Misjonarze - Trzeci tom "Misjonarzy z Dywanowa"

naturszczyk - Pią 08 Cze, 2012
Temat postu: Trzeci tom "Misjonarzy z Dywanowa"
:czytam:
Witam.
Mam dobrą informację dla poniektórych, otóż trzeci tom przygód szer. Leńczyka powoli zaczyna nabierać kształtów. Kto wie o czym piszę, może już przeczytać pierwszy rozdział trzeciego tomu, a będzie około 20. Kto nie wie - jego sprawa.

http://www.wladyslaw-zdan...d=24&Itemid=117

:gent:

Złośliwiec - Pią 08 Cze, 2012

A mniej więcej, kiedy będzie w sprzedaży?
naturszczyk - Pią 08 Cze, 2012

Jak skończę, poprawie i dam do drukarni.
Lepiej przeczytaj i napisz jak się czyta :zly4: :gent:

elka - Sro 13 Cze, 2012

Bardzo się cieszę ,że sprawa tak "ruszyła z kopyta" tzn. dostałeś weny i Leńczyk dalej rozrabia na misji. Szczególnie,że tak interesująco się skończył II tom. Szkoda, że wszystkie informacje o swoim pisaniu przeniosłeś na FB a ja np.tam bardzo rzadko zaglądam.
naturszczyk - Czw 14 Cze, 2012

Elu przeniosłem, bo sama zauważ że na "naszym" forum nie ma prawie żadnego zainteresowania książką, zresztą nie tylko tą. Większość książek otrzymuje dwa trzy komentarze i cisza... jakby prawie nikt nic nie czytał.
Z czasem człowiek się czuję jakby prowadził namolną samoreklamę, więc się odechciewa o tym pisać.
Póki co zapraszam na stronę - gdzie są do poczytania fragmenty nie tylko tomu w pisaniu ale także pozostałych.
www.wladyslaw-zdanowicz.pl

elka - Czw 14 Cze, 2012

Jeżeli nie ma zainteresowania to ja powiem jeszcze raz-
historia szeregowca Lenczyka jest to jedna z najlepszych powieści beletrystycznych naszych czasów nawiązująca do autentycznych wydarzeń z historii misji wojskowych. Tak, jak nasze pokolenie wraca do filmu " Jak rozpętałem II wojnę światową" tak nasze dzieci powinny znać książkę o Leńczyku w dwóch , trzech czy siedmiu tomach ;)
Dlaczego? Ano dlatego - bo nie BogoOjczyźniana, nie tragiczna, nie polityczna i ponura ale przedstawiająca fakty (uwaga- tu pleonazm) prawdziwe i autentyczne tylko z przymrużeniem oka. A tego nam wszystkim jest potrzeba- trochę dystansu do nas samych jak i do całego społeczeństwa.

naturszczyk - Sro 20 Cze, 2012

Teraz widzisz Jolu sama, że na NFoW - raczej nikt poza Tobą i dwoma, trzema osobami nie jest zainteresowany dalszą częścią szer. Leńczyka :-)
:czytam: :gent:

Stevie - Sro 20 Cze, 2012

Może dlatego, że na co dzień mają takich Leńczyków i takich idiotycznych przypadków po uszy? I wcale nie jest im do śmiechu, gdy "kopią się" z jakimś idiotą. To tylko moje przypuszczenie.
Inną sprawą jest, że czytelnictwo u nas "leży i kwiczy". Niestety :(

:gent:

P.S. Nie Jolu, a Marzeno :roll:

ZGREDEK62 - Sro 20 Cze, 2012

Naturszczyk-u. To, że niewiele osób się odzywa nie musi oznaczać braku zainteresowania. Jakiś czas temu - sławetna osoba Rover-a mignęła mi w pewnym samolocie - gdy czytałem relację BOR-owika i zapewniam, iż z chęcią poznam dalsze losy szeregowego Lenczyka zamawiając kolejny tom jego przygód. Pozdrawiam.
Złośliwiec - Sro 20 Cze, 2012

naturszczyk, dokładnie tak jak pisze Stevie,
Cytat:
czytelnictwo u nas "leży i kwiczy".

