GORĄCE TEMATY - Czy więcej praw dla zwierząt?

thikim - Sob 19 Wrz, 2020
Temat postu: Czy więcej praw dla zwierząt?
Z pewnością podskok wyników można traktować jako sukces :D
System by nie padł - to i tak są drobne.
Nasi wczoraj wyeliminowali branże dające 8 mld rocznie do budżetu. Dlaczego?
Bo im UE obiecała że da kasę - więc się nie przejmują żadnymi pieniędzmi.
Przy okazji ponieważ nie było ostatnio kryzysu to Jarosław ekoterrorysta wprowadził przepisy wedle których:
długość smyczy w celu tymczasowego zatrzymania czworonoga >6m.
utworzono 9 osobową Radę ds. Zwierząt
dopuszczono organizacje prozwierzęce do kontrolowania ludzi w przypadku podejrzenia znęcania się nad zwierzętami, oraz dostały te organizacje różnego rodzaju przywileje. Przy czym kierownik takiej organizacji nie może być przestępcą wobec zwierząt, bo wobec ludzi może być :) Ciekawe.
Grzywna jak ktoś im uniemożliwi działanie np. poprzez nie wpuszczenie na teren mieszkania, domu, gospodarstwa.
Ta debilna ustawa o mało co nie rozwaliła rządu. Nawet posłowie PiS w dużej części mimo iż im kazano - wyłamali się z głosowania. Ale pomogła opozycja.
http://orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/ustawy/378_u.htm
Tekst ustawy.
W zasadzie ustawa zakazuje także używania zwierząt do jakichkolwiek rozrywkowych celów (cyrki itp.) - później jest trochę wyłączeń ale w końcu co można a co nie to ciężko powiedzieć.
Gratuluję. :lol:
Jak rozwalić rząd w 2 dni, skopać gospodarkę - i pokazać się jako ultra socjalista. A wszystko bo ma się kota i nienawidzi wsi i rolnictwa.
Politycznie debilizm.
Osobiste doświadczenia Jarosława są takie że pieniądze biorą się z państwa. Jemu zawsze się brały z państwa.
Jak już nawet publicyści biorący kasę z PiSu krzyczą że PiS to komuniści to jest coś na rzeczy. Bo opozycja to się tak darła żeby się drzeć. A tu już zwolennicy PiSu krzyczą że to komuniści.
Część posłów PiSu rozważa przejście do Konfederacji w związku z tą zdradziecką ustawą.

i - Sob 19 Wrz, 2020

Jeszcze się obudzą z ręką w nocniku.

"Zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych".
No to ... żegnajcie wyścigi konne.
No to ... żegnajcie rekonstrukcje z udziałem koni.

A już danie prawa do kontrolowania jakimś pseudo obrońcom zwierząt pod karą grzywny to granda.

thikim - Sob 19 Wrz, 2020

Wypowiedzi dotychczasowych obrońców rządu - mających świadomość że stracą pewnie przez to pracę.
https://twitter.com/R_A_Ziemkiewicz/status/1307067618277445635
Cytat:
Co mi? Mi jest wstyd. Choć to nie ja się powinienem wstydzić, tylko ludzie, którzy w imię obsesji starszego pana i frakcyjnych walk odbierają dziesiątkom tysięcy rolników źródło utrzymania. Ale jest mi wstyd, bo przekonywałem ludzi, że to może i siermiężni durnie, ale patrioci


i dobre podsumowanie:
https://twitter.com/AdahoPi/status/1306528121127084033
Cytat:
- Kapitanie! Statek nabiera wody!
- To wywierćcie dziurę w dnie, żeby miała którędy wylecieć.
- Ależ jest pan genialny, kapitanie!


Ustawa rządu która miała większe poparcie w antyrządowych partiach niż w rządowych:
https://twitter.com/rafalhubert/status/1306746422897840128/photo/1
:x
Ale są i przeciwne zdania:
https://twitter.com/SylwiaSpurek/status/1306848363355275264
Kaczyński meldujący lewicy wykonanie zadania (nie tylko lewicy ale i najpewniej Niemcom):
Cytat:
Myślę, że Pan Prezes Kaczyński może powiedzieć: melduję wykonanie zadania, a my - dziękujemy. Dziękuję aktywistkom i aktywistom za ciężką pracę, dziękuję posłom i posłankom, którzy nie ulegli presji i histerii! C.d.n. #govegan

oraz p. Ogórek, która pracy zdecydowanie nie straci:
https://dorzeczy.pl/kraj/153967/ogorek-bije-sie-w-piersi-uswiadomilam-sobie-ze-za-tym-stoi-krzywda-zwierzat.html

Cytat:
– Świadomość warunków, w jakich hodowane są zwierzęta, uświadomiła mi, że za ciuchem w sklepie stoi prawdziwa krzywda zwierząt. Dawniej nie zastanawialiśmy się nad tym, najwyższy czas ograniczyć bezsensowny konsumpcjonizm na świecie. Czy żałuję? Staram się niczego w życiu nie żałować, tylko naprawiać – powiedziała.
...
– Musimy ograniczyć kupowanie. Naprawdę każdą kreację można założyć więcej niż jeden raz.

Ciekawe ekologiczne towarzystwo skoro trzeba im uświadamiać że można ubranie założyć więcej niż jeden raz. Toż to jest front walki o prawa zwierząt.

ToMac - Sob 19 Wrz, 2020

thikim napisał/a:

Cytat:
Co mi? Mi jest wstyd. Choć to nie ja się powinienem wstydzić, tylko ludzie, którzy w imię obsesji starszego pana i frakcyjnych walk odbierają dziesiątkom tysięcy rolników źródło utrzymania. Ale jest mi wstyd, bo przekonywałem ludzi, że to może i siermiężni durnie, ale patrioci


Obawiam się, że mało kto rozumie, że w każdym z wariantów pięknie nie będzie.

thikim napisał/a:

Ustawa rządu która miała większe poparcie w antyrządowych partiach niż w rządowych:
https://twitter.com/rafalhubert/status/1306746422897840128/photo/1


Klin Szymona. A i jakaś tam korzyść bankierów - zawsze na padakę można dać kasę. Ale oni sami zakłamani i dno. Ludziki mało kumają prawa rozmaite i nawet jak na łeb im się wali to tylko skomlą albo złorzeczą bo związku nie widzom...

i napisał/a:
Jeszcze się obudzą z ręką w nocniku.

"Zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych".
No to ... żegnajcie wyścigi konne.
No to ... żegnajcie rekonstrukcje z udziałem koni.

A już danie prawa do kontrolowania jakimś pseudo obrońcom zwierząt pod karą grzywny to granda.


Janów Podlaski. Oklaski.

Sodomia i Gomoria!! :modli:

ps. a bankiery teraz dają reklamy że na Szymonie można zarobić....

maxikasek - Sob 19 Wrz, 2020

thikim napisał/a:

Część posłów PiSu rozważa przejście do Konfederacji w związku z tą zdradziecką ustawą.


Jeśli faktycznie tak rozważają, to nie z powodu ustawy ;) Raczej czują coś nosem i próbują utrzymać się przy korycie.

thikim - Sob 19 Wrz, 2020

Na odwrót. Gdyby chcieli się aż tak utrzymać przy korycie to wystarczyło zagłosować za i mieliby spokój. Głosowanie przeciw Kaczyńskiemu nie daje koryta w postaci spółek skarbu państwa. Bo tylko to koryto jest ważne.
Ja powiem inaczej: patriotyczna część PiS to właśnie ci co głosowali przeciw. Jak widać było ich mniej niż tych co chcą zostać przy korycie.
Wielu zdyscyplinowały telefony w rodzaju:
"no ale Wasza ciotka pracuje w takim a takim urzędzie i no wiecie, może i 2000 miesięcznie to mało ale 0 to jeszcze mniej".
Więc akcja zastraszania własnych była mocna.
Mimo to: ustawa miała większe poparcie w głosowaniu w KO niż w PiS. Pozytywnie pokazały się Konfederacja i Solidarna Polska.
Za to z PSLu wyłamał się kto? Kukiz i poparł ustawę antyrolniczą tak naprawdę.
BTW. Tam była jeszcze ustawa o braku odpowiedzialności urzędniczej i tę wycofano bo Solidarna Polska nie chciała jej poprzeć. Co potwierdza tezę że ta ustawa nie jest żeby chronić przed opozycją tylko przed Ziobro.

gathern - Sob 19 Wrz, 2020

Przedterminowe wybory to by nie było takie złe, durnie by stracili większość to zaczął by się chaos i przynajmniej w chaosie by nie psuto istniejącego prawa.
thikim - Sob 19 Wrz, 2020

Pytanie co Duda na to. To będzie dobry test na jego rozsądek.
Chociaż chodzą też słuchy że to szaleństwo może UE zablokować :lol:
Najbardziej dziwi że cały ten odlot jest w imię lewicowych wartości przez partię która uważa się za prawicę.
Zaiste niejeden publicysta co namawiał na głosowania za PiS - pluje sobie w twarz dziś.

gathern - Sob 19 Wrz, 2020

Powtarzam kolejny raz - PiS NIE JEST prawicowy !

