wadami i przywarami, ale przecież dobrzy. Byli tam ci, z którymi wielu z nas się utożsamiało - Pan Prezydent z Pierwszą Damą, posłowie i senatorowie z naszych okręgów. Byli ludzie-symbole, jak Ryszard Kaczorowski i Anna Walentynowicz. Byli J. Kochanowski i J. Kurtyka, o których tyle tutaj rozmawiano. Byli A. Szczygło, J. Szmajdziński, W. Stasiak. Kombatanci. Duchowni różnych wyznań. Byli gen. F. Gągor, gen. A. Błasik, gen. T. Buk, gen. K. Gilarski, adm. A. Karweta, gen. B. Kwiatkowski, gen. W. Potasiński. Funkcjonariusze BOR, członkowie załogi.

Jeśli nie będziemy o nich pisać... na NFoW czy gdzie indziej... w polskim Internecie nie pojawi się nic więcej, niż tylko niesmaczne dyskusje Onetu.
A przecież to byli dobrzy ludzie. Warci dobrego słowa.

_________________
"...przeleciał ptak, przepływa obłok, upada liść, kiełkuje ślaz i cisza jest na wysokościach, i dymi mglą katyński las..."
Z. Herbert

kapitanzbik - Sob 10 Kwi, 2010

Cała sytuacja jest dla mnie nie do ogarnięcia i zajmie mi kilka dni, zanim się oswoję z tą myślą, że nic już nie będzie tak jak wcześniej... Mam nadzieję, że z tego tragicznego wydarzenia zostaną wyciągnięte wnioski... Wierzę również, że cała ta koszmarna sytuacja wpłynie na postawę naszych polityków i choć w części zlikwiduje podziały i przyczyni się do tego, że wszyscy będą pracować dla wspólnego dobra zamiast kłócić się i niszczyć to co już stworzone... Przyczyny katastrofy na pewno zostaną wyjaśnione. Pozostaje nam pamiętać o tych, którzy zginęli i doceniać to co zrobili dla kraju i społeczeństwa, powiedziałbym nawet, że to nasz obowiązek. Przytłaczająca jest symbolika, po 70 latach od mordu w Katyniu, gdzie zginęli przedstawiciele przedwojennej elity narodu polskiego, prawie w tym samym miejscu tracą życie najważniejsze osobistości III RP.
PDT - Sob 10 Kwi, 2010

Maja napisał/a:

Nie potraficie, tak naprawdę, po ludzku powstrzymać się od dyskusji


Wielu z Nas próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie:
Dlaczego doszło do tej tragedii ? - to raczej nie jest naganne.

taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

Po to jest nasze Forum...
Tylko proszę...

gadzior - Sob 10 Kwi, 2010

Jutro podczas odsłonięcia pomnika białoruskich pilotów , którzy zaginęli podczas pokazów lotniczych w Radomiu w sierpniu 2009 r. miał; być gen. BŁASIK. Niestety dzisiejsza katastrofa brutalnie zweryfikowała te plany.
Podwójnie smutne będą te radomskie uroczystości. :(

dziamdziak - Sob 10 Kwi, 2010

Niestety ,,Polak mądry po szkodzie". Ta kolejna, po Mirosławcu tragedia niestety nie potwierdza nawet tej cytowanej bolesnej polskiej przypadłości. Abstrahując od faktu,że maszyna miała 20 lat, wadliwie wprowadzono do niej wszystkich już poległych, zamiast podzielić ich na kilka maszyn. Jednak dobrze robią Amerykanie, że różnicują samoloty, rozdrabiają liczbę i skład pasazerów na kilka samolotów, tym samym zmniejszając ryzyko skutków tragedii. U nas jednak od lat zawsze jest tak samo, nie uczymy się ani na swoich błędach, ani na cudzych. Nasze państwo uwikłane było w dwie ogromnie kosztowne wojny (w jedną nadal jest), a nie znalazło pieniędzy na nowe samoloty rządowe. Ileż to razy piloci i kadra 36 specpułku ltn.transprotowego syganalizowali problem i nic...w rozpaczy zwalniali się z wojska. Nie wiem czy zawiodła maszyna, lecz z pewnością sprzet 20 letni w tym przypadku już nie powinien służyć. Jak znam wojskowe życie, piloci, o ile nie było awarii, byli pod presją lądowania w Smoleńsku, niestety nie odważyli się odmówić lądowania we mgle i znależć ldo lądowania lotnisko zapasowe. Był kiedyś kapitan pilot w 36 splt, który odważnie i odpowiedzialnie, pomimo nazwania go publicznie tchórzem, odmówił Prezydentowi RP lądowania w dotkniętym działaniami wojennymi Tbilisi...Byli też piloci, którzy w Afryce z Tu 134, w którym zgasły wszystkie silniki zrobili szybowiec i z pułapu 10 km szczęsliwie wylądowali (była wówczas na pokładzie Marszałek Senatu Pani Alicja Grześkowiak).
Ileż trzeba miec odwagi aby powiedziec naszym politykom, że coś robią żle, że nie mają racji. Czy gdyby ktoś stanął Reytanem na lotnisku Okęcie i powiedział - ,,nie, musicie lecieć kilkoma samolotami, nie wszyscy razem" - czy posłuchano by jego rady? Jestem więcej niż pewnien,że nie. Trzeba miec w Polsce wielką odwagę aby powiedzieć politykom, czy generałom - nie, wasza decyzja jest błędna i może być tragiczna w skutkach. W dniu 11.11.1998r. także nikt nie odważył się powiedzieć - nie i oblodzona TS 11 Iskra zabrała życie dwóm pilotom, a pozostali zawrócili. Nad Warszawę - do defilady na 100 m pułapu doleciały tylko trzy samolotyi o mały włos nie zderzyły się z wysokościowcami. Skończyło się na fali wypowiedzeń słuzby wojskowej oficerów lotnictwa. Dzieje się tak bowiem wiedząc o błędnych decyzjach, mając świadomość ich skutków boimy się powiedzieć - nie, czy wogóle odezwać. Czy ta tragedia czegoś nas nauczy?

taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

dziamdziak napisał/a:
Był kiedyś kapitan pilot w 36 splt, który odważnie i odpowiedzialnie pomimo nazwania go publicznie tchórzem, odmówił Prezydentowi lądowania w dotkniętym działaniami wojennymi Tbilisi...

Czy to nie był ten sam, który zginął dzisiaj...?

PDT - Sob 10 Kwi, 2010

Jeśli to prawda to odnoszę wrażenie że, chciał wylądować za wszelką cenę ... "dla świętego spokoju" - przeraża mnie ta myśl.
Prawie emeryt - Sob 10 Kwi, 2010


Tego już możemy się nie dowiedzieć...


aniss - Sob 10 Kwi, 2010

Dawno tak nie ryczałam.



I wiem, niektórzy powiedzą, że mogłabym sobie darować, ale sobie nie daruję...rozmawiałam z bratem. Pracuje w Polsce w szwajcarskim banku. Jego szefowie nigdy nie latają razem. Nawet prywatnymi samolotami. Niektórzy wspominali katastrofę CASY. Jakże to tragiczne...

ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

dziamdziak napisał/a:
Byli też piloci, którzy w Afryce z Tu 134, w którym zgasły wszystkie silniki zrobili szybowiec i z pułapu 10 km szczęsliwie wylądowali (była wówczas na pokładzie Marszałek Senatu Pani Alicja Grześkowiak


Jak 40 a i opis nie do końca prawdziwy. Ale mniejsza z tym.

Ps. Zapisy z rozmów z załogą samolotu, którym leciała polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele potwierdzają, że Tu-154 lądował na lotnisku w Smoleńsku wbrew zaleceniom kontrolera lotów - poinformował przedstawiciel rosyjskiej Prokuratury Generalnej Aleksandr Bastrykin podczas spotkania z premierem Władimirem Putinem.

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Prawie emeryt napisał/a:

Tego już możemy się nie dowiedzieć...


Dlaczego?
Dane załogi znamy.
W trakcie niedoszłego lotu do Tbilisi dowodził kpt. Grzegorz Pietruczuka. To publicznie dostępne dane.

Arrakis

Prawie emeryt - Sob 10 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Dlaczego?

Tego możemy się nie dowiedzieć.
PDT napisał/a:
chciał wylądować za wszelką cenę



Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Na takie pytanie faktycznie nigdy w 100% pewnej odpowiedzi nie otrzymamy, ale treść korespondencji z wieżą powinna jednak dać pewien obraz wydarzeń.

Arrakis

Ptica - Sob 10 Kwi, 2010

Ś.P.kpt. pil. Arkadiusz Protasiuk miał dowodzić załogą w locie do Brukseli z Prezydentem i Premierem lecz Jego stan zdrowia na to nie pozwolił. Co było później to już nieważne......
Parę godzin temu mogłem kogoś wprowadzić w błąd.
Wybaczcie...

gadzior - Sob 10 Kwi, 2010

Jeszcze więcej dałby zapis rozmów w kabinie.
Jest taki w TU154??

PDT - Sob 10 Kwi, 2010

Prawie emeryt, moja myśl była w trybie przypuszczającym ale w swoich odczuciach tą "hipotezę" traktuję jako najbardziej prawdopodobną.

Nie chcę mieć racji.

ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

Przy okazji - korespondencja odbywała się najpewniej po rosyjsku - ciekawe jak ze znajomością tego języka obecnie w SP ? Zdaje się, że załoga to stosunkowo młodzi ludzie, wszyscy rozpoczynający służbę po 1990 r ?
PDT - Sob 10 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
korespondencja odbywała się najpewniej po rosyjsku


Raczej po angielsku ( ?) - tylko przypuszczam.

PDT - Sob 10 Kwi, 2010

Belial, nie wiem, nie będę się spierał.
fiodor.mk - Sob 10 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Prawie emeryt napisał/a:

Tego już możemy się nie dowiedzieć...


Dlaczego?
Dane załogi znamy.
W trakcie niedoszłego lotu do Tbilisi dowodził kpt. Grzegorz Pietruczuka. To publicznie dostępne dane.

Arrakis


Poprawiam nazwisko Pietruczuk, ale z tego co wiem to wtedy też leciał TU-154 a Grzesiek lata jako kapitan na Jak-40, więc kto wie czy to nie był wtedy Arek, który na TU-154 latał już bardzo długo.
Swoją drogą, takie sprawy i tak wyjdą później w toku śledztwa ale Arek chyba był bardzo mocno "eksploatowany" jako kapitan na TU-154. Pamiętam kiedyś jego zdjęcie w jednym z brukowców na pierwszej stronie po tym jak się rozchorował i nie był wstanie polecieć z prezydentem i premierem do Brukseli a nie było następnego który mógłby to zrobić. Dla mnie było to skandaliczne jak można było dopuścić do upublicznienia wizerunku zaufanego pilota lotnictwa państwowego.

ajzik - Sob 10 Kwi, 2010

PDT napisał/a:


Raczej po angielsku ( ?) - tylko przypuszczam.


Zdaje się, że kontrolerzy byli wojskowi, więc chyba jednak po rosyjsku. Ale oczywiście mogę się mylić.

Sterowiec - Sob 10 Kwi, 2010

PDT napisał/a:
Belial, nie wiem, nie będę się spierał.


Belial też nie wie .Nawet jak pisze tak,że wygląda że wie. Opamiętajcie się ludzie.

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Poprawiam nazwisko Pietruczuk, ale z tego co wiem to wtedy też leciał TU-154 a Grzesiek lata jako kapitan na Jak-40, więc kto wie czy to nie był wtedy Arek, który na TU-154 latał już bardzo długo.

Oczywiście masz rację. Zapomniałem usunąć "a" na końcu.

Cytat:
Pamiętam kiedyś jego zdjęcie w jednym z brukowców na pierwszej stronie po tym jak się rozchorował i nie był wstanie polecieć z prezydentem i premierem do Brukseli a nie było następnego który mógłby to zrobić. Dla mnie było to skandaliczne jak można było dopuścić do upublicznienia wizerunku zaufanego pilota lotnictwa państwowego.


To było w Fakcie. Autor podszywał się zresztą wtedy pod pracownika kancelarii PRM dzwoniąc do pilota.

Arrakis

PiterNZ - Sob 10 Kwi, 2010

PDT napisał/a:
Jeśli to prawda to odnoszę wrażenie że, chciał wylądować za wszelką cenę ... "dla świętego spokoju" - przeraża mnie ta myśl.

Być może taki był stanowczy rozkaz?

Generalnie skupiłbym się na wyciągnięciu wniosków a nie doszukiwaniu się winy.

fiu_fiu - Sob 10 Kwi, 2010

Do Gruzji nie leciał Arek tylko kpt. PIETRUCZUK.
Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Cytat:
Generalnie skupiłbym się na wyciągnięciu wniosków a nie doszukiwaniu się winy.

Żeby wyciągać wnioski, trzeba ustalić przyczyny, a to niechcący może oznaczać wskazanie kogoś palcem.

Arrakis

Antonio - Sob 10 Kwi, 2010

Nikt nie wyciągnął żadnych wniosków z katastrofy wojskowej CASY w 2008 roku. Nadal delegacje latają jednym samolotem, wymuszanie na pilocie lądowania (bo nie wierzę aby z własnej inicjatywy cztery razy podchodził do pasa) itd.

Głupota i niepotrzebna śmierć aż tylu ludzi.

PDT - Sob 10 Kwi, 2010

PiterNZ napisał/a:
stanowczy rozkaz


Zdarzają się i ..."dorozumiane" rozkazy :!:

Antonio - Sob 10 Kwi, 2010

Podziwiam sprawność Rosjan w prowadzeniu oględzin. Jedenaście godzin i zamknęli temat.
PDT - Sob 10 Kwi, 2010

Antonio, powaga sytuacji wymusiła ściąganie "sił i środków" nawet kosztem opóźnienia spraw "banalnych".
Homar - Sob 10 Kwi, 2010

Wydaje mi się, że akurat w tym wypadku Rosjanie zrobią wszystko, aby wyjaśnić przyczyny tragedii. Trzeba przyznać, że dostęp do bieżących informacji jest wystarczająco dobry i chyba nawet lepszy niż miało to miejsce w Mirosławcu.

Agencja Itar tass (o ile dobrze pamiętam) nazwała rejon katastrofy "miejscem mistycznym dla Polaków". U nas używa się słów: miejsce przeklęte. Dlatego właśnie cały mistycyzm tego miejsca musi być rozwiany poprzez ujawnienie wszystkich dowodów, otwartość i całkowitą pomoc i chyba strona Rosyjska zdaje sobie z tego sprawę.

PiterNZ - Sob 10 Kwi, 2010

Antonio napisał/a:
Nikt nie wyciągnął żadnych wniosków z katastrofy wojskowej CASY w 2008 roku. Nadal delegacje latają jednym samolotem, wymuszanie na pilocie lądowania (bo nie wierzę aby z własnej inicjatywy cztery razy podchodził do pasa) itd.

100 % racji!!!

Mi-8 to śmigłowiec starszej generacji ale CASA już nie. Dlatego wymiana samolotów i śmigłowców to jedna sprawa, druga szkolenia a trzecia wymuszanie lądowania.

robert_maly42 - Sob 10 Kwi, 2010

Bardzo ładny gest strony Rosyjskiej !
Faktycznie Rosjanie zrobią wszystko, aby wyjaśnić przyczyny tragedii.
Widać zaangażowanie Putina i postawione przez niego służby uwijają się jak w ukropie.
Osobiście tego Putin dopilnowuje i sam trzyma pieczę nad podległymi mu służbami a one (tzn. te służby) są w stresie. Ale fakt - Putin i Prezydent Rosji złożyli pierwsi kondolencje i chcą wyjaśnienia tej sprawy.

taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

Belial, daj na luz.
Dla Ciebie może to i szopki, ale nie masz prawa tak mówić o reakcjach innych.
Koniec takich tekstów.

kempczol - Sob 10 Kwi, 2010

Ciężko zebrać myśli... :(
Mnie nie daje spokoju fakt, że samolot tyle razy próbował wylądować.
Może to była próba ratunku, bo musiał wylądować ? Może coś się stało w powietrzu, w trakcie lotu, co zmusiło załogę samolotu do podjęcia decyzji o lądowaniu mimo wszystko ?
Boże... :modli:

taki jeden - Sob 10 Kwi, 2010

Jeżeli ktoś twierdzi, że kilkanaście minut po katastrofie ludzkie reakcje tam na miejscu były "szopkami" a Ty wikingu przyznajesz mu rację to ja pytań nie mam.
I już Wam nie przeszkadzam.

Earpman - Sob 10 Kwi, 2010

Pełne poparcie dla Twoich słów taki jeden.
Homar - Sob 10 Kwi, 2010

W tym wątku nie chodzi o to kto ma rację :!: Zwróćcie na to uwagę i uwagi do siebie kierujcie na priva :!:
kraszan - Sob 10 Kwi, 2010

Wielka strata dla naszego środowiska wojskowego-
ale strasznie sie boję, że te tragedię wykorzystają czarne owce WP gen. Stachowiak i Bieniek

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

Dziennikarkę to może bym i o szopkę podejrzewał, ale w trakcie porannych relacji widać było, że niektórzy z milicjantów obstawiających lotnisko mieli takie miny jakby mieli się za chwilę rozpłakać. Byłem zaskoczony, a akurat ich o teatr pod publiczkę nie posądzam.
Pax vobiscum Panowie.

Arrakis

Arrakis - Sob 10 Kwi, 2010

http://www.1tv.ru/news/social/164548

To tylko informacja prasowa, ale daje wiele do myślenia.
Przy okazji potwierdzenie informacji, dotyczącej widoczności.

Arrakis

zakitoshi - Nie 11 Kwi, 2010

No teraz wychodzi na to że śp. Prezydent Kaczyński niemal dorównuję świętością i wielkością zmarłemu papieżowi.
Oczywiście należy mu się szacunek i pamięć zarówno z funkcji sprawowanego urzędu i jako zwykłemu człowiekowi ale ludzie opanujcie się. Niedawno przez wszystkich wyśmiewany a teraz mówi się że jeden z najwybitniejszych polityków europy, jak usłyszałem w telewizji.
Jasne że nie należy mówić o zmarłych źle, szczególnie niedługo po śmierci ale to nie powód żeby przesadzać w drugą stronę

ZEB_45 - Nie 11 Kwi, 2010

Parę faktów, o których meldowali Premierowi Putinowi jego dowodzący poszczególnymi służbami biorącymi udział w działaniach po katastrofie (podczas odprawy ok. godz. 23.30 naszego czasu).
Norma pułapu chmur dla tego TU 154 to 1000 m a było ok. 400 do 500 m;
W odległości ok. 1200 m przed początkiem pasa samolot zawadził o drzewo wysokie na 8 m a powinien lecieć w tym miejscu na wysokości ok. 60 m nad ziemią;
Do chwili uderzenia w ziemię zawadził jeszcze o kilka drzew;
Kontrolerzy ruchu rozmawiali z załogą w języku rosyjskim;
Aktualnie porównują zapisy rozmów z czarnych skrzynek z zapisami z wieży;
Piloci zdecydowali o lądowaniu pomimo ostrzeżeń z wieży.
Tyle, co zapamiętałem. :(

RadArek - Nie 11 Kwi, 2010

Czy jest tu Ktoś, taki mądry i powie mi czy, jest określone w przepisach, ile razy pilot może podchodzić w takich przypadkach jak ten, do lądowania? Bo to mi nie daje spokoju.
:(
Co za tragedia...

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
Norma pułapu chmur dla tego TU 154 to 1000 m a było ok. 400 do 500 m;


Nie pomyliłeś przypadkiem z danymi dotyczącymi widoczności?

Arrakis

adeerek - Nie 11 Kwi, 2010

Zgadzam się że strona Rosyjska zrobi wszystko, by wyjaśnić tą Narodową tragedię. Doskonale wiemy ( nie szukam winnych ) ile razy nawet nasi przełożeni wydawali rozkazy na granicy ryzyka i się je wykonywało dla ogólnego dobra. I jeśli w tej katastrofie było podobnie, że pilot dostał polecenie zlekceważenia ostrzeżeń i lądowania, to jestem na 100% pewien że tego nikt oficjalnie i głośno nie powie. A winę zrzuci się na błąd, oraz brak kompetencji pilota. Nie pamiętam kto, ale dziś około 13ej w chyba TVN24 ktoś właśnie wspomniał że trzeba się liczyć z wywieranym naciskiem na pilota, co w konsekwencji doprowadziło to tego wypadku. Jeśli tak można to nazwać, to ucieszyłem się że ktoś to głośno i wyraźnie powiedział
Zgadzam się też że nie było to rozsądne by w jednej maszynie było tak dużo tak istotnych ludzi dla polityki, wojska, duchowieństwa jednego państwa.
Reakcje ludzkie. Jestem mężczyzną i z tych wszystkich osób które wczoraj tragicznie odeszły osobiście widziałem tylko Pana gen. Buka i chwilę rozmawiałem z (wtedy) ministrem obrony Jerzym Szmajdzińskim. Było to w Iraku. Jednak łza mi w oku błysnęła. Przecież to byli Polacy, ważni dla naszego państwa. Wiec nie możemy zabrać łez. Tak wyrażamy swoje odczucia.
Nie jestem pilotem i może dlatego zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego maszyna tak nisko leciała. Z relacji wynika że w tym miejscu leciała o jakieś 40-50m zbyt nisko. Z filmów wiem ze są wysokościomierze. Chyba ze tak małych wysokości już nie pokazują

Korab - Nie 11 Kwi, 2010
Temat postu: czas solidnej pracy
Pomijając cały patos, oddając należny szacunek ofiarom, należy dokonać poprawnych decyzji w wyznaczaniu następców ofiar katastrofy. Aby rozsądek był górą nad emocjami, co nagle to po diable, teraz "dwór" pana MON-a obsadzi swoimi ludźmi ważne stanowiska lub też ( o zgrozo) członkowie dworu obejmą najwyższe stanowiska ( wspomniani panowie Stachowiak i Bieniek). Z uporem maniaka powtarzam, nadszedł czas gen. Marka Tomaszyckiego, albo szef sztab. gen. albo d-ca WLąd. Czas salonowców minął, teraz generałowie "bojowi" powinni dowodzić naszą armią.
poległym - szacunek, rodzinom - szczere współczucie.

pako - Nie 11 Kwi, 2010

Wielka tragedia, ale widocznie tak musiało się stać dla dobra stosunków Polsko - Rosyjskich pilot musiał wylądować
Gdyby zawrócił i wylądował gdzieś indziej rozpętała by się nagonka na Rosję jak to sabotuje Polskie uroczystości. A ważny pasażer stwierdził by iż za oknem samolotu warunki do lądowania były dobre tylko ci Rosjanie… I owa dziennikarka spod bramy zapewne by to potwierdziła...

Ps.
A o smutku w odpowiednim dziale.

Mrufka - Nie 11 Kwi, 2010

Miejsce rozbicia zaznaczone na czerwono
http://i41.tinypic.com/2ed5sna.jpg

Czerwona kropka po prawej stronie to pierwszy kontakt z drzewami, lewa kropka to miejsce rozbicia
http://i44.tinypic.com/nf1x1v.jpg

i kolejna mapa http://wikimapia.org/#lat...9&z=15&l=28&m=b

TomiK - Nie 11 Kwi, 2010

adeerek napisał/a:
I jeśli w tej katastrofie było podobnie, że pilot dostał polecenie zlekceważenia ostrzeżeń i lądowania, to jestem na 100% pewien że tego nikt oficjalnie i głośno nie powie.

Na pokładzie było tylko kilka osób, które mogły pozwolić sobie na takie naciski. Dobrze wiemy kto. Ujawnienie czegoś takiego spowodowałoby więc niewiarygodny skandal i rzeczywiście mogłaby pojawić się pokusa zatuszowania prawdy. Pamiętaj jednak, że te taśmy przesłuchwać będzie również strona rosyjska. Oni nie mają interesu w tym by bawić się w chowanego, nawet wręcz przeciwnie. Pewnie można by sobie ich milczenie kupić ale to już za dużo spekulowania jak na jeden post.

- TomiK

Prawie emeryt - Nie 11 Kwi, 2010


Generał Skrzypczak uważa, że złamano procedury, które zabraniają ważnym osobom w państwie podróżować jednym samolotem klik; parę słów o lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku klik


dziamdziak - Nie 11 Kwi, 2010

W tym tragicznym wypadku, zginął także szef BBN, czyli szef tego organu państwa, który powinien mniej zajmowac sie polityką, a bardziej profesjonalnie myśleć o procedurach i systemach bezpieczeńtwa narodowego. Wczoraj gen. Polko mówił w TVN o tym,że nie powinni wszyscy wsiąść do jednej maszyny. To fakt - nie powinni, ale dlaczego gdy był wiceszefem BBN nie wprowadził lub przynajmniej próbował wprowadzić m.in. tej procedury. Zapewne wiedział,że w naszym kraju jest tak,że wszyscy mamy świadomość, że procedury, podobnie jak prawo nie dotyczą wszystkich. Wszystko u nas jest upolitycznione - dzis ten sam polityk stoi na czele jednych spraw, a jutro drugich, a na żadnych sie nie zna. To własnie szef BBN powinien taką procedurę wprowadzić, czy byłaby przestrzegana to juz inna sprawa ale wówczas być moze nie byłoby tej tragedii lub w mniejszej skali. W praktyce polityka i politycy rządzą wszędzie na pokładzie samolotu też (vide Tbilisi). Z tej tragedii płynie też wniosek,że na pokładzie samolotu, okrętu, wozu bojowego itd. rządzić powinien kapitan/ dowódca. Parę dni temu b. DWL gen. Skrzypczak publicznie wyjawił jaki w wojsku jest strach przed politykami i ich decyzjami. Nikt nie śmie ich poprawić, ani się odezwać, a sam odważył się powiedzieć parę krytycznych słów na odchodne. Tak byłaby procedura, kapitan, czy dowódca 36 splt oficjalnie odmówiłby lotu i tyle.
Obawiam się jednak, że nic się nie zmieni, a nurtuje mnie też pytanie czy samolot nie był przeciążony co mogło się przyczynić do ograniczenia zdolności wznoszenia, manewrowania z racji niskiego ilorazu moc/masa. http://wiadomosci.onet.pl/2153323,11,item.html

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
Gdyby zawrócił i wylądował gdzieś indziej rozpętała by się nagonka na Rosję jak to sabotuje Polskie uroczystości.

O ile się orientuję, to minimum widoczności dla tego lotniska wynosi 1000 m. Było dużo mniej. Minima dla Tutki są podobne - chyba 1000 lub 800 m. Nie pamiętam, a nie mam pod reką techniki pilotowania. Jeśli już, to rosyjska pogoda byłaby winna sabotażu. Tu pojawia się kolejny znak zapytania - planowanie lotu. 101 trafił nad Smoleńsk-Siewierno akurat w najgorszym momencie w ciągu dnia. Nie dało się tego przewidzieć?


Arrakis

taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

El Lobo napisał/a:

Na codzień szydzimy, psy wieszamy, wstydzimy się za wpadki w stylu 'irasiad', a teraz co?
Nie na tym Forum jakbyś nie zauważył.

Cytat:
Wielki bojownik o wolną Polskę. Nie lubiłem Kaczyńskiego wcześniej i nie lubię teraz.
Możesz nie lubić - Twoja osobista sprawa. Ale jesteś jak mi się zdaje żołnierzem zawodowym. A to był wybrany w demokratycznych wyborach Prezydent Polski, zgodnie z Konstytucją Zwierzchnik Sił Zbrojnych, czyli Twój najważniejszy, najwyższy przełożony.
Razem z Nim w tym samolocie zginęli najważniejsi Dowódcy Sił Zbrojnych. I czasem lepiej zamilknąć niż demonstrować anonimową "niezależność poglądów".

Cytat:
wreszcie odczuli na własnej skórze skutki swoich decyzji....
- twardziel jesteś, nie? Ile osób z tej prawie setki "podejmowało decyzje", o których piszesz?
plut. pchor. rez - Nie 11 Kwi, 2010

i napisał/a:

Dlaczego boisz się? Państwo polskie upadnie? Otóż, nie upadnie. Nie masz co się bać.
Tak Polska będzie trwać. Ale czy lepsza? Czy ze smiercią Prezesa NBP zostanie powstrzymany skok na zysk NBP co może zaszkodzić stabilności złotówki, a więc mnie i mojemu portfelowi? Czy będzie miał kto wetować lub kierować do Trybynału Konstytucyjnego głupie ustawy kiedy nie ma Prezydenta oraz RPO? Dotyczy to też waszych emerytur. Czy rozwalą IPN- wiem że wielu z Was nie ceni tej instytucji, ale przeczytałem parę publikacji IPN i chwalę je sobie. Czy śmierc tak wielu wybitnych dowódców nie odbije się negatywnie na MON - Klich plus mierni ale wierni to jeszcze większa zapaść. Jest wiele obaw- i ja sobie poradzę, ale czy inni tkzw. słabiej sytuowani obywatele - tego nie wiem...
Homar - Nie 11 Kwi, 2010

Człowiek potrafi współczuć, potrafi myśleć i potrafi wyrazić empatię.

Za wikipedią:

Cytat:
Empatia (gr. empátheia "cierpienie") – w psychologii zdolność odczuwania stanów psychicznych innych istot, umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość.

Osoba nie posiadająca tej umiejętności jest "ślepa" emocjonalnie i nie potrafi ocenić ani dostrzec stanów emocjonalnych innych osób. Silna empatia objawia się między innymi uczuciem bólu wtedy, gdy przyglądamy się cierpieniu innej osoby, zdolnością współodczuwania i wczuwania się w perspektywę widzenia świata innych ludzi.


Tym różnimy się od zwierząt.

Empatia jest jednym z najsilniejszych hamulców zachowań agresywnych. Niestety niektórzy ludzie są pozbawieni możliwości odczucia empatii. Na szczęście ich jest niewielu.

P.S. To w nawiązaniu do postów w tym wątku, które są w moim rozumieniu świata - nie na miejscu.

ZEB_45 - Nie 11 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Nie pomyliłeś przypadkiem z danymi dotyczącymi widoczności?

O ile mnie pamięć nie myli to raczej nie.
Mówiono o podstawie chmur a co do widoczności to po napisaniu postu sprawdzałem jeszcze na innych stronach z informacjami, a tam podawano iż widoczność ze względu na mgłę była ograniczona do ok. 200 m.

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Moim zdaniem pomyliłeś. Nie wiem, jaka tam jest ścieżka schodzenia, ale dopuszczalna podstawa chmur dla Tutki na tym lotnisku powinna wynosić gdzieś 100-150 m, a na pewno nie wynosi 1000 m jak podałeś.

Arrakis

marmot1 - Nie 11 Kwi, 2010

El Lobo napisał/a:
(...) Chciałoby się powiedzieć, że wreszcie odczuli na własnej skórze skutki swoich decyzji....


Chłopaki z BOR którzy zginęli, stewardesy i kombatanci na pokładzie to jakie decyzje podejmowali... możesz mi przypomnieć?

Maja. - Nie 11 Kwi, 2010

Przepraszam jeżeli to OT ale mam pytanie: czy ktokolwiek z Użytkowników NFoW znalazł, słyszał bądź widział w mediach lub sieci jakiekolwiek wystąpienie, oświadczenie, komentarz lub kondolencje autorstwa MON :?:
Szukałam, na nic takiego się nie natknęłam ale może coś mi umknęło, bo zastanawia mnie milczenie MON (nie chodzi mi o komunikaty oficjalne np. na stronie MON ale o cokolwiek autoryzowanie przez Pana ministra B.Klicha).

wodnik szuwarek - Nie 11 Kwi, 2010

Łatwo jest mówić " wprowadzić procedury". Pytanie tylko jak je wykonać, jak maszyn brak.

Miały być Embraery i ich nie ma, o planach wymiany Mi-8 i Jak-ów 40 też nie słychać.


CO do warunków. W mediach (Polsat) mówiono, że te 1000 m dotyczy wysokości.

Steel75 - Nie 11 Kwi, 2010

http://mon.gov.pl/pl/artykul/9048
i - Nie 11 Kwi, 2010

plut. pchor. rez napisał/a:
i napisał/a:

Dlaczego boisz się? Państwo polskie upadnie? Otóż, nie upadnie. Nie masz co się bać.
Tak Polska będzie trwać. Ale czy lepsza? Czy ze smiercią Prezesa NBP zostanie powstrzymany skok na zysk NBP co może zaszkodzić stabilności złotówki, a więc mnie i mojemu portfelowi?

Nie ulegajmy medialnemu lukrowaniu rzeczywistości minionej. Przypominam Ci, że ś.p. Prezes NBP sam był zdziwiony swoją nominacją, co nawet znalazło taki sam komentarz w Kronice kabaretu OTTO.

Homar napisał/a:
Człowiek potrafi współczuć, potrafi myśleć i potrafi wyrazić empatię. (...) Tym różnimy się od zwierząt.

Mylisz się. Wiele gatunków tak zwanych zwierząt nie różni się w tej kwestii od ludzi. Którzy zresztą również są zwierzętami. Zwykli tylko z racji stania na najwyższej drabinie ewolucji raczyć się tak nie określać.

Inną kwestią jest tragedia katastrofy lotniczej. Inną zaś - zakłamanie.

Czuję coś więcej niż potrzeby fizjologiczne. To samo czułem po katastrofie CASY, w której zginął człowiek znany mi osobiście. To samo czułem po katastrofie An-28 z BLMW. Z jedną osobą tragicznie zmarłą w katastrofie Tu-154 spędziłem sześć miesięcy przy wspólnej pracy.

Ale nie widzę powodu, dla którego miałbym wpisywać się w medialną szopkę.

Rację mają i Sosen, i Belial, i El Lobo. Ja dodam od siebie tylko to, że nawoływanie do ciszy nie oznacza, że poza mediami komuś nie krzyczy w duszy. A Wy zachowujecie się jak ...

Maja. - Nie 11 Kwi, 2010

wiking, Steel75, dziękuję bardzo za linki, czytałam to, kondolencje, które może umieścić na stronie nawet Administrator portalu.
Królik, nie zastanawia mnie, dlatego nie pytałam, nie umniejszając nikomu w żaden sposób ale odeszli najbliżsi współpracownicy ministra w strukturach armii nie Jego ministerstwa, osoby o kluczowym znaczeniu dla wojska. To tak, gwoli wyjaśnienia i tylko tyle.

Homar - Nie 11 Kwi, 2010

Ja nie nawołuję do ciszy. Wręcz przeciwnie. Dyskusja jest potrzebna i konieczna.
Cytat:

A Wy zachowujecie się jak ...
Myślę, że zachowujemy się jak ... ludzie, nie zwierzęta i drabina ewolucji nie ma tu nic do rzeczy.

Nazywasz (i) to szopką medialną, w którą nie będziesz się wpisywał. Wpisany w nią jesteś tak samo jak ja i inni obywatele naszego kraju. Oczywiście masz prawo udawać, że się nie wpisujesz. Ja też mam już dość telewizji, ale jakoś nie wiem co innego mogłoby teraz w TV i radiu się znaleźć.

fiodor.mk - Nie 11 Kwi, 2010

cyt. z komuniaktu SG

"Apelujemy do wszystkich żołnierzy rezerwy i tych pełniących służbę w szeregach Wojska Polskiego o powstrzymanie się od dalszych komentarzy dotyczących okoliczności tragedii do chwili zbadania tej sprawy przez powołane do tego celu eksperckie komisje"

Nic dodać, nic ująć. W końcu zachowajmy się jak żołnierze.

taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
OŚWIADCZENIE RZECZNIKA PRASOWEGO SG WP


Informuję, iż fakt uczestnictwa przedstawicieli kierowniczej kadry Sił Zbrojnych RP w składzie delegacji lecącej samolotem Tu-154M do Smoleńska nie wiązał się z jakimkolwiek złamaniem obowiązujących w tym zakresie procedur wojskowych.

Po katastrofie samolotu CASA w lutym 2008 roku Sztab Generalny WP wydał rozkaz, w którym określił zasady przemieszczania się kierowniczej kadry Sił Zbrojnych wojskowym transportem powietrznym. Rozkaz ten zalecał, aby w planowaniu przelotów na jednym statku powietrznym nie przebywał dowódca jednostki wojskowej i jego zastępca. W przypadku tragicznego lotu do Smoleńska ta procedura została w pełni zachowana. Z chwilą wylotu Szefa Sztabu Generalnego i Dowódców Sił Zbrojnych ich zastępcy automatycznie przejęli dowodzenie w kraju.

Organizatorem lotu decydującym o składzie delegacji lecącej wraz z Prezydentem RP była kancelaria Prezydenta RP. Wszyscy dowódcy lecący na pokładzie zostali zaproszeni przez Zwierzchnika Sił Zbrojnych. Towarzyszenie Prezydentowi w tej podróży ze względu na jej charakter dowódcy traktowali nie tylko jako obowiązek, ale przede wszystkim jako honor, zaszczyt i żołnierską powinność.

Pomimo tragedii, którą wspólnie przeżywamy, nie ma mowy o jakimkolwiek paraliżu decyzyjnym w polskiej armii. Jesteśmy w pełni zmobilizowani do sprawnego działania. Utrzymany jest odpowiedni poziom gotowości bojowej. Zachowana jest dyscyplina i właściwe wykonawstwo zadań.

Ubolewamy, że w tak trudnych dla wszystkich żołnierzy Wojska Polskiego chwilach pojawiają się w mediach oparte na spekulacjach, niezgodne z prawdą i krzywdzące dla Wojska Polskiego komentarze niektórych byłych dowódców.

Apelujemy do wszystkich żołnierzy rezerwy i tych pełniących służbę w szeregach Wojska Polskiego o powstrzymanie się od dalszych komentarzy dotyczących okoliczności tragedii do chwili zbadania tej sprawy przez powołane do tego celu eksperckie komisje.



KLIK

i - Nie 11 Kwi, 2010

fiodor.mk napisał/a:
cyt. z komuniaktu SG

"Apelujemy do wszystkich żołnierzy rezerwy i tych pełniących służbę w szeregach Wojska Polskiego o powstrzymanie się od dalszych komentarzy dotyczących okoliczności tragedii do chwili zbadania tej sprawy przez powołane do tego celu eksperckie komisje"

Nic dodać, nic ująć. W końcu zachowajmy się jak żołnierze.


Niektórym jednak trudno to zrozumieć. A od wczoraj prosiłem. :(

Odi - Nie 11 Kwi, 2010

Niestety, ale wszyscy - przede wszystkim klasa polityczna, ale także i my - jesteśmy odpowiedzialni za tę tragedię.

W skrócie:

1. Paraliż decyzyjny w sprawie nowych samolotów i śmigłowców VIP, w obawie przed spadkiem słupków popularności
Efekt: Nie jestem przekonany, czy Tu-154 to jest samolot odpowiedni do wykonywania lotów na tak krótkim w sumie dystansie. Inny samolot, mniejszy, lżejszy, z być może lepszym wyposażeniem, mógłby mieć większe szanse na skuteczne manewry w ostatniej fazie lotu.

2. Niezdrowe relacje na linii wojsko-polityka, ale także w samy wojsku, polegające na braku asertywności i stawianiu się ponad prawem i przepisami
Efekt: kapitan statku powietrznego był poddawany naciskom. Nawet jeśli nikt tego nie wyraził wprost - w co wątpię - to zapewne wiedział, że będzie medialno-polityczna burza, jeśli nie wyląduje w tym Smoleńsku, a być może będą także jakieś nieprzyjemności ze strony zwierzchników

3. Kultura polityczna pełna agresji i bezpardonowej walki o władzę, w której wszystkie chwyty są dozwolone
Efekt: Upolitycznienie najzwyklejszych spraw i procedur, jak choćby to kto z kim leci w samolocie, dlaczego nie leci, i czy to nie jest czasem afront, że nie leci.

4. Ośrodki władzy rywalizują ze sobą, a powinny współpracować, i to niezależnie od różnic ideologicznych
Efekt: organizowane są osobne uroczystości dla Prezydenta, który zabiera na nie ludzi należących do jego środowiska lub z nim związanych

5. Zbytnie przywiązanie do 'polityki historycznej'
Efekt: Kilkudziesięciu najważniejszych polityków i urzędników państwowych czuło się w obowiązku wziąć udział w uroczystościach, zamiast pozostać w kraju i zajmować się normalną pracą.

I jak tak sobie pomyślę, to niestety - zanosiło się na to.
Niektórzy mówią o fatum, inni: 'Bóg nas doświadczył'
A ja mam wrażenie, iż sami położyliśmy Palec Boży na spuście...

Saxx - Nie 11 Kwi, 2010

Belial napisał/a:
Znamienną była scena, którą puszczano w polskich mediach, kiedy nasza dziennikarka wyła przed kordonem OMONowców... Szkoda, że nie przetłumaczyli dokładnie słów ich szefa, który mówił, żeby skontaktowali się z naczalstwem, aby zadecydować kto może wejść, bo przecież nikt nie wpuści wszystkich na miejsce katastrofy.

Ale nie, trzeba było wyć, że tam jest nasz Prezydent, a my musimy tam wejść, bo Polacy mają prawo wiedzieć... Jak ja kocham takie szopki.


Zamknij oczy i wyobraź sobie, że na miejscu tej dziennikarki jesteś Ty, a w miejscu katastrofy ktoś kto był Ci bliski ...

Uprzejmie przypominam, że zdania zaczynamy wielką literą. Poprawiłem. P_E


sosen - Nie 11 Kwi, 2010

Belial napisał/a:
Dżizus, Polacy to jednak histeryczny naród. Sorry, możecie wieszać na mnie psy, ale nie rozumiem tej rejtanowskiej rozpaczy. Szczególnie sztampowo nakręcanej przez media. Ok, zginęli ludzie, trzeba oddać im szacunek, szczególnie tym, którzy zginęli na służbie. Ale żeby łazić po ulicach i płakać? Nonsens. Wystarczy zwykłe codzienne memento mori, a nie tylko od wielkiego dzwonu.


Belial - ludzie płaczą ponieważ jest to tragedia. Niespotykana i niewyobrażalna w naszych czasach. Powiem Ci dlaczego mi leciały łzy - za załoga którą znałem... Za funkcjonariuszami BOR... Za gen. Bukiem który wpasowywał się w nurt porządnego poprzednika - Skrzypczaka. Za parą prezydencką - ludzie którzy mieli z nimi styczność mówia jedno - to była niesamowicie kochająca się para. Sprawę z tego jak a oni byli parą, można powiedzieć prawie idealną, zdają sobie sprawę Ci którzy widywali ich czasami.
Za Prezydentem - nie ważne czy ktoś na niego głosował czy czasami podśmiewał się nie może podważyć jednego - był wielkim patriotą który bardzo dbał o nasza pamięć historyczną. I zginał wraz z ludźmi którzy jechali uczcić pamięć Oficerów Wojska Polskiego i elity która została zamordowana w Katyniu, Smoleńsku. Dla mnie osobiście jechali uczcić również pamięć brata mojego dziadka, którego szczątki gdzieś w tych lasach spoczywają...

Mnie wychowano wpajając mi zasadę - nie ważne czy Prezydenta kochasz czy nie, czasami podśmiewujesz się z niego że "irasiad", "magiczne łapki", czasami zżymasz się wobec pewnych aspektów prowadzonej przez niego polityki. On był Prezydentem RP, najwyższą osobą reprezentującą nasz kraj i zwierzchnikiem SZ. I tak samo przezywałbym gdyby Prezydentem był Tusk, Olejniczak itp. i ich to spotkało.
Dla mnie "Prezydent Rzeczpospolitej" oznacza pewna wartość którą należy szanować, ale ja najwyraźniej chyba jakiś dziwny jestem.

Mówisz o histerii nakręcanej przez media - powiem Ci że na placu przed Pałacem Prezydenckim, czy też w Katedrze WP nie było telewizji która miałaby nakręcać - jak to nazywasz "rejtanowską rozpacz". Ale za to byli koledzy z pułku, dziewczyny które latały jako stewardessy rządowe, koledzy z BOR i wszyscy Ci którzy chcieli złożyć hołd pamięci tych którzy zginęli.

Kim Ty jesteś i kto dał Ci prawo do kwestionowania uczuć innych ludzi i nazywanie naszej tragedii "histeryczną" i "rejtanowską" ?

Na tym forum wielu ludzi deklarowało że są patriotami, moi drodzy - patriotyzm to zestaw pewnych cech, których brak objawił się już w niejednej wypowiedzi w tym wątku.

Obercywil - Nie 11 Kwi, 2010

Dla mnie decydującym czynnikiem była pogoda ( mgła ) oraz wysłużone silniki samolotu ( pomimo remontu ), które zawiodły przy czwartym podejściu i nie wyniosły samolotu na właściwą wysokość. Cześć Ich pamięci.
siriuss - Nie 11 Kwi, 2010

Więc z innej beczki
Cytat:
Miały być Embraery i ich nie ma


Embraery w Polsce są, i to dokładnie te które miały być leasingowane dla MON. Tylko, ze wreszcie ktoś się dopatrzył, że ten leasing jest kilka razy droższy niż kupno, czyli jak zwykle "wałek". Szeroko o tym pisali w "NIE" a potem bodajże w Rzeczpospolitej ( nie pamiętam dokładnie). MON miał leasingować nie od producenta a od LOTU.

wodnik szuwarek - Nie 11 Kwi, 2010

Chodziło mi o to, że nie ma ich dla 36 spec pułku. Skoro dopatrzono się, że leasing będzie droższy niż kupno, to też nie słychać nic o
1) rozpisaniu przetargu,
2) zebrania dokumentacji,
3) zabezpieczenia środków itp.

A sprawa staje się teraz (niestety) niezwykle kluczowa.

Earpman - Nie 11 Kwi, 2010

konieczko2000 napisał/a:
że polska strona zwróciła się do Rosjan o wstrzymanie odczytu czarnych skrzynek do czasu przybycia polskich ekspertów.

Dobra decyzja z punktu widzenia naszego państwa jak i Rosji.

:gent:

taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

Min. Graś to powiedział, że strona rosyjska czekała i nie otwierała skrzynek. I wynikało, że to była taka ich decyzja, iż czekali z tym na polskich ekspertów.
Słowem nie musiano o nic prosić.

kempczol - Nie 11 Kwi, 2010

W ten sposób utnie się późniejsze spekulacje w wielu kwestiach. :czytanie:
makary21 - Nie 11 Kwi, 2010

No ja usłyszałem tak jak taki jeden.
Stevie - Nie 11 Kwi, 2010

sosen napisał/a:

Dla mnie "Prezydent Rzeczpospolitej" oznacza pewna wartość którą należy szanować, ale ja najwyraźniej chyba jakiś dziwny jestem.
(...)
Na tym forum wielu ludzi deklarowało że są patriotami, moi drodzy - patriotyzm to zestaw pewnych cech, których brak objawił się już w niejednej wypowiedzi w tym wątku.[/color]

W pełni się zgadzam. I dlatego pomilczę, do czasu pogrzebu.

:gent:

realpolitik - Nie 11 Kwi, 2010

Mam pytanie do znajacych sie na lotnictwie i lataniu -znaleziona na jednym z portali - ale chyba zasadne - przynajmniej dla mnie jako laika. Zacytuję:

"1. W relacjach od wczoraj powtarzana jest informacja o tym, że samolot prezydencki schodził do ladowania nie trzymając osi lotniska i że wylądowanie w takich warunkach jest niewykonalne. Jak to jest mozliwe? Z tego co obiło mi sie o uszy kirunek utrzymuje wg wskazań przyrządów w oparciu o sygnał otrzymywany z ziemi.

2. Powtarzana jest infomacja, że samolot leciał w duzyym przechyle (mówiono ok 40stopni). Jak to jest możliwe, przecież sztuczny horyzont itd itp?

3. Podaje sie że samolot leciał na wysokości kilku metrów - no to co ze wskazaniami wysokościomierza i korektą wysokości lotu podawana z ziemi

czy ktoś ze znajacych sie (piloci) może kompetentnie na nie odpowiedziec?

Proszę o więcej staranności w pisaniu postów. Uprzejmie przypominam: aby napisać znak diakrytyczny wciskamy jednocześnie literkę i prawy klawisz ALT. P_E

wodnik szuwarek - Nie 11 Kwi, 2010

Antonio zawsze mówiłeś, że od osądu jest sąd na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, więc może najpierw pozwól, że komisje zbiorą dane a potem wydadzą osąd.

Na razie nic nie wiemy w kwestii tego co się działo na pokładzie.

Pytanie techniczne: Czy rejestrator lotów w Tutkach zapisuje rozmowy pomiędzy pilotami, nawigatorem i technikiem pokładowym?

przypadeek - Nie 11 Kwi, 2010

Belial napisał/a:
Próbę przebicia się przez kordon OMOWców ze zniczem i wieńcem rozumiem. Ale z cyfrówką, kamerą i dźwiękowcem już mniej. Ludzkim uczuciom mówię tak. Hipokryzji nie

W zupełności się z Tobą zgadzam. Ale w poniższym cytacie sam sobie zaprzeczasz. Te łzy i wspólne opłakiwanie czy jak wolisz inaczej " łażenie po ulicach i płacz" to właśnie są ludzkie uczucia i naturalny odruch.
Cytat:
Ale żeby łazić po ulicach i płakać? Nonsens. Wystarczy zwykłe codzienne memento mori, a nie tylko od wielkiego dzwonu.

MK-J - Nie 11 Kwi, 2010

Antonio, a Ty już wszystko wiesz... Ciszej nad tymi trumnami :(
Earpman - Nie 11 Kwi, 2010

Dobrze ,że o tym piszesz realpolitik są relacje świadków potwierdzające i przechylenie i nie trzymanie osi lotniska.
Pogoda, decyzja pilotów, sprzęt na pewno się dowiemy.

Chamstwo niektórych opinii jest porażające.

:gent:

Saxx - Nie 11 Kwi, 2010

Antonio
Czytając Twój post widzę, że wyrok już zapadł.
Może poczekajmy jeszcze parę dni - niech eksperci zapoznają się chociaż z zawartością czarnych skrzynek.

realpolitik
Ja też bardzo chętnie przeczytałbym wypowiedzi ludzi, którzy mają o tym pojęcie.
Staram się sobie tłumaczyć tę sytuację ale w moim przypadku, to jest tłumaczenie na tzw. chłopski rozum.

Stefan Fuglewicz - Nie 11 Kwi, 2010

Może nie było to sprzeczne z procedurami, ale z rozsądkiem tak. Bodaj gen. Koziej powiedział wczoraj, że takie straty w kadrze dowódczej nie zdarzają się nawet na wojnie...
Oczywiście, teraz jest łatwo mówić, że należało wysłać drugi samolot, a przy jednym po komunikacie o pogodzie od razu skierować się na Mińsk itd. Teraz każdy jest mądry, ale do wczoraj rano mogło to wyglądać inaczej - były różne racje i niestety te inne przeważyły.

O problemie "raczej z brakiem asertywności, niż z techniką" mówił wczoraj w tv dr Szulc z Politechniki Wrocławskiej.
Jeśli mowa o przyczynach tragedii, to moim zdaniem pośrednio winne są też władze rosyjskie. Przez to, że starali się swoimi posunięciami rozgrywać naszych polityków, wykorzystywać niesnaski pomiędzy obozem prezydenckim i rządowym. Celowo zaprosili premiera i trzymali w niepewności prezydenta, czy i kiedy będzie mógł przyjechać. To mogło spowodować wielką determinację, by być na czas, nie zawieść środowisk kombatanckich i rodzin, by uroczystość przebiegła sprawnie i godnie, nie dać zakłócić jej przebiegu. A wcześniej - także determinację przy układaniu listy delegacji, by była ona na miarę rangi tej uroczystości.

A co do apelu SG do żołnierzy i rezerwistów(!) - wolałbym, żeby ta instytucja skupiła się na swoich zadaniach. Na miejscu byłby apel o powagę, nie przesądzanie w swoich wypowiedziach o winie konkretnych osób - zwłaszcza tych, które wczoraj zginęły. I nic więcej.

i - Nie 11 Kwi, 2010

Szkoda, iż post Antonia został usunięty. Gdyż zawierał li tylko fakty, a nie - spekulacje, jakim co poniektórzy z lubością oddają się od wczoraj.
siriuss - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
Minister Kwiatkowski potwierdził, że są trzy hipotezy śledcze - że katastrofa jest efektem złych warunków atmosferycznych, błędu ludzkiego (tu możemy mówić zarówno o błędzie pilota, jak i błędzie przedstawicieli służb nawigacyjnych na lotnisku) czy awarii maszyny. Każda z tych hipotez śledczych będzie sprawdzana - zaznaczył.


to za rmf24

Antonio...Twoja hipoteza nie jest nawet brana pod uwagę:)

Cytat:
O problemie "raczej z brakiem asertywności, niż z techniką" mówił wczoraj w tv dr Szulc z Politechniki Wrocławskiej.


J/W...

Earpman - Nie 11 Kwi, 2010

I to kogo? Wielkiego żandarma który zawsze z taka precyzja i zaangazowaniem tłumaczy zawiłości w wydawaniu wyroków.
wampir31 - Nie 11 Kwi, 2010

Nie powinniśmy w tym wątku dyskutować. Powinniśmy złożyć hołd ofiarom katastrofy i współczuć ich rodzinom. Odajmy też cześć zwierzchnikowi Sił Zbrojnych i naszym Dowódcom.
Odi - Nie 11 Kwi, 2010

Panie Stefanie,

nie zapominajmy, że to nasza klasa polityczna samodzielnie wytworzyła sytuację, w której inne kraje mogą polskich polityków 'rozgrywać'

fiodor.mk - Nie 11 Kwi, 2010

Za około 1,5 godziny wszyscy tutaj http://www.liveatc.net/search/?icao=epwa będziemy mogli przywitać Pana Prezydenta.
Stefan Fuglewicz - Nie 11 Kwi, 2010

Tak, to nasza klasa polityczna wytworzyła sytuację, w której inne kraje mogą polskich polityków 'rozgrywać' - ale czy samodzielnie?
Wiele faktów wskazuje, że "ktoś" w tym dyskretnie, ale skutecznie, pomaga.
Tak się jakoś składa, że tzw. afery lustracyjne, rozpoczynające się "przeciekiem" z jakiejś instytucji, ujawnieniem nieznanych dokumentów - prawdziwych lub nie - czy medialnym rozdmuchaniem danej sprawy, dość często, jak mi się zdaje, wydarzają się w momencie, kiedy coś istotnego dzieje się w naszym kraju i w związku z nim na arenie międzynarodowej, i akurat taka afera może wtedy Polsce zaszkodzić. Jeszcze bardziej skłócić naszych polityków, uniemożliwiając podjęcie wspólnej akcji, odwracając uwagę polityków i opinii publicznej od spraw naprawdę ważnych. Albo wytworzyć niekorzystny obraz naszego kraju na świecie - że ci Polacy to się tylko kłócą, są antyrosyjscy, lub na odwrót - że w naszych władzach są rosyjscy agenci, więc Zachód nie powinien Polsce ufać...

@sD - Nie 11 Kwi, 2010

taaa.... i wszyscy czytali "Buszujący w zbożu" :x Ludzie - dajcie sobie na luz chociaż parę dni.... :zly2:
Earpman - Nie 11 Kwi, 2010

Zawsze też mogą liczyć na media i tzw. autorytety.
Śrubka - Nie 11 Kwi, 2010

Panowie...ale po co ten spór? Tak to już jest z ludzką naturą. Ile razy źle mówiliśmy o kimś, a kiedy go zabrakło było nam wstyd? Czy i wtedy mieliśmy odwagę "psioczyć" ? Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi. Z tą różnicą tylko, że jedni odchodzą prędzej inni później.

Ale ja o czym innym chcę... Czy Rosjanie przypadkiem nie działają w komisji tak idealnie, szybko, medialnie, aby tylko w przyszłości skupić uwagę ludzi na tym, by od dziś Katyń kojarzył się ludziom z największą tragedią w III RP - katastrofą prezydenckiego samolotu, a zbrodnia NKWD sprzed 70ciu lat zeszła na dalszy plan? Oczywiście dla nas Polaków ta data zawsze będzie kojarzyć się z dwiema tragediami. Ale ludzie na świecie rozpamiętywać będą, że premier i prezydent Rosji niezwykle stosownie i sprawnie udzielili wsparcia polskim przyjaciołom w tak trudnych okolicznościach. Oby wschód nie wykorzystał w przyszłości „osierocenia” naszego narodu do innych celów niż tylko opinii światowej...
Taka myśl mnie naszła. Sama nie wiem...może jestem uprzedzona. Chociaż trudno się dziwić patrząc w przeszłość.

siriuss - Nie 11 Kwi, 2010

Kolejna teoria spiskowa...
Faktem jest że Rosja rozgrywała swoją partię szachów wobec Polski. Normalna polityka zagraniczna. Jednak w obliczu śmierci o jakimś drugim dnie nie ma mowy. I tyle. Widać to wyraźnie w sposobie w jaki angażuje się premier Rosji i podległe mu służby

mors - Nie 11 Kwi, 2010

Śrubka napisał/a:
Czy Rosjanie przypadkiem nie działają w komisji tak idealnie, szybko, medialnie, aby tylko w przyszłości skupić uwagę ludzi na tym, by od dziś Katyń kojarzył się ludziom z największą tragedią w III RP - katastrofą prezydenckiego samolotu, a zbrodnia NKWD sprzed 70ciu lat zeszła na dalszy plan?


Osobiście mam inne nadzieje - że wczorajsza tragedia spowodowała, że w uszach wielu przeciętnych ludzi, też w Rosji, pojawiło się słowo Katyń i przy tym usłyszeli oni o okolicznościach wizyty ś. p. Pana Prezydenta i całej delegacji a więc i o zbrodni sprzed 70 lat dokonanej przez NKWD, I wielu przestanie żyć w nieświadomości lub błędzie co do tego kto mordował. Tyle ostatnio pisano, co przeciętni Rosjanie wiedzą o Katyniu ...
Tragiczna to prawda ale niech będzie z tej wczorajszej katastrofy taki owoc. Ku wzajemnemu pojednaniu.

Ceść Pamięci Wszystkim Ofiarom sprzed 70 lat i z dnia wczorajszego!

goldberg2006 - Nie 11 Kwi, 2010

Nasz kraj był znany dzięki dwóm osobom: Papież Jan Paweł II i Lech Wałęsa.Teraz niestety jest ich więcej.

:salut:

gościnnie - Nie 11 Kwi, 2010

Sosen, chylę czoła za to co napisałeś. Jesteś człowiekiem honoru. Powstrzymam się natomiast od pisania do tej garstki, bo cisną się mocne słowa.

Taki Jeden, proszę Cię, nie pozwól, aby pewne osoby wywlekały swoje zgorzknienie i kompleksy. Polacy o zmarłych mówią dobrze lub wcale. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, nie utożsamia się z polską tradycją, nie potrafi zachować się z honorem, nie potrafi milczeć, to trzeba mu w tym pomóc. To wydarzenie nie ma precedensu. Nie można pozwolić aby za zasłoną wolności poglądów deptać uczucia, emocje i poczucie tożsamości narodowej.

Świtek - Nie 11 Kwi, 2010

Rząd i prezydent Federacji Rosyjskiej (z)robią wszystko by transparentnie i dogłębnie wyjaśnić przyczynę tej katastrofy, by nie było jakichkolwiek wątpliwości, które sąpożywką dla różnego rodzaju teorii spiskowych.
Śrubka - Nie 11 Kwi, 2010

gościnnie, zgadzam się z Tobą w zupełności.Nie można pozwolić, aby poszły w zapomnienie nasze wartości BÓG, HONOR, OJCZYZNA. To nas cechuje i tym jesteśmy silni.
Co do mojego poprzedniego postu powtarzam, to tylko moje obawy ze względu na przeszłość, które mam nadzieję nigdy się nie spełnią.
W sumie należy także zauważyć, że Rosjanie zaczęli publicznie używać zwrotów tj. tragedia w Katyniu (gdzie do tej pory zwana była "zdarzeniem"), rozstrzelani przez totalitarne służby polscy oficerowie (do tej pory - "zginęli Polacy")

Świtek - Nie 11 Kwi, 2010

Prezydent Czech Vaclav Klaus ogłosił, że w dzień pogrzebu ofiar katastrofy będzie dniem żałoby w Republice Czeskiej.
adeerek - Nie 11 Kwi, 2010

Ogłaszanie żałoby w innych krajach świadczy nie tylko o solidarności w naszym bólu, ale także o tym, że w naszym kraju doszło do tragedii, o której nie słyszał świat. Jest to szok dla wielu państw. Bardzo podoba mi się postawa Władimira Putina. Oby ta tragedia nie poszła na marne, oby wydała obfity plon w postaci dobrych stosunków miedzy naszymi krajami. Oby.
taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

W Salonie Kaprów Okrętu Muzeum ORP "Błyskawica" wyłożona jest Księga Kondolencyjna.
Przychodzą żołnierze z rodzinami, mieszkańcy Gdyni...

Świtek - Nie 11 Kwi, 2010

Wielu Rosjan i ludzi z całego świata z miliatryphotos ma taki oto avatar:
.
Nigdy w życiu nie spotkałem się z takimi wyrazami solidarności wobec nas, wszystkich Polaków.

fsoul - Nie 11 Kwi, 2010

Dla słuchających przylotu samolotu CASA - callsign PLF 052 ...to ten na który wszyscy czekają.
Świtek - Nie 11 Kwi, 2010

Na Ukrainie też będzie dzień żałoby narodowej.
TomiK - Nie 11 Kwi, 2010

Wiele wypowiedzi na tym wątku odczytuję jako podyktowane zaniepokojeniem o konsekwencje spowodowane rezultatem pracy komisji. Jestem pewien, że większości uczestników tego forum podobny niepokój i wątpliwości przemknęły przez głowę przynajmniej raz. Część zdecydowała się zatrzymać je dla siebie, część - podzielić się nimi, być może w sposób zbyt dla niektórych otwarty. Zawsze jednak w sposób akceptowalny z punktu widzenia netykiety.

Nie znalazłem jednak na tym wątku dowodów pozwalających mi oceniać kto jest Polakiem, kto człowiekiem honoru a kto szarga narodowe tradycje.

- TomiK

~~Ad~~ - Nie 11 Kwi, 2010

Czyli jeszcze nie otrząsnęliśmy się z tragedii, a już są samozwańczy moraliści, którzy lepiej wiedzą co wypada, co kto ma mówić i jak, kto jest patriotą i Polakiem,a kogo wdeptać w ziemię. Szkoda, że zawsze kończy się to napuszeniem i wywyższaniem tych, którym się wydaje, że mają monopol na żałobę. Dla mnie jest to bardzo żenujące i na kilometr pachnie niewyobrażalną hipokryzją. Szkoda, że nawet w takiej chwili nie można oczekiwać "ludzkiego" podejścia do różnego sposobu wyrażania emocji przez różnych ludzi. Wszak podobno czasy jednomyślności w postawach, osądach, głosach już minęły..., podobno bezpowrotnie :(
PDT - Nie 11 Kwi, 2010

TomiK napisał/a:
Wiele wypowiedzi na tym wątku odczytuję jako podyktowane zaniepokojeniem o konsekwencje spowodowane rezultatem pracy komisji.


Trafnie to ująłeś.
Dzisiaj mamy w zasadzie szczątkowe informacje odnośnie domniemanych przyczyn tragedii.
Chciałoby się napisać więcej ...

Maja. - Nie 11 Kwi, 2010

Jak było (chociaż sprawdzałam) i nie zauważyłam proszę Moderatorów o usunięcie:
Cytat:
Wojsko Polskie: procedury nie zostały złamane

W wyniku katastrofy prezydenckiego samolotu zginęli niemal wszyscy najważniejsi dowódcy Sił Zbrojnych RP. Wojsko Polskie ustosunkowało się do coraz częściej zadawanego pytania: dlaczego wszyscy dowódcy lecieli tym samym samolotem. "Informuję, iż fakt uczestnictwa przedstawicieli kierowniczej kadry Sił Zbrojnych RP w składzie delegacji lecącej samolotem Tu-154M do Smoleńska nie wiązał się z jakimkolwiek złamaniem obowiązujących w tym zakresie procedur wojskowych" - czytamy w oświadczeniu przesłanym portalowi Onet.pl przez rzecznika prasowego Sztabu Generalnego WP płk. Sylwestra Michalskiego.
"Po katastrofie samolotu CASA w lutym 2008 roku Sztab Generalny WP wydał rozkaz, w którym określił zasady przemieszczania się kierowniczej kadry sił Zbrojnych wojskowym transportem powietrznym. Rozkaz ten zalecał, aby w planowaniu przelotów na jednym statku powietrznym nie przebywał dowódca jednostki wojskowej i jego zastępca. W przypadku tragicznego lotu do Smoleńska ta procedura została w pełni zachowana. Z chwilą wylotu Szefa Sztabu Generalnego i Dowódców Sił Zbrojnych ich zastępcy automatycznie przejęli dowodzenie w kraju. Organizatorem lotu decydującym o składzie delegacji lecącej wraz z Prezydentem RP była kancelaria Prezydenta RP" - czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, że w katastrofie zginęli wojskowi: szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, dowódca Wojsk Lądowych gen. Tadeusz Buk, dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, dowódca Marynarki Wojennej wiceadm. Andrzej Karweta, dowódca Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierz Potasiński, dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski, a także bp polowy WP gen. dyw. bp Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz WP gen. bryg. abp Miron Chodakowski, ks. płk Adam Pilch z ewangelickiego duszpasterstwa polowego oraz prezydencki kapelan ks. Roman Indrzejczyk.
"Wszyscy dowódcy , lecący na pokładzie, zostali zaproszeni przez Zwierzchnika Sił Zbrojnych. Towarzyszenie Prezydentowi w tej podróży ze względu na jej charakter dowódcy traktowali nie tylko jako obowiązek, ale przede wszystkim jako honor, zaszczyt i żołnierską powinność" - napisano w oświadczeniu.
Wojsko zapewnia, że "nie ma mowy o jakimkolwiek paraliżu decyzyjnym w polskiej armii", "utrzymany jest odpowiedni poziom gotowości bojowej" i dyscypliny.
W przesłanym oświadczeniu został wyrażony także apel "do wszystkich żołnierzy rezerwy i tych pełniących służbę w szeregach Wojska Polskiego o powstrzymanie się od dalszych komentarzy dotyczących okoliczności tragedii do chwili zbadania tej sprawy przez powołane do tego celu eksperckie komisje".
Wojskowe przepisy stanowią, że po śmierci dowódców, dowodzenie przejmują pierwsi zastępcy - którzy już to zrobili.
Szefa Sztabu Generalnego WP gen. Franciszka Gągora zastąpił jego I zastępca jest gen. broni Mieczysław Stachowiak. Obowiązki dowódcy Wojsk Lądowych gen. broni Tadeusza Buka przejął gen. dyw. Edward Gruszka. Na liście ofiar znalazł się także dowódca Sił Powietrznych gen. broni Andrzej Błasik. Jego I zastępcą i szefem sztabu sił powietrznych jest teraz gen. dyw. Krzysztof Załęski. Dowódcą Wojsk Specjalnych w miejsce gen. dyw. Włodzimierza Potasińskiego został jego dotychczasowy zastępca gen. bryg. Marek Olbrycht. Gen. dyw. Sławomir Dygnatowski zastąpił gen. Bronisława Kwiatkowskiego na stanowisku dowódcy Operacyjnych Sił Zbrojnych.


