Na każdy temat - Zarządzanie Kryzysowe. Powódź. Uwagi, wnioski, propozycje.

cknorwid2 - Sro 09 Cze, 2010
Temat postu: Zarządzanie Kryzysowe. Powódź. Uwagi, wnioski, propozycje.
Wielu z nas brało udział czynnie w udzielaniu pomocy powodzianom. Jedni czynnie przy wałach inni w sztabach kryzysowych lub grupach operacyjnych. Proszę o spostrzeżenia w tej materii.
gray - Sro 09 Cze, 2010

Jak zwykle w naszym narodzie najlepiej wychodzi partyzantka, czyli przewaga zaangażowania ludzi nad organizacją i wyposażeniem . Dużo serca i potu , mało sprzętu i tragiczny " socjal".
Szacunek dla tych , którzy już wrócili i dla tych co jeszcze na wałach.

jerry - Sro 09 Cze, 2010

Anarchia tak mozna określić sposób wysyłania wojska do usuwania skutków powodzi. Zachowanie ludzi bardzo dobre, ale organizacja przemieszczenia, zabezpieczenia ... lepiej nie mówić. gray popieram wielki szacunek dla tych, którzy wrócili, dla tych co na wałach i dla tych co pojadą.
jerry - Sro 09 Cze, 2010

wiking celowo użyłem tego słowa. Właśnie dlatego, żeby uzmysłowić fakt niełąd struktur w naszej armii. Powódź, wysyłamy wojsko, które godzinę czeka przy dyżurce, żeby wysłuchać instruktażu. Czekają z plecakami w pełnenej gotowości od pierwszej do drugiej w nocy. Nie Powiesz mi, że takie czekanie jest normalne i ludzie się cieszą z tego powodu, że muszą czekać. Nieład, bałagan jest na codzień. Może warto zacząć nazywać sprawy po imieniu. Oczywiście Szanowny wikingu dziękuję za ten post i zwrócenie mi uwagi jednak użycie tego słowa było świadomym zabiegiem z mojej strony. :gent:
miki - Czw 10 Cze, 2010

Pomimo jak widać sytuacji dynamicznej, brak jasno sprecyzowanych decyzji, rozkazów dla wojska /przynajmniej w niektórych regionach/. I mam tu na myśli decyzje zapadające w sztabach kryzysowych przy wojewodach a następnie ich przekazywanie do realizacji. Brak wszelkiego rodzaju planów na wypadek powodzi /wszystkie szczeble rządowe i samorządowe /, a przede wszystkim planowego użycia przydzielonych wojewodom żołnierzy. Brak jasno określonych zasad zaopatrywania, zakwaterowania, przemieszczania żołnierzy w miejscach udziału w akcji. Kto za to odpowiada sztab kryzysowy wojewody, czy wojsko ? Ilość wydzielanych sił i środków przez wojsko /jednostkę/ niezgodna z planami wcześniej przygotowanymi. Brak podziału poszczególnych odcinków rzek na rejony odpowiedzialności. I wiele innych.....
Szacunek dla wszystkich żołnierzy biorących udział w akcji powodziowej.

miki :cool:

akus2 - Czw 10 Cze, 2010

miki, 100% prawda. Ktoś powinien rozliczyć twórców opasłych planów (prawie ryza) za marnotrawstwo papieru, w zeszłym miesiącu przyszło do jednostek pismo nakazujące dodrukowanie kolejnych egzemplarzy, a i tak nikt z tych planów nie korzystał. :gent:
tyracze - Czw 10 Cze, 2010

to może powiem jak to jest w GB.
Spotkało się kilka zespołów/ekip zainteresowania.
Wytypowali jw które w kilkudziesięciu głownych problemach mogłyby być potrzebne.
Przygotowali plany, gdzie określone jest, że np. naszeg MSWiA rusza jakąś jw. Nikt nie musi przez następne godziny rozgrywać pojedynku- kto powie ministrowi, MON podpisał warianty i śpi spokojnie.
Podpisali umowy - jak się pali to Ty bierzesz to i to a jak chemia to to i to. I tak- nie uwierzycie- kilku Ministrów.
Zalało- Ministra ON nikt nie budzi bo dyżurny w rozpisce ma komu dupę ruszyć.
Spierdział się ktoś- zagrożenie chemiczne i ewentualny tego rozwój.
Nie zgłasza się pilot - procedura.... i wiadomo kogo ruszać

Doberman - Pią 11 Cze, 2010

Ale to wymaga realnych planów, nie zmienianych co miesiąc.
FAZI 1 - Sob 18 Wrz, 2010

Za rp.pl;
Cytat:
- W resorcie obrony narodowej opracowano projekt "Koncepcji utworzenia Centrum Zarządzania Kryzysowego MON", która zatwierdzona została przez Ministra Obrony Narodowej w dniu 10 września 2010 r. - mówi.