Oni "udają" prawicę, ale jak się spojrzy na ich działania to wychodzi na to że są to "krytpo-lewaki".

Przykłady lewicowych rozwiązań PiS:
- 500+
- ustawa o wywalaniu facetów z mieszkań "za przemoc domową" (a to czy baba zmyśli to kto tam się będzie przejmował)
- pichcona po cichu nowa ustawa o broni i amunicji, która rozbroi do końca resztki strzelców
- teraz ta ustawa o zwierzętach (zresztą hipokryzji w tej ustawie od groma)
- wpuszczanie do Polski ludzi z Indii, Bangladeszu i innych skrajnie muzułmańskich państw

Także PiS to zaprzane lewactwo.

ToMac - Sob 19 Wrz, 2020

thikim napisał/a:
Pytanie co Duda na to. To będzie dobry test na jego rozsądek.

Druga córka? To chyba że nieślubna.

thikim napisał/a:

Najbardziej dziwi że cały ten odlot jest w imię lewicowych wartości przez partię która uważa się za prawicę.

Nie dziwi nic. Dobrze wpasowane.

gathern napisał/a:

Przykłady lewicowych rozwiązań PiS:
- 500+
- ustawa o wywalaniu facetów z mieszkań "za przemoc domową" (a to czy baba zmyśli to kto tam się będzie przejmował)
- pichcona po cichu nowa ustawa o broni i amunicji, która rozbroi do końca resztki strzelców
- teraz ta ustawa o zwierzętach (zresztą hipokryzji w tej ustawie od groma)
- wpuszczanie do Polski ludzi z Indii, Bangladeszu i innych skrajnie muzułmańskich państw


500+ lewicowe w tej części gdzie wspiera nieróbstwo a nie ciężką pracę nad wychowaniem.
Rozbrajanie faktycznie. Ze zwierzakami wszystkie strony raczej płytko widzą sprawy. A jeśli słusznie to i tak utopijnie. O Indie i Bangladesz bym się nie obawiał (jeśli propozycja nie tępawa).

gathern - Sob 19 Wrz, 2020

Dlaczego ustawa o zwierzakach to jedna wielka bujda na resorach, bo np. ubój rytualny ma być nadal dozwolony, a to właśnie ubój rytualny to największe skur****stwo i pastwienie się nad zwierzęciem.

Więc gdzie tu dobro zwierząt ?

ToMac - Sob 19 Wrz, 2020

Uległość też niezbyt ładnie pachnie. I wrzucanie nam tego rękoczynu. Ale też są naiwni. Prawo to oni słabo już znają. Bardziej ciekawe jak poradzą sobie z tym "bu****em". Na razie pokochali BLM. A ci nasi co się na to zgodzili to kretyni i nieszczęśnicy (jeśli to prawda) - lepiej było nie tykać.
thikim - Sob 19 Wrz, 2020

Gdyby tak proliferzy przekonali Kaczyńskiego że dzieci to też zwierzęta to pewnie w tej ustawie zakazano by aborcji...
Z drugiej strony wszyscy przeciwnicy PiSu powinni czuć satysfakcję. Do tej pory to opozycja strzelała sobie w kolano. Teraz Jarek najpierw sobie strzelił w kolano, potem strzelił koalicjantom w głowę i jeszcze nie zapomniał w testamencie przekazać spadku Spurek.
Mnie najbardziej ciekawi co na to manfred... czyli czy to przebiło się przez tarczę żelaznego elektoratu czy jednak dalej nie naruszona jest ich wiara w boskość Naczelnika.

Szwejk - Sob 19 Wrz, 2020

thikim, czyżby ta ustawa wprowadzała całkowity zakaz zwierzęcej aborcji? A może nasze prawo zezwala na rytualne wykrwawianie dzieci albo na trzymanie ich na łańcuchu? Bo jeśli nie, to porównywanie na tle nowo uchwalonej ustawy sytuacji dzieci z sytuacją zwierząt jest nieuprawnione.
Druga sprawa. Piszesz, że Jarek strzelił sobie w kolano - tą ustawą, jak rozumiem. Otóż niekoniecznie. Na pewno zyskał tym ruchem moje uznanie, a prawdopodobnie także wielu, wielu innych ludzi. Bo wierzę, że więcej jest Polaków kochających i zwierzęta, i dzieci, niż tych, co kochają albo zwierzęta, albo dzieci.

morelowy_gosc - Nie 20 Wrz, 2020

i,
Do tej listy dopisać trzeba dopisać:
-żegnaj wędkarstwo
-żegnajcie zawody w lotach gołębi pocztowych
-żegnaj myślistwo z psami czy sokołam
-żegnajcie wystawy, zwierząt (pieski,kotki,króliki i co kto sobie zażyczy)
Tych żegnajcie będzie og groma....absurd mamy już teraz więc co będzie dalej?

michqq - Nie 20 Wrz, 2020

Sztandar Polskiego Związku Hodowców Kanarków... wyprowadzić!
:bye:
Żółw mojego dziecka trzymany do celów rozrywkowych ma jeszcze ze 60 lat resursu technicznego - czy zakaz trzymania tego żółwia oznaczałby że mam go uśmiercić, czy że wyrobi mu się dokument rejestracyjny poświadczający posiadanie od czasu przedustawowego?
P.S: Czy takiego przedustawowego zarejestrowanego żółwia można sprzedać i kupić? A co z dziedziczeniem?
I to są pytania na serio!

morelowy_gosc - Nie 20 Wrz, 2020

Zastanawiam się nad tym jak uzasadnią,,męczenie" wielbłądów w orszakach Trzech Króli. Będzie pismo o udzielenie dyspensy :modli: Do kogo...do Sylwii Spurek,do prezesa... Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi
ToMac - Nie 20 Wrz, 2020

thikim napisał/a:
czyli czy to przebiło się przez tarczę żelaznego elektoratu czy jednak dalej nie naruszona jest ich wiara w boskość Naczelnika.


Póki co żaden z doradców nie podpowiedział, aby Naczelnik wjechał do Warszawy na zamęczonym osiołku.

Generalnie Naczelnik ma trudne i podłe zadania. Geopolityczne, lewackie i od własnej partii kłody.

morelowy_gosc napisał/a:
i,
Do tej listy dopisać trzeba dopisać:
-żegnaj wędkarstwo

Zakaz długotrwałego wyciągania połkniętego haczyka. No to był dla mnie jeden z dwóch głównych powodów porzucenia wędkarstwa, pomimo że na I Komunię wśród gadżetów dostałem spinning.

morelowy_gosc napisał/a:
-żegnajcie wystawy, zwierząt (pieski,kotki,króliki i co kto sobie zażyczy)
Tych żegnajcie będzie og groma....absurd mamy już teraz więc co będzie dalej?

No powiedzmy można zadbać o te zwierzaki na wystawach i dawać im np. często pić. Ktoś zada pytanie, a dlaczego np. strażnikom w US swego czasu nie dawano możliwości picia...

michqq napisał/a:
Sztandar Polskiego Związku Hodowców Kanarków... wyprowadzić!
:bye:
Żółw mojego dziecka trzymany do celów rozrywkowych ma jeszcze ze 60 lat resursu technicznego - czy zakaz trzymania tego żółwia oznaczałby że mam go uśmiercić, czy że wyrobi mu się dokument rejestracyjny poświadczający posiadanie od czasu przedustawowego?
P.S: Czy takiego przedustawowego zarejestrowanego żółwia można sprzedać i kupić? A co z dziedziczeniem?
I to są pytania na serio!


Na serio ciekawe jest wymaganie, aby kanarek wesoło śpiewał - w klatce.