Źródło - http://wiadomosci.onet.pl...amane,item.html

gadzior - Nie 11 Kwi, 2010

A ja dzięki temu, że będzie to międzynarodowa komisja wierzę, że przyczyna wypadku będzie dużo lepiej zbadana niż gdyby pracowali tylko nasi specjaliści.
MarcinekNu2 - Nie 11 Kwi, 2010

Mamy prawo mówić...
Polacy nienawiść do siebie wysysają z mlekiem matki podobnie jak do innych nacji...i potrafimy się łączyć tylko w obliczu tragedii a potem zapominamy i to szybko...
A to, jak napisał Stefan Fuglewicz, że nami manipulują...bo tacy jesteśmy, dajemy się manipulować...
Oglądałem teraz relację z przewiezienia ciała Prezydenta z lotniska do Pałacu Prezydenckiego i co rzuciło mi się w oczy...Cała masa ludzi stojąca przy drodze...i cała masa robiąca zdjęcia...na pamiątkę? Jakoś ciężko mi sobie ich wszystkich wyobrazić robiących zdjęcia podczas wyprowadzania trumny kogoś bliskiego a tu...mamy spektakl...Kolejny Narodowy Spektakl...Za paręnaście dni wrócą dawne spory, została scheda do obsadzenia a i drapieżniki będą miały igrzyska...zbliżają się wybory na Nowego Prezydenta...

Nie wiem, może to tylko takie moje odczucie, że Rosja na chwilę zrzuciła maskę i nie jest taka straszna jak ją tu zawsze malowano. Może to błędne odczucie ale i Miedwiediew i Putin chyba przez chwilę potrafili nas zrozumieć, z nami przeżywać tragedię...wczorajsza transmisja z telekonferencji Putina i Tuska z władzami Moskwy...nie było nic ukrywane, czysto i prosto, gest Putina, chyba nie był wyreżyserowany...przeprosiny za tą tragedię w Smoleńsku...jak szybko się postarali, dziś już ciało Prezydenta było w Polsce...nawet Putin żegnał Naszego Prezydenta...Może czas dać Rosjanom szansę u nas i zmienić nasze podejście do polityki wschodniej...

Przepraszam za OT...jak trzeba to wywalcie do kosza...

Ted1 - Nie 11 Kwi, 2010
Temat postu: re
Nie wiem na ile prawda ,ale BBC w wiadomościach o 15.00 lok. czasu (w Pl >16.00)
podała za "przeciekiem informacyjnym z Rosji":
że z zapisu czarnych skrzynek wynika ,jakoby drugie podejscie do lądowania było wynikiem "nacisku" osób VIP"ów na pokładzie samolotu
Po pierwszym nieudanym ..podjęta została decyzja lądowania w innym miejscu jednak za chwilę została zmieniona i samolot podjął drugą próbę
*szczatki leżały ok.150 m od osi pasa lądowania

Nie problemy techniczne link

Żeby znów hipokryzja nie wzięła góry nad prawdą .
"Ktoś lub jacyś " zabili siebie i ..mnóstwo innych .

Baldigozz - Nie 11 Kwi, 2010

No i co z tego, że zdjęcia robią? No właśnie na pamiątkę. Ludzie nie szukajcie we wszystkim dziury. Zdjęć nie można robić, dziennikarze nie powinni prowadzić programów, bo od razu znaczy to, że szukają sensacji, politycy nie powinni się wypowiadać, bo na pewno kłamią itp. Jak to komuś przeszkadza, to niech sobie wyłączy na tydzień telewizor, radio i komputer będzie miał spokój. Z domu też najlepiej nie wychodzić, bo a nuż spotka się jakieś roześmiane dziecko zapewne z patologicznej rodziny, że tak śmie się śmiać...
dziamdziak - Nie 11 Kwi, 2010

Źródło - http://wiadomosci.onet.pl...amane,item.html
Procedury nie zostały złamane. Wojskowe procedury o których stanowi SG WP czy MON - owszem nie, ale procedury podróżowania dla VIP wogóle nie istnieją. Niestety ale gdyby politycy bardziej myśleli trochę o realiach życia i zajmowali sie tym czym powinni, zamiast nieustanna walka polityczną, to BBN taką procedurę by wytworzył, a odpowiednie służby (np. BOR) ją realizowały. W naszym kraju wszystko idzie na żywioł, dokąd oczywiście nie ma tragedii. Potem jest refleksja, szukanie winnych (zawsze najdalej od siebie), lamentowanie,że nie powinno do tego dojść, a po jakimś czasie wszystko wraca do starego nieporządku i znowu. Dla tych co twierdzą,że nie ma m racji polecam pod rozwagę - czy ktoś z nas ma odwagę powiedzieć przełożonemu, czy dowódcy, który poleca nam określone działanie, że prawo, procedury, często nawet logika stanowią inaczej? A nawet jak już zdobędzie sie na odwagę to jaka jest reakcja przełożonego? Nawet więc gdyby była procedura, to sami wiemy jak jest z realizacją czegokolowiek w Polsce.

PDT - Nie 11 Kwi, 2010

Ted1, na razie to tylko spekulacja, w której równie dobrze można wywnioskować hipotetyczną wersję zdarzeń z wcześniejszych "nierozważnych" zachowań śp. Prezydenta.
Pomimo że, to tylko spekulacja - uważam ją za prawdopodobną.

MarcinekNu2 - Nie 11 Kwi, 2010

Baldigozz napisał/a:
No i co z tego, że zdjęcia robią? No właśnie na pamiątkę.


Wiesz, przy obecnym dostępie do informacji (filmy i zdjęcia) twoja odpowiedz wydaje się śmieszna... :( (OT)jeśli spekulujemy dalej to na pokładzie był także Dowódca Sił Powietrznych...

Coś dla Ciebie. Zobacz też: tutaj oraz tutaj



RadArek - Nie 11 Kwi, 2010

MarcinekNu2 napisał/a:
M
A to, jak napisał Stefan Fuglewicz, że nami manipulują...bo tacy jesteśmy, dajemy się manipulować...


Niestety te cechy, nie tylko Polaków ale, w ogóle Słowian zachodnich znano już za Cesarstwa Rzymskiego... I wiele razy została ona wykorzystywana żeby skłócać między sobą plemiona słowiańskie i odciągać ich parcie na zachód... Nic się nie zmieniło ...

pieswojny - Nie 11 Kwi, 2010

Jestem oficerem WP RP. Głosowałem na Pana Lecha Kaczyńskiego narażając się na śmiechy tzw. inteligentów. Zginął mój Prezydent, człowiek , który wciąż nam Polakom przypominał naszą historię, z której My Polacy mozemy być dumni.
Naród który nie chce pamiętać swej historii jest skazany na unicestwienie.
Szanuję poglądy innych, Polska jest jedna. I taką chcę właśnie Ją mieć.
Paradoksalnie, dzieki ofiarom katastrofy, świat pozna Katyń i to co tam się stało wczoraj, a w szczególnosci lat 70 temu.

Baldigozz - Nie 11 Kwi, 2010

MarcinekNu2 napisał/a:
Wiesz, przy obecnym dostępie do informacji (filmy i zdjęcia) twoja odpowiedz wydaje się śmieszna

A ja nie bedę pisał co jest śmieszne, a co nie, bo inteligentny czytelnik sam do tego dojdzie. Na marginesie, po co tyle tych stacji telewizyjnych i radiowych wysyła swoje kamery i mikrofony na miejsca wydarzeń? Przecież mogliby sobie jakoś losowo wybierać która stacja wyśle kamerę i podzieli się sygnałem z resztą. O ileż oszczędziło by to tych żenujących widoków tłumów dziennikarzy...

Co do samego zdarzenia. Paradokalnie unieśmiertelniło najsłabszego moim zdaniem z dotychczasowych prezydentów. Choć był politykiem w ostatnich latach zupełnie nie z mojej bajki zawsze uważałem, że należy mu się szacunek jako głowie państwa. Prawdziwy wymiar tej katastrofy tkwi moim zdaniem w tym, że w jednej chwili Polska straciła głowę państwa, prawie 20 parlamentarzystów, pomijając szefa MON - CAŁOŚĆ dowództwa Sił Zbrojnych. To jest zdarzenie bez precedensu i główny element do przemyślenia dla elit tego kraju. Jasne, że teraz będzie się wyciągać paragrafy na dowód tego, że nie złamano procedur. Złamano jednak zasady zdrowego rozsądku. Prawdopodobnie, gdyby nie polityczne animozje tym samolotem leciałby również premier, a wtedy może i szef MON i kto wie kto jeszcze...
Twierdzi się, że nie ma zagrożenia dla dowodzenia, bo są zastępcy. A guzik prawda. Ktoś zostaje szefem, bo ma do tego najlepsze przygotowanie (powiedzmy), został wdrożony do wypełniania swoich obowiązków. Zastępca pewnie jest w dużym stopniu gotów do przejęcia tych obowiązków ale każda taka zmiana, to jest jakiś czas chaosu. Szczególnie jeśli w jednej chwili giną szefowie wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Mamy czas pokoju, a wyobraźmy sobie, że ktoś chciałby nas zaatakować. Czyż można lepiej zacząć atak niż eliminując głównodowodzących sił zbrojnych przeciwnika? Czy do kogoś w końcu ta beztroska dotrze?

ajzik - Nie 11 Kwi, 2010

"W RMF podawali informacje o tym, że miały być problemy w komunikacji z wieżą z powodu języków, wieża mówiła po rosyjsku, polscy piloci słabo. Ale nie znalazłem tego jeszcze w wersji pisanej, a od razu z tą wiadomością była też wypowiedź byłego pilota naszego Tupolewa, według którego dowódca załogi nie powinien mieć problemów z rosyjskim, ale przy jego lotach Rosjanie ściągali na lotnisko w Smoleńsku kogoś kto mówił biegle po angielsku"

Mojewczorajsze obawy co do ew. problemów w korespondencji załoga - wieża wydają się niestety potwierdzać ...

Ps. Podobno to jedynie tzw. gdybactwo byłego dowódcy specpułku, bez twardych dowodów.

fiodor.mk - Nie 11 Kwi, 2010

pieswojny napisał/a:
Jestem oficerem WP RP. Głosowałem na Pana Lecha Kaczyńskiego narażając się na śmiechy tzw. inteligentów. Zginął mój Prezydent, człowiek , który wciąż nam Polakom przypominał naszą historię, z której My Polacy mozemy być dumni.
Naród który nie chce pamiętać swej historii jest skazany na unicestwienie.
Szanuję poglądy innych, Polska jest jedna. I taką chcę właśnie Ją mieć.
Paradoksalnie, dzieki ofiarom katastrofy, świat pozna Katyń i to co tam się stało wczoraj, a w szczególnosci lat 70 temu.


Nie jesteś jedyny, ja dziś jestem jeszcze bardziej przekonany, że dobrze wybraliśmy i nie daliśmy się zaślepić pseudowartościami. Nie to złoto co się świeci, a Lech na pewno nie błyszczał za życia za to teraz lśni dzięki temu w co niezłomnie wierzył - PRAWDA, PAMIĘĆ, POJEDNANIE.

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
"W RMF podawali informacje o tym, że miały być problemy w komunikacji z wieżą z powodu języków, wieża mówiła po rosyjsku, polscy piloci słabo. Ale nie znalazłem tego jeszcze w wersji pisanej, a od razu z tą wiadomością była też wypowiedź byłego pilota naszego Tupolewa, według którego dowódca załogi nie powinien mieć problemów z rosyjskim, ale przy jego lotach Rosjanie ściągali na lotnisko w Smoleńsku kogoś kto mówił biegle po angielsku"

Mojewczorajsze obawy co do ew. problemów w korespondencji załoga - wieża wydają się niestety potwierdzać ...

Ps. Podobno to jedynie tzw. gdybactwo byłego dowódcy specpułku, bez twardych dowodów.


Wywiad z kontrolerem, który ich prowadził. Trochę się dziwię, że pozwolili mu rozmawiać.

http://news.life.ru/news/20288

Arrakis

ajzik - Nie 11 Kwi, 2010

Ja również się dziwię. Sprawy się komplikują. Wiódł ślepy kulawego trochę ... wygląda na to, że język był problem .... i że było jedno, jedyne podejście ... ale BBC podaje podobno , że " BBC w wiadomościach o 15.00 lok. czasu (w Pl >16.00)
podała za "przeciekiem informacyjnym z Rosji":
że z zapisu czarnych skrzynek wynika ,jakoby drugie podejscie do lądowania było wynikiem "nacisku" osób VIP"ów na pokładzie samolotu
Po pierwszym nieudanym ..podjęta została decyzja lądowania w innym miejscu jednak za chwilę została zmieniona i samolot podjął drugą próbę"

Ilość sprzecznych info zaczyna przytłaczać ...

i - Nie 11 Kwi, 2010

Baldigozz napisał/a:
Twierdzi się, że nie ma zagrożenia dla dowodzenia, bo są zastępcy. A guzik prawda. Ktoś zostaje szefem, bo ma do tego najlepsze przygotowanie (powiedzmy), został wdrożony do wypełniania swoich obowiązków.

Weź sobie łyk zimnej wody dla ochłodzenia, gdyż nie wiesz jak funkcjonuje Armia. :gent:

Świtek - Nie 11 Kwi, 2010

fiodor.mk napisał/a:
pieswojny napisał/a:
Jestem oficerem WP RP. Głosowałem na Pana Lecha Kaczyńskiego narażając się na śmiechy tzw. inteligentów. Zginął mój Prezydent, człowiek , który wciąż nam Polakom przypominał naszą historię, z której My Polacy mozemy być dumni.
Naród który nie chce pamiętać swej historii jest skazany na unicestwienie.
Szanuję poglądy innych, Polska jest jedna. I taką chcę właśnie Ją mieć.
Paradoksalnie, dzieki ofiarom katastrofy, świat pozna Katyń i to co tam się stało wczoraj, a w szczególnosci lat 70 temu.


Nie jesteś jedyny, ja dziś jestem jeszcze bardziej przekonany, że dobrze wybraliśmy i nie daliśmy się zaślepić pseudowartościami. Nie to złoto co się świeci, a Lech na pewno nie błyszczał za życia za to teraz lśni dzięki temu w co niezłomnie wierzył - PRAWDA, PAMIĘĆ, POJEDNANIE.


Nie głosowałem na Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i nie byłem ani nie jestem zwolennikiem tej opcji politycznej. Niejednokrotnie czułem złość czy wstyd z powodu jego decyzji politycznych.

Natomiast niezależnie od tego. w dniu wczorajszym straciłem mojego prezydenta i jego śmierć jak i strata pozostałych 95 osób jest moją prywatną, osobista stratą i nikt ani nic mi tego nie odbierze, bo nie ma Polaków gorszych czy lepszych, bez względu na różnice jakie nas dzielą! :(

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
Ja również się dziwię. Sprawy się komplikują. Wiódł ślepy kulawego trochę ...
Trzeba też pamiętać, że sprawa była i jest polityczna przez "P" dla obydwu stron. W zasadzie bezprecedensowa, choć katastrofy na tak wysokim szczeblu zdarzały się już wcześniej, ale nie u nas. To "P" mogło też mieć wpływ feralnego dnia na działania obu stron.


Arrakis

yala1 - Nie 11 Kwi, 2010

Możecie trochę "przybliżyć" swoje tezy?
fsoul - Nie 11 Kwi, 2010

Pytania są tendencyjne i nakierowujące kontrolera rosyjskiego by potwierdził iż nie wykonywał "rozkazów". Ponadto wszyscy się dziwią iż załoga nie znała rosyjskiego oraz ze nie potwierdzała podawanej odległości do progu pasa - swoja wysokością. Skąd my to znamy !!!?? Może to błąd że stosujemy ILSy i odchodzimy od rosyjskich urządzeń radionawigacyjnych ? I od "rosyjskich" przepisów ruchu lotniczego?
siriuss - Nie 11 Kwi, 2010

Treść posta usunąłem.

Napisałem Ci już dwa razy, gdzie jest miejsce dla artykułu o następcach Tu-154.
A cenzury mi nie próbuj wmawiać. Nie zakazałem tego wklejać.
Pokazałem gdzie jest miejsce dla tej informacji.
taki jeden

fsoul - Nie 11 Kwi, 2010

Przecieki i kontrolowane wywiady są w najbliższych dniach nieuniknione. Po reakcjach naszych przedstawicieli będziemy też widzieć co oni już wiedzą. A sam zapis korespondencji i szczególnie rozmów w kabinie, który pewnie już odczytano lub za chwilę się to stanie - powie nam wszystko lub większość.
Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Cytat:
Może to błąd że stosujemy ILSy i odchodzimy od rosyjskich urządzeń radionawigacyjnych ? I od "rosyjskich" przepisów ruchu lotniczego?


Pytania retoryczne, ale należałoby zapytać, czy oni od tego odchodzą, szczególnie kiedy my tam latamy, i do tego na takim szczeblu.

Arrakis

Baldigozz - Nie 11 Kwi, 2010

i napisał/a:
Baldigozz napisał/a:
Twierdzi się, że nie ma zagrożenia dla dowodzenia, bo są zastępcy. A guzik prawda. Ktoś zostaje szefem, bo ma do tego najlepsze przygotowanie (powiedzmy), został wdrożony do wypełniania swoich obowiązków.

Weź sobie łyk zimnej wody dla ochłodzenia, gdyż nie wiesz jak funkcjonuje Armia. :gent:

Paru byłym wysokim oficerom co się w tych dniach w mediach wypowiadali też podasz szklaneczkę wody?

PDT - Nie 11 Kwi, 2010

Baldigozz, spokojnie, po co tyle emocji. Noszę mundur dwie dekady i na początku mojej służby kilka mądrych osób zadało sobie trud aby wytłumaczyć mnie i moim kolegom ( kandydatom do zawodowej służby) co oznacza zasada:
"Dowódca jest zawsze".

Nawet jak służbowo występuje tylko dwóch żołnierzy, jeden z nich jest przełożonym drugiego.

MarcinekNu2 - Nie 11 Kwi, 2010

Baldigozz napisał/a:
i napisał/a:
Baldigozz napisał/a:
Twierdzi się, że nie ma zagrożenia dla dowodzenia, bo są zastępcy. A guzik prawda. Ktoś zostaje szefem, bo ma do tego najlepsze przygotowanie (powiedzmy), został wdrożony do wypełniania swoich obowiązków.

Weź sobie łyk zimnej wody dla ochłodzenia, gdyż nie wiesz jak funkcjonuje Armia. :gent:

Paru byłym wysokim oficerom co się w tych dniach w mediach wypowiadali też podasz szklaneczkę wody?


Czasem na fali dramatyzmu nawet wyżsi oficerowie gadają to co chcieli by usłyszeć dziennikarze.

taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

Baldigozz napisał/a:
Paru byłym wysokim oficerom /...?

W czynnej służbie?

i - Nie 11 Kwi, 2010

Od wczoraj staram się studzić niepotrzebne komentarze. Ciebie, jak i innych, zapewne nie ostudzę.
Armia sobie doskonale poradzi.

Jeśli jesteś innego zdania, to zapraszam za rok. Wtedy porozmawiamy, czy legła na łopatki. :gent:

MarcinekNu2 - Nie 11 Kwi, 2010

Dowódcy którzy zginęli i ich automatyczni zastępcy.

Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor. Jego I zastępcą jest gen. broni Mieczysław Stachowiak.
Dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Tadeusz Buk. Jego I zastępcą i szefem sztabu wojsk lądowych jest gen. dyw. Edward Gruszka.
Dowódca Sił Powietrznych gen. broni Andrzej Błasik. Jego I zastępcą i szefem sztabu sił powietrznych jest gen. dyw. Krzysztof Załęski.
Dowódca Wojsk Specjalnych gen. dyw. Włodzimierz Potasiński. Jego zastępcą i szefem sztabu jest gen. bryg. Marek Olbrycht.
Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski. Jego I zastępcą i szefem sztabu jest gen. dyw. Sławomir Dygnatowski

taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

Uzupełnienie do postu MarcinkaNu2...

A o Marynarce wszyscy zapominają.... :(

Dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej KARWETA. Jego zastępcą i szefem sztabu jest wiceadmirał Waldemar Głuszko.

MarcinekNu2 - Nie 11 Kwi, 2010

Przepraszam, że nie zauważyłem.

Został jeszcze dowódca Garnizonu Warszawa ŚP. gen. bryg. mgr inż. Kazimierz GILARSKI. Jego zastępca to płk dr Wiesław GRUDZIŃSKI

Odeszli na wieczną służbę...
http://www.mon.gov.pl/pl/artykul/9048

Baldigozz - Nie 11 Kwi, 2010

i napisał/a:
Od wczoraj staram się studzić niepotrzebne komentarze. Ciebie, jak i innych, zapewne nie ostudzę.
Armia sobie doskonale poradzi.

Jeśli jesteś innego zdania, to zapraszam za rok. Wtedy porozmawiamy, czy legła na łopatki.

Ależ zgadzam się, że sobie poradzi. Nasze państwo też sobie poradzi ze stratą szefów wielu instytucji. W końcu to żaden problem kiedy jakieś państwo traci w jednej chwili:
- głowę państwa, zwierzchnika sił zbrojnych,
- 2 wicemarszałków Sejmu,
- wicemarszałka Senatu,
- szefa Kancelarii Prezydenta,
- szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego,
- prezesa banku centralnego,
- szefa sztabu generalnego WP,
- dowódcę Sił Operacyjnych,
- dowódcę Sił Powietrznych,
- dowódcę Sił Lądowych,
- dowódcę Marynarki Wojennej,
- dowódcę Sił Specjalnych,
- dowódcę Garnizonu Warszawa,
- 14 parlamentarzystów, 3 sekretarzy i podsekretarzy stanu.

Ot, w poniedziałek przychodzą do roboty ich zastępcy. Na następny wyjazd zapewne ci zastępcy wsiądą po staremu razem. Teraz już trzeba kupić nowy samolot, pewnie będzie większy, może uda się na wyjazd zmieścić cały rząd, prezydenta ze świtą, całe prezydium parlamentu i tyle generałów ile się da. W końcu mamy dużo pułkowników nie?
Ciekawe czemu Amerykanie upolowali adm. Yamamoto? Co to, Japonia nie miała innych admirałów?

taki jeden - Nie 11 Kwi, 2010

szefa Sztabu Generalnego WP
dowódcę Operacyjnego
dowódcę Wojsk Lądowych
dowódcę Wojsk Specjalnych

To tak dla uściślenia.

X_ray - Nie 11 Kwi, 2010

Tak to jest problem i tak poradzi sobie. Jedną z zalet biurokracji jest to że istnieją procedury na całkowicie nie wyobrażalne sytuacje, również gorsze od tej która nas spotkała.
robson6868 - Nie 11 Kwi, 2010

I po co nam jakieś pieprzone misje-jak ludzie odchodzą w sposób nieprzewidzialny i jakże głupi. Smutne .
Homar - Nie 11 Kwi, 2010

Dobre procedury są potrzebne, ale nie zgodzę się, że są one zaletą biurokracji.

Dobre procedury są wynikiem analiz zdarzeń z przeszłości, a dokładniej tego czego ciągle u nas mało czyli Lessons Learned. U nas analiza zdarzeń często opiera się właśnie na biurokracji, czyli zrobieniu kilku papierów dla świętego spokoju i na półkę.

Przykład - procedura zabraniająca podróżowania samolotem dowódcy i zastępcy. Doskonała procedura dzięki której lot do smoleńska odbywał się zgodnie z prawem. Bo przecież procedura zabraniająca podróżowania dowódcom rodzajów wojsk razem mogłaby przysporzyć kłopotów w życiu.

Świtek - Nie 11 Kwi, 2010

To że przeżyjemy jako państwo tę tragedię, jestem pewien na 100%. Natomiast czy przezwyciężymy tzw' "Polactwo" obecne, aż nadto w tym wątku to szczerze wątpię... :(
Spicymir - Nie 11 Kwi, 2010

WAŻNE
Kontroler twierdzi, że nie podali wysokości na której się znajdują. Może:
a) podawali po angielsku a on nie zrozumiał;
b) nie podali bo nie znali j. rosyjskiego, w co trudno uwierzyć;
c) kontroler nie słyszał, bo może zawiodła łączność, lub może .... nie chciał słyszeć?

Dziwne się wydaje, skoro początkowo porozumiewali się w języku rosyjskim, by piloci nie umieli wypowiedzieć liczb po rosyjsku? Coś tu jest niezrozumiałe w jego zeznaniach.

Żołnierze z SP wypowiedzcie się w tej kwestii.

Antonio - Nie 11 Kwi, 2010

To nie są zeznania, a jedynie oświadczenie dla prasy :cool:

Widzę w TVN24 że już pod uwagę biorą kwestię presji wywartej na dowódcę załogi przez Prezydenta i Dowódcę SP. Nie rozumiem dlaczego skasowano moje posty i unika się tego tematu....

Czy pilot, który w 2008 roku odmówił lądowania w Gruzji nadal pełni służbę? Jego były dowódca płk rez. Pietrzak także występował wczoraj w TV i mówił o tamtym zdarzeniu.

To jakieś tabu? :-o

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Patrząc na kolejność pojawiania się niektórych informacji, TVN24 czytuje najwyraźniej to forum.

Arrakis

ero03 - Nie 11 Kwi, 2010

Były d-ca pilota twierdzi, że pilot b. dobrze znał j. rosyjski gdyż wielokrotnie latał w przestrzeni rosyjskiej i porozumiewał sie z wieżą kontrolną w j. rosyjskim, choć nie miał takiego obowiązku.

Kwestię presji personalnej zostawmy do wyjaśnienia powołanym do tego służbą.
Na pewno lot ten był pod presja czasu. Mieli lądować ok. 9.00, a o 10:30 miała sie rozpocząć uroczystość.

Innym problemem jest kwestia zgromadzenia w jednym samolocie całego dowództwa armii.
Kto odpowiada za taka decyzję :?:

lukasz - Nie 11 Kwi, 2010

Witam wszystkich

Polska Poniosła wielką stratę. Zginęli ludzie z którymi się często nie zgadzaliśmy lub krytykowaliśmy. Natomiast nie zwalnia nas to od oddania hołdu tym ludziom jako Polakom którzy zginęli tragiczną śmiercią.

Może to wydarzenie zmieni wiele rzeczy. Nasze zachowanie wobec innych osób, może w końcu dwa narody połączone tą tragedią staną się bliższe sobie. Jest szansa że takie zmiany nadejdą ale są uzależnione od nas i jeśli my się nie zmienimy my na tym forum to nie miejmy pretensji do innych że zachowują się obłudnie.

Na koniec chciałbym nawiązać do sił zbrojnych które dadzą sobie radzę z bieżącym funkcjonowaniem lecz od powołania nowych dowódców zależeć będzie dalszy kierunek zmian w siłach zbrojnych a to już w rękach Marszałka Sejmu.

PDT - Nie 11 Kwi, 2010

Świtek napisał/a:
Polactwo

Obyś nie miał w tym swojego mimowolnego udziału.

Arrakis napisał/a:
Patrząc na kolejność pojawiania się niektórych informacji, TVN24 czytuje najwyraźniej to forum.

To by źle o Nich świadczyło.

ero03 - Nie 11 Kwi, 2010

lukasz napisał/a:
od powołania nowych dowódców zależeć będzie dalszy kierunek zmian w siłach zbrojnych


Myślę, że nie.
Dalszy kierunek zmian w SZ po 1990r. zależał, zależy i nadal będzie zależał od opcji politycznej, która obejmuje władzę w kraju. Mianowani d-cy są tylko wykonawcami tyk zmian.

sosen - Nie 11 Kwi, 2010

Zgodnie z tym co powiedział dzisiaj płk. Pietrzak - śp. kpt. Arkadiusz Protasiuk znał język rosyjski. Pułkownik zna doskonale kapitana ponieważ latali razem jeszcze jak dowodził 36 pułkiem.
Spicymir - Nie 11 Kwi, 2010

Więc kontroler coś kręci!!!
PDT - Nie 11 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Kto odpowiada za taka decyzję


Obawiam się, że nikt.
Zasada jednoosobowego dowodzenia (oraz odpowiedzialności) "rozmywa" się na szczeblu centralnym.

ajzik - Nie 11 Kwi, 2010

Oczywiście, że kręci bo jak wiadomo tylko strona rosyjska może coś kręcić :-)
Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Innym problemem jest kwestia zgromadzenia w jednym samolocie całego dowództwa armii.
Kto odpowiada za taka decyzję :?:


Kilka stron wcześniej sprawę wyjaśniono. Wypowiedział się na ten temat SG.
Wszystko było zgodnie z procedurami/przepisami. Można najwyżej się zastanawiać, czy są one zasadne.

Arrakis

Piotr Bydgoszcz - Nie 11 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Oczywiście, że kręci bo jak wiadomo tylko strona rosyjska może coś kręcić :-)


W tej sytuacji Rosjanie nie będą kręcić. Nie wydaje mi się żeby przeinaczali fakty. Przed momentem oglądałem wywiad w Tłafen z kontrolerem, dali tylko połowę tego co jest na rosyjskich stronach internetowych!!!! I Kto tu Kręci?

Źródło

Arrakis - Nie 11 Kwi, 2010

Wydaje mi się, że ajzik pisał ironicznie.

Raport z katastrofy armeńskiego A320. Interesujący jest fragment dotyczący przyczyn.

http://www.bea-fr.org/doc.../ek-9060502.pdf

Arrakis

lekomin - Nie 11 Kwi, 2010

Panowie,
1. widzieliscie moze jakies reakcje rosyjskie po dzisiejszej emisji Katynia w rosyjskiej tv?
2. jestem podbudowany sila naszej demokracji i pisze to bardzoo serio. Przepraszam z gory za glupie porownanie, ale w jednej z ksiazek Clancego jest taka historia, ze ginie cale kierownictwo USA. Przysiegam, ze myslalem jak by cos takiego wygladalo w naszej rzeczywistosci prawno-politycznej i wydawalo mi sie ze bylby maksymalny chaos. A okazalo sie, ze jestesmy okrzepnietym, demokratycznym krajem
3. Olbrzymie slowa szacunku dla wladz Rosji. Przyjaciol poznaje sie w biedzie

X_ray - Nie 11 Kwi, 2010

lekomin to było w "Dekrecie". Przypomnienie sobie tytułu tej ksiązki było 1szą moją myślą po zapoznaniu się z listą ofiar...
marki - Pon 12 Kwi, 2010

Dla mnie przerażającym jest fakt - że katastrofa CASY sprzed 2 lat gdzie, zginęło część ścisłego dowództwa Sił Powietrznych niczego nie zmieniła. Tamto ostrzeżenie i ofiara z żołnierskiego życia zostały zignorowane - więc okrutny los jeszcze raz wyciągnął ręce po daninę krwi.
Niech spoczywają w pokoju.

REMOV - Pon 12 Kwi, 2010

lekomin napisał/a:
Przepraszam z gory za glupie porownanie, ale w jednej z ksiazek Clancego jest taka historia, ze ginie cale kierownictwo USA. Przysiegam, ze myslalem jak by cos takiego wygladalo w naszej rzeczywistosci prawno-politycznej i wydawalo mi sie ze bylby maksymalny chaos.
Ale u nas z rzeczywistej władzy wykonawczej nie zginął, poza prezydentem RP, niemal nikt, rząd jest nienaruszony. Pamiętaj, że w Stanach jest inny system, niż w Polsce, tam prezydent ma zupełnie inną władzę, pomijając już, że w owej książce - o ile dobrze pamiętam - śmierć poniosła większość parlamentarzystów, gdy u nas mniej niż 3% ich ogólnej liczby (560). Stąd też trudno tutaj pisać o adekwatnym porównaniu, jak również zachwycać się, że tak wszystko dobrze zadziałało. A poza tym, choć może to nieco dziwnie zabrzmi, tragednia zdarzyła się w weekend. Z zasady urzędy do poniedziałku nie funkcjonują, co zresztą widać po zajmującej sporo czasu nagłej "zbiórce" rządu.
nomad_fh - Pon 12 Kwi, 2010

Nowe informacje - wypowiedzi dawnego pilota, obecnie głównego elektryka Siewiernyj. Wg. niego zabrakło 10-15 m wysokości do bezpiecznego wylądowania.

Cytat:
Pilotom zabrakło 10-15 m wysokości - mówi o katastrofie w Smoleńsku Aleksiej Korocznin, były pilot myśliwców i główny energetyk lotniska Siewiernyj. Wszystko wskazuje na to, że kapitan prezydenckiego Tu-154 sam podjął decyzję o lądowaniu

[...]
Cytat:
Mimo mgły wszystko szło dobrze do odległości ok. 1,5 km przed lotniskiem. Wtedy samolot za bardzo obniżył wysokość, zahaczając o maszt stacji radiolokacyjnej i pierwszą partię drzew. Piloci próbowali wyprowadzić maszynę, ale nie udało się, bo już zaczęła się rozpadać. Zahaczyła o kolejne drzewa na wysokości kilku metrów i runęła na ziemię. - Piloci musieli być świetnymi fachowcami - twierdzi Korocznin. - Obniżali maszynę płynnie, wręcz z dokładnością jubilera. Zabrakło im tylko wysokości. Gdyby lecieli 10-15 m wyżej, lądowanie byłoby udane. O ich kunszcie świadczy także to, że maszyna nie runęła od razu, nie rozpadła się natychmiast i nie wybuchła, ale pękała jakby po kawałku.

Zdaniem Korocznina nie było odchylenia od trasy lądowania o blisko 150 m w lewo, o czym wspominał m.in. minister ds. nadzwyczajnych Rosji Siergiej Szojgu. - To skutek zderzenia z drzewami - tłumaczy Korocznin. Pilot najprawdopodobniej próbował poderwać maszynę, podnosząc prawe skrzydło, i dlatego zboczyła na lewo, ale już spadając, a nie w czasie lotu. - Samolot leciał dobrym kursem. Piloci byli mistrzami. Problem w tym, że nie powinni lądować przy takiej mgle - podkreśla Korocznin.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,1057...l#ixzz0kqWNuoyb

Oraz jeszcze jedno - wywiad z Magomed Tałbojew, rosyjski kosmonautą i pilotem oblatywaczem - na temat samego lotniska, oraz samolotu TU-154.

W tych warunkach pilot nie powinien lądować

Tu ciekawa wypowiedź:
Cytat:
Jak pan sądzi, dlaczego w tak trudnych warunkach pilot zdecydował się jednak lądować?

- Myślę, że mógł być pod presją kogoś na pokładzie. To problem wszystkich lotników, którzy wożą ważnych dygnitarzy. 14 lat temu mieliśmy w Rosji podobny przypadek, który o mało co nie skończył się podobną tragedią. Wtedy prezydent Borys Jelcyn kazał kapitanowi IłaA-96 lądować, nie bacząc na fatalną pogodę. Potem ten pilot, mój dobry znajomy, wciąż przerażony opowiadał mi, że cudem posadził 250-tonową, czterosilnikową maszynę.

dziamdziak - Pon 12 Kwi, 2010

http://www.youtube.com/watch?v=kaJU0WuRBto

Polecam wysłuchanie tego materiału.

robson36 - Pon 12 Kwi, 2010

Może inaczej załóżmy że pilot nie wyraził zgody na lądowanie i wylądował na innym lotnisku. Pytanie brzmi co się dalej dzieje z załogą? Następne pytanie wieża nie daje zgody na lądowanie. Jakie byłyby komentarze naszych polityków "przychylnych" Rosji? Tu była patowa sytuacja dla osób, które z pewnością będą obwinione za ta tragedię.
Prawie emeryt - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:



Wojsko straciło swoich dowódców

Odszedł zwierzchnik sił zbrojnych. Wraz z nim najważniejsi oficerowie. – Nie ma mowy o paraliżu – uspokaja rzecznik Sztabu

W katastrofie zginęli m.in. (od lewej) gen. Bronisław Kwiatkowski, gen. Tadeusz Buk, gen. Andrzej Błasik, wiceadmirał Andrzej Karweta. Na zdjęciu podczas odprawy kadry kierowniczej MON i sił zbrojnych w marcu w Warszawie

– Zginęli moi przyjaciele – mówi łamiącym się głosem gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. – Trudno sobie wyobrazić rozmiary tej tragedii dla armii.

Zginął zwierzchnik Sił Zbrojnych RP prezydent Lech Kaczyński. Z nim najważniejsi dowódcy. Na pokładzie Tu-154M był gen. Franciszek Gągor sprawujący najważniejszą funkcję w wojsku – szefa Sztabu Generalnego.

– Miałem szczęście trzy lata służyć pod komendą człowieka, którego bardzo szanowałem – wspomina szefa Sztabu gen. Mieczysław Stachowiak, pierwszy zastępca, który od soboty przejął jego obowiązki kierowania armią. – Gen. Gągor miał ogromną wiedzę i doświadczenie, szczególnie w sferze międzynarodowej.

Gen. Stachowiak dodaje, że poznał szefa Sztabu nie tylko jako żołnierza, ale też człowieka. – Po tej tragedii pojechałem do rodziny generała złożyć kondolencje. Był wspaniałym mężem, ojcem i dziadkiem. Wszystkim mam będzie go brakowało – podkreśla.

Wspominają charyzmę i odwagę

W sobotę zginął też gen. Bronisław Kwiatkowski, szef Dowództwa Operacyjnego, które odpowiada za koordynację działań polskich żołnierzy na misjach zagranicznych, w tym w Afganistanie. Za miesiąc miał odejść do cywila, bo kończyła się jego trzyletnia kadencja.

– To był bardzo ciepły człowiek i doskonały żołnierz – opowiada oficer, który pracował z gen. Kwiatkowskim. – Cechowała go niezwykła charyzma i odwaga. Nie mogę uwierzyć, że nie ma go już wśród nas. Przecież kilka dni temu umawialiśmy się na kolację, na której miał pożegnać się z wojskiem.

Nie żyje też dowódca Wojsk Lądowych gen. Tadeusz Buk. Objął tę funkcję jesienią zeszłego roku, gdy z armią pożegnał się gen. Skrzypczak.

– Gen. Buk przyszedł na to stanowisko w bardzo trudnym momencie. Chciał kontynuować pracę, jaką zaczął gen. Skrzypczak. Miał sporo planów – mówi jeden z oficerów, który blisko współpracował z dowódcą Wojsk Lądowych. Ze łzami w oczach dodaje: – Szkoda, że już nie zdąży ich zrealizować.

Tragedia pozbawiła też dowódców lotników, marynarzy i komandosów.

Zginęli szefowie Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta i Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierz Potasiński. Nie żyje dowódca Garnizonu Warszawa gen. Kazimierz Gilarski.

Gen. Sławomir Kałuziński, instruktor pilot, zastępca dowódcy Centrum Operacji Powietrznych, tak wspomina gen. Błasika: – Zawsze pamiętał o ludziach. Mimo różnic, jakie nas często dzieliły, trzeba mu oddać, że w tych trudnych dla lotnictwa czasach umiał dużo zrobić.

Komandosi z Dowództwa Wojsk Specjalnych w rozmowach z „Rzeczpospolitą” opowiadają, że już w sobotni poranek w dowództwie rozdzwoniły się telefony.

– Dowódcy sił specjalnych z wielu państw NATO pytali, czy mogą nam pomóc, czy czegoś potrzebujemy – mówi jeden z nich. – To nie były przypadkowe pytania. Dzięki pracy gen. Potasińskiego weszliśmy do elity wojsk specjalnych NATO.

Z kolei marynarze służący pod komendą wiceadmirał Karwety podkreślają, że był bardzo wymagający, ale też otwarty na nowe pomysły i ludzi. – Był blisko załóg – opowiada komandor por. Bartosz Zajda, rzecznik prasowy Marynarki Wojennej.

Odeszli na wieczną wartę

„Na wieczną wartę odeszli najlepsi. Niektórzy w ostatnich dniach wykonywania swych zadań, inni niedługo po objęciu nowych obowiązków, jeszcze inni przygotowywali się właśnie do nowych wyzwań. W pracy dla Polski będziemy w stanie ich zastąpić. Pustki w naszych sercach nic nie zastąpi. Cześć ich pamięci!” – napisał o generałach w specjalnym pożegnalnym komunikacie Bogdan Klich, minister obrony narodowej.

W dowództwach od rana feralnej soboty trwał stan podwyższonej gotowości. Wszystkich najważniejszych oficerów wzywano do jednostek w trybie pilnym.

– Pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, gdy dotarły do nas tragiczne wiadomości, było wysłanie pomocy do rodzin naszych dowódców, którzy stracili życie. Pojechali do nich m.in. psychologowie – mówi jeden z oficerów Sztabu Generalnego.

W każdym rodzaju wojska powołano komisje reagowania kryzysowego. A obowiązki dowódców, jak wynika z regulaminów, przejęli ich pierwsi zastępcy. Dlatego Sztabem Generalnym kieruje w tej chwili gen. Mieczysław Stachowiak.

– Nie ma mowy o paraliżu w systemie dowodzenia armią – zapewnia płk Sylwester Michalski, rzecznik Sztabu Generalnego. – Jesteśmy w pełni zmobilizowani do sprawnego działania. Utrzymany jest odpowiedni poziom gotowości bojowej. Zachowana dyscyplina.

– Po katastrofie prezydenckiego samolotu, w której zginęli też szef Sztabu Generalnego i dowódcy rodzajów sił zbrojnych, władze wojskowe zachowały ciągłość – podkreślił rzecznik rządu Paweł Graś. Jak dodał, taką informację przedstawił na niedzielnym posiedzeniu zespołu międzyresortowego minister Klich.

Podobnego zdania są eksperci. – Na pewno nie musimy się obawiać o nasze bezpieczeństwo – zapewnia Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika „Nowa Technika Wojskowa”. – Po pierwsze, nie grozi nam na razie niebezpieczeństwo zewnętrzne, po drugie ciągłość władzy w armii zostały zachowana. Niejako z automatu funkcje dowódcze przejęli zastępcy.

O sytuacji w wojsku po katastrofie rządowego samolotu mówił szef MON na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu, które zwołał premier Donald Tusk.

Kiedy nowi dowódcy?

Co dalej? O tym mają zdecydować władze. Nowych dowódców powinien wyznaczyć nowy prezydent po zasięgnięciu opinii szefa MON.

Czy może to zrobić Bronisław Komorowski, który jako marszałek Sejmu przejął obowiązki głowy państwa?

– Nie należy z tym czekać do wyborów prezydenckich – uważa gen. Stanisław Koziej, ekspert wojskowy, były wiceminister obrony. – Wyznaczyć ich powinien jak najszybciej Komorowski, by nie przedłużać stanu tymczasowości w wojsku. Szczególnie jest to ważne w przypadku szefa Sztabu Generalnego.

Zdaniem gen. Kozieja już po żałobie narodowej władze powinny zacząć konsultacje na temat powołania nowych dowódców.

Z tą opinią nie zagadza się Kiński.

– Nowych generałów powinien, moim zdaniem, wyznaczyć już nowy prezydent, wyłoniony w powszechnych wyborach – uważa ekspert, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”. – Natomiast czas, który do nich pozostał, powinno się poświęcić na szukanie odpowiednich kandydatów na te kluczowe dla armii stanowiska.

Nominacje generalskie muszą być konsultowane też z prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Do sobotniego poranka jego szefem był Aleksander Szczygło.

Jego tragiczna śmierć w rządowym samolocie spowodowała, że obowiązki szafa BBN przejął gen. Zbigniew Nowek, były szef Agencji Wywiadu, do niedawna pierwszy zastępca w Biurze. Nowego szefa BBN może teraz powołać Komorowski.

W wojsku zapanowała żałoba. Flagi w jednostkach i bandery na okrętach opuszczono do połowy.

Edyta Żemła



ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

dziamdziak napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=kaJU0WuRBto

Polecam wysłuchanie tego materiału.


Już się zdążył po części zdezaktualizować. Ostatnie sekundy i miniuty lotu są już dobrze znane, pozostają dwa pytania - dlaczego zdecydowali się lądować i dlaczego byli tak nisko ( 8m zamiast min. 60) w punkcie pierwszego kontaktu z drzewem (byc może wcześniej, nieco wyżej był kontakt a anteną systemu nawigacyjnego lotniska - ale raczej bez poważniejszych konsekwencji dla maszyny bo podwozie tylko podobno coś tam "zabrało"). Sprawa przechyłu już jest chyba wyjaśniona - po kontakcie z drzewem zostawili część lewego skrzydła i maszyna chyba nie była już sterowna, kosząc przez kolejne kilkaset metrów w pogłębiającym się lewym przechyle kolejne drzewa.

GAD - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
Jakie byłyby komentarze naszych polityków "przychylnych" Rosji?
Zapewne okazałoby się, że to Rosjanie specjalnie "zrobili" mgłę, a media "pokazałyby" tajne urządzenia do jej tworzenia. Pilot z miejsca pożegnałby się ze służbą, nie wspominając już o konsekwencjach :( .
Słuchałem sobie i oglądałem wczoraj sporo. Zwłaszcza TVN przodował w próbach "rozwikłania przyczyn katastrofy", kierując wszystkie tropy do pilota, Rosjan, samolotu. Niestety (dla nich) zaproszeni goście to fachury w swoich zawodach i nie dali się wciągnąć w jakieś "potwierdzanie słusznych dziennikarskich tez". Jestem pełen podziwu zwłaszcza dla pilotów, których próbowano zaskoczyć "sensacją" w postaci, jak to najpierw określiła redaktorka, nagrania "komunikacji z wieżą", które okazało się zwykłym wywiadem i to ciągnącym za język kontrolera w jedynie słusznym sensacyjnym kierunku. Ich ironiczny wyraz twarzy po emisji "materiału" mówił sam za siebie, a profesjonalne wypowiedzi zupełnie zbiły z tropu prowadzącą, która jeszcze usilnie i nieudolnie próbowała osiągnąć coś potwierdzającego jej tezy. Oczywiście dzisiejsze "doniesienia" praktycznie pomijają wypowiedzi fachowców lub przynajmniej je marginalizują :(
Podsumowując to co pamiętam z wypowiedzi:
- lotnisko było "otwarte" praktycznie na prośbę strony polskiej. To my chcieliśmy tam lądować. Lotnisko w rzeczywiśtości jest prawie nie używane.
- na lotnisku nie ma systemu ILS, nawet tego "ruskiego". Jedynie radiolatarnie i to nie kierunkowe oraz reflektory i światła na "podejściu"
- pilot doskonale znał rosyjski, a także samo lotnisko i okolice (był rekonesans)
- "kwitowania" wysokości nie musiało być. Przyczyny wyjaśnił jeden z pilotów
- samolot był sprawny, a przestarzały jedynie "technologicznie" tak ja (porównanie pilota) zabytkowy Mercedes, który też doskonale jeździ i zapewnia komfort, ale ma już żółte tablice. Nowy mercedes zapewni to samo plus ze względu na rozwój techniki lepsze bezpieczeństwo. "Superawionika", automaty, komputery itp. w warunkach tego lotniska i tak na niewiele by się zdały, skoro infrastruktura ziemi jest jak jest.
Może coś jeszcze było, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć.

Zadziwiające jest też "medialne" pominięcie faktu ew. "nacisku z góry" na pilota i presji "polityczno-służbowej". Podawane jest jedynie, że ostateczną decyzję podejmuje kapitan, co jest faktem, ale nie przy przewozie różnych dygnitarzy. Bardzo wątpią, żeby na jakąkolwiek informację od kapitana iż nie będziemy lądować ze względu na pogodę, usłyszał z II klasy. Super, to przecież pan dowodzi, my się posłuchamy i popieramy pana decyzję. Pamiętam jeszcze Gruzję, gdzie pilotowi nieźle się dostało, od mediów zwłaszcza (jak to pilot wojskowy nie słucha zwierzchnika ? ). Tu zwierzchników było aż nadto. Presja, która się z tym wiąże ? Pewno wszyscy wiedzą :(

PDT - Pon 12 Kwi, 2010

GAD napisał/a:
Zadziwiające jest też "medialne" pominięcie faktu ew. "nacisku z góry" na pilota i presji "polityczno-służbowej".


Jeżeli ta ewentualność okazałaby się prawdą to byłby wstyd przed całym światem.

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

GAD napisał/a:
Cytat:
Jakie byłyby komentarze naszych polityków "przychylnych" Rosji?
Zapewne okazałoby się, że to Rosjanie specjalnie "zrobili" mgłę, a media "pokazałyby" tajne urządzenia do jej tworzenia. Pilot z miejsca pożegnałby się ze służbą, nie wspominając już o konsekwencjach :( .
Słuchałem sobie i oglądałem wczoraj sporo. Zwłaszcza TVN przodował w próbach "rozwikłania przyczyn katastrofy", kierując wszystkie tropy do pilota, Rosjan, samolotu. Niestety (dla nich) zaproszeni goście to fachury w swoich zawodach (


Niektóre wypowiedzi owych "fachur" znających się na wszystkim (także na lotnictwie w tym przypadku - pomijam wypowiadającego się jednego czynnego pilota, a także drugiego, już byłego, ów drugi zmienił nieco swój ogląd na sprawę w drugiej telewizji, z drugim oglądem się zgadzam niemalże w pełni) powodowały u mnie pewne zażenowanie. Ale to tak na marginesie. Nie jestem medialnym ani nawet poza medialnym ekspertem od lotnictwa (czy czegokolwiek innego), więc być może owe zażenowanie wynika z mojej niewiedzy. A nawet nie być może, ale prawie na pewno.

Prawie emeryt - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:


Nowe samoloty dla VIP-ów: dlaczego od lat ich nie ma


Kolejne rządy nie radziły sobie z zakupem maszyn dla 36. specpułku

Jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną wypadku rządowego samolotu pod Smoleńskiem. Badają to odpowiednie komisje. Pewne jest natomiast, że VIP-y latają przestarzałym sprzętem, a rządy nie mogą poradzić sobie z zakupem nowych maszyn.

Przetargi na samoloty dla najważniejszych osób w państwie rozpisywały kolejne rządy od końca lat 90. Ale z nieznanych powodów je unieważniano lub ich wykonanie odkładano.

Tymczasem przedstawiciele kraju musieli latać wyeksploatowanymi maszynami. Eksperci i wojskowi ostrzegali, że jeśli ta flota nie zostanie wymieniona, VIP-y nie będą miały czym latać, a ich bezpieczeństwo jest zagrożone.

Kiedyś Leszek Miller powiedział, że te samoloty będą wymienione dopiero, gdy wydarzy się tragedia i ktoś zginie – przypomina Katarzyna Piekarska, wiceszefowa SLD, która sama przeżyła katastrofę awionetki w podróży służbowej na początku lat 90.

Czym dysponuje 36. Pułk Lotnictwa Transportowego, który obsługuje loty VIP-ów? Czterema średniodystansowymi jakami 40, wysłużonym długodystansowym tupolewem Tu-154 (obecnie remontowanym w Rosji), trzema pasażerskimi M28 Bryza z PZL Mielec oraz 12 śmigłowcami, z których tylko cztery mogą wziąć na pokład prezydenta albo premiera.

Politycy są jednak bardzo złego zdania o samolotach z 36. specpułku.

– Liczba usterek, jakie miały te samoloty, jest przerażająca. Pamiętam, że sam jako premier byłem poirytowany, iż z powodu awarii nie mogłem dolecieć na szczyt europejski i już wtedy, 15 lat temu, zaleciłem wymianę samolotów rządowych – opowiada Józef Oleksy z SLD, premier w latach 1995 – 1996. – To jest niewyobrażalne, że do tej pory tego nie zrobiono.

Nieprzyjemny epizod z rządowymi maszynami miała też była marszałek Senatu Alicja Grześkowiak. W 1999 r., wracając z wizyty na Bliskim Wschodzie, awaryjnie wylądowała na pustyni w Arabii Saudyjskiej. Zepsuł się też rządowy samolot, którym premier Marek Belka leciał do Wietnamu na szczyt Azja – Europa.

Najpoważniejsze prace nad pozyskaniem dla 36. specpułku nowych samolotów zaczęły się po awaryjnym lądowaniu śmigłowca Mi-8 z premierem Millerem na pokładzie. W grudniu 2003 r. Mi-8 rozbił się po awarii obu silników niedaleko Warszawy. Premier trafił do szpitala. Rozpisanego wtedy przetargu ówczesna ekipa SLD nie zdążyła dokończyć.

Przetarg na samoloty rozpisał rząd PiS. Ale gdy Donald Tusk został premierem, stwierdził, że zakup nowych maszyn jest niepotrzebny, że prezydent i premier powinni latać wyczarterowanymi maszynami, a inni urzędnicy – rejsowymi.

Brak samolotu doprowadził do kilku poważnych spięć na linii premier – prezydent. W końcu rząd wpadł na pomysł, by wyleasingować od LOT embrarery. Ale nic z tego nie wyszło.

Obecnie trwają prace nad nowym przetargiem na samoloty dla VIP-ów.

Edyta Żemła


Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Wiemy już, że samolot zszedł poniżej ścieżki. Czy przyczyną mogłyby być pomyłki QNH/QFE na linii ATC/załoga? Lotnictwo wojskowe lata tam po staremu.


Arrakis

adamex91 - Pon 12 Kwi, 2010

Jestem pewien, że gdyby kupili sobie nowe samoloty to zaraz wśród Polaków pojawiłby się głosy "kasę wywalają a na drogi nie ma" itp.
PDT - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
– Kiedyś Leszek Miller powiedział, że te samoloty będą wymienione dopiero, gdy wydarzy się tragedia i ktoś zginie


No i wydarzyła się.
Czy to coś zmieni :?:

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Tyle, że na 99 % nie zawiniła maszyna. Myślisz, że nowoczesna maszyna prosto od producenta wyszła by bez szwanku idąc poniżej scieżki i kosząc drzewa (od pierwszego uderzenia w drzewo ze zmasakrowanym lewym skrzydłem, być może, a nawet chyba na pewno z urwaną jego częścią ?). No to moje gratulacje.

Ps. Zmieni, rząd zacznie wymianę floty. Choć na ironię będzie zakrawać fakt, że ostatecznym impulsem stała się katastrofa, która nie miała technicznej przyczyny (najprawdpodobniej).

tomekvectra - Pon 12 Kwi, 2010

To jest TRAGEDIA a wy szukacie winnych!!!

Są od tego komisje które znajdą winowajców i wskażą czy to był błąd pilotów, awaria samolotu czy może nie przygotowane lotnisko!!!

Nam w obecnym momencie pozostaje się jedynie smucić i żałować że zginęło tylu wspaniałych polaków!

SZCZERE KONDOLENCJE DLA RODZIN OFIAR

PDT - Pon 12 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Myślisz, że nowoczesna maszyna prosto od producenta wyszła by bez szwanku ...


Wcale tak nie myślę, pamiętaj o tym że, nie wiemy jeszcze co było przyczyną a informacje jakie posiadamy o przyczynach to hipotezy.

Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Można oczywiście gdybać, co by było. Czy np. lecąc Falconem lub podobną maszyną mieliby jakieś szanse... ale to wynikałoby tylko i wyłącznie z rozmiarów/zwrotności samolotu, a nie było związane z nazwą producenta.
Przy tak licznej delegacji, zapewne i tak postaranoby się o większy samolot.

Niestety, ale mnie od początku przypominają się trzy zdarzenia, Mirosławiec, niedoszły lot do Tbilisi i 10632.

Arrakis

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

PDT napisał/a:


Wcale tak nie myślę, pamiętaj o tym że, nie wiemy jeszcze co było przyczyną a informacje jakie posiadamy o przyczynach to hipotezy.


Jestem prawie pewien (zostawiam sobie 1 % niepewności) , że bezpośrednią przyczyną będzie tzw. czynnik ludzki (być może rozłożony i na załogę i na kontrolę, być może tylko na załogę). Pośredni - planowanie lotu no i pogoda (nie sądzę, by udowodniono wpływ pasażerów na decyzję załogi, nawet jeśli była konsultacja z Prezydentem czy gen. Błasikiem - pewnie była i jakieś sugestie z ich strony co do lądowania to zostanie to przemilczane z wielu względów). Nie będzie czynnika technicznego po stronie maszyny.

PDT - Pon 12 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Nie będzie czynnika technicznego po stronie maszyny.


A to było tylko "kaczką dziennikarską" :?:

ajzik napisał/a:
nawet jeśli była konsultacja z Prezydentem czy gen. Błasikiem - pewnie była i jakieś sugestie z ich strony co do lądowania to zostanie to przemilczane z wielu względów).


Też uważam to za bardzo prawdopodobne.

Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Na poczatku polskie media podawaly ze 3 osoby przezyly katastrofe i zostaly prawdopodobnie odwiezione do szpitala. Potem taka informacja juz sie nie pojawiala. Czy byla ona od poczatku nieprawdziwa, a jesli byli ranni to co sie z nimi stalo?
ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Błędne info. Jedno z wielu błędnych w pierwszych minutach i godzinach po katastrofie. Jest to swoją drogą zrozumiałe, nie można mieć pretensji.
Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Sprawa feralnego ladowania musi byc dokumentnie wyjasnona inaczej bedzie pelno spekulacji i analogii z "Giblartarem", ktorych zapewne sie i tak nie uniknie. Juz zreszta sa przyklady:

Cytat:
Nasz Dziennik", PKo/08:41
Poseł PiS w "Naszym Dzienniku": Rosja mataczy
- Mam niemal pewność, że Rosjanie mataczą. Jeśli się złoży w całość informacje, które napływają, nawet jeśli odnoszą się do różnych scenariuszy, a także weźmie się pod uwagę ewentualne intencje Rosjan, to można powiedzieć, choć bez stuprocentowej pewności, że Rosja jest w jakimś sensie odpowiedzialna za ten nowy Katyń - mówi w "Naszym Dzienniku" Artur Górski, poseł PiS.
- Jedna wersja wydarzeń mówi, że samolot cztery razy podchodził do lądowania, gdyż za każdym razem Rosjanie odmawiali zgody na lądowanie, wysyłając maszynę z prezydentem na lotniska do Moskwy lub Mińska. Mieli przy tym podawać wątpliwe powody, a to że mgła nad lotniskiem, a to że system nawigacji nie działa, bo jest w remoncie, a to że krótki pas do lądowania - mówi Górski.

W dalszej części wywiadu Górski idzie jeszcze dalej. - Rosjanie chcieli prawdopodobnie uniemożliwić prezydentowi Kaczyńskiemu wzięcie udziału w sobotnich uroczystościach, aby ich ranga i wymowa nie przyćmiła tych sprzed kilku dni. Wiadomo, że prezydent ani z Mińska, ani z Moskwy nie zdążyłby do Katynia, a wtedy uroczystości nie miałyby wymiaru oficjalnego, nie zakłóciłyby w swej wymowie rosyjskiego przekazu sprzed kilku dni - uważa poseł PiS.

Górski relacjonuje też, że na miejscu katastrofy "Rosjanie nałożyli całkowite embargo na wszelkie informacje o wypadku". - Starali się przejąć nad nimi całkowitą kontrolę. Nikogo nie dopuszczono do wraku, a dziennikarzom, którzy czekali na przylot samolotu, rekwirowano taśmy z nagraniami, kasowano zdjęcia fotoreporterom, a komórki w niektórych sieciach straciły zupełnie zasięg - opisuje parlamentarzysta PiS.

Przestrzega też przed przejęciem władzy przez PO. - Mieliśmy sygnały, że Bronisław Komorowski podjął w sobotę pierwsze próby przejęcia kontroli nad IPN i BBN. A jeszcze nie ostygły ciała prezesa Kurtyki i ministra Szczygły. Już niebawem możemy mieć sytuację nie tylko dominacji jednej partii, ale dyktaturę niczym w komunizmie albo putinowskiej Rosji - uważa Górski.



I wypowiedz jednego pilota(pomijajac caly kontekst polityczny z ktorym mozna sie zgadzac albo i nie):

Cytat:
Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.

Zrodlo:
http://wiadomosci.onet.pl...GZvcnVtMDAxLmpz

Puchacz - Pon 12 Kwi, 2010

Do ajzik, jak widziałeś to ścinanie drzew "przez kilkaset metrów", to może napisz jakiego gatunku były te drzewa, a jak nie widziałeś tego "ścinania", to o tym nie pisz.
Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

poseł Górski napisał/a:
Rosjanie chcieli prawdopodobnie uniemożliwić prezydentowi Kaczyńskiemu wzięcie udziału w sobotnich uroczystościach, aby ich ranga i wymowa nie przyćmiła tych sprzed kilku dni. Wiadomo, że prezydent ani z Mińska, ani z Moskwy nie zdążyłby do Katynia, a wtedy uroczystości nie miałyby wymiaru oficjalnego, nie zakłóciłyby w swej wymowie rosyjskiego przekazu sprzed kilku dni


Już się zaczyna... teorie spiskowe.... po prostu hieny! :(

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Fotki drzew można łatwo znaleźć więc gatunki możesz sobie sam zidentyfikować. Miejsce pierwszego kontaktu ok 1200 m przed progiem z drzewem do miejsca ostatecznego upadku głownych szczątków maszyny dzieli pi razy drzwi ok 1000 m (może ciut mniej). i na tej przestrzeni spdająca maszyna "zaliczyła" co najmniej kilka "kontaktów" z drzewami. Więc nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi i skąd ta agresja. Jeśli wyraziłem się nieprecyzyjnie - przepraszam. Nietrudno o pewien brak precyzji opisując to zdarzenie z oddali i posiłkując się jedynie publicznie dostępnymi informacjami.

Ps. Mapka

Zwitt - Pon 12 Kwi, 2010

Nie mogę jeszcze pozbierać myśli po tym co się stało.
Na razie zapytam tylko o te stewardessy na pokładzie Tu-154. One są "wypożyczane" z LOT-u, są z BOR czy są PCW lub zawodowymi żołnierzami?

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Cywilne pracownice specpułku. Serce się kraje na widok zdjęc tych młodych, pięknych, dziewczyn.
Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Nie szanowny Marudo, sam to ja sugerowalem inny wariant ale dostalem ostrzezenie od Moderatora i nie bede juz do tego wracal.

Wlasnie dlatego azeby uniknac wszystkich spekulacji tego typu uwazam ze sprawa powinna byc doglebnie wyjasniona. Ja osobscie w czysty przypadek nie wierze. To tyle na ten temat.
:gent:

Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
Może jesli społeczeństwo poczuje zagrożenie, a politycy będą mogli coś na tej karcie ugrać to finansowanie MONU się zwiększy?


Tak zapewne bedzie jesli chodzi o samoloty dla VIPow ale juz niekoniecznie jesli chodzi o reszte WP.

Jesli sie okaze ze to byl jednak wypadek i ze kiedys (w co wierze) nastapi rzeczywiste pojednanie pomiedzy Rosjanami a Polakami ( np. Rosja w NATO) to nastapi wtedy drastyczna redukcja stanu Polskich Sil Zbrojnych, gdyz zniknie niebezpieczenstwo agresji ze strony sasiadow Polski. Tak wiec bedzie mozna przeksztalcic WP w formacje typowo ekspedycyjna czyli wojska ladowe max. 7-8 brygad, glownie lekkich. Lotnictwo 48 F-16 plus zwiekszeie maszyn transportowych oraz smiglowcow. No i zainwestowanie w Marynarke Wojenna, fregaty, okrety wsparcia logoistycznego, transportowce, itp.

Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

El Lobo, Kluczem do poprawy nie jest zwiększenie finansowania MON tylko racjonalizacja wydatków. Natomiast to nie jest tematem tego wątku.....

Tematem tego wątku jest katastrofa prezydenckiego Tu-154... i przyczyny...

Nikt nie miał w tym żadnego interesu. Układ polityczny i tak by się zmienił w naszym kraju jesienią tego roku bo szanse na reelekcję prezydenta były niewielkie.

Prawie emeryt - Pon 12 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
sugerowalem inny wariant ale dostalem ostrzezenie od Moderatora i nie bede juz do tego wracal.

Ostrzeżenie otrzymałeś ode mnie za permanentne nieprzestrzeganie tych zasad (co łatwo można sprawdzić w Twoim profilu) i bądź łaskaw nie mijać się tu z prawdą. Forum jest ,,areną", na której ścierają się różne poglądy i dopóki nie naruszasz naszych zasad, nie musisz się niczego obawiać.

Snujesz pewne teorie, z którymi mogę się nie zgadzać, czy ktoś z GTW nałożył za to na Ciebie jakieś ,,restrykcje"?
Moderator czuwa nad przestrzeganiem Regulaminu i naszych zasad i dopóki nie są one naruszane, dyskusja jak widać się toczy.

:gent:

Puchacz - Pon 12 Kwi, 2010

Widzisz ajzik, ja obejrzałem zdjęcia których TV nie pokazała, i nie było tam drzew tylko krzewy. W ogóle zdjęcia są dosyć ciekawe, szkoda że nie pokazano.
Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
Nikt nie miał w tym żadnego interesu

Mysle ze Pan sie myli

Rzymski cytat: sentencja is fecit cui prodest (uczynił ten, komu to przynioslo korzysc)

Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Widzę, że niektórzy coś brali.


Jak wyglada lądowanie we mgle, co prawda wieczorem, mniejszym samolotem (Fokker F27) i na odpowiednio wyposażonym lotnisku (komentarz pilota na samym końcu).

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Poczekajmy jeszcze na wyniki analiz danych z rejestratorów. Dopiero one mogą jednoznacznie wykluczuć problemy techniczne.

Arrakis

fsoul - Pon 12 Kwi, 2010

Polecam: http://wiadomosci.gazeta....__Ladujemy.html
ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Skoro widziałeś i żałujesz, że nie pokazano to je wrzuć zamiast marudzić. Ja widziałem drzewa, ale nie jestem ekspertem w zakresie botaniki, może to takie wyrośnięte krzewy, niektóre na 8m nawet.
Wojenka - Pon 12 Kwi, 2010

Odi,
proszę nie podgrzewaj swoich obaw dotyczących prawdopodobieństwa apologetyzowania Lecha i prawdopodobieństwa wzrostu przemocy wobec Donalda i jego świty. Tusk ma swoich profesjonalistów, którzy go będą chronić.
Społeczeństwo i właśnie zdrowy rozsądek postawią pytania dotyczące indywidualnej "imprezy" premiera, kiedy władze wszystkich ważnych instytucji i środowisk obchodziły rocznicę w sobotę.
Mnie osobiście bolał fakt dwóch imprez: "rządowej" i prezydenckiej, który ukazywał brak pojednania w kraju, a mówiono patetyczne słowa o pojednaniu między Polakami i Rosjanami. Jako gorzka to była dla mnie ironia.
Teraz impreza indywidualna Tuska boli mnie jeszcze bardziej, choć fakt, że dzięki temu przeżył, uratował Polskę przed całkowitym chaosem.
Szkoda że nie było imprezy wspólnej, ale na którą ludzie udaliby się przez rozsądek a nie waśnie innymi samolotami.

A Was to nie boli?

I na tym kończymy ten wątek. Regulamin I/5. P_E

Arrakis, w nocy lepiej widać oświetlenie pasa niż w dzień, mniemam. W tym kontekście można dać chyba jedynie film z lądowaniem w zamglony dzień. A przecież chyba sporo jest dużych lotnisk w "mglistych" miejscowościach, i na tych tłocznych pewnie też jest presja na pilota, żeby poradził sobie przy zamgleniu. Inaczej, tj. przy komunikacji jedynie w czasie idealnej pogody, lotnictwo cywilne nie byłoby brane pod uwagę przez ludzi biznesu na ważne spotkania itd.

taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Ja wiem, że to trudne, ale zachowajcie dystans od pisania o polityce.
Proszę.
:(

Puchacz - Pon 12 Kwi, 2010

Nie mogę wrzucić bo zablokowane. Oglądałem link strony podany w poście użytkownika Forum Prawda2. Użytkownik nazywa się; nadesłane
Post w temacie tej katastrofy 11.10 godz.17.06.

Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
Rzymski cytat: sentencja is fecit cui prodest (uczynił ten, komu to przynioslo korzysc)


Gdyby się okazało, że to prawda to skutki tego odkrycia byłyby wstrząsające dla całego świata, a ten kto by się ośmielił zrobić byłby skończony. Innymi słowy zbyt duże ryzyko. Skórka nie warta wyprawki.

PS. Nie widziałem w oczach żadnych polityków w Polsce i za granicą, choćby cienia satysfakcji z tego co się stało. Widziałem ból, niedowierzanie i cierpienie. Właściwe odczytywanie emocji z sygnałów niewerbalnych, przy dużej próbie ich skrywania to moja praca...

Nigdy nie sądziłem że zobaczę Putina, który z trudem ukrywał swoje silne emocje współczucia i żalu.

Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Wojenka napisał/a:
Odi,
Arrakis, w nocy lepiej widać oświetlenie pasa niż w dzień, mniemam. W tym kontekście można dać chyba jedynie film z lądowaniem w zamglony dzień. A przecież chyba sporo jest dużych lotnisk w "mglistych" miejscowościach, i na tych tłocznych pewnie też jest presja na pilota, żeby poradził sobie przy zamgleniu. Inaczej, tj. przy komunikacji jedynie w czasie idealnej pogody, lotnictwo cywilne nie byłoby brane pod uwagę przez ludzi biznesu na ważne spotkania itd.


Chodziło o danie przynajmniej jakiegoś pojęcia o tym, jak to wygląda. Poza tym nie bardzo rozumiem sens Twojego biznesowo-cywilnego komentarza. Po to, żeby można było bezpiecznie lądować w takich warunkach, lotniska wyposaża się w odpowiednie systemy takie, jak np. ILS. Akurat z wyposażeniem Siewierno jest krucho.

Arrakis

Sterowiec - Pon 12 Kwi, 2010

Może zamiast apelować,pora zamknąć ten wątek na 3 dni ? Niech wygasną emocje ? Albo chociaż do 1szego oficjalnego komunikatu Komisji ? Bo poprostu flaki się w człowieku przewracają od analiz forumowych ekspertów na podstawie doniesień prasowych i przebijania się który i kogo żal po stracie jest lepszy. Będziecie po każdym dziennikarskim newsie się tak podniecać ? Spójrzcie na początek tego wątku i zobaczcie co z tego zostało po dwóch dniach i zreflektujcie sie... Nie było mnie długo na Forum,z różnych z resztą przyczyn. Nie spodziewałem się że aż TAK się zmieniło... Uszanujcie choć na czas żałoby,jeśli nie polityków,to chociaż naszych Kolegów ,którzy tam zginęli.
Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
ten kto by się ośmielił zrobić byłby skończony. Innymi słowy zbyt duże ryzyko. Skórka nie warta wyprawki


Wydaje mi sie ze Pan sie myli, sa sily na swiecie i w Polsce dla ktorych eliminacja glowy Panstwa i jego wspolpracownikow moglo byc korzystne.

Co do tego "skonczenia" to stanowczo Pan przesadza, nawet jesli by cos kiedys wyszlo na jaw to jest bardzo wiele interesow ktore beda wazniejsze niz rozdrapywanie smierci polskiego prezydenta vide przypadek gen. Sikorskiego w Giblartarze.

Moge sobie wyobrazic co najmniej kilka racjonalnych powodow, dla ktorych ktos mogl spowodowac zamach lub wypadek w niewyjasnionych okolicznosciach. Czy naprawde nie zastanawia Was fakt ze np. juz w kilkanascie godzin po katastrofie, jeszcze przed wywiezieniem do Moskwy ”czarnych skrzynek” Rosjanie juz kategorycznie podaja blad polskiego pilota jako jedyny i nie podwazalny powod katastrofy.

Gesty Putina moga byc szczere ale wcale nie musza, Stalin takze skladal kondolencje po smierci Sikorskiego. Co innego zwykli Rosjanie napewno wspolczuja w cierpienu Polakom bo znaja rezim sowiecki z wlasnej autopsi.

Twardzo faceci, ministorwie i generalowie-omonowcy siedzacy przed Putinem w namiocie wygladali przy nim jak mali chopcy przy nauczycielu fizyki.

Wojenka - Pon 12 Kwi, 2010

Arrakis,

chodziło mi o to, że nawet w lotnictwie cywilnym oczekiwania pasażerów tworzą ogromną presję na pilota i lotnictwo w ogóle, żeby latał jakby niezależnie od sytuacji w pogodzie. każdy pilot musi umieć dla dobra pasażerów nie brać pod uwagę ich oczekiwań. W przypadku pasażerów- reprezentantów władz również dla dobra obywateli i państwa. Ta umiejętność też chyba w ramach kwalifikacji pilota.
Przepraszam tych, którzy czują się urażeni, że w ogóle na forum poruszam jako laik cokolwiek. Nawet jeśli na forum nikt nie będzie stawiał pytań, a jedynie stawiał świeczki, to w domach, na ulicach, w tramwajach toczą się ciągle na ten temat dyskusje. Różne.
Próby zrozumienia (pytania, dyskusje) są potrzebne człowiekowi po to, aby nie paraliżował go absurd sytuacji, jaką jest śmierć.
Nie zastygajcie w niemym bólu jak żona Lota. Żywi mają obowiązek żyć.

Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Tak Wojenko , masz racje dyskusje uz se tocza i ie tylko w Polsce. Przeciez sensem stnienia forum jest to azeby dyskutowac, tak mi sie przynajmniej wydaje.
PDT - Pon 12 Kwi, 2010

Jack Strong, zamach ? - wykluczam go całkowicie.
Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
niektórzy odszczekają


Co to znaczy odszczekaja? napisza na forum hau hau...pomerdaja wirtualnym ogonem i wejda pod wirtulany stol?

Ja mysle ze nawet jesli wypadek byl zamachem to nie bedzie to nigdy wyjasnione, ale pewne pytania trzeba stawiac.

Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
czy po oficjalnym komunikacie


A kto wyda ten oficjalny komunikat? Rosjanie juz kilkanascie godzin po wypadku oficjalnie oglosili ze winnym katastrofy byl polski pilot. I dodali ze nie bylo zadnych przyczyn technicznych katastrofy. Nie odczytali przy tym jeszcze "czarnych skrzynek" a juz ustalili swoja wersje i jej sie trzymaja. Nawet "Katyn" puscili w telewizji.
I co wierzy Pan w to na 100 procent. Bo ja nie.

PDT - Pon 12 Kwi, 2010

http://wiadomosci.gazeta....__Ladujemy.html

Zastanawiam się, czy nie jest za wcześnie na tą symulację zdarzenia.

militarysta - Pon 12 Kwi, 2010

A ja się podpisuję pod Belial.

Na tej tragedii najmocniej ucierpiała polska armia. Bo jeżeli popatrzymy na kontekst polityczny, to absolutnie nie można napisać, że to katastrofa dla polskiej sceny politycznej, lub dla sprawności struktur państwa.
Owszem wielka ludzka tragedia. Wielkie wydarzenie - kiedyś zbierano na chusteczki krew z pod gilotyny (lub brano grudki ziemi z pod końskich kopyt), a teraz wyciąga się cyfrówkę i trzaska fotki z przejazdu konduktu, oraz robi się pamiątkowe zdjęcia na tle zniczy -bo fajna pamiątka. Inne czasy, reakcje te same.
Rosjanie zachowują się wzorowo ponieważ:
1) Już samo miejsce i czas katastrofy wyglądają paskudnie -zwłaszcza od strony symbolicznej.
2) Na arenie politycznej Rosja ugrała prawie wszystko co chciała (Wojska w Abchazji i Osetii, zgnębiona Gruzja, Janukowicz na Ukrainie, rura po dnie Bałtyku, brak tarczy w Polsce), zaś pojednanie z Polską i szereg pięknych gestów może częściowo zmienić zły wizerunek Rosji w oczach typowego kowalskiego. Zwłaszcza, że Rosjanie nie jadają dzieci, i nie myślą o zrobieniu nam drugiego Katynia. A na taki obraz Rosji ciężko pracował cały śp. obóz prezydencki.
3) Rosjanie to normalni ludzie i mają normalne ludzkie odruchy -dobrze że media zaczynają to zauważać.

A co do przyczyn...na razie wszystko wskazuje na CASA-bis...zresztą czarne skrzynki już odczytali, i ponoć nie było tam nic co by świadczyło o zamachu albo awarii.

Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
...Rosjanie juz kilkanascie godzin po wypadku oficjalnie oglosili ze winnym katastrofy byl polski pilot. ...


W rzeczywistości, w której ja żyję, nie ma ustalonej oficjalnej przyczyny tego wypadku...

Jack Strong napisał/a:

Wydaje mi sie ze Pan sie myli, sa sily na swiecie i w Polsce dla ktorych eliminacja glowy Panstwa i jego wspolpracownikow moglo byc korzystne.


Zdecydowanie w tym wypadku zaangażowane były siły pędu (bezwładności) i grawitacji...

mez - Pon 12 Kwi, 2010

PDT napisał/a:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7760745,Piloci_zdecydowali__Ladujemy.html

Zastanawiam się, czy nie jest za wcześnie na tą symulację zdarzenia.


Zdecydowanie za wcześnie :!: :!: :!:

Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Oczywiscie niezalezna polska prokuratora przy wsparciu nezaleznych ekspertow polskich i rosyjskich. A dowody z wypadku znajduja sie oczywiscie na niezaleznej rosyjskiej ziemii.
Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

No tak, skoro Pan zna prawdę to ma pan prawo ironizowania...
ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Krótko mówiąc Jacku Strong nie ma szans, niejako z automatu, na rzetelne wyjaśnienie przyczyn katastrofy. No, chyba, że KBWLLP uzna, że był to zamach przeprowadzony przez FR. Wtedy jak sądzę łaskawie uznasz taki komunikat.
A poważnie - ręce opadają.

militarysta - Pon 12 Kwi, 2010

A Rosjanie jedzą dzieci -to ich drugie hobby po mordowaniu przywódców innych państw.

Rosjanie nic nie muszą mataczyć, w prost przeciwnie -to po naszych bardziej bym się spodziewał ukrywania niewygodnych faktów. Np. dlaczego piloci jednak zdecydowali się lądować. Czy były naciski... etc.

Steel75 - Pon 12 Kwi, 2010

Panie Jack Strong vel Pośle Górski weź Pan pisz nadal do Naszego Dziennika.
Tutaj niestety będzie to tylko śmieszne i za razem tragiczne.

maxikasek - Pon 12 Kwi, 2010

Grzegorz- nie puszczaj wodzy fantazji. Po co mianoby przeprowadzić zamach? Śp. Prezydent odszedł by po wyborach i popadł w niepamięć podobną do Lecha Wałęsy. Jaki sens było robić z niego męczennika?

Mam inne pytanie, a nie chcę otwierać nowego wątku. Wiadomo że zwyczajowo poległych na służbie żołnierzy mianuje sie o jeden stopień w górę. Ale jest tu casus śp. gen. Gągora, który chyba jako jedyny awansu nie dostanie (co nie będzie żadną ujmą). Bo praktycznie skończyły sie możliwości awansowania, choć teoretycznie może otrzymać stopień marszałka (nie ma przeszkód prawnych zgodnie z art. 76 Ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP). Raczej nie sądzę, aby odstąpiono od awansowania innych ofiar, z uwagi na casus generała. Czy może się mylę?
PS
Poseł Górski (obrońca białej cywilizacji) ;) i Grzegorz vel Jack Strong to jednak różne osoby ;)

strazNICK - Pon 12 Kwi, 2010

Marszałek Sejmu Pan Bronisław Komorowski podał właśnie na briefingu że nowym Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego zostanie Pan gen. Stanisław Koziej.
ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Super ... Świetny fachowiec, najlepiej mu wychodzą, te, no, desanty śmigłowcowe na duże miasta.
Ps. Przepraszam, może taka tonacja jest nie na miejscu, zważywszy na wątek i okoliczności.

robbson - Pon 12 Kwi, 2010

Przed chwilą marszałek Komorowski powiedział, że na stanowisko Szefa BBN powoła gen. Stanisława Kozieja. Uważam, że to bardzo dobre posunięcie. Może wreszcie Szef, który nie będzie politycznym Szefem.

Panowie naprawdę powstrzymajmy się od oceniania przyczyn katastrofy. Wiem, że wielu z nas ma większe lub mniejsze kompetencje jednak nie róbmy z forum rynku gdzie przekupki się przekrzykują.
Szanujmy czas żałoby. Pochylmy głowy nad tragedią.
Na dyskusje jeszcze przyjdzie czas. Będziemy się mogli wypowiedzieć po ogłoszeniu wyników dochodzenia lub po pogrzebie.

Ps chwilkę się spóźniłem z info o Szefie BBNu, ale pozostałe sprawy bez zmian.

Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

robbson napisał/a:
... Może wreszcie Szef, który nie będzie politycznym Szefem.


Kazda decyzja personalna na tym poziomie jest decyzją polityczną. Natomiast mnie nurtuje pytanie czy przypadkiem szefem BBN nie może zostać wojskowy?

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

Jak idziemy "w gości" to raczej powinniśmy stosować zasady panujące u Gospodarza, a nie u Nas. To taka ogólna prawidłowość, ale mająca odniesienie i w tym przypadku.
hakrator - Pon 12 Kwi, 2010

Niewątpliwie pole do popisu mają teraz zwolennicy teorii spiskowych. Stwierdzenie że to był zamach jest tak samo idiotyczne jak stwierdzenie dziennikarza że te samoloty mają to do siebie że spadają przed pasem. Ten podchodził 4!!!! razy do lądowania.
Pytanie DLACZEGO?!?!?!
Niby pas był za krótki ale 3 dni wcześniej był dobry.
Niby nie mogli się dogadać ale 3 dni wcześniej się dogadywali.
Niby drzewa za wysokie ale chyba nie urosły w 3 dni aż tak bardzo.
Niby brak lotniskowego sprzętu nawigacyjnego, ale 3 dni wcześniej nie był niezbędny poza tym to lotnisko nie miało obowiązku posiadania ILS.

Z pewnością żal ludzi którzy zginęli bez względu na ich ważność ale jeszcze bardziej szkoda rodzin które przeżywają osobistą tragedię.
Największą tragedię przeżywają jednak rodziny pilotów ponieważ na chwilę obecną za tragedię to oni są obwiniani choć nieoficjalnie.

Powtarzam pytanie DLACZEGO PILOT SIADAŁ 4 RAZY ?!?! Nie krzycz, proszę. P_E

Przyczyną była czyjaś ignorancja, butność i przeświadczenie o byciu Bogiem?
Jednego jestem pewien, ze względu za panujące warunki pilot wiedział już po pierwszym podejściu że lądowanie wiąże się z ogromnym ryzykiem. Komuś najwyraźniej zależało żeby wylądować w tym miejscu bo czas naglił.

Miejmy nadzieję tylko że przyczyna oficjalna i rzeczywista się pokryją .

Łączę się w żalu przede wszystkim z rodzinami pilotów którzy po prostu mogli nie mieć wyboru.

REMOV - Pon 12 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
Ja mysle ze nawet jesli wypadek byl zamachem to nie bedzie to nigdy wyjasnione, ale pewne pytania trzeba stawiac.
Ja myślę, jestem nawet pewny, że wypadek na pewno nie był zamachem i z pewnością zostanie wkrótce wyjaśniony. Bo zależy na tym wszystkim - stronie polskiej, a już z pewnością stronie rosyjskiej. A zachowanie Rosjan jest wręcz modelowe. I nie piszę tutaj nawet o pewnych konwencjach politycznych i zachowaniach ludzi na świeczniku, ale o zwykłych ludziach.

Natomiast Panowie, należy zrozumieć, że w przypadku takich wypowiedzi jak wyżej to ciągłe, zdaje się nawet kompulsywne stawianie "pewnych pytań" - czytaj: szukanie za wszelką cenę teorii w której za wszystkim "stoją jakieś siły" - jest indywidualną reakcją psychologiczną, polegającą na odrzuceniu prawdy i niemożności pogodzenia się ze stratą oraz zaakceptowania tego co się stało. Rozumiem, że postawa taka może być dla wielu obca, czy odpychająca, niektórzy łatwiej godzą się z tragedią, inni mają z tym większe trudności, ale i takie postawy warto zrozumieć. I nie odrzucać z miejsca. Zwłaszcza nie w takiej sytuacji.

Jack, jeżeli mogę coś zasugerować, odwiedź konfesjonał jeżeli jesteś wierzący lub skontaktuj się z psychologiem gdy należysz do - jak to mamy ładnie napisane w preambule konstytucji RP - "obywateli wyznających inne wartości" i porozmawiaj na ten temat. Natomiast nie staraj się zablokować na, podsycanej Twoimi własnymi emocjami, wierze w jakieś tajemnicze czynniki, spiski, niewyjaśnione zamachy, nie czytaj podobnych wypowiedzi nakręcających paranoję i tak dalej. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym światem. A już z pewnością nie pomaga Tobie samemu.

piter2204 - Pon 12 Kwi, 2010

Musieli na pewno powtarzać istotne informacje podawane przez kontrolera jak pas w użyciu czy też kurs lądowania, wysokość do jakiej mogą schodzić przed rozpoczęciem podejścia, ciśnienie a kwitowanie komend wysokością już dawno u nas nie obowiązuje. To i tak nie miało wpływu na zdarzenie. Jeśli wszystko działało w samolocie bez zastrzeżeń, to w kokpicie zrobiło się gorąco, kiedy zorientowali się, że pogoda od lądowania JAK-a uległa istotnemu pogorszeniu a presja odpowiedzialności za wykonanie zadania dodała jeszcze adrenaliny, tej negatywnej. Potem nawet małe kłopoty językowe, podejmowanie decyzji o lądowaniu lub nie wytworzyły kolejne komplikacje. O konsultacjach z osobami trzecimi nie wspominam.
ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

hakrator napisał/a:


Powtarzam pytanie DLACZEGO PILOT SIADAŁ 4 RAZY ?!?!.


Było tylko jedno podejście do lądowania.

mez - Pon 12 Kwi, 2010

Prośba do wszystkich o zaprzestanie spekulowania /ilość podejść, szukanie pasa etc.../ :!: Nikomu to nie służy i nie pomaga. Jak będą wyniki badań komisji to się dowiemy.
hakrator - Pon 12 Kwi, 2010

Zgadza się samolot a nie pilot jeśli ważna jest w tym momencie gra na słówka.

Byli po 4 okrążeniach bo nie widzieli pasa ponieważ panujące warunki uniemożliwiały jego zobaczenie ale zapewne na lotnisku był jakiś NDB. Pilot siadał na oślep a jak dostrzegł że jest z boku pasa pociągnął do góry.

Pytanie wobec tego dlaczego pilot po 4 okrążeniach i zdaniu sobie sprawy z panujących warunków oraz sugestii KRLa o locie do Mińska zdecydował się na takie ryzykowne lądowanie?

Adrenalina? Zapewne, ale ta zła adrenalina z pewnością nie mogła być wywołana złymi warunkami.
Jak to piter2204 napisał
piter2204 napisał/a:
O konsultacjach z osobami trzecimi nie wspominam

Byli za młodzi żeby się sprzeciwić, kariera była jeszcze przed nimi. Wykonanie zadania było najważniejsze tyle że za dużo dowódców na pokładzie :(

mez - Pon 12 Kwi, 2010

Dlaczego..... :?: Za wcześnie na odpowiedzi na takie pytania. Wg mnie to forum jest zbyt poważne aby zamieszczać "onetowe" komentarze a ludzie tu piszący to ludzie z klasą potrafiący powstrzymać się od osądzeń, które mogą kogoś urazić. I raz jeszcze proszę dajcie już spokój :!: :!: :!: Wystarczy, że media co chwila karmią nas wypowiedziami pseudo fachowców od lotnictwa. Żaden prawdziwy lotnik nie pokusi się o spekulowanie przyczyn czy też odtworzenia ostatnich minut lotu bez znajomości zapisu rejestratorów i wielu innych czynników na tym etapie badań.
ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

mez napisał/a:
Żaden prawdziwy lotnik nie pokusi się o spekulowanie przyczyn czy też odtworzenia ostatnich minut lotu bez znajomości zapisu rejestratorów i wielu innych czynników na tym etapie badań.



Zdziwiłbyś się. Wystarczy włączyć tv. Od soboty słyszałem takie wypowiedzi ok. tuzina pilotów - czynnych i byłych, cywilnych i wojskowych.

mez - Pon 12 Kwi, 2010

I każdy z nich powtarza, że należny poczekać a że Pan/Pani redaktor nalega na wyrażenie opinii to ją robią ale bez ocen.
Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

http://www.premier.gov.ru/events/news/10195/

Potwierdzenie, że przekazano informację o warunkach pogodowych.

Arrakis

ajzik - Pon 12 Kwi, 2010

mez napisał/a:
I każdy z nich powtarza, że należny poczekać a że Pan/Pani redaktor nalega na wyrażenie opinii to ją robią ale bez ocen.


Spekulują tak samo jak my tutaj (pomijam kilka wypowiedzi zupełnie nie na miejscu, jakie się pojawiły w tym wątku).
Albo zamykamy wszelkie dyskusje nt do czasu opublikowania raportu, albo sobie spekulujemy (byle godnie). Innej alternatywy chyba nie ma.

Jack Strong - Pon 12 Kwi, 2010

Remov, dzieki za dobre slowo. :gent:
taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Tak jak ajziku napisałeś - godnie, na ile się da merytorycznie, bez politykierstwa i teorii spiskowych.
Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Topograficzny profil podejścia do Smoleńska-Siewierno.



Arrakis

Prawie emeryt - Pon 12 Kwi, 2010

Cytat:
Do 2009 r. samoloty rządowe latające do Rosji miały na pokładzie rosyjskich nawigatorów, ale także przez ostatni rok Rosjanie nie zgłaszali kłopotów z komunikacją - powiedział dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego MON płk Wiesław Grzegorzewski.
- Do 2009 roku polskie załogi latające do Rosji z VIP-ami miały na pokładzie rosyjskiego nawigatora, od zeszłego roku pułk specjalny wykonywał loty własnymi siłami, do wczoraj strona rosyjska nie zgłaszała żadnych problemów z komunikacją z załogami - powiedział Grzegorzewski.

Przypomniał, że "wszystkie aspekty wyjaśnia wspólna polsko-rosyjska komisja", badająca przyczyny katastrofy.


Całość z onetu


dziamdziak - Pon 12 Kwi, 2010

http://wiadomosci.onet.pl...GZvcnVtMDAxLmpz

Bardzo ciekawy tekst, o ile prawdziwy.

Prawie emeryt - Pon 12 Kwi, 2010


Jak doszło do katastrofy prezydenckiego samolotu - symulacja wydarzeń

Cytat:
ciekawy tekst, o ile prawdziwy.


Zapytanie oraz odpowiedź

:gent:


taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Przepraszam za OT, ale coś mi się nie zgadza...

Cytat:
Srebrnym Krzyżem za zasługi dla obronności


Jest coś takiego?

Czy też obaj - i pytający i odpowiadający - nie wiedzieli zbytnio...
Wydawało mi się, że wszelkie krzyże jako odznaczenia są w gestii Prezydenta. :???:

Ale to tylko taki OT.

Earpman - Pon 12 Kwi, 2010

Napisałem to już w innym poście. Zaplanowanie podróży najważniejszych osób w państwie to skandal i ktos powinien za to oberwać.

:gent:

Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Wypowiedź pana RD została w kilku miejscach skomentowana - bez zachowania KS. Wypowiadały się również osoby znające go. Również bez KS.
I na tym poprzestanę.


Arrakis

rydz - Pon 12 Kwi, 2010

Filmik zrobiony zaraz po katastrofie przez tego montażystę TVP, chyba pierwszego świadka tragedii
http://www.youtube.com/wa...ature=topvideos

Antonio - Pon 12 Kwi, 2010

http://wiadomosci.onet.pl...l_dna,item.html

Cytat:
ABW zabezpieczyła materiał DNA

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zabezpieczyła materiał porównawczy DNA oraz "inną dokumentację" niezbędną do identyfikacji ciał pasażerów i członków załogi samolotu Tu-154 - podała rzeczniczka ABW ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.
Podkreśliła, że ABW aktywnie uczestniczy w działaniach prowadzonych przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w związku z katastrofą samolotu prezydenta w pobliżu smoleńskiego lotniska.

Według rzeczniczki, profesjonalną opieką psychologów Agencji otoczeni zostali członkowie rodzin ofiar katastrofy.

- Funkcjonariusze ABW, we współpracy z Żandarmerią Wojskową, przeprowadzili ponadto czynności procesowe polegające na zabezpieczeniu materiału porównawczego DNA oraz innej dokumentacji niezbędnej do identyfikacji ciał pasażerów i członków załogi samolotu Tu-154. Przedmiotowy materiał został dostarczony do Moskwy, do polskich prokuratorów prowadzących czynności związane z katastrofą - podała rzeczniczka ABW.

Jak się dowiedziała PAP w źródłach związanych ze służbami specjalnymi, w niektórych przypadkach funkcjonariusze ABW na podstawie nakazu prokuratorskiego uzyskiwali dostęp do mieszkań ofiar katastrofy, by pobrać materiał porównawczy DNA, np. z grzebienia czy szczoteczki do zębów.

i - Pon 12 Kwi, 2010

Pozwolę sobie tylko skomentować to:

Zakładam, że to prawda.
Cytat:
(...) w niektórych przypadkach funkcjonariusze ABW na podstawie nakazu prokuratorskiego uzyskiwali dostęp do mieszkań ofiar katastrofy, by pobrać materiał porównawczy DNA (...)


Czy potrzebne było takie bezpodmiotowe traktowanie rodzin ofiar? Czy ci prokuratorzy nie mają ludzkich uczuć?

Baldigozz - Pon 12 Kwi, 2010

A może wystarczy najprostsze wytłumaczenie, że ktoś bez najbliższej rodziny zostawił mieszkanie zamknięte na klucz (jak to ludzie mają zwyczaj robić wychodząc do pracy) i żeby "włamać" się do takiego lokalu potrzebny jest nakaz prokuratora?
Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

Jeżeli chodzi o zmiany pośmiertne liczy się dosłownie każda godzina i pewnie stąd potrzeba szybkich ścieżek prawnych. ... Myślę, że ABW nie wchodziła do tych mieszkań po wyważeniu drzwi przez AT. :cool:
taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Nie no przestań!
Mieszkasz z kimś, kto zginął w sobotę, idziesz dziś do pracy a po powrocie znajdujesz "sforsowane" drzwi... Litości.
Jeżeli to ma być najprostsze wytłumaczenie wg Ciebie to ja popieram i z całego serca...

Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

taki jeden, na miłość Boską, czy Ty już nie wyczuwasz sarkazmu? Nie sądzę by można takie czynności prowadzić bez obecności domowników. Chodzi o to by była legalna podstawa prawna do wejścia i pobrania próbek, kiedy liczy się dosłownie każda minuta. Przecież te badania odbywają się w Moskwie, gdzie je trzeba dostarczyć.
makary21 - Pon 12 Kwi, 2010

Mam mieszane uczucia. Z jeżeli ktoś mieszkał z kimś to bez sensu, ale jeżeli sam?


Patrzę na swoją sytuację. Przez wiele wiele miesięcy gdyby ja zginął w takim wypadku jedyna możliwość dostania się do lokalu było by uzyskanie takiego nakazu bo nawet rodzina nie miała kluczy do mojego mieszkania.

taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Ależ ja się odniosłem do postu Baldigoza!!!! :???:
po - Pon 12 Kwi, 2010

W końcu kto był dowódcą załogi kpt czy major?. Jedne źródła mówią że kpt był dowódcą a mjr II pilotem? .
Kpt miał nalot 1400h czy 2000h.

Ilu było wyszkolonych załóg na Tu-154?
Ja słyszałem o 3 załogach. To trochę mało na 2 samoloty.
Jak wyglądała sytuacja kadrowa po odejściu np. dowódcy płk Pie...
Czy nie było tak,że szkolono pilotów na "gwałt"?

Jak wygląda szkolenie pilotów na Tu-154? Czy jest szkolenie na symulatorze?
Czy szkolenie nie wygląda tak, że pilot lata jako nawigator a później siada na drugi fotel?
Jak wygląd roczny nalot pilota? Ja słyszałem, że 2 Tu-154 wylatywały około 1500h.

Jak można potwierdzić znajomość języka rosyjskiego? Np . posiadanie stanagowskiej 2

Czy piloci wojskowi mają cywilne licencje w 36 splt? Czy mają szkolenie np. MCC?
Jak jest potwierdzana znajomość angielskiego? Czy mają np chociaż ICAO 4?


Warunki w Smoleńsku nawet nie mieściły się na pierwszą kategorię ILS. Za mała widoczność.
Czy na Tu-154 był już zdemontowany PRMG?
Czy w ogóle na CASIE czy Tu szkoli się pod kątem RSL czy GCA?

Świtek - Pon 12 Kwi, 2010

Nie było to jasne. Post pod postem... :gent:
taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Baldigoz - nieuważnie przeczytałem Twój post.
Przepraszam.
Masz rację np. A.Szczygło pewnie mieszkał sam.
Jeszcze raz przepraszam.

mario24 - Pon 12 Kwi, 2010

"Szef Biura Ochrony Rządu gen. Marian Janicki złożył wnioski w sprawie pośmiertnych odznaczeń oraz awansów funkcjonariuszy BOR, którzy zginęli w sobotniej katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Janicki poinformował, iż złożył wniosek, aby czterech z tragicznie zmarłych oficerów otrzymało złote krzyże zasługi, natomiast pięciu chorążych srebrne krzyże zasługi"

Nie rozumem skąd to zróżnicowanie . Czy życie chorążych było mniej warte ?

Arrakis - Pon 12 Kwi, 2010

Podobno w TVN24 pokazali amatorski film z dnia katastrofy, jak milicja zatrzymała smoleńskie ATC w trakcie zmiany miejsca pobytu, tzn. zadbała, żeby zmiana nie nastąpiła w nieznane. Ktoś oglądał? Dotarł do mnie tylko ustny przekaz i chciałbym wiedzieć, o co naprawdę chodziło.

Arrakis

taki jeden - Pon 12 Kwi, 2010

Czy TEN młody człowiek czasem nie podprowadził sobie "pamiątki"? :ciekawe:
adeerek - Pon 12 Kwi, 2010

Część z nas apeluje o powstrzymanie się od pochopnego wydawania opinii na temat katastrofy. I apelujecie o poczekanie na oficjalny i końcowy komunikat. Jednak my tu na forum mamy prawo wygłaszać swoje opinie, bo jesteśmy ludźmi i mamy swoje uczucia. Jak można się powstrzymać, jeśli właśnie w mediach coraz częściej się mówi o naciskach na lądowanie. Sami też tu na forum piszemy, I jeśli tak faktycznie było i wymusił to np. nasz prezydent, to czy wyobrażacie sobie komunikat o następującej treści. ( to jest moja i tylko moja wizja)
Przyczynami katastrofy były:
Nacisk na konieczne lądowanie prezydenta PR, a dodatkowo gęsta mgła.
Czy ktoś z Was wierzy, że gdyby były jakieś zapisy z kabiny pilota, gdzie byłoby słychać głos prezydenta nakazującego na lądowanie, to ktoś by śmiał powiedzieć to głośno? Naród pogrążony w rozpaczy po stracie tylu ważnych ludzi, nagle by się dowiedział, że to właśnie opłakiwany prezydent przyczynił się do śmierci własnej, swojej żony, oraz wielu polityków, wojskowych, załogi i duchownych? Odpowiedz jest tylko jedna. Nie! Jeśli tak było, ja to rozumiem, bo ta uroczystość była bardzo ważna. Cel jej był ważny, nie tylko dla niego, ale i dla polityki, a także naszych Narodów. Wierzę że to wydarzyło się w dobrej wierze i nie szukam winnych, nawet jeśli to się stało na polecenie naszego ś.p prezydenta, chciał dobrze. Niestety nie wyszło. Jednak to jest polityka, wiec my szaraczki usłyszymy to, co będzie wygodne, a nie prawdziwe. Oczywiście jest szansa by usłyszeć prawdę, ale pod warunkiem że będzie to wygodne. Wierzę też, że bez względu na prawdę czy ''prawdę'' jaką się dowiemy ich śmierć nie pójdzie na marne.

mlyniu - Pon 12 Kwi, 2010

Realpolitik jestem laikiem ale też słyszę i oglądam różne relacje i mogę wnioski wyciągać (swój mały rozumek mam). O ile dobrze zrozumiałem to wg owych relacji przechył prezydenckiego samolotu oraz odstępstwo od osi lotniska było wynikiem uszkodzeń powstałych w trakcie "koszenia" drzew przy próbie lądowania. Samolot początkowo prawidłowo schodził na pas, ze względu na zbyt małą wysokość zahaczył najpierw skrzydłem o maszt stacji radiolokacyjnej. Skrzydło zaczęło się rozpadać a samolot przechylać. Właśnie owe przechylenie, bodajże na lewą stronę, sprawiło, że samolot zaczął schodzić z osi lotniska, następnie zaczął "kosić" drzewa, co zwiększało uszkodzenia, aż wreszcie uderzył w ziemię...
Tak więc chyba trzeba zadawać pytanie przede wszystkim o wysokość - czemu samolot był niżej niż powinien być?????

Sterowiec - Pon 12 Kwi, 2010

Nie rozumiem balial tej wycieczki do mnie. Nie chcę brać udziału w tej dyskusji.Co mam Ci napisać ? To że rosyjski kontroler gada bzdury na temat znajomości rosyjskiego przez chłopaków,wiedziałem jak tylko to przeczytałem ? Tak samo jak bzdurą są DO TEJ PORY tu przywołowane 4 próby lądowania ? Tak że daruj sobie. Jestem w tej sytuacji że niektórych rzeczy nie muszę się dowiadywać od rzecznika SP ani tym bardziej od dziennikarzy. Od nich najmniej. Chcecie oceniać po medialnej gonitwie za newsem ? Oki. Tylko czy warto ? Ja ze swojej prosiłem tylko o umiar i rozwagę w ocenach. Dalej proszę. Tylko tyle. To ostatnia moja wizyta w tym temacie.
nomad_fh - Wto 13 Kwi, 2010

Myślę, że Im się to należy. Wiadomości na portalach znikają zbyt szybko.

Cytat:
Wezwali ich na pokład w ostatniej
chwili
met 2010-04-12, ostatnia aktualizacja 2010-04-12 23:36:11.0
W katastrofie prezydenckiego samolotu zginęło dziewięciu funkcjonariuszy Biura Ochrony
Rządu. Mało brakowało, a dwójka z nich by nie poleciała. Wszystko wskazywało na to, że nie poleci młodszy chorąży Agnieszka Pogródka-Węcławek. Decyzja o tym, że jednak leci starszy chorąży Artur Francuz, zapadła w ostatniej chwili.
Zginęli:
Podpułkownik Jarosław Florczak
Członek kierownictwa BOR. W służbie od 21 lat. Miał 41 lat. Odznaczony brązowym medalem Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny oraz Brązowym Krzyżem Zasługi. Był w zespole chroniącym Aleksandra Kwaśniewskiego.
- Przygotowywał, od strony ochrony, wizytę prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu. Trzy dni wcześniej był tam z premierem Tuskiem - mówi były szef BOR, generał Mirosław Gawor.
Funkcja jaką pełnił podczas tych wizyt, to swego rodzaju bufor pomiędzy szefem ochrony VIP-a, a osobą ochranianą.
Taka funkcja została wprowadzona po wizycie prezydenta w Gruzji, kilka lat temu, podczas której pojechał w rejon, gdzie doszło do strzelaniny - zdradza rzecznik BOR, Dariusz Aleksandrowicz. Wtedy szef ochrony prezydenta nie potrafił się sprzeciwić głowie państwa. - Pułkownik Florczak miał za zadanie, w razie czego powiedzieć "nie, tego nie
robimy
" - wyjaśnia rzecznik.
Jego pasją była siatkówka. Nie tylko się nią interesował, ale również grał - mówi rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
- "Florek" to jeden z najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy - wspomina były szef MSWiA Krzysztof Janik.
- Trzy lata temu, gdy w BOR zaczęło się źle dziać, odszedł ze służby. Dwa lata temu wrócił - mówi generał Gawor. - Bardzo długo z żoną czekali na dziecko. Był w siódmym niebie jak się udało - wspomina generał.

Kapitan Dariusz Michałowski
Oficer Ochrony. W BOR od 16 lat. Miał 35 lat. Odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi. Był w ochronie prezydenta
Kwaśniewskiego. - W tamtym czasie nosił przydomek "Moskwa" - wspomina generał Gawor. - To jeden z najbardziej zdolnych funkcjonariuszy - dodaje.
Uprawiał wschodnie sztuki walki, biegał, między innymi w Maratonie Warszawskim. - Jak tylko miał wolną chwilę szedł na matę czy na siłownię - opowiada były oficer BOR. Znał dobrze angielski i rosyjski.

Porucznik Paweł Janeczek
Szef ochrony prezydenta Kaczyńskiego. Od 17 lat w służbie, ale przed BOR był policjantem, antyterrorystą. Miał 37 lat.
Odznaczony Brązowym Medalem "Za Zasługi dla Obronności Kraju".
- Doskonały strzelec i taktyk. Super facet - wspomina były oficer BOR.
Biegał w maratonach, uprawiał sporty walki. Pasjonował się motocyklami. Mąż dziennikarki telewizyjnej Joanny Racewicz.

Podporucznik Piotr Nosek
Oficer ochrony. Od 15 lat w służbie. Miał 35 lat.
Uprawiał karate, karate kyokushinkai. Fascynat broni i doskonały strzelec. - Zbierał różne rodzaje broni, między innymi noże, bagnety - opowiada były oficer BOR. - Jeździliśmy razem na zawody strzeleckie w Polsce. Zajmował się rusznikarstwem.

Starszy chorąży Artur Francuz
Oficer ochrony, adiutant, kierowca prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Pełnił służbę od 18 lat. Miał 39 lat.
- Wyznaczyłem go do ochrony prezydenta Kaczorowskiego podczas jego pobytów w Polsce - opowiada generał Gawor. - Prezydent nie miał tutaj stałego lokum, więc organizował mu pobyty, całą logistykę, opiekował się. A prezydent często bywał w Polsce, jakby chciał nadrobić stracony czas - opowiada generał. Często nikt o tych pobytach
nie wiedział.

Chorąży Francuz miał nie lecieć do Katynia - zdradza Aleksandrowicz. O tym, że leci zdecydowano w ostatniej chwili.
- Jego żoną była córka "starego borowika" - opowiada generał Gawor. Osierocił dwójkę dzieci - dodaje.
Fascynował się motoryzacją. Tuż przed lotem do Smoleńska kupił sobie skuter.

Chorąży Paweł Krajewski
Oficer ochrony. Od 14 lat w BOR. Miał 35 lat.
Nurkował i uprawiał wspinaczkę skałkową.
Był podharcmistrzem w drużynie w Przasnyszu. Skończył tam szkołę podstawową i technikum mechaniczne.

Chorąży Jacek Surówka
Oficer ochrony. Od dziewięciu lat w BOR. Miał 36 lat.
Działał w fundacji zajmującej się niepełnosprawnymi dziećmi. Pasjonował się motoryzacją.

Chorąży Marek Uleryk
Oficer ochrony. Od 12 lat w BOR. Miał 35 lat.
Był instruktorem spadochroniarstwa. W klubie Zawisza Bydgoszcz trenował i zdobywał medale w tej dyscyplinie.
Osiem lat temu zdobył mistrzostwo Polski w wieloboju spadochronowym. W tej konkurencji skacze się w dzień i w nocy, pływa, strzela i biega.

Młodszy chorąży Agnieszka Pogródka-Węcławek
Stewardesa na pokładzie prezydenckiego samolotu. Jako funkcjonariusz BOR zajmowała się na pokładzie tylko osobami, którym przysługiwała ochrona. Służyła od ośmiu lat. W BOR pracowała wcześniej jako sekretarka. Miała 35 lat.
- Wszystko wskazywało na to, że nie poleci - mówi generał Gawor. A to z tego powodu, że wyjazd był bardzo krótki - wyjaśnia.
Uprawiała biegi i pływanie.


Źródło:gazeta.pl

Stamp - Wto 13 Kwi, 2010

Jeszcze w niedzielę każdy mógł sobie nazbierać do woli pamiątek z rozbitego samolotu. Szczątki nie były zabezpieczone, z wyjatkiem małego rejonu gdzie leżały główne części kadłuba. Reportaż CNN Przy okazji widać jak grube drzewa zostały zcięte.
plut. pchor. rez - Wto 13 Kwi, 2010

Każdy widzi to co chce. Jedni widzą tłum z flagami, często płaczący, klaszczący i rzucający kwiaty na karawan. Inni widzą tylko cyfrówki i aparty fotograficze - nie ukrywam że sam w tej sytuacji miał bym w jednej ręce Flagę a w drugiej cyfrówkę. Niestety nie mogę wybrać się do Warszawy - chore dziecko. A pozatym zebrało mi się na wspomnienia, bo dzisiaj wraca do domu Pierwsza Dama. Uśmiecham się na wspomnienie "jaszczembia", i tych kanapek w reklamówce, i tego ciagłego poprawiania krawata Panu Prezydentowi. Tak uśmiecham się ale jednocześnie czuję jak oczy mi wilgotnieją.
Piotr Bydgoszcz - Wto 13 Kwi, 2010

Z tego co ja wyczytałem i zrozumiałem - dispaczer ze Smoleńsk - Północ wije się jak piskorz, żeby nie powiedzieć prawdy. Z merytorycznego punktu widzenia cała rozmowa jest lekko bez łądu i składu. Widać wyraźnie, że Człowiek nie chce odpowiedzieć na założone tezy!! Proponuję jeszcze raz przeczytać razgowor z linku jaki wcześniej podałem. Dla mnie to dość dziwne, że nadal powołuje się raczej na wybrane fragmenty całej rozmowy posklejane dla uzyskania jakiegoś efektu.
Yarro99 - Wto 13 Kwi, 2010

Dziś rano w TVP2 odtworzono krótkie nagranie rozmowy wieży z samolotem. Niestety z powodu marudzącego małego dziecka nie mogłem się wsłuchać w treść, może jest gdzieś w sieci. Podano także informację, że samolot rozbił się za drugim podejściem do lądowania. Ta wiadomość miała pochodzić z informacji uzyskanych z odczytania pierwszej czarnej skrzynki.
ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Stamp napisał/a:
Jeszcze w niedzielę każdy mógł sobie nazbierać do woli pamiątek z rozbitego samolotu. Szczątki nie były zabezpieczone, z wyjatkiem małego rejonu gdzie leżały główne części kadłuba. Reportaż CNN Przy okazji widać jak grube drzewa zostały zcięte.


Droga i rejon przyległy zostały zamknięte właśnie w niedzielę. Może nie wszyscy wiedzą, ale części są rozrzucone w pasie o długości ok. 1000 m, przecinającym drogę i inne miejsca o łatwym dostępie publiki. Pierwotnie zabezpieczano tylko głowne miejsce upadku oraz te miejsca w których znajdowały się części maszyny o większych rozmiarach.
Ps. To nie są drzewa - to są krzewy podobno (krzew znajdujący się 1200 m od progu, pierwszy z którym zderzyła się maszyna, to jakiś gatunek "megakrzewu", jeden użytkownik forum Ci wyjaśni co i jak z tą botaniką bo ja się nie znam ...

Ps. O ile nie pojawiło się nowe nagranie, to nagrania krążące od niedzieli nie pochodzą z Tutki (ale do mediów to nie dociera, śledzą fora i pobierają z nich informacje - to widać, ale robią to wybiórczo)

Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

To i do nas to w końcu dotarło? Tych nagrań jest kilka i nie mają nic wspólnego z feralnym lotem Tutki.

Arrakis

ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Dotarło. Jak zwykle ze sporym opóźnieniem polskie media odkryły kolejną "rewelację" i od wczorajszego wieczoru wszystkie stacje mają "newsa" - rozmowę załogi Tutki z wieżą ... Kto by tam sprawdzał czy aby na pewno ... Poziom przekazu medialnego to już nawet nie jest dno.
drill - Wto 13 Kwi, 2010

Może ktoś mnie oświecić? Na tej Tutce, jaki był system zapisu informacji? Czy był to któryś z systemów ATM czy wytwór ITWL-u i dlaczego mówi się o trzech "skrzynkach"? Rozumiem, że jest tam kaseta do użytku bieżącego i katastroficzna jednak skąd ta trzecia? A może ta trzecia to po prostu magnetofon pokładowy?
devgru - Wto 13 Kwi, 2010

Poza rejestratorem danych lotu FDR (Flight Data Recorder) i rejestratorem rozmów w kokpicie CVR (Cockpit Voice Recorder) najprawdopodobniej był wyposażony w EMMP (Engine Maintenance Management Programs).
Vicky - Wto 13 Kwi, 2010

Cokolwiek by nie napisać tutaj to ta tragedia niestety jest już naszą polską rzeczywistoscią, czy był to błąd pilota czy sprzętu,czy może organizacji, fakt jest taki że Polska już nie jest takim samym krajem co parę dni temu, a przyczyna tej tragedii będzie taka jaką podadzą nam media.
Każdy Polak i chyba nie tylko, przeżywa tę tragedię w swoim sercu i to jest na razie ważne.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona postawą ludzi, to bardzo budujące że potrafimy tak wspaniale okazać patriotyczną postawę.
Chciałam tylko powiedzieć że jestem dumna że miałam takiego prezydenta.

miejski - Wto 13 Kwi, 2010

Pani Prezydentowa wraca ...

PLF 052 http://www.liveatc.net/search/?icao=epwa

ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Wielkoformatowe zdjęcie satelitarne miejsca katastrofy z widocznymi szczątkami maszyny

http://www.flickr.com/pho...204703/sizes/o/

Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

Do kompletu, seria zdjęć naziemnych, wyjaśniająca między innymi kwestie botaniczne.

http://imgsrc.ru/para-moto1/17502881.html#bp

Arrakis

ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Ale oni w tej FR mają krzewy wyrośnięte ... dominują krzewy z gatunku brzoza na moje niewprawne oko, choć są też i potężniejsze widoczne.
Ps. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać Kolego Puchacz.

G. Hołdanowicz - Wto 13 Kwi, 2010

drill napisał/a:
Może ktoś mnie oświecić? Na tej Tutce, jaki był system zapisu informacji? Czy był to któryś z systemów ATM czy wytwór ITWL-u i dlaczego mówi się o trzech "skrzynkach"? Rozumiem, że jest tam kaseta do użytku bieżącego i katastroficzna jednak skąd ta trzecia? A może ta trzecia to po prostu magnetofon pokładowy?


Było 5 rejestratorów (o różnych zadaniach - w sumie można mówić 4, bo jeden był podsystemem MSRP). ITWL-owskiego nie było. Był ATM-QAR.

RadArek - Wto 13 Kwi, 2010

http://wiadomosci.wp.pl/k...19fb7&_ticrsn=3

Na takie coś natrafiłem. Z kim nasi piloci mogli rozmawiać po angielsku?

Homar - Wto 13 Kwi, 2010

Pytasz Rysio o urlop D-cy MW. Przecież listę pasażerów prezydenckiego samolotu układała kancelaria Prezydenta.Wszyscy Dowódcy zostali zaproszeni przez Prezydenta, a zaproszenie Prezydenta to przecież tylko z nazwy zaproszenie. Dla nich to był rozkaz.
jurekw - Wto 13 Kwi, 2010

Jarosław zażyczył sobie, aby Pan Prezydent z Małżonką spoczął na Wawelu.

Polecam link do:

http://liberalnykalwin.bl...tml?commented=1

:x

Mack Pl - Wto 13 Kwi, 2010

RadArek napisał/a:

Na takie coś natrafiłem. Z kim nasi piloci mogli rozmawiać po angielsku?


Z kontrolą lotów jeszcze na Okęciu.

http://www.lotnictwocywilne.republika.pl/atc.html

Cytat:
Wszystkie rozmowy są prowadzone w języku angielskim. Wymaganym do pracy w ARL minimum jest uzyskanie minimum poziomu certyfikatu First Certificate in English (choć posiadanie FCE nie zwalnia z egzaminu przeprowadzanego przez ARL).

Panna Jagoda - Wto 13 Kwi, 2010

jurekw napisał/a:
Jarosław zażyczył sobie, aby Pan Prezydent z Małżonką spoczął na Wawelu.


Jedno wielkie nieporozumienie.

Prawie emeryt - Wto 13 Kwi, 2010


I to by było na tyle, jeżeli chodzi o ocenę miejsca pochówku. Polecam to miejsce, w którym można się swobodnie wypowiedzieć.



jocker_94 - Wto 13 Kwi, 2010

Informacja z radia Rmf fm wyemitowana po 12-tej, a następnie zdjęta z informacji

Jakby nie działał link podaje treść:


Problemy z komunikacją między kontrolerem a załogą mogły być przyczyną katastrofy
Dzisiaj, 13 kwietnia (12:23)


Rosyjski kontroler nie bardzo orientował się, w jakim systemie należy podawać wartości ciśnienia atmosferycznego na lotnisku w Smoleńsku - dowiedział sie nieoficjalnie dziennikarz RMF FM. To kluczowa wartość, bo od niej zależą wskazania pokładowych wysokościomierzy. W Rosji używa się innego systemu określenia tej wartości, niż jest to przyjęte w międzynarodowym lotnictwie.

Z dostępnych danych wynika, że prezydencki samolot schodził do lądowania w osi pasa, a więc znalazł się pod prawidłową ścieżką podejścia. Był za nisko i dlatego najpierw uderzył w antenę pomocy nawigacyjnej (radiolatarnię), a później zaś zahaczył o drzewa - tak opisywali to świadkowie wypadku. Wyglądało to na coś, co określa się jako kontrolowany lot w kierunku ziemi. Do takich sytuacji dochodzi, gdy załoga samolotu pozbawiona widoczności i polegająca na przyrządach właśnie, jest przez nie wprowadzana w błąd.

Teraz konieczne jest wyjaśnienie różnic w tych systemach podawania wartości o ciśnieniu. Na świecie przyjmuje się, że ciśnienie jest podawane według QNH, czyli średniego ciśnienia na poziomie morza. Inaczej rzecz ujmując, ten standard nie uwzględnia wysokości terenu. Ustawiony według tej wartości wysokościomierz wskazuje na lotnisku nie zero, a pewną wysokość - taką, na jakiej jest położony teren nad poziomem morza. Natomiast w Rosji używa się systemu QFE, czyli podaje się ciśnienie uwzględniające wzniesienie terenu. Tak ustawiony wysokościomierz pokazuje na lotnisku zero. Załoga prezydenckiego samolotu lecąc z ciśnieniem mierzonym według QNH, mogła sądzić, że jest wyżej, niż była w rzeczywistości.

W tym momencie ważna jest komunikacja między kontrolerem a załogą, bo obie strony muszą ustalić, jakimi systemami się posługują. A z tym w sobotę był właśnie kłopot. Pod warunkiem, że kontroler wie, co mówi (…) A z tego, co słyszałem, to tak za bardzo nie wiedział o niektórych rzeczach, bo tam go pytali od razu nasi, co tam byli, on pytał, co to jest. Ale to już niech komisja sobie ustala - mówi pułkownik Tomasz Pietrzak, były dowódca pułku, który woził polskich VIP-ów.
Reklama

Być może dlatego tak ważne było ponowne przesłuchanie rosyjskiego kontrolera, o co zwróciła się strona polska po katastrofie. Korespondencja z wieżą jest już zapewne znana ekspertom z komisji. O ile zachowały sie instrumenty pokładowe, możliwe będzie sprawdzenie ustawień wysokościomierzy, czyli to, jaka wartość ciśnienia została na nim ustawiona.

To może mieć związek z podkreślaną przez rosyjskiego zastępcę dowódcy wojsk lotniczych decyzją o podjęciu próby lądowania w tak trudnych warunkach pogodowych. Doświadczony pilot - a takim przecież był Arkadiusz Protasiuk - nie ryzykowałby bez powodu. Zdecydował się na lądowanie, schodząc jak najniżej i szukając przez okna dziury we mgle, próbował posadzić maszynę. Można założyć, że ustawił na odpowiednich przyrządach tzw. wysokość decyzyjną - bezpieczną wartość nad terenem. Miał schodzić do tej wysokości i jeśliby warunki na to pozwoliły, wylądowałby. To jednak było niemożliwe, jeśli nie porozumiano się co do systemów wartości ciśnienia. Samolot schodził coraz niżej, a do założonej wcześniej wysokości decyzyjnej - według przyrządów - było jeszcze daleko.
Przejdź na początek artykułu
Marcin Friedrich
RMF FM



Jeżeli to jest prawda!!!! PRZERAŻAJĄCE....

andre - Wto 13 Kwi, 2010

Mi wychodzą 4 /cztery/ . MŁP-14-5, MŁP-14-6, QAR, MS-61/Arfa/. Czy tez piaty to wpiety w linie CVR ?
Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

Moim zdaniem najlepsze podsumowanie tego wszystkiego, w oryginale.

Cytat:
По-хорошему, визит польского президента в Россию должен бы быть организован как государственный, а не частный, его должны бы принять в Москве (или в Минске), где нормальные аэродромы.
....
Политическая подоплёка сыграла большую роль в этой катастрофе. Борт нужно было принимать не в Смоленске (паршиво оборудованном), а во Внуково (я уже писал об этом).

:efendi2:

Krótko mówiąc, wizyta i lądowanie Prezydenta RP powinny mieć miejsce na lotnisku Wnukowo, a nie w takiej dziurze, jak Smoleńsk.
Od siebie dodam, raz, ze względu na osobę/stanowisko. Dwa, ze względu na bezpieczeństwo.

Arrakis

ZEB_45 - Wto 13 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
Było 5 rejestratorów (o różnych zadaniach - w sumie można mówić 4, bo jeden był podsystemem MSRP). ITWL-owskiego nie było. Był ATM-QAR.

Podpowiedzcie gdzie leży prawda :?: :?: :?:
Cytuję z linku podanego przez RadArek z WP:
Cytat:
Eksperci znają już treść zarejestrowanych rozmów. Dwa z trzech zabezpieczonych urządzeń są już w Moskwie - powiedział ppłk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Warszawie.

Czyżby pozostałych nie odnaleziono :?: :?: :?:

Ktoś - Wto 13 Kwi, 2010

Panna Jagoda napisał/a:

Jedno wielkie nieporozumienie.

O ile wiem, to biskup Krakowa decyduje w tej sprawie.
Poza tym, to Prezydent był jednym z niewielu współczesnych polityków starających sie zachować suwerenność Polski. Teraz zostali nam głównie potakiwacze. Dlatego myślę, że to dobre miejsce dla niego. Nawet po śmierci będzie powodował pewien dyskomfort wśród towarzystwa białej flagi.

Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

Cytat:
Czyżby pozostałych nie odnaleziono

Trzeci będzie badany w Polsce.

Arrakis

ZEB_45 - Wto 13 Kwi, 2010

Wybacz Arrakis.
Tam było 5 (pięć) rejestratorów, piąty stanowił podsystem MSRP.
Zabezpieczono 3 (trzy) rejestratory.
Pytanie:
Gdzie są pozostałe 2 (dwa) rejestratory :?: :?: :?:

andre napisał/a:
Mi wychodzą 4 /cztery/ . MŁP-14-5, MŁP-14-6, QAR, MS-61/Arfa/. Czy tez piaty to wpiety w linie CVR ?

Których brakuje, wszystkie rejestratory nie zostały zabezpieczone :?: :?: :?:

andre - Wto 13 Kwi, 2010

MŁP-14-5, MŁP-14-6, QAR /rejestrator szybkiego dostępu- pamięć masowa/ te trzy rejestratory zapisują to samo.A więc np. pochylenie,przechylenie,kurs, predkość ,wysokośc. MŁP-14-5 było widac już w pierwszych relacjach,lezącą samotnie ,oblepioną błotem.
Ten system rejestracji parametrów to MSRP-64.
Ms-61 /Arfa/ to rejestrator tła kabiny.

Co miało byc piątym rejestratorem, ?

MarcinekNu2 - Wto 13 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Czyżby pozostałych nie odnaleziono

Trzeci będzie badany w Polsce.

Arrakis


Dlaczego? Czyżby bano się, że Rosjanie odkryją jakieś informacje świadczące o tym, że były naciski na pokładzie? Podobno to właśnie rejestrator zapisujący rozmowy w kabinie...

Obserwując to zdjęcie http://www.flickr.com/pho...204703/sizes/o/ (zamieszczone wcześniej) można by napisać, że było to szczęście w nieszczęściu, że samolot nie pociągnął dalej bo wtedy były by ofiary także na ziemi...

Ktoś napisał/a:
Panna Jagoda napisał/a:

Jedno wielkie nieporozumienie.

Poza tym, to Prezydent był jednym z niewielu współczesnych polityków starających sie zachować suwerenność Polski.


Jak już OT to chyba chciałeś napisać "izolować" Polskę na arenie międzynarodowej.

Prawie emeryt - Wto 13 Kwi, 2010


Bardzo proszę nie wplatać polityki do tematu. Miejsce pochówku, partie i takie tam, proszę o tym rozmawiać na forum np. onetu. Próby politycznych dyskusji skończy się ... wiadomo-jak.


To jest druga i ostatnia prośba.




Saxx - Wto 13 Kwi, 2010

Czy ktoś wie na jakiej wysokości była podstawa chmur ?
Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

Cytat:
Dlaczego? Czyżby bano się, że Rosjanie odkryją jakieś informacje świadczące o tym, że były naciski na pokładzie? Podobno to właśnie rejestrator zapisujący rozmowy w kabinie...


U nas, z przyczyn technicznych.
Możesz się nie martwić. Prace będą wspólne. Przylatują specjaliści z FR.

Arrakis

quest71 - Wto 13 Kwi, 2010

Saxx, Co ma podstawa chmur do rzeczy? Widoczność przy ziemi ok 500 m co przy prędkości podejścia rzędu 200-300 km/h nie jest jakąś dużą wielkością.
Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

Publikowana podstawa dla lotniska cywilnego wynosiła bodajże 60 m.
W każdym razie było poniżej minimów.

Arrakis

andre - Wto 13 Kwi, 2010

Z QAR nie odkryją ,,nacisków,, bo to nie jest rejestrator rozmów /tła kabiny/.
ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Raczej bliżej 400 m, miejscami spadająca wg wczorajszych doniesień nawet do bliżej 200 m.
Podstawa - podobno 60m, choć kto wie czy nie mniej ...
Tak się zastanawiam coraz bardziej, czemu kontroler nie był bardziej stanowczy, wiem,że nie miał prawa zabronić lądowania, ale może to jego zalecanie lotu na zapas było zbyt mało asertywną postawą w świetle panujących warunków ... no, nic, trzeba poczekać na zapis rozmów, jak to dokładnie wyglądało.

Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Raczej bliżej 400 m, miejscami spadająca wg wczorajszych doniesień nawet do bliżej 200 m.
Podstawa - podobno 60m, choć kto wie czy nie mniej ...

Pytanie było o podstawę. Nie chcę nawet już gdybać, czy mogło być gorzej.

Tak na marginesie, publikowane w wielu miejscach dane meteo, noszące oznaczenie UUBS dotyczą lotniska cywilnego, a nie wojskowego w Smoleńsku. W danych dla lotniska północnego brak było informacji o podstawie. Dla niego zresztą nie ma METARów.

Arrakis

FredroWP - Wto 13 Kwi, 2010

To wielka tragedia w pierwszych chwilach nie mogłem tego zrozumieć to wydawało się jak czyste s-f.Prezydent Lech Kaczyński był dobrym człowiekiem najlepszym Polskim prezydentem,prawdziwy patriota dbał o wartości BÓG HONOR OJCZYZNA,wiele straciliśmy wiele bardzo wiele.
Zginął gen.Franciszek Gągor co mnie dodatkowo boli bo generał był urodzony nieopodal mojego miasta Nowego Sącza,jakieś pół roku temu był w Nowym Sączu u rodziny to wielka strata to był dobry żołnierz,zginęło wielu dobrych żołnierzy.Gen Gągor miał być jednym z kandydatów na głównego dowodzącego siłami NATO.Zginęli BOR-owcy,inni generałowie wielka strata dla Polski,dla naszego wojska i dla nas samych dla Polaków.
Co do maszyny to raczej zawiniła pogoda no i pilot może minimalnie popełnił błąd chociaż w to wątpię.Zresztą póki co nie można wierzyć bo Rosjanie* zawszę coś mogą nagadać czego niema.

*Poprawiłem tych "ruskich". Już kilka razy na Forum zwracaliśmy uwagę - szanujmy inne narody tak jakbyśmy chcieli być szanowani przez nich.
taki jeden - admin NFoW

Saxx - Wto 13 Kwi, 2010

Czy jest możliwe, że pilot chciał się dostać pod warstwę chmur a gdy już się dostał to okazało się, że jest zbyt nisko ?
Z tego co słyszałem, prędkość schodzenia miała wynosić 3m/s a była ponoć 2x większa.

ja11111 - Wto 13 Kwi, 2010

FredroWP napisał/a:
To wielka tragedia w pierwszych chwilach nie mogłem tego zrozumieć to wydawało się jak czyste s-f.Prezydent Lech Kaczyński był dobrym człowiekiem najlepszym Polskim prezydentem,prawdziwy patriota dbał o wartości BÓG HONOR OJCZYZNA,wiele straciliśmy wiele bardzo wiele..

Według mojej oceny był najgorszym prezydentem, lepsi od niego byli Wojciech Jaruzelski i Aleksander Kwaśniewski.
Chyba mogę mieć swoje zdanie i je wypowiadać.

Saxx - Wto 13 Kwi, 2010

Oj, coś mi się widzi, że wkładasz kij w mrowisko.
Lepszy/gorszy to bardzo nieprecyzyjne określenia.
Napisz dlaczego sądzisz, że byli lepsi.

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.

mario24 - Wto 13 Kwi, 2010

ja11111 napisał/a:
FredroWP napisał/a:
To wielka tragedia w pierwszych chwilach nie mogłem tego zrozumieć to wydawało się jak czyste s-f.Prezydent Lech Kaczyński był dobrym człowiekiem najlepszym Polskim prezydentem,prawdziwy patriota dbał o wartości BÓG HONOR OJCZYZNA,wiele straciliśmy wiele bardzo wiele..

Według mojej oceny był najgorszym prezydentem, lepsi od niego byli Wojciech Jaruzelski i Aleksander Kwaśniewski.
Chyba mogę mieć swoje zdanie i je wypowiadać.


Trzeba było jeszcze dodać Bieruta .

FredroWP - Wto 13 Kwi, 2010

Jak można być takim jak ty,przez takie teksty nie masz prawa nazywać się Polakiem.Nawet ci co nie głosowali na prezydenta i go nie lubili to trzeba mu okazać szacunek bo to tragedia dla Polski i to był nasz prezydent i zginęła nasza głowa państwa to tragiczna wiadomość.Jak można nie mieć na grosz żalu pisząc w podpisie to co ty.Lech Kaczyński jako jedyny walczyło dobro kraju o historię i zginął na służbie państwu...

Na naszym Forum zaimki osobowe w drugiej osobie piszemy wielką literą. Nawet jak się z adwersarzem nie zgadzasz.
tj


Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.

Coś dla FredroWP. Zobacz też: tutaj oraz tutaj

ZEB_45 - Wto 13 Kwi, 2010

ja11111
Proszę nie prowokuj i nie kieruj tego wątku na tory polityczne.
Nie tu o tym.

ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Proszę - spekulujmy w tym wątku tylko nt. lotniczo - techniczne związane z katastrofą ...
Homar - Wto 13 Kwi, 2010

Polityce stanowczo nie, ale dlaczego tylko na tematy techniczne?? Ten temat ma więcej wątków i nie jest tylko techniczny!!! :efendi2:
FredroWP - Wto 13 Kwi, 2010

Moim zdaniem błąd był też z tym że wszyscy generałowie lecieli w jednym samolocie w pewnym momencie zostaliśmy bez dowódców.
taki jeden - Wto 13 Kwi, 2010

Nie zostaliśmy bez dowódców. Ciągłość dowodzenia nie została przerwana.
FredroWP - Wto 13 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:
Nie zostaliśmy bez dowódców. Ciągłość dowodzenia nie została przerwana.


No tak bo zastępcy zastąpili wszystkich ale przepisy nie powinny pozwalać latać wszystkim dowódcom w jednym samolocie,w przypadku wojny czy zamachu mógłby się wkraść chaos w szeregi armii całe szczęście że teraz państwo funkcjonuje i armia również.

MarcinekNu2 - Wto 13 Kwi, 2010

FredroWP napisał/a:
Zresztą póki co nie można wierzyć bo Rosjanie* zawszę coś mogą nagadać czego niema.

*Poprawiłem tych "ruskich". Już kilka razy na Forum zwracaliśmy uwagę - szanujmy inne narody tak jakbyśmy chcieli być szanowani przez nich.
taki jeden - admin NFoW


Jak zwykle wspaniały bohater narodowy ginie przez "Ruskich"..."Ruskim" nigdy nie wolno wierzyć.
Chciałbym przypomnieć, ze wizyta miała charakter nieoficjalny, że lotnisko było takie jakie było i pilot o tym wiedział, wiedział też, że pogoda była kiepska. Jeśli samolot nie rozpadł się z przyczyn technicznych to jako przyczynę chyba można upatrywać w załodze (nazywa się to błąd ludzki).

Poniżej cytat z lotnictwo.net.pl. Ciekawy i chyba dość obiektywny artykuł . Kolega vfrrider bardzo sprawnie go przetłumaczył.


Cytat:

vfrrider

Artykuł w gazecie "Moskowskij Komsomolec":
http://pda.mk.ru/incident...kiy-faktor.html
I tłumaczenie:

Eksperci winią załogę za spowodowanie katastrofy. Ale uważają, że dowódca mógł okazać się “zakładnikiem pasażerów”
Międzypaństwowy lotniczy komitet w niedzielę zakomunikował, że pokładowe rejestratory Tu-154M nr 101 dostarczone do specjalnego laboratorium, gdzie są specjaliści komitetu o godzinie 10.40 w obecności polskiej strony, przedstawicieli Śledczego komitetu przy Prokuraturze Rosyjskiej Federacji przystąpili do oglądania i otwarcia rejestratorów. Według pracowników laboratorium, po otwarciu rejestratora parametrów lotu stwierdzono, że taśma nośnika informacji znajduje się na szpulach, ale wyszła z mechanizmu prowadzenia, prawdopodobnie na skutku uderzenia”.