Instytucja zajmie się przygotowaniem wojska do reagowania w kryzysowych sytuacja takich jak powódź, zagrożenie epidemiologiczne, susza, itp. Centrum ma ruszyć już na początku przyszłego roku. Będzie podlegać bezpośrednio pod szefa MON.


Oto link do całości: http://www.rp.pl/artykul/...-Kryzysowe.html

Komórka do współpracy w czasie kryzysów jest jak najbardziej potrzebna, ale chyba znowu tworzymy twór z etatami od U15 wzwyż. Dowódcą ma być gen. bryg. :zly3: Może naprawdę lepiej przyjąć założenia o budowie Armii wg. modelu szwajcarskiego. I oszczędności większe i brak tych wiecznie niezadowolonych dołów.

i - Sob 18 Wrz, 2010

Moda na Centra kwitnie. COP'y, COM'y i inne kwiatki już istnieją. Czekamy na COK i COT. :zly4:
kempczol - Pon 20 Wrz, 2010

Marzena K-J napisał/a:
Jak ustaliła „Rz”, w nowym centrum ma zostać zatrudnionych ok. 80 żołnierzy i pracowników cywilnych wojska, a nową komórką pokieruje generał brygady. Przedstawiciele ministerstwa przekonują, że nowa struktura jest potrzebna, by armia szybko i sprawnie mogła działać w sytuacjach kryzysowych.

Jak Rzepa dobrze ustaliła... :cool: Nóż się w kieszeni otwiera jak się czyta o takich oszczędnościach w wojsku. :zly3: Sam jenerał musi takim tworem dowodzić :?: :lol:

makary21 - Pon 20 Wrz, 2010

Będzie dla jednego generała, paru płk, paru ppłk, paru majorów itp.

Ciekawe za to czy zwiększa się czy zmniejsza liczbę szeregowych zawodowych, bo to oni w głównej mierze będą walczyć z powodzią.


Edit. A batalion w Tczewie się likwiduje i w zamiana nic w pobliżu nie powstaje. Czekać tylko jak zaleje Żuławy.

Resurrected - Pon 20 Wrz, 2010
Temat postu: Re: Zarządzanie kryzysowe w MON
Cytat:
Według naszych rozmówców Ministerstwo Obrony Narodowej zamiast tworzyć kolejną strukturę, powinno zadbać np. o rozbudowanie brygad inżynieryjnych i wyposażyć je w sprzęt, który mógłby służyć do szybkiego budowania dróg lub mostów.
odbudowie dróg i mostów.


A tymczasem dwie brygady saperów, zamienia się w pułki.

Irecco - Pon 20 Wrz, 2010

Podobno np. DWLąd ma zostać przeniesione do Wrocławia. Przecież ci ludzie mają rodziny, domy w Warszawie.
Centrum Zarządzania Kryzysowego MON + Narodowe Siły Rezerwowe to całe antidotum na powodzie i inne nieszczęścia.
Titanic tonie a orkiestra wciąż gra. :!: :!: :!:

-=Alex=- - Pon 20 Wrz, 2010

Czy do kierowania pracą 80 żołnierzy potrzebny jest generał :?: To dowódca kompanii ma chyba więcej ludzi.
A jak się czuje w takiej sytuacji dowódca brygady ?
Czyżby kolejna ciepła posadka ?

MDS - Pon 20 Wrz, 2010

Ludzie to kolejny ewidentny dowód na całkowite lekceważenie obowiązków przez pana psychiatrę. Ustawa o zarządzaniu kryzysowym obowiązuje od 2007. Na jej podstawie za zarządzanie odowiada na poziomie krajowym premier. Ma dwóch zastępców - szefa MSWiA oraz Ministra Obrony Narodowej. Którzy to od roku 2007 jako zastępcy oraz szefowie resortów powinni mieć swoje centra zarządzania kryzysowego. Co do sił reagowania typu formacje inżynieryjne to należy sie zapytać gdzie są planowane i częściowo utworzone kiedyś bataliony ratownictwa inżynieryjnego. Ręce opadają.
akus2 - Wto 21 Wrz, 2010

MDS napisał/a:
gdzie są planowane i częściowo utworzone kiedyś bataliony ratownictwa inżynieryjnego
Na planowanych 10 powstało 5, z tego 1 i 5 bratinż rozformowano, a 2,3 i 4 planowane do przeformowania bodajże na kompanie.
Doberman - Wto 21 Wrz, 2010

akus2 Twój post idealnie oddaje ducha tematu. Zwłaszcza w części "wnioski".
MK-J - Wto 11 Lut, 2014
Temat postu: Zarządzanie kryzysowe - zmiany w systemie
Odświeżam nieco temat
polska-zbrojna.pl napisał/a:

Zarządzanie kryzysowe – zmiany w systemie


Od 1 lutego za sprawy związane z zarządzaniem kryzysowym w wojsku odpowiada Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, a nie jak do tej pory Sztab Generalny Wojska Polskiego. Przejęcie przez dowództwo nowych zadań, to kolejny etap reformy dowodzenia armią.