Już prędzej żółw nie musi się zbyt wiele poruszać.

morelowy_gosc - Nie 20 Wrz, 2020

Tak samo można dać norkom czy lisom lepsze klatki. Kilka lat temu przećwiczyliśmy to z kurami nioskami. Jeżeli udało się to zrobić z kurami to dlaczego nie mogłoby się udać ze zwierzętami futerkowymi???
Co do kilku rozwiązań w tej ustawie jestem za. Zakaz łańcuchów sa jednym z nich. Ale czy do tego jest potrzebna nowa ustawa to wątpię. Obecne prawo nie jest złe,wystarczy je tylko stosować. Zresztą jest też ono nadużywane przez ,,pseudoekologów" więc przy nowych uprawnieniach mniejszej ilości ich przegięć nie przewiduję.

gathern - Nie 20 Wrz, 2020

Głęboka orka lewaków z pisu... przez Brauna.

https://twitter.com/incognito1001/status/1307398708120768512

Z tymi szczeniakami w punkt!

Szwejk - Wto 22 Wrz, 2020

Głodnemu chleb na myśli. Współczuję ci, ale powodzenia w miłości nie życzę.
ToMac - Wto 22 Wrz, 2020

porze napisał/a:

O tym, że norka ma ttyle miejsca, bo udało się jej przeżyć, a inne zjadły lisy, nawet nie wspomnę. Bo to tak jakby lewak podziwiał życie sybiraka, że go wilki i niedźwiedzie zimą w domu nachodzą,

Ogólnie świat postawiliście na głowie i wszystko.


Rozstrzelać każdego lisa, co zjadł uwolnioną norkę. Ew. poddać lewackiej resocjalizacji.

Szwejk - Wto 22 Wrz, 2020

porze napisał/a:
Nosz kuźwia - ile sie ta norka musi nazapierniczać i z innymi powalczyć, zeby sie wykarmić. A w klatce ma za leżenie bykiem i fikanie po kołowrotku.

No widzisz, tyle dobra ze strony ludzi, a te niewdzięczne zwierzaki jeszcze niezadowolone. Głupie, nieświadome szlachetnych intencji człowieka istoty. Ale ty przecież głupi nie jesteś i wiesz co dobre, a co złe, więc w uznaniu twojej mądrości gotów jestem zasponsorować ci taki bezpieczny i beztroski żywot. Zrobimy kojec i będziesz sobie mógł w nim do woli leżeć bykiem i fikać koziołki. Co ty na to?... Nie dziękuj, dobrym ludziom zawsze chętnie pomagam.

porze napisał/a:
lewak

Mylisz się, to nie lewactwo, to człowieczeństwo.

michqq - Wto 22 Wrz, 2020

ToMac napisał/a:
Rozstrzelać każdego lisa, co zjadł uwolnioną norkę. Ew. poddać lewackiej resocjalizacji.


Resocjalizacji...

Nienienie.

W wielu krajach koryguje się takie sprawy kastracją, co mi osobiście przypomina dowcipy o nasypywaniu soli na ogon.
Otóż zwierzeta "do redukcji" - niekiedy dzikie (wilki, kojoty) niekiedy zdziczałe (koty, psy) wyłapuje się, leczy z pcheł i tasiemców, witaminizuje zastrzykiem, w razie potrzeby odkarmia i ogólnie doprowadza do zdrowia, kastruje, poczem wypuszacza na powrót w dzicz.

Cytat:
Ogólnie świat postawiliście na głowie i wszystko.


Jak ja nie postawił byłem i on nie postawił był to KTO wyście postawiliście...

(tak wiem, ukradłem)

Trzydzieści procent biomasy ssaków lądowych stanowi ludzina, a następne sześćdziesiąt kilka stanowią zwierzęta udomowione, które kwiczą, beczą, muczą, rżą, miauczą i szczekają.

Świat jest postawiony na głowie, co widac z samego tylko takiego wyliczenia procentów.
Na oko by się wydawało że dzicz powinna stanowić choć z połowę biomasy - a stanowi już współcześnie zaledwie kilka procent.

Więc może i nawet i słusznie tutaj niektorzy porownują chów klatkowy do życia homosapiensów w warunkach miejskich.
Z drugiej strony, z genetycznego punktu widzenia, to z racji bycia udomowionym KILKA gatunków zwierząt osiągneło niebywały sukces rozrodczy. Populacja kur psów krów, kotów, koni i innych udomowionych jest o rzędy wielkości większa niż byłoby to możliwe w warunkach dzikich. Paradoksalnie więc - troska o gatunek czy troska o osobniki? Jak troska o gatunek to WIĘCEJ ciasnych ferm klatkowych!

Heh, ale ludzie ekoniemyślący płacza o gatunkach tam gdzie im wygodniej a oosobnikach - też tam gdzie im wygodniej. Nie widząc że niekiedy jest tu konflikt...

Podsumowując - Jak to pisał Stanisław Jerzy Lec:
"Nie ma powrotu do jaskiń - jest nas za dużo"

Tak samo jak ludzi dotyczy to i zwierząt.
:gent:

thikim - Pią 09 Paź, 2020

michqq napisał/a:
Otóż zwierzeta "do redukcji" - niekiedy dzikie (wilki, kojoty) niekiedy zdziczałe (koty, psy) wyłapuje się, leczy z pcheł i tasiemców, witaminizuje zastrzykiem, w razie potrzeby odkarmia i ogólnie doprowadza do zdrowia, kastruje, poczem wypuszacza na powrót w dzicz.

Jak nie wiesz co zrobić z kasą to wymyślasz najróżniejsze metody jej utylizacji :)
Skąd się wzięli ekolodzy:
https://youtu.be/qGOGhlohkuk?t=416
W kontekście obecnej ustawy prorocze chociaż ma prawie 10 lat.
Cytat:
Ale mnie zawiść strzela - dlatego zostałem ekologiem. Mogę bezkarnie niszczyć fortuny takim sk...

I tu pojawia się Jarosław ze swoją ustawą która to umożliwia.

[ Dodano: Pią 09 Paź, 2020 ]
gathern napisał/a:
Z tymi szczeniakami w punkt!

Tak by było gdyby w Polsce obowiązywało prawo ogłaszane w DzU.
Ale tak nie jest. W Polsce obowiązują SMSy z RCB oraz intencja ustawodawcy :)

239099 - Nie 11 Paź, 2020

Ja bym chętnie jak to mówi młodzież "strollował" tych wszelkich nawiedzonych "obrońców praw zwierząt" i wprowadziłbym ustawę w której regulowałbym możliwość posiadania zwierząt pod kątem posiadanego metrażu...

Wprowadzając takie limity że nie tylko posiadacze "mikroapartamentów", ale także bardziej normalnego metrażu mogliby co najwyżej trzymać rybki (i to niewiele)

A co... Zwierze też ma prawo do przestrzeni....

gathern - Nie 11 Paź, 2020

W Niemczech nie tak dawno wprowadzono prawo że właściciel ma OBOWIĄZEK wyprowadzać psa (jeśli posiada) na 1 godzinny spacer CODZIENNIE.
thikim - Nie 11 Paź, 2020

A ja się w sumie cieszę że to PiS, PO i Lewica wprowadziły. Wszystkim tym ugrupowaniem urwie to po parę punktów w następnych wyborach.
I po raz pierwszy widzę rzecz która może te wybory przyspieszyć.
Jarek stawia całą swoją reputację na tacy. I się to skończy wielkim oporem we własnej partii dla niego. Pewnie zdławi ten opór ale straty będą nie do odzyskania. A za rok będzie już za słaby.
Więc ja to widzę w kategorii agonalnego ruchu.

morelowy_gosc - Nie 11 Paź, 2020

Jarosław zapowiedział przed wyborami, że są to jego ostatnie. Może stwierdził, że po nim to choćby potop???
239099 - Nie 11 Paź, 2020

Zobaczymy czy Adrian ma jaja - czy kinder niespodzianki...

Jakby zawetował to ciekawa może być II runda w cyrku na wiejskiej....

thikim - Pon 12 Paź, 2020

Myślę że zawetuje.
W zasadzie Duda może teraz rozegrać Kaczyńskiego jak chce. Pytanie czy skorzysta.
Ryzyko jest małe. Za te 5 lat Kaczyński nie będzie już tyle znaczył. Można już mu powoli władzę odbierać.
Dlatego właśnie Kaczyński został wicepremierem - bo zauważył że mu władzę odbierają.
Ale jak został wicepremierem - to stracił właśnie władzę. Teraz musi się babrać biurokracją. A to nie władza tylko udręka.
Co nie zmienia faktu że Jarosław jest pracowitym i zawziętym politykiem gotowym pracować po 20 godzin dziennie. W przeciwieństwie do tych młodych dzieci które męczą się jak muszą popracować 5 godzin dziennie. I dlatego wczasy za wczasami.

zielony1 - Wto 13 Paź, 2020

Aj waj . Robi się ciekawie wokół ustawy. Jak zostanie uchwalona w obecnym kształcie - w Polin nastąpi " otwarcie sezonu" ataków na wiarę żydowską.

https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/7847486,europa-zydzi-list-prezydent-andrzej-duda-uboj-rytualny-zwierzeta-pis.html

michqq - Wto 13 Paź, 2020

Cóż - antysemityzm jest niekiedy samospełniającą się przepowiednią.