Dziś w przerwie w pracy wpadłem kupić jedną książkę do pobliskiej księgarni i zostałem wyśmiany przez towarzyszących mi współpracowników...

naturszczyk - Sro 20 Cze, 2012

Biję się w pierś za Jolę - sam nie wiem skąd mi to przyszło do głowy. Co do reszty macie racje, ale ponarzekać zawsze można, może kogoś sprowokuję ;)
Jola1 - Sro 20 Cze, 2012

Bo sobie skojarzyłeś mnie z FB ;) tam z Tobą piszę ;) I pamiętaj-już dzisiaj biję się o trzeci tom :boxi: , bo drugi mam z numerem 008 :jupi4:
naturszczyk - Czw 21 Cze, 2012

Rozumiem, że mam powtórzyć pomysł z numerowaną serią :cool:
kempczol - Czw 21 Cze, 2012

Bardzo dobrze zrozumiałeś. :gent:
Złośliwiec - Czw 21 Cze, 2012

Tylko uprzedź nas zawczasu.
naturszczyk - Czw 21 Cze, 2012

Jasne, że dam informacje :efendi2:
Earpman - Czw 21 Cze, 2012

elka napisał/a:
historia szeregowca Lenczyka jest to jedna z najlepszych powieści beletrystycznych naszych czasów nawiązująca do autentycznych wydarzeń z historii misji wojskowych.

Najbardziej nijaka książka o wojsku i misjach WP. Zbiór garnizonowych opowiastek zebrany i zapakowany w opowieść o "dzielnym misjonarzu" Leńczyku.

:gent:

lokom - Pią 22 Cze, 2012

Dotychczas nie nabyłem. Bylem jednak zdecydowany na zakup i poszukanie poprzednich tomów, jednak Earpman mnie w tym entuzjazmie ostudził.
Z jego postu wnoszę, że przeczytał wszystkie książki o wojsku i misjach WP, chyba inaczej nie odważyłby się na stwierdzenie "najbardziej", nie ośmieszałby się. A może jednak? Czekam na jakiś kolejny głos, by się upewnić, że rację mają pozostali forumowicze, lub rację ma literaturoznawca.

bond - Pią 22 Cze, 2012

lokom, czy jednak nie lepiej polegać na własnym niz cudze zdanie? Earpman, ma prawo do własnego zdania, jak zresztą każdy. Ale warto mieć własne zdanie. Jesli chcesz mogę Ci pożyczyć 1 tom.
Earpman - Pią 22 Cze, 2012

No właśnie. Nie rozumiem co się tak podniecasz lokom. Kupuje książkę czytam i gdzieś zawsze pojawia się subiektywna ocena, podoba się książka lub nie.
Dzieła naturszczyka na kolana mnie nie powalają w szczególności to o Leńczyku czyli "misyjnej opowieści" okraszonej zbiorem znanych od pokoleń garnizonowych opowiastek i dość płaskim spojrzeniem autora na sprawy w wojsku.
Wojsko to wdzięczny temat żeby o nim pisać, absurdów i "głupizny" tu nie brak, pełna zgoda. Tylko, że autor to zrobił w takim stylu, że może się to tylko podobać "szer Leńczykom" czyli takim wojskowym w sumie safandułom, którym wydaje się że wszystko wiedzą lepiej.

Jeżeli autor w następnym swym dziełu rozciągnie te opary wojskowego absurdu nie tylko na tępych pułkowników ale również na leniwych i niegramotnych szeregowych czy wiecznych malkontentów podoficerów to niewątpliwie wyjdzie mu o niebo lepsze dzieło.

A jak dalej lokom będziesz miał takie dylematy czy sięgnąć po jakąś książkę czy nie zawsze możesz zapytać szeregowego Leńczyka.

:gent:

rzelu - Pią 22 Cze, 2012

Bardzo możliwe że dla wojskowych zawodowych książka wydaje się pełna truizmów i banałów, znanych im z codziennej służby. Natomiast ja i znani mi cywile, którym książkę polecałem - czytali ją z zapartym tchem. Z niecierpliwością czekamy na następny tom.
lokom - Pią 22 Cze, 2012

Hmmm, niejasno się wyraziłem stosując aluzję? No to wprost. Jak Earpman przeczyta wszystkie książki, wtedy niech wypowiada się w stylu "każda", "żadna". Do tego czasu wypadałoby pisać np. "każda z tych, które znam" wówczas nie zapytam nawet czy zna 2 czy 3, bo wiem, że z czymś porównuje. Ale stwierdzenia "żadna", "każda" sugerują głęboka analizę tego segmentu literatury z pełną znajomością wszystkich wydawnictw. Może Earpman ma taką wiedzę, a może to tylko bufonada, bo po wytknięciu tej fanfaronady stwierdza, że nie rozumie czemu się tak podniecam. No cóż, jeżeli mój post był świadectwem podniecenia wg Earpmana, to wyjaśnia jego niezrozumienie tekstu pisanego. Nie ma się co wstydzić, ta przypadłość wg różnych badań dotyka 30-50% społeczeństwa. Może jednak nie afiszuj się z tym na forum. Po takiej ripoście "E" jestem zdecydowany na zakup. Jego negatywne zdanie chyba dowodzi, że warto po to sięgnąć.