Informacja z czarnych skrzynek powinna ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną katastrofy lotniczej. Ale już teraz wszyscy eksperci są zgodni, że zawiniła załoga. Taka jednomyślność zdarza się niezwykle rzadko. Jeszcze rzadziej niezależni specjaliści mówią o winie lotników (dla władz lotniczych najwygodniejsze jest określenie "czynnik ludzki").
Pośrednie potwierdzenie wersji, że załoga działała na własne ryzyko, znajduje się w następującym fakcie. Przed polskim samolotem № 1 do lotniska podchodziły dwa samoloty - Jak-40 z dziennikarzami pomyślnie wylądował, a podążający potem wojskowy Ił-76 po dwóch próbach odleciał na Wnukowo. Samolot ten prowadził pilot dobrze znający miejscowe lotnisko.
W niedzielę w południe szef Komitetu Śledczego przy prokuraturze Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bastrykin zakomunikował, że wstępne odszyfrowanie rozmów załogi z dyspozytorami lotniska pokazało, że samolot był technicznie sprawny, lotników byli uprzedzeni o niekorzystnych warunkach pogodowych, ale mimo tego zdecydowali się lądować.
Techniczne aspekty, które mogły doprowadzić do tragedii, objaśnili nam (gazecie Moskowskij Komsomolec) eksperci. Wszyscy oni prosili o anonimowość powołując się na wskazówki kierownictwa.

Klasyka katastrof lotniczych

Ekspert nr 1:
- Wojskowe lotniska mają swój system podejścia do lądowania, nie dostosowany do lądowania samolotów cywilnych. Co to znaczy: podejście do lądowania odbywa się według systemów precyzyjnych lub nieprecyzyjnych. Czyli jeśli nie działają systemy SP- 50 albo ILS (a na wojskowych lotniskach one nie są zainstalowane) to podejście powinno odbywać się według systemów nieprecyzyjnych, czyli radiostacji naprowadzających.
Bliższa radiolatarnia stoi 1 km od pasa, a dalsza - 4 km. I oto przechodzisz dalszą radiolatarnię na wysokości 200 m, bliższą radiolatarnię - na 100 m i po tym powinieneś znaleźć się na pasie. Ale to, powiedzmy sobie, nie jest łatwe podejście. Przy lądowaniu według systemu nieprecyzyjnego warunki pogodowe powinny być trochę lepsze. Dlatego kontrolerzy proponowali udać się na lotnisko zapasowe. Oni nie posłuchali - no bo jak to - samolot prezydencki! Gdyby to był zwykły samolot to bez gadania poleciałby na lotnisko zapasowe.
I oto, kiedy załoga raz nie trafiła, drugi raz nie trafiła, to na pewno starali się w okolicy bliższej radiolatarni jak szybciej zobaczyć ziemię. To nazywa się przedwczesne zniżanie - klasyka katastrof lotniczych. U nas kilka lat temu w Samarze Tu-134 nie doleciał do pasa (zabrakło 400m). A ostatnio podobna sytuacja zdarzyła się na Domodedowo z Tu-204. I tu też jasno widać błąd pilotażu.

Załoga “szukała ziemi"

Ekspert nrt 2, pilot oblatywacz:
- Na wojskowym lotnisku stoi system lądowania “Katet”. Różnica między systemem wojskowym i cywilnym jest następująca: latarnie tego systemu stoją mniej więcej 50 metrów od pasa. Czyli wychodzisz nad nimi, wyrównujesz się i zaraz potem zaczyna się pas. Na cywilnym lotnisku latarnie stoją od początku w głąba pasa na 400 metrów, czyli wyrównywanie odbywa się nad pasem. To pierwsza różnica.
Druga polega na tym, co na większości lotnisk cywilnych, a w szczególności takich, na których lądują prezydenci, jeść pole świetlne, na którym lądujesz. Dodatkowo tam jeszcze są światła w osi pasa.
Naturalnie, na pokładzie Tu-154 jest system “Katet”. Możesz go włączyć i przyprowadzi cię na początek pasa, a nie na pas. Dalej szukasz świetlnego pola, którego najczęściej na wojskowym lotnisku nie ma. Prawdopodobnnie na pasie były włączone boczne światła ograniczające. Więc była pewna trudność w poszukiwaniu ziemi, zwłaszcza przy niskiej widoczności z powodu mgły. To, że załoga zaczęła “szukać ziemi” to jasne. Załoga przyzwyczajona była latać z normalnych pasów. Może i lądowali na wojskowych lotniskach, ale w każdym razie to był dla nich nietypowy przyypadek.

Teraz co dotyczy sytuacji w powietrzu.

Przy zwykłej prędkości zniżania na ślizgu 3-3,5 m/s Tu-154 z nisko rozmieszczonymi skrzydłami wychodzi nad pas i nawet nie trzeba dotykać steru - on sam wspaniale ląduje. No, może trochę twardziej, niż kiedy pomagasz sterem. On opiera na poduszce powietrznej, która zmienia jego aerodynamikę, samolot unosi nos i opuszcza się na pas. Ja sam tego niejednokrotnie próbowałem.
Ale tak dzieje się, jeśli podchodzisz do pasa z standardową pionową prędkością. A kiedy masz 5 m/s i więcej, to efekt poduszki powietrznej nie działa. Trzeba sadzać samolot sterem.
Oni upadli 300 m do pasa. Więc “szukali ziemi” i dopuścili pionową prędkość powyżej 5 m/s. Na takiej prędkości unikalna właściwość Tu-154 nie działa. Ale to, że samolot rozsypał się na taką wielką ilość kawałków i wszyscy zginęli, mówi o tym, że prędkość pionowa była na pewno powyżej 7 m/s. To bardzo wysoka prędkość pionowa przy lądowaniu. Taka prędkość zdarza się przy poprawie błędów. Na przykład jeśli znajdujesz się powyżej pasy i powyżej ścieżki zniżania to wtedy znacznie zwiększasz prędkość pionową, żeby wyjść na ścieżkę zniżania i normalnie wylądować.
Nie trzeba było tego robić. Idziesz wyżej ścieżki zniżania - i dobrze: usiądziesz dalej, naciśniesz hamulce i wszystko. Na takich dużych samolotach, jak Tu-154 w żadnym przypadku nie wolno bawić się prędkością pionową. A tu prawdopodobnie ta zasada została złamana i wskutek tego samolot znalazł się poniżej ścieżki zniżania. Sądząc po wszystkim samolot przeciął ścieżkę zniżania z dużą prędkością pionową. Może potem piloci ściągnęli ster do siebie, ale to wielka masa i nic szybko się nie dzieje.
Myślę, że główna przyczyna tragedii to niewłaściwe działania załogi. A okoliczności, które na to wpłynęły to fakt, że załoga wiozła prezydenta. I jeszcze: niewystarczający upór kierownika lotów, który powinien były dopiąć, żeby załoga poleciała na lotnisko zapasowe.

Pilot jest zakładnikiem sytuacji

Ekspert nr 3 uważa, że historia tej katastrofy zaczęła się 12 sierpnia 2008 roku. Tego dnia dowódca załogi polskiego samolotu rządowego Tu-154 odmówił lądowania w Tbilisi ze względów bezpieczeństwa i pomimo protestów Lecha Kaczyńskogo wylądował w Azerbejdżanie.
- Wtedy dowódca wykazał się stanowczością i przeżył, jak i jego pasażerowie. Tu dowódca na pewno okazał się zakładnikiem sytuacji. Można przypuszczać, że jeśli podchodził do lądowania trzy razy, a za czwartym spadł, to na pewno miał w pamięci tę historię 12 sierpnia. I dlatego chciał wylądować za wszelką cenę. Faktycznie w tej sytuacji podejmował decyzję nie on, a główny pasażer tego samolotu - nawet jeśli nie powiedział pilotowi ani słowa.

Powinni po prostu rozkazać - nie lądować

Specjalista nr 4, specjalista meteorologii lotniczej:
- Przyroda zawsze i bardzo okrutnie mści się za ignorowanie danych o pogodzie, kiedy na pierwszym miejsce stawia się nie bezpieczeństwo, a coś jeszcze: ekonomię, politykę, święta, pośpiech... To typowy wypadek i takich jest znanych w lotnictwie dosyć dużo. Na przykład w 1964 roku rozbili się marszałek Biriuzow i rządowa delegacja ZSSR, kiedy lecieli do Belgradu. Wtedy lotnicy otrzymali rozkaz lądowania na góskim lotnisku w warunkach pogodowych poniżej minimum. Albo gubernator Lebied - rozkaz lecieć śmigłowcem w nielotną pogodę w mgłę...
Nasi synoptycy za pośrednictwem kontrolerów załodze tego samolotu zalecali udanie się na lotniska zapasowe. A załoga pod naciskiem “okoliczności” nie chciała tego zrobić. Oni widocznie wszyscy woleli podporządkować się rozkazowi swojego prezydenta.
Wcześniej w ZSSR było tak: Jeśli lotnisko było zamknięte z powodu warunków pogodowych (pogoda gorsza od minimów), to wszystkie załogi dostawały z ziemi rozkaz (właśnie rozkaz, a nie zalecenie, jak w tym przypadku) udania się na lotnisko zapasowe. Ale w ostatnim czasie, głównie wychodząc naprzeciw handlowi i dążeniu do zysku, zaczęto ryzykować, stawiając zysk i inne wartości ponad bezpieczeństwo pasażerów. Nawet wpisano w regulaminach ICAO, że decyzję o starcie i lądowaniu podejmuje dowódca statku powietrznego na podstawie stanu pogody. Czyli przejęli doświadczenie morskich sądów: za wszystko odpowiada kapitan, chociaż ryzyko utonięcia przy złej pogodzie jest znacznie mniejsze, niż ryzyko rozbicia się.
Podobne wypadki będą się powtarzać, póki nie zostanie podjęta decyzja o pełnym zakazie lotów, jeśli warunki pogodowe są niższe od minimów.

Dr_Nieglowicz - Wto 13 Kwi, 2010

"Fachowość" wypowiedzi ekspertów została zakwestionowana na tymże cytowanym przez Ciebie forum, a "Moskowskij Komsomolec" (odpowiednik ""Faktu" czy "SE") wygląda na to, że niektóre opinie "ekspertów" pożyczył z tychże dyskusji internetowych. Trochę dystansu.
adeerek - Wto 13 Kwi, 2010

ja11111 kolego to Twój pierwszy post, ale przesadziłeś. Każdy z nas ma prawo nie lubić ś.p. prezydenta, ale to była głowa państwa, nasz ( Twój też ) dowódca, prezydent, reprezentant za cały świat. Prezydentowi należy się szacunek. Ale pohamuj swoje zapędy, poczekaj niech ciało prezydenta ostygnie, niech minie żałoba. KIM JESTEŚ ŻE TAK PISZESZ !!! Jak możesz tak pisać, czy Ty czujesz się Polakiem!!!!??? Mam tylko nadzieję że nie jesteś żołnierzem, bo jeśli tak to w tym momencie jest mi wstyd że jestem polskim żołnierzem!!!

Tak adminie to był mój krzyk

Krzyk zrozumiem, ale pisanie "Polakiem" mała literą - NIE.

ja11111 - Wto 13 Kwi, 2010

Nie ja zacząłem z oceną.
FredroWP napisał/a:
Prezydent Lech Kaczyński był dobrym człowiekiem najlepszym Polskim prezydentem,prawdziwy patriota dbał o wartości BÓG HONOR OJCZYZNA,wiele straciliśmy wiele bardzo wiele.

FredroWP napisał/a:

Jak można być takim jak ty,przez takie teksty nie masz prawa nazywać się Polakiem.Nawet ci co nie głosowali na prezydenta i go nie lubili to trzeba mu okazać szacunek bo to tragedia dla Polski i to był nasz prezydent i zginęła nasza głowa państwa to tragiczna wiadomość.Jak można nie mieć na grosz żalu pisząc w podpisie to co ty.Lech Kaczyński jako jedyny walczyło dobro kraju o historię i zginął na służbie państwu.


Szacunek tak, a ocenę który był najlepszy to pozostaw każdemu Polakowi.
Tak, ja nie jestem Polakiem, bo mam inne zdanie i ocenę sytuacji.

I wystarczy kłótni i ocen w tym temacie. Proszę.

ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Dr_Nieglowicz napisał/a:
"Fachowość" wypowiedzi ekspertów została zakwestionowana na tymże cytowanym przez Ciebie forum, a "Moskowskij Komsomolec" (odpowiednik ""Faktu" czy "SE") wygląda na to, że niektóre opinie "ekspertów" pożyczył z tychże dyskusji internetowych. Trochę dystansu.


Ten tekst wbrew pozorom nie jest taki zły, choć ma swoje uproszczenia i nieścisłości. W szczególności na tle tego co można wyczytać w polskiej prasie.

MarcinekNu2 - Wto 13 Kwi, 2010

adeerek napisał/a:
...


Wyluzuj trochę, to demokratyczny kraj, każdy może mieć swoje zdanie czy się to komu podoba czy nie i może je publicznie wyrazić.

Nie wiem, czy już było ale trafiłem na informację że 2 dni przed wypadkiem załoga prowadziła rekonesans tego lotniska.

Saxx - Wto 13 Kwi, 2010

Myślałem, że wytrzymamy choć do końca żałoby.
Ale już się zaczęło ...

FredroWP - Wto 13 Kwi, 2010

MarcinekNu2 napisał/a:
FredroWP napisał/a:
Zresztą póki co nie można wierzyć bo Rosjanie* zawszę coś mogą nagadać czego niema.

*Poprawiłem tych "ruskich". Już kilka razy na Forum zwracaliśmy uwagę - szanujmy inne narody tak jakbyśmy chcieli być szanowani przez nich.
taki jeden - admin NFoW


Jak zwykle wspaniały bohater narodowy ginie przez "Ruskich"..."Ruskim" nigdy nie wolno wierzyć.
Chciałbym przypomnieć, ze wizyta miała charakter nieoficjalny, że lotnisko było takie jakie było i pilot o tym wiedział, wiedział też, że pogoda była kiepska. Jeśli samolot nie rozpadł się z przyczyn technicznych to jako przyczynę chyba można upatrywać w załodze (nazywa się to błąd ludzki).

Poniżej cytat z lotnictwo.net.pl. Ciekawy i chyba dość obiektywny artykuł . Kolega vfrrider bardzo sprawnie go przetłumaczył.


Powiem tak nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale kilka sytuacji się nasuwa. W lutym ten samolot remontowali Rosjanie i choć nie mówi się o usterkach technicznych to możliwe że ten czynnik zadecydował, zresztą nic nie wiemy jakie są rosyjskie tajne technologie typu bomby jak samolot wyląduje albo coś w tym stylu. Dlaczego od początku nie wzięto takiego czynniku jak zamach ja pierwsze co mi przyszło na myśl to zamach dokonany przez AL-Kaidę. Skoro dziennikarz z daleka widział samolot jak się rozwala to dlaczego piloci nic nie widzieli? Dziennikarze wcześniej wylądowali i też była mgła zresztą do końca się w tym się nie orientuję ale im wcześniejsza pora tym większa mgła.
No i ostatnie skąd tam po minucie wzięło się aż tyle policji, straży, OMONU tak szybko by nie dotarli musieli być przygotowani.
Czarne skrzynki mieli Rosjanie jako pierwsi zanim nasi śledczy tam dojechali to mogli coś zmienić.

PS: Co o tym sądzicie mi się zdaje że w tej teorii trochę prawdy jest a właściwie trochę więcej niż trochę.

Czy naprawdę trzeba prosić o każdy rodzaj właściwego zachowania? Czy naprawdę nie masz wystarczająco dużo (czyli odrobiny) wyczucia co napisać wypada a co jest już głupotą? Zostawiam ten post ale tylko dlatego, że zbyt wielu użytkowników odniosło się już do niego.

Odi - Wto 13 Kwi, 2010

A mi się wydaje, że prawdy w nich nic a nic, a nawet mniej.

Zanim coś się opublikuje, warto skonfrontować to z logiką.

adeerek - Wto 13 Kwi, 2010

taki jeden oczywiście masz rację - Polakiem. MarcinekNu2 - no dobra niech będzie.
ajzik - Wto 13 Kwi, 2010

Wypłynęło nowe video nagrane tuż po katastrofie ...

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

MarcinekNu2 - Wto 13 Kwi, 2010

FredroWP napisał/a:
MarcinekNu2 napisał/a:
FredroWP napisał/a:
Zresztą póki co nie można wierzyć bo Rosjanie* zawszę coś mogą nagadać czego niema.

*Poprawiłem tych "ruskich". Już kilka razy na Forum zwracaliśmy uwagę - szanujmy inne narody tak jakbyśmy chcieli być szanowani przez nich.
taki jeden - admin NFoW


Jak zwykle wspaniały bohater narodowy ginie przez "Ruskich"..."Ruskim" nigdy nie wolno wierzyć.
Chciałbym przypomnieć, ze wizyta miała charakter nieoficjalny, że lotnisko było takie jakie było i pilot o tym wiedział, wiedział też, że pogoda była kiepska. Jeśli samolot nie rozpadł się z przyczyn technicznych to jako przyczynę chyba można upatrywać w załodze (nazywa się to błąd ludzki).

Poniżej cytat z lotnictwo.net.pl. Ciekawy i chyba dość obiektywny artykuł . Kolega vfrrider bardzo sprawnie go przetłumaczył.


Powiem tak nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale kilka sytuacji się nasuwa.W lutym ten samolot remontowali Rosjanie i choć nie mówi się o usterkach technicznych to możliwe że ten czynnik zadecydował,zresztą nic nie wiemy jakie są rosyjskie tajne technologie typu bomby jak samolot wyląduje albo coś w tym stylu.Dlaczego od początku nie wzięto takiego czynniku jak zamach ja pierwsze co mi przyszło na myśl to zamach dokonany przez AL-Kaidę.Skoro dziennikarz z daleka widział samolot jak się rozwala to dlaczego piloci nic nie widzieli?Dziennikarze wcześniej wylądowali i też była mgła zresztą do końca się w tym się nie orientuję ale im wcześniejsza pora tym większa mgła.
No i ostatnie skąd tam po minucie wzięło się aż tyle policji,straży,OMONU tak szybko by nie dotarli musieli być przygotowani.
Czarne skrzynki mieli Rosjanie jako pierwsi zanim nasi śledczy tam dojechali to mogli coś zmienić.

PS: Co o tym sądzicie mi się zdaje że w tej teorii trochę prawdy jest a właściwie trochę więcej niż trochę.


Bądź łaskaw przeczytać cały temat o początku i nie opowiadać takich głupot bo jak nie to zaraz pewnie wpadnie kolega Remov i cię uświadomi w kwestii zamachu.
A z mojej strony to:
- jeśli była ta tajna bomba to dlaczego wybuchła teraz?
- Tusk pojednał się z Putinem parę dni wcześniej i wszyscy o tym pamiętali. Rosjanie wykonali gest i było ok.
- po co zamach akurat w Katyniu? Żeby rozdmuchać jeszcze bardziej tą sprawę?
- po co zamach na prezydenta? Przecież i tak by za chwilę ustąpił bo i tak nie miał szans na reelekcję.
- żywy prezydent był mniejszym zagrożeniem niż martwy jaki ikona, bohater narodowy
- wyżsi dowódcy; zginęli wspaniali ludzie ale mimo tego armia nie odczuła jakoś strasznie tej straty. Na ich miejsce przyszli następcy a życie wojska toczy się dalej.
- a może kombatanci? Tylko komu mogli zagrażać?
- posłowie i senatorowi...racz żartować by oni mogli być celem.

Więc już temat zamachu zakończ, bo rusofobię kolego masz taką samą ja Śp nasz prezydent...

Wszyscy go zakończmy.

ja11111 - Wto 13 Kwi, 2010

FredroWP napisał/a:
Co do maszyny to raczej zawiniła pogoda no i pilot może minimalnie popełnił błąd chociaż w to wątpię.Zresztą póki co nie można wierzyć bo Rosjanie* zawszę coś mogą nagadać czego niema.[/b][/color]

Oj, chciałoby się zwalić winę na pogodę lub na Rosjan - to niektórym by bardzo pasowało i odpowiadało.

Nasz pilot, doświadczony i doskonały fachowiec, nie ulegający jakiejkolwiek presji, znający dobrze język rosyjski, znający dobrze pilotowany samolot. Do tego rozpoznane wcześniej lotnisko.
Kontroler lotów (też zapewne specjalista wysokiej klasy) radził pilotowi samolotu Prezydenta, by ten ze względu na mgłę lądował w Mińsku lub w Moskwie. Nasz pilot nie lekceważy przestróg kontrolera lotów, informuje Prezydenta o sytuacji, i ląduje w Mińsku. I co się dzieje dalej? Oczywiście z pilotem?
Tak to byłoby i wyglądałoby, gdyby - no właśnie to gdyby…?
Na tym etapie naszej wiedzy nie da się już i nie można zwalić winy na mgłę, samolot - pozostał chyba tylko czynnik ludzki, w tym presja, bez względu na to jaka ona była. I chyba musiała być, nie ma co się oszukiwać.

Antonio - Wto 13 Kwi, 2010

Rysio napisał/a:
• Dowódca MW był na urlopie i został z niego ściągnięty na uroczystość?


A może pojechał dlatego, że w Katyniu zginęli także oficerowie marynarki z Flotylli Pińskiej SZ II RP ?

Homar - Wto 13 Kwi, 2010

Antonio!!! Pojechał bo dostał zaproszenie z kancelarii Prezydenta, tak jak pozostali dowódcy rodzajów sił zbrojnych. :efendi2:
ZEB_45 - Wto 13 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Wypłynęło nowe video nagrane tuż po katastrofie ...

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

W tym materiale filmowym zastanawiają mnie pewne rzeczy:
Dlaczego po takiej katastrofie jest tak mało ognia, czyżby zbiorniki paliwa były prawie puste? :?:
Skąd w tle słychać (na moje przytępione na strzelnicy ucho) 3 strzały z broni krótkiej? :?:
Skąd tam tyle ludzi, jak tylko zawyła syrena a od razu słychać krzyki i nawoływania. :?:

fiodor63 - Wto 13 Kwi, 2010

Dla pewnego usystematyzowania wiedzy na temat katastrofy proponuję przeczytać:
http://wiadomosci.gazeta....?as=1&startsz=x

Nie zauważyłem, by ktoś podał link do tego wywiadu.
Może wiedza pozyskana z artykułu uchroni nas od zbyt pochopnych teorii spiskowych.
Niestety, dziennikarz spiesząc się trochę "przeinaczył" niektóre zwroty - np. zamiast "tower" mamy "power", ale niech tam...

Do niektórych gorących głów - jeśli wg. nich lepszym Polakiem jest ten kto głośniej szlocha, drze więcej szat i przypisuje Ś.P. prezydentowi cechy nieomal boskie - to niestety, ja nie jestem dobrym Polakiem. Bo mnie po prostu szkoda Człowieka. Niezależnie od tego co o Jego poglądach sądziłem.
Umiem odróżnić osobę, którą nagle zabrał los od poglądów politycznych.
Osoby żal. A co do poglądów to indywidualna sprawa każdego z nas.

Prawie emeryt - Wto 13 Kwi, 2010

<br><br> <table align="center" bgcolor="##33ffff" border="5" cellpadding="8" width="500"><tbody><tr><td align="center"><b> Uprzejmie proszę o pohamowanie emocji i zaprzestanie snucia niczym

<BR>

niepopartych spiskowych teorii, o politykowaniu nie wspomnę. Dziękuję
</b></td></tr></tbody></table><br><br>

FredroWP - Wto 13 Kwi, 2010

MarcinekNu2

Żeby było jasne to nie są do końca moje teorię tylko osób z którymi się spotykam codziennie, nawet niektórzy nauczyciele w naszej placówce snuli podobne teorię jakie ja powiedziałem. Ja tylko mówię o zamachu bo zawszę w takich sytuacjach zamach powinien być również analizowany, gdyby to choćby było w USA to pewnie by to analizowali.
Co do generałów to jak to się mówi "Niema ludzi niezastąpionych" ale w tej sytuacji to wielka strata śp. gen Gągor był dobrym żołnierzem, jednym z najlepszych mnie to boli że on pochodził prawię że z mojego miasta. Pilotowi owszem radzono by wylądował w Mińsku ale lotnisko nie było zamknięte to w takim razie nie można winić we wszystkim pilota. Zresztą ostatnio w TV widziałem wywiad z pilotem który odmówił prezydentowi wylądowania w 2008 roku w Gruzji podczas kiedy to tamten kraj prowadził wojnę z Rosją, i jakoś dalej ma pracę i lata samolotami.

PS: Dobra nie kłóćmy się jest żałoba trzeba się jakoś stosownie zachowywać w hołdzie poległym...

taki jeden - Wto 13 Kwi, 2010

ZEB_45 napisał/a:

Dlaczego po takiej katastrofie jest tak mało ognia, czyżby zbiorniki paliwa były prawie puste? :?:
Skąd w tle słychać (na moje przytępione na strzelnicy ucho) 3 strzały z broni krótkiej? :?:
Skąd tam tyle ludzi, jak tylko zawyła syrena a od razu słychać krzyki i nawoływania. :?:


1. Może było w zbiornikach skrzydłowych i "zeszło" jak samolot rozpruł skrzydła (a pewnie i spód kadłuba) na drzewach?
2. Funkcjonariusze BOR mieli broń - dziś nawet pisano, że ABW odzyskała bodajże 7 sztuk od Rosjan. Amunicja mogła detonować w ogniu.
3. Przecież jak tam miał lądować, jakby nie było Prezydent ościennego kraju, to milicji i innych służb w okolicy było sporo. Poza tym w okolicy jest sporo budynków - mogli stamtąd dobiec.

makary21 - Wto 13 Kwi, 2010

Pamiętajmy, że Rosjanie przygotowywali się do przyjęcia głowy państwa obcego państwa.
Dwa obok jest droga, ludzie na pewno się zatrzymali.

Ktoś - Wto 13 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:


1. Może było w zbiornikach skrzydłowych i "zeszło" jak samolot rozpruł skrzydła (a pewnie i spód kadłuba) na drzewach?

A może z jakiegos powu zrzucił paliwo przed podejściem do lądowania.

Ciekawe czy na pokładzie były jakieś tajne informacje na laptopach, ipodach itp. i kto przejął takie ewentualne informacje.

dziamdziak - Wto 13 Kwi, 2010

Bardzo boli ta tragedia, jej skala, okoliczności. Jednakże w dużej mierze jest ona wynikiem braku wyobrażni i zaniedbań. BBN jest od tego, aby dbał o bezpieczeństwo narodowe. Jak to możliwe,że nie było w państwie procedury uniemożliwiającej wprowadzenie do jednego samolotu tylu VIP -ów. Wnioski z katastrofy Casy poszły na marne. Jak to jest możliwe,że przez tyle lat, pomimo protestów dowódców i kadry 36.splt, nie zakupiono nowych maszyn -wówczas poleciałoby kilka samolotów i nie byłoby katastrofy w tej skali, o ile wogóle. Tych pytań jest znacznie więcej, a najbardziej bolesne jest to, że o ile mamy ludzi w wojsku doświadczonych, to brakuje nam odwagi mówienia politykom NIE. To oni zmieniając się okresowo rzadzą, ale to my znamy od podszewki nasze obszary zawodowe . Dlaczego żaden z dowodców RSZ, czy szef SG WP - przeciez to ludzie, którzy nami dowodzili, nie dostrzegł tego ryzyka. Jeden gen. Skrzypczak nie wdzięczył sie do polityków i zdobył się na odwagę, rzucił kwitami publicznie nazywając rzeczy po imieniu. Politycy rzadko są profesjonalistami w tym co robią, dziś jeden resort, jutro inny, stąd powinniśmy śmiało mówic im - NIE, kiedy błądzą, bo jeśli milczymy lub co gorsza wdzięczymy się do nich (klakiestwo), wpadają w samozachwyt i tracą poczucie rzeczywistości,zyjąc w przkonaniu, że jest OK i sa the best. Za tę tragedię moim zdaniem współwinę ponosi w szczególności szef BBN, który w niej zginął. W kontekście katastrofy Casy ( dokumenty ze sledztwa utajniono!) jest rzeczą niepojętą, że tylko w wojsku wprowadzono stosowną procedurę, a w państwie jako całości - jej zabrakło. Zgubił nas brak profesjonalizmu i wyobrażni polityków oraz strach wojskowych przed pouczaniem, doradztwem dla cywilnych władz politycznych państwa. Któż bowiem ośmieli się powiedziec politykowi,że trzeba coś zrobić i jak to zrobić, albo że robi lub już zrobił coś żle. Z wiadomym skutkiem zrobił to gen. Skrzypczak, a i kiedyś tez paru innych oficerów, w tym płk. Ch. Ogromnie mi żal tych wszystkich zmarłych tragicznie ludzi i ich rodzin. Abstrahując od logiki, byłem jednak wiecej niż pewien,że w państwie, po katastrofie Casy jest stosowna procedura wykluczajaca podobną tragedię w makro skali narodowej. Ile jest jeszcze takich obszarów działaności państwa, gdzie z racji braku wyobrażni tli się zarzewie tragedii?
taki jeden - Wto 13 Kwi, 2010

Dziś podano (ABW), że na pokładzie nie było materiałów kryptograficznych.
Na kilkugodzinną podróż raczej laptopów nie brano (przynajmniej generalicja), nie sądzę również, aby zmarli Dowódcy wypychali kieszenie Ipodami itp - jechali sami (szczęście w nieszczęściu), bez osób ze swoich sekretariatów.
Co do innych osób to nie sądzę, aby w samolocie włączali kompy - nie ten rodzaj wyjazdu..., nie te okoliczności, poza tym przelot tylko 1,5 godz. w jedną stronę.

MarcinekNu2 - Wto 13 Kwi, 2010

Ktoś napisał/a:
taki jeden napisał/a:


1. Może było w zbiornikach skrzydłowych i "zeszło" jak samolot rozpruł skrzydła (a pewnie i spód kadłuba) na drzewach?

A może z jakiegos powu zrzucił paliwo przed podejściem do lądowania.

Ciekawe czy na pokładzie były jakieś tajne informacje na laptopach, ipodach itp. i kto przejął takie ewentualne informacje.


Jeśli mnie pamięć nie myli ten typ nie posiada takiej możliwości a poza tym siadali z trasy i nie zgłaszali żadnych usterek technicznych. Co do informacji niejawnej to podobno wg informacji z pracy takiej nie było. Za to na miejsce tragedii udali się oficerowie BOR celem zabezpieczenia broni kolegów którzy zginęli oraz innego sprzętu ważnego dla bezpieczeństwa Państwa a należącego do BOR.

Arrakis - Wto 13 Kwi, 2010

Ktoś napisał/a:

A może z jakiegos powu zrzucił paliwo przed podejściem do lądowania.



Nie ma takiej możliwości.

Ja bym zwrócił uwagę na wilgotność i podmokły teren.
Druga sprawa, silniki i inne rozgrzane części zostały oderwane wraz z ogonem.

Arrakis

henio - Wto 13 Kwi, 2010

Ktoś napisał/a:
taki jeden napisał/a:


1. Może było w zbiornikach skrzydłowych i "zeszło" jak samolot rozpruł skrzydła (a pewnie i spód kadłuba) na drzewach?

A może z jakiegos powu zrzucił paliwo przed podejściem do lądowania.

Ciekawe czy na pokładzie były jakieś tajne informacje na laptopach, ipodach itp. i kto przejął takie ewentualne informacje.

Tak, pewnie każdy zabrał laptopa na uroczystość w Katyniu i trochę kabla żeby rozwinąć sieć w pierwszych rzędach.

Earpman - Wto 13 Kwi, 2010

dziamdziak napisał/a:
Za tę tragedię moim zdaniem współwinę ponosi w szczególności szef BBN, który w niej zginął.

Bo...??????

ZEB_45 - Wto 13 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:
1. Może było w zbiornikach skrzydłowych i "zeszło" jak samolot rozpruł skrzydła (a pewnie i spód kadłuba) na drzewach?
2. Funkcjonariusze BOR mieli broń - dziś nawet pisano, że ABW odzyskała bodajże 7 sztuk od Rosjan. Amunicja mogła detonować w ogniu.
3. Przecież jak tam miał lądować, jakby nie było Prezydent ościennego kraju, to milicji i innych służb w okolicy było sporo. Poza tym w okolicy jest sporo budynków - mogli stamtąd dobiec.

Co do pierwszego spostrzeżenia to zbyt długo bawiłem się ogniem w czasie służby i taką jego ilość jestem w stanie stworzyć dosłownie kilku wiaderek ropy, a tam raczej musimy myśleć o tonach. Co do wilgotności i podmokłego terenu to raczej paliwo (fakt benzyna to nie jest) w taki teren tak szybko nie wsiąka tylko pozostaje na jego powierzchni.
Co do odgłosów detonującej amunicji broni służbowej ochrony BOR to, lokalizacja i intensywność ognia mi tu nie pasuje.
Zgodzę się, iż teren mógł być obstawiony przez milicję i inne służby (tyle ludzi), z innych budynków tak szybko by nie dobiegli.
Przyszło mi też do głowy, że to milicja mogła strzelać w powietrze dla powstrzymania biegnących gapiów z pobliskiej drogi.

Dr_Nieglowicz - Wto 13 Kwi, 2010

Szanowni forumowicze, proszę o rozwianie moich wątpliwości, bo sprzeczne informacje tylko potęgują zamęt. Pytanie brzmi: czy załoga miała obowiązek kwitowania wysokości podawanej przez ATC w końcowej podejścia do lądowania w świetle obowiązujących przepisów międzynarodowych?
Bo najpierw było, o ile mnie pamięć nie myli, stanowcze "nie muszą". Jednakże, ostatnie oświadczenia w mediach nie mają już tak zdecydowanego charakteru.

drill - Sro 14 Kwi, 2010

jocker_94 napisał/a:

Rosyjski kontroler nie bardzo orientował się, w jakim systemie należy podawać wartości ciśnienia atmosferycznego na lotnisku w Smoleńsku - dowiedział sie nieoficjalnie dziennikarz RMF FM. To kluczowa wartość, bo od niej zależą wskazania pokładowych wysokościomierzy. W Rosji używa się innego systemu określenia tej wartości, niż jest to przyjęte w międzynarodowym lotnictwie.....


Nie sądzę, aby maiło to jakieś znaczenie. Co prawda po tragedii Casy pojawiło się zalecenie, aby na naszych statkach powietrznych montowane były przyrządy nawigacyjne różnego typu, ale o jednakowych skalach. Czyli np. wysokościomierze w kabinie wszystkie w metrach albo w stopach itp. Do tej pory tak niestety nie jest. W tej Tutce raczej znajdowały się wysokościomierze barometryczne (bo tylko tu możemy mówić o błędzie skali barometrycznej) naszej lub Rosyjskiej produkcji, a one mają podziałkę barometryczną w mmHg tak jak w całej armi rosyjskiej. Tak więc jeśli kontroler lotniska podał nawet ciśnienie w mmHg to pilot bez zbędnej zwłoki na przeliczanie mógł ustawić takie na wysokościomierzu.
Moim skromnym zdaniem problemem może było to, że pas na tym lotnisku leży w pewnej niecce, a wówczas poderwanie samolotu na odpowiednią wysokość po błędnym podejściu mogło sprawić trudność.
I jeszcze jedno, nie wiem kto obsługuje te Tutki u nas(jak doświadczeni), ale jeśli są to ludzie tylko po kursie w Dęblinie to głowę daję, że nie wiedzą jak wyregulować skalę barometryczną na wysokościomierzu.

GAD - Sro 14 Kwi, 2010

A po katastrofie szykują się procesy cywilne ponieważ
onet.pl napisał/a:
Państwowe loty nie były ubezpieczane
"Dziennik Gazeta Prawna": W przeciwieństwie do lotów cywilnych, podróże lotnicze czterech najważniejszych osób w Państwie - prezydenta, premiera i marszałków Sejmu i Senatu, nie były ubezpieczane.
MON opiera się na artykule prawa lotniczego, który zwalnia z obowiązku ubezpieczenia "państwowe statki powietrzne". I tak też się działo, z bardzo prostej przyczyny - braku pieniędzy. Widocznie nikt nie przewidywał takiej możliwości, jak sobotnia tragedia.

Rodziny osób, które zginęły na pokładzie rządowego TU 154 będą mogły składać w sądach indywidualne pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Jeżeli komisja badająca przyczyny katastrofy, orzeknie winę pilotów - odszkodowania mogą być bardzo wysokie.

Wygląda na to, że dopiero to tragiczne wydarzenie spowoduje nie tylko bezzwłoczne pozyskanie nowego taboru, ale także rozwiązanie takich kwestii, jak ubezpieczenie każdego lotu, kończy "Dziennik Gazeta Prawna".

http://wiadomosci.onet.pl...czane,item.html

Coś tu jest chyba chore :(

fsoul - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
Pytanie brzmi: czy załoga miała obowiązek kwitowania wysokości podawanej przez ATC w końcowej podejścia do lądowania w świetle obowiązujących przepisów międzynarodowych?


Odpowiedź : nie.

Międzynarodowy system zarządzania ruchem lotniczym, w tym kontrola ruchu lotniczego i zapewnienie funkcjonowania urządzeń radionawigacyjnych jest zupełnie inna niż, jak domniemuję z informacji które docierają do nas oraz doświadczenia. - ten wykorzystany w tamtym podejściu do lądowania. System wschodni znam gdyż na naszych lotniskach wojskowych wciąż sie go wykorzystuje się tj. RSL a w nim PRŁ (pasadoćnyj radiolokator), którego zobrazowanie wysokości lotu samolotu w stosunku do ścieżki zniżania jest tak niedokładne, iż po katastrofie samolotu CASA uznano ten system za system umożliwiający tylko nieprecyzyjne podejście do lądowania oraz z reguły tzw. minima takiego podejścia zostały dość znacznie podwyższone np 150/1,5 albo 100/1. Dodatkowo wykorzystuje się w tym podejściu radiolatarnie DRL i BRL, odpowiedniki zewnętrznego i wewnętrznego NDB. Przy takim podejściu do lądowania rzeczywiście "kwitowało" i "kwituje" d-ca załogi informacje od kontrolera podejścia, podając swoją wysokość. A to dla uściślenia informacji o wysokości, którą kontroler powinien weryfikować w stosunku do nakazanej ścieżki zniżania. Z pewnością taki system wciąż jest wykorzystywany w Rosji na lotniskach wojskowych i bardzo prawdopodobne, iż był wykorzystywany w tamtym podejściu do lądowania, choć wszystkie symulacje pokazują jakby lądowanie odbywało się z podejścia z kręgu lotniskowego albo ten krąg był na tyle większy by wyprowadzić statek powietrzny na większą odległość od progu drogi startowej już na końcowym etapie podejścia czyli na prostej do lądowania. I moja uwaga - uważam iż sprawa ciśnienia może tu być także bardzo istotna oraz druga sprawa - nie wiadomo czy wspomniany PRŁ zapewniał właściwe zobrazowanie osi pasa czyli przedłużonej linii drogi magnetycznej. Z tego co mówiono i piano - lotnisko to nie być za często wykorzystywane. System ten powinien być weryfikowany co jakiś określony okres czasu poprzez sprawdzenie ścieżki i osi lądowania wykonanych w warunkach lotu VFR tak jakby odbywał się w locie IFR(tzw. oblot sprzętu radiolokacyjnego)

Świtek - Sro 14 Kwi, 2010

Zwolennikom spiskowej teorii dziejów dedykuję ten fragment:
Cytat:
- Także gesty ze strony władz rosyjskich po katastrofie są szalenie nam przychylne, ale trzeba rozumieć, że władze rosyjskie znalazły się w dramatycznej sytuacji. Robią wszystko, by odsunąć od siebie jakiekolwiek podejrzenia. Panicznie się boją, że na świecie ukształtuje się obraz Rosji jako kraju, w którym można kupować gaz i ropę naftową, ale lepiej tam nie jeździć i nie mieć z nim nic do czynienia. Takie sygnały już są: wycofywane są z ruchu samoloty TU-154. Rosjanie staną na głowie, żeby temu zapobiec - ocenił Marciniak.
Jego zdaniem, "jeśli władze rosyjskie zdecydowały się na tak desperacki krok, że pozwoliły na projekcje w ogólnodostępnej telewizji filmu »Katyń«, który wcześniej był faktycznie filmem zakazanym, choć formalnie nigdy nie było zakazu. To pokazuje, przed jakimi wyzwaniami stanęli". - Nie miejmy złudzeń. Nie zrobili tego z miłości do Polski, lecz z zimnego wyrachowania. Musieli to zrobić, bo mają nóż na gardle - podkreślił.
Jak mówił politolog, w sobotę, już w kilka godzin po katastrofie samolotu, rosyjskie strony internetowe zapełniły się spekulacjami: czy to była katastrofa, czy to był zamach? - Pierwsze komentarze na stronach młodzieżówek kremlowskich, czyli przybudówek młodzieżowych przy administracji prezydenta były takie, że »rzeczą podłą jest oskarżanie FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - red.)«. Oni natychmiast przystąpili do obrony. Wiedzieli, co w tym momencie jest najważniejszym dla nich problemem, i tak trzeba rozumieć działania władz rosyjskich - zaznaczył.

Więcej u źródła
A co do reszty komentarzy i sporu o wielkość czy małość ŚP prezydenta Lecha Kaczyńskiego pozwolę sobie na jedyny polityczny komentarz, mając nadzieję, że GTW go nie usunie.


Część postu została usunięta (I/5)



Prawie emeryt - Sro 14 Kwi, 2010

dziennik.pl napisał/a:
Ostateczna decyzja należy do pilota

Jesteśmy pod presją, aby zmieścić się w określonych terminach. Wiemy, jakiej rangi pasażerów mamy na pokładzie. Jednak nasi piloci są tak wyszkoleni, aby takiej presji nie ulegać" - mówi Grzegorz Pietruczuk, pilot który w 2009 r. odmówił wlotu w przestrzeń powietrzną Gruzji. "To pilot podejmuje decyzję" - dodaje.

JĘDRZEJ BIELECKI: Czy warunki pogodowe na lotnisku w Smoleńsku pozwalały na lądowanie prezydenckiego samolotu?

KPT. GRZEGORZ PIETRUCZUK*: Mgła oznacza widoczność mniejszą niż 1000 metrów. To lotnisko, w przeciwieństwie do większości zachodnich, nie ma systemów naprowadzania ILS. Dlatego normy pogodowe pozwalające na lądowanie samolotów są zaostrzone. O ile zwykle samolot może lądować, gdy widoczność przekracza 800 m, a pułap chmur jest wyższy niż 60 m, to w tym przypadku podejścia do lądowania wg dwóch radiolatarni NDB widoczność musiała wynosić przynajmniej 1800 m, a pułap chmur musiał być wyższy niż 120 m.

Co widzi podczas mgły pilot, który nie ma do dyspozycji ILS?

Właściwie nic. Ma za szybą mleko. Urządzenia typu NDB są mało precyzyjne. Odchylenie od osi pasa może sięgać 100 – 200 m. Stan faktyczny jest w stanie dopiero ocenić, kiedy zejdzie poniżej pułapu chmur i zobaczy lotnisko lub światła podejścia do lądowania. Możliwe, że źle ocenił wysokość lotu. Może się zdarzyć, że pilot lub wieża kontrolna źle zinterpretują ciśnienie, na podstawie którego ją się wyznacza.

Boeingi czy airbusy lepiej sobie radzą w takich sytuacjach?

Nie, w zasadzie ich urządzenia pomiarowe działają na tej samej zasadzie.

Pilotuje pan samoloty od przeszło 20 lat. Czy zdarzyło się, że nie posłuchał pan poleceń wieży kontrolnej?

Nie zdarzyło mi się lądować bez zgody.

Rosjanie twierdzą jednak, że kilkakrotnie radzili pilotom, aby skierowali maszynę na inne lotnisko.

Ale wieża kontrolna nie może radzić. Podaje konkretne warunki meteorologiczne i to, czy pilot ma zgodę na lądowanie, czy nie ma. Jeśli te warunki są poniżej minimalnych norm dla lotniska, jest ono zamknięte. Jeśli nie, pilot podejmuje decyzję: lądować czy odlecieć na lotnisko zapasowe.

Może kpt. Protasiuk był pod dużą presją, aby za wszelką cenę wylądować, aby zdążyć na czas na uroczystości?


To nie są oczywiście zwykłe loty. Jesteśmy pod presją, aby zmieścić się w określonych terminach. Wiemy, jakiej rangi pasażerów mamy na pokładzie. Jednak nasi piloci są tak wyszkoleni, aby takiej presji nie ulegać.

Kiedy jednak pan odmówił lądowania w Tbilisi i poleciał do Azerbejdżanu, prezydent Lech Kaczyński nazwał pana lękliwym. Może kpt. Protasiuk nie miał tyle odwagi, aby stawić czoła takiej presji?


Gdy lecieliśmy do Tbilisi, byłem kapitanem lotu, Arek moim II pilotem. Był wtedy tego samego zdania co ja. To był doskonały pilot z ogromnym doświadczeniem.

Czy drugi rządowy tupolew powinien być teraz uziemiony?

Powtarzam: moim zdaniem to są dobre maszyny. Jeśli mamy kupować nowe, to np. ze względu na zasięg. Tak aby nie trzeba było lądować po paliwo w lotach przez Atlantyk. Ważna byłaby także zamiana samolotów Jak-40. One są bardzo wysłużone.

*Grzegorz Pietruczuk, pilot 36. pułku specjalnego, który w sierpniu 2009 r. odmówił wlotu w przestrzeń powietrzną Gruzji

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

Co wywiad to kolejna dawka nieścisłości i sprzeczności ... Chyba lepiej już po prostu czekać na raport KBWLLP i przestać dyskutować nt. katastrofy.
Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
Co wywiad to kolejna dawka nieścisłości i sprzeczności ...

Co masz na myśli?

Arrakis

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

Całokształt. Każdy mówi w mniejszym lub większym stopniu coś innego, podaje inne dane itd.

Przy okazji - bo może nie mam racji, już się zaczynam gubić - czy praktyką jest zamykanie lotnisk komunikacyjnych w przypadku warunków pogodowych poniżej minimum ? Na ile się zorientowałem nie, bo decyzja zawsze należy do pilota, lotniska są zamykane wtedy gdy np. jest awaria urządzeń nawigacyjnych, doszło z jakichś przyczyn do blokady pasa itp.

I jeszcze jedno pytanie - może ktoś wie - jaka jest dopuszczalna prędkość opadania w m/s dla Tu-154M przy przyziemieniu ?

Zwitt - Sro 14 Kwi, 2010

No właśnie: czy jeśli na lotnisku pogoda była poniżej minimum to lotnisko nie powinno być kategorycznie zamknięte?
Druga sprawa czy przy lądowaniu korzystano z PRŁ-ki?

fsoul - Sro 14 Kwi, 2010

Przypomnę wywiad z kontrolerem który opowiadał o tym iż rozmawiał z d-cą załogi i utrzymuje iż ten nie potwierdzał odległości poprzez podanie wysokości. Zatem - sugeruje to jakiś rodzaj sprawowanej kontroli radiolokacyjnej, pomimo tego iż kpt. Pietruczuk mówi tylko o radiolatarniach NDB i minimach 120/1800. To są pewne podpowiedzi ale gdybanie i dywagowanie nic nam tu nie da. Na miejscu są fachowcy. Jestem o tym przekonany. Na pewno ze strony ATC.
Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Jeśli chodzi Ci o minima, to po prostu mieszane sa cały czas dane dla lotniska i dla samolotu, dla różnych typów podejścia. Dla Tutki są zapewne takie, jak podał kapitan. Tak, czy inaczej zostały one przekroczone. To są wartości zapewniające bezpieczne podejście. Przekroczenie ich oznacza nosił wilk razy kilka....

Po raporcie KBWLLP niczego szczególnego raczej się nie spodziewam. Zakładam, że zostanie utopiony w sprawach proceduralnych, językowych, itd...

Pzostaje wciąż oczywiście szereg pytań. Jak dla mnie:
-co robili piloci wcześniej (wypoczynek)
-kwestia presji
-jakie konkretnie informacje otrzymała załoga od smoleńskiego ATC
-sprawy wysokości/radiowysokościomierzy/wysokościomierzy barometrycznych/jednostek. Nie spodziewam się tutaj niczego szczególnego, ale jest tu niestety spore pole do błędów.
-ostateczne potwierdzenie sprawności technicznej samolotu?
-sprawność urządzeń na ziemi
-CRM (czyli współpraca załogi)
pozostają jeszcze:
-kwestie proceduralne, szczególnie w trakcie lotów nad terytorium FR
-planowanie i przygotowywanie naszych lotów VIP (szczególnie sprawy meteorologiczne, dokumentacji lotniska docelowego)

Tak to w tej chwili widzę.

Arrakis

GAD - Sro 14 Kwi, 2010

To lotnisko było otwarte na "prośbę" strony polskiej, właśnie ze względu na uroczystości, jako najbliższe (piszę na podstawie wypowiedzi pilotów 36 Pułku w TV). Wcześniej wylądował na nim Jak 40 (wiem, wiem to inny samolot), co też mogło być argumentem.
A zamknąć ? Ludzie to dopiero by się działo :( w polityce. Na bank powstałaby awantura, że "jaka pogoda, ONI nie chcieli wpuścić delegacji". Co prawda ludzie by żyli, jednak skutki polityczne byłyby opłakane.

Grzegorz P. - Sro 14 Kwi, 2010

Zwitt napisał/a:
No właśnie: czy jeśli na lotnisku pogoda była poniżej minimum to lotnisko nie powinno być kategorycznie zamknięte?
Druga sprawa czy przy lądowaniu korzystano z PRŁ-ki?
Ale przecież na tym lotnisku wcześniej wylądował już polski samolot... Z dziennikarzami. Przypuszczalnie w podobnych warunkach meteorologicznych... Rosjanie czekali na IŁ-76 z dodatkową ochrona wizyty (pilot Ił-a nie zaryzykował lądowania i odleciał...)i na naszego TU.
Edit...I zgadzam się z argumentacja w/w...

Edit...I dość ciekawe zdjęcie, w zasadzie zlepek zdjęć...

http://s40.radikal.ru/i08...95459e246f5.jpg

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

GAD,
podstawowa sprawa. Kiedy lądował Jak, podoga była tam dużo lepsza. Tutka znalazła się tam niestety w najgorszym możliwym momencie w ciągu dnia. Poza tym Jak jest jednak mniejszą maszyną.

Cytat:
Co prawda ludzie by żyli, jednak skutki polityczne byłyby opłakane.

Lotnictwo nie uznaje polityki, tylko procedury. Wypracowane przez dziesięciolecia, kosztem wielu katastrof i ofiar. Jeśli ktoś tego nie rozumie, sam się naraża.

Arrakis

andre - Sro 14 Kwi, 2010

Panowie, nie ulegajcie szalenstwu. Jak juz pisałem w trzecim rejestratorze QAR jest dokładnie to samo zapisane co w rejestratorze MŁP-14-5 i MŁP-14-6 .Nie twórzcie niestworzonych rzeczy.
Dziadek_ - Sro 14 Kwi, 2010

Ted1 napisał/a:
na Wawelu leżeć będzie Twórca „Dziadów” i twórca „spieprzaj dziadu”.

Lepiej o tym nie pisać. Cicho.... Sza..... Pssss.....
Założyłem wątek o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Zgadnij, co się z nim stało?
Nie wolno nam o tym pisać tutaj!

Punkt IV/2d oraz I/5. Ostrzeżenie. P_E



KLIK i KLIK

taki jeden - Sro 14 Kwi, 2010

Dzisiaj o 18.00 w Katedrze Polowej w Warszawie odbędzie się msza za poległych funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.

Jutro - 15.04 o godz 12.00 pod masztem flagowym przy ul. Waszyngtona w Gdyni (obok DMW) odbędzie się modlitwa ekumeniczna za Admirała Andrzeja Karwetę.

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

Pewna fotograficzna rekonstrukcja podejścia ... jeśli prawdziwa, to zmienia m.in. moją hipotezę, maszyna nie była w osi pasa przed kontaktem z pierwszymi przeszkodami

http://picasaweb.google.r...881356386012002

Ps. Ale maszt radiolatarnii wygląda na przycięty jednak (chyb, że to złudzenie) ...

misiozap - Sro 14 Kwi, 2010

A czy przy rozpiętości 37m mógł "skosić" obydwa punkty jednocześnie /pkt 1 i pkt 2/ ?
tompac - Sro 14 Kwi, 2010

Przecież na tym zdjęciu ewidentnie widać, że antena jest nietknięta, na jej czubku jest kawałek płaskiej blachy do którego są zaczepione odciągi.
Gdyby antenę ścięło/wyrwało przy uchwycie, to uchwyt wyglądałby jak poniżej a za cholerę nie chce przypominać tego z czubka.

Zwitt - Sro 14 Kwi, 2010

Z tej fotografii wynika, że radiolatarnia (foto 2) i pirwsze przykoszone drzewo (foto 1)leżą mniej więcej na tej samej osi prostopadle do kursu. nie syety na monitorze nie mogę rozczytać podziałki, ale czy jest możliwe by samolot zachaczył o te dwie przeszkody jednocześci, bo żeby po skoszeniu radiolatarni uderzyć w drzewo busiałby wykonać gwałtowny skręt a lewo o k. 90^. co jest mało prawdopodobne
Druga sprawa to odchylenie od osi pasa. Na fotografii widać, że szli kursem rówloległym. Czy takie odchylenie (ile mertów?) może wynikać ze słabej precyzji PRŁ-ki lub rozkalibrowaniu urządzenia?

REMOV - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
Gazeta Wyborcza

Jak nam powiedział płk Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który wspólnie z dwoma jeszcze Polakami i siedmioma ekspertami rosyjskimi bierze udział w badaniu przyczyn katastrofy, zapisane na taśmach rozmowy były prowadzone w trzech językach: angielskim, rosyjskim i polskim.

Płk. Rzepa przyznaje, że sam nie rozróżnia głosów na taśmie, lecz jeden z ekspertów polskich osobiście znał pilotów samolotu prezydenta i potrafili określić, kto mówi.

Prokurator na pytanie, czy fragmenty po polsku to rozmowy między pilotami, czy też między nimi a którymś z pasażerów, odpowiedział, że są to "na pewno rozmowy samych pilotów". Zaś to, czy oni rozmawiali jeszcze z osoba trzecią, będzie jasne "na 100 proc.", kiedy uda się zsynchronizować zapisy rozmów z czasem lotu.

Prokurator powiedział nam też, że piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją. Przyznał, że końcówka zapisu na taśmie "była dramatyczna", ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna uderzy o ziemię.
Pojawiają się nowe elementy łamigłówki, którą jest rozbicie maszyny prezydenckiej...
ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

tompac-2 napisał/a:
Przecież na tym zdjęciu ewidentnie widać, że antena jest nietknięta, na jej czubku jest kawałek płaskiej blachy do którego są zaczepione odciągi.
Gdyby antenę ścięło/wyrwało przy uchwycie, to uchwyt wyglądałby jak poniżej a za cholerę nie chce przypominać tego z czubka.


Witam serdecznie mojego zapiekłego adwersarza z dawnych czasów :-) Przyjmijmy, że masz rację - antena jest nietknięta. Na ile oceniasz jej wysokość ?

Grzegorz P. - Sro 14 Kwi, 2010

Ajzik... maszt ma wysokość około 8m... czyli Tu był o wiele za nisko...




Proszę o wklejanie linków lub miniatur (transfer). P_E


coyota - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
Prokurator powiedział nam też, że piloci przed samą katastrofą rozumieli, że się rozbiją. (...)ale nie chciał powiedzieć, czy pasażerowie wiedzieli, że maszyna uderzy o ziemię.

Jeśli piloci byli przytomni to na pewno musieli sobie zdawać z tego sprawę.
Natomiast kiedy samolot zaczepił o drzewa to na pewno nie uszło to uwadze pasażerów.

taki jeden - Sro 14 Kwi, 2010

Co do NDB... Panowie a skąd wiecie, że to TEN maszt?
Mi to wygląda na drugi z pary masztów pomiędzy którymi rozpięta jest antena. Jeżeli to zdjęcie jest robione od strony lotniska, to ten drugi mógł być w prawo od tego na zdjęciu. A u samego szczytu po prawej stronie to nie odciągi tylko linka anteny.

tompac - Sro 14 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:

Witam serdecznie mojego zapiekłego adwersarza z dawnych czasów :-)


Zabij mnie ale nic a nic nie pamietam ;)

ajzik napisał/a:

Przyjmijmy, że masz rację - antena jest nietknięta. Na ile oceniasz jej wysokość ?


Ok 12m nad poziom otaczającego terenu, sama antena może mieć ok 10-11 ale znajduje sie na małej górce.
Wysokość szacuje na podstawie tego zdjęcia przy założeniu, że drzwi do "kanciapki" mają 2m wysokości.

[ Dodano: Sro 14 Kwi, 2010 ]
taki jeden napisał/a:
Co do NDB... Panowie a skąd wiecie, że to TEN maszt?
Mi to wygląda na drugi z pary masztów pomiędzy którymi rozpięta jest antena. Jeżeli to zdjęcie jest robione od strony lotniska, to ten drugi mógł być w prawo od tego na zdjęciu. A u samego szczytu po prawej stronie to nie odciągi tylko linka anteny.


Poniekąd słuszna uwaga ale ...
gdyby był rugi maszt i został uszkodzony te któreś liny zwisałyby swobodnie, czy któraś zwisa? Nie.

Kolejne zdjęcie to zielone po lewej to chyba nie stojaki do suszenia siana? ;)

Zwróćcie uwagę że na budynku są dodatkowo jeszcze dwie anteny, TV i prawdopodobnie "łącznościówka", która na zdjęciu przedstawionym przez Grzegorza P opisana jest ze ma 8m.

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!: P_E

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

Czyli mamy zejście poniżej scieżki i ciut, ale jednak, obok scieżki. Zupełnie zepsute podejście. Wciąż pozostaje pytanie - dlaczego. Może pomoce radionawigacyjne były nieco rozkalibrowane ? Rosyjski IŁ rzekomo w ostatniej chwili "dokręcał" do progu, więc może też szedł obok osi ... Polski Jaczek nie miał problemu, bo lądował z niezłą widocznością.
Ps. Przyjrzałem się fotce z radiolatarnią - antena jest w rzeczy samej nietknięta.

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

No, w sumie racja (kiepsko się wyznaję w dokładności NDB liczonej w metrach, więc wierzę na słowo Panu Kpt.). Co tylko uświadamia jeszcze bardziej jakim błędem było wykonywanie podejścia w takich warunkach ...
tompac - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
Czy to na zdjęciu od tompaca i ten kwadrat za droga na przedłuzeniu DS w prawo http://maps.google.pl/map...021973&t=h&z=16 nad garazami to to samo?


nie, to budynek po środku zielonego "kwadratu" (z paroma drzewkami po obrzeżu) dalej na wschód.

taki jeden - Sro 14 Kwi, 2010

tompac-2 napisał/a:
gdyby był drugi maszt i został uszkodzony te któreś liny zwisałyby swobodnie, czy któraś zwisa? Nie.

Przecież mogła być zerwana....

Grzegorz P. - Sro 14 Kwi, 2010

No mogła... Fakt że po wypadku lotnisko funkcjonowało normalnie. Lądowało na nim kilka samolotów i helikopterów MCZS FR w tym samoloty z Polski.

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.

Zwitt - Sro 14 Kwi, 2010

W każdym bądź razie patrząc na maszt NDB chyba może się zgodzić, że większej krzywdy samolotowi zrobić to nie powinno.
tompac - Sro 14 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:
tompac-2 napisał/a:
gdyby był drugi maszt i został uszkodzony te któreś liny zwisałyby swobodnie, czy któraś zwisa? Nie.

Przecież mogła być zerwana....


I gdyby była zerwana to jej kawałek zwisałby z masztu, a tam nie ma nic co by zwisało swobodnie - no chyba, że sugerujesz, że line urwało zaraz przy samym maszcie, ale to jest malo prawdopodobne o ile w ogóle.

No a co z tymi "stojakami na siano"? Co to jest?

taki jeden - Sro 14 Kwi, 2010

tompac-2 napisał/a:
ale to jest malo prawdopodobne o ile w ogóle.


Przepraszam, ale wiesz jak się mocuje końcówki anten linkowych do topów masztów takich jak ten?
Maszt wygląda jak typowy składany z segmentów po około 1,2. Takie same były przy sprzęcie prod. b. ZSRR jaki mieliśmy przy wielu środkach radiowych/radionawigacyjnych.

U nas sprzęt tego typu (np. PAR-8) posiadał dwa maszty ustawione w linii prostopadłej do osi pasa w odległości około 60 metrów od siebie. Pomiędzy masztami rozpięta była antena typu "T".
Na zdjęciach stoi jeden maszt koło budynku. Drugiego masztu nikt nie pokazuje. A z sytuacji wynika, że powinien on być w okolicach pierwszego naruszonego drzewa (tego w dół od budyneczku). Potwierdzałoby to, że samolot nie był w osi pasa.

Grzegorz P. napisał/a:
Fakt że po wypadku lotnisko funkcjonowało normalnie. Lądowało na nim kilka samolotów i helikopterów MCZS FR w tym samoloty z Polski.


W jakich warunkach pogodowych?

Poniżej rys. NDB typu PAR-10. Taka konstrukcja toi PROSTOPADLE do pasa.

To poza tym jednym bidnym masztem - gdzie reszta?

Pytania co do wysokoscui mastów - ten na rysunku to pewnie tzw. Dalsza - wyższe maszty.
"Bliższa" (1000m od początku pasa) zawsze jest niższa. Ale zawsze rozpięta jest na DWÓCH masztach.

tompac - Sro 14 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:

To poza tym jednym bidnym masztem - gdzie reszta?


Nadal chcesz szukać kolejnego masztu?


Na prawo czy może na lewo?

Przecież widać, że ten maszcik jest "lichy" jak diabli, w jaki sposób miałby otrzymać 60-70cio metrową antenę?


Ciagle nikt nie ma propozycji na "stojaki do siana"? Może to właśnie anteny tego systemu?

Grzegorz P. - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
W jakich warunkach pogodowych?
Na przekazach z media RU widać że jeszcze w trakcie dogaszania lokalnych ognisk pożaru przy samolocie była widoczność ograniczona. Helikoptery MCZS zatem lądowały jeszcze w ograniczonej widzialności. Mgła ustąpiła około 11h czasu miejscowego. Na tym terenie według Rosjan mgły o poranku są dość częstym zjawiskiem (podmokły teren, wilgotny grunt itd...). Gdzieś w net RU mignęły mi raporty pogodowe dla Smoleńska, niestety nie mogę ich teraz odszukać...

Za media RU... Trzeci rejestrator już jest transportowany do Polski i będzie odczytany w obecności przedstawicieli SKP FR.

taki jeden - Sro 14 Kwi, 2010

Ten budyneczek jest na osi pasa. Tzn, że pewnie w nim jest cała aparatura, jaka na wklejonym przez mnie rysunku jest na budzie samochodu. Z tego miejsca podany był najprawdopodobniej fider do anteny. A maszty pewnie były powyżej i poniżej tego budynku (patrząc na Twoje zdjęcie..
Na tym zdjęciu widzimy już pojazd - prawdopodobnie jakiś mobilny system radionawigacyjny zastępujący zniszczony system.

kamilm - Sro 14 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Pewna fotograficzna rekonstrukcja podejścia ... jeśli prawdziwa, to zmienia m.in. moją hipotezę, maszyna nie była w osi pasa przed kontaktem z pierwszymi przeszkodami

http://picasaweb.google.r...881356386012002



Jeśli zdjęcia faktycznie odpowiadają miejscom oznaczonym na mapce, to wygląda na to, że na zdjęciach 3,4 samolot był niżej niż na 8,9. Co wygląda na próbę poderwania maszyny.

Grzegorz P. - Sro 14 Kwi, 2010

Rosjanie opublikowali rzędne wysokości...

28ATC - Sro 14 Kwi, 2010

Witam,

Czytając wasze posty dotyczące dywagacji czy samolot był w osi czy też nie miejcie świadomość, że Odbiornik pokładowy systemu NDB, czyli radiokompas (ADF- Automatic Direction Finder), po dostrojeniu do częstotliwości radiolatarni wskazuje kąt kursowy na radiolatarnię NDB z dokładnością ±6.9°, czyli po prostu to odchylenie od osi pasa było jak najbardziej dopuszczalne przy założeniu, że pilot wykonywał podejście nieprecyzyjne tylko w oparciu o dwie NDB. Nadal na 100% nie wiemy czy pilot dostawał wektory do wejścia na prostą i czy rosyjscy kontrolerzy dostarczali służby radarowej PAR na podejściu. Po drugie jeśli kontroler robił PAR-a dla nich to ciekawe czy pilot został poinformowany przez kontrolera wg. jakiej ścieżki zniżania będzie dostawał poprawki na ścieżce, czy np 3 stopniowy gradient zniżania czy może wiekszy lub mniejszy np: 2.5 stopniowy.No i najważniejsze kiedy podejście PAR będzie zakończone tzn. w jakiej odległości od progu pasa.
Do tego wszystkiego dochodzi moim zdaniem dokładność w komunikacji na lini pilot-kontroler (np: dokładne i rzetelne przekazanie warunków pogodowych a w tym najważniejszego ciśnienia QNH/QFE, widzialności oraz podstawy chmur), stres po obu stronach spowodowany całą sytuacją...

andre - Sro 14 Kwi, 2010

No dobra,ale przecież nie lecieli tylko na ARK.

Tompac, o to samo mi chodziło.

tompac - Sro 14 Kwi, 2010

Grzegorz P. napisał/a:
Rosjanie opublikowali rzędne wysokości...

Nakładka na satelitarkę http://img686.imageshack....40/smolesk7.jpg

28ATC napisał/a:
stres po obu stronach spowodowany całą sytuacją...

Dokładnie, strach przed gniewem Lecha była chyba obustronna - artykuł - klik

piter2204 - Sro 14 Kwi, 2010

Według nieoficjalnych informacji ze strony rosyjskiej-była zapewniana "służba precyzyjnej kontroli zbliżania" i kontroler wydał instrukcje do przejścia na "go around" ze względu jak to określił mój rozmówca-"nadmierną prędkość pionowego zniżania i nie utrzymywania parametrów na ścieżce". O informacjach, które powinno się podać przed rozpoczęciem podejścia na PAR do załogi można zapomnieć w tym przypadku-dobrze znamy jakie zasady obowiązywały u nas do niedawna, a na niektórych jeszcze lotniskach wojskowych dalej czarna otchłań, więc takie dane dotyczące podejścia nie zostały przekazane-dam sobie palec obciąć!
FRIDOL - Sro 14 Kwi, 2010

Ale dla PARa też powinny być zachowane minima - jeśli się mylę poprawcie. A jesli ich nie było , jak nas się stara przekonać, to dlaczego rozpoczęto takie podejście.
Zastanawia mnie jeszcze GWPS - czy ostrzegał? Czy może schodzili prawidłowo (trzystopniowa ścieżka) w konfiguracji do lądowania i nie miał przed czym ostrzec. Ale z kolei gleba była bardzo blisko - GWPS nie krzyczał?

andre - Sro 14 Kwi, 2010

A jaki GPWS jest zabudowany na samolocie Tu-154 M ?
Prawie emeryt - Sro 14 Kwi, 2010

<br><br> <table align="center" bgcolor="##33ffff" border="5" cellpadding="8" width="700"><tbody><tr><td align="center"><b>Szanowni Panowie, nie każdy ma taką wiedzę o lotnictwie jak Wy, tak więc bardzo prosiłbym o nieużywanie skrótów typu PAR, GWPS i innych (a rozszyfrowywanie ich), które dla przeciętnego czytelnika są tylko skrótami.<BR><BR>

Dziękuję.</b></td></tr></tbody></table><br><br>

FRIDOL - Sro 14 Kwi, 2010

A jaki GPWS jest zabudowany na samolocie Tu-154 M

Według byłego dowódcy spec pułku GWPS (Ground Proximity Warning System - system ostrzegania o zbliżaniu się do ziemi - dosłownie:) był na 101 zabudowany. Sam z nim o tym rozmawiałem.

piter2204 - Sro 14 Kwi, 2010

Oczywiście , że minima dla PAR-a (Precision Approach Radar-Radar Precyzyjnego Podejścia) tam są, ale załoga...ach szkoda gadać. Przy odbieraniu pogody powinni zrezygnować z podejścia lub też zejść do 120-150m i "po garach" w górę. A co robiła w tym czasie załoga JAK-a? Całe zabezpieczenie tak ważnego lotu do luftu. Jeśli wylądowali wcześniej (podaje się informacje, że co najmniej 1H lub 1,5H) to mogli służyć informacją-łącznośc satelitarna za grubą kasę została zamontowana na pokładzie, a telefony sat naziemne są na wyposażeniu specpułku. Dalej nie muszę pisać do czego mogły posłużyć, a tak nie było-pieniądze w błoto wyrzucone. Zero planów, brak procedur w zabezpieczniu lotów ważnych :zly3: na przysłowiowe "zad...pie"
andre - Sro 14 Kwi, 2010

Wojsko,panie to tylko wojsko...