Żydzi się domagają żeby finansować to ich zbiorowo, zamiast no, żeby indywidualnie.
Zaś kiedy ich się zbiorowo zamiast indywidualnie ocenia czy opisuje - to jest to antysemityzm.
:-D

ToMac - Wto 13 Paź, 2020

zielony1 napisał/a:
Aj waj . Robi się ciekawie wokół ustawy. Jak zostanie uchwalona w obecnym kształcie - w Polin nastąpi " otwarcie sezonu" ataków na wiarę żydowską.

https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/7847486,europa-zydzi-list-prezydent-andrzej-duda-uboj-rytualny-zwierzeta-pis.html


Cytat:
Projekt ustawy - ku wyraźnemu zaniepokojeniu sygnatariuszy, a wśród nich wielu parlamentarzystów i przywódców żydowskich - ustanawia również niebezpieczny precedens stawiając w ewidentny sposób prawa związane z dobrostanem zwierząt ponad podstawowym europejskim prawem do wolności religii.


A jak to jest z uprawnionymi w Polsce do tego wykonywania:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szechita

Cytat:
Osoba dokonująca uboju rytualnego w gminie żydowskiej podlegała regułom prawa religijnego i zwyczajom. Musiał to być dorosły mężczyzna, żyd, uczony w Talmudzie, znany z pobożności i przestrzegania prawa religijnego. Uprawnienia szojcheta nadawał rabin specjalnym potwierdzeniem, zwanym kabala. Aby je uzyskać, należało odbyć praktykę, zdać egzamin ze znajomości praw rządzących szechitą oraz dokonać pod nadzorem trzech ubojów rytualnych. Nie dopuszcza się do funkcji szojcheta głuchych, chorych psychicznie czy upośledzonych manualnie.


Cytat:
Sygnatariusze przytoczyli również fakt, że nie ma rozstrzygających dowodów naukowych na poparcie twierdzeń, że ubój koszerny jest bardziej okrutny niż większość uboju odbywającego się każdego dnia w Europie.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Szechita

Cytat:
Podczas koszernego uboju bydła we współczesnej ubojni stosuje się specjalne klatki do unieruchamiania zwierząt: Weinberg (czas w klatce: ok. 103,8 s, szamotanie się przed cięciem: ok. 11 s, liczba wokalizacji: ok. 4,6) lub ASPCA (czas w klatce: ok. 11 s, szamotanie się przed cięciem: ok. 1,2 s, liczba wokalizacji: ok. 0,3). Pierwsza z nich pozwala na obrócenie zwierzęcia na bok lub do góry nogami. W ustalonej przez klatkę pozycji następuje cięcie, po czym zwierzę jest wypuszczane, aby mogło się wykrwawić.


....

thikim - Wto 13 Paź, 2020

W jednym się myliłem.
Polski rząd jest jednak najważniejszy (link powyżej):
Cytat:
Dziesiątki parlamentarzystów z całej Europy i Izraela, w tym senatorowie, posłowie, posłowie do Parlamentu Europejskiego i brytyjskiej Izby Lordów oraz przywódcy społeczności żydowskiej z całej Europy połączyli swe siły kierując do rządu polskiego list,

Ileż to już listów powstało w odniesieniu do działań naszego rządu :)
Niby nie ważny, niby faszystowski a wszyscy listy do niego piszą.
Cała Europa łączy swoje siły przeciw. Jakby mieli rację - to jeden by wystarczył :lol:

[ Dodano: Wto 13 Paź, 2020 ]
ToMac napisał/a:
Sygnatariusze przytoczyli również fakt, że nie ma rozstrzygających dowodów naukowych na poparcie twierdzeń, że ubój koszerny jest bardziej okrutny

Bo nie ma. Inne uboje też nie są przyjemnością. Generalnie zabijanie jest mało przyjemne - zwłaszcza dla zabijanego. Chyba że eutanazja lub aborcja - wtedy to oznaka dobroci podobno i jest lekko i przyjemnie. Podobno - nie próbowałem.

thikim - Pią 16 Paź, 2020

Zabijanie zwierząt nie ma być przyjemne albo nieprzyjemne. Zabijanie zwierząt jest koniecznością.
Wiem że niektórzy uważają ze należą do jakiegoś innego świata gdzie nie można zabijać zwierząt bo jest się ponad to. Ale systematyka z biologii jest bezlitosna: człowiek to zwierzę, kręgowiec, ssak, małpa wąskonosa.
Jakim zarozumialcem trzeba być żeby to wyprzeć ze swojej świadomości.
Jak lew góruje nad owcą tak człowiek góruje nad innymi zwierzętami. Ale dalej jest zwierzęciem.

michqq - Pią 16 Paź, 2020

thikim napisał/a:
Zabijanie zwierząt nie ma być przyjemne albo nieprzyjemne. Zabijanie zwierząt jest koniecznością.


Po prawdzie to ja tam jaroszem nie jestem, ale jestem sobie w stanie wyobrazić świat który radziłby sobie na białku odzwierzęcym pozyskiwanym porzez sposoby inne niz ubój:

- jajka
- przetwory mleczne
- krew zwierzęca
- ewentualnie owady (fuj) a zwłaszcza dobrze opanowaną mamy produkcję czerwia jedwabników i czerwia pszczół.

W ramach punktu trzeciego - rozwinięcie na skalę przemysłową tego co co od wieków robia Masajowie. Krowy służa im jako źródło dwu płynów spożywczych, zarówno krwi jak i mleka.
Krew jest w tym przypadku pozyskiwana bez uboju.
U nas - krew na skalę przemysłową jest pozyskiwana tylko podczas uboju. W branży spozywczej jest własnie cenionym surowcem poubojowym, z krwi poza kaszanką robi się i inne produkty, dodatki do kiełbas, parówek, pieczywa, itd.

Cytat:
Zabijanie zwierząt jest koniecznością.

Och, jest, oczywiście, jest i to w wielu przypadkach - jednak cywilizacja ludzka BEZ całego przemysłu chowu tych wszystkich ras mięsnych na ubój - TAKŻE byłaby/jest możliwa.

:gent:

thikim - Sob 17 Paź, 2020

michqq napisał/a:
Po prawdzie to ja tam jaroszem nie jestem, ale jestem sobie w stanie wyobrazić świat który radziłby sobie na białku odzwierzęcym pozyskiwanym porzez sposoby inne niz ubój:

Tak sobie możesz wyobrażać jeśli chodzi o Ciebie samego. Ale na świecie jest 7 mld ludzi. Nie wyobrażaj sobie świata za nich.
Na chwilę obecną i tak nikt nie jest w stanie dać im wszystkim nawet minimum wyżywienia.
Więc to że sobie wyobrażasz - fajnie. Ale to nie ma nic wspólnego z wyżywieniem 7 mld ludzi.
Ja sobie oczywiście wyobrażam loty do innych gwiazd :) i wiele innych rzeczy :D , lubię czasem pofantazjować.

[ Dodano: Sob 17 Paź, 2020 ]
porze napisał/a:
Kanibalizm?

Gdzieś już tam chyba były głosy że po aborcji wyrzucanie dziecka to marnotrastwo.

[ Dodano: Sob 17 Paź, 2020 ]
W ramach walki o prawa zwierząt - wszystkie psy muszą zostać zaczipowane. Ludzie mają sami pokryć koszty.
Ja tam na miejscu psa byłbym przeciwny. Ale to podobno dla jego dobra.
Ci co to wprowadzają - sami powinni zostać dla swojego dobra zaczipowani.

ToMac - Sob 17 Paź, 2020

thikim napisał/a:

Gdzieś już tam chyba były głosy że po aborcji wyrzucanie dziecka to marnotrastwo.

Są na yt filmy o aferach które wybuchały. Były nagrywane ukrytą kamerą i zestawem rozmowy o potencjalnych transakcjach zakupu ciał/organów noworodków po aborcji (Planned Parenthood):

https://www.youtube.com/watch?v=wIt5xA5rB2I

thikim napisał/a:

Ja sobie oczywiście wyobrażam loty do innych gwiazd :) i wiele innych rzeczy :D , lubię czasem pofantazjować.