Ps. Odchodząc od ironicznego tonu - już od pierwszych zapowiedzi Naturszczyka nie oczekiwałem dzieła kandydującego do Nobla. Oczekiwałem przygód i facecji. Kto oczekuje innych wrażeń powinien kierować się w inną stronę, tu autor zapowiadał o czym i jak pisze.

seti - Sob 23 Cze, 2012

elka napisał/a:
to jedna z najlepszych powieści beletrystycznych naszych czasów nawiązująca do autentycznych wydarzeń z historii misji wojskowych

Earpman napisał/a:
Najbardziej nijaka książka o wojsku i misjach WP

Autorytatywna wypowiedź Earpmana była odpowiedzią na autorytatywną wypowiedź Elki. Odpisał dokładnie w tej samej konwencji, w jakiej Elka napisała swój post. To, że użyła więcej słów i konstrukcji "jedna z...", zmiękczyło nieco wydźwięk jej postu - i, w efekcie, suche stwierdzenie Earpmana ma wydźwięk bardziej zdecydowany, ostry... Nie zmienia to jednak faktu, że oboje wypowiedzieli się "w stylu "każda", "żadna"". I ani jedno, ani drugie nie zrobiło zastrzeżenia "np. "każda z tych, które znam"".

Mnie, osobiście, taka konwencja nie przeszkadza - bo oczywistym jest, że każdy ocenia na podstawie własnych doświadczeń czytelniczych. Podoba mi się, natomiast, że w tej i w innych sprawach na Forum pojawiają się i głosy zachwytu, i głosy krytyki.

rzelu napisał/a:
Bardzo możliwe że dla wojskowych zawodowych książka wydaje się pełna truizmów i banałów, znanych im z codziennej służby. Natomiast ja i znani mi cywile, którym książkę polecałem - czytali ją z zapartym tchem.

Myślę jednak, że różnica w opiniach o tej konkretnej książce niekoniecznie musi przebiegać na linii cywile-wojsko. Tym, co może zniechęcić czytelnika jest, przykładowo, tak charakterystyczny dla książek Naturszczyka schematyzm - i postaci, i wątków. Ciągnięcie ich "grubą kreską", co daje w efekcie literaturę pełną przerysowań.

Te przerysowania świetnie sprawdzają się tam, gdzie trzeba osiągnąć efekt komiczny... Ale w książkach Naturszczyka są one wszechobecne - bywają również tam, gdzie nie da się ich uzasadnić "ostrzem satyry".

Nie widzę tego jako błędu... Raczej jako ukłon w stronę współczesnego odbiorcy mediów. Za moich czasów tak konstruowane były tylko komiksy. Teraz cała przestrzeń medialna jest przerysowana, pozbawiona głębi, "komiksowa". Jeżeli jednak ktoś od książki oczekuje głębi... a może się tak zdarzyć - przygody Leńczyka są reklamowane nawiązaniem do Szwejka... schematyzm zacznie go nużyć. Dopóki nie przyzwyczai się do "komiksowego" stylu, książka będzie źle się czytać.

Dlatego zgadzam się z uwagą Earpmana, że gdyby "rozciągnąć te opary wojskowego absurdu nie tylko na tępych pułkowników ale również na leniwych i niegramotnych szeregowych czy wiecznych malkontentów podoficerów", książka byłaby lepsza... Ale jeżeli ktoś oczekuje po niej tylko "przygód i facecji", książka może mu się spodobać.

Earpman - Sob 23 Cze, 2012

W jednym z postów tak na świeżo po przeczytaniu "historii Leńczyka "napisałem, jeżeli dobrze pamiętam, że ta książka jest jak muzyka z katarynki, która na początku intryguje, zaciekawia ale gdy wałek po raz dziesiąty raz z kolei zaczyna "nakręcać" te same dźwięki to o niczym innym nie marzysz jak o przywaleniu kataryniarzowi, żeby przestał już grać ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group