Moze na remoncie zabudowali . Wczesniej był rosyjski SSOS ,,WEKTOR,, taki ,,prawie ,, GPWS.

i - Sro 14 Kwi, 2010

Prawie Emerycie,
GPWS (ang. Ground Proximity Warning System) - system ostrzegania o nadmiernym zbliżaniu się do ziemi.
Nie, jak niektórzy piszą - GWPS.

Ktoś - Sro 14 Kwi, 2010

Nie wiem czy była tu już poruszana kwestia wieku, a co za tym idzie doświadczenia pilotów przewożących najważniejsze osoby w państwie. Kapitan tego samolotu miał 36 lat. Czy to nie za mało aby zdobyć wystarczające doświadczenie i cechy charakteru, które pozwalałyby kierować najważniejszymi przelotami w kraju? Podejrzewam, że w większości cywilizowanych krajów piloci prowadzący samoloty głów państw mają raczej grubo po czterdziestce.
piter2204 - Sro 14 Kwi, 2010

Taka polityka kadrowa, jakie zasoby...niestety...
andre - Sro 14 Kwi, 2010

Błędny wniosek. Nie wiek, a nalot czyli doświadczenie. Naloty...
makary21 - Sro 14 Kwi, 2010

Właśnie to samo chciałem napisać.

Pytanie czy taki nalot to dużo czy mało. I czy mamy załogi z większym nalotem na tego typu maszynach.

szymar - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
... Nie wiek, a nalot czyli doświadczenie. Naloty...

Nie zgodzę się z tym - proszę zauważyć, że nie tylko doświadczenie tu gra rolę ale też pozycja życiowa - starszy pilot karierę ma za sobą - młody pnie się do góry u jeszcze myśli czy po odmówieniu lądowania zostanie lekko "odsunięty" na tor boczny. Starszy ma być może rzadziej takie dylematy.

Chciałem jeszcze zapytać o kilka spraw.
1. Czy nie trzeba było podzielić delegacji miedzy JAK i TU-154?
2. Czy przylot Prezydenta na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości to dobry plan?
3. Czy nie powinno się ustalić z góry lotniska zapasowego do lądowania, na którym 2 śmigłowcami gotowe "dostarczyć" (nie wszystkich) ale najważniejszych na uroczystość?
Czy to pozorna oszczędność bo za gotowość śmigłowców trzeba płacić?

Ktoś - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
Błędny wniosek. Nie wiek, a nalot czyli doświadczenie. Naloty...

To raczej oczywiste. Oczywiste jest też, że wykonując jakiś zawód tak samo intensywnie osoba starsza będzie miała większe doświadczenie niż osoba młodsza. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Można znaleźć 50 letniego chirurga z małym doświadczeniem, bo zamiast operować siedział gdzieś za biurkiem, ale raczej trudno znaleźć doświadczonego 35 letniego chirurga, bo nie da się zdobyć 20 letniego doświadczenia w 5 lat.
No i jeszcze pisałem o charakterze. Pewne cechy, dojrzałość osiąga się z wiekiem.

[ Dodano: Sro 14 Kwi, 2010 ]
szymar napisał/a:

2. Czy przylot Prezydenta na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości to dobry plan?

No właśnie. Kto planował te przeloty? Kancelaria Prezydenta? MSZ? Ktoś inny?

Homar - Sro 14 Kwi, 2010

Jak podawano wcześniej w mediach, przelot (ramy czasowe) i zaproszonych na pokład gości planowała Kancelaria Prezydenta.
Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
2. Czy przylot Prezydenta na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości to dobry plan?


Wylot z Warszawy był opóźniony o prawie 1/2 godziny.

Arrakis

i - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
... Nie wiek, a nalot czyli doświadczenie. Naloty...

W tym rodzaju lotnictwa nie nalot czyni doświadczenie. A co? To już sam się nad tym zastanów.

szymar napisał/a:
1. Czy nie trzeba było podzielić delegacji miedzy JAK i TU-154?

Wszyscy z lotnictwa, których znam odpowiadają: tak.

szymar napisał/a:
2. Czy przylot Prezydenta na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości to dobry plan?

Wszyscy z lotnictwa, których znam odpowiadają: nie.

szymar napisał/a:
3. Czy nie powinno się ustalić z góry lotniska zapasowego do lądowania, na którym 2 śmigłowcami gotowe "dostarczyć" (nie wszystkich) ale najważniejszych na uroczystość?

Wszyscy z lotnictwa, których znam odpowiadają: tak.

trójka - Sro 14 Kwi, 2010

Jeden JAK popsuł się jeszcze przed odlotem, drugim przylecieli dziennikarze.

Mówić, że pilot jest niedoświadczony jest wielką nieodpowiedzialnością. na pilotów którzy pilotują rządowe samoloty linie lotnicze na całym świecie drzwi mają otwarte najszerzej jak można...pisanie o karierze polskiego wojskowego pilota jest bez sensu..Mówiąc kolokwialnie, po drugiej stronie płotu lotniska Okęcie, czeka na nich pensja kilka razy większa niż ta z mon...ale oszczędzamy...

makary21 - Sro 14 Kwi, 2010

Ktoś, pytanie "Czy mamy bardziej doświadczonych pilotów z dużym nalotem na takich maszynach" nadal jest aktualne.

Co do planu śmigłowców owszem to możliwe jednak:

1) nasze czy miejscowe
2) jeżeli nasze to każde takie zabezpieczenie spowoduje szybkie wylatanie resusu
3) czy była gwarancja, że pogoda się poprawi i śmigłowiec się będzie mógł posadzić? Czy też przy takiej znikomej widoczności jak była miał lądować na czuja?

piter2204 - Sro 14 Kwi, 2010

Jednym słowem dano ciała zanim samolot wystartował z Warszawy-kto za to beknie, bo polowanie na czarownice z pewnością zacznie się po żałobie brrrrr, a winnych jest sporo...Prokurator będzie miał dużo pracy.
FredroWP - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
1. Czy nie trzeba było podzielić delegacji miedzy JAK i TU-154?


Powinno się podzielić delegację i przede wszystkim nie dawać wszystkich generałów do jednego samolotu, zresztą samolot TU-154 ma swoje lata i lepiej by było go wymienić na jakiś nowszy samolot. To samo tyczy się naszych śmigłowców Mi-8 które moim zdaniem trzeba by było wymienić na Black Hawk'i

Cytat:
2. Czy przylot Prezydenta na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości to dobry plan?


Przed takim wylotem powinna być sprawdzana pogoda itd tym bardziej na takim lotnisku jak w Smoleńsku.

Czarne skrzynki nam powiedzą jak było...

PS:Czemu moje posty są usuwane?

trójka - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
kto za to beknie,


Zapewne, ale na szczęście łaskawie nami panujący minister on kryty jest z każdej strony.. To dobrze, bo jeszcze przyszedłby gorszy na jego miejsce:)

i - Sro 14 Kwi, 2010

Nic mi się nie "wysmyknęło". Nie pisz emocjonalnie. Zastanów się raz jeszcze a zrozumiesz. Jeśli nie zrozumiesz, to wyjaśnię. :gent:
Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Pytanie, jaki nalot na tym typie samolotu miał pilot?

Arrakis

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Pytanie, jaki nalot na tym typie samolotu miał pilot?

Arrakis


Dowódca był kpt A. Protasiuk - nalot łączny blisko 1400 h, prawie wszystko ("ponad 1000h") na Tutce

I pilot - mjr R. Grzywna - nalot łączny blisko 3,5 tys h, na Tutce poniżej tysiąca godzin, przesiadł się z Jaka -40 (takie mam dane, być może obarczone błędem)

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
Dowódca był kpt A. Protasiuk - nalot łączny blisko 1400 h,

Podawano o 1000 więcej, część na Jaku.

Kolejne pytanie, jak wygląda oświetlenie tego pasa? Jeśli dobrze słyszałem, to jest symboliczne.

Arrakis

Homar - Sro 14 Kwi, 2010

A co myślicie o tym: klik

Pożywka na żądne sensacji umysły.

andre - Sro 14 Kwi, 2010

A Dęblinie ile nalatał ? Czy to cały 17 letni nalot?
dziamdziak - Sro 14 Kwi, 2010

http://www.onet.tv/wine-p...51,1,klip.html#

Wreszcie przemówił odważny i kompetentny człowiek. Duża odwaga Panie Hypki. Jestem pod wrażeniem nazywania rzeczy po imieniu i kto ......

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

[quote="Arrakis"]
Cytat:

Podawano o 1000 więcej, część na Jaku.
Arrakis


Może jest jakieś przekłamanie. Nie wykluczam.

Przy czym "Za sterami rządowych Tu-154 oraz Jak-40 wylatał prawie 1400 godzin."

http://wyborcza.pl/1,7540..._Protasiuk.html

i - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
Własnie nie potrafie zrozumieć...

Jest takie powiedzenie w lotnictwie:
Cytat:
Nalot 100. Startów dwa, lądowań - jedno.

Oczywiście ono przejaskrawia. Ale oddaje sedno.

O jakości pilota transportowego nie świadczy jego nalot, a liczba wykonanych startów i lądowań. Mam nadzieję, że już rozumiesz.

Edit:
Dlatego Twój hipotetyczny pilot posiadający 70 godz. nalotu może być lepszy od tego hipotetycznego posiadającego 100 godz. nalotu.

Coś więcej wymaga wyjaśnienia?

andre - Sro 14 Kwi, 2010

i ,niestety bredzisz. Średnio lot to 1 godzina więc masz przy 100 godzinach 100 ladowań ,przyjmując to co piszesz .W roku... Przy 70 w miesiacu .Potrafisz przeliczyć. Coś okropnego




Proszę o więcej kultury słowa.

makary21


Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Obejrzałem sobie wywiad. Odnoszę wrażenie, że autor wypowiedzi pomylił lotnisko wojskowe na północy Smoleńska z cywilnym lotniskiem na południu miasta.
Co do reszty, trudno się nie zgodzić.

ZTCW samolot był zatankowany na powrót.


Arrakis

MarcinekNu2 - Sro 14 Kwi, 2010

Królik napisał/a:
Homar napisał/a:
A co myślicie o tym: klik

Pożywka na żądne sensacji umysły.

9 BORowików, każdy po dwa magazynki, po 17 naboi w jednym.


Mieli tylko broń osobistą czy także jakieś karabiny lub pistolety maszynowe?

Niektórzy zaczynają snuć teorie o dobijaniu ofiar przez Rosjan. :nie3:

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Tutka była wyposażona w TAWS. To chyba był pierwszy na świecie przypadek katastrofy samolotu z tym systemem.

Arrakis
PS. 30-40 milionów USD to małe samoloty dyspozycyjne kosztowały jakieś 10-15 lat temu. Teraz trzeba liczyć ok. 50. Jeśli Gulfstream, to nawet nieco więcej.

makary21 - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
i ,niestety bredzisz. Średnio lot to 1 godzina więc masz przy 100 godzinach 100 ladowań ,przyjmując to co piszesz .W roku... Przy 70 w miesiacu .Potrafisz przeliczyć. Coś okropnego


A ile trwa lot do Afganistanu i z powrotem?

i - Sro 14 Kwi, 2010

andre napisał/a:
i ,niestety bredzisz.

Byłbym wdzięczny, gdybyś powstrzymał się od wartościowania.

andre napisał/a:
Średnio lot to 1 godzina więc masz przy 100 godzinach 100 ladowań ,przyjmując to co piszesz .W roku... Przy 70 w miesiacu .Potrafisz przeliczyć. Coś okropnego

Dalej nie rozumiesz.
Porównaj dwóch pilotów:
- pierwszy: wykonał 3 loty po 30 min. Nalot - 90 minut. Zaliczył 3 starty i 3 lądowania.
- drugi: wykonał jeden lot 180-minutowy. Nalot - 3 godziny. Zaliczył jeden start i jedno lądowanie.

Według Ciebie, to ten drugi jest bardziej doświadczonym pilotem transportowym.

Prościej Ci już tego nie potrafię wytłumaczyć. :gent:

trocin - Sro 14 Kwi, 2010

Karta lotniska Smoleńsk-Siewiernyj z rosyjskiego forum



Ponieważ zostałem poproszony o wyjaśnienie - jest to schemat lotniska, z podanymi najistotniejszymi (wg autora) informacjami, wersja wojskowa-rosyjska...

tompac - Sro 14 Kwi, 2010

szymar napisał/a:
andre napisał/a:
... Nie wiek, a nalot czyli doświadczenie. Naloty...

Nie zgodzę się z tym - proszę zauważyć, że nie tylko doświadczenie tu gra rolę ale też pozycja życiowa - starszy pilot karierę ma za sobą - młody pnie się do góry u jeszcze myśli czy po odmówieniu lądowania zostanie lekko "odsunięty" na tor boczny. Starszy ma być może rzadziej takie dylematy.


Starsi to dopiero maja dylematy, parę lat do emerytury, kto mnie przyjmie, co ja zrobię itd.
Młodemu łatwiej powiedzieć nie.

taki jeden - Sro 14 Kwi, 2010

Min. Klich w Radiu ZET u M.Olejnik.
KLIK

kalikus - Sro 14 Kwi, 2010

trocin napisał/a:
Karta lotniska Smoleńsk-Siewiernyj z rosyjskiego forum

...

Ponieważ zostałem poproszony o wyjaśnienie - jest to schemat lotniska, z podanymi najistotniejszymi (wg autora) informacjami, wersja wojskowa-rosyjska...


szkoda, że nie ma schematu dróg podejścia i rozmieszczenia urządzeń radionawigacyjnych

misiozap - Sro 14 Kwi, 2010

Czy prędkość przy lądowaniu Tutki to 150-180m/s ?
Takie info znalazłem na Onet.pl, a wydaje mi się, że 540km/h to chyba "trochę" za dużo.

ZEB_45 - Sro 14 Kwi, 2010

Panowie, chyba przeoczyliście to co
dziamdziak napisał/a:
http://www.onet.tv/wine-ponosza-konkretni-ludzie,6599651,1,klip.html#

Wreszcie przemówił odważny i kompetentny człowiek. Duża odwaga Panie Hypki. Jestem pod wrażeniem nazywania rzeczy po imieniu i kto ......

Dla potwierdzenia brakuje mi tylko tzw. "kontrolowanego przecieku" inaczej upublicznienia ze strony FR w postaci nagrania rozmów w kokpicie z ostatnich 30 min w wersji oryginalnej (bez poprawek i czyszczenia szumów).

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

misiozap napisał/a:
Czy prędkość przy lądowaniu Tutki to 150-180m/s ?
Takie info znalazłem na Onet.pl, a wydaje mi się, że 540km/h to chyba "trochę" za dużo.


Podchodził z prędkością ok 265 km/h wg mediów rosyjskich

i - Sro 14 Kwi, 2010

ZEB_45 napisał/a:
Panowie, chyba przeoczyliście to

Widzę, że wyrastasz na kolejnego eksperta od lotnictwa.

Tym razem pan Tomasz Hypki odrobił lekcję.

Ani piloci CASA'y, ani piloci Tu-154 nie mieli odpowiedniego doświadczenia w lotach na USL (młode krl'e lubią obecnie nazywać to PAR - taka moda anglojęzyczna).

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Odrobił. Odrobił. Jednostka na lotnisku w Smoleńsku rozformowana. Na lotnisku urzęduje około 60 ludzi. Na przylot Tuska i Putina 7 kwietnia trzeba było specjalnie ściągać sprzęt i ludzi.

Arrakis

132 - Sro 14 Kwi, 2010

Popieram wypowiedź Pana Tomasza.
Ze swojej strony dodam, że od dawna brakowało właściwego planowania przelotów nie tylko z VIP-ami na pokładzie. Forsuje się wyloty w godzinach , kiedy wiadomo, że jesienią lub wiosną na danym lotnisku lądowania od wschodu słońca do godziny 10-11 z wielkim prawdopodobieństwem wystąpi mgła , która utrudni lub uniemożliwi wykonanie zadania. Czy mając tą wiedzę na temat lotniska w Smoleńsku i wiedząc, jakie są tam dostępne pomoce nawigacyjne, nie należało zaplanować rozpoczęcia uroczystości na godziny późniejszej, skoro lądowanie miało tam nastąpić. Czy nie zabrakło w tej sprawie otwartości i odwagi w relacji Dowództwo Sił Powietrznych - Kancelaria Prezydenta na poziomie planowania tej misji ?
"Ślepe posłuszeństwo" zawsze kończy się źle.

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Dzień wcześniej też był okres takiej mgły, tylko nieco wcześniej.

Arrakis

132 - Sro 14 Kwi, 2010

Są lotniska , gdzie takie zjawiska pojawiają się, gdyż wynika to z lokalnych warunków i nie powinno być to dla nikogo zaskoczeniem , a szczególnie dla planujących wykonanie misji.
MarcinekNu2 - Sro 14 Kwi, 2010

ZEB_45 napisał/a:
Panowie, chyba przeoczyliście to co
dziamdziak napisał/a:
http://www.onet.tv/wine-ponosza-konkretni-ludzie,6599651,1,klip.html#

Wreszcie przemówił odważny i kompetentny człowiek. Duża odwaga Panie Hypki. Jestem pod wrażeniem nazywania rzeczy po imieniu i kto ......

Dla potwierdzenia brakuje mi tylko tzw. "kontrolowanego przecieku" inaczej upublicznienia ze strony FR w postaci nagrania rozmów w kokpicie z ostatnich 30 min w wersji oryginalnej (bez poprawek i czyszczenia szumów).


Jeśli do takiego przecieku by doszło to w/g mnie bardzo dobrze, jeśli nie ma nic do ukrycia to takie nagranie rozwiało by wszelkie wątpliwości jakie przez ten czas narosły...o tutaj np. http://cogito.salon24.pl/...z-na-miare-trag :x

Arrakis napisał/a:
Dzień wcześniej też był okres takiej mgły, tylko nieco wcześniej.

Arrakis


Lądowałem kilka razy na lotnisku Luton w GB i choć przy schodzeniu była mgła taka, że widoczność była może max 70-100 m to po 30 minutach cała znikała i świeciło słońce. Co innego to, że mają tam ILS cat III a lądowanie wygląda mniej więcej tak http://www.youtube.com/watch?v=zdVFBnpNPuQ a oczami pilota http://www.youtube.com/wa...dU&feature=fvst

-VooDoo- - Sro 14 Kwi, 2010

Wsłuchuje się w słowa ludzi znających się na rzeczy, wiem, ze jeszcze wiele usłyszymy jak minie żałoba. Dziś jednak już można powiedzieć - popełniono mnóstwo błędów - błędów za które możemy się wstydzić.
Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

132 napisał/a:
Są lotniska , gdzie takie zjawiska pojawiają się, gdyż wynika to z lokalnych warunków i nie powinno być to dla nikogo zaskoczeniem , a szczególnie dla planujących wykonanie misji.

Właśnie o to mi chodziło. W ciągu pierwszych 10 dni kwietnia (wraz z feralnym 10) były 3 takie dni. Tym bardziej nie rozumiem, jak można było tego nie uwzględnić, przynajmniej z góry założyć ewentualny przelot na zapasowe, albo przesunąć całą imprezę. Dwie godziny później widoczność była jakieś 3-4 km. To w końcu nie był wyjazd pana Franka na majówkę.

Arrakis

bocian - Sro 14 Kwi, 2010

Ta masa błędów popełniana jest od kilku lat, pierwsza ich kumulacja uwidoczniła się podczas katastrofy CASY. Najgorsze jest to, że na samą "górę" melduje się, że wszystko jest OK, same sukcesy, damy rade, do tej pory się udawało i było dobrze ale nie tym razem. Po katastrofie CASY było wiele głosów mówiących jak źle się dzieje i nic, lekcja była widocznie zbyt mało krwawa. Pan Tomasz Hypki ujął to dobrze w całej okazałości.

Wnioski .... jeszcze się okaże.

kapitanzbik - Sro 14 Kwi, 2010

Królik napisał/a:
MarcinekNu2 napisał/a:
Mieli tylko broń osobistą czy także jakieś karabiny lub pistolety maszynowe?

To nie Afganistan. W takie rejony i na takie imprezy zabiera się krótką.
Cytat:
Niektórzy zaczynają snuć teorie o dobijaniu ofiar przez Rosjan. :nie3:

Bo to kretyni są. Dobili rannego strzałem (po co?) i co dalej? Autopsja wykaże dziurkę po kuli i jak się Rosjanie będą tłumaczyć?


Skoro tam było tyle amunicji (9x 2 magazynki x 17 naboji), to dlaczego tak mało strzałów i dlaczego takie słabe? Po drugim strzale słychać jakieś dziwne śmiechy. Ten film budzi wątpliwości i niewiele wyjaśnia ale jestem daleki od wysnuwania wniosków.

Unkas - Sro 14 Kwi, 2010

Mam takie wątpliwości porównując katastrofę pod Smoleńskiem do innej. Znalazłem link do filmu z katastrofą lądującego airbusa - zakładam, że nie miał on w zbiornikach paliwa na powrót. Widać również jak łagodnie, powolutku zbliża się do ziemi (las) i niestety się roztrzaskuje - widok: wielki ogień i dym.
Pod Smoleńskiem - wygląda podobnie (w gigantycznym uproszczeniu), samolot dodatkowo zatankowany na drogę powrotną - więc się pytam: Gdzie ten gigantyczny dym i ogień? - przecież w ułamku sekundy paliwo nie wsiąkło w ziemię... - przecież tak "na oko" to powinien i ogień i dym być o wiele większy...

Aha... ten link dla porównania: http://www.youtube.com/watch?v=_EM0hDchVlY

patche - Sro 14 Kwi, 2010

Te 'strzały' to mogą być eksplodujące zawory ciśnieniowe.Głowy nie dam.
Homar - Sro 14 Kwi, 2010

Lub pirotechnika z tratw ratunkowych, które były na pokładzie!
Earpman - Sro 14 Kwi, 2010

VooDoo napisał/a:
wiem, ze jeszcze wiele usłyszymy jak minie żałoba. Dziś jednak już można powiedzieć - popełniono mnóstwo błędów - błędów za które możemy się wstydzić.

Oprócz tego, że usłyszymy to mam nadzieję że osoby odpowiedzialne za przygotowanie tej wizyty zostaną pociagniete do odpowiedzialności.

:gent:

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Sprawę nagrania bada prokuratura.

Arrakis

gracco6 - Sro 14 Kwi, 2010

http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html
ma on trochę racji czy nie ??????
Dobry Wieczór wszystkim.....

FredroWP - Sro 14 Kwi, 2010

http://www.youtube.com/watch?v=luOtt6q1L6c
Obejrzyjcie ten filmik i czas 49-52 sec tam widać jakąś postać która wstaje i po sekundzie upada.

Tutaj nikogo niema czas 0:50
http://i39.tinypic.com/21cs9rt.jpg
Widać postać czas 0:51
http://i40.tinypic.com/166pdu.jpg

Czas 0:52 postać upada
http://i40.tinypic.com/wl7nnr.jpg

Przeanalizujcie...

Wklejaj linki lub minaturki (transfer) P_E


Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

A wywiad T. Hypkiego jest już komentowany na rosyjskich forach.


Arrakis

Earpman - Sro 14 Kwi, 2010

Będzie to poniekąd test dla nowego prokuratora generalnego i nowej prokuratury jako struktury.

:gent:

fiu_fiu - Sro 14 Kwi, 2010

Ktoś napisał/a:
Nie wiem czy była tu już poruszana kwestia wieku, a co za tym idzie doświadczenia pilotów przewożących najważniejsze osoby w państwie. Kapitan tego samolotu miał 36 lat. Czy to nie za mało aby zdobyć wystarczające doświadczenie i cechy charakteru, które pozwalałyby kierować najważniejszymi przelotami w kraju? Podejrzewam, że w większości cywilizowanych krajów piloci prowadzący samoloty głów państw mają raczej grubo po czterdziestce.


Czyli według ciebie ile powinien mieć lat pilot by mógł siedzieć za sterami z VIP. Jeżeli dobrze pamiętam to na Tutce Arek latał już 10 lat.
A nie domyśliłeś się czemu latają młodzi a starsi odchodzą hmmm, zastanówmy się .... dla większych zarobków.

A co do nalotu ogólnego to 3500 miał Arek

Unkas - Sro 14 Kwi, 2010

FredroWP ... coś tam widać... ale trzęsie kamerą w tym momencie i daleki byłbym od jednoznacznej opinii, że to człowiek...
sosen - Sro 14 Kwi, 2010

Unkas napisał/a:
Mam takie wątpliwości porównując katastrofę pod Smoleńskiem do innej. Znalazłem link do filmu z katastrofą lądującego airbusa - zakładam, że nie miał on w zbiornikach paliwa na powrót. Widać również jak łagodnie, powolutku zbliża się do ziemi (las) i niestety się roztrzaskuje - widok: wielki ogień i dym.
Pod Smoleńskiem - wygląda podobnie (w gigantycznym uproszczeniu), samolot dodatkowo zatankowany na drogę powrotną - więc się pytam: Gdzie ten gigantyczny dym i ogień? - przecież w ułamku sekundy paliwo nie wsiąkło w ziemię... - przecież tak "na oko" to powinien i ogień i dym być o wiele większy...


nie jestem expertem, ale zawsze wydawało mi się że tutka ma zbiorniki paliwa na skrzydłach a silniki na ogonie, odwrotnie do boeingów i do airbusów które maja silniki na skrzydłach w pobliżu zbiorników. Skrzydła wg materiałów oderwały się a ogon i silniki nie miały bezpośredniej styczności z paliwem.

FredroWP - Sro 14 Kwi, 2010

Unkas napisał/a:
FredroWP ... coś tam widać... ale trzęsie kamerą w tym momencie i daleki byłbym od jednoznacznej opinii, że to człowiek...


Słaba jakość ale jedyne co się nasuwa to to że tam jest człowiek bo raczej żadne zwierzę by tak nie wstało i upadło, ten ktoś żył sekundy po katastrofie...

dziamdziak - Sro 14 Kwi, 2010

Wysłuchałem przed chwila w TV red. Walentka, wiceministra ON Idzika, gen. Czempińskiego i byłego dowódcu 36.splt. Nie mam juz wątpliwości, że aby poznać prawdę o tym co się zdarzyło, dochodzenie powinno być prowadzone przez komisję międzynarodową i nie pod przewodnictwem Polaka, czy Rosjanina. Coś mi się zdaje,że pełnej prawdy, podobnie jak w sprawie katastrofy CASY, się nie dowiemy.
G. Hołdanowicz - Sro 14 Kwi, 2010

Ja raczej podejrzewałem, że to jest jakiś "szabrownik", zresztą jak drugi raz oglądałem, to już nie byłem pewny tego co widzę...
tompac - Sro 14 Kwi, 2010

FredroWP napisał/a:

Słaba jakość ale jedyne co się nasuwa to to że tam jest człowiek


Może gdyby zapytał prof.Pająka widziałby tam UFOnautów, tych samych co odpowiadali za WTC 11 września, MZ to jakieś krzewy omiatane dymem, efekt spotęgowany zmianą ekspozycji nagrania (zwiększenie kontrastu z powodu przyciemnienia).

lekomin - Sro 14 Kwi, 2010

Arrakis,
TAWS można wyłączyć czy nie? Bo przecież alarmy by im bembenki podziurawiły. Pamiętam, że CASA też miała podobny system, który (CHYBA) był wyłączony, bo piloci nie byli przeszkoleni.

kalikus - Sro 14 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
Ja raczej podejrzewałem, że to jest jakiś "szabrownik", zresztą jak drugi raz oglądałem, to już nie byłem pewny tego co widzę...


hmmm...
szabrownik w garniturze....
chyba to raczej widać

G. Hołdanowicz - Sro 14 Kwi, 2010

Gdzie Ty garnitur widzisz? Przecież to cień, dowolną coś może mieć na sobie...
Unkas - Sro 14 Kwi, 2010

Na pewno nie cień - za ostry na taką mglistą pogodę.
Faktycznie układa się to jakby na garnitur z charakterystycznym jasnym trójkątnym obszarem poniżej głowy... ale może to tylko sugestia...

lekomin - Sro 14 Kwi, 2010

Wywiad z red. Hypkim bardzo interesujący. Fajnie "pojechał" po posłach PiS.. pytaniem bez odpowiedzi pozostaje, czy gdyby nie artykuły w pewnej gazecie nad Smoleńskiem nie byłoby E-175 zamiast Tu-154. O tym red. Hypki nie wspomniał. Nie wspomniał też, że od wielu lat wspiera system szkolenia SP oparty o Dęblin, system który teraz tak krytykuje. Bo skąd od weźmie tych instruktorów do Dęblina, żeby szkolili "inaczej"? Sprowadzi is z Kanady czy z USA?
Nie zgadzam się też z tezą, że nowocześniejszy samolot to taki sam poziom bezpieczeństwa jak Tu-154. Choćby sprawa awioniki, map cyfrowych, GPWS, możliwości szkolenia na symulatorach..

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

lekomin napisał/a:
Arrakis,
TAWS można wyłączyć czy nie? Bo przecież alarmy by im bembenki podziurawiły. Pamiętam, że CASA też miała podobny system, który (CHYBA) był wyłączony, bo piloci nie byli przeszkoleni.


Masz rację. Zresztą TAWS nie wyklucza awarii technicznych jako przyczyny. Zle się wyraziłem, Chodziło mi o CFIT.

W każdym razie ta katastrofa ma już dosyć szerokie reperkusje w związku z TAWS. Czy może chodzić o jakąś nieznaną lukę w systemie? Czy może to "tylko" braki w mapach dla terenu FR? Może coś innego?

Arrakis

28ATC - Sro 14 Kwi, 2010

"Ani piloci CASA'y, ani piloci Tu-154 nie mieli odpowiedniego doświadczenia w lotach na USL (młode krl'e lubią obecnie nazywać to PAR - taka moda anglojęzyczna)."

i co rozumiesz pod pojęciem odpowiednie doświadczenie w lotach na USL???
Bo podejście wg USL to właśnie np. podejście na jedną lub dwie NDB. To podejście wg. radaru RSL jest właśnie porównywane przez nas do podejścia PAR, chociaż de facto takowym nie jest.
A i pytanie do i co znaczy stwierdzenie "młode krl'e", może wyjaśnisz Twoim zdaniem jak młodzi?[/quote]

G. Hołdanowicz - Sro 14 Kwi, 2010

lekominie
podziwiam Twoje zaślepienie. Jakoś nie zauważasz, że walka z dziwną od strony ekonomicznej dzierżawą (czy jak to zwać) E175, które nijak nie wpisują się w postulowaną od dawna strukturę floty VIP Polski to jedno, a walka o pożądne i uczciwe, transparentne zakupienie nowoczesnej floty VIP dla 36 Pułku to drugie! I od 1993 na łamach Skrzydlatej postulowaliśmy konieczność zakupu nowoczesnego sprzętu. Zakupu, bez ulegania populistycznym hasłom!
Co do Dęblina to też się mylisz, bo co innego mówić o podtrzymaniu symboliczneog miejsca, a co innego o konserwowaniu obecnego systemu.
Także albo czegoś nie zrozumiałeś, albo zwyczajnie nie chcesz zrozumieć i w swoim zacietrzewieniu zakładasz złą wolę p. Hypkiego i całego naszego Zespołu.

Nie, liderów od 2009 nie było, a i wcześniej w kabinie raczej nie siedzieli.

lekomin - Sro 14 Kwi, 2010

Arrakis,
ta luka to pewnie przełącznik ON/OFF. No i jeszcze możliwość, że stare systemy GPWS nie działały w konfiguracji do lądowania. Jak słyszę min. Klicha, że w czasie remontu zamontowano "najnowocześniejszą" awionikę, a później oglądam zdjęcia kabiny, to khmm.. ktoś tu chyba mówi głupoty.

Że to CFIT to się już wszyscy chyba zgadzamy.

G. Hołdanowicz - Sro 14 Kwi, 2010

Co kto rozumie przez najnowocześniejszą awionikę. Najnowocześniejszą w swoim czasie były też komercyjne GPS Garmina wkładane do Su-22 i Jaków...

CFIT na 95%. A GPWS może guzik dał, bo jak się nagle z zaskoczenia - lecąc cały czas poziomo, bez manewrów - z 80 m nad gruntem robi 10 m przy prędkości postępowej 260 km/h i masie jakieś 70 t to raczej specjalnie nie ma czasu na reakcję... I na tym poprzestanę, bo wciąż niedowierzam.

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
.. pytaniem bez odpowiedzi pozostaje, czy gdyby nie artykuły w pewnej gazecie nad Smoleńskiem nie byłoby E-175 zamiast Tu-154.

W tych warunkach, jakie tam panowały, co by to zmieniło?
A może EMB175 zawadziłby o znajdującą się tam podstację gazową i dopiero by było.
Gdyby babcia....

Cytat:
Nie zgadzam się też z tezą, że nowocześniejszy samolot to taki sam poziom bezpieczeństwa jak Tu-154. Choćby sprawa awioniki, map cyfrowych, GPWS, możliwości szkolenia na symulatorach..

Uniwersyteckie dywagacje.
Realną różnicę stanowiłby mniejszy samolot, ze względu na zwrotność i długość pasa potrzebnego do lądowania, co na pasie o takiej samej długości przekładałoby się na dodatkowy/większy margines.

Arrakis

lekomin - Sro 14 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz,
nie jestem zaślepiony, tylko nie lubię, gdy niektórzy widzą drzazgę w oku kogoś innego a nie zauważają belki we własnym. Gdyby nie pojechał po Bielanie i Karskim (żebyśmy się dobrze zrozumieli, to nie są bohaterowie mojej bajki) to też nic bym nie napisał. Bo twierdzenie, że winny jest poseł Karski jest równie uprawnione, że winny jest red. Hypki.
Sprawa E-175 też mi śmierdziała na odległość i tutaj pełna zgoda. ALE gdyby nie nagonka prasowa te samoloty by już we flocie 36. pułku latały. Z perspektywy czasu warto było tak to rozwiązanie krytykować? Sam to rozwiązanie krytykowałem na NFOW i sam SOBIE to pytanie zadaje. Tylko, że tego co my sobie tutaj piszemy nikt nie czyta, a SP już tak. Odpowiedzialność za słowo.

GPWS wiedziałby, że tam z 80m robi się 10m. No chyba, że pod Smoleńskiem rosną sekwoje. Słyszał ktoś o CFIT w przypadku działającego EGPWS? A my w ciągu 2 lat mamy dwa CFIT.

G. Hołdanowicz - Sro 14 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Arrakis napisał/a:
Pytanie, jaki nalot na tym typie samolotu miał pilot?

Arrakis


Dowódca był kpt A. Protasiuk - nalot łączny blisko 1400 h, prawie wszystko ("ponad 1000h") na Tutce

I pilot - mjr R. Grzywna - nalot łączny blisko 3,5 tys h, na Tutce poniżej tysiąca godzin, przesiadł się z Jaka -40 (takie mam dane, być może obarczone błędem)


To było przekłamanie.
Śp. kpt Protasiuk miał prawie 3500 h. Śp mjr Grzywna prawie 1400 h.
Ktoś popatrzył na stopnie i "poprawił", ale źle.

[ Dodano: Sro 14 Kwi, 2010 ]
Myślę, że p. Hypki wiedział co pisze i co mówi.

A E175 i tak będą. A słowa krytyki będą gaszone "pamięcią o zmarłych". Koszmar jakiś.

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!: P_E

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
ALE gdyby nie nagonka prasowa te samoloty by już we flocie 36. pułku latały. Z perspektywy czasu warto było tak to rozwiązanie krytykować? Sam to rozwiązanie krytykowałem na NFOW i sam SOBIE to pytanie zadaje. Tylko, że tego co my sobie tutaj piszemy nikt nie czyta, a SP już tak. Odpowiedzialność za słowo.

Rozbawiłeś mnie. Rozumowanie w stylu u was to biją murzynów. Są ludzie odpowiedzialni za odpowiednie wyposażenie 36 splt, którzy od kilkunastu lat się z tego obwiązku nie wywiązali.

Arrakis

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:


To było przekłamanie.
Śp. kpt Protasiuk miał prawie 3500 h. Śp mjr Grzywna prawie 1400 h.
Ktoś popatrzył na stopnie i "poprawił", ale źle. .


Czyli nie tylko zamieniono funkcje ale także nalot ? W każdym powielanym info czają się w tej sprawie koszmarne nieścisłości.

Ps. Lekomin, sądzisz, że lektura SP czy jakiegokolwiek innego pisma branżowego ma jakieś realne przełożenie na decyzje podejmowane (lub w tym wypadku - brak decyzji) przez decydentów ? Nie sądzę.

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Cytat:
GPWS wiedziałby, że tam z 80m robi się 10m


Przy szybkiej zmianie, może sobie nie poradzić. Stąd właśnie EGPWS, a tu dużo będzie zależało od dokładności/jakości map.

Arrakis

kalikus - Sro 14 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
Co kto rozumie przez najnowocześniejszą awionikę. Najnowocześniejszą w swoim czasie były też komercyjne GPS Garmina wkładane do Su-22 i Jaków...

CFIT na 95%. A GPWS może guzik dał, bo jak się nagle z zaskoczenia - lecąc cały czas poziomo, bez manewrów - z 80 m nad gruntem robi 10 m przy prędkości postępowej 260 km/h i masie jakieś 70 t to raczej specjalnie nie ma czasu na reakcję... I na tym poprzestanę, bo wciąż niedowierzam.


być może pozostanie pytanie, skąd wzięła się ta nagła V postępowa w dół (70 m na odległości 200 m) ??? Dla takiej V raczej przekracza... Ktoś pisał, że Vzniz dla Tutki to max. 5 m/s.

tutaj bym raczej wrócił do kwestii QNF/QFE - czy się dogadali ?

Arrakis - Sro 14 Kwi, 2010

Dla porządku, ze strony 36 splt:

- kpt. pil. Arkadiusz PROTASIUK - 3528 h (na Tu-154M - 2937 h)
- mjr pil. Robert GRZYWNA - 1939 h (na Tu-154M - 506 h)
- por. pil. Artur ZIĘTEK - 1069 h (na Tu-154M - 59 h, jako nawigator)
- chor. Andrzej MICHALAK - 330 h

Arrakis

ajzik - Sro 14 Kwi, 2010

I bądź tu mądry. W sobotę MON podawał inne dane.
W takim razie, o ile nic się nie zmieni, to nalot kpt. Protasiuka na Tutce wygląda dobrze (choć sporo z godzin nabił jako nawigator na Tutce).

Ciekawa wizualizacja profilu terenu na podejściu

http://www.i-by.ru/1004/pofil2.jpg

TomiK - Czw 15 Kwi, 2010

Chodzi o ten jutubowy filmik?

http://www.youtube.com/watch?v=frgKTW3jm_Y

Tam rzeczywiście słychać coś co bardzo przypomina strzały, ok 1:10 ktoś krzyczy "wsie nazad". Nie zdziwiłbym się gdyby to rosyjska milicja strzelała w powietrze by przepłoszyć gapiów.

- TomiK

[ Dodano: Sro 14 Kwi, 2010 ]
Odniosę się jeszcze do hipotezy o "dobijaniu rannych". Te strzały (o ile to są strzały) następują zbyt szybko po sobie. To przecież byłaby sytuacja, w której szuka się ciał, sprawdza czy jeszcze żyją i strzela do tych, którzy przeżyli. A ciała tam były zapewne rozrzucone na sporym obszarze, wśród poszycia. Na tych filmikach "zaraz po" nawet nie widać ani jednego.

Tymczasem tu mamy cztery strzały w przeciągu, no nie wiem, 30 sekund?

Kurcze, nawet jak czytam to co napisałem to nie mogę się nadziwić, że w ogóle rozpatruję taki scenariusz. No ale nie ja zacząłem.

- TomiK

[ Dodano: Sro 14 Kwi, 2010 ]
ajzik napisał/a:

Ciekawa wizualizacja profilu terenu na podejściu

http://www.i-by.ru/1004/pofil2.jpg

Czy ja dobrze widzę, że przed drogą teren gwałtownie się wznosi? Czy to nie tam samolot po raz pierwszy w coś uderzył?

- TomiK


A ja nie mogę się nadziwić, że piszesz trzy posty jeden po drugim, zamiast użyć przycisku .

Królik

fsoul - Czw 15 Kwi, 2010

Wszyscy opłakujemy tragicznie zmarłych i oddajemy im hołd. Zaczynamy też myśleć : dlaczego? A to jedna z wypowiedzi z innego forum. Autor :Marek156sw
Cytat:
Informacje ogólne:
Lotnisko XUBS posiada tylko KLZ. Loty na tym lotnisku mogą odbywać się do warunków 400/1000 w/g USL, by skorzystać z RSL, trzeba zamówić. Korespondencja radiowa tylko w języku rosyjskim. Bardziej szczegółowe dane (choć skąpe) 36SPLT otrzymał.
Lotnisko aktualnie pełni rolę ZN lotnictwa operacji specjalnych (transpot sprzętu i wojska).
Wykorzystanie w ostatnim czasie znikome.
Co do katastrofy:
Klasyczna utrata przestrzennej orientacji. W/g mnie utrata nastąpiła około 800-900m od początku pasa na wysokosci ok 50m. Kawałek skrzydła (obraz przed drogą) może wskazywać na obrót( wzdłuż osi) w tym miejscu (a nie zahaczenie o drzewo(a). Ułożenie płatowca (ze zdjęcia satelitarnego) względem części skrzydła leżącego wcześniej, a także zespołu podwozia dziwne. Jednocześnie samolot nie wybuchł i nie zapalił się (całe elementy gumowe w rejonie zbiorników z paliwem, a był zatankowany "tam i z powrotem". Kadłub leży w pozycji "normalnej" a podwozie z fragmentem płatowca "stójkami" do góry (ślady błota na kołach są bardzo intensywne), czyli obrót o 180*.
Pytania natury ogólnej wstępne:
Kiedy Panowie latali na "rękę" w trudnych warunkach atmosferycznych, z którym instruktorem i na którym lotnisku?
Sugestia przełożonego (nie będącego członkiem załogi) "spróbuj" w locie innym niż szkolny, czy to nie presja?
Z całym szacunkiem dla młodych, 36 lat i niecałe 2kh nalotu to duże doświadczenie lotnicze?
O takich elementach jak "kasa", stabilizacja życiowa pisać nie będę.
Dlaczego strona polska nie opracowała planu B i C?
Czy opóźnienie uroczystości o czas holdingu (zapas paliwa na ok 3-3,5h) np. 1h zmieniłoby charakter i powagę uroczystości w Katyniu?
Czy wypadek Casy coś zmienił w lotnictwie wojskowym?
Chciałbym się we wszystkim mylić.
Czekający na wyniki PKBWLP oraz śledczych - DPWAW


Link do forum klik P_E


ajzik - Czw 15 Kwi, 2010

Wypowiedź interesująca - dwie uwagi
Z każdym kolejnym dniem "rośnie" nalot załogi - ciekawe jaki był w rzeczywistości ( i jakie dane znajdą się w raporcie KBWLLP), obecnie mamy prawie 3 tys dowódcy na Tutce (choć część jako nawigator)
Druga sprawa - jak na wysokości 50 m w odległości 800-900m od progu mogła nastapić utrata orientacji przestrzennej jak na ok pi razy drzwi 1km byli na 8m ? A i uderzenie o drzewo niemalże pewne (wg.mnie).

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Wypowiedź przeczy pewnym faktom odległościowo-wysokościowym, które są w tej chwili znane.

Cytat:
jak na ok pi razy drzwi 1km byli na 8m

A w miarę zbliżania się do lotniska teren wznosi się.

Arrakis

Ted1 - Czw 15 Kwi, 2010
Temat postu: ciekawe?!
Dzisiaj przeczytałem
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html
Cytat:
O wyliczeniach tych powiedział w środę Naczelny Prokurator Wojskowy płk Krzysztof Parulski, który jest w Smoleńsku. - Trzy do pięciu sekund - tak długo mogła trwać chwila, przez którą załoga prezydenckiego samolotu wiedziała już, że dojdzie do katastrofy - mówił Parulski. - .....

.. prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział też, że treść "czarnych skrzynek" zostanie podana do publicznej wiadomości, jednak z wyłączeniem treści, których "ze względów intymnych nie powinno się ujawniać".


Czy ktoś ze "speców" od lotnictwa mi powie
Jakie intymne treści zawierają czarne skrzynki!!!?

Nie musisz używać bolda. P_E

- rozumiem ,że nie parametry lotu
- nie rozmowy pilotów z wieża ,pomiędzy sobą

Czyzby chodziło o "intymne" rozmowy VIP"ów z pokładu z asertywnym pilotem?

Uprzejmie przypominam, że zdania zaczynamy wielką literą. Poprawiłem. P_E

jurekw - Czw 15 Kwi, 2010

"...Tam rzeczywiście słychać coś co bardzo przypomina strzały, ok 1:10 ktoś krzyczy "wsie nazad". Nie zdziwiłbym się gdyby to rosyjska milicja strzelała w powietrze by przepłoszyć gapiów.


Odniosę się jeszcze do hipotezy o "dobijaniu rannych". Te strzały (o ile to są strzały) następują zbyt szybko po sobie. To przecież byłaby sytuacja, w której szuka się ciał, sprawdza czy jeszcze żyją i strzela do tych, którzy przeżyli. A ciała tam były zapewne rozrzucone na sporym obszarze, wśród poszycia. Na tych filmikach "zaraz po" nawet nie widać ani jednego..."


Wydaje mi się, że to mogą być eksplozje amunicji w czasie pożaru na pokładzie samolotu.
Z info wiem, że był magazyn broni, poza tym obstawa miała broń osobistą.

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Cytat:
Czy ktoś ze "speców" od lotnictwa mi powie
Jakie intymne treści zawierają czarne skrzynki!!!?


Np. ostatnie sekundy przed katastrofą.

Arrakis

militarysta - Czw 15 Kwi, 2010

Ted1 napisał/a:
Jakie intymne treści zawierają czarne skrzynki!!!?
Czyzby chodziło o "intymne" rozmowy VIP"ów z pokładu z asertywnym pilotem?


Niekoniecznie. Znane są przypadki, kiedy załoga wiedziała, że nie ma szans i za pośrednictwem czarnych skrzynek pożegnała się rodziną... Jeżeli tak było w tym przypadku, to nie dziwię się decyzji Seremeta.

No chyba, że któryś z pilotów "podziękował" VIPom za "współpracę" -ale w to szczerze wątpię i stawiam po prostu na krótką wiadomość do rodziny/żony/etc. nagraną na taśmie.

ZEB_45 - Czw 15 Kwi, 2010

Co prawda do "speców od lotnictwa" się nie zaliczam, ale moim zdaniem mogą tam być użyte słowa powszechnie uznane za przekleństwa i wprost podające przyczynę tragedii. Wyobraź sobie wówczas reakcję społeczeństwa.
Odniosę się jeszcze do strzałów, gdzie:
TomiK napisał/a:
Tam rzeczywiście słychać coś co bardzo przypomina strzały, ok 1:10 ktoś krzyczy "wsie nazad". Nie zdziwiłbym się gdyby to rosyjska milicja strzelała w powietrze by przepłoszyć gapiów.

Potwierdzasz moje wcześniejsze spostrzeżenie, tym bardziej, że strzały padają w bardzo rożnej odległości od filmującego zdarzenie. Ten najwyraźniej słyszalny na pewno nie bliżej niż ok. 150 m a najdalszy nawet do 400 m (las i pofałdowany teren tłumi strzały w specyficzny sposób).

Prawie emeryt - Czw 15 Kwi, 2010

GW napisał/a:
Żeby sprowadzić ciała ofiar katastrofy Tupolewa pod Smoleńskiem, zaangażowano całe wojskowe lotnictwo. Pomaga wojsko lądowe. Z NATO wypożyczyliśmy wielki transportowiec C-17, w gotowości są śmigłowce.


Link


mors - Czw 15 Kwi, 2010
Temat postu: Re: ciekawe?!
Ted1 napisał/a:
Czy ktoś ze "speców" od lotnictwa mi powie
Jakie intymne treści zawierają czarne skrzynki!!!?

Nie musisz używać bolda. P_E

- rozumiem ,że nie parametry lotu
- nie rozmowy pilotów z wieża ,pomiędzy sobą

Obrazek Czyzby chodziło o "intymne" rozmowy VIP"ów z pokładu z asertywnym pilotem?


Nie jestem specem od lotnictwa ale potrafię sobie np. wyobrazić, że człowiek wiedząc, że za kilka sekund umrze może różnie reagować i różne rzeczy mówić/krzyczeć. I trudno mi sobie wyobrazić, że należałoby takie rzeczy uznać za mogące być upublicznionymi. Słowo "intymne" chyba trafnie oddaje charakter takich rzeczy.
Powiem więcej, już wcześniej przytaczano słowa speców o tego typu rzeczach poznawanych w trakcie śledztw i nie upublicznianych z w/w względów.

Powiem też krótko: do tego postu skłonił mnie, wymagający moim zdaniem komentarza , wytłuszczony przeze mnie fragment wypowiedzi.

miejski - Czw 15 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:

CFIT na 95%.


No i stalismy się ostatnim przykładem CFIT na Wiki :(

Zwitt - Czw 15 Kwi, 2010

Może odpuścimy sobie już te amunicję i inne spiskowe wątki. Skoncemtrujmy się na aspektach lotniczych tej katastrofy.
ero03 - Czw 15 Kwi, 2010

Cytat:

A ja nie mogę się nadziwić, że piszesz trzy posty jeden po drugim, zamiast użyć przycisku Obrazek.


A ja się dziwię, że ktoś się dziwi, w sytuacji kiedy ten przycisk po krótkim czasie przestaje działać. ;)

Sugerujesz, że te trzy zdania pisał co 20 minut?

Królik

ajzik - Czw 15 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Cytat:
Czy ktoś ze "speców" od lotnictwa mi powie
Jakie intymne treści zawierają czarne skrzynki!!!?


Np. ostatnie sekundy przed katastrofą.

Arrakis


Zła decyzja bo zostaną niedopowiedzenia. Wszystko powinno być ujawnione z zapisów.

Pewnie Arrakis już wiesz - podstawa była ... na 30 m. Wysokość decyzji - 100 m

Steel75 - Czw 15 Kwi, 2010

ZEB_45 napisał/a:
Ten najwyraźniej słyszalny na pewno nie bliżej niż ok. 150 m a najdalszy nawet do 400 m.


Zadziwiasz mnie. Może napisz nam jakie masz doświadczenie w takich ocenach, biorąc pod uwagę, że nie wiemy jakim sprzętem, na jakim nośniku i w jakim formacie było to nagranie wykonane.
Ludzie opamiętajcie się :!:
Trochę mniej "pewniactwa" w ocenach i komentarzach...

Świtek - Czw 15 Kwi, 2010

ZEB_45 napisał/a:
..ze spostrzeżenie, tym bardziej, że strzały padają w bardzo rożnej odległości od filmującego zdarzenie. Ten najwyraźniej słyszalny na pewno nie bliżej niż ok. 150 m a najdalszy nawet do 400 m (las i pofałdowany teren tłumi strzały w specyficzny sposób).


Przecież wyjaśnienie tych strzałów może mieć tylko jedno, oczywiste wyjaśnienie. Nieprawdaż? :cool:

Ludzie przestańcie proszę... :(

ero03 - Czw 15 Kwi, 2010

Steel75 napisał/a:
Ludzie opamiętajcie się
Trochę mniej "pewniactwa" w ocenach i komentarzach...


Proszę wziąć pod uwagę, że 99% społeczeństwa nie zna się wcale na tych wszystkich procedurach i oczekuje tylko jednego - odpowiedzi na pytanie kto jest winien tej tragedii?
Czy pilot, który źle wykonał manewr, czy też decydent, który nakazał mu taki manewr wykonać?
(A wiemy z doświadczenia, że co poniektórzy decydenci już prowokowali takie sytuacje)
Jeśli był taki decydent, to powinien być ujawniony z imienia i nazwiska, zanim zostanie mu postawiony pomnik.

Świtek - Czw 15 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Proszę wziąć pod uwagę, że 99% społeczeństwa nie zna się wcale na tych wszystkich procedurach i oczekuje tylko jednego - odpowiedzi na pytanie kto jest winien tej tragedii?


Czy zawsze musi być ktoś? To jest źle postawione pytanie! Właściwe jest: "Jakie były przyczyny tragedii?", ponieważ zawsze jest to seria rożnych okoliczności od momentu planowania tych uroczystoości, w tym czynnika ludzkiego.

ZEB_45 - Czw 15 Kwi, 2010

Steel75 napisał/a:
Zadziwiasz mnie.
...
Trochę mniej "pewniactwa" w ocenach i komentarzach...

Ok. Przyjmuję postawienie do pionu. W zdecydowanej większości to są nasze domysły.
Ale gdybyś przez ponad dwadzieścia lat strzelał na strzelnicach i nie tylko, w lesie, a z tego ponad dziesięć lat z częstotliwością nawet powyżej dwa razy w miesiącu to byś wiedział, o czym mówię (piszę, a wcześniej zaznaczyłem o przytępionym słuchu).
Moje zdanie jest takie, że to rosyjska milicja lub inne służby strzelała w powietrze by przepłoszyć gapiów i dodatkowo te krzyki "wsie nazad". :efendi2:
Pozostaję z szacunkiem w pozycji pionowej.

ero03 - Czw 15 Kwi, 2010

Świtek, oczywiście masz rację.
Wszak nie chodzi tu o formę pytania a o odpowiedź.
Pilot, który w Tbilisi odmówił lądowania, powiedział na antenie TV -cytuję z pamięci - "... dlatego, że odmówiłem, mogę teraz z państwem rozmawiać ..."
Dlatego sądzę, że wyjaśnienie tej kwestii społeczeństwu jest tak ważne, byśmy w przyszłości nie byli zmuszani do robieni miny cierpiętnika jak pewien pan przyłapany wczoraj na kłamstwie przez red. Olejnik.

puchatek - Czw 15 Kwi, 2010

ero03, ten pilot powiedział raczej, że odmówił, ale z Państwem rozmawiam [w znaczeniu, że jednak pozostał w służbie].

Tak ja to odebrałem.
Jeśli mamy na myśli wypowiedź po tej katastrofie.

miki - Czw 15 Kwi, 2010

Panowie a ja mam propozycję. Zostawmy dywagacje na temat przyczyn katastrofy daleko z boku i dajmy Komisji Badania Wypadków Lotniczych spokojnie pracować przynajmniej w tygodniu, gdy obowiązuje żałoba narodowa. Na powrót do tematu będzie jeszcze czas i właściwa pora.

miki :cool:

tompac - Czw 15 Kwi, 2010

Wczoraj w sieci pojawiła sie mapka miejsca katastrofy okraszona zdjęciami drzew, dzisiaj pojawiła się wersja z opisem, która pozwoliłem sobie spolonizować oraz nałożyć satelitarne zdjęcie miejsca katastrofy.

Oryginały znajduja się w albumie Siergieja Amielina moje przeróbki to:






Ja już widzę jak to było :(
Piloci zauważyli swój błąd, ciągną maszynę do góry, pagórek przechodzą na wysokości ok.3m, samolot zaczyna sie wznosić ale lewe skrzydło trafia na gruba brzozę, w tym momencie następuje zmiana kursu oraz gwałtowny obrót w osi podłużnej w lewa stronę.
Szosę do Smoleńska samolot pokonuje "lobem" prawie juz na plecach, spada 200m dalej na grzbiet :(

Widzę, że Ameryki nie odkryłem TVN juz na to wpadł wczesniej.

ajzik - Czw 15 Kwi, 2010

TVN wpadł bo eksperci śledzą na bieżąco fora :-) I z opóźnieniem mniej więcej 24 h wypuszczają w obieg infa o których my dyskutujemy tu czy tam ...
Ps. Bez złośliwości - ciekawy opis (osobiście się z nim raczej zgadzam), ale popraw to "zderzenie".

fsoul - Czw 15 Kwi, 2010

http://www.youtube.com/watch?v=WMrniwSqWkc

Prawdopodobne podejście. Symulacja TVN.

tompac - Czw 15 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
ale popraw to "zderzenie".


Za "puźno" ;) :(

Steel75 - Czw 15 Kwi, 2010

tompac-2 jeżeli samolot wykonał obrót wokół osi o więcej niż 90 stopni to albo przestałby się wznosić, albo piloci musieli by przełożyć stery. "Do góry kołami" stery działają odwrotnie.
Więc raczej mając ponad 90 st. już się nie wznosili.

tompac - Czw 15 Kwi, 2010

Steel75 napisał/a:
tompac-2 jeżeli samolot wykonał obrót wokół osi o więcej niż 90 stopni to albo przestałby się wznosić, albo piloci musieli by przełożyć stery. "Do góry kołami" stery działają odwrotnie.
Więc raczej mając ponad 90 st. już się nie wznosili.


Zapomniałeś o inercji.

ajzik - Czw 15 Kwi, 2010

fsoul napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=WMrniwSqWkc

Prawdopodobne podejście. Symulacja TVN.


Już dajmy spokój z tymi medialnym symulacjami - oni wiedzą wszystko później i mniej dokładnie niż my ... I co to za symulacja, która nie obrazuje przypuszczalnego położenia maszyny przy uderzeniu w ziemię.

Johnny72 - Czw 15 Kwi, 2010

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Fakt czy prowokacja?

ajzik - Czw 15 Kwi, 2010

Jeśli nawet była jakaś dodatkowa pomoc, to pytanie czy Tutka była przystosowana do korzystania z niej ? O ile wiem, w czasie lotu z Tuskiem załoga korzystała ze standardowych pomocy radionawigacyjnych, tych samych co 10 kwietnia. Tyle, że była zupełnie inna widoczność ...

Ps. Jeśli dobrze kojarzę nazwisko - to ta pani lubi "sensacje", że się tak wyrażę.

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

ZTCW, dodatkowy sprzęt był. Nie wiem dokładnie jaki, a nie chcę dywagować/zgadywać.

Arrakis

Dr_Nieglowicz - Czw 15 Kwi, 2010

Info o dodatkowym sprzęcie na przylot Putina widziałem na aviaforum.ru chyba już dnia następnego po katastrofie. Niestety, nie mam możliwości sprawdzenia w tej chwili.
Saxx - Czw 15 Kwi, 2010

Czym więcej wyjaśnień tym więcej wątpliwości.
Skoro pilot zadecydował o schodzeniu do wysokości decyzyjnej, to jakim cudem ściął drzewa na wysokości 2,5 m ?

Homar - Czw 15 Kwi, 2010

Może doprecyzuję pytanie - dlaczego w odległości ponad kilometra od lotniska był na wysokości 2,5 m?? Jak to możliwe? Rozumiem, że w ciągu sekundy pokonuje odległość ok 250 m poziomo, ale skąd taki błąd w wysokości?
Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Cytat:
Rozumiem, że w ciągu sekundy pokonuje odległość ok 250 m poziomo.


Kiedy leciał z taką prędkością?
Arrakis

Homar - Czw 15 Kwi, 2010

Przepraszam - ok 70 m, nie wiem jak to przeliczyłem na szybko w głowie :efendi2: Przepraszam mój błąd!!!
Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Jak ktoś nie wie, kto decyduje, lądować, czy nie, to zaraz mogę mu wytłumaczyć.....

http://ctv.by/news/video/~videofile__m19=10356


Arrakis

archibald - Czw 15 Kwi, 2010

No to wytłumacz.
Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

No jakto kto? Prezydent. Choć jak podkreśla A. Łukaszenko, oznacza to także jego odpowiedzialność za wszystkich na pokładzie.

Ciekawe, ilu takich mądrych jest u nas....

Arrakis

archibald - Czw 15 Kwi, 2010

Autorytet prima gość znany z krzewienia demokracji u siebie, sympatii do Polski i śp.Prezydenta Kaczyńskiego zwłaszcza.Łukaszenka jako autorytet na nfow :???:
bolec71 - Czw 15 Kwi, 2010

archibald, może zostawmy politykierstwo chociaż do niedzieli :!:
archibald - Czw 15 Kwi, 2010

Przepraszam powołano się tutaj na "eksperta" Łukaszenkę więc tylko kilka słów o nim i jego wiarygodności jako "speca",żadne politykierstwo.
Wskazano również śp.Prezydenta jako odpowiedzialnego za katastrofę

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Cytat:
Przepraszam powołano się tutaj na "eksperta" Łukaszenkę więc tylko kilka słów o nim i jego wiarygodności jako "speca",żadne politykierstwo.

Nie wyczułeś ironii :modli:

Uzupełnienie do znanej serii zdjęć Siergieja Amielina. Profil topograficzny podejścia z nałożonym profilem lotu na podstawie zdjęć i wysokości uszkodzeń drzew. Też od Siergieja, choć nie on jest autorem.
Nie wiem, na ile dokładny jest ten rysunek.
http://www.fotosik.pl/pok...e78bc1b447.html

Arrakis

archibald - Czw 15 Kwi, 2010

Dla Ciebie ironia i Ok, ale wielu bierze ją za "dobrą monetę" :(
Bardziej źródłowy punkt widzenia: http://wiadomosci.onet.pl...wania,item.html
i apel prokuratora po raz kolejny: http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

doliwa - Czw 15 Kwi, 2010

Czemu nic nie słychać o powrocie Generałów i Szefa Sztabu? Czy wiadomo coś na temat wystawienia ich ciał i możliwości oddania honorów tak jak już sprowadzonym?
Świtek - Czw 15 Kwi, 2010

Myślę, że w tej sprawie można zadzwonić do MON lub SG.
taki jeden - Czw 15 Kwi, 2010

Trwa transmisja z kolejnego powrotu (C-17).

Krystyna Bochenek
Anna Maria Borowska
Bartosz Borowski
gen. dyw. Tadeusz Buk
Grzegorz Dolniak
st. chor. Artur Francuz
ks. Roman Indrzejczyk
o. Józef Joniec
Sebastian Karpiniuk
Janusz Kochanowski
Andrzej Kremer
Janusz Kurtyka
ks. Andrzej Kwaśnik
Barbara Maciejczyk
Barbara Mamińska
Zenona Mamontowicz-Łojek
Stefan Melak
Stanisław Mikke
Janina Matusiewicz-Mirer
Bronisława Orawiec-Loffler
Katarzyna Piskorska
Maciej Płażyński
bp. gen. dyw. Tadeusz Płoski
Agnieszka Sariusz-Skąpski
Leszek Solski
Aleksander Szczygło
Jolanta Szymanek-Deresz
Izabela Tomaszewska
chor. Marek Uleryk
Anna Walentynowicz
Teresa Walewska-Przyjałkowska
Zbigniew Wassermann
Gabriela Zych

Wrócił pierwszy z Dowódców...

archibald - Czw 15 Kwi, 2010

Nie abym pragnął cokolwiek ideologicznego przemycić ale osobiście do dzisiaj nie mogę ochłonąć z tej mistycznej atmosfery tej tragedii. I miejsce i data i ten wieniec od Prezydenta dla ofiar Katynia prawie nienaruszony i teraz przeczytałem rzecz która i na Rosjanach zrobiła ogromne wrażenie: http://www.dziennik.pl/ka...ebie_krzyz.html
dziamdziak - Czw 15 Kwi, 2010

http://wiadomosci.onet.pl...GZvcnVtMDAxLmpz

Pojawiają się też na forum onet.pl takie oceny.

archibald - Czw 15 Kwi, 2010

A czyjego autorstwa jeśli możesz przybliżyć?
taki jeden - Czw 15 Kwi, 2010

I co?
Trzeba je tu linkować?

archibald - Czw 15 Kwi, 2010

Anonimowych wpisów "onetowskich" jest kilka tysięcy będziemy je tutaj komentować pojedynczo Panie dziamdziak?
doliwa - Czw 15 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:


Wrócił pierwszy z Dowódców...


rzeczywiście, pytanie co z resztą, i Szefem Sztabu.Podobno miał wrócić z dzisiaj.

taki jeden - Czw 15 Kwi, 2010

:stop1: dla cytowania (linkowania) onetowego forum.

Co do powrotów Szefa Sztabu Generalnego i pozostałych Dowódców - nie było żadnych ustaleń, że mieli wrócić dzisiaj.

Świtek - Czw 15 Kwi, 2010

Najpierw czas dla rodzin, potem dla instytucji, którym służyli.
godeks - Czw 15 Kwi, 2010

Wydaje mi się, że to w miarę prawdopodobny przebieg zdarzeń:
Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Cytat:
radiowysokościomierzem GPWS lub EGPWS. Informacja ta jest istotna dla dalszej części tekstu.


Piękne. Kwiatków jest zresztą więcej.

Arrakis

thikim - Czw 15 Kwi, 2010

Niech mnie wyprowadzą z błędu bardziej doświadczeni w lotniczych sprawach ale jak właściwie jest możliwa pomyłka pomiędzy : mm Hg a hPa?
W normalnym warunkach ( brak trąby powietrznej, lotnisko położone poniżej poziomu Rys) ciśnienie na powierzchni przy wysokości od 0 do kilkuset mnpm. zawiera się w:
- 965 do 1054 hPa - to są rekordowe notowane wartości ciśnienia w Polsce
odpowiada to 723 - 790 mm Hg
są to jak widać rozłączne zakresy i słysząc że ciśnienie jest rzędu siedmiuset każdy już automatycznie chyba powinien założyć że chodzi o mm Hg (pomijając sytuacje ekstremalne czyli tajfuny, oraz wysoko położone lotniska).
Tak samo słysząc wartość dziewięćset lub tysiąc automatycznie można założyć, że chodzi o hPa.
Dodatkowo biorąc pod uwagę lata pracy to chyba piloci potrafią te jednostki przeliczać mniej lub bardziej dokładnie ale w pamięci?

tompac - Czw 15 Kwi, 2010

godeks napisał/a:
Wydaje mi się, że to w miarę prawdopodobny przebieg zdarzeń:


Tego Tu-22P też podłączasz do tego stwierdzenia? ;)
No cóż pan nieuważnie czytał zawartośc forum lotnictwo.net.pl (przynajmniej w zakresie w którym też się tam wypowiadałem).
Kolejny wieszcz wietrzący spisek w całej sprawie :(

Ted1 - Czw 15 Kwi, 2010
Temat postu: filmik
Video -rolik o sposobie zejscia na lotnisko w Smoleńsku
(Аэродром "Смоленск-Северный. )
http://video.yandex.ru/users/avtodev/view/1/

Inne filmiki o tym lotnisku
lotnisko w Smoleńsku

i - Czw 15 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Cytat:
radiowysokościomierzem GPWS lub EGPWS. Informacja ta jest istotna dla dalszej części tekstu.