Przy dojściu do 10% prędkości światła, to oznacza 40 lat w jedną stronę do najbliższej gwiazdy po Słońcu. Przy dojściu do 5% prędkości światła - 80 lat (nie przeliczając efektów relatywistycznych). No to jeszcze realne może się wydawać - kiedyś.

porze napisał/a:
Klasyczny tetryk z lewicy każdy argument zbija głodnymi dziećmi, najlepiej w Afryce.

Klasyczny tetryk z prawicy wysyła feministki do Afganistanu.

W tym temacie to już za naszą wschodnią granicą można zobaczyć bezpańskie psy z żebrami na wierzchu za to z przychówkiem szczeniaków, w samym środku miasta. Nasze rozwiązania są naprawdę dobre, ale w dążeniu do lepszego nie wolno ustawać. W rozumieniu kasa i rankingi.


Tak czy siak jeśli nadal dzieci głodują w Afryce, to niech sobie Pan Bill swoją szczepionkową pomoc w d***ę wstrzyknie 10 razy. Dobrodziej p*******y.

thikim - Sob 17 Paź, 2020

porze napisał/a:
W tym temacie to już za naszą wschodnią granicą można zobaczyć bezpańskie psy z żebrami na wierzchu za to z przychówkiem szczeniaków, w samym środku miasta

Czipowanie psów nie wiele tu zmieni. Chyba że przewidujesz jeszcze szereg napadów na gospodarstwa w celu weryfikacji czipowania. Wiesz co Ci powiedzą?
Przybłęda jak i Pan. Chcesz Pan to sobie go bierz. I co? Weźmiesz?
Więc jesteś świetnym teoretykiem jeśli chodzi o paniusię z miasta co wyprowadza swoją lalunię za 2000 zł na spacer w sweterku.
Na wsi ten pies to kosztuje butelkę.
Ale sam pomysł jest świetny - będzie kosztował PiS przegrane wybory na wsi i odbudowę PSLu. A po tym co PiS nawyprawiał to szczerze życzę mu żeby go PSL zjadł na wsi a nowocześni od kogo by tam nie byli i tak zjedzą PiS w miastach.

thikim - Nie 18 Paź, 2020

Ale Ty sam wzmacniasz ten kierunek na który tak narzekasz.
Dałeś krok w stronę (w sensie poparcia tego):
porze napisał/a:
jeśli dojdzie do przegięcia i psy będą zabierane za nic,dla zarobku służby ochrony zwierząt.

i piszesz że jesteś dalej :lol:
To trochę jak Jarek - napluł w twarz wsi, powyzywał ich poprzez media bankierami, jednocześnie cały czas jako twarz swojego rządu pokazując swojego bankiera.
To jest parodia.
Normalność to zabijanie zwierząt gdy jest taka potrzeba. Nie dlatego że paniusia chce futra - tylko dla pieniędzy które jest gotowa zapłacić.
Nie dlatego że jakaś tam rodzina głoduje bez taniego mięsa - ale dlatego że za to mięso zapłaci.
Można się oczywiście zapierać że ideały zwyciężyły. Ale to nie prawda. Zwyciężyło po prostu jedno lobby a przegrało inne. Jedne pieniądze wygrały z innymi.
Przy okazji wykorzystano fizia mizia inteligenta z Żoliborza.
I co dalej?
Filmiki z Chin jak cierpią Chińczycy produkując tanie produkty dla nas? I cła?
A wszystko w interesie USA w tym wypadku?
To jest droga na którą dajesz krok i już z niej zejść będzie trudno.

PDT - Wto 20 Paź, 2020

porze napisał/a:
temat rzucono dla poklasku


Pudrowanie g**na którego sami wydalili.

Silmeor - Wto 20 Paź, 2020

porze napisał/a:
Ja strzelałem do dzikich psów w lesie i nie rozumiem, czemu teraz lisa wolno strzelić a dzikiego psa nie wolno.

W zasadzie takie stwierdzenie powinno spowodować odebranie statusu myśliwego.

michqq - Wto 20 Paź, 2020

Cytat:
Przepis artykułu 33a ustawy o ochronie zwierząt (tekst jednolity - Dz.U. Nr 106, poz. 1002 z późn. zmianami) wprowadzony został ustawą z dnia 6 czerwca 2002 r. (Dz.U. Nr 135, poz. 1141). Stanowi on, iż
„zdziczałe psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich
w odległości większej niż 200 metrów od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt
dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich”.
Jak widać, do zastosowania w praktyce tego przepisu spełnionych musi być łącznie aż 5
warunków. Ponieważ przepis ten od momentu wejścia w życie budzi wiele kontrowersji, należy uczulić
kolegów myśliwych na szczególnie wnikliwe i odpowiedzialne jego stosowanie.


http://wilczeecha.net.pl/...K-luty-2018.pdf

Takie było prawo myśliwych, prawo to od początku było kontrowersyjne.
Nie raz i nie dwa zastrzelono człowiekowi psa z którym sobie chodził po lesie.
Nie raz nie dwa zastrzelono rolnikowi psa który po jego własnym polu sobie chodził.

Niejeden taki przypadek trafił do sądu.

Natomiast stwierdzenie porze, że przepis ten stosował i nie rozumie czemu on się zmienił, jeszcze go nie dyskwalifikuje.

Cytat:
czemu kiedyś było wolno a dziś nie wolno.


Może dlategoż, że ludziom sie nie wydaje (powszechnie) że to nie był dobry przepis.
:gent:

Szwejk - Wto 20 Paź, 2020

Dodam jeszcze, że wielu myśliwych ignorowało zacytowane wyżej warunki odstrzału psów i kotów i strzelało "do wszystkiego co się rusza". Nie rozumiem tej pasji zabijania - brr...
i - Wto 20 Paź, 2020

Choć nie jest mi po drodze z Użytkownikiem porze i jego dziwnym dla mnie sposobem wysławiania się:

Myśliwy nie ma przyjemności ze strzelania do psów. Myśliwy ma taki obowiązek.

A jeśli nie chcecie aby wasz pupil nie był zastrzelony to nie puszczajcie go samopas po lesie.

michqq - Wto 20 Paź, 2020

Myśliwstwo jest pewną odwieczną tradycją, owszem, ja ją szanuję, która to jednak tradycja we współczesnym społeczeństwie jest jedynie warunkowo tolerowana.

Bo świat się stopniowo zmienia.
Przykładowo we Francji, przez stulecia tolerowano pewna kontrowersyjna ale bardzo tradycyjna metodę polowania na ptaki - a ostatnio jej zabroniono. Była to metoda polowania z użyciem lepu. Ptak w pułapce się przyklejał i wyłopotywał na śmierć.

Mysliwstwo współcześnie jest tolerowane, ale ogół społeczeństwa wymaga by było dla reszty nieuciążliwe, a także, by było w miarę nieokrutne.

Sytuacje które opisałem:

Cytat:
Nie raz i nie dwa zastrzelono człowiekowi psa z którym sobie chodził po lesie.
Nie raz nie dwa zastrzelono rolnikowi psa który po jego własnym polu sobie chodził.
Niejeden taki przypadek trafił do sądu.


Zmniejszyły poziom społecznej tolerancji dla myśliwych.

Ot i tyle.

Notabene, nie znalazłem zapisu który sugerujesz:

Cytat:
Myśliwy nie ma przyjemności ze strzelania do psów. Myśliwy ma taki obowiązek.


Znalezłem jedynie zapis że myśliwy miał taką możliwość.

Może jednak się nie znam, to nie moja broszka jest.
:gent:

Silmeor - Wto 20 Paź, 2020

i, myśliwi już spory kawałek czasu mają zakaz strzelania do psów.
porze, bo takie jest prawo, nie musisz go rozumieć, masz je przestrzegać. A dlaczego strzela się do lisów to mój teść i grono starych myśliwych z koła mogłoby to wyjaśnić Tobie w kilku dobitnych słowach.
I Szwejk ma dużo racji: kilku debili narobiło wszystkim myśliwym czarnego PR, a postawa PZŁ w takich sytuacjach nie pomagała.

i - Sro 21 Paź, 2020

Czy przynosi mi przyjemność zabijanie? Nie. Nie przynosi mi.

A czy wam przynosi przyjemność czytania o stadzie psów, które zagryzły kobietę na polu?
Mnie nie przynosi.

A czy przynosi wam przyjemność dziecko zagryzione przez psa?
Mnie nie przynosi.

Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.

Od czego należałoby zacząć? Od tego jak wielka jest miłość ludzi do psów. 100 zł miesięcznego podatku od posiadania psa skutecznie by odsiało ziarna od plew.