W polskim systemie zarządzania i reagowania kryzysowego armia występuje w roli pomocniczej i przystępuje do działania wyłącznie na wniosek wojewody.

– Jeżeli w sytuacji kryzysowej użycie innych sił jest niemożliwe lub może nie wystarczać, minister obrony narodowej, na wniosek wojewody, może przekazać do jego dyspozycji pododdziały lub oddziały wojska – mówi ppłk Jacek Sońta, rzecznik MON.

To, ilu żołnierzy i jaki sprzęt armia wyśle np. do usuwania skutków powodzi, określa „Plan zarządzania kryzysowego Ministerstwa Obrony Narodowej”. Przewiduje on, że do zadań kryzysowych wojsko może (w określonym czasie) oddelegować ze wszystkich jednostek prawie dziesięć tysięcy żołnierzy i około 2,5 tys. jednostek sprzętu: ciężarówek, samochodów osobowych, ciągników, amfibii, dźwigów, koparek, spycharek itd.

Jeśli zajdzie taka potrzeba, armia może zwiększyć swoje zaangażowanie – Pod warunkiem jednak, że nie zagrozi to wypełnianiu przez siły zbrojne ich konstytucyjnych powinności – dodaje ppłk Sońta.

Do końca stycznia za sprawy związane z zarządzaniem kryzysowym, a więc m.in. za dowodzenie siłami wydzielonymi do zadań kryzysowych, odpowiadał Sztab Generalny Wojska Polskiego, a dokładniej – podległe mu Centrum Zarządzania Kryzysowego MON. 1 lutego, w związku z reformą systemu kierowania i dowodzenia armią, funkcję resortowego centrum zarządzania kryzysowego przejęło Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Przedstawiciele MON zapewniają, że zmiana podległości ma charakter formalny i nie będzie miała żadnego wpływu na wykonywanie zadań kryzysowych przez żołnierzy.

Od 2007 roku polski system zarządzania kryzysowego funkcjonuje opierając się na różnych szczeblach administracji rządowej i samorządowej. Najniżej w hierarchii są gminne centra zarządzania kryzysowego, podległe wójtom, burmistrzom i prezydentom miast. Szczebel wyżej tworzą powiatowe centra zarządzania kryzysowego, kierowane przez starostów. Nad nimi są umiejscowione z kolei wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego, którymi zarządzają wojewodowie. Najważniejszą instytucją odpowiadającą w naszym kraju za zarządzanie kryzysowe jest Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, na którego czele stoi premier. W razie pojawienia się np. klęsk żywiołowych czy katastrof, szefowi rządu pomaga (jako ciało opiniotwórczo-doradcze) Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.

W czasie wystąpienia klęsk żywiołowych i katastrof, polskie wojsko może zajmować się m.in.:
– rozpoznaniem i ostrzeganiem o zagrożeniach,
– izolowaniem zagrożonych obszarów,
– ewakuacją ludności i mienia z rejonów objętych sytuacją kryzysową,
– zabezpieczaniem i odbudową infrastruktury technicznej,
– usuwaniem materiałów niebezpiecznych,
– likwidacją skażeń,
– udzielaniem pomocy medycznej poszkodowanym.

Krzysztof Wilewski
LINK
i - Pią 31 Gru, 2021

Co prawda na razie się na to nie zanosi.
Ale jak przyjdzie kolejna powódź to znów obudzą się z ręką w nocniku.

Co zrobiono od ostatniej?
Mamy transportery zdolne ewakuować ludzi i ich dobytek?
Mamy śmigłowce zdolne podejmować ludzi, którzy uciekli na dachy domów?

Czy też znów pojawi się polityk z sakramentalnym: Trzeba się było ubezpieczyć?

focus - Sob 01 Sty, 2022

i,

mamy WOT-y, które z ramienia zarządzania kryzysowego przejmą zadania koordynacyjne od WSzW .... ;)

Tytan w dresie. - Sob 01 Sty, 2022

:lol: :lol: :lol: Dobre ..focus, na żarty Ci się zebrało.
PDT - Nie 02 Sty, 2022

Wisielczy humor jest wskazany od czasu do czasu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group