Piękne. Kwiatków jest zresztą więcej.

Zapewne zabrakło słowa "oraz".

Art40 - Czw 15 Kwi, 2010

Witam!
Wracam do przerwanej przez moderatora dyskusji z wątku o Tupolewie
http://www.nfow.pl/viewto...=1500&start=780
Jest to kontynuacja tamtej dyskusji.
Dzięki za opis, i

Cytat:

ARK wyznacza KKR DRL albo KKR BRL. Nikt nie "bawi się" w rozwiązywanie trójkątów nawigacyjnych układu: "(oś podłużna statku powietrznego równa przy dolocie KKR DRL) - (KKR BRL) - (kurs lądowania = oś pasa)". Z tej prostej przyczyny, że nikt nie zna odległości od DRL i BRL. Gdyby DRL i BRL miały zabudowane DME (radiolatarnię systemu pomiaru odległości) - byłoby to możliwe.

W zasadzie można tą odległość wyznaczyć znając kąty i odległość pomiędzy radiolatarniami, ale nieważne, skoro tak się nie lata...


Czy ktoś z pilotów może stwierdzić, czy jest możliwe, że Bliższa Radiolatarnia Lotniskowa (BRL) była niesprawna (uzasadnienie przypuszczenia w powyższym wątku) i pilot po podejściu do Dalszej Radiolatarni Lotniskowej przełączył się na BRL przekonując się, że nie działa i próbował jakoś sobie radzić np. z pomocą TAWS?

Czy to jest do teoretycznie możliwe?

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

i napisał/a:
Arrakis napisał/a:
Cytat:
radiowysokościomierzem GPWS lub EGPWS. Informacja ta jest istotna dla dalszej części tekstu.

Piękne. Kwiatków jest zresztą więcej.

Zapewne zabrakło słowa "oraz".


Raczej nie.


Ciekawe, jak wygląda dokładność TAWS w przypadku Smoleńska? Sami Amerykanie przyznają, że dla terenów FR różnie to bywa, szczególnie w przypadku obszarów mających coś wspólnego z wojskiem.

Arrakis

Ted1 - Czw 15 Kwi, 2010
Temat postu: Jeszcze jedna dyskusja
Dyskusja podobna do naszej (na razie 40 stron fakty i opinie )
http://www.avsim.su/forum...66e180e73f463d4

i - Czw 15 Kwi, 2010

Art40 napisał/a:
Czy ktoś z pilotów może stwierdzić, czy jest możliwe, że Bliższa Radiolatarnia Lotniskowa (BRL) była niesprawna (uzasadnienie przypuszczenia w powyższym wątku) i pilot po podejściu do Dalszej Radiolatarni Lotniskowej przełączył się na BRL (...)

Jeśli tak bardzo Cię to interesuje, to proponuję dotrzeć do informacji o tym, ile obecnie w Polsce pracuje DRL i BRL na lotniskach wojskowych.

A zapewne otworzysz oczy ze zdumienia.

bocian - Czw 15 Kwi, 2010

Większość lotnisk wojskowych (z kilkoma wyjątkami) wyposażona jest w 1 x NDB.
Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Pierwsze zetknięcie z drzewem 1050 m od pasa, 40-45 m w lewo od osi.
W najniższym miejscu przed trafieniem w brzozę, samolot szedł ok. 3 m nad ziemią.

Arrakis

Homar - Czw 15 Kwi, 2010

Arrakis - popraw mnie jeśli się mylę, odległość od pierwszego "zachaczonego" drzewa do miejsca rozbicia daje jakieś 10 s lotu !?
Ptica - Czw 15 Kwi, 2010

Ten sam film, ale z opisem...
http://www.pomorska.pl/ap...DENTA/795859132

barteq12345 - Czw 15 Kwi, 2010

Mam małe pytanie? Jak powinna być przykryta trumna flagą państwową?
Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Homar napisał/a:
Arrakis - popraw mnie jeśli się mylę, odległość od pierwszego "zachaczonego" drzewa do miejsca rozbicia daje jakieś 10 s lotu !?


Główne zbiorowisko szczątków znajdowało się 350-500 m od pasa i 150 m w lewo, tak więc nawet nie 10 sekund.

Arrakis

i - Czw 15 Kwi, 2010

bocian napisał/a:
Większość lotnisk wojskowych (z kilkoma wyjątkami) wyposażona jest w 1 x NDB.

Raczej nie odrobiłeś lekcji. Moje pytanie brzmiało - ile pracuje BRL i DRL. :gent:

Zbeeshack - Czw 15 Kwi, 2010

Witam
Mam pytanie niekoniecznie związane bezpośrednio z katastrofą, ale nie wiem czy zakładać w tym celu nowy temat(jeśli któryś z moderatorów uzna że to pytanie nie jest na miejscu, to proszę skasować mój post, sam stworzę nowy temat coby pracy nie namnażać modom).
Media podają, że C-17 został nam "pożyczony" od NATO, tymczasem nosi on oznaczenie SAC na stateczniku, co wskazuje na to, że jest to jeden z samolotów który współużytkujemy w ramach tego programu.
No i tu pojawia się pytanie, czy faktycznie został nam w ramach wyjątku wypożyczony czy też po prostu wykorzystujemy go w ramach "przysługującego"(jestem cywilem entuzjastą więc tu moja wiedza jest mocno niepełna, ale z tego co się orientuję, państwa uczestniczące w tym programie określają swoje potrzeby nalotu na dany okres czasu) nam nalotu?
Zdaję sobię sprawę że jest to pytanie bardzo nieistotne, niemniej jednak będę wdzięczny za udzielenie odpowiedzi.

ajzik - Czw 15 Kwi, 2010

Wygląda, że C-17 mamy, że się tak wyrażę, "extra", loty z Moskwy nie "wyczerpują" przysługujących nam godzin. Taki sojuszniczy gest.
Zbeeshack - Czw 15 Kwi, 2010

ajzik, dzięki za wyklarowanie :) Nieco mnie zmylił ten SAC(chociaż z drugiej strony był w sumie najbliżej).
bocian - Czw 15 Kwi, 2010

i, powiedz jeśli możesz, w którym to momencie nie odrobiłem lekcji? Ile pracuje BRL i DRL - tyle ile jest załączonych w danym momencie do pracy. Ile jest sprawnych ? To już całkiem inne pytanie.
Homar - Czw 15 Kwi, 2010

Bocian i I to nie jest miejsce na przepychanki - proszę adminów o skasowanie postu powyżej i mojego!!!
baxior1 - Czw 15 Kwi, 2010

Współużytkujemy taki samolot (C-17) i wiem, że kolega będzie lub już lata nim (latał na CASA), nie pamiętam tylko od kiedy.
Czy to akurat ten samolot nie wiem, nie widziałem w przekazie telewizyjnym dokładnie załogi.

PZDR :cool:

von_kniprode - Czw 15 Kwi, 2010

baxior1 napisał/a:
Czy to akurat ten samolot nie wiem, nie widziałem w przekazie telewizyjnym dokładnie załogi.
Wśród załogi widać było w TV polskiego oficera.
Unkas - Czw 15 Kwi, 2010

Pewnie zaraz po moim poście ktoś napisze, że oszalałem ... ale cóż. Mam po prostu pewną uwagę do tego co oglądam w mediach.
W zasadzie daje się słyszeć, że w śledztwie bierze się pod uwagę 3 możliwości: błąd człowieka, usterkę mechaniczną, pogodę. Niby wszystko OK - ale... przypominając sobie ostatnie tygodnie w Rosji, to donoszono o zamachach, wielu ofiarach, wielkiej walce z terroryzmem, itd. Wobec tego... przecież zginął Prezydent obcego państwa (biorącego udział w 2 wojnach) na terytorium kraju ogarniętego walką z terrorem, która toczy się nawet w centrum stolicy kraju! Dlaczego więc w oficjalnych doniesieniach milczy się o choć teoretycznej możliwości zamachu jako jednej z tych branych pod uwagę? Prokuratorzy rosyjscy takiej możliwości nie wymieniają w każdym razie (albo nie dosłyszałem).
Chodzi mi tylko o to, że w takiej sytuacji jakieś dziwne wydaje się odrzucanie z góry takiej możliwości, choćby tylko samego teoretycznego założenia (no... chyba, że tylko oficjalnie).

Ted1 - Czw 15 Kwi, 2010
Temat postu: 4-y wersje
Tak info. z ros. strony

"И так четыре раза": версии гибели польского президента

http://www.zaks.ru/new/archive/view/68130

Forum ,które podałem ma już 68 stron
http://www.avsim.su/forum.../page__st__1320

Bizon79 - Czw 15 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Pierwsze zetknięcie z drzewem 1050 m od pasa, 40-45 m w lewo od osi.
W najniższym miejscu przed trafieniem w brzozę, samolot szedł ok. 3 m nad ziemią.

Arrakis


Jakieś 800 m wcześniej jest porośnięte drzewami wzgórze, którego szczyt jest mniej więcej na tym samym poziomie co radiolatarnia i nad którym chyba musieli przelecieć? Zakładając opadanie 3,5 m/s (czy to poprawna wartość?) i to że przy radiolatarni byli właściwie na poziomie gruntu to nad tym lasem przeszli na wys +/-40 m. Warunki musiały być naprawdę koszmarne, jeżeli nie zauważyli, że na 2 km przed progiem pasa już właściwie szorują brzuchem po ziemi. Pojawiające się informacje o podstawie chmur?, mgły? na poziomie 30 m mogą być bardzo bliskie prawdy.

I jeszcze jedno w kontekście błędnych wskazań wysokościomierzy barometrycznych. Czy przy takim podejściu nie porównuje się ich wskazań z radiowysokościomierzem? Coś tam doczytałem, że przy takim ukształtowaniu terenu ten ostatni jest raczej mało przydatny ale jeżeli był błąd w ustawieniu ciśnienia względem poziomu morza / lotniska (fachowcy niech to jakoś ładnie określą) to różnica we wskazaniach obu przyrządów powinna być raczej duża i alarmująca.

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Nie wiem, na ile pewna jest ta informacja, ale podobno jeszcze jakieś 2 km od pasa wszystko było w porządku, dopiero potem Tuczka zeszła w dół z prędkością 6-7 m/s.

RW pokazuje Ci wysokość mierzoną pod samolotem/śmigłowcem. Jeśli przed sobą masz wzniesienie... Nie muszę chyba tłumaczyć. Pierwsze systemy GPWS to były, upraszczając, takie inteligentne RW. Mierzyły również prędkość zmian wysokości i na tej podstawie ostrzegały o ewnetualnym niebezpieczeństwie. Jeśli zmiany były zbyt szybkie, to miały z tym problemy. Dlatego wprowadzono systemy EGPWS. Te bazują w zasadzie na cyfrowych mapach terenu.

Arrakis

Bizon79 - Czw 15 Kwi, 2010

Jeszcze jedno mi przyszło do głowy.
Może po minięciu tych wzniesień nad tą dolinką były trochę gorsze warunki? Nie wiem silniejszy wiatr, albo jakiś uskok powietrza (nie wiem jak to inaczej nazwać) czy nagły podmuch, który ich przydusił do ziemi?
Mogli też nad wzgórzem złapać kontakt wzrokowy z ziemią i starali się go za wszelką cenę utrzymać.

Wiem, że to są niewiele wnoszące i być może zupełnie błędne spekulacje ale we łbie mi się nie mieści jak do tego mogło dojść więc szukam odpowiedzi u mądrzejszych.

Z tym radiowysokościomierzem to chodziło mi o to, że pojawiły się informacje, iż mogli mieć źle ustawione wysokościomierze barometryczne. Zastanawiam się czy można sprawdzić poprawność ich wskazań porównując odczyty z obu urządzeń. Lotnisko jest na wysokości ok 260 m, więc jak przez pomyłkę punktem odniesienia był poziom morza to różnica we wskazaniach powinna być raczej duża.

I już zupełnie na marginesie. Moim skromnym zdaniem piloci powinni wiedzieć o tym, że przed lotniskiem jest to cholerne wzniesienie bez względu na to czy tutka miała TAWS, czy nie.

Arrakis - Czw 15 Kwi, 2010

Odległości znasz. Profil terenu też był tu podawany.

Arrakis

Ted1 - Czw 15 Kwi, 2010
Temat postu: ostatni kilometr
Co i jak na ostatnim km opisano na
http://www.altair.com.pl/start-4421

Cytat:
Będąc na miejscu katastrofy, Siergiej Amielin wykonał dokumentację fotograficzną śladów uszkodzeń drzew jakie spowodował polski samolot. Podał również w miarę precyzyjną lokalizację uszkodzonych obiektów na zdjęciu lotniczym okolic miejsca katastrofy. Znając położenie szczątków z opublikowanego wcześniej zdjęcia satelitarnego miejsca katastrofy zyskujemy bezcenne i bardzo szczegółowe informacje, mogące w istotny sposób pomóc w odtworzeniu ostatnich chwil lotu.

Ptica - Czw 15 Kwi, 2010

Awanse i odznaczenia tragicznie zmarłych w katastrofie lotniczej.
http://www.wp.mil.pl/pl/artykul/9089

Prawie emeryt - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Polska armia poprosiła o pomoc NATO i przestrzeń powietrzną nad Warszawą i Krakowem będzie kontrolował samolot wczesnego ostrzegania AWACS, który współpracował będzie z polskimi myśliwcami F-16. Do wsparcia będą też używane polskie myśliwce Mig-29.

Kiedy leci np. "Air Force One" z prezydentem USA, w pobliżu nie może być jakiegoś innego samolotu. Nasze lotnictwo będzie asystowało amerykańskiemu samolotowi prezydenckiemu - powiedział "GW" rozmówca z MON. Lotniska jednak zamknięte nie będą.

Do obu miast nadzwyczajne siły kieruje policja i żandarmeria wojskowa.



Homar - Pią 16 Kwi, 2010

Przeczytane na lotnictwo.net.pl
Cytat:

Lotnisko "Siewiernyj" w ogóle nie jest certyfikowane dla lotów zagranicznych statków powietrznych. To łatwo sprawdzić. Lotnisko ma kod ICAO, ale nie ma kodu IATA. Dlatego pozwolenie na lądowanie na tym lotnisku było wydane z naruszeniem wszystkich rosyjskich i międzynarodowych przepisów. Nie chcę trafić do sądu, dlatego sami się domyślcie, kierownictwo jakiego szczebla dało pozwolenie na ten lot. To właściwie jest odpowiedź na pytanie "kto jest winny?". Lądowanie samolotu na niecertyfikowanym lotnisku możliwe tylko w jednym wypadku - lądowanie awaryjne. We wszystkich pozostałych wypadkach to jest absolutnie zabronione. A już lądowanie na rosyjskim wojskowym lotnisku WOJSKOWEGO samolotu obcego państwa ...


Tego filmiku chyba jeszcze nie było: KLIK

Świtek - Pią 16 Kwi, 2010

Tylko, że to nie był zwykły statek powietrzny i to nie miało być zwykłe lądowanie. "Smoleńsk Północ" był od wielu lat otwierany na wyraźną prośbę władz Polski. Wyobraźcie sobie skalę skandalu, gdyby zamknięto (co należałoby uczynić, gdyby to było normalne lotnisko) dla samolotu prezydenta Polski w dniu 10. kwietnia, w kontekście obchodów w dniu 7. kwietnia.

Tutaj może pytania są łatwe, ale odpowiedzi, z pewnością, nie!

ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Zdaje się, że lotnisk ot tak nie zamyka się z powodów pogody poniżej minimum.

Ps. Ustalenia komisji pracującej na miejscu co do ostatnich chwil 101 są w zasadzie zbieżne z naszymi wcześniejszymi spekulacjami i wieńczącą je mapką Kolegi Tompaca.

Pierwszy kontakt z drzewem 1050m od progu pasa, 45m na lewo od osi, po 200 m uderzenie lewym skrzydłem w drzewo zmieniające tor lotu, upadek praktycznie w położeniu plecowym.

Ted1 - Pią 16 Kwi, 2010
Temat postu: Re.
Cytat:
Jeszcze w sobotę Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu TU-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP, pan Lech Kaczyński oraz członkowie załogi".
Kodeks karny stanowi, że :
jeżeli następstwem takiego nieumyślnego czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, "sprawca podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu". Czynności śledztwa prowadzone są w Polsce i w Federacji Rosyjskiej.

________
ciekawe


"Prezydent nie był rusofobem - chciał odznaczyć Rosjan"

Arrakis - Pią 16 Kwi, 2010

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Cytat:
Rejestrator dotarł do kraju o dzień później niż planowano, z powodu problemów z... jego ocleniem.


Czyj to był pomysł?


Arrakis

fiu_fiu - Pią 16 Kwi, 2010

Królik napisał/a:
Ptica napisał/a:
Ten sam film, ale z opisem...
http://www.pomorska.pl/ap...DENTA/795859132

Matko jedyna, ale brednie w tym artykule...


Brednie to mało powiedziane :x , ten samolot był przygotowany do wylotu do Stanów.

ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
http://www.tvn24.pl/-1,1652379,0,1,cala-noc-badali-czarna-skrzynke,wiadomosc.html

Cytat:
Rejestrator dotarł do kraju o dzień później niż planowano, z powodu problemów z... jego ocleniem.


Czyj to był pomysł?


Arrakis


UE ?

Arrakis - Pią 16 Kwi, 2010

A.r.t.y.k.u.ł nie wyjaśnił, czy były to problemy u nas, czy też w FR.

Arrakis

Grzegorz P. - Pią 16 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
http://www.tvn24.pl/-1,1652379,0,1,cala-noc-badali-czarna-skrzynke,wiadomosc.html

Cytat:
Rejestrator dotarł do kraju o dzień później niż planowano, z powodu problemów z... jego ocleniem.


Czyj to był pomysł?


Arrakis


Celników?... FR niczego nam nie utrudnia i wszystko jest załatwiane na podpis...

ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
A.r.t.y.k.u.ł nie wyjaśnił, czy były to problemy u nas, czy też w FR.

Arrakis


Stąd i mój pytajnik. Skoro władze FR idą nam we wszystkim na rękę, to raczej tamten kierunek możemy wykluczyć. Raczej ... Zresztą, 24 h w tą czy tamtą dla, powiedzmy sobie szczerze, drugorzędnego zapisu, nie ma większego znaczenia.

Grzegorz P. - Pią 16 Kwi, 2010

Ajzik, wczoraj w nocy rozmawiałem ze znajomym reporterem z FR który powiedział mi że w tej chwili jest tak duży nacisk na dziennikarzy w związku z OBOWIĄZKIEM pisania prawdy, że no jemu np zapowiedziano że jeśli PRZYPADKIEM zmanipuluje jakąś sensację w sprawie katastrofy, jakieś zdjęcie to następne będzie kleił na swoim płocie a nie w wydawnictwie...
MCZS pomija nawet niektóre procedury (ochrony i zabezpieczenia miejsca katastrofy...) np na samym miejscu katastrofy aby dziennikarze z Polskich mediów mogli relacjonować wszystkie godziny pracy. Maja dostęp 24h na dobę do miejsca wypadku. Oczywiście nie pozwala się im deptać ludziom pod nosem przy pracy ale filmować mogą ile chcą.

U nas pewnie jakiemuś służbiście coś odbiło...

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.


Homar - Pią 16 Kwi, 2010

Komisja potwierdza, iż samolot zawadził pierwszy raz o drzewo 1km przed progiem lotniska.
Zerknijcie jednak na zdjęcie pierwszego drzewa zrobione z oddali umieszczone na tym forum (trzeba przewinąć w dół) + komentarz!

KLIK

Arrakis - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Ajzik, wczoraj w nocy rozmawiałem ze znajomym reporterem z FR który powiedział mi że w tej chwili jest tak duży nacisk na dziennikarzy w związku z OBOWIĄZKIEM pisania prawdy, że no jemu np zapowiedziano że jeśli PRZYPADKIEM zmanipuluje jakąś sensację w sprawie katastrofy, jakieś zdjęcie to następne będzie kleił na swoim płocie a nie w wydawnictwie...
MCZS pomija nawet niektóre procedury (ochrony i zabezpieczenia miejsca katastrofy...) np na samym miejscu katastrofy aby dziennikarze z Polskich mediów mogli relacjonować wszystkie godziny pracy. Maja dostęp 24h na dobę do miejsca wypadku. Oczywiście nie pozwala się im deptać ludziom pod nosem przy pracy ale filmować mogą ile chcą.

U nas pewnie jakiemuś służbiście coś odbiło...

Też mi się wydaje, że to jakiś pajac u nas. Tam faktycznie góra postawiła wszystkich na baczność.

Wczaraj nad lotnisko w Smoleńsku przyleciał samolot i była kontrola sprawności systemów naziemnych.

Arrakis

d-d - Pią 16 Kwi, 2010

Witam i pozdrawiam wszystkich żołnierzy i forumowiczów.
Jestem cywilem i niestety nigdy nawet nie otarłem się o służbę. Jednak przy okazji niektórych spraw obecnych w mediach zdarza mi się odwiedzać np. to forum w poszukiwaniu dodatkowych informacji i komentarzy.


Chciałbym się odnieść do paru spraw już poruszanych w tym wątku, ale według mnie jeszcze niedostatecznie.

Co do oświadczenia rzecznika Sztabu Generalnego jakoby żadne procedury dotyczące przelotu najważniejszych osób w państwie nie zostały złamane.
KLIK - oświadczenie rzecznika SG WP

Nie jestem żadnym fachowcem od wojska, jednak wiem, że Konstytucja RP jasno określa, że Prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, któremu podlegają najwyżsi dowódcy i co ważne, ta zależność staje się szczególnie ważna i jednoznaczna na czas wojny.

Więc oczywiste jest, że absolutnie niedopuszczalne było, aby tym samym samolotem leciał prezydent-zwierzchnik SZ i czołowi dowódcy wojska polskiego, którzy w tym sensie istotnie występują jako jego zastępcy.
Taki samolot to łakomy kąsek dla każdego nieprzyjaciela lub nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Kto myślący tak robi?
Takie oświadczenia, moim zdaniem, tylko wystawiają nienajlepszą opinię o kompetencjach polskich służb, tym bardziej, że dzieje się to po równie kompromitującej tragedii w Mirosławcu.

Ponadto, w ogóle nie wypowiadałbym się krytycznie na temat tu154, jaki się rozbił.
Skoro wiedzieliśmy, że ten samolot był taki zły, to nie powinniśmy nim w ogóle latać. A nawet jak latamy, to nie powinniśmy pozwolić, by na tym samym pokładzie znalazło się tyle ważnych osób, i że nasze wewnętrzne procedury pozwoliły mu lądować w trudnych warunkach mimo braku sytuacji ekstremalnej, która by to uzasadniała.
Pretensje za ten samolot możemy mieć tylko do siebie.

Jeżeli po tej katastrofie można wysnuć jakiś wniosek odnośnie nowych samolotów to chyba ten, że powinno się dążyć do rozdzielania ważnych pasażerów pomiędzy kilka samolotów, skoro już muszą wszyscy lecieć (z czym też się nie zgadzam).
Zgodnie z założeniem, że katastrofy lotnicze zawsze będą się zdarzać (taka jest prawda), więc należy z góry zadbać by minimalizować ich skutki.

Więc albo rejsy np. osobnym czarterem, albo - jak w przypadku takich lotnisk jak Smoleńsk - raczej użycie kilku małych maszyn a nie jednej dużej. Jeśli dobrze zrozumiałem, mniejsze i lżejsze maszyny są lepiej manewrowalne przy ekstremalnych warunkach startów i lądowań niż takie ciężkie jak tu154, który najwyraźniej miał za mało czasu by się wzbić.
Zdaje się też, że mniejszy samolot trudniej namierzyć. To moje trzy grosze.

:bye:

borsuk28@onet.e - Pią 16 Kwi, 2010

Wiadomo , że samolot nie był ubezpieczony . Samolot jest powietrznym środkiem transportowym , ale dlaczego Siły Zbrojne nie wykupiły pakietu ubezpieczenia . Pojazdy wojskowe podlegają ubezpieczeniu i nikt się nie odważy wysłać na drogi publiczne nie ubezpieczonego pojazdu. Nie wiem jak jest z okrętami .
Uważam , że dopuszczanie do ruchu lotniczego nie ubezpieczonych statków powietrznych spowoduję olbrzymie odszkodowania .Zapłaci za to Skarb Państwa. Należy się liczyć , że bardzo to uderzy w sferę budżetową .
W moim odczuciu kto dopuszcza do ruchu środek transportowy nie ubezpieczony powinien podlegać karze. W tym przypadku Minister Obrony Narodowej powinien walczyć o środki finansowe na pakiet ubezpieczenia statków powietrznych i powinien jednoznacznie przekazać na radzie ministrów , że nie dopuści do lotów nie ubezpieczonych statków powietrznych .
Dowódca jednostki , który wypuścił by z jednostki wojskowej nie ubezpieczony pojazd , a ten spowodowałby wypadek to dowódca idzie siedzieć do więzienia i jest odsunięty od wykonywania obowiązków. Dlatego w moim przekonaniu kto z ramienia MON wydał zezwolenie na wykonanie lotów bez ubezpieczenia powinien odpowiadać za przyszłe odszkodowania. Nadmienię , że ta osoba czy osoby powinny podać się do dymisji.

Grzegorz P. - Pią 16 Kwi, 2010

A o jakie tobie ubezpieczenie chodzi? AC OC NW... bo OC mają wszystkie... AC nie mają, nie ma ich nawet straż pożarna i policja o MON nie wspomnę... NW mają wszyscy którzy wchodzą na pokład samolotu, bo bez tego nie dostana biletu (lub lista zbiorowa...) ... W przypadku katastrofy płaci UBEZPIECZYCIEL i ewentualnie można go dopozwać jeśli przewoźnik ŚWIADOMIE doprowadził do katastrofy... W przypadku świadomego spowodowania katastrofy ubezpieczyciel będzie dochodził kosztów ubezpieczeń od przewoźnika...
Skróty specjalnie wstawiłem dla ubezpieczeń komunikacyjnych dla łatwiejszego zrozumienia...

G. Hołdanowicz - Pią 16 Kwi, 2010

Tak z doskoku : według mojej wiedzy podczas lądowania w trudnych warunkach RW nie jest z definicji używany.


Co do załogi C-17 - w obu lotach po dwóch polskich lotników uczestniczyło. Wczoraj na pewno pilot i loadmaster.

taki jeden - Pią 16 Kwi, 2010

Homar napisał/a:
Komisja potwierdza, iż samolot zawadził pierwszy raz o drzewo 1km przed progiem lotniska.
Zerknijcie jednak na zdjęcie pierwszego drzewa zrobione z oddali umieszczone na tym forum (trzeba przewinąć w dół) + komentarz!

KLIK

Ślady podwozia :?:

bombaj - Pią 16 Kwi, 2010

Też tak uważam. Tylko co prawda po drzewie jakoś nic nie rozpoznaję.
tompac - Pią 16 Kwi, 2010

Jak na ślad podwozia to to zdecydowanie za delikatnie wygląda.
bombaj - Pią 16 Kwi, 2010

Niekoniecznie musiał ryc kołami. Mógł się w jakiś sposób wzbijać.

Z resztą nie jestem lotnikiem.

Jack Strong - Pią 16 Kwi, 2010

Powraca watek strzallow i nasteujacy dialog ktory zasluguje na wyjasnienie:

Polscy prokuratorzy badają autentyczność nagrania wideo, na którym słychać głosy w języku polskim i rosyjskim

Cytat:

Krążący w internecie słabej jakości film (być może nagrywany telefonem komórkowym) rozpoczyna się jeszcze przed momentem włączenia syren alarmowych na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku.
12. sekunda: słychać po polsku stanowczym tonem "uspokój się"
17. sekunda: "patrz mu w oczy"
21. sekunda: "uspokój się"
23. sekunda: pusty trzask jakby uderzenie i potem "ała"
29. sekunda: "idziesz"
47. sekunda: "dawaj tuda"
50. sekunda: "ubijaj tuda"
53. sekunda: "streljaj"
w 53. sekundzie na filmie badanym przez prokuraturę słychać w tle głos: "żyje!"
55. sekunda: słychać metaliczny odgłos, podobny do przeładowywania broni
57. sekunda: słychać odgłos pojedynczego wystrzału
1:06 strzał
01:07 śmiechy
01:13 "wsie nazad!"
01:22 strzał


Ponadto jeden z moich znajomych od poczatku obstawial ze byl to zamach rosyjski majacy na celu zastopowanie wydobycia wlasnego gazu lupkowego przez firmy amerykanskie , majace dostac koncesje na wydobycie i poszukiwania na terenie Polski. No i kilka dni potem mamy nastepujacy artykul w Naszym Dzienniku z Moscow Times.

Cytat:
"Moscow Times": Woń gazu łupkowego unosi się nad Katyniem
Przed przylotem prezydenta usunięto sprzęt nawigacyjny?


"Woń gazu łupkowego unosi się nad Katyniem" - to tytuł artykułu Julii Łatyniny w internetowym wydaniu "Moscow Times". Autorka w swoim artykule stawia kilka tez, które w jej opinii czynią katastrofę prezydenckiego samolotu wyjątkowo dziwną, a jej przyczyny coraz bardziej niejasnymi. Łatynina pisze m.in., że w czasie spotkania premierów Tuska i Putina na smoleńskim lotnisku ustawiono nowoczesny sprzęt nawigacyjny. Trzy dni później już go tam nie było.

W opinii Łatyniny, dramatyczny zwrot wydarzeń nastąpił po artykule "Wall Street Journal" z 8 kwietnia br., w którym opisano mechanizmy inwestowania amerykańskich gigantów gazowych w złoża gazu łupkowego w Polsce. Według gazety pierwsze wiercenia w naszym kraju mają się rozpocząć już w najbliższych tygodniach. "Oto i wasza odpowiedź. Rosja, której neoimperializm został zbudowany na fakcie, że posiada ona złoża 'pokojowego gazu' (podobnie do 'pokojowego atomu' w Związku Sowieckim), i na tym, że może ona przytkać swoje rurociągi z gazem biegnące przez Polskę, tak jak to Kreml zrobił z Ukrainą. Ale co jeśli Polska stałaby się eksporterem gazu?" - pyta Łatynina. Jak pisze dalej dziennikarka, wówczas Moskwa zdała sobie sprawę, że fakt, jak wiele gazu łupkowego Polska zamierza pozyskiwać, zależy w głównym stopniu od wyników następnych wyborów parlamentarnych w naszym kraju. "Jedna z opcji: partia byłego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Był on żarliwym narodowcem, ludowcem i antykomunistą, człowiekiem, który doświadczył osobistej tragedii związanej z masakrą w Katyniu. Pojawiał się tam na uroczystościach co roku. Z drugiej strony mamy partię premiera Donalda Tuska, pragmatyka, który jest gotowy przyjaźnić się z każdym, tylko nie z Kaczyńskim" - czytamy w dalszej części artykułu.
Jak podkreśla autorka, to właśnie na trzy dni przed oficjalnymi obchodami premierzy Putin i Tusk spotkali się w Katyniu. "Specjalnie przyjechali wcześniej, aby nie musieć zapraszać Kaczyńskiego i aby go podejść" - zauważa Łatynina. Według niej, późniejszy przylot polskiego prezydenta, który zabrał ze sobą dużą część krajowej elity, był obliczony na "przelicytowanie" wartości spotkania dwóch premierów. Dziennikarka stwierdza, że wobec tego informacje o gęstej mgle mogły być odebrane przez Lecha Kaczyńskiego, jako próba politycznego fortelu z inspiracji Kremla mająca na celu uniemożliwienie mu wzięcia udziału w ceremonii. Jak zaznacza Łatynina, sprawa nie jest jednoznaczna. Zauważa, że kilka dni wcześniej ten sam samolot lądował na tym lotnisku, lecz - jak dodaje - prawdą jest, iż wówczas panowały na nim inne warunki. I nie chodzi tylko o warunki pogodowe. "Na ich wizytę [Putina i Tuska - przyp. red.] specjalny sprzęt nawigacyjny został sprowadzony na lotnisko w Smoleńsku, aby zapewnić dodatkowe bezpieczeństwo. Możliwe jest, że ten sprzęt został usunięty przed lądowaniem samolotu Kaczyńskiego. Ta informacja dodaje jeszcze więcej mgły do tej i tak tajemniczej katastrofy" - czytamy w zakończeniu artykułu.
"A wiosną 2010 r. na Kremlu nagle zrozumiano, że gaz łupkowy powoduje zerwanie ze światowym gazociągiem i że jeżeli nie podejmie się środków, to być może Polska będzie eksportować gaz do Europy. I że polskie władze należy natychmiast przeciągnąć na naszą stronę, gdyż sprawa wydobycia gazu łupkowego w Polsce jest, jak powszechnie wiadomo, polityczna i w dużym stopniu zależy od tego, która partia wygra następne wybory" - pisze Łatynina. Publicystka przypomina też incydent z wojny rosyjsko-
-gruzińskiej, kiedy prezydent Lech Kaczyński wraz z prezydentami Ukrainy, Estonii i Litwy lądował w Baku, bo powiedziano mu, że Rosjanie mogą strącić samolot. Wówczas na spotkaniu w Tbilisi Kaczyński oświadczył: "Dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze kraje bałtyckie, a może i mój kraj". "Rankiem 10 kwietnia, wiedząc, że w Rosji nie jest mile widziany, prezydent Polski nie mógł nie nakazać lądowania samolotu. To nie była samowola, nie była wielkopańskość: to w Rosji dyplomaci rozbijają się po pijaku, strzelając ze śmigłowca do górskich owiec. Było to wynikiem wszystkiego, co antykomunista, nowy Kościuszko, nowy Sikorski, człowiek, w którego krwi tętniły rozbiory Polski (...), Katyń, Powstanie Warszawskie, 'Solidarność' - wynikiem wszystkiego, co prezydent Polski Lech Kaczyński myślał o Rosji. Kaczyński nie wierzył w żadną mgłę. 'Mgła' oznaczała dla niego jedynie polityczne powitanie przez Putina, który w przeddzień polskich wyborów zawiązuje sojusz z Tuskiem, podobnie jak Katarzyna skorzystała z usług Branickiego i Potockiego".
Łukasz Sianożęcki


Osobiscie jedna rzecz mi tutaj nie pasuje. Przeciez Rosjanie nie mogli byc pewni ze akurat ten prezydent zostanie ponownie wybrany na nastepna kadencje i ze moze stanowic zagrozenie dla ich interesow gazowych(w gre wchodza miljardy dolarow i ogromne wplywy polityczne!). Czy bylo to swoiste "ostrzezenie" dla nastepcy p. Kaczynskiego lub polskiego Rzadu? Trudna sprawa...no ale zobaczymy ja beda dzialaly i jakie decyzje podejmowli rzad polski i nastepny prezydent RP w tym zakresie.

ero03 - Pią 16 Kwi, 2010

Grzegorz P. napisał/a:
bo OC mają wszystkie

Wg TV "... samolot rządowy nie miał ubezpieczenia i rodziny ofiar mogą wystąpić do rządu o odszkodowania ..."
Jeśli ten komunikat jest prawdziwy to samolot nie miał ubezpieczenia OC.

Grzegorz P. napisał/a:
NW mają wszyscy którzy wchodzą na pokład samolotu, bo bez tego nie dostana biletu (lub lista zbiorowa...)


Podziel się wiedzą kto sprzedaje w Kancelarii Prezydenta bilety z ubezpieczeniem NNW na loty rządowe i od kiedy to na rejsy floty rządowej sprzedaje się bilety z ubezpieczeniem NNW :?: ;)

ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Ręce opadają Jacku Strong. Po raz wtóry. Kim jest Łatynina już pisałem więc nie będę powtarzać. Choć zdaję sobię sprawę, że łykniesz od niej wszystko w ten deseń. Twórczości dziennikarzy ND nie warto nawet komentować. Za to chętnie bym napisał co myślę o Tobie, ale skończyło by się paskami ...
Grzegorz P. - Pią 16 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Grzegorz P. napisał/a:
bo OC mają wszystkie

Wg TV "... samolot rządowy nie miał ubezpieczenia i rodziny ofiar mogą wystąpić do rządu o odszkodowania ..."
Jeśli ten komunikat jest prawdziwy to samolot nie miał ubezpieczenia OC.

Grzegorz P. napisał/a:
NW mają wszyscy którzy wchodzą na pokład samolotu, bo bez tego nie dostana biletu (lub lista zbiorowa...)


Podziel się wiedzą kto sprzedaje w Kancelarii Prezydenta bilety z ubezpieczeniem NNW na loty rządowe i od kiedy to na rejsy floty rządowej sprzedaje się bilety z ubezpieczeniem NNW :?: ;)

Po raz kolejny Pytam... Jakiego ubezpieczenia ten samolot nie miał według TV...
Co do drugiej części twoich wątpliwości wystarczy doczytać to co napisałem nieco uważniej...
Cytat:
bo bez tego nie dostana biletu (lub lista zbiorowa...)

Jack Strong - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Ręce opadają Jacku Strong


Tylko rece a nie np. spodnie :D
I dlaczego zaraz taka nienawisc, podalem tylko jedna z hipotez, ktora ma pewne niescislosci, o ktorycyh zreszta napisalem.

Cytat:
Twórczości dziennikarzy ND nie warto nawet komentować.


A wolno spytac dlaczego? Oni powoluja sie na gazete rozyjska. Dlaczego np. Gazete Wyborcza warto komentowac a ND juz nie, kto o tym decyduje, no mam nadzieje ze chyba nie Ty?


Cytat:
Za to chętnie bym napisał co myślę o Tobie, ale skończyło by się paskami ...


To ulzyj sobie na priv kulturalny czlowieku, tak juz bez krepacji. Pokaz na co Cie stac.

A tak na serio. Sam ograniczasz sie to jednej Twojej wersji (wypadek z przyczyn technicznych), nie biorac nawet pod uwage innych okolicznosci. Skad u Ciebie takie umyslowe ze tak powiem ograniczenie i taka absolutna pewnosc. Dlaczego tylko ta jedna Twoja wersja jest prawdziwa?

Ja takze moglbym troche napisac pod Twoim adresem ale lepiej dyskutowac na temat.
:gent:

piter2204 - Pią 16 Kwi, 2010

Czy może admin zbanować na czas nieokreślony użytkowników szerzących spiskowe teorie dziejów. Żal mi ich.
militarysta - Pią 16 Kwi, 2010

@Jack Strong

Nie było podstaw politycznych do przeprowadzenia zamachu.
Może to zabrzmi brutalnie ale: ekipa PiSu i ich polityka była w gruncie rzeczy na rękę Rosjan i Putina. I nie wiem czy byłoby stosownym rozwinięcie tej myśli tutaj.

ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

PW mi nie działa, także nawet gdybym bardzo chciał, to nic do Ciebie Jacku Strong nie napiszę.
Ps. Kiepsko mnie czytujesz, jeśli już to skłaniam się do tzw. czynnika ludzkiego a nie przyczyn technicznych. Prawdą jest, że stanowczo odrzucam kretyńskie teoryjki o zamachu. Pewnie ten dzisiejszy pył wulkaniczny to też sprawka Putina ? A poważnie - szkoda mi czasu na dalszą rozmowę z Tobą. Wyraziłem swoje zdanie i wystarczy. Witaj w ignorowanych uzytkownikach. Niech się meczą z Tobą inni użytkownicy.

Jack Strong - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
trzeba szukać teorii spisku


Szanowny Vikingu. Nie nie o "teorie spisku" tutaj chodzi ale o wyjasnienie wszystkich okolicznosci i opdpowiedzi na pytania, ktore sie rodza, takze te niewygodne. Ktos postawil teorie ze to p. Prezydent nakazal ladowanie i dlatego samolot sie rozbil . Nikt go nie wyzywal od glupow i jak to Pan byl laskaw okreslic nikt sie nie wk...ial na taki paglad.
I slusznie.

Ten wypadek jest sprawa zbyt wazna azeby zadowolic sie ”problemami technicznymi” i przejsc nad tym wszystkim do porzadku dziennego.

Uwazam ze trzeba rozwazac takze inne warianty wlasnie po to azeby uciac wszelkie spekupacje i ewentualne dochodzenia w przyszlosci. Denerwowanie sie na mnie ze podsuwam takie czy inne ”kontrowersyjne” tematy(opcje zdarzen) jest co najmniej nierozsadne i swiadczy o brak wyobrazni i kultury(tak tak...) dyskusji u niektorych adwersarzy.
Kto jak kto ale polscy wojskowi, niejako spadkobiercy ofiar Katynia 1940(zakladam ze sie z nimi identyfikuja, wszakze jest to nadal Wojsko Polskie) , powinni najglosniej domagac sie wyjasnienia wszelkich okolicznosci tej tragedii.

Yarro99 - Pią 16 Kwi, 2010

Odnośnie teorii Jacka Stronga.

Pisanie ma tę przewagę nad mówieniem, że w jego trakcie i przed naciśnięciem "Wyślij" można pomyśleć. Szkoda, że nie skorzystałeś z tego udogodnienia.
Wedle Twojej (przedstawianej przez Ciebie) teorii dobijano osoby, które przeżyły katastrofę. Skoro przeżyły - to musiały być w niezłym stanie. Takie osoby były identyfikowane w pierwszej kolejności, a więc było najwięcej czasu, żeby im się przyjrzeć. Nie sądzisz chyba, że ktoś zaniedbał swoje obowiązki w tak poważnej sprawie i nie ustalił przyczyny zgonu tych osób? Nie sądzisz również, że taka wiadomość (dobijanie rannych) stanowiłaby ogromną sensację i na pewno by wypłynęła?
Moim zdaniem Twoje posty to nie próba innego spojrzenia na tę katastrofę (w takim przypadku potrzebna jest elementarna logika) lecz zwykła prowokacja.

Jack Strong - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Wedle Twojej (przedstawianej przez Ciebie) teorii dobijano osoby, które przeżyły katastrofę. Skoro przeżyły - to musiały być w niezłym stanie.


Nie to nie jest moja teoria, tylko jedna okolicznosc ktora powinna byc wyjasniona.
Jedna z wielu innych. To wszystko. Druga to np. dlaczego na poczatku pojawial sie watek z 3 rannymi, ktorych rzekomo przewieziono do szpitala a potem nikt juz o nim nie wspominal?

Teoria ( w ktora ja raczej nie wierze i co napisalem) jest zamach czynnikow rosyjskich, vide cytat ND powolujacy sie na rosyjska gazete.

Grzegorz P. - Pią 16 Kwi, 2010

To czysta , podręcznikowa mitomania... :zly2:
ero03 - Pią 16 Kwi, 2010

Grzegorz P. napisał/a:
Po raz kolejny Pytam... Jakiego ubezpieczenia ten samolot nie miał według TV...

Wg podanych informacji samolot nie miał ubezpieczenia. Nie podali jakiego, to prawda, ale skoro rodziny nie przysługuje odszkodowanie od TU, a mogą ubiegać się o odszkodowanie od rządu, który był właścicielem samolotu, to jednoznacznie oznaczało by, że samolot nie miał ubezpieczenia OC w żadnym TU.

Prawie emeryt - Pią 16 Kwi, 2010


Nikt nikogo nie będzie banował za poglądy, jednak bardzo proszę pomyśleć przed wysłaniem jakiegoś postu, czy ma to przysłowiowe ręce i nogi (jak znakomita większość) i czy opiera się na jakichś poważnych przesłankach, a nie takich, jak jeden z dziennikarzy powiedział, że stoi za tym KGB, a na dowód przytoczył głosy ludzi z ulicy.

Proszę się więc opierać na swojej wiedzy i doświadczeniu oraz poważnych źródłach.

Dziękuję


ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Zasłyszane w radio więc nie ręczę czy nie bajka - wg. zastepcy dowódcy specpułku TAWS na Tutce gdy maszyna szła w konfiguracji do lądowania (podwozie, klapy, określone parametry zniżania) "siedział cicho" bo traktował sytuację jako normalne podejście do lądowania.

Ps. Zaczyna się potwierdzać kolejne nasze przypuszczenie - wg. świadków przesłuchanych przez śledczych maszyna po wyjściu z mgły na bardzo niskim pułapie, rozpoczęła niewielkie wznoszenie. Jako, że na forum rosyjskim pojawiła się fotka z domniemanymi śladami podwozia, kto wie, czy maszyna po prostu "nie odbiła" się, mówiąc nieco kolokwialnie od gruntu ? Potem uderzenie z duzą brzozą i znany finał...

Steel75 - Pią 16 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
poczatku pojawial sie watek z 3 rannymi, ktorych rzekomo przewieziono do szpitala a potem nikt juz o nim nie wspominal?


Gdzie się pojawiał? W ND? Czu może w wypowiedzi Pana Górskiego?
Człowieku, ochłoń. Owszem wszystkie warianty we wstępnym etapie trzeba brać pod uwagę, ale ludzie niezaślepieni dwa już odrzucili.
Zamach i atak Marsjan.

Stevie - Pią 16 Kwi, 2010

Pytanie zasadnicze: jaki jest skład (naszej) komisji? Czy tylko prokuratorzy, czy również inni specjaliści? A jeśli tak, to z jakich specjalności?

:gent:

tompac - Pią 16 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Jako, że na forum rosyjskim pojawiła się fotka z domniemanymi śladami podwozia, kto wie, czy maszyna po prostu "nie odbiła" się, mówiąc nieco kolokwialnie od gruntu ?


Właśnie ślad na zdjęciu jest mało przekonywający, gdyby tam doszło do kontaktu kół z podłożem trawa byłaby wytarta a nie rozchylona. Grunt trawiasty nie ma takiej przyczepności jak nawierzchnia betonowa, koła by sie nie zdążyły rozkręcić tylko by tarły i wyrywały trawę. To po pierwsze, po drugie, wystarczy przyjrzeć sie jeszcze raz wykresowi (który tu był linkowany) z przekrojem terenu i trajektorii obcinanych drzew, moim zdaniem już w pkt.1 samolot był na wznoszeniu



Odbić sie od gruntu? Golenie by wyszły przez skrzydła na wylot nie mówiąc o innych skutkach.

ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Jeśli to był dość delikatny kontakt, to niekoniecznie. Swoją drogą też nie jestem jakoś specjalnie przekonany, że to ślady kół, ale jednocześnie nie wykluczam.
Jack Strong - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Gdzie się pojawiał? W ND? Czu może w wypowiedzi Pana Górskiego?


Nie, watek ten pojawil sie w TVP Info (warszawska) i byl wiekokrotnie powtarzany w kilku pierwszych godzinach od tragedii (tak na oko gdzies do godziny 13-14).

Za co Wy tak nienawidzicie ND, co oni Wam zrobili? Mozna nienawidziec komunistow czy nazistow bo oni wymordowali miliony ludzi ale ks. Rydzyk i ND nikogo nie wymordowal i nie zniewalal. Skad sie bierze taka nienawisc i nietolerancja?

Cytat:
Tak mi właśnie przyszło na myśl, że umieszczanie takich bzdur, jak zrobił to Jack Strong w tym wątku uwłacza wszystkim - wypowiadającym się tutaj osobom, które coś na temat do powiedzenia mają oraz ofiarom katastrofy.


Czy proba dyskusji na temat przyczyn katastrofy uwlaszcza ofiarom? To jest absurd by nie powiedziec bezczelnosc w najlepszym wydaniu.
Twoj bark tolerancji na inne poglady czy wersje wydarzen (byc moze mylne) jest przerazajacy. :modli:
Nie wiem skad zaraz takie ataki personalne grozby banowania i nie ukrywana nienawisc dla osob majacych inne zdanie, jakiekolwiek one by nie bylo.

Puchacz - Pią 16 Kwi, 2010

Mam prośbę Królik nie wypowiadaj się za wszystkich, tym bardziej że jest od tego Administrator. Naucz się kultury, bo ziejesz nienawiścią do osób myślących inaczej niż Ty.
Na moje grzeczne pw, dałeś popis chamstwa i arogancji. Są tu osoby które tak jak i Ty, uważają że tylko one maja rację, nawet jak nie mają. Mienią się ekspertami i wydają wyroki podobne do tych w mediach/znają trasę lotu samolotu, jego prędkość i wysokość przy schodzeniu, a nawet końcową/. Trochę pokory i chyba mieliśmy poczekać do końca żałoby, i ogłoszenia ustaleń komisji.

miejski - Pią 16 Kwi, 2010

A tak na uspokojenie atmosfery proponuję poczytać TEN tekst z NY Timesa. I zamieszczone do tekstu komentarze.

Jakże to różni się to od "onetowej" papki.

Szkoda tylko, że jest po angielsku...

Grzegorz P. - Pią 16 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Grzegorz P. napisał/a:
Po raz kolejny Pytam... Jakiego ubezpieczenia ten samolot nie miał według TV...

Wg podanych informacji samolot nie miał ubezpieczenia. Nie podali jakiego, to prawda, ale skoro rodziny nie przysługuje odszkodowanie od TU, a mogą ubiegać się o odszkodowanie od rządu, który był właścicielem samolotu, to jednoznacznie oznaczało by, że samolot nie miał ubezpieczenia OC w żadnym TU.
Nie ma takiej opcji... Nigdzie nie byłby wpuszczony tzn na żadne lotnisko... Nie pierwszy raz dziennikarze wprowadzają dezinformację....
bombaj - Pią 16 Kwi, 2010

Królik i Puchacz dajcie spokój, bo słowo pisane nie wyraża emocji lub jest (jak w waszym przypadku) źle interpretowane.

Poza tym czepiacie sie Jacka. Jeśli ktoś wysunął by teorię, że Inkowie zestrzelili łukami samolot to ma do tego prawo. Nawet jeśli to jest kompletną bzdurą. Po prostu nie odpowiadajcie na takie posty i tyle.

Najlepiej jest oceniać zza biurka w Polsce. Powagi Panowie powagi...

Saxx - Pią 16 Kwi, 2010

Widzę, że mamy coraz więcej teorii spiskowych :)

Brakuje jeszcze jednej ...
Erupcję wulkanu na Islandii wywołali Rosjanie, aby uniemożliwić przybycie zagranicznych delegacji na pogrzeb ŚP Pana Prezydenta.

A naukowcy mówią, że człowiek to podobno myśląca istota.

PiterNZ - Pią 16 Kwi, 2010

Oceniać póki co nawet nie poinniśmy ale opieranie się na onecie można sobie darować.
Apropo spiskowych teorii są dość śmieszne ale zachowanie Duchownego T. Rydzyka mocno niestosowne.

Mnie jednak najbardziej martwi, że to kolejna katastrofa.
Zamiast szukać winnych należałoby zadbać o przestrzeganie procedur przez VIP-ów i kupić wreszcie nowe samoloty.

calmarc - Pią 16 Kwi, 2010

Witam.
Kolega wyżej słusznie był łaskaw nadmienić i pokrótce wskazać słuszny (według mnie) kierunek dalszych naszych dywagacji na forum do momentu pogrzebu ofiar tragedii i zakończenia żałoby (dla zwykłej przyzwoitości). Po pogrzebie można w sumie zacząć wytykać palcami to i owo, tym i owym. Mimo wszystko również uważam że każdy ma prawo do przedstawiania "swojej historii" zdarzeń i odczuć z nią związanych. A reszta ma prawo się zgodzić lub nie. Niepotrzebne są zupełnie złośliwe komentarze i wzajemne przepychanki na cytaty. Czyżbyśmy zapomnieli albo nie oglądali wiadomości. Wszyscy przecież jesteśmy sobie teraz bliscy i zjednoczeni w bólu poprzez tą tragedię. :-o

bolec71 - Pią 16 Kwi, 2010

A ja proponuję zawiesić działalność Forum do czasu zakończenia żałoby narodowej, ponieważ co niektórzy forumowicze zaczynają, pomimo powagi chwili, robić tzw. "polskie piekiełko" :!:
calmarc - Pią 16 Kwi, 2010

Popieram kolegę bolec71 (o ile mówi poważnie) . Chociaż na czas uroczystości pogrzebowych do końca trwania żałoby forum mogłoby być nieczynne. Wymowna cisza byłaby chyba najlepszym sposobem upamiętnienia ofiar katastrofy. No i byłby to piękny gest ze strony nas wszystkich. Niektórzy mogliby na ten czas ochłonąć trochę a siły zamiast na kłótnię przeznaczyć na zadumę. Wystarczy że media codziennie szarpią powagę ciszy na strzępy :zly2: .
Arrakis - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Zasłyszane w radio więc nie ręczę czy nie bajka - wg. zastepcy dowódcy specpułku TAWS na Tutce gdy maszyna szła w konfiguracji do lądowania (podwozie, klapy, określone parametry zniżania) "siedział cicho" bo traktował sytuację jako normalne podejście do lądowania.


To nie takie proste. TAWS ma zaimplementowane TCF, czyli tzw. Terrain Clearance Floor. Bardzo upraszczając, jest to obszar wokół lotniska/pasa startowego, dla którego wysokość jest, powiedzmy, ignorowana. Im bliżej pasa, tym ta ignorowana przestrzeń jest niższa. W przypadku kompletnych danych lotniska/podejścia załadowanych do systemu, TAWS powinien sygnalizować znalezienie się poniżej ścieżki.
Wracamy więc do pytania, jakie dane dotyczące Smoleńska miał system.

Arrakis
PS. Proponuję nie karmić.

Prawie emeryt - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Czynności dochodzeniowe bezpośrednio na miejscu katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem w zasadzie zostały zakończone - podał w Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej Rosji.


Całość za onetem

Trwa rekonstrukcja samolotu


Unkas - Pią 16 Kwi, 2010

Jakie zdjęcie ze śladami podwozia samolotu? Przecież wyraźnie widać, że te ślady się ciągną bardzo daleko, zakręcając i omijając te małe brzozy... - zapewne co jakiś czas ktoś tamtędy jeździ i została lekko ugnieciona trawa.
P.S. tzw. innych teorii niż powszechnie obowiązujące. Należy pamiętać, że właśnie akademickim przykładem ukrycia jakiegoś faktu - jest ośmieszenie osób drążących w niewygodnym kierunku - co oczywiście nie znaczy, że dotyczy to katastrofy pod Smoleńskiem.

Prawie emeryt - Pią 16 Kwi, 2010


Według rosyjskiego pasjonata lotnictwa Siergieja Amielina prezydencki samolot leciał dobrym kursem klik

PAP napisał/a:
Pośmiertne awanse dla ofiar katastrofy

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, jako wykonujący obowiązki Prezydenta RP, awansował pośmiertnie na wyższe stopnie żołnierzy i pracowników wojska oraz funkcjonariuszy BOR, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Wobec wojskowych wnosił o to szef MON Bogdan Klich.

Jak poinformowało biuro prasowe Kancelarii Sejmu, Komorowski awansował na stopień generała - generałów broni: Andrzeja Błasika (Dowódcę Sił Powietrznych) i Bronisława Kwiatkowskiego (Dowódcę Operacyjnego Sił Zbrojnych).

Na stopień˙generała broni awansowano generałów˙dywizji: ks. bp. Tadeusza Płoskiego (ordynariusza polowego WP), Tadeusza Buka (Dowódcę Wojsk Lądowych) i Włodzimierza Potasińskiego (Dowódcę Wojsk Specjalnych), a na stopień admirała floty - wiceadmirała Andrzeja Karwetę (Dowódcę Marynarki Wojennej).

Na stopień generała dywizji awansowano generałów brygady: ks.˙abp. Mirosława Chodakowskiego (prawosławnego biskupa polowego WP) i Kazimierza Gilarskiego (Dowódcę Garnizonu Warszawa), na stopień generała brygady - pułkowników: Wojciecha Lubińskiego (lekarza prezydenta) i ks. Adama Pilcha (biskupa ewangelickiego WP).

We wtorek szef MON awansował˙pośmiertnie do stopnia pułkownika - podpułkownika Jana Kazimierza Osińskiego (kapelana biskupa Płoskiego), do stopnia podpułkownika - majora Roberta Marka Grzywnę, do stopnia majora - kapitana Arkadiusza Protasiuka, do stopnia kapitana˙- porucznika Artura Karola Ziętka - to członkowie załogi samolotu prezydenckiego.

Zarazem Komorowski wydał postanowienie o mianowaniu na pierwszy stopień oficerski podporucznika chorążego Andrzeja Michalaka (członek załogi, technik pokładowy) oraz funkcjonaruszy BOR, na stopień podporucznika Biura Ochrony Rządu: st. chor. Artura Francuza, chor. Pawła Krajewskiego, mł. chor. Agnieszkę Pogródkę-Węcławek, chor. Jacka Surówkę i chor. Marka Uleryka.

We wtorek Klich wystąpił do Bronisława Komorowskiego o pośmiertne odznaczenie: Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski: Jerzego Komorowskiego, gen. Kwiatkowskiego oraz˙gen. Gilarskiego, a o odznaczenie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski szefa Sztabu Generalnego WP gen. Franciszka Gągora.

Minister wniósł też o odznaczenie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski:˙gen. Błasika, adm. Karwetę, gen. Lubińskiego,˙gen. Pilcha i płk Osińskiego.

O odznaczenie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski: biskupa generała Płoskiego,˙gen. Buka, gen. Potasińskiego i gen. abp. Mirona Chodakowskiego.

Klich wystąpił również o pośmiertne odznaczenie Złotym Krzyżem Zasługi stewardess: Natalii Junuszko, Barbary Maciejczyk i Justyny Moniuszko.

Earpman - Pią 16 Kwi, 2010

Tylko za nisko.
Tu-154M - Pią 16 Kwi, 2010

Witam i mam kilka pytań do fachowców
1/Dlaczego samolot nie leci ścieżką podejścia i gdyby doleciał czy miałby szansę wylądować :?:
2/Dlaczego leci tak nisko :?:
3/Jak widział że jest nisko a zakładam że z wysokości 3m widział czy mógł podciągnąć do góry :?: silniki jak czytałem miały podwyższoną moc
4/A w związku ze strzałami z filmu czy doliczono się wszystkich ofiar :?:
Chciałbym poznać Wasze zdanie ponieważ sam nie znam tych odpowiedzi

Stevie - Pią 16 Kwi, 2010

Poczytaj cały wątek, a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

:gent:

patche - Pią 16 Kwi, 2010

my też nie znamy możemy jedynie spekulować,ale to co piszą tutaj ludzie bardziej doświadczeni jest bliskie prawdopodobnemu przebiegowi zdarzeń. Przeczytaj cały wątek;nie będzie to czas zmarnowany. Szacunek dla forumowiczów
Tu-154M - Pią 16 Kwi, 2010

Czytałem od 47 strony ale na moje pytania nie znalazłem odpowiedzi :-o
kempczol - Pią 16 Kwi, 2010

Zwróć się z tymi pytaniami do komisji. Resztę przemilczę... :gent:
gościnnie - Pią 16 Kwi, 2010

Stevie napisał/a:
Pytanie zasadnicze: jaki jest skład (naszej) komisji? Czy tylko prokuratorzy, czy również inni specjaliści? A jeśli tak, to z jakich specjalności?

:gent:

Nie tylko prokuratorzy. Na miejscu pracuje również kilku funkcjonariuszy ABW, w tym dwóch w randze zastępcy dyrektora departamentu postępowań karnych oraz departamentu przeciwdziałania terroryzmowi. Pozostali to specjaliści z różnych dziedzin. Jest również oficer SKW oraz Szef Zarządu Dochodzeniowo-Śledczego KGŻW.

Ted1 - Pią 16 Kwi, 2010
Temat postu: re
Cytat:
Na forum smoleńskim, w dniu wypadku, pojawił się wpis z godziny 11:32 ich czasu, a więc 36 minut po wypadku:
[Странно, что в такой туман (я из окна 9-го этажа землю с трудом вижу) вообще кто-то решился на полёт.]
"Dziwne, że przy takiej mgle (ja z okna na ósmym piętrze z trudem dostrzegam ziemię) ktoś w ogóle zdecydował się lecieć."
http://forum.smolensk.ws/...php?f=2&t=48375

Autor podaje, że mieszka w dzielnicy Kisielowka; z GoogleMaps wynika, że to 7-8 kilometrów na południowy wschód od miejsca katastrofy.

za http://lotnictwo.net.pl/3...enskiem-32.html

Lokalne forum za sciana wsch.
http://forums.tut.by/show...b=5&o=&fpart=18

tompac - Pią 16 Kwi, 2010

I sprawa "stojaków do siana" sie wyjaśniła ;)

http://photo-smolensk.ru/albums/111/av5.jpg

To są właśnie anteny NDB, a ten krzywy masz o którym tak deliberowaliśmy to jakoby instalacja odgromowa ochraniająca anteny.

Wklejaj linki lub miniatury. Regulamin II/8 :!: P_E


MarcinekNu2 - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
Nie było pilota, który znałby lepiej Smoleńsk”

KPT. PROTASIUK. DLACZEGO ON SIEDZIAŁ ZA STERAMI?

Szprota, Protas, Prymus. Przez 36 lat pieszczotliwych ksywek uzbierał sporo. Ostatnio Ci, z którymi latał kapitan pilot Arkadiusz Protasiuk, mówili o nim najczęściej "ten dobry chłopak, blondynek". Podobno wszystko sprawdzał po trzy razy. Niektórych czasami to irytowało. - Ale nie Roberta i Artura. Razem jako załoga czuli się świetnie. Na co dzień też trzymali się razem - podkreślają dowódcy pilota. Ostatni raz Protasiuk wyłączył silniki TU-154 w środę po przylocie z Katynia z premierem. Trzy dni później miał tam - w ulubionym składzie - wrócić z prezydentem, dostać wolny weekend i zagrać w piłkę.
- Jakoś trzeba było ułożyć ten grafik. W ostatnim tygodniu mieliśmy sporo lotów. Równie dobrze mógł lecieć ktoś inny – zaczyna pułkownik Ryszard Raczyński, dowódca 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. To on był bezpośrednim przełożonym Protasiuka.
30 trumien na lotnisku w Moskwie
Kolumna przewożąca trumny z ciałami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem... czytaj więcej »


– „Jest”, „był” – jeszcze się nie przestawiłem – przyznaje. Kiedy odpowiada na czwarte pytanie, przestaje się już nawet poprawiać. – To taki chłopak, którego wszędzie jest pełno – opisuje.
On zawsze był przygotowany, wszystko rozpisane w najdrobniejszym szczególe. Ciężko mi się słucha informacji o tym, że mógł nie znać lotniska w Smoleńsku.


„Skrupulatny, opanowany”

Arkadiusz Protasiuk wolał pracować mniej na początku tygodnia więc koniec miał bardziej wypełniony lotami. W środę, jako drugi pilot TU-154 u boku pułkownika Bartosza Stroińskiego, leciał do Katynia z szefem rządu. – Oczywiście widzieliśmy się po tamtym locie. Ostatni raz rozmawialiśmy w piątek. O podróży z premierem nie wspomniał nawet jednym słowem. U nas oznacza to tylko jedno – że wszystko było w stu procentach jak należy – tłumaczy płk Raczyński.

W piątek u dowódcy Raczyńskiego był jego poprzednik na tym stanowisku, pułkownik Tomasz Pietrzak. Też widział się z Protasiukiem. – Spieszył się do dziecka – przypomina sobie. Koledzy z pułku taki obrazek widzieli często. – Nie musiał odreagowywać lotu. Nie chodził na piwko, tylko pędził do rodziny: żony i dwójki dzieci – zaznaczają.
Kwiaty na szczątkach samolotu
Kościół katolicki w Smoleńsku odwiedzają prawosławni mieszkańcy miasta. Pod... czytaj więcej »


Kiedy w sobotę o 7 rano wsiadał do TU-154 był spokojny. – O takich uczniach mówi się: konsekwentni. On zawsze był przygotowany, wszystko rozpisane w najdrobniejszym szczególe – wspomina płk Pietrzak, który latał z Protasiukiem na JAKu-40. – Ciężko mi się słucha informacji o tym, że mógł nie znać lotniska w Smoleńsku – dodaje płk Raczyński. Mógł popełnić błąd? – To zbada komisja i prokuratura - ucina.

Drugiego podwładnego, który tak często jak Protasiuk latałby do Smoleńska, nie miał. – Był tam co roku przy okazji rocznicy zbrodni katyńskiej. Czasami nawet leciał do Smoleńska dwa razy. Lotnisko znał świetnie – zaznacza Raczyński. Szefem załogi TU-154, na którym wylatał blisko trzy tysiące godzin, został w 2008 roku. Ale o bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie dbał od 13 lat.

Drużyna kumpli

Kapitan Protasiuk i major Robert Grzywna znali się od wielu lat, jeszcze z liceum w Dęblinie i później z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Równolatkowie, byli na tym samym roku.

To, że latanie rządowymi maszynami nie było ich jedyną wspólną sprawą, dociera do mnie dopiero, gdy pytam o to, co kpt. Protasiuk robił, gdy nie latał i nie spieszył się do domu. – Jeździł na nartach, grał w piłkę i pływał. Identycznie jak Robert. Ostatnio razem na nartach jeździli w Zakopanem. To było w lutym na naszym obozie kondycyjnym... Teraz zdałem sobie sprawę, że tam wtedy była dokładnie ta sama załoga: Arek, Robert, Artur (Ziętek, nawigator podczas tragicznego lotu). W piłkę nie mogłem z nimi przez swoje obowiązki pokopać zbyt często. Oni grali natomiast regularnie – opowiada płk Raczyński.
"Odradzałem lądowanie. Mówili, że spróbują"
- To ja radziłem, by lądowali na zapasowym lotnisku. Mówili, że spróbują... czytaj więcej »


Widok kapitana, który po służbie stoi przy sali gimnastycznej „w krótkich spodenkach i z korkami pod pachą” dobrze utkwił mu w pamięci. Najczęściej na meczach spotykali się w weekendy. – No i nie dokończymy. Co będę mówił? Jest ciężko. Mocno czuję tę wyrwę – przyznaje.

Tym bardziej, że – jak podkreśla dowódca pułku – z kapitanem Protasiukiem „nigdy nie było żadnego problemu”. – Omijał go pech. Bo choć oczywiście niebezpieczne sytuacje się zdarzały, to o żadnej ekstremalnej nigdy nie zameldował. Był zdyscyplinowany, słuchał poleceń i wypełniał je – dodaje pułkownik.

"Raz stracę"

Kiedy jego piloci szusowali na nartach podczas lutowego obozu w Zakopanem, w Warszawie odbywały się uroczystości z okazji święta pułku (65-lecie). Raczyński wrócił. Protasiuk został. – Raz stracę. Jeszcze będą okrąglejsze rocznice – miał powiedzieć.

Na koniec rozmowy płk Raczyński znów się zapomina. – To naprawdę jest świetny chłopak, taki blondynek lubiany przez wszystkich. Niech pan zapyta tych wszystkich ludzi z prezydenckiej kancelarii...