Wojciech Łabuć - Sro 21 Paź, 2020

Zagrożenia muszą być kontrolowane. Jednak skala problemu oraz problemy tworzone przez rozwiązania muszą być adekwatne. I znacznie więcej osób ginie z powodu pijanych kierowców czy są pobite z śmiertelnym skutkiem przez pijanych/naćpanych. Będziesz strzelał do każdej grupki młodocianych?

Wiem, że każda ofiara dzikich lub źle ułożonych zwierząt to o jedną ofiarę za dużo. jednak ile tych ofiar jest? A ile jest sytuacji, gdzie zabite jest zwierzę, które nie mogło być zabite?

Puszczanie psa luzem w lesie to głupota i to nie z powodu "polowania przez psa" bo tylko niewielka część psów polowałaby. Głupota z powodu ryzyka zagubienia się zwierzaka. Od braku uwagi właściciela, który się oddali i nie zauważy, że psa nie ma w pobliżu przez sytuację, gdzie zwierzę oddali się zaciekawione jakimś "tropem" do prostej sytuacji, gdzie pies zostanie wystraszony. Lub zje coś co mu na dobre nie wyjdzie. Więc dorabianie legendy pod "wnioski" jest po prostu wyolbrzymianiem.

Co do psów na czyimś polu to jeśli jest to pole należące do myśliwego/rolnika lub na pole, gdzie myśliwy został wezwany/ma pozwolenie i pies/psy weszły "w szkodę", a to się zdarza i skutki potrafią być poważne to odstrzał jest uzasadniony moim zdaniem. Ale nie ma przyzwolenia na strzelanie na jakimkolwiek polu, bo ktoś zauważył psa luzem. Nie jego sprawa, szczególnie jeśli nie ma wiedzy o tym jak sytuacja wygląda. Proste poszanowanie prawa własności. A u nas z tym chyba słabo. Weszło to prawo, w którym myśliwi mają prawo do polowań w prywatnych lasach nawet jeśli właściciel nie wyraża zgody?

A na marginesie marginesu to ile jest ofiar polowań jeśli idzie o ludzi? Czy lekarstwo nie jest gorsze niż choroba?

michqq - Sro 21 Paź, 2020

Wojciech Łabuć napisał/a:
Będziesz strzelał do każdej grupki młodocianych?


Wojciech Łabuć - nie porównuj zabijania zwierząt do zabijania ludzi, bo stąd to przejdziemy już gładko do porównywania ludzi jedzących szynke do kanibali. To nawet nie jest pół kroku.

Proszę stonowac argumenty.

Cytat:
Puszczanie psa luzem w lesie to głupota i to nie z powodu "polowania przez psa" bo tylko niewielka część psów polowałaby. Głupota z powodu ryzyka zagubienia się zwierzaka. Od braku uwagi właściciela, który się oddali i nie zauważy, że psa nie ma w pobliżu przez sytuację, gdzie zwierzę oddali się zaciekawione jakimś "tropem" do prostej sytuacji, gdzie pies zostanie wystraszony. Lub zje coś co mu na dobre nie wyjdzie. Więc dorabianie legendy pod "wnioski" jest po prostu wyolbrzymianiem.


Acha.
Bo po lesie może chodzić tylko pies który ma na ogonie pieczątkę że jest licencjonowanym psem mysliwskim? Rejestruje się je w kole łowieckim czy jak? Pytam bo nie wiem.
:cool:

Szwejk - Sro 21 Paź, 2020

i napisał/a:
Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.

"Na świecie nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy". Kup sobie szczeniaka.

Wojciech Łabuć - Sro 21 Paź, 2020

Michqq mój argument był celowo wyolbrzymiony z powodu absurdalności argumentu I. W celu pokazania bezsensu takiego myślenia. Bo gdzieś coś zrobił jakiś pies to będzie się strzelało do psów luzem, itp. Ad absurdum najlepiej podkreślać innym ad absurdum. Pytanie o strzelanie do grupek młodocianych ludzi powinno chyba jasno ukazać, że to było retoryczne i sarkastyczne.

Co do psów w lesie to pisze o puszczaniu luzem. Jeśli ktoś ufa psu i pies jest dobrze ułożony to ryzyko jest niewielkie ale i tak czasem zdarzy się nieszczęście. Spacery w lesie z psem są super. Sam z moim robiłem to zanim się zestarzał i teraz tylko na bardzo krótkie spacery chodzi ale to i tak sukces przy 13letnim bokserze :) Jednak starałem się nie puszczać go luzem. Po prostu niewielka ale jednak była szansa na zagubienie się. Odstrzał by mu nie groził. W dodatku psa trzymam na smyczy w takich miejscach jeszcze z jednego powodu - szacunek dla innych spacerowiczów. Mój obecny pies nawet jak na boksera jest wyjątkowo przyjazny i łagodny. Ale są ludzie, którzy i tak będą się bali. W dodatku spacerują ludzie z psami, które nie musza być łagodne lub po prostu mogą być agresywne z powodu strachu.

Puszczam psa bez smyczy w określonych sytuacjach - pusta plaża, pole (gdzie wolno mi być i nie ma problemu z właścicielem) i czasem w lesie ale to raczej jeśli jest droga/szlak i nie ma ludzi. Można wybrać czas, kiedy powinno być pusto. Kiedy nie mam sensownej gwarancji na zaistnienie "pustki" to piesio idzie na smyczy i nie narzeka. Bo ja dostosowuję się do jego tempa obwąchiwania/znaczenia i czasem wracania się "bo jakiś zapach". Szczególnie teraz jak pies ma swoje lata i spacery są krótsze a i tempa nie wolno narzucać dużego. Dbam o "seniora" i staram się nie ryzykować.

Szwejk popieram. Choć ostatnio biorę psy ze schroniska. Niech choć na stare lata mają coś z życia. Obecnego psa zaadaptowałem jak miał prawie 9 lat. W schronisku był ponad 9 miesięcy i nie liczono już, że znajdzie nowego właściciela. Absolutnie nie żałuję. Nawet listonosz dostarczając coś dla sąsiadów przychodzi się przywitać z moim psem. Łagodny, przyjazny gigant.

michqq - Sro 21 Paź, 2020

Wojciech Łabuć napisał/a:
Michqq mój argument był celowo wyolbrzymiony z powodu absurdalności argumentu I. W celu pokazania bezsensu takiego myślenia.


Tia...

Przejaskrawiasz żeby pościemniać

Ja ten sposób argumentowania nazywam czasem: "Regulowanie Rubina"

(Ale młodsze pokojenie nie chwyta tej analogii)
:cool:

Wojciech Łabuć - Sro 21 Paź, 2020

Przejaskrawiać aby podkreślić. Ostatnie pytanie w tamtym akapicie nie powinno pozostawić wątpliwości.

P.S. Co do regulacji Rubina to pamiętam. A jak ładnie potrafił ogrzewać pomieszczenie:

https://www.youtube.com/watch?v=8P_JHn-HdTE

zielony1 - Sro 21 Paź, 2020

i napisał/a:

Od czego należałoby zacząć? Od tego jak wielka jest miłość ludzi do psów. 100 zł miesięcznego podatku od posiadania psa skutecznie by odsiało ziarna od plew.


Dzisiaj wynosi on 125,40 zlp w przyszłym 130 ,30 zlp
Problem to z centralną bazą ( rejestrem) zwierząt znakowanych który powinien być prowadzony przez instytucję rządową .
Dzisiaj czipują czworonogi tylko dobrowolnie właściciele - wyjątek to psy i koty rasowe zarejestrowane w związku kynologicznym - bo właścieciel jeżdzą z czworonożnymi pociechami po wystawach i te psy mają tzw paszport.
Reszta to partyzantka - tak jak miałeś na myśli .
Zresztą na Wiejskiej jest "mielona" ustawa mówiąca o tym.Gdyby weszła w życie - to czeka nas rewolucja - tak jak napisałeś - odsieje ziarna od plew .Rejestr ma prowadzić Państwowa Inspekcja Weterynaryjna - rejestr ma indentyfikować jak sądzą ustawodawcy około 13 mln psów i kotów ( takie są szacunki) a przed wszystkim ich właścicieli - a co się wiążę z tym cała ich odpowiedzialność za zwierzaka .

thikim - Sro 21 Paź, 2020

michqq napisał/a:
Wojciech Łabuć - nie porównuj zabijania zwierząt do zabijania ludzi

W zasadzie nie porównał.

[ Dodano: Sro 21 Paź, 2020 ]
napisał/a:
Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.

I wilka, i wiewiórkę i jeża i jeżozwierza :lol:
Kurcze, strach do lasu łazić w Dęblinie :lol:

Silmeor - Sro 21 Paź, 2020

i napisał/a:

Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał się po lesie.