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html
Łukasz Orłowski//mat/k

radiola - Pią 16 Kwi, 2010

Ten krzywy maszt z odciągami i charakterystycznym kółkiem na szczycie, wydaje mi się dość znajomy. O ile jeszcze pamiętam, to tak wygląda antena "dipol" do rdst krótkofalowej R-118 lub R-130.
pieswojny - Pią 16 Kwi, 2010

Tu-154M napisał/a:
Witam i mam kilka pytań do fachowców
1/Dlaczego samolot nie leci ścieżką podejścia i gdyby doleciał czy miałby szansę wylądować :?:
2/Dlaczego leci tak nisko :?:
3/Jak widział że jest nisko a zakładam że z wysokości 3m widział czy mógł podciągnąć do góry :?: silniki jak czytałem miały podwyższoną moc
4/A w związku ze strzałami z filmu czy doliczono się wszystkich ofiar :?:
Chciałbym poznać Wasze zdanie ponieważ sam nie znam tych odpowiedzi


Stevie napisał/a:
Poczytaj cały wątek, a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

:gent:


Poczytałem, ale ostatecznych dpowiedzi nie znalazłem.
Tu-154M - chyba nie sądzisz , że się ktoś z komisji badającej katastrofę tutaj wypowie przed oficjalnym raportem (jesli w ogóle się wypowie w tym miejscu)? Na 55 stronach przeczytasz tylko przypuszczenia ludzi mniej lub bardziej znających się na lotnictwie. I niestety, parę przepychanek werbelnych między userami.
Swoją droga , zginęli ludzie - Polacy w tym Pierwszy z nas - patrioci, a my o antenach, masztach, brzozach, itd. Dobrze , że za dwie godziny,na tym forum, decyzją jego Administracji, cisza zalegnie nad wszystkimi trumnami Ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Cześć ich pamięci!

adeerek - Pią 16 Kwi, 2010

ero03 napisał
Cytat:
Proszę wziąć pod uwagę, że 99% społeczeństwa nie zna się wcale na tych wszystkich procedurach i oczekuje tylko jednego - odpowiedzi na pytanie kto jest winien tej tragedii?
Czy pilot, który źle wykonał manewr, czy też decydent, który nakazał mu taki manewr wykonać?
(A wiemy z doświadczenia, że co poniektórzy decydenci już prowokowali takie sytuacje)
Jeśli był taki decydent, to powinien być ujawniony z imienia i nazwiska, zanim zostanie mu postawiony pomnik.

Zgadzam sie Tobą że powinno to być upublicznione. Jednak czy wyobrażasz sobie taką sytuacje:
np. Jest już połowa maja 2010 i opublikowane zostaje, że komendę do lądowania wydal nasz ś.p. prezydent. W sytuacji gdzie naród go opłakuje, pozostałe rodziny 94 osób chcą usłyszeć przyczynę katastrofy, pochowany został na Wawelu, są w Polsce ulice jego imienia, wyhodowane zostały tulipany o nazwie Lech Kaczyński, został honorowym obywatelem Warszawy ( informacje z TV) Wierzysz w to? Bo ja nie. A uważam że jest to jeden z możliwych scenariuszy.

Art40 - Pią 16 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:

W najniższym miejscu przed trafieniem w brzozę, samolot szedł ok. 3 m nad ziemią.

To tylko przykład.

Może pytam o rzecz oczywistą, ale dla mnie jakoś nie.
Chciałbym się upewnić, jak mierzona jest wysokość podawana w tej dyskusji, czy od podłoża do wysuniętego podwozia? Podawane są np. na mapkach wysokości aż do końca, wtedy samolot był już wg ostatnich wiadomości na plecach, jak wówczas mierzono jego wysokość?

Mam wrażenie, że niektórzy podają wysokość ścinanych drzew, czyli skrzydła.
Przy tak małych wysokościach i obrocie kadłuba wokół osi podłużnej ta różnica jest istotna.

pieswojny napisał/a:

Swoją droga , zginęli ludzie - Polacy w tym Pierwszy z nas - patrioci, a my o antenach, masztach, brzozach, itd.

Widocznie nie jestem patriotą, bo jakoś interesują mnie anteny i brzozy. I nie tylko mnie.
Wg Ciebie nie powinno się o takich sprawach mówić wcale? Jeśli nie tu, to gdzie?
Tu chyba jest wątek techniczny i merytoryczny, a reszta powinna być chyba raczej w Pro Memoria

http://www.nfow.pl/viewtopic.php?p=502207#502207

PS. Jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam z góry.

pieswojny - Pią 16 Kwi, 2010

adeerek, poczytaj chociażby to, skoro nie słuchasz wiadomości zapewne:

http://www.rp.pl/artykul/...przecieki_.html

a szczególnie ten tekst z podanego linku powyżej:

"Szybko się okazało, że podejrzenie, iż to prezydent spowodował katastrofę, było nieprawdziwe. Przecieki, jakie przedostały się do prasy po odsłuchaniu nagrań rozmów prowadzonych w kokpicie i zapisanych na czarnych skrzynkach, wskazują, że żaden z pasażerów tupolewa nie wywierał najmniejszych nacisków na pilotów.

– Od początku wiedzieliśmy, że tak było. Naszą żelazną zasadą jest to, że na pokładzie najważniejsi są piloci. To oni podejmują ostateczną decyzję. A to byli znakomici fachowcy, odporni ludzie, latali z najważniejszymi ludźmi w państwie od lat. Na pewno nie ulegliby presji – powiedział "Rz" pułkownik Grzegorz Kułakowski, kolega ofiar z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego."
:nie2:

Nie wytrzymałem, przepraszam, miałem już milczeć w tym temacie do końca żałoby, ale nie zdzierżyłem.
Dobranoc wszystkim.

Arrakis - Pią 16 Kwi, 2010

Art40 napisał/a:
Arrakis napisał/a:

W najniższym miejscu przed trafieniem w brzozę, samolot szedł ok. 3 m nad ziemią.

To tylko przykład.

Może pytam o rzecz oczywistą, ale dla mnie jakoś nie.
Chciałbym się upewnić, jak mierzona jest wysokość podawana w tej dyskusji, czy od podłoża do wysuniętego podwozia? Podawane są np. na mapkach wysokości aż do końca, wtedy samolot był już wg ostatnich wiadomości na plecach, jak wówczas mierzono jego wysokość?

To akurat była wysokość ściętego drzewa.

Arrakis

Art40 - Pią 16 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
To akurat była wysokość ściętego drzewa.


To jaka jest odległość w pionie od skrzydła do podwozia, na zdjęciach TU154M wygląda to na 3-4m. czyli koła na 0 do -1m albo przechył?

Nie chodziło mi o Twoją wypowiedź, wspomniałem, że to tylko przykład.
Jak myślisz, jakie wysokości podawane są w innych przypadkach?

taki jeden - Pią 16 Kwi, 2010

Na podsumowanie 7 dniowej dyskusji.
Trochę inaczej.
A jednocześnie... myślę, że tak wspaniałemu towarzystwu jakie tu się zbiera dadzą te strofy chwilę refleksji.

Mediom

Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!

Nie potrzeba łez waszych , komplementów spóźnionych
Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.

Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzień w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru...
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!

Od Okęcia przez Centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
A kraj czuje - prezydent znowu jest w swoim mieście

Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!

Marcin Wolski


Dobranoc.
Do poniedziałku.

Arrakis - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
To jaka jest odległość w pionie od skrzydła do podwozia, na zdjęciach TU154M wygląda to na 3-4m. czyli koła na 0 do -1m albo przechył?


Myślę, że przeszacowałeś wysokość podwozia Tutki. O jakieś 100%.

Arrakis

kalikus - Pią 16 Kwi, 2010

I myślę, że dyskusja już powinna być zamknięta. :zly4:

PS. Dziękuję za słowa, kierują ku refleksji.

Earpman - Pią 16 Kwi, 2010

Jak znów zapalimy opowiesz nam Belial coś o swojej teorii? Dowodach, przesłankach?

:gent:

adeerek - Pią 16 Kwi, 2010

No to mamy dwa dni wolnego. Życzę wszystkim spokojnego weekendu.
ajzik - Pią 16 Kwi, 2010

Królik napisał/a:
Już nie dziś, nie teraz, ale za dwa dni z przyjemnością skomentuję twórczość Pana Wolskiego.


A ja jeszcze zdąże "rzutem na taśme". Jaki "poeta" taki wierszyk.

maniek06 - Pią 16 Kwi, 2010

Witam. Zrobliśmy z kolegami na naszym MIL TWR małą dyskusję na temat wysokości, na której w końcowej fazie podejścia znajdowal się samolot. Naszym zdaniem mogły rzeczywiście wystąpić błędy w komunikacji pilot-kontroler przy podawaniu ciśnienia. Chodzi mi o QNH i QFE. Jednostki mają tu drugorzędne znaczenie. Jednak biorąc pod uwagę elewację lotniska pomylenie wartości tych ciśnień mogło w tym przypadku mieć znaczący wpływ na przebieg zdarzeń. Pilot zniża przy podejściu nieprecyzyjnym do MDA nie widząc terenu gdyż jest mgła, mając na wysokościomierzu ustawione błędnie ciśnienie. Kiedy orientuje się jak nisko się znajduje jest za późno na GO AROUND. Właśnie spędziłem ostatnie 2 godziny na przeczytaniu wszystkich postów tego wątku i o dziwo kilku kolegów prezentuje ten sam pogląd. Nie interesuje mnie polityka i chyba już trochę przesadzona cała ta sytuacja z pogrzebami tu i tam. Wszystkim ofiarom, bez względu na stanowisko należy oddać cześć, a rodzinom złożyć wyrazy współczucia.
Steel75 - Pią 16 Kwi, 2010

Cytat:
A ja jeszcze zdąże "rzutem na taśme".

Ja też.
Jaki "krytyk" taka opinia.

Prawie emeryt - Pon 19 Kwi, 2010

Cytat:


Służby monitorowały lot Tu-154

Służba Kontrwywiadu Wojskowego na bieżąco otrzymywała informacje o położeniu maszyny
Polski, rządowy Tu-154

SKW śledziła parametry lotu Tu-154 do Smoleńska. – Był monitorowany, bo była to maszyna wojskowa – twierdzą rozmówcy „Rz”. Informacje, które wpływały do SKW, były zbliżone do tych przesyłanych przez zwykłe urządzenia GPS. Były to dane m.in. o położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości.

Z ustaleń „Rz” wynika, że SKW najprawdopodobniej już w momencie katastrofy posiadała też nagrania m.in. rozmów pilotów samolotu z wieżą kontroli lotów. Wojskowe służby mają bowiem tajną stację nasłuchową. SKW nie chce jednak oficjalnie komentować sprawy.

„Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie udziela informacji na temat podejmowanych działań” – czytamy w piśmie płk. Krzysztofa Duszy, dyrektora gabinetu szefa SKW.

Czy i jakie materiały ta służba przekazała wojskowym prokuratorom prowadzącym śledztwo? Nie wiadomo.

– SKW jest samodzielną służbą i nie w gestii prokuratury jest informowanie o jej działalności – ucina płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Wiadomo, że polscy prokuratorzy m.in. zabezpieczyli w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego dokumentację lotu.

Do tej pory zidentyfikowano 76 ciał ofiar, ustalanie tożsamości 20 wciąż trwa. Poza tym analizowane są zapisy czarnych skrzynek: grupa śledczych odczytuje zarejestrowane rozmowy w kabinie pilotów, wymianę informacji z rosyjskimi kontrolerami i zestawia to z parametrami lotu.

Jednak z informacji „Rz” wynika, że polscy prokuratorzy nie otrzymali jeszcze od Rosjan żadnych materiałów dotyczących katastrofy.

Prokurator generalny Andrzej Seremet został zapewniony przez Jurija Czajkę, swojego rosyjskiego odpowiednika, że polska prokuratura „sukcesywnie i w miarę postępów śledztwa” będzie je otrzymywać.

Tymczasem, jak podała na swojej stronie internetowej białoruska gazeta „Wieści Witebska”, na lotnisku pod Smoleńskiem mogło nie działać oświetlenie naprowadzające samoloty na pas startowy. Dziennikarz po godzinie od katastrofy sfotografował wojskowych i milicjantów wymieniających żarówki w lampach.

Piotr Nisztor


onet.pl napisał/a:
"Dziennik Gazeta Prawna": Krzyki przerażenia i bólu pasażerów usłyszeli prokuratorzy, odsłuchujący nagrania zarejestrowane przez tzw. czarne skrzynki prezydenckiego TU-154M, podaje "DGP", powołując się na jednego z wojskowych śledczych.
Urządzenie rejestrujące rozmowy w kabinie pilotów, nagrało również dźwięki z pomieszczeń pasażerskich. Tuż za kokpitem znajdowało się pomieszczenie stewardess, a za nim trzy saloniki. W pierwszym podróżowała para prezydencka Maria i Lech Kaczyńscy, a w dwóch kolejnych m.in. prezydent Ryszard Kaczorowski, prezydenccy ministrowie, wojskowi dowódcy.

- W kilkudziesięciu ostatnich sekundach nagrania rejestrator z kokpitu nagrał rosnący szmer z przedziałów pasażerskich. Aż w końcu usłyszeliśmy nieludzki krzyk przerażenia i bólu, zrelacjonował "DGP" jeden z wojskowych prokuratorów.

Krzyki ofiar tragedii są - jak dowiaduje się gazeta - ważnym dowodem w śledztwie w sprawie przyczyn katastrofy. Bowiem eksperci i prokuratorzy muszą porównać rozmowy i sygnały o nadciągającym wypadku z zapisami urządzenia rejestrującego parametry lotu. Chodzi o takie zsynchronizowanie danych z urządzeń, by wyliczyć moment upadku samolotu.

Puchacz - Pon 19 Kwi, 2010

To nie była turystyczna wycieczka, ale delegacja naszego państwa, z Prezydentem RP na czele. Pierwsze co powinno być brane pod uwagę, to ewentualny sabotaż. Teren katastrofy powinien być obstawiony przez nasze służby, które powinny zabezpieczać teren lądowania naszego samolotu. Czarne skrzynki powinny być odczytane, przez komisję międzynarodową. Pan płk.Rzepa nie pojechał do Rosji sam/8osób/, a tylko on miał możliwość zapoznania się z zapisami czarnej skrzynki z naszej strony. I znowu zaczynają tą samą propagandę co przy tragedii w Mirosławcu, że drastyczne zapisy, że może to wstrząsnąć rodzinami tych którzy zginęli. Trzeba czekać na raport komisji to normalne, natomiast nie jest normalne, kiedy trzeba czekać ponad dwa lata.
Natomiast Pan Hypki mówi w TV politycznie/zły stan lotnictwa to wina MON/, a co innego pisze w ciekawym artykule/technicznie/, na temat samego samolotu i jego wytrzymałości w zderzeniu z ziemią, w czasie podchodzenia do lądowania. Szkoda że nie poruszył tego w TV.

plut. pchor. rez - Pon 19 Kwi, 2010

A jakie ma znaczenie to że na podejściu do lotniska znajduje się dość głęboki parów? Czy takie ukształtowanie terenu miało wpływ na wskazania przyrządów?
ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

Kolego Puchacz - to jak było z tymi drzewami, co ? To tak zanim zaczniesz obstawiać terytorium suwerennego państwa polskimi służbami ... Niestety czy stety, ale relacje FR - RP to typowe relacje dwóch suwerennych państw, a w nich nie ma miejsca na zabezpieczanie rejonu katastrofy przez obce służby, mieszane komisje to jedyny możliwy standard.
Świtek - Pon 19 Kwi, 2010

A ja powiem tylko, że jestem dumny z tego jak nasze państwo zareagowało na tę tragedię.
http://wyborcza.pl/1,7547...dnik_stroz.html

:gent:

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010



Profil znany mniej więcej od początku. Biorąc pod uwagę prędkość lotu, to trwało tylko sekundy. Tutka wg pilotów, którzy mają na niej duży nalot nie lubi zbyt dużych prędkości schodzenia i reaguje wtedy jak żelazko. Zwiększenie mocy silników do mocy startowej też wymaga przynajmniej 5 sekund na tym samolocie. Tak więc od chwili zdania sobie sprawy, że coś jest nie tak, potrzeba było kilku sekund, żeby samolot zareagował.

Pojawia się tylko pytanie. Co spowodowało, że pilot zszedł nagle poniżej ścieżki i zwiększył nagle prędkość opadania? Wygląda tak, jakby zaczął schodzić zgodnie z profilem terenu. Dlaczego?

Sprawdziłem na stronach firmy UAS. W publikowanej przez nich bazie danych nie znalazłem XUBS na liście dostępnych lotnisk. Nie znalezłem go zresztą też na liście nieopublikowanych. Może przeoczyłem. Czy to oznacza, że TAWS był wyłączony? Może nie? Jeśli nie był, to co pokazywał?

Arrakis

fiodor63 - Pon 19 Kwi, 2010

Cytat:
A ja powiem tylko, że jestem dumny z tego jak nasze państwo zareagowało na tę tragedię.


Nie pierwszy raz Polacy w trudnej chwili czy w obliczu zagrożenia potrafią stanąć na wysokości zadania.
Niestety, zbyt rzadko przekłada się to na systemowe, przemyślane rozwiązania - by do takich zdarzeń nie dochodziło. Czy to tragiczne zdarzenie coś zmieni - obawiam się że nie.

Starczy. Chciałem coś dopisać, ale to juz zbyt blisko polityki. Nie jednej partii, ale ogółu polityków.

Jack Strong - Pon 19 Kwi, 2010

W internecie krazy film zrobiony przez Rosjanina, swiadka katastrofy. Slychac na nim strzaly(dobijanie ranych pilotow?). Ciekawe czy film ten jest prawdziwy czy zostal zmanipulowany.
Filmik mozna obejrzec tutaj:

http://patrz.pl/filmy/smo...pod-smolenskiem


Ponizej wywiad z prokuratorem prowadzacym dochodzenie.

Cytat:
Biegli analizują film z odgłosem strzałów

Z prokuratorem płk. Jerzym Artymiakiem z Naczelnej Prokuratury Wojskowej rozmawia Marta Ziarnik

Skąd mogą pochodzić strzały, które słychać na amatorskim nagraniu z miejsca katastrofy wykonanym jeszcze przed przyjazdem ekip ratunkowych?
- Tego jeszcze nie wiemy. Dostałem wczoraj informację z jednej ze stacji radiowych o tym, że takowy filmik jest dostępny w internecie, a ponieważ rolą prokuratury jest wszechstronne wyjaśnienie stanu faktycznego i zweryfikowanie wszelkich prawdopodobnych, jak też tych nieprawdopodobnych sytuacji, stąd prokurator prowadzący śledztwo podjął decyzję o niezwłocznym powołaniu biegłych, którzy mają ustalić wszelkie dane dotyczące prawdziwości tego filmu. Czyli jego autentyczności, kwestii związanych z możliwością jego montażu, ustalenia tła fonoskopijnego itp. Tak więc konieczna jest analiza wielu czynników, które mogą dokładnie powiedzieć, co to jest za film, czy jest on autentyczny, czy też może nie, i kto zamieścił go w internecie. Chodzi o to, żebyśmy mieli absolutną pewność i żebyśmy wyeliminowali jakiekolwiek spekulacje na temat tego nagrania.

Czy to jest odrębne śledztwo?
- Nie, to nie jest odrębne postępowanie. W ramach prowadzonego już śledztwa zostali powołani biegli z różnych dziedzin z zakresu kryminalistyki. Posiadają oni wiedzę specjalistyczną, której nie ma ani prokurator, ani też sędzia, i ich zadaniem jest określenie, co to jest za nagranie, oraz wyjaśnienie pozostałych wynikających z tego faktu pytań. Jest to standardowa procedura do wykonania konkretnych czynności procesowych i wydania opinii co do autentyczności tego nagrania i pozostałych związanych z tym czynników.

Kiedy możemy oczekiwać wyników tego śledztwa?
- Spodziewamy się, że już za kilka dni będziemy mieli tę opinię. Prośba do biegłych była taka, żeby - ze względu na wagę i charakter sprawy - zajęli się tą kwestią bardzo szybko. Uzyskaliśmy też zapewnienie, iż w miarę możliwości zostanie to zrobione w pierwszej kolejności. Zaraz też po otrzymaniu raportów biegłych poinformujemy o tym, co udało im się stwierdzić na temat tego filmiku.
Musimy również pamiętać o tym, że równie dobrze może być to sfabrykowane nagranie. Podobnych filmików odnośnie do poszczególnych zdarzeń pojawia się bardzo dużo. Najczęściej też, powiedzmy, to "różni dowcipnisie" preparują podobne filmiki, nakładając na autentyczne zdjęcia głos lub inne elementy. A ponieważ chcemy wiedzieć, czy i w tym wypadku nie doszło do takiej sytuacji i czy film z całą pewnością ma charakter autentyczny, powołaliśmy do tego celu biegłych. W tym tak ważnym śledztwie nie możemy zaniedbać niczego, żadnej informacji.

Posiada Pan informacje, czy także strona rosyjska zamierza zająć się tym nagraniem?
- Nie. Żaden z polskich prokuratorów - nawet ci, którzy są obecnie na terenie Federacji Rosyjskiej - nie ma wpływu na bieg postępowania tamtejszych prokuratorów. Należy w sposób jasny sobie powiedzieć, że nasi prokuratorzy uczestniczą jedynie w czynnościach zaplanowanych i prowadzonych przez rosyjskich prokuratorów. Nie odwrotnie. My nie możemy ingerować na terenie obcego państwa w działania struktur tegoż państwa.

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

wiking napisał/a:
Następna symulacja wypadku klik .


Znowu to samo ... Nie symulacja tylko wizualizacja (i to do niczego, stare dane, układ elmentów płatowca po uderzeniu wzięty "z sufitu"), zaś korespondencja w tle to nie rozmowy z Tutka 101 !!!

Ps. Droga administracjo, moderatorzy forum - czy doczekam się jakiejś stanowczej reakcji na posty użytkownika Jack Strong ? Bo chyba miarka w tym lansowaniu przez Niego tezy o zamachu się przebrała ? To jest nie tylko niesmaczne, ale chyba też uwłacza pamięci osób które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem.

Jack Strong - Pon 19 Kwi, 2010

Nie tylko ja pisze ze sa pewne okolicznosci swiadczace ze to byl zamach
Ruminskie media:
"Putin zlikwidowal wrogow"
http://www.abcnet.com.pl/node/6519

Cytat:
Putin nie mógł zmarnować szansy zlikwidowania "takiej ilości wrogów" w jednym samolocie. Rozbicie się samolotu polskiego przywódcy Lecha Kaczyńskiego, na pokładzie którego znalazło się "wielu przedstawicieli antyrosyjskiego przywódctwa Polski", mogło być operacją likwidacyjną przgotowana przez rosyjskie służby specjalne. O możliwości podobnego przestepczego myslenia kierownictwa Rosji podano 13 kwietnia podała w swoim komentarzu agencja informacyjna Romanian Global News.

"Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem, w której zgineło 96 pasażerów w tym Prezdent Polski Lech Kaczyński ze wzgledu na najwyższy poziom przygotowania pilotów i współczesne wyposażenie, jest absolutnie niewytłumaczalna" - pisze Romanian Global News.

Agencja, powołując się na informację otrzymaną ze źródeł w Ministerstwie Obrony Polski, stwierdza, że w rosyjskiej bazie wojskowej były prowadzone ćwiczenia z bronią elektromagnetyczną, która może mieć wpływ na pracę silników i wyposażenia elektronicznego poszczególnych urządzeń.

Jeszcze nigdy nad terytorium Rosji, koło bazy wojskowej z bronią elektromagnetyczną nie znajdowało sie tak duzo wrogów na pokładzie jednego samolotu. To był przypadek, którego wysoki rangą KGB-esznik Władymir Putin nie mógł nie wykorzystać.

To podstawa filozofii rosyjskich specsłużb od czasów carskiej "Ochrany" do dnia dzisiejszego. Dla FSB, GRU i wywiadu zagranicznego to była wręcz rutynowa operacja, która w terminologii fachowej nazywa się "Likwidacją wojskowo-politycznych przywódców wrogiego państwa" - mówi się w komentarzu rumuńskiej agencji informacyjnej.

Zdaniem agencji, Moskwa liczyła, ze w samolocie bedą obydwaj bracia Kaczyńscy - Lech i Jarosław, jednakże ze względu na zły stan zdrowia matki drugi nie wsiadł na pokład. To był błąd, za który Moskwa bedzie płacić jeszcze bardzo długo, pisze agencja informacyjna.

"To porażka dla Rosji i szansa dla Polski. Z pewnością Jarosław Kaczyński zostanie kolejnym prezydentem Polski. On będzie wiedział, co się właściwie stało, a nie to co chciałaby przedstawić Moskwa" - kończy Romanian Global News.

Tłumaczenie: Jadwiga Chmielowska, korekta: Redakcja abcnet.


Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

Czy nie można byłoby przynajmniej ignorować troli? Chociażby z szacunku do tego, co się stało.


W uzupełnieniu do mojej poprzedniej wypowiedzi. Jeszcze jedno pytanie, na które KBWLLP i MAK na pewno znają już odpowiedź. Czy ta utrata wysokości była spowodowana działaniem pilota, czy też czynnikami meteorologicznymi?

Arrakis

bond - Pon 19 Kwi, 2010

Z prawej strony masz przycisk "Ignoruj".
Swoją droga kto wierzy w takie głupoty?

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

Arrakis napisał/a:
Czy nie można byłoby przynajmniej ignorować troli? Chociażby z szacunku do tego, co się stało.


Właśnie z szacunku dla tego co się stało, osoby z uporem maniaka starające się robić z tego wątku, przepraszam za wyrażenie, intelektualną kloakę, powinny być izolowane. Oczywiście ignorowanie to jedno, ale powinno być jeszcze jakieś działanie moderatorów/administracji NFOW.

Ps. Jakie warunki meteo masz na myśli - uskok wiatru, "duszenie" ?
Ja sądzę, że po prostu "szukali ziemi" ...

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

wiking napisał/a:


Nie staję w obronie, ale zadaję sobie pytanie, kim Ty jesteś, aby takie żądania wysuwać?


Nikim. Ot zatroskanym użytkownikiem. To nie było żądanie, bo cóż ja mogę tu żądać. Raczej prośba, apel o zdrowy rozsądek.
EOT

taki jeden - Pon 19 Kwi, 2010

Jack Strong napisał/a:
dobijanie ranych pilotow?


Ostatni raz PROSZĘ. :nie3:
Masz zamiar w całym wirtualnym świecie wyszukiwać takie bzdury i tu wklejać?

Otóż PROSZĘ po raz ostatni Ciebie i Twoich ewentualnych naśladowców.
To Forum BĘDZIE niezależne od takich bzdur.
Zdajesz sobie sprawę, że mogą zaglądać tu znajomi i Rodziny tych co zginęli?
OSTATNI RAZ :nie3:

piter2204 - Pon 19 Kwi, 2010

Tez się dziwię, że administratorzy pozwalają na wypisywanie głupot...jakies kumoterstwo czy co...
Ktoś - Pon 19 Kwi, 2010

Królik napisał/a:
Sabotaż czego? Samolotu, który bezpiecznie doleciał z Polski, wcześniej był w tym samym miejscu, a tydzień przed katastrofą lądował w Afganistanie?
Sabotaż z ziemi (wieża, radiolatarnie)? Przecież rejestratory lotu by to wykazały...

Sugerujesz, że jeśli samolot wcześniej wykonywał loty bez większych problemów, to sabotaż jako przyczyna katastrofy jest zupełnie wyklucznony i można zaniedbać taki wątek w śledztwie?

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:

Ps. Jakie warunki meteo masz na myśli - uskok wiatru, "duszenie" ?
Ja sądzę, że po prostu "szukali ziemi" ...


Na podstawie obrazu całości, szukanie ziemi wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne.

Jeśli chodzi o drugą kwestię, to tak. Mgła. Ta niecka. Warunki sprzyjające takim niespodziankom. Na dzień dzisiejszy, to dla mnie (w kategorii prawdopodobieństwa) przyczyna nr 1. Druga możliwość, to działanie pilota na podstawie wskazań przyrządów.
Akurat tą kwestię da się na podstawie zapisów z rejestratorów szybko wyjaśnić.

To, że tej póby lądowania nie powinno być, to "insza inszość".

Arrakis

Ktoś - Pon 19 Kwi, 2010

Co do słynnego filmu ze "strzałami" dobrze odsłuchać go w słuchawkach po przeczytaniu poniższego opisu:
Cytat:
00:12 Słychać po polsku stanowczym tonem "uspokój się" 00:16 "patrz mu w oczy" 00:21 "uspokój się" 00:44 „uchodit" 00:47 po rosyjsku "dawaj tuda paskuda" 00:48 "dawaj gnata!" 00:50 "ubijaj tuda" 00:53 "żyje" 00:57 strzał 00:59 „nie zabijaj mnie" 01:06 strzał 01:07 śmiechy 01:13 "gdie! na zad! 01:22 strzał.


Oczywiście zaraz będą głosy, że to tylko sugestia itp., ale nie zaszkodzi spróbować.
Poza tym czytałem w jednym z "niusów", że polscy prokuratorzy prowadzą jakieś śledztwo w sprawie tego filmu. Gdyby zająłby się nim jakiś specjalista z odpowiednim sprzętem, to pewnie dałoby się odcedzic z niego trochę informacji.

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

Do póki nie zostaną ujawnione wszystkie aspekty śledztwa (nie wiem dlaczego są utajnione) to takie spekulacje będę się szerzyły na forum i w internecie.
Nic tak nie sprzyja spekulacji jak ukrywanie się za tajemnicą śledztwa.

Homar - Pon 19 Kwi, 2010

Dla zainteresowanych bardziej merytoryczną dyskusją polecam wizualizację Google Earth - link z forum lotnictwo.net.pl:

KLIK

Uwaga: ok 18 Mb

Prawie emeryt - Pon 19 Kwi, 2010


Mój poranny cytat GP okazał się humbugiem?


onet.pl napisał/a:
Czarne skrzynki nie zarejestrowały głosów z przedziału pasażerskiego


Nie ma czarnej skrzynki, która zarejestrowałaby głosy z przedziału pasażerskiego prezydenckiego samolotu - poinformował rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
"Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że prokuratorzy odsłuchujący nagrania zarejestrowane przez czarne skrzynki mieli usłyszeć "krzyki przerażenia i bólu" pasażerów. Dziennik powołał się na "jednego z wojskowych prokuratorów". - W kilkudziesięciu ostatnich sekundach nagrania rejestrator z kokpitu nagrał rosnący szmer z przedziałów pasażerskich. Aż w końcu usłyszeliśmy nieludzki krzyk przerażenia i bólu - cytowała gazeta swego informatora.

Jak powiedział płk Rzepa, który jest w Moskwie, nie ma pojęcia, kto mógł udzielić dziennikarzom informacji odnośnie ewentualnych zarejestrowanych zapisów, gdyż nikt z prokuratorów na ten temat nie rozmawiał z mediami.

Jak wyjaśnił, czarne skrzynki to dwa rejestratory, z których jeden zapisuje parametry lotu, a drugi rozmowy w kokpicie pilotów. - Cały czas trwa odczytywanie i analiza zapisów z czarnych skrzynek - zaznaczył.

- Na razie trzeba się wstrzymać z wszelkimi wnioskami i spekulacjam - powiedział rzecznik NPW. Dodał, że więcej informacji zostanie udzielonych po powrocie z Rosji naczelnego prokuratora wojskowego płk. Krzysztofa Parulskiego. Już wcześniej Parulski informował, że po jego powrocie do kraju planowana jest konferencja prasowa w celu przekazania opinii publicznej informacji dotyczących prowadzonego śledztwa.

Rzecznik NPW zaznaczył, że powrót prok. Parulskiego z Rosji możliwy jest w tym tygodniu, około środy-piątku, jednak na razie trudno podać ostateczny i pewny termin, gdyż "cały czas trwają czynności".

NPW poinformowała też, że "zakończyło się już wykonywanie czynności procesowych na miejscu katastrofy z 10 kwietnia 2010 r., a zebrane szczątki samolotu TU 154 M o numerze 101 zostały przetransportowane na płytę lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, gdzie ułożono je w skali rzeczywistej". Nad szczątkami samolotu podjęła prace podkomisja techniczna Międzynarodowej Komisji Lotniczej.

Podano także m.in., że "Minister Sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny RP wystąpili do strony rosyjskiej o przekazanie polskiej prokuraturze w ramach pomocy prawnej dokumentów rzeczowych dotyczących zapisów wymienionych rejestratorów (tzw. czarnych skrzynek) znalezionych na miejscu katastrofy". W czwartek prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że w kilku ostatnich sekundach "piloci wiedzieli, że się rozbiją". Zapowiedział, że zapis rozmów z czarnych skrzynek zostanie ujawniony; upublicznione nie zostaną tylko "treści intymne".

taki jeden - Pon 19 Kwi, 2010

Identyfikacja ciał ofiar może się przedłużyć

Za Wirtualną Polską

Cytat:

Identyfikacja ciał ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem może się przedłużyć. Wcześniej rosyjska minister zdrowia Tatiana Golikowa informowała, że identyfikacja potrwa do środy. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio, prowadzona w Moskwie identyfikacja może potrwać do końca tygodnia.

Obecnie rozpoznawanie ciał ofiar katastrofy opiera się głównie na żmudnych i czasochłonnych testach genetycznych. Mimo wytężonej pracy rosyjskich i polskich specjalistów, proces ten może się wydłużyć.

Prawdopodobnie w poniedziałek po południu dowiemy się, kiedy można się spodziewać przewiezienia do Warszawy kolejnych rozpoznanych ciał.

Dotąd nie wróciły do kraju ciała 21 uczestników lotu nr 101: generała Andrzeja Błasika - dowódcy Sił Powietrznych, generała Bronisława Kwiatkowskiego - dowódcy operacyjnego sił zbrojnych, generała Kazimierza Gilarskiego - dowódcy garnizonu warszawskiego Wojska Polskiego, generała Włodzimierza Potasińskiego - dowódcy wojsk specjalnych, admirała Andrzeja Karwety - dowódcy Marynarki Wojennej, Edwarda Duchnowskiego - przewodniczącego Związku Sybiraków, Andrzeja Przewoźnika - sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Mariusza Handzlika - podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Na powrót do kraju czeka też załoga samolotu: podpułkownik Robert Grzywna - dowódca załogi samolotu, major Arkadiusz Protasiuk - kapitan samolotu, podporucznik Andrzej Michalak - członek załogi samolotu, kapitan Artur Ziętek - członek załogi samolotu i Natalia Januszko - stewardessa.

Do Polski nie powróciły również ciała: Janusza Krupskiego - kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Tadeusza Lutoborskiego z Rodzin Katyńskich, Grażyny Gęsickiej - szefowej klubu PiS, Aleksandry Natalii Świat - wiceszefowej PiS, Stanisława Zająca - senatora PiS, Arkadiusza Rybickiego - posła PO oraz Wiesława Wody i Edwarda Wojtasa - posłów PSL.

Dr_Nieglowicz - Pon 19 Kwi, 2010

Cytat:
00:48 "dawaj gnata!" 00:50 "ubijaj tuda"

Przepraszam, a w jakim to niby języku?

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Jeśli którys z szanownych forumowiczów łudził się choć przez chwilę, że ujawnione będą wszystkie aspekty katastrofy, to muszę Was Panowie i Panie zmartwić. Otóż w takiej sytuacji nigdy i nigdzie nie ujawnia się wszystkiego. Oczywiście, zbierze się grupa osób, która wyselekcjonuje materiał w taki sposób, żeby był spójny i jednocześnie stanowił podłoże do publicznego wyjaśnienia przyczyn tragedii. Bardzo ciężka praca przed komisją, bo jak wyjaśnić narodowi, że 36-letni pilot w stopniu kapitana nie powinien pilotować maszyny z osobami tego kalibru pokładzie? Zapewne był dobrym pilotem, ale nie miał tego czegoś, co mają piloci starsi i zdecydowanie bardziej doświadczeni - oni bowiem, w razie sytuacji "podbramkowej" zawsze mogą powiedzieć - Mam pełną wysługę, po powrocie do kraju możecie mnie zwolnić do cywila, ale teraz wylądujemy gdzie indziej... Drugi aspekt sprawy to wieczne oszczędzanie na SZ. Pytanie - jeśli(?) w samolocie tej kategorii były zamontowane urządzenia do nawigacji autonomicznej, to dlaczego pilot je zlekceważył? Podobno znali to lotnisko, więc parów na drodze podejścia był im zapewne znajomy? Czy opóźnienie wylotu z kraju (ok. 30 min) miało wpływ na podjęcie tej katastrofalnej w skutkach decyzji? Czy casus słynnego lotu do Azerbejdżanu/Tbilisi w 2008 roku z pewnością nie miał wpływu na decyzję pilota? Pytania można mnożyć. Tu-154M był, jak wszystko wskazuje, sprawny. Tragedia jest następstwem 20 lat ułańszczyzny i lekceważenia nie tylko przepisów, ale i zdrowego rozsądku. Każdy samolot, nawet z Prezydentem na pokładzie, podlega bowiem przede wszystkim prawom fizyki, a dopiero później jest cała smutna reszta.... Pozdrawiam
karen - Pon 19 Kwi, 2010

Jeszcze brakuję mi teorii o tym, że to żołnierze WSI mieli udział w tej katastrofie i chyba już będzie wszystko :-o .
puchatek - Pon 19 Kwi, 2010

karen napisał/a:
żołnierze WSI mieli udział w tej katastrofie


Tylko nie do końca im wyszło, bo Antoni M. się nie załapał...

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

karen, nie bądź taki niecierpliwy, przyjdzie i na to pora :bye:
Świtek - Pon 19 Kwi, 2010

O zaangażowaniu byłych żołnierzy WSI, już w tym wątku było...
gracco6 - Pon 19 Kwi, 2010

Dr_Nieglowicz napisał/a:
Cytat:
00:48 "dawaj gnata!" 00:50 "ubijaj tuda"

Przepraszam, a w jakim to niby języku?


Pewnie większość tutaj obecnych odpowie że następny maniak spiskowych teorii doszukuje się kwadratowych jaj.
Także większość z forumowiczów wydała już swoją wersję wydarzeń zupełnie odmienną od tej do której ty masz zapytanie.
Wielu tutaj jest widzę ekspertów lotnictwa i pilotażu , natomiast niewielu z nich stara się poszukać przyczyny katastrofy gdzieś indziej ./bo być może jest inna/.
Ogólnie wszyscy się głaszczą i imponują sobie nawzajem i innym tymi wszystkimi terminami związanymi z nawigacją i potwierdzają szczątkowe informacje które wszyscy znamy/kółko różańcowe/ ,
natomiast jak ktoś stara się poszukać, a nie doszukać być może innej przyczyny tej katastrofy natychmiast jest strofowany i obrażany .
Czekajcie dalej na jakieś informacje którymi ktoś nas wszystkich pasie , i potem dorabiajcie tak po kawałku waszą wersję która na końcu i tak będzie identyczna z tą którą nam przedstawią media. :brawo: :brawo: :brawo:

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

nikon napisał/a:
Bardzo ciężka praca przed komisją, bo jak wyjaśnić narodowi, że 36-letni pilot w stopniu kapitana nie powinien pilotować maszyny z osobami tego kalibru pokładzie? Zapewne był dobrym pilotem, ale nie miał tego czegoś, co mają piloci starsi i zdecydowanie bardziej doświadczeni - oni bowiem, w razie sytuacji "podbramkowej" zawsze mogą powiedzieć - Mam pełną wysługę, po powrocie do kraju możecie mnie zwolnić do cywila, ale teraz wylądujemy gdzie indziej...


Nie obraź się, ale to są bzdury, taka psychologia dla ubogich. Zachowanie dowódcy załogi mogliby ewentualnie oceniać lub przewidywać ludzie, którzy z nim służyli/pracowali.

O co Ci chodzi z tą nawigacją autonomiczną?

Co do reszty, trudno się w wielu miejscach nie zgodzić. :gent: Na zmiany się raczej nie zanosi.

Arrakis

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

nikon napisał/a:
Jeśli którys z szanownych forumowiczów łudził się choć przez chwilę, że ujawnione będą wszystkie aspekty katastrofy, to muszę Was Panowie i Panie zmartwić. Otóż w takiej sytuacji nigdy i nigdzie nie ujawnia się wszystkiego.


Zobaczymy. Na chwilę obecną konferencja planowana jest na czwartek i w tenże czwartek nastąpić ma ujawnienie rozmów z rejstratora. Jeszcze nie ma decyzji czy tak jak pierwotnie planowano - jedynie kluczowych fragmentów czy jednak całości. Jeśli tylko fragmentów - to będzie zła decyzja. Choć nie wątpię, że nawet w razie ujawnienia całego zapisu wiele osób będzie kwestionować jego prawdziwość.

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Towarzyszu gracco6, trzeba mieć naprawdę bujną wyobraźnię, żeby dopatrywać się w materiale wyjątkowo kiepskiej jakości i znanej właściwie tylko i wyłącznie z internetu, jakichkolwiek dowodów na spiskową teorię dziejów. Powiedz mi proszę, czy naprawdę uważasz, że Rosjanie mają aż tak zaawansowane technologie, że planując zamach, wiedzą w którym dokładnie miejscu spadnie samolot, aby nastepnie wysłać tam ludzi, którzy dobiją rannych? Powiedz mi, jakie jest prawdopodobieństwo, że uderzając w ziemię z prędkością ok. 300 km/h ktokolwiek przeżyje? Poza tym, po co dobijać rannych pasażerów, skoro przyczyny katastrofy i tak znają ewentualnie piloci i "czarne skrzynki", a wiadomo, że samolot obrócił się "na plecy"? Lejesz wodę na młyn ludzi, którzy wszędzie dopatrują się czyjejś winy, ale absolutnie nie swojej!
Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

Jeśli wierzyć mieszkańcom Smoleńska, wyposażenie lotniska północnego.

http://www.fotosik.pl/pok...546bf530fa.html

Arrakis

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Arrakis napisał:
Cytat:
O co Ci chodzi z tą nawigacją autonomiczną?

A chociażby TAWS...

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

Mnie to równie dobrze wygląda na składowisko a nie czynny sprzęt.
Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

Pamiętasz Mirosławiec?

Czy były mapy dla tego terenu dla TAWS? Jak dokładne?


Arrakis

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Arrakis, przyjmując Twe założenie, że dane były niedokładne, to tym bardziej nie powinni byli podchodzić do lądowania! Zakładam, że wszystkie urządzenia pokładowe działały właściwie, a tego nikt do tej pory nie podważył...
http://heading.pata.pl/taws.htm
Znalazłem cos takiego w necie. I żeby nie było niedomówień, to że nie służyłem w lotnictwie, nie znaczy, że nie umiem czytać ze zrozumieniem.

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

To nie jest kwestia zakładania czegokolwiek lub nie. Wejdź na strony producenta tego systemu. Jest baza danych lotnisk. XUBS na niej nie ma. System może działać, ale to nie znaczy, że posiadał odpowiednie dane dla Smoleńska lub też, że były one wystarczająco dokładne.


Arrakis

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

A skoro mogły być niewystarczająco dokładne, to......?
Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

To mogłyby przyczynić się do katastrofy. Takie gdybanie, które nie zmienia nic w kwestii pogody i minimów.


Arrakis

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Arrakis napisał:
Cytat:
To mogłyby przyczynić się do katastrofy. Takie gdybanie, które nie zmienia nic w kwestii pogody i minimów.

Czyli jak się nie ma pewności, to....?

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

To o co Ci chodzi?

Arrakis

gracco6 - Pon 19 Kwi, 2010

nikon napisał/a:
Towarzyszu gracco6, trzeba mieć naprawdę bujną wyobraźnię, żeby dopatrywać się w materiale wyjątkowo kiepskiej jakości i znanej właściwie tylko i wyłącznie z internetu, jakichkolwiek dowodów na spiskową teorię dziejów. Powiedz mi proszę, czy naprawdę uważasz, że Rosjanie mają aż tak zaawansowane technologie, że planując zamach, wiedzą w którym dokładnie miejscu spadnie samolot, aby nastepnie wysłać tam ludzi, którzy dobiją rannych? Powiedz mi, jakie jest prawdopodobieństwo, że uderzając w ziemię z prędkością ok. 300 km/h ktokolwiek przeżyje? Poza tym, po co dobijać rannych pasażerów, skoro przyczyny katastrofy i tak znają ewentualnie piloci i "czarne skrzynki", a wiadomo, że samolot obrócił się "na plecy"? Lejesz wodę na młyn ludzi, którzy wszędzie dopatrują się czyjejś winy, ale absolutnie nie swojej!


A może to nie ja mam bujną wyobrażnię tylko Ty tak małą aby sądzić iż Rosjanie powinni tam wysłać oparatorów z kamerami HD aby takim towarzyszom jak ja pózniej dokładnie pokazać że było zupełnie inaczej niż Ty sądzisz że ja sądzę.
Co do technologii jaka mają Rosjanie to myślę iż Twoja wyobrażnia naprawdę nie jest zbyt duża skoro nie pojmujesz że to zawsze napastnik planuje atak a nie ofiara, przy większych prędkościach ludzie wychodzili żywi i Rosjanie z pewnoscią o tym wiedzą w przeciwieństwie do Ciebie.
A co do tego wszystkiego mają te plecy samolotu ,czyjeś hipotezy psują Twoja wersję ?

Ja nie mam żadnej wersji bo nie jestem ekspert tylko obserwator i stwierdzam iż zastanawia mnie Wasza powściągliwość w kreowaniu jakiejś własnej hipotezy /nie liczę tych potakiwań do wiadomości jakie nam są serwowane w serwisach może dez/informacyjnych/
Chyba nie muszę wyjaśniać czemu pojawiły się te poprawki?
tj

Dr_Nieglowicz - Pon 19 Kwi, 2010

A jakaś racjonalna przesłanka przemawiająca za Twoją teorią? Bo jak na razie wyłącznie demagogia. I pragnę zauważyć, że to raczej środki masowego przekazu korzystają z zasobów takiego portalu, jak NFOW.
puchatek - Pon 19 Kwi, 2010

A mnie tylko zastanawia czy niektórzy maja przynajmniej jakąś satysfakcję [w domyśle seksualną] podczas tego gapienia się na kozy? Przecież inaczej pewnych rzeczy wytłumaczyć się chyba nie da?
nikon - Pon 19 Kwi, 2010

gracco6 napisał:
Cytat:
Co do technologii jaka mają Rosjanie to myślę iż twoja wyobrażnia naprawdę nie jest zbyt duża skoro nie pojmujesz że to zawsze napastnik planuje atak a nie ofiara, przy większych prędkościach ludzie wychodzili żywi i Rosjanie z pewnoscią o tym wiedzą w przeciwieństwie do ciebie.


Ćwiczenia z gramatyki, jak sądzę, zafunduje Ci P_E albo inny mod (z szacunkiem i niewchodzeniem w "buty"). Co do pozostałych spraw, to jak zauważyłeś zapewne, poddałem jedynie w wątpliwość jakość odczytu tego miernej jakości materiału, którym powinny się zająć laboratoria fonoskopijne i badań materiałów audiowizualnych, a nie userzy netu. Co za tym idzie, jakiekolwiek budowanie wersji tzw. śledczych, jest w tym momencie co najmniej nieuprawnione. Oczywiście , zdarzały się sytuacje, w których ludzie przeżywali katastrofy, ale czynienie z tego logarytmu przetrwania jest, mówiąc wprost, śmieszne....

Puchacz - Pon 19 Kwi, 2010

To tak jak podano zaraz po katastrofie, że 3 osoby są ciężko ranne, a potem podano że wszyscy nie żyją.
Pilot znał lotnisko, od kilku lat tam latał, znał ukształtowanie terenu i procedury odnośnie lądowania. Takie drzewa które ścinał ten samolot, to dla ponad 40 tonowego kolosa pikuś.
Redaktor Hypki napisał w swoim reportażu, że niemożliwością jest, aby tego typu samolot się tak rozsypał, przy kilkunastu metrach pułapu, i prędkości 200-250km/h.
Jeden z forumowiczów napisał że widział jak składano kabinę pilotów, a ja jej na miejscu wypadku w ogóle nie widziałem, a obejrzałem wiele filmów, i zdjęć z rejonu katastrofy.
Czytałem na jednym z forum, że kabina była trochę wgnieciona, ale okna całe. Luk bagażowy lekko wgnieciony, z ocalałym w nim wieńcem.
Na początku zaraz po tej tragedii jeden z Rosjan którzy widzieli lot tego samolotu, miał powiedzieć, że samolot zaczął się "rozsypywać" jeszcze przed ścinaniem wierzchołków drzew przy szosie. Może ta część tylnego usterzenia która mu odpadła, miała wpływ na zejście na tak niski pułap, i uniemożliwienie normalnego sterowania samolotem. Piloci musieli być bardzo dobrzy w pilotażu i osadziliby samolot na ziemi, ale coś się nieoczekiwanie stało wewnątrz samolotu, niezależne od pilotów.
I niech Pan Klich zabierze się do roboty, bo zginęli jego bezpośredni podwładni, a za te komentarze na temat SKW, zdjąłbym Pana płk.Rzepę ze stanowiska, jeszcze na razie nie jest Ministrem ON, tylko prokuratorem wojskowym.
Czyta te czarne skrzynki za pomocą przyłożonego do nich ucha, czy przy pomocy elektronicznych przyrządów. :-o
Ten który ma podobno "coyones", ustosunkuję się do Twoich postów, jak mnie przeprosisz.
Do Arrakis, dzięki że nie odpisałeś na pw., a myślałem że się znasz na samolotach, ale Ty widać znasz się na trolach.
Do piter2204, masz rację, :efendi2: ja zapewne jestem bliskim kuzynem Moderatora Królika, i ustaliliśmy w tajemnicy spiskowej, że będę o niej pisał, a On będzie mnie dołował. Wtedy zwiększymy tym sposobem, ilość czytelników NFoW.
Ty masz łeb, marnujesz się, powinieneś być doradcą Ministra ON od Inwazji Kosmicznych.

Świtek - Pon 19 Kwi, 2010

Na samym początku podano, że miał awarię.... :cool:
Gwena - Pon 19 Kwi, 2010

Mam prośbę - czytam to forum bo interesują mnie sprawy wojska. Wiem, że tu znajdę - nieraz zróżnicowane, nieraz niezgodne z moją cywilną wyobraźnią - rzeczowe poglądy fachowców. Niestety od jakiś 20 stron wypowiedzi rzeczowe zaczynają ginąć w sensacyjnych teoriach spiskowych. Mam nadzieję, że w większości nie wysuwane przez wojskowych uczestników forum.
Czy moderatorzy mogliby podzielić ten temat na dwa - rzeczową dyskusję i twórczość s-f?

Nikt z nas nie będzie się w to bawił :gent: P_E


ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

Pewnie Pan pikuś. Co tam taka brzózka ze znanej fotki Siergieja Amielina, ona nie miała prawa urwać skrzydła tutce. Tako rzecze Puchacz. Ale przynajmniej widzisz już drzewa, bo wcześniej ich nie widziałeś ...
Ps. Nie wkręcaj T.Hypkiego w swoje teorie, tak po prostu nie wypada. Słyszałem chyba wszystkie jego wypowiedzi nt. katastrofy 101 i żadnych spisków nie sugerował.

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Puchacz, Mr. Klich nie może się wziąć do roboty, bo - po pierwsze - sytuacja go przerosła i jest spanikowany, po drugie - SKW, ŻW czy jakakolwiek inna służba wojskowa nie może wchodzić w uprawnienia KBWL czy rosyjskich odpowiednich służb. Trzeba przyjąć do wiadomości, że tragedia wydarzyła się na terenie obcego państwa i to ono jest gospodarzem sprawy. Natomiast inną sprawą jest fakt, że MON zapewne nie oponował przy ustalaniu składu wojskowej delegacji, bo do głowy mu nie przyszły żadne zasady bezpieczeństwa. Moim skromnym zdaniem, kiedy opadnie "kurz" - dymisja. Jak najszybciej!
P.S. Pamiętam sobotę, 10.04., godz. 9.25 - info w TV Polsat - 87 osób zginęło, 3 osoby ranne... Taki komunikat "leciał" na pasku....

fiu_fiu - Pon 19 Kwi, 2010

nikon napisał/a:
że 36-letni pilot w stopniu kapitana nie powinien pilotować maszyny z osobami tego kalibru pokładzie? Zapewne był dobrym pilotem, ale nie miał tego czegoś, co mają piloci starsi i zdecydowanie bardziej doświadczeni


Nie wiem Kim jesteś aby pisać takie rzeczy. Pilotem który już nie lata?
Nie wydaje mi się abyś wiedział jakie doświadczenie posiadał ten pilot, rozmawiałeś z nim czy gdzieś przeczytałeś po raz tysięczny przeinaczone słowa na Jego temat?

Jak już pisałem kto to jest pilot straszy, podaj wiek? Jak by miał 50 lat i gdy by się stało to samo to co byś wtedy pisałem, że był za stary?

I czy może nie domyśliłeś się czemu nie ma starszych pilotów, bo zmienili służbę na pracę w firmach lotniczych z większymi zarobkami.

ZEB_45 - Pon 19 Kwi, 2010

Brakuje mi jeszcze prawdopodobnego wyjaśnienia, co do pożaru po katastrofie.
Świtek napisał/a:
Na samym początku podano, że miał awarię....

A skoro mógł mieć awarię to równie dobrze mógł zrzucić paliwo i stąd tak "mało ognia" po katastrofie (odsyłam do umieszczonych już wcześniej linków do zdjęć po katastrofach).
To nie teoria spiskowa tylko pytanie zasadnicze, niepotwierdzone wcześniejszymi domysłami jakoby miał zgubić paliwo (zbiorniki) przed uderzeniem w ziemię.

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

Fiu_fiu, a zastanawiałeś się kiedyś dlaczego to właśnie Polakom się przydarzyło? Rozumiem Twoją obronną postawę w kwestii pilotów/a, ale może czas sobie zdać sprawę z tego, że natura nie zawsze jest winna? Od początku lat 90-ych trwa degrengolada w nauczaniu WSOWL w Dęblinie. Całe państwo jest temu winne, i żadne wychwalania i zachwyty nad stanem wyszkolenia (wrota od stodoły...) polskich pilotów wojskowych tego nie zmienią. Zastanów się, poczytaj, popytaj starych pilotów....
bolec71 - Pon 19 Kwi, 2010

A ja spokojnie poczekam na wyniki prac komisji :czytanie: Rozumiem że niektórzy forumowicze z readością przyjęliby informację że np. samolot został ostrzelany z działka kalibru 23 mm, ale może nie wariujmy :gent:
Świtek - Pon 19 Kwi, 2010

Obawiam, się bolec71, że niektórzy forumowicze już kontestują wyniki badań komisji i prokuratorów... :cool:
fiu_fiu - Pon 19 Kwi, 2010

Nikon wyszkolenie polskich pilotów wojskowym idzie tam gdzie nie powinno to widać. Są na górze osoby które powinny za to beknąć. A rozmowy ze starszym pilotem mam często, jest w rodzinie (który dużo latał tą ładną 101). Więc wiem trochę na ten temat.

Chodzi o jedną rzecz zostawmy na razie pilota niech oceni to komisja czy popełnił błąd czy nie. A nie wszyscy nagle wiedzą jaki był lub jaki nie był. Normalnie wszyscy go znali

nikon - Pon 19 Kwi, 2010

fiu_fiu, niech tak będzie. Zostawmy to...
gracco6 - Pon 19 Kwi, 2010

Świtek napisał/a:
Obawiam, się bolec71, że niektórzy forumowicze już kontestują wyniki badań komisji i prokuratorów... :cool:


A Ja się obawiam , a w zasadzie jestem pewien że niektórzy już nie mogą się doczekać tych wyników aby za chwilę podzielić się z wszystkimi ,,Swoją wersją,, wydarzeń.

bolec71 - Pon 19 Kwi, 2010

Cytat:
Obawiam, się bolec71, że niektórzy forumowicze już kontestują wyniki badań komisji i prokuratorów...

Zauważyłem, dlatego nie zabieram głosu w tej dyskusji :gent:

Cytując, naciśnij przycisk oraz w celu sprawdzenia jak to wygląda. Poprawiłem

Świtek - Pon 19 Kwi, 2010

Tutaj jest ciekawa wersja, tego co mogło się wydarzyć, wraz z symulacją....

http://wyborcza.pl/1,7547...katastrofy.html

gracco6 - Pon 19 Kwi, 2010

Dla mnie najciekawsze są ostatnie słowa rozmówcy.

Pisząc odpowiedź pod postem, do którego się odnosisz nie ma sensu cytować wypowiedzi poprzednika :!: Poprawiłem.


Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

Cytat:
Pilot znał lotnisko, od kilku lat tam latał, znał ukształtowanie terenu i procedury odnośnie lądowania. Takie drzewa które ścinał ten samolot, to dla ponad 40 tonowego kolosa pikuś.


No i musiałem czyścić monitor. Litości.

Cytat:
A skoro mógł mieć awarię to równie dobrze mógł zrzucić paliwo

Ile razy można to powtarzać. Nie mógł. Nie ma takiej technicznej możliwości na Tu-154.

Arrakis

i - Pon 19 Kwi, 2010

Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się od "ekspertów": zamach, dobijanie rannych, testowanie broni elektromagnetycznej, zrzucanie paliwa przez Tu-154 (a może zbiorników z paliwem), ścinanie drzew dla takiego kolosa jak Tu-154 to "pikuś", Dęblin odpowiada za szkolenie na typ Tu-154.

Na kolejnych zakładkach zapewne pojawią się następne ciekawostki specjalistów.

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

i napisał/a:
Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się od "ekspertów": zamach,


Dziwisz się "ekspertom" z forum, a przecież prominentny euro poseł Jacek też takie "rewelacje" (o zamachu) głosił ;)

Świtek - Pon 19 Kwi, 2010

Zawsze można posądzić specsłużby wrogiego państwa o celowe posadzenie brzozy na kursie kolizyjnym.... :cool:

Ten typ tak ma... :(

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

Serwer e-prawnik.pl podał za „Gazetą prawną”:

W kilkudziesięciu ostatnich sekundach nagrania rejestrator z kokpitu nagrał rosnący szmer z przedziałów pasażerskich. Aż w końcu usłyszeliśmy nieludzki krzyk przerażenia i bólu – mówi Gazecie Prawnej jeden z wojskowych prokuratorów.

Jeśli „Gazeta prawna” podała prawdę, to diabli biora wszelkie spekulacje o zamachu :!:

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

i napisał/a:
Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się od "ekspertów": zamach, dobijanie rannych, testowanie broni elektromagnetycznej, zrzucanie paliwa przez Tu-154 (a może zbiorników z paliwem), ścinanie drzew dla takiego kolosa jak Tu-154 to "pikuś", Dęblin odpowiada za szkolenie na typ Tu-154.

Na kolejnych zakładkach zapewne pojawią się następne ciekawostki specjalistów.


Jest tylko jeden problem - z opiniotwórczego forum, i wątku który to watek jeszcze w piątek czytali dziennikarze z mediów codziennych by czegoś się dowiedzieć (tak, tak) zrobiło się dziś już na dobre tzw. "forum onetu". Czyli na 10 postów 1 wartościowy i 9 bełkotu, niekiety skrajnego, sugerującego problemy psychiczne autora.

Ps. Gazeta Prawna nie podała prawdy, co nie zmienia faktu, że żadnego zamachu nie było ... ja już nie mam siły.

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

ajzik napisał/a:
Gazeta Prawna nie podała prawdy


Przepraszam, skąd ta pewność :?:

taki jeden - Pon 19 Kwi, 2010

STĄD
piter2204 - Pon 19 Kwi, 2010

Normalnie droga...donikąd. Ta dyskusja przy braku dodatkowych, zweryfikowanych informacji rozmywa temat wątku. Może czas na małą przerwę do czasu opublikowania oficjalnych informacji? Spiskowa teoria rozbawiła mnie najbardziej-dziękuję za poprawienie humoru.
Prawie emeryt - Pon 19 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
skąd ta pewność

Hm... strona 58 tego tematu godzina 1254 klik

piter2204 napisał/a:
Może czas na małą przerwę do czasu opublikowania oficjalnych informacji?


Nie przewiduje się, jedyne wyjście, nie czytać.


ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

taki jeden napisał/a:
STĄD
wcale nie wynika, że "GP" napisała nieprawdę.
Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

Czysto technicznie, ja bym się wstrzymał z oceną prawdziwości tej konkretnej informacji. Inna sprawa, że ona niewiele wnosi do czegokolwiek, no, ale wierszówka i sensacja była.

Arrakis

i - Pon 19 Kwi, 2010

Prawie emeryt napisał/a:
Nie przewiduje się, jedyne wyjście, nie czytać.

A może tak?
Dedykacja dla "ekspertów":
Cytat:
Jedyne wyjście - nie pisać.

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

i radzi - "nie pisać" :?:

Czyżby cenzura :?:

Prawie emeryt - Pon 19 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
Czyżby cenzura :?:

Może coś bliżej? Jaka i gdzie?



i - Pon 19 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
i radzi - "nie pisać" :?:

Czyżby cenzura :?:


Nie zrozumiałeś toku ostatnich wypowiedzi.

Ja bardzo chętnie przeczytam. Ale nie wypowiedzi domorosłych ekspertów, czerpiących swoją wiedzę z mediów. Tym - proponowałem nie pisać.

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

Prawie emeryt napisał/a:
Może coś bliżej? Jaka i gdzie?

i radzi nie pisać, wiec pytam czy to przypadkiem nie sentyment za cenzurą :?:

i napisał/a:
Ale nie wypowiedzi domorosłych ekspertów, czerpiących swoją wiedzę z mediów

A dlaczego "domorośli eksperci" nie mogą pisać :?:

Nie każdy jest "ekspertem" od wszystkiego, jak niektórzy eksperci tego forum, więc czerpią swą wiedze z mediów, bo tylko taką mają do dyspozycji.

Więc pozwól im łaskawie też zabrać głos, nie reglamentuj go ;)

i - Pon 19 Kwi, 2010

ero03 napisał/a:
A dlaczego "domorośli eksperci" nie mogą pisać :?:

Nie każdy jest "ekspertem" od wszystkiego, jak niektórzy eksperci tego forum, więc czerpią swą wiedze z mediów, bo tylko taką mają do dyspozycji.

Więc pozwól im łaskawie też zabrać głos, nie reglamentuj go ;)


Byłem kiedyś członkiem KBWL. Ale, skoro tak uważasz ... Niech piszą. Na pewno nam od tego przybędzie merytoryczności na NFoW. :(

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

Pogoda nad Smoleńskiem w sobotę rano, w dniu katastrofy. Zdjęcie - NASA.

http://www.fotosik.pl/pok...0ad017f717.html

Arrakis

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

Jestem też zwolennikiem merytoryczności na NFoW, ale nie za wszelką cenę.

Jest takie powiedzenie: "z miłości to można nawet kota na śmierć zagłaskać".

A tak z ciekawości, co oznacza skrót KBWL - czy Komisję Badań Wypadków Lotniczych :?:

G. Hołdanowicz - Pon 19 Kwi, 2010

W bazie danych firmy Honeywell dla EGPWS (z 3 marca 2010) jest Mirosławiec, Arłamów, Grozny Severny, Witebsk, Chrabrowo w Obwodzie Kaliningradzkim czy Gulu w Ugandzie albo Nawrongo w Ghanie - ale Smoleńska - żadnego - nie ma. Ponad 12 tysięcy lotnisk (39 tysięcy pozycji w bazie).

Na Tu nie było EGPWS Honeywella. Był TAWS Universal Avionics. W jego bazie takoż nie ma Smoleńska.

i - Pon 19 Kwi, 2010

Być może mamy na myśli co innego Grzegorzu. Ale od kiedy EGPWS korzysta z dajników w postaci map terenu?
Homar - Pon 19 Kwi, 2010

Jestem lotniczym laikiem ale wystarczy wpisać w googlach Honeywell i EGPWS i mamy
odpowiedź na pytanie czy korzysta z bazy map czy nie.

Wg tej ulotki jasno wynika, że:
Cytat:
baza danych EGPWS zawiera 12,000 portów lotniczych z
30,000 pasów startowych o 2,000 stóp i dłuższych, oraz dodatkowo 108,000 przeszkód terenowych

Jabba01 - Pon 19 Kwi, 2010

Gwoli przemyślenia podam kilka informacji (źródło - strona 36splt)
kpt. pil. Arkadiusz PROTASIUK (d-ca) - nalot na TU-154M 2937 godzin.
mjr pil. Robert GRZYWNA (II pilot) - nalot na TU-154M 506 godzin
por. pil. Artur ZIĘTEK (nawigator) - nalot na TU-154M 59 godzin
Chor. Andrzej MICHALAK (technik pokładowy) - nalot na TU-154M 330 godzin

Dodatkowo polecam lekturę "Faktów i Mitów" Nr 16 (528) 16 – 22 IV 2010 r. i artykułu "Ostatni lot". Pozwolę sobie zacytować z tego artykułu pewne stwierdzenie:
"Doświadczeni dowódcy i piloci nie mają cienia wątpliwości, że kapitan prezydenckiego samolotu nie podjął samodzielnie decyzji o lądowaniu w ekstremalnych warunkach..."

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
W bazie danych firmy Honeywell dla EGPWS (z 3 marca 2010) jest Mirosławiec, Arłamów, Grozny Severny, Witebsk, Chrabrowo w Obwodzie Kaliningradzkim czy Gulu w Ugandzie albo Nawrongo w Ghanie - ale Smoleńska - żadnego - nie ma. Ponad 12 tysięcy lotnisk (39 tysięcy pozycji w bazie).

Na Tu nie było EGPWS Honeywella. Był TAWS Universal Avionics. W jego bazie takoż nie ma Smoleńska.


Baza UAS jest nieco mniejsza, bo "tylko" 10000 lotnisk + kilkaset dodatkowych bez pełnej dokumentacji, ale widać rosyjskie lotniska wojskowe nie cieszą się zainteresowaniem producentów.

Zastanawiam się jeszcze, dlaczego wybrano akurat to konkretne podejście do pasa w Smoleńsku.

Arrakis

ajzik - Pon 19 Kwi, 2010

"Fakty i Mity" ... coraz lepiej Panowie, coraz lepiej ...
Lotnictwo net poddało wątek dotyczący katastrofy 101 bardzo ścisłej moderacji (w zasadzie równoznacznej blokadzie do czasu upublicznienia zapisów rejestratorów), tu chyba też by się to obecnie przydało, muszę z żalem stwierdzić.

i - Pon 19 Kwi, 2010

Tryby pracy systemu EGPWS:

System posiada sześć różnych trybów pracy. Każdy tryb definiuje progi załączenia sygnalizacji ostrzegawczej. Wybór trybu pracy jest automatyczny i zależy od parametrów lotu samolotu, oraz jego konfiguracji.

TRYB 1 - Nadmierna prędkość schodzenia
TRYB 2 - nadmierna prędkość zbliżania się do ziemi na zróżnicowanym terenie
TRYB 3 - Utrata wysokości w fazie lotu
TRYB 4 - lot w kierunku do ziemi w konfiguracji gładkiej
TRYB 5 - Powinien zapewnić ostrzeganie w przypadku wystąpienia nadmiernej dolnej odchyłki od ścieżki schodzenia włączając sygnalizację świetlną
TRYB 6- Dostarcza załodze samolotu dodatkowe komunikaty o wysokości lotu podczas lądowania "FIVE HUNDRED" "TWO HUNDRED".

G. Hołdanowicz - Pon 19 Kwi, 2010

i napisał/a:
Być może mamy na myśli co innego Grzegorzu. Ale od kiedy EGPWS korzysta z dajników w postaci map terenu?


A chociażby http://www.uasc.com/docum...Brochure_08.pdf
Generalnie referencje są kluczowe. Chociażby dla informowania załogi o przewidywanej ścieżce schodzenia (bodaj pół minuty wprzód).

Homar - Pon 19 Kwi, 2010

Ulotka pdf podana w moim poprzednim poście:
Cytat:
System’s (EGPWS) is its accurate, virtually no-nuisance alerting using our proprietary look-ahead algorithms combined with a detailed, high-resolution mapping database


W skrócie: alarmowanie na podstawie zastrzeżonych uprzedzających algorytmów .. oraz wysokiej rozdzielczości "zmapowanej" bazy danych. Można poczytać dalej ulotkę i może nie mówimy tu o klasycznej mapie ale na pewno o mapie elektronicznej zawartej w bazie danych.

Odp. do postu nieco poniżej - "i" zadał pytanie czy widzimy gdzieś mapy w systemie EGPWS, ale po udzieleniu odpowiedzi usunął swoje pytanie poprzez przycisk EDIT - nieładnie "i" kolejni czytający tracą wątek!!!

Unkas - Pon 19 Kwi, 2010

Zakładając, że nawet ten system miał dane dla feralnego lotniska, czy jest możliwe aby np na skutek złej obsługi go jakoś "rozkalibrować" - tak aby w pokazywał swoją pozycję z pewnym przesunięciem w stosunku do pozycji rzeczywistej?
Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

i,
funkcji/trybów może być więcej.
Do czego zmierzasz?

Arrakis

i - Pon 19 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
Chociażby dla informowania załogi o przewidywanej ścieżce schodzenia (bodaj pół minuty wprzód).

Drogi Grzegorzu, EGPWS nie informuje w tym przypadku w czasie (EGPWS nie ma kryterium czasu) lecz w warunkach przekroczenia wartości dopuszczalnych.

Edit:
Cytat:
Odp. do postu nieco poniżej - "i" zadał pytanie czy widzimy gdzieś mapy w systemie EGPWS, ale po udzieleniu odpowiedzi usunął swoje pytanie poprzez przycisk EDIT - nieładnie "i" kolejni czytający tracą wątek!!!

Gdzie widzisz Homar w trybach EGPWS wykorzystanie map terenu? System EGPWS jest systemem wykorzystującym dane od CDA oraz dajników. Aby przypadkiem nie mylisz EGPWS z TFR? Chyba że nasz Tu-154M miał jakąś nową jakość?

G. Hołdanowicz - Pon 19 Kwi, 2010

Tak na marginesie ja też się raczej wyłączę do czwartku, bo bez nowych faktów nie ma co bić piany.
Ale i - nie chodzi podnosząc kwestię TAWS/EGPWS chciałem tylko zwrócić uwagę, iż fakt ich posiadania nie jest równoznaczny z rozwiązaniem wszelkich problemów - jak to często bywa w dzisiejszych czasach hardware może mieć pewną funkcjonalność, ale pełną będzie miał dopiero przy odpowiednim zasileniu w informacje dodatkowe. Technika i technologia to nie wszystko.

A o czasie i projekcji pisałem jako jednej z przydatnych niewątpliwie acz dodatkowych funkcjonalności, drogi i

Arrakis - Pon 19 Kwi, 2010

TAWS od UAS może przewidywać na podstawie aktualnych danych wektor z wyprzedzeniem dla następnych 30 sekund. W razie wykrycia potencjalnego zagrożenia w tym okresie 30 sekund, jest to sygnalizowane.

Arrakis

ero03 - Pon 19 Kwi, 2010

Jabba01 napisał/a:
że kapitan prezydenckiego samolotu nie podjął samodzielnie decyzji

I tu, ewentualnie, można było by szukać wytłumaczenia przyczyn katastrofy.

i - Pon 19 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
A o czasie i projekcji pisałem jako jednej z przydatnych niewątpliwie acz dodatkowych funkcjonalności, drogi i

I dlatego z Tobą zawsze porozmawiam.

A tymczasem - oddaję wątek specjalistom.

sosen - Pon 19 Kwi, 2010

Jabba01 napisał/a:
Gwoli przemyślenia podam kilka informacji (źródło - strona 36splt)
kpt. pil. Arkadiusz PROTASIUK (d-ca) - nalot na TU-154M 2937 godzin.
mjr pil. Robert GRZYWNA (II pilot) - nalot na TU-154M 506 godzin
por. pil. Artur ZIĘTEK (nawigator) - nalot na TU-154M 59 godzin
Chor. Andrzej MICHALAK (technik pokładowy) - nalot na TU-154M 330 godzin


Basia Maciejczyk (stewardesa)- ponad 1500 godzin na pokładzie tutki....

G. Hołdanowicz - Pon 19 Kwi, 2010

Polecam poczytanie instrukcji http://servicecenters.cir...13772-121R1.pdf
To jest EPGWS stosowany na Bryzach o ile pamiętam.
Bardzo ciekawe odniesienia do obszaru nie objętego bazami danych, czasów reakcji oraz wybitnie pomocniczego charakteru wskazań, m.in. wysokości.
Jeszcze raz - narzędzie to narzędzie, a nie zaklęcie, jak z niektórych postów może wynikać.

Unkas - Pon 19 Kwi, 2010

Faktycznie... warto czasem przypomnieć, że należy zajrzeć do źródła ;)
gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Czy to normalne że tak jak piszecie , różni ludzie to forum czytają a niektórzy dają im gotowe odpowiedzi na ewentualne zarzuty ????????
Czy jest prawda że palący się pistolet z pełnym magazynkiem eksploduje w ten sposób jaki widać na ogólnie dostępnych stronach ????????
A zapomniałem że to dezodoranty albo pianki do golenia eksplodowały,byli tak biedni że zamiast perfum w szklanych butelkach używali dezodorantów i mieli tyle czasu ze jeszcze przed uroczystościami poszli by się ogolić.
Czy prawda jest iż miejsce katastrofy było bardzo dokładnie zabezpieczone ????????
Oglądałem tu zdjęcia jak uczniak zabiera do plecaka kawałek samolotu,dziennikarz zachodniej stacji tv również.
Czy to prawda że Pilot nie mając w urządzeniu mającym dbać o życie ludzi znajdujących się na pokładzie dokładnej mapy tego lotniska wraz z otaczającym terenem ???????
Jest takim głupcem iż postanawia lądować w takich warunkach,nie przemawiają do mnie argumenty o presji Prezydenta ,mnie osobiście to Obama mógłby w wentyl cmoknąć .
Czy to prawda że natychmiast na miejsce katastrofy wysłano mnóstwo ekip ratunkowych,
jeżeli tak to poproszę o linka gdzie moje wątpliwości zostały by rozwiane.
Czy to normalne w takich sytuacjach iż automatycznie ,niejako z Urzędu nie prowadzi się dochodzenia czy to aby na 100% był nieszczęśliwy wypadek ?


Łatwo obalacie spiskowe teorie ale zapewniam was iż wasze teorie można równie łatwo obalić i może to zrobić osoba średnio inteligentna do których ja w waszej opinii się nie zaliczam , ale trudno jakoś muszę żyć z tą przypadłością.


Ps. Proszę o odpowiedzi jeżeli pytania nie są zbyt trudne.
I proszę nie przejmować się tym iż pytania są z tezą ...

Świtek - Wto 20 Kwi, 2010

Łojej! :modli:

Otóż bierze się wszystkie możliwe warianty ale nie formułuje się ich publicznie. To raz. Z powodu braku występowania przesłanek wyklucza się te, które są najmniej prawdopodobne. Mniej więcej, mimo braku oficjalnego raportu, wiemy co się stało. Teraz jest najtrudniejsze zadanie: ustalić "dlaczego".

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Nie uzyskałem konkretnej odpowiedzi na pytania ...
Tak / Nie
Dziękuję za odpowiedż ale to taka gładka gadka...
Czemu się o niektórych rzeczach nie mówi się oficjalnie ????
Czemu to ma służyć?????
Jestem prostym człowiekiem ale nie prostakiem i lubię szukać odpowiedzi na pytania a nie uprawiać jakieś zakulisowe gierki ,które na pewno nie służą temu abyśmy poznali całą i jedyną prawdę bez względu jaka ona by nie była,takie procedury tylko dają powody do różnych dywagacji i nie dziwcie się więc proszę że osobniki takie jak ja które lubią zadawać pytania często niewygodne być może , i szukać na nie odpowiedzi będą snuły różnego rodzaju podejrzenia i spekulacje.

Świtek - Wto 20 Kwi, 2010

Spekulacje będzie można uciąć po zweryfikowaniu wszystkich hipotez i odrzuceniu tych, które są błędne. To wymaga czasu. Ostateczne wyniki mogą być poznane za rok, może półtora a może i dłużej. A ty zachowujesz się tutaj jak rozkapryszony brzdąc, który nie rozumie, że do prezentów gwiazdkowych jeszcze daleko.
puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

Świtek napisał/a:
A ty zachowujesz się tutaj jak


I to za każdym razem, pod jakim nickiem by nie występował :lanie:

Toyo - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 wyskoczyłeś na tym ze swoimi pytaniami jak szaman z wykładem na sympozjum chirurgów.
Czy sądzisz, że ktokolwiek tu wie więcej na temat wypadku niż Ty? Nie, nie ma tu takich, każdy czerpie wiedzę z tych samych źródeł. Pozostaje tylko kwestia interpretacji dostępnych danych, a ta opiera się na indywidualnym doświadczeniu i większej lub mniejszej wiedzy specjalistycznej. Większość zabierających głos w tej dyskusji to ludzie dla których ważniejsze są "szkiełko i oko" niż rozważania o teoriach spiskowych. Jak wspomniał Świstek: wiemy "co", ale nie wiemy "dlaczego".
Z szeregiem teorii nie zgadzam się inne zaś są w moim odczuciu całkiem trafne. Pomijam "zamachy", blokady sterów, i takie tam inne. Aby "sprowadzić" samolot na ziemię tak by się rozbił wcale nie trzeba blokować mu sterów, mogą być inne o wiele subtelniejsze sposoby.
Naciski, nie wierzę w to, że ktoś personalnie wywierał nacisk na pilotów, konkretnie mam na myśli d-cę SP. Co przemawia przeciwko temu? Po pierwsze wykonano jedno zajście, czyli wg pasażerów wszystko było OK, idą do lądowania i będą na czas. Nie było podstaw do niepokoju. Po drugie, byli w fazie lądowania i należy przypuszczać, że mieli zapięte pasy i nikt nie pałętał się po kabinie (może to nie najmocniejszy argument). Po trzecie, gen. Błasik nie kazałby robić im czegoś co w jego odczuciu byłoby skazane na niepowodzenie. Posłużę się tu dość prostym przykładem, sadzamy kierowcę na miejscu pasażera, gość wie, że w niebezpieczny zakręt można wejść z maksymalną prędkością 70 na godzinę, powyżej której samochód wypadnie z trasy i spadnie w przepaść. Pomimo tej wiedzy kierowca-pasażer nakazuje kierowcy prowadzącemu wejść w ten zakręt z prędkością 120 km/h, samemu pozostając obok na fotelu pasażera, nie podejrzewam skłonności samobójczych o któregokolwiek z pasażerów mogących wywierać wpływy. Ani nie wierzę w to, że Prezydent sam idzie do kokpitu mając pod ręką d-cę SP.
Jeżeli był tam nacisk, a moim zdaniem był, to tylko i wyłącznie, jak to ktoś określił, sytuacyjny.
Co do reszty teorii? Zostało tu już tyle napisane, że raport komisji o przyczynach może tylko uszczegółowić pewne kwestie. No chyba, że naprawdę był to... tfu, nieważne.

Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

Postaram odpowiedzieć Ci na niektóre pytania. Najprościej jak potrafię.
gracco6 napisał/a:
Czy to normalne że tak jak piszecie , różni ludzie to forum czytają a niektórzy dają im gotowe odpowiedzi na ewentualne zarzuty ????????

A przyszło Ci do głowy, że są tu ludzie, którzy sporo czasu spędzili przy zabezpieczaniu lotów lub sami są lotnikami? Że brali udział w wielu zdarzeniach na pograniczu katastrofy, jej wyjaśnianiu lub brali czynny udział w usuwaniu skutków katastrof? Mają w tym jakieś doświadczenie? Czy wiesz, że po każdym zdarzeniu (przesłance) zawsze omawia się dość szczegółowo dany przypadek? Mają więc prawo z mocy własnego doświadczenia formułować lub wykluczać pewne przyczyny? Nie wspomnę juz o tych, którzy działali w KBWL.
gracco6 napisał/a:
Czy jest prawda że palący się pistolet z pełnym magazynkiem eksploduje w ten sposób jaki widać na ogólnie dostępnych stronach ????????
Trudno jednoznacznie powiedzieć, gdyż jakość tych nagrań nie jest najwyższa i do wyjaśnienia tej sprawy niezbędna wydaje się profesjonalna ekspertyza.
gracco6 napisał/a:
A zapomniałem że to dezodoranty albo pianki do golenia eksplodowały,byli tak biedni że zamiast perfum w szklanych butelkach używali dezodorantów i mieli tyle czasu ze jeszcze przed uroczystościami poszli by się ogolić.

Jeżeli sądzisz, że zamożni i lepiej sytuowani nie posiadają dezodorantów, to jesteś w błędzie. Wręcz niekiedy nie w podręcznej torbie zawsze mają zestaw na wszelki wypadek, gdyby musieli zostać dłużej. W biznesie jak i w służbie nie ma normowanych norm czasowych pracy/służby.
gracco6 napisał/a:
Czy prawda jest iż miejsce katastrofy było bardzo dokładnie zabezpieczone ????????
Oglądałem tu zdjęcia jak uczniak zabiera do plecaka kawałek samolotu,dziennikarz zachodniej stacji tv również.

Z mojego doświadczenia wynika, że w pierwszych godzinach po katastrofach nigdy caly obszar nie jest dobrze zabezpieczony. Trzeba ściągać dodatkowe siły i środki - nierzadko z dość odległego rejonu. Dlatego ten "uczniak" zaraz po katastrofie miał kawałek samolotu. Pamiętać należy, że części samolotów znajdowano na przestrzeni nawet 1 km (czasami nawet więcej) od miejsca zderzenia z ziemią.
gracco6 napisał/a:
Czy to prawda że Pilot nie mając w urządzeniu mającym dbać o życie ludzi znajdujących się na pokładzie dokładnej mapy tego lotniska wraz z otaczającym terenem ???????

Mamy zbyt mało danych, aby dywagować. Gdyby to bylo w Polsce .....
O mapach masz kilka stron w tym temacie.

:gent:

tompac - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:

byli tak biedni że zamiast perfum w szklanych butelkach używali dezodorantów


Ty w ogóle czaisz jakąś różnicę w przeznaczeniu i sposobie dziania dezodorantu, perfum czy choćby wody toaletowej?
No nie ukrywam Sherlock Holmes z Ciebie jak z koziej ...

Arrakis - Wto 20 Kwi, 2010

grecco6,
czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet członkowie KBWL(LP), mający najczęściej dostęp do wszystkich materiałów, przedstawiają tylko prawdopodobną wersję wydarzeń? Że nawet takie komisje też się mylą, co czasami wychodzi po kilku, kilkunastu miesiącach, przy okazji kolejnej katastrofy? Że oni muszą złożyć to, co było kiedyś samolotem/śmigłowcem/kluczowym przyrządem pokładowym z drobnych kawałków, czasami tak zniszczonych, że nawet pracownicy producenta nie mają pewności, co to było.
Czego oczekujesz? Że ktoś teraz wskaże palcem i powie, że winny jest pan X, pani Y.
Prace komisji potrwają jeszcze miesiące, a na koniec otrzymamy i tak tylko prawdopodobną wersję wydarzeń.

Chcesz odpowiedzi TAK/NIE, to idź do wróżki, zadzwoń na audiotele, albo po prostu rzuć monetą.

Arrakis

i - Wto 20 Kwi, 2010

G. Hołdanowicz napisał/a:
Polecam poczytanie instrukcji http://servicecenters.cir...13772-121R1.pdf

Tak jak podejrzewałem drogi Grzegorzu. Myślimy o tym samym, zaś inaczej to nazywamy. :gent:

Kilka słów dla zwolenników teorii mapy. Angielskie słowa "terrain database" nie oznaczają mapy terenu. Określenie "mapa terenu" sugeruje, ze system interesuje sytuacja horyzontalna. A tymczasem system interesuje sytuacja wertykalna. Oczywiście, ona siłą rzeczy jest przywiązana do terenu. Podkreślam jednak, że kryterium podstawowe leży w pionie a nie w poziomie.

Weźmy do krótkiej analizy trzy określenia:
a) mapa terenu;
b) mapa wysokości;
c) siatka wysokości.

I teraz (w kontekście unikania przeszkód terenowych): pierwsze jest całkowicie nieuprawnione. Gdyż mapa terenu nie interesuje systemu. Z drugim, od biedy, mógłbym się zgodzić. Gdyż system interesuje mapa wysokości a nie terenu. Ja posługuję się trzecim. Ponieważ mówienie o mapie wysokości sugerowałoby stosowanie zobrazowania liniowego. A tymczasem, zobrazowanie wysokości w systemie jest dyskretne. Dlatego też, określenie "siatka wysokości"najlepiej oddaje w języku polskim Wasze magiczne "terrain database". Polecam zapoznanie się ze sposobem wizualizacji wysokości na wskaźniku współpracującym z systemem GPWS.
Mam nadzieję, że teraz już rozumiemy swoje stanowiska w tej kwestii i nie będzie już między nami z tego powodu nieporozumień.

G. Hołdanowicz napisał/a:
Jeszcze raz - narzędzie to narzędzie, a nie zaklęcie, jak z niektórych postów może wynikać.

Również odniosłem takie wrażenie. Dywagacje nad GPWS uważam za mało istotne w kontekście katastrofy.

Arrakis - Wto 20 Kwi, 2010

Akademickie dywagacje.
Siatka wysokości jest faktycznie mapą terenu, tylko że w postaci dyskretnej.
Żeby system mógł z tej siatki korzystać musi być zakotwiczona w przestrzeni, czyli w taki, czy inny sposób informacja pozioma też jest tam ukryta.

Arrakis

Bierut - Wto 20 Kwi, 2010

Jabba01 napisał/a:
Gwoli przemyślenia podam kilka informacji (źródło - strona 36splt)
por. pil. Artur ZIĘTEK (nawigator) - nalot na TU-154M 59 godzin
.

A czy ktoś zwrócił uwagę na te dane. Ja dokładnie nie znam roli nawigatora na pokładzie.

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

To jeszcze poproszę o linka jakiegoś ,gdzie rozwiały by się moje wątpliwości co do natychmiastowej i licznej pomocy medycznej potencjalnym ofiarom katastrofy.
Takowej ja nie widziałem natomiast zastanawia mnie skąd niemalże natychmiast znalazło się ponad 90 trumien ???????
Czy łatwą czynnością jest w tak krótkim czasie zorganizować taką liczbę stolarki????
Może ktoś kto brał udział w takich akcjach mnie odpowie czy zwłoki ładuje się od razu do trumien?????
Może ktoś mnie pomóc uzyskać odpowiedż na te pytania ????????

Nie zamierzam nikogo tutaj obrażać ani umniejszać umiejętności ,nie wysuwam również żadnych oskarżeń wobec nikogo ,zadaję tylko jak sądzę proste pytania i oczekuję prostych odpowiedzi ,a nie takich które sugerują iż to ja coś sugeruję.

Odi - Wto 20 Kwi, 2010

Media podają, że czarna skrzynka w kabinie pilotów rejestrowała ich rozmowy tylko przez ostatnie 30 minut lotu.

Ok 8.20 (z tego co pamiętam) Prezydent dzwonił do swojego brata mówiąc 'Wszystko w porzadku. Lądować będziemy zgodnie z planem' (nie dosłownie, ale taka była wymowa tej wypowiedzi). Tymczasem mniej więcej o 8.00 lądował w Smoleńsku Jak-40 z dziennikarzami. Z tego, co mówiono, warunki już wówczas były trudne.
Czy mozliwe było, aby już wtedy informowano załogę o mozliwości lądowania w Witebsku lub Mińsku? Czy d-ca skonsultował się z Prezydentem w tej sprawie?
'Panie Prezydencie, radzą nam lądować na innym lotnisku ze względu na mgłę. Mogę spróbowac zrobić jedno podejście, choć sugeruję zmianę lotniska na Witebsk'.
"Panie kapitanie, proszę spróbować wylądować w Smoleńsku'
Pilot wraca do kabiny i mówi do załogi: 'No cóż chłopaki, Prezydent prosiłł, żebyśmy spróbowali w smoleńsku'
W tym samym czasie Prezydent dzwoni do brata: 'Wszystko w porządku. wkrótce lądujemy...'

...
A my o tym nie wiemy, bo rozmowa w kabinie pilotów miała miejsce na - powiedzmy - 40 min przed katastrofą i skrzynka jej nie zarejstrowała, a potem już piloci byli skoncentrowani na locie i nie czynili żadnych uwag...

Jest w ogóle praktyka pytania pasażerów (VIPów) o zdanie w takiej kwestii?

kempczol - Wto 20 Kwi, 2010

Rysio masz rację. :gent:
gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

tompac napisał/a:
gracco6 napisał/a:

byli tak biedni że zamiast perfum w szklanych butelkach używali dezodorantów


Ty w ogóle czaisz jakąś różnicę w przeznaczeniu i sposobie dziania dezodorantu, perfum czy choćby wody toaletowej?
No nie ukrywam Sherlock Holmes z Ciebie jak z koziej ...


Nie używam więc nie odpowiem na twoje pytanie ,odpowiedziałem tobie tak jak chciałbym aby mnie odpowiadano na moje pytania .
Musisz wiedzieć to do tego aby być złośliwym niezbędna jest taka cecha jak inteligencja , a z tą u ciebie na ...........
Pytanie o perfumy a nie o dezodorant zadałem dlatego bystrzaku iż towar w szklanej butelce nie eksplodował by w sposób przypominający wystrzał z pistoletu natomiast towar w puszce mógłby tak eksplodować.
Ale kiedyś jeden z ludków w swoim przemówieniu zapewniał innych ludków iż już niedługo skończą się wam te salony ,i perfumy hugo bossa ,dolce gabana itp....
Na tej podstawie śmiem sądzić iż wiedział bo widział jakiego towaru używają elity.
Natomiast co do różnicy to powiem tobie takie powiedzonko które pasuje jak ulał do twojego pytania .....
Gdyby było wszystko jedno do by łajno było papu.

Coś dla Ciebie. Zobacz też: tutaj oraz tutaj


nikon - Wto 20 Kwi, 2010

Panowie spokojnie! Człek ma prawo zadawć pytania. Coś go dręczy i szuka wyjaśnień. To normalne. NFOW jest m.in. od tego, żeby odpowiedzi na pytania udzielać. Inną kwestią jest przekonanie kogoś, że ewentualnie jest w błędzie. Jednakże lepsza taka platforma "porozumienia" niż żadna :gent:
Bierut - Wto 20 Kwi, 2010

W sprawie trumien. Do transportu lotniczego wykorzystuje się specjane z metali (nie będę zmyślał z jakich). W tym tragicznym tygodniu usłyszałem informację, że w Polsce były tylko 10 sztuk. Pozostałe szybko sprowadzono z Włoch. Zaintersowała mnie ta informacja ponieważ przewożono je tirami i wybuchła afera ponieważ austriacy nie zezwoli na przejazd w nocy (ogólne przepisy transportu ciężkiego). Po tym zdarzeniu po interwencji konsula zorganizowano zabezpieczenie w postaci uprzywilejowanych samochodów żandarmerii. Ponadto chyba jako pierwsza firma transportowa zrzekła się zapłaty za tą usługę.
Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
To jeszcze poproszę o linka jakiegoś ,gdzie rozwiały by się moje wątpliwości co do natychmiastowej i licznej pomocy medycznej potencjalnym ofiarom katastrofy.

Nie podam Ci stosownego linku - spróbuj sam zaprzęgnąć google. Istotnym tu elementem jest to, że miejsce zdarzenia jest poza granicami kraju i mało kto poruszał się w tym rejonie.
Natychmiastowa pomoc - co rozumiesz pod tym pojęciem? Każde zabezpieczenie lotów to m.in. zabezpieczenie medyczne obecne na miejscu. Nie sądzę, aby Rosja miała inne procedury. A gdy jest wizyta VIP, to tym bardziej obsługa medyczna jest rozbudowana.
gracco6 napisał/a:
Takowej ja nie widziałem natomiast zastanawia mnie skąd niemalże natychmiast znalazło się ponad 90 trumien ???????

Po jakim czasie, konkretnie? Czy wszystkie trumny były jednakowe? Ile trwa transport np. z Moskwy, gdzie jest w bród zakładów pogrzebowych?
gracco6 napisał/a:
Może ktoś kto brał udział w takich akcjach mnie odpowie czy zwłoki ładuje się od razu do trumien?????

Nie wiem, ale sądzę, że do specjalnie przygotowanych i wyznaczonych prosektoriów (celem wykonania analiz) w trumnach.
Szczerze mówiąc, nie byłem na tyle odważny, aby podczas katastrofy uczestniczyć w tych pracach.
A jak - Twoim zdaniem - miały być przewiezione do Moskwy? Jak w 40-ym roku "luzem i na pace"? Czasami zastanów się, bo to są rzeczy oczywiste.

:gent:

nikon - Wto 20 Kwi, 2010

A czasem zdarza się tak, że kiedy następuje katastrofa tego kalibru, to ludzie robią rzeczy niesłychane, bo tak trzeba! Nikt, nigdy nie jest przygotowany na takie zdarzenia, bo tak już jest! Dobrze, że znaleźli się ludzie, którzy potrafili "ogarnąć" sytuację i zrobić co w ich mocy, żeby należycie przeprowadzić całe zagadnienie... Dzięki im za to.
gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Rysio napisał/a:
gracco6 napisał/a:
zastanawia mnie skąd niemalże natychmiast znalazło się ponad 90 trumien ?

Niech pomyślę, w 145. milionowej Rosji znaleźć 96 trumien... Fakt, graniczy z cudem, a co bardziej prawdopodobne, te trumny przez miesiąc były po cichu zbierane. :brawo: za pomyślunek.
O reszcie dywagacji przez litość nie wspomnę.

Szanowni Forumowicze: Jedno mi przychodzi na myśl: naciśnij


Może części rozbitego samolotu też powinno się szukać w całej Rosji ??????
I kto tutaj nagina fakty i je przekłamuje ,robi z siebie wariata bo napewno nie ze mnie.
Wypadek miał miejsce w całej Rosji czy w Smoleńsku ignorancie ????
A troll to ty jesteś bo naginasz fakty w taki sposób aby pasowały do twojej teorii a o która to mnie się posądza.
W prawie 40 milionowej Polsce był problem ze znalezieniem 2 ale z aluminiowym wnętrzem ignorancie.

Jeszcze jeden taki tekst o ignorancie a zapoznasz się bliżej ze śrutem z mojej dwururki. Czy Ty jesteś jakiś niewyuczalny :???: Zaimki osobowe piszemy wielką literą. To jest ostatnie moje upomnienie. Nie żartuję, gdyż jestem całkowicie wyzuty z poczucia humoru.
P_E


puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

Proszę, a deklarowałeś się [w przeciwieństwie do faktów] jako nie prostak, ale niestety słoma Ci z papci wyłazi, oj wyłazi...
ero03 - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
zastanawia mnie skąd niemalże natychmiast znalazło się ponad 90 trumien ???????


W profilu podałeś, że pochodzisz (skąd) z księżyca.
Pytanie - u Was na księżycu nie ma zakładów pogrzebowych z gotowymi trumnami :?:
W każdym dużym mieście jest po kilkanaście takich zakładów i zebranie tylu trumien nie jest żadną sensacją.

Smoleńsk, wg danych z 2005r. liczył ok 319 tyś. mieszkańców. Jak myślisz ile zakładów może być w takim mieście i ile jest gotowych trumien :?:
gracco6, teoria spiskowa nie zwalnia Cię z myślenia ;)


P.S.
Nie zarzucaj komuś ignorancji, by tak samo nie pomyślano o Tobie ;)

Dr_Nieglowicz - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6, liczna pomoc medyczna nie była już, niestety, potrzebna, o czym przekonali się przybyli na miejsce strażacy (zabezpieczenie lotniska lub z miasta, byli na miejscu dość szybko). A służby medyczne też przybyły, odsyłam do reportażu który był emitowany wczoraj w jednej z komercyjnych TV i zawierał (wedle relacji, bo TV nie oglądam) liczne wywiady z pracownikami tych służb.
Na resztę pytań cierpliwie odpowiedział Ci Stevie. I przed zadaniem kolejnych pytań czasami zdobądź się na ocenę i analizę już posiadanych informacji i być może do odpowiedzi dojdziesz sam.

PS I jeszcze prośba, nie nadużywaj znaków zapytania, bo okropnie taki post czyta się.

Jack Strong - Wto 20 Kwi, 2010

Cytat:
w 145. milionowej Rosji znaleźć 96 trumien


Pytanie nie jest takie glupie jak sie wdaje. Z tego co wiem drewniane trumny byly sprowadzone z Wloch. W srodku kazdej z tych drewnianych trumien znajduje sie jeszcze metalowa ocynkowana truma (rosyjskie) i w nich dopiero ciala zmarlych.

Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

Nie mamy pełnej informacji, ale zakładam, iż w pierwszej drodze do Moskwy były to trumny zwykle, gdzie złożono ciała, szczątki w workach foliowych. Dopiero tam, po badaniach, oględzinach wsadzano do specjalistycznych trumien (podwójnych, hermetycznych).
Tylko ciała od razu rozpoznane i zabierane ze Smoleńska do Polski trumny musiały być docelowe. Ile takich było? 3-4? Po jakim czasie to uczyniono? Chyba wystarczającym, aby dowieźć je np. z Moskwy.

:gent:

P.S. Pierwsze okazanie zwłok Prezydenta przez brata odbyło się późnym wieczorem w sobotę. Ile czasu upłynęło od zdarzenia? Co najmniej 13 godzin.

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Stevie napisał/a:
Nie podam Ci stosownego linku - spróbuj sam zaprzęgnąć google. Istotnym tu elementem jest to, że miejsce zdarzenia jest poza granicami kraju i mało kto poruszał się w tym rejonie.
Natychmiastowa pomoc - co rozumiesz pod tym pojęciem? Każde zabezpieczenie lotów to m.in. zabezpieczenie medyczne obecne na miejscu. Nie sądzę, aby Rosja miała inne procedury. A gdy jest wizyta VIP, to tym bardziej obsługa medyczna jest rozbudowana.


Mam mieszkanie w Warszawie przy ulicy Puławskiej i jako mały chłopak widziałem oraz słyszałem co się działo z balkonu mojego mieszkania na 9 piętrze podczas katastrofy w Kabatach i tej awarii śmigłowca z Premierem na pokładzie/w tym wypadku liczba ratowników chyba 4 krotnie przewyższyła liczbę potencjalnych poszkodowanych/.
W Smoleńsku niestety nie dostrzegłem takich działań albo umknęły Mojej uwadze.

militarysta - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6

Wiem do czego pijesz. Pół onetu, TuskWatch, Rydzyjko i innych "opiniotwórczych" portali już wydała wyrok - zły Rosjanin znów nam "elytę" wymordował. Niestety ale teza o rzekomym zamachu nigdzie nie trzyma się kupy. Ludziki sobie wymyślają różne niby -argumenty za zamachem, ale wystarczy minimum wysiłku żeby zobaczyć, że "to nie tak." Przykłady? 3 najprostsze + te nieszczęsne trumny.
1. Czemu nikt nie przeżył i samolot rozpadł się? Bo uderzył w ziemię tak a nie inaczej - podwoziem do góry. Praktycznie cała kabina została zmiażdżona. To co potem ludzie brali (na tym nieszczęsnym filmiku) to był kawałek ogona + silnik.
2. Rzekome osoby na filmie - a kto powiedział że to nie byli pracownicy pobliskich zakładów? A strzelać (o ile to były strzały) mogła milicja.
3. Sama idea zamachu - to też nie trzyma się kupy. Nie było powodu. Na innym forum napisałem na podobne argumenty "pytania" coś takiego: (bo zdzierżyć już nie mogłem)
Cytat:
Drogi szatku - jak bawić się to bawić. Najwyżej moderator to wytnie, bo to co napiszę może okazać się nie stosowne.

W swojej hipotezie nie uwzględniasz tego, że żal W.P po naszym śp.Prezydencie może być jak najbardziej prawdziwy, zaś śmierć Lecha Kaczyńskiego krzyżuje plany Putina. Rosja i tak dostawała co chciała:
- wojska w Abchazji i Osetii, i de facto zniszczenie gruzińskiej armii
- rura pod Bałtykiem
- Ukraina wchodząca znów w orbitę wpływów Rosji
- brak tarczy w Polsce.
To były sprawy które Rosja rozegrała z wielkim sukcesem dla siebie. I ja się nie dziwie żalowi Putina, ponieważ nasz śp. Prezydent bardzo, swoją polityką, dopomógł w tym Rosji. Sami jesteśmy za słabi żeby nasze weto znaczyło cokolwiek na arenie międzynarodowej. Po prostu mogą nas ignorować... Jedynie w ramach UE lub NATO możemy coś ugrać. I tutaj polityka braci K. - nacjonalistyczna, ksenofobiczna, serwilistyczna wobec USA, izolująca Polskę na arenie międzynarodowej, oraz alienującą ją w UE była w gruncie rzeczy na rękę Putinowi. Umożliwiała przedstawianie nas jako wiecznych europejskich awanturników i rusofobów dla samej idei. Taka a nie inna polityka, a wcześniej decyzje personale (z mengele polskiego MSZ -Fotygą) były jak najbardziej po myśli MSZ Rosji. Można było nas przedstawiać jako niepoważnych partnerów i izolować na arenie międzynarodowej. A sojusze małych nic nie znaczą -vide Odessa -Brody.
Zatem uwzględnij, że żal Putina mógł być jak najbardziej szczery i ta starta dotknęła go osobiście, bo w gruncie rzeczy w interesie Rosji było dalej żeby prezydent Polski prowadził nieskuteczną, i skrajnie nieefektywną politykę zagraniczną. Ok, od pewnego czasu Rosjanie nie mają już tak lekko i nie ułatwiamy im aż tak rozgrywania nas. Ale dalej - brak kohabitacji oraz różne głośne gesty na arenie międzynarodowej, czynione przez śp. obóz prezydencki, były w gruncie rzeczy po myśli Rosjan, bo umożliwiały podtrzymywanie niekorzystnego wizerunku Polski, oraz osłabiały próby "racjonalizacji" polskiej polityki zagranicznej.

ps. oni naprawdę nie jedzą dzieci.


A co do trumien. Na litość Boską! Rosja to DUŻY kraj, i mają DUŻO zakładów pogrzebowych. A dla góra dwóch fabryk trumien 96 sztuk to jest pikuś - parę razy tyle to im się suszy w magazynie: http://images.fordaq.com/...-azjatyckie.JPG Problem był potem ze specjalnymi lutowanymi trumnami do transportu. Ale wiezienie tego co zostało z pasażerów do prosektorium nie wymagało takich trumien.
Proste?

puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

militarysta napisał/a:
Proste?

Proste toi jest jątrzenie, które byt internetowy nam za każdym razem próbuje serwować.

Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
Mam mieszkanie w Warszawie przy ulicy Puławskiej i jako mały chłopak widziałem oraz słyszałem co się działo z balkonu mojego mieszkania na 9 piętrze podczas katastrofy w Kabatach i tej awarii śmigłowca z Premierem na pokładzie/w tym wypadku liczba ratowników chyba 4 krotnie przewyższyła liczbę potencjalnych poszkodowanych/.
W Smoleńsku niestety nie dostrzegłem takich działań albo umknęły Mojej uwadze.

Widzisz, taka jest różnica pomiędzy Tobą, a mną ( i wieloma tu dyskutującymi), że pół życia spędziliśmy przy zabezpieczaniu lotów, niektórzy lataniu. Nierzadko uczestniczyli w zabezpieczaniu miejsc katastrof (sam brałem udział w 4, w tym w największej w Siłach Powietrznych tj. katastrofy CASA`y - tam służyłem) i znają procedury, działanie nie z przekazów medialnych, ale osobiście. I tak jak Ci wcześniej wspomniałem, każda katastrofa, przesłanka do katastrofy, która się wydarzyła z naszym SP (Statek Powietrzny) jest zawsze omawiana w jednostkach lotniczych (i nie tylko dla personelu zabezpieczającego loty).

:gent:

militarysta - Wto 20 Kwi, 2010

@puchatek
Niby tak, ale "nie karm trolla" nie wydaje się być zawsze najlepszą opcją ;-) To forum, (a już szczególnie lotnictwo.net.) czytają dziennikarze i...ciekawscy. Niestety ale jak jakaś osoba (lub mniej inteligentny dziennikarz) trafi na stronę miłośników spiskowej teorii dziejów to jak zobaczy ~2tys wpisów w stylu: "O borze faktycznie zabyli nam Prozydenta" "Tam dobilali rannych" "Bomba, mówie wam, żaden samolot się tak nie rozpadnie" "Skąd mieli trumny?" to nie wiadomo jakie wnioski wyciągnie. Uważam, że należy dawać opór takim bredniom - nie na onecie, bo sfrustrowane nastolatki zakrzyczą, ale na forach specjalistycznych/ tematycznych - czemu nie? Zwłaszcza że moderacja goni chamów i nie ma tutaj bluzgania, czy trollingu znanego z innych miejsc.

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Królik napisał/a:
gracco6 napisał/a:
Łatwo obalacie spiskowe teorie ale zapewniam was iż wasze teorie można równie łatwo obalić i może to zrobić osoba średnio inteligentna do których ja w waszej opinii się nie zaliczam , ale trudno jakoś muszę żyć z tą przypadłością.

No to próbuj obalić - podważ to, co pisza inni, choćby o podejściu do lądowania czy sposobie naprowadzania.
Jak na razie, to ograniczasz się jedynie do zadawania coraz bardziej absurdalnych pytań z wielką ilością pytajników, jakby to miało dodać im sensu.


Wrzuć pistolet z pełnym magazynkiem do ogniska weż do reki stoper albo urządzenie do nagrywania dzwięku i juz po wszystkim /eksplozjach/ sprawdz /odtwórz/ to sobie i porównaj z tym co mamy dostępne na filmach słabej jakości .
To wasze sugestie a nie moje iż to eksplodowała broń ludzi na pokładzie.
Uprzedzając odpowiedz zadam kolejne pytanie czemu Milicja nie strzelała aby odstraszyć ludzi /zbieraczy gadżetów/takich jak opisany wyżej uczniak który chowa coś do plecaka,
czyżby zabrakło Milicji w ponad 100 milionowym Kraju jakim jest Rosja, a może za mało jest Milicji i innych służb w ponad 300 tysięcznym Smoleńsku.

militarysta - Wto 20 Kwi, 2010

A ustosunkuj się do tego co napisałem.
Masz jakieś racjonalne argumenty, popierające przesłanki, o innym niż wypadek przebiegu wydarzeń?

puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

militarysta, broń borze [za mundrymi wpisami] nie piszę, by nie karmić trola, po prostu wydaje mi się, że osobę_o_wielu_nickach_ze_słomą_w_butach znam...
Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6, czy Ty czytasz co się do Ciebie pisze?
Nikt tu nie napisał, że była to broń. Brano jedynie pod uwagę i taką możliwość.
Pełne zabezpieczenie terenu osiąga się po kilku godzinach, gdyż nie do końca wiadomo, na jakiej przestrzeni są porozrzucane szczątki SP. Jak sadzisz, kto będzie pierwszy: uczniak mieszkający 200-300 m od zdarzenia czy milicja, wojsko, które ma obstawić obszar kilku/kilkunastu hektarów (trzeba ściągnąć posiłki z innych garnizonów i miast)?

:gent:

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

puchatek napisał/a:
militarysta, broń borze [za mundrymi wpisami] nie piszę, by nie karmić trola, po prostu wydaje mi się, że osobę_o_wielu_nickach_ze_słomą_w_butach znam...



To ułatwię tobie zadanie i rozwieję twoje wątpliwości osobniku o małym rozumku.
Gracjan Steczkowski
ur.Warszawa 11.11.1972
zam .Warszawa ul. Blacharska1m60
zam.Łuków Al.Kościuszki 54m20
zam.Sztokholm


Znasz mnie ????????????????

Dr_Nieglowicz - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 , czy mam rozumieć, że wykluczasz, że słyszalne dźwięki są wybuchami amunicji funkcjonariuszy BOR, gaśnic, zaworów, dezodorantów (czy tez inne, podobne źródła dźwięku?
Czy twierdzisz, że tajemniczy sprawcy strzelali do rannych?
A że teren wypadku nie został dokładnie zabezpieczony - fakt. Jakby chcieli - na pewno było to w zakresie możliwości rosyjskich służb. Może zaniedbali, może nie chcieli sprawiać wrażenie, że coś ukrywają.
Myślę, że kwestia trumien już nie budzi Twoich wątpliwości (od początku nie powinna).
Edit: Za powyższy post zasługujesz na bana!

puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6, nie ponieważ staram sie unikać debili, którzy nie mają wyczucia i naciskają zbyt długo klawisz z symbolem znaku zapytania, a na poważnie to jak miałbym zweryfikować to co wklepałeś? Poza tym, nie chodziło mi o znajomość bezpośrednią, a jedynie [tłumaczę to dla słabszych] o znajomość Twojego bełkotliwego pisania.
fiodor63 - Wto 20 Kwi, 2010

A może poczekajmy na werdykt komisji oraz zdanie prokuratorów?
gracco6 napisał:
Cytat:
Wrzuć pistolet z pełnym magazynkiem do ogniska weż do reki stoper albo urządzenie do nagrywania dzwięku i juz po wszystkim /eksplozjach/ sprawdz /odtwórz/ to sobie i porównaj z tym co mamy dostępne na filmach słabej jakości .

Czemu ktoś miałby to robić? Niech zwolennicy teori spiskowych przeprowadzą taki eksperyment zachowując naukowe zasady przy jego realizacji. A potem tryumfalnie ogłoszą wyniki.
Cytat:
...czyżby zabrakło Milicji w ponad 100 milionowym Kraju jakim jest Rosja, a może za mało jest Milicji i innych służb w ponad 300 tysięcznym Smoleńsku.

Jaka jest przeciętna gęstość zaludnienia dla Rosji? No dobra, dla europejskiej części Rosji?
To, że milicjantów "nie chwatiło" to raczej dowód, że nie wiedzieli, że samolot się rozbije.
:tongue10:

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

militarysta napisał/a:
A ustosunkuj się do tego co napisałem.
Masz jakieś racjonalne argumenty, popierające przesłanki, o innym niż wypadek przebiegu wydarzeń?


Niestety nie mam żadnych pomysłów ale mam dużo spostrzeżeń które wydają się być niejednoznaczne , i. myślałem ze tutaj ktoś pomoże mnie je rozwiać
I nie knuję żadnego spisku ale chciałbym aby moje wątpliwości zostały rozwiane,za co cały czas jestem posądzany o to że jestem kimś kim nie jestem a to o to że ja mam już swoją teorię a której nie mam .
Natomiast zachowanie strony Rosyjskiej w bardzo wielu innych sprawach jest takie iż nie pozwala ono mnie myśleć czy też zakładać z góry iż mają czyste łapy.
Ale musiałbym trochę o polityce a o tym tutaj nie rozmawiamy .

puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6, i wiesz co popracuj nad stosowaniem wielkich liter, bo przymiotniki zaczynasz wielką, a zaimki osobowe w drugiej osobie, już nie... pamiętasz kiedyś Ci się myliło i pisałeś zaimki zwrotne z wielkiej litery, popracuj ze słownikiem, popracuj...
calmarc - Wto 20 Kwi, 2010

Witam. Ja tam nie jestem ekspertem więc chętnie czytam co niektórych kolegów. Gdybym wiedział gdzie mogę zweryfikować ich wiedzę chętnie bym to zrobił (odrzucam tu jako źródło kompetentnej wiedzy szum medialny). Ba nawet wdałbym się może w jakąś dyskusję czy nawet w polemikę. Niestety pozostaje mi zdrowy rozsądek w ocenie tego co mówią koledzy będący "w temacie". I tu prośba do gracco6. Masz kolego prawo wymagać jako laik pewnych wyjaśnień. Każdy ma prawo zadać pytanie i poprosić "lepszych" o odpowiedź. Ale na miłość... nie sprowadzaj tego do pojedynku na ilość zadawanych pytań do tego silnie naszpikowanych emocjami, bo sam sobie robisz krzywdę ergo nie będziesz traktowany poważnie. Nie prowokuj innych twierdzeniem że możesz obalić ich teorie. Po prostu obalaj... Na początku było mi Ciebie trochę żal ale dla Ciebie to młyn na wodę jak widać. Zaczynam się przychylać do tezy kolegi puchatka. Prosiłbym Ciebie zatem o nie rozmywanie dyskusji. Temat interesujący "eksperci" :cool: mają głos
archibald - Wto 20 Kwi, 2010

Bardzo ciekawe spostrzeżenia i o wypadku i o pogrzebie gen.Czempińskiego bez wątpienia eksperta:

http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html

Odi - Wto 20 Kwi, 2010

Trumny w których transportowano ciała ze Smoleńska do Moskwy, były metalowe (widać to na wielu zdjęciach z miejsca tragedii).

Należały zapewne do rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, które - jak sama nazwa wskazuje - jest przygotowane na sytuacje nadzwyczajne w skali masowej (wypadki w kopalniach, katastrofy ekologiczne, katastrofy komunikacyjne) i którego przedstawiciele bardzo szybko pojawili się na miejscu tragedii, z ministrem włącznie. 100 trumien to pewnie dla nich żaden specjalny wyczyn.

Saxx - Wto 20 Kwi, 2010

Dajcie już spokój z tymi strzałami, bo to może być wszystko począwszy od amunicji a skończywszy na płonącej gałęzi - przepraszam - gałęziach, bo pewnie zaraz ktoś się przyczepi, że jedna nie trzaska 4 razy.
Tropiciele spisków znajdą się zawsze. Takie teorie mają - w ich mniemaniu - udowodnić przenikliwość ich umysłów.

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

puchatek napisał/a:
gracco6, nie ponieważ staram sie unikać debili, którzy nie mają wyczucia i naciskają zbyt długo klawisz z symbolem znaku zapytania, a na poważnie to jak miałbym zweryfikować to co wklepałeś? Poza tym, nie chodziło mi o znajomość bezpośrednią, a jedynie [tłumaczę to dla słabszych] o znajomość Twojego bełkotliwego pisania.


Najprościej osobiście by było ,i nie odwracaj kota ogonem o kogo tobie chodziło ,możesz oszukiwać innych ale samego siebie nie dasz rady,czyżby spowodowane było to brakiem cywilnej odwagi .
To nie przystoi człowiekowi związanemu z Wojskiem , no chyba że nim nie jesteś.

Nie potrafisz pisać zaimków osobowych wielką literą? Pomogę. P_E


Bizon79 - Wto 20 Kwi, 2010

Toyo napisał/a:

Co do reszty teorii? Zostało tu już tyle napisane, że raport komisji o przyczynach może tylko uszczegółowić pewne kwestie. No chyba, że naprawdę był to... tfu, nieważne.


Też mnie parę spraw zaczyna jednak martwić. Z wykresu zamieszczonego przez Arrakisa na 56 str wynika, że znajdowali się ok. 60 - 70 m poniżej ścieżki schodzenia.

Jeśli ciśnienie podawane było w mm Hg to musiało by być zawyżone o 6-7 mm (tak?).

W raporcie pogodowym dla Smoleńska na 10-04-2010 było (w zależności od źródła) 1025-1026 hPa (QNH) co na poziomie lotniska powinno dawać +/- 992-993 hPa, tj. +\-744 - 745 mm Hg. Jeśli ciśnienie podawane jest z dokładnością do jednego miejsca po przecinku a było dajmy na to 744,9 mm Hg to istniała możliwość w wyniku nieporozumienia (z rosyjskiego jestem noga więc proszę o weryfikację) i ustawienia wartości 749,0. Daje to różnicę ok. 43 m więc trochę za mało, chyba że pilot zszedł poniżej wysokości decyzji tj. 100m.
O wiele gorzej wygląda błędne podanie 754 zamiast 745. To już niestety ok. 94 m. W tym przypadku wina leży po stronie kontrolerów. Trochę się tego boję, bo wielkie polsko-rosyjskie pojednanie może się jeszcze skończyć wojną na noże.

puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
Najprościej osobiście by było ,i nie odwracaj kota ogonem o kogo tobie chodziło ,możesz oszukiwać innych ale samego siebie nie dasz rady,czyżby spowodowane było to brakiem cywilnej odwagi .
To nie przystoi człowiekowi związanemu z Wojskiem , no chyba że nim nie jesteś.


W czym oszukiwać? Nie zrozumiałeś, co znaczy "znać" w tym kontekście? Czy jeśli ktoś powie, że zna Mickiewicza, to Ty rozumiesz, że prowadzi z nim pogawędki poprzez medium?
Naprawdę poczytaj sobie, cokolwiek byleby nie z ekranu komputera i po polsku. Otworzy Ci to umysł, na niuanse języka, wieloznaczność, paralele oraz alegorie - to taki żarcik językowy...Chwytasz, żarty słowne stosowane w reklamach? chyba nie, bo teko nie da się wykuć na blachę, żal mi Cię.

PS. A odwoływanie się do mojego bycia wojskowym lub nie jest równie nonsensowne, czy ja gdziekolwiek określałem się jako ktoś taki?

Toyo - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:

Takowej ja nie widziałem natomiast zastanawia mnie skąd niemalże natychmiast znalazło się ponad 90 trumien ???????


Gdyby Ci w Twojej bazie danych zabrakło pytań podsunę jeszcze jedno.
Czy nie uważasz za dziwny zbieg okoliczności, że samolot rozbił się koło drogi???????????
Ktoś musiał to zaplanować


Przepraszam innych piszących za ten OT.

gracco6 nie czuj się zobowiązany do naciśnięcie przycisku "Pomógł", masz to gratis.

Edit:
Przepraszam, już poprawiłem "Tobie", w istocie tak powinno być.

archibald - Wto 20 Kwi, 2010

A nie prościej pisać na temat to tak a propos 2 ostatnich wpisów
Prawie emeryt - Wto 20 Kwi, 2010

Toyo napisał/a:
Przepraszam innych piszących za ten OT.

I to jest to Twój ostatni taki post.


Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

archibald napisał/a:
Bardzo ciekawe spostrzeżenia i o wypadku i o pogrzebie gen.Czempińskiego bez wątpienia eksperta

Eksperta w czym?

:gent:

archibald - Wto 20 Kwi, 2010

Pilot i eskpert w dziedzinie bezpieczeństwa jak mniemam,wypowiada się bardzo rzeczowo i fachowo.

[ Dodano: Wto 20 Kwi, 2010 ]
A jakich "cech umysłu" Mu brakuje?

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!: P_E

puchatek - Wto 20 Kwi, 2010

Stevie, no jest pilotem, więc jakieś pojęcie o lataniu [większe od nielotów] ma, natomiast czy cechy jego umysłu pozwalają na nazwanie go ekspertem, akurat w tej dziedzinie? Nie sądzę. Jest ekspertem, ale na litość opatrzności! nie od latania.
Świtek - Wto 20 Kwi, 2010

Ale w jakimś stopniu zapewne zna się na procesach decyzyjnych i zachowaniach ludzkich. Przyznam, że jego osąd brzmi dość racjonalnie.
gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Toyo napisał/a:
gracco6 napisał/a:

Takowej ja nie widziałem natomiast zastanawia mnie skąd niemalże natychmiast znalazło się ponad 90 trumien ???????


Gdyby Ci w twojej bazie danych zabrakło pytań podsunę jeszcze jedno.
Czy nie uważasz za dziwny zbieg okoliczności, że samolot rozbił się koło drogi???????????
Ktoś musiał to zaplanować


Przepraszam innych piszących za ten OT.

gracco6 nie czuj się zobowiązany do naciśnięcie przycisku "Pomógł", masz to gratis.

Regulamin IV/1d, OT.



Nie nie widzę w tym nic dziwnego ,możesz rozwinąć Swoją myśl.

PS. Mnie się upomina o zaimki osobowe , a Kolega zamiast Tobie maluje Ci i to nikogo nie razi.

A co ma razić?
Poradnia Językowa napisał/a:
ci czy tobie?
Cytat:
Dzień dobry, mam pytanie dotyczące formy zaimka osobowego Ci/Tobie. Kiedy powinno użyć się formy dłuższej? Czy w listach marketingowych, kiedy chcemy podkreślić zwrot do klienta, lepiej stosować Ci, czy Tobie, np. „Wskażemy Ci/Tobie najlepszą ofertę na rynku” itp.? Pozdrawiam.


Mam wrażenie, że forma tobie jest odbierana jako staranniejsza lub świadcząca o większym szacunku, stąd jej użycia w kontekstach, w których nie powinna być używana, np. „Wskażemy Tobie najlepszą ofertę na rynku”. Zdanie to można by zaakceptować tylko wtedy, gdyby intencją nadawcy było położyć akcent na zaimku, na przykład w celu wyrażenia kontrastu („Wskażemy ją Tobie i tylko Tobie, a innym nie”). Forma tobie występuje też oczywiście na początku zdania. W innych sytuacjach należy posłużyć się nieakcentowaną formą ci.
Taka sama różnica dotyczy par ciebie i cię oraz mnie i mi. Porównajmy:
Podoba mi się to, a TOBIE?
MNIE się to podoba, a TOBIE?
Podoba ci się to? MNIE nie.
TOBIE się to podoba? MNIE nie.
Wyrazy znajdujące się pod akcentem zdaniowym zostały wyróżnione wersalikami.
— Mirosław Bańko, PWN


Królik

Stevie - Wto 20 Kwi, 2010

archibald, jednak procedury w lataniu awionetkami (bo tym śmiga) są nieco inne od wielkich maszyn (choć wiele mają wspólnych). Choćby ze względu na masę i czas reakcji podczas manewrów. O innych niuansach nie będę pisał (procedury stricte wojskowe oraz dotyczące przelotów VIP). Pewnie, że lepiej takiego człowieka posłuchać niż bełkotu innych, którzy z lotnictwem mają tyle wspólnego, co zobaczą w TV lub podniosą głowy i widzą samolot lub "śmigło".

:gent:

archibald - Wto 20 Kwi, 2010

Mam pełną świadomość różnic w prowadzeniu samolotów o tak różnej wielkości, ale mówi rzeczowo, wydaje mi się też być fachowcem w zakresie bezpieczeństwa szeroko rozumianego.Nie zauważyłem też aby Czempiński próbował "rżnąć wszystkowiedzącego".Dla mnie Jego spostrzeżenia pozwoliły nieco usystematyzować wiadomości którymi jesteśmy bombardowani.Punktem wyjścia jest pytanie "Jak doszło do sytuacji w której samolot znalazł się tak nisko w stosunkowo dużej odległości od pasa"? To zrozumiałem jako laik oczywiście. :gent:
tompac - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
tompac napisał/a:
gracco6 napisał/a:

byli tak biedni że zamiast perfum w szklanych butelkach używali dezodorantów


Ty w ogóle czaisz jakąś różnicę w przeznaczeniu i sposobie dziania dezodorantu, perfum czy choćby wody toaletowej?
No nie ukrywam Sherlock Holmes z Ciebie jak z koziej ...


Nie używam więc nie odpowiem na twoje pytanie


Nie masz czasem wrażenia, że ludzie z otoczenia odsuwają się od Ciebie, nie czujesz się przypadkiem wyalienowany?
Nie oczekuje potwierdzenia ale gdyby przypadkiem tak było to dowiedz się co to jest dezodorant i do czego służy?!

I przyjmij do wiadomości, że dezodorant - perfumy to nie są tożsame określenia, dezodorantu sie nie da zastąpić perfumami - no chyba, że ktoś chce uchodzić za megaskunksa. Tak wiec teza, że mieli perfumy w szkle a nie dezodoranty zarąbiście trafna i logiczna :oops1: :cool:

Prawie emeryt - Wto 20 Kwi, 2010


I wystarczy tego OT. (Dwururka jeszcze ciepła).



ZMĘCZONY - Wto 20 Kwi, 2010

A może zakończmy te dywagacje i poczekajmy na wyniki komisji, czy dalej będziemy pisać to samo w kółko? Wg minie zaczyna już się robić bardziej śmiesznie niż tragicznie. :x
ero03 - Wto 20 Kwi, 2010

Przed chwila Prokurator Generalny na konferencji prasowej, transmitowanej przez TVN24 podał, że:
„… ustalenia przyczyn katastrofy nie nastąpi w najbliższym czasie …” (za paskiem z ekranu).

Oznacz to, że poszukiwacze sensacji i zwolennicy teorii spiskowych będą mogli jeszcze długo spekulować co do przyczyn katastrofy.

Jack Strong - Wto 20 Kwi, 2010

Cytat:
Oznacza to, że poszukiwacze sensacji i zwolennicy teorii spiskowych będą mogli jeszcze długo spekulować co do przyczyn katastrofy


Wyglada na to ze masz racje.

I to pomimo faktu ze premier Putin juz kilka godzin po katastrofie kategorycznie twierdzil ze zawinil polski pilot. Gen pil. Gromoslaw Cz. przechyla sie raczej do tezy ze byl to blad w ladowaniu w polaczeniu z warunkami atmosferycznymi czyli generalnie taka sama wersja. Dlaczego polscy prokuratorzy im nie wierza?

Ktoś - Wto 20 Kwi, 2010

Na onecie pojawiła się informacja, że polska prokuratura wystąpiła z wnioskiem do rosyjskich władz o informacją na temat prac przy oświetleniu pasa startowego w Smoleńsku wykonywanych tuż po katastrofie.
gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Natomiast między innymi specjaliści z Mediów i Prokuratorzy posiłkują się między innymi waszymi spostrzeżeniami o czym wielokrotnie tutaj było pisane i widać nie bardzo to do nich trafia ,może nie mają ......a nieważne
Świtek - Wto 20 Kwi, 2010

Bo w spisku by zagmatwać i nie wyjaśnić przyczyn bierze niezależnie o siebie kilka tysięcy osób... :roll:

Jesteśmy w tym lepsi od Al-Kaidy... :cool:

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Prokuratorzy posiłkują się w mediach , a media robią to między innymi tutaj na tym na przykład forum i widać Im również zaczynają chodzić po główkach różne chore zapewne pomysły,ciekawe czemu ?
Świtek - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
Prokuratorzy posiłkują się w mediach , ...


Myślę, że szukają tam zaszyfrowanych tajnych instrukcji z Centrali.

:roll:

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Jak masz jakąś wiedzę w tym temacie to podziel się nią z nami.
Czy ona też jest tajna?

tompac - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
widać im również zaczynają chodzić po główkach różne chore zapewne pomysły,ciekawe czemu ?



Jak śpiewał ongiś zespół TILT

Każdy się boi swojej paranoi,
Każdy się boi tego, co sobie sam uroi,
Każdy się boi nie wiadomo czego,
Każdy się boi siebie samego.

Nie ma już nikogo, kto by dobrze się czuł,
Każdy sobie kopie głęboki, czarny dół,
Każdy buduje na około siebie mur,
Każdy się czuje jak osaczony szczur.


Wot, prawda uniwersalna :modli:

gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

Poczytaj temat od początku taką radę dostał tutaj jeden z piszących a zapewne znajdziesz odpowiedz na swoje pytanie.

[ Dodano: Wto 20 Kwi, 2010 ]
tompac napisał/a:
gracco6 napisał/a:
widać im również zaczynają chodzić po główkach różne chore zapewne pomysły,ciekawe czemu ?



Jak śpiewał ongiś zespół TILT

Każdy się boi swojej paranoi,
Każdy się boi tego, co sobie sam uroi,
Każdy się boi nie wiadomo czego,
Każdy się boi siebie samego.

Nie ma już nikogo, kto by dobrze się czuł,
Każdy sobie kopie głęboki, czarny dół,
Każdy buduje na około siebie mur,
Każdy się czuje jak osaczony szczur.


Wot, prawda uniwersalna :modli:




A mnie bardziej się podoba utwór


Ojczyznę kochać trzeba i szanować,
nie deptać flagi i nie pluć na godło...

robson36 - Wto 20 Kwi, 2010

Jak się czyta niektóre brednie to ręce opadają. Jak się większość domyśla główną przyczyną tragedii była mgła, której sztucznie nie da się wywołać. Mimo najlepszych map i urządzeń tam dostępnych wylądować mogło zaledwie, przy dużym szczęściu, tylko się udać. Nikt pilota nie zmusił do lądowania chyba, że zakładamy, że pilot był samobójcą. Pomijając powyższe dywagacje zakładając zamach itd (cokolwiek ktoś tam sobie wymyślił) żeby wszyscy zgineli to największą głupotą było by ich dobijanie z pistoletu. Wystarczyło by opóźnić pomoc albo dobić tępym narzędziem i nikt w życiu nie doszedł by czy to było uderzenie czy uszkodzenie powypadkowe. Nie szukajmy tanich sensacji ani nie doszukujmy się podwójnego dna Katynia lub wrodzonej nienawiści do Rosjan.
gracco6 - Wto 20 Kwi, 2010

robson36 napisał/a:
Wystarczyło by opóźnić pomoc


O własnie , w końcu sensowna wypowiedz.

[ Dodano: Wto 20 Kwi, 2010 ]
Królik napisał/a:
A, czyli kolejna bajeczka wyssana z brudnego paluszka?


Nie nic z tych rzeczy tutaj wyrażnie było pisane iż Portale internetowe posiłkują się np.na takim Forum jak Te ,
a czym posiłkowała się Prokuratura znajdziesz tu
http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1a060
Poczytaj dokładnie to na pewno znajdziesz ,dokładnie takie radu tutaj dostał jeden z piszących.

Aby poprawić swój post użyj przycisku miast . :!: P_E

Świtek - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
robson36 napisał/a:
Wystarczyło by opóźnić pomoc
O własnie , w końcu sensowna wypowiedz.

<wypluta kawa w paroksyzmie śmiechu zalała mój monitor>

Widzę, że zaniżamy poziom do Onetu....

kempczol - Wto 20 Kwi, 2010

A mnie rzygać się chce jak to czytam... :dzises:
fiodor63 - Wto 20 Kwi, 2010

Wymieniano żarówki?
I dobrze, w końcu to teraz bardzo ruchliwe lotnisko się zrobiło...

i - Wto 20 Kwi, 2010

Nie potrzebuję tylu zakładek by wiedzieć, że podchodził za nisko. Mam tylko nadzieję, że Komisja, kiedy zakończy prace, udzieli odpowiedzi - dlaczego tak się stało. I (być może) wszystko stanie się jasne.
Maja. - Wto 20 Kwi, 2010

WYEDYTOWAŁEM
tj

A w ogóle to skłaniam się ku zdaniu tych, którzy apelują aby poczekać na ostateczne "wyroki" to raz, chociaż z zaciekawienie śledzę merytoryczną dyskusje i opinie ludzi, którzy znaja środowisko "skrzydlatych", a dwa - jeszcze nie Wszyskie Ofiary katastrofy znalazły swoje miejsce spoczynku :( a tu takie kłótnie, przykre to, doprawdy przykre... :(

Tak nie wolno tu pisać.
:nie2:

piotrek - Wto 20 Kwi, 2010

W ramach ciekawostki podaję link do strony gdzie na bieżąco można śledzić ruch w przestrzeni bieżącej i co ciekawe przy dobrej pogodzie możemy sprawdzić kto nam przelatuje nad głową i dokąd leci

http://www.flightradar24.com/

taki jeden - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6, przepraszam, ale cierpliwość moja się wyczerpała.
Lepiej będzie jak póki co poczytasz i załapiesz jaki poziom dyskusji chcemy tu utrzymywać.
URLOP.

ero03 - Wto 20 Kwi, 2010

gracco6 napisał/a:
Natomiast między innymi specjaliści z Mediów i Prokuratorzy posiłkują się między innymi waszymi spostrzeżeniami ...


Prokurator, który w śledztwie posiłkuje się spostrzeżeniami naszych postów, powinien zająć się maglem, a nie prokuratorstwem ;)

Ktoś - Wto 20 Kwi, 2010

robson36 napisał/a:
Jak się większość domyśla główną przyczyną tragedii była mgła, której sztucznie nie da się wywołać.

Na każdej większej imprezie rozrywkowej używa się generatorów mgły. Podejrzewam, że niektóre rządowe instytucje mają większe możliwości niż organizatorzy dyskotek.

fsoul - Wto 20 Kwi, 2010

Do moderatorów mam prośbę. Zamknijcie albo wstrzymajcie ten temat do czasu podania przez Prokuraturę lub/i KBWLLP szczegółów lub częściowych informacji.
miki - Wto 20 Kwi, 2010

fsoul, popieram.

miki :cool:

kempczol - Wto 20 Kwi, 2010

Tak ! Jestem za tym rozwiązaniem !
W dupie mam krzyki o cenzurze itp. itd. ! :gent:

i - Wto 20 Kwi, 2010

Biorąc pod uwagę to, co pojawiło się na ostatnich zakładkach tego wątku, przychylam się do prośby.

Ufam, że ci, którzy mają coś merytorycznego do powiedzenia przeżyją takową niedogodność. Natomiast ukróci to zapędy tych, którzy nie mają nic merytorycznego do powiedzenia.

Jak znam życie, to na raport Komisji przyjdzie nam długo czekać. Ale może choć nawet tydzień, dwa, pozwoli co poniektórym na uspokojenie swoich teorii.

Przyłączam się do apelu o czasowe zamknięcie tego wątku.

Saxx - Wto 20 Kwi, 2010

Poczekajmy jeszcze chwilę !!!
Z wypiekami na twarzy czekam aż ktoś napisze, że wybuch wulkanu na Islandii wywołali Rosjanie :)
Przeczytałem już parę artykułów polskich i zagranicznych nt. tego "zamachu" i brakuje mi jeszcze tylko Islandii.
A poważnie rzecz biorąc to chyba racja z tym zamknięciem.

ajzik - Wto 20 Kwi, 2010

Nie trzeba zamykać. Wystarczy w tym wątku wprowadzić ostrą moderację na wzór tego co ma miejsce na lotnictwo net. Zamykanie to ostateczność. Ale wywalanie z wątku osób z uporem maniaka podrzucających coraz głupsze teorie spiskowe jest konieczne, jeśli ten wątek ma mieć charakter merytoryczny.
yala1 - Wto 20 Kwi, 2010

Jestem za.
Trzeba trochę odczekać.

Jakub - Wto 20 Kwi, 2010

Świtek napisał/a:


Widzę, że zaniżamy poziom do Onetu....


No niemożliwe.
Najsłuszniejszą decyzją w stosunku do tego tematu było zamknięcia forum na dwa dni. Podobne rozwiązanie przydałoby się do wielu innych wątków, jadem ociekających.

taki jeden - Wto 20 Kwi, 2010

Zamykam.
Na początek do czwartku.
Zobaczymy co przyniesie zapowiedziane na ten dzień przedstawienie zapisów czarnych skrzynek.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group