To poważna deklaracja? Bo jeśli tak to brzmi jak zapowiedź łamania prawa z premedytacją.
porze napisał/a:

Pies luzem puszczony w pole robi dużo szkody.

Ale pies zdziczały to jest zjawisko znacznie groźniejsze od lisa, bo może sie rzucić na cżłowieka, czego lis nie zrobi.

No tak, taki pies na polu marchewkę wyżre albo kartofli nakopie. Ciekawe mogłoby być porównanie statystyki liczby ataków zdziczałego psa na człowieka i liczby postrzeleń spowodowanych przez myśliwych.

michqq - Sro 21 Paź, 2020

Silmeor napisał/a:
Zabiję każdego psa, który będzie wałęsał


Szlag, wiecznie te aluzje do nazwisk polityków.

Cytat:
I wilka, i wiewiórkę i jeża i jeżozwierza , Kurcze


Kacz... khem khem... zakrztusiłem się.

i - Czw 22 Paź, 2020

Szwejk napisał/a:
Kup sobie szczeniaka.

To raczej niefortunnie napisane.
Kupować zwierzęta? To jak kupić mebel. Nie moja bajka.

Opiekuję się dwojgiem psów. I bardzo mnie lubią. Pomimo tej krwi na rękach jaką usilnie niektórzy starają się mi imputować.

Nie będę wklejał pewnych zdjęć - sami znajdziecie w sieci.
Uprzedzam - bywają drastyczne.

"Fajnie" jest być lekkoduchem pałającym miłością do wszystkiego co się rusza. Dopóty, dopóki "to" co się rusza nie wyrządzi krzywdy waszemu dziecku.

Skoro jest to wątek o ochronie zwierząt:
Użyję pewnego sformułowania, które pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu.

Rzygać mi się chce jak widzę angielskie wędkowanie. Pomęczyć rybę aby zrobić zdjęcie. To na uj jeden z drugim męczysz rybę?
Ja łowię po to aby zjeść.
A kto jest wędkarzem to zna powiedzenie: Idź, przyprowadź dziadka.

I pytanie: Czy co poniektórym wszystko kojarzy się z polityką? Słowo mówiące o czymś bez celu istniało w języku polskim znacznie dawniej niż zaczęło być kojarzone z pewnym nazwiskiem.

Co do lasów: Są trzy. Las Vegas, Las Palmas i ... Las Powidz.

239099 - Czw 22 Paź, 2020

i napisał/a:


I pytanie: Czy co poniektórym wszystko kojarzy się z polityką? .
Wina polityków i mediów które uprawniaja polityke - wraz z politykami.
By dyskutowac o polityce bezpieczeństwa, podatkach czy prawie karnym/ administracyjnym trzeba mieć jaką usystematyzowaną wiedzę...

Politycy (przedstawiciele mediów też) żadnej wiedzy nie posiadają... Więc zostaje im tylko bicie piany na tematy na które "każdy może się wypowiedzieć"
Ot i co

A potem to wszystko rzuca sie na mózgi ofiar - znaczy odbiorców (elektoratu)

michqq - Czw 22 Paź, 2020

i napisał/a:
Rzygać mi się chce jak widzę angielskie wędkowanie. Pomęczyć rybę aby zrobić zdjęcie. To na uj jeden z drugim męczysz rybę?
Ja łowię po to aby zjeść.


To jest temat w którym się zgadzamy w stu procentach.
Dokładnie tak jak Ty - nie rozumiem męczenia ryb. Złapać, zabić, zjeść - tylko tak.
:gent:

thikim - Czw 22 Paź, 2020

michqq napisał/a:
Dokładnie tak jak Ty - nie rozumiem męczenia ryb. Złapać, zabić, zjeść - tylko tak.

Zgoda. :gent:

michqq - Czw 22 Paź, 2020

Temat się rozwija w kierunku wędkarstwa...

Ja się przyznam że najwięcej radości mi dawało kiedyś (nie w Polsce) łapanie przy użyciu sieci-rzutki, to jest takiej sieci w kształcie koła, z obciążnikami na krawędzi. Sieć tego rodzaju należy tak rzucić, aby się zakręciła płasko, jak dysk, i spadła na wodę poziomo, wtedy nakrywa to co pod spodem jakby kloszem, opadając na dno.
Nastęnie się ją ściąga linką, szoruje wtedy po dnie, składając się w worek.
Narzędzie łowieckie znane od tysięcy lat, tyle że dziś zamiast kamieni i sznurka są ołowiane ciężarki i nylon.
Używać tego można tam gdzie woda jest bardzo płytka a dno jest piaszczyste (bo inaczej sieć się porwie o kamienie, pozabiera wodorosty itp.)

Roznica w porównaniu do wędki jest taka że ryba tak złowiona się zasadniczo nie pokaleczy haczykiem.
Można ją wyciągnąć (raczej) bez kaleczenia, jak za mała to wpuścić na powrót.

Rzucanie taką siecią tak aby prawidłowo się rozłożyła wymaga nabrania pewnej zręczności, a co za tym idzie proces nabierania tej zręczności sam w sobie stanowił frajdę.

Sieci tego rodzaju sa rożnych rozmiarów, małymi rzuca się łatwo, dużymi rzucać - większa sztuka, zaś rzucać dużymi sieciami a z małej łodzi - mistrzostwo.

W Polsce wedkarzom chyba tego nie wolno, jest to uznawane za narzędzie rybackie.
:gent:

"użycie narzędzi rybackich tego typu do połowu ryb skutkuje popełnieniem przestępstwa z ustawy o rybactwie śródlądowym, a samo posiadanie - wykroczeniem" - co za pech że nabrałem upodobania akurat w nielegalnej w naszym kraju sztuce.
:cry:

Miluś - Czw 22 Paź, 2020

Moje pierwsze kłusowanie to ba dzień dziecka w 2 klasie podstawowej. Mieliśmy jedną wędke, 10 glizd i podbierak. Zniszczyłem mundurek, spóźniłem się kilka godzin do domu i miałem szlaban do wakacji. Warto było, a dzięki temu aż do wakacji nic nie narozrabiałem i mogłem zacząć je z czystym kontem, a nie od szlabanu jak to zwykle bywało. Za rybami z wód śródlądowych jednak nie przepadam jadą jakoś mułem. A z kłusowaniem sprawa się już przedawniła

:viktoria:

thikim - Sob 24 Paź, 2020

Hmm. Co to za pies co zdziczał? Rozwiń proszę bo ja znałem całe gromady psów bezpańskich i nie użyłbym słowa zdziczał. Takie psy są tak dzikie że pogłaszczesz takiego i już idzie do domu za Tobą.
No chyba że może od małego zostawiony.

Silmeor - Sob 24 Paź, 2020

porze, a jak odróżniasz psa zdziczałego od domowego? Naprawdę mnie to interesuje... i uświadom mnie ostatecznie: jakie kryteria stosujesz strzelając psy? Pies dziki nie da sie udomowić? Ale znasz się trochę chociaż na behawiorystyce psów?
thikim - Sob 24 Paź, 2020

Domowy to jest w domu :D
Raczej jak odróżnia psa zdziczałego od bezdomnego?

Wojciech Łabuć - Nie 25 Paź, 2020

Po napisie na obroży?
thikim - Nie 25 Paź, 2020

Oba nie mają obroży :) Na poważnie pytam :)
Chociaż ta odpowiedź może i pasuje do tego co porze napisał.

i - Pon 26 Paź, 2020

Dobrze to opisałeś.

Nie wiem dlaczego niektórzy postrzegają to jako okropieństwo?
Może w myśl zasady - skoro jesz mięso to jesteś zbrodniarzem.

Nigdy nie męczyłem zwierząt. Może winienem za to jakiś medal dostać? Od jakiegoś Animal Planete tudzież innego Amnesty Internationale?

Wojciech Łabuć - Pon 26 Paź, 2020

Cytat:
Jeśli natomiast stanie człowiekowi na drodze i zacznie warczeć, pokaże kły, spuści uszy, zacznie machać ogonem przy samym odbycie, czyli okażę wszystkie symptomy agresji - to jest zdziczały i nie boi się człowieka, jego gotów go atakować.


Pokazuje, żebyś się nie zbliżał. Nie jest to oznaka zdziczenia ani agresja a wręcz próba uniknięcia agresywnego zachowania. To normalna oznaka psa, która jest ostrzeżeniem i niestety ludzie często nie rozumieją tego. Problemy zaczynają się kiedy ktoś zignoruje to lub co gorsza pies nie przechodzi przez etap ostrzeżenia tylko od razu atakuje. Dlatego tak ważne jest informowanie dzieci o tym jak pies pokazuje, że nie wolno się do niego zbliżać a tym bardziej próbować pogłaskać. To dochodzą jeszcze kwestie treningu i tego co dodatkowo psu się "nauczy". Większość psów po pokazaniu takiego ostrzeżenia będzie próbowało oddalić się do bezpiecznego miejsca lub ustąpi ale czasem zwierzę będzie czuło się przyparte do muru lub poziom strachu będzie zbyt wysoki. Jeśli już komuś zarzucasz brak wiedzy odnośnie behawiorystyki psów to warto byłoby coś wiedzieć na ten temat.

Wojciech Łabuć - Pon 26 Paź, 2020

Porze reakcja psa, którą opisałeś nie jest oznaką "własności" tylko lęku lub poczucia zagrożenia. Pies tak daje znać, żeby się do niego nie zbliżać. Zaczynasz wypisywać jakieś filozoficzno-cholerawiejakie brednie dorabiając argumentację pod swoje tezy nie mając pojęcia o tym jak pies reaguje i co to oznacza.

Pies będzie inaczej reagował na Ciebie jak będziesz miał łuk a inaczej jak broń palną. Jak będziesz miał półcalowego Barreta to stanie na głowie, popatrzy na Ciebie i zaklaska tylnymi łapami. Poza tym bezpański pies w lesie będzie uznawał wyższość człowieka w Passerati nad tym co rowerem przyjechał.

thikim - Pon 26 Paź, 2020

Cytat:
Przyroda zaczyna się tam, gdzie się kończy świat z betonu, asfaltu, szkła i innego badziewia

Jakbym jakiegoś szamana z dzieci kwiatów słuchał dla którego beton to coś złego. Przyroda to jest wszędzie. Ty też jesteś jej elementem. I Twój dom, mieszkanie, kancelaria czy nora też. Wszystko powstaje na bazie tych samych praw z tych samych elementów. To dzieci kwiaty sobie podzieliły świat na przyrodę i ludzi.
Co do psów. Ok. Całkiem zgrabnie to podałeś. Ale pies i udomowiony potrafi warczeć jeśli ma powód więc to nie jest tak 100 % racja że jak warczy to zdziczały.
Zabijanie zazwyczaj ma dwa podłoża:
1. mięso
2. strach.
No i trzecia potrzeba zabijania. Ostatniego Ci nie wrzucam. Mięsa też. Więc skąd u Was ten strach? Przed psem? To większa kaczka. Jak warczy to przez łeb ręką i już ucieka. Jak nie ucieka to łapiesz za gardło i podnosisz do góry. Jak ugryzie to wkładasz rękę w gardło głębiej.
Trygrys, lew, gepard, puma to są powody do strachu a nie kundle.
Doprawdy nie wiem skąd ten strach Wasz.

i - Pon 26 Paź, 2020

Cytował nie będę. Szkoda mojego czasu.
Wystarczy mi, iż wiem, że zwierzę spotkałeś jedynie w snach.

Wojciech Łabuć - Wto 27 Paź, 2020

Trudno rozmawiać z kimś, kto po latach pisania na forum nadal nie rozumie przeznaczenia kursywy. Aby to objaśnić tak delikatnie jak możliwe - to co napisałem kursywą nie może być traktowane na poważnie i zazwyczaj jest humorystycznym, ironicznym, sarkastycznym, itp.podkreśleniem (jedno z tych wymienionych lub wszystkie naraz) czegoś co przedmówca napisała co nie ma sensu lub jest nieprawdziwe. Czyli wprost - ktoś podśmiewa się z głupot napisanych przez Ciebie. Traktowanie tego "na poważnie" i kontynuowanie dyskusji z wypowiedzią napisaną kursywą raczej potwierdza:

a) brak kontaktu z rzeczywistością
b) kłopoty ze wzrokiem

I pisanie dalej o safari i tym co wolno odnośnie polowania na psy... Nawet nie rozumiejąc znaczenia kursywy to Twój post jest po prostu całkowicie nieprawdziwy z uwagi na to, że do psów nie wolno strzelać zgodnie z prawem łowieckim w Polsce. A to jest wyznacznik tego co możesz a czego nie możesz. Od 8 lat obowiązuje to prawo:

Cytat:
art. 33a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt (w brzmieniu od 1 stycznia 2012 r.)
Dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego może podjąć działania zapobiegające wałęsaniu się psów na terenie obwodu poprzez:
1) pouczenie właściciela psa o obowiązku sprawowania kontroli nad zwierzęciem;
2) odłowienie psa i dostarczenie go właścicielowi, a jeżeli ustalenie tej osoby nie jest możliwe dostarczenie do schroniska dla zwierząt; odłowienie i dostarczenie psa odbywa się na koszt właściciela.


Cytat:
Na marginesie: powyższa sytuacja nie zmienia nic jeśli chodzi o odpowiedzialność wykroczeniową przewodnika za puszczanie psa luzem w lesie (art. 166 kw), o obowiązku poszukiwania właściciela zagubionego psa (art. 125 kw) oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez zwierzę (art. 431 kc).


https://czasopismo.legeartis.org/2016/04/strzelanie-przez-mysliwych-las-psy/

Cytat:
Prawda jest taka, że zgodnie z ustawą do psów strzelać nie można. Nie można też pomylić psa z inną zwierzyną, nawet z lisem. Tacy faceci to nie myśliwi a kłusownicy. Myśliwych jest prawie 115 tys. i jak w każdej licznej grupie, tu też znajdzie się paru niezrównoważonych osobników. A jeśli strzelał do niezidentyfikowanego celu, należy mu zabrać broń

—komentuje Marek Płużański, Prezes Klubu Myśliwskiego Dziennikarzy.


https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/259864-mysliwi-i-pseudomysliwi-ofiarami-strzeleckich-pasji-czesto-padaja-psy

Wojciech Łabuć - Wto 27 Paź, 2020

Nic nie wyjaśniłeś odnośnie odróżniania psa wałęsającego się od zdziczałego. Nie masz pojęcia o zachowaniu psa. Uważasz naturalną reakcję psa na stres i zagrożenie za objaw zdziczenia. Popierasz się własnymi wymysłami o "węchu" okraszając to tradycyjnymi dla Ciebie wtrętami o lewactwie. Do tego dodałeś aborcję, weganizm, itp. Po prostu pseudointelektualna sraczka pisząc brutalnie i bez owijania. W dodatku jak zwykle w formie gwałtu na języku polskim.
Wojciech Łabuć - Wto 27 Paź, 2020

Artykuły z 2004 i 2009 roku... Porze ataki zwierząt, nie tylko psów, mają miejsce i współcześnie. Gdybyś tylko chciał poszukać. Tylko nie tak często i masowo jak sugerujesz oraz strzelanie do psów nic tu nie rozwiązuje. Bo w takich sytuacjach wolno strzelać tylko myśliwych tam wtedy nie ma. Za to jak myśliwi w ostatnich latach strzelali to akurat nie w sytuacjach, w których powinni. Jak choćby leśniczy co zastrzelił psa w prywatnym lesie i to jeszcze psa właścicielki tego lasu.

I teraz ciekawostka - w latach 20014 -2019 było co najmniej 30 zabitych czy rannych osób (co najmniej 13 śmiertelnych) w trakcie polowań. Myśliwych jest niecałe 130 tyś.

Psów w Polsce mamy ok 6-7 milionów. to jakby zachować taki współczynnik jak u myśliwych to ile powinno być ofiar? Licząc na palcach około 600 samych śmiertelnych?

Rozwiązaniem nie jest zabijanie psów przez grupę stanowiącą większe zagrożenie dla nas ludzi oraz dla zwierząt. Rozwiązanie to wymuszenie odpowiednich zachowań na właścicielach zwierząt. Oraz edukacja.

https://www.agropolska.pl...-psow,5554.html

Cytat:
Praktycznie wszystkie psy wałęsające się luzem i bez opieki właścicieli w Bieszczadach zostały już zjedzone przez wilki - wynika z najnowszych danych Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.


Jednocześnie zaskakująca jest dokładność tego jak określa się liczbę zdziczałych czy bezpańskich psów - od 70 tys. do 650 tys. Czyli nikt nie wie skoro są to liczby z oficjalnych, rządowych stron :( I jeszcze pisze się o mieszaniu się ich z wilkami. To się zdarza ale sporadycznie w sytuacjach wyjątkowych. Dla wilka pies w lesie to źródło pożywienia.

Nie da się zaprzeczyć, że psy zabijają ludzi i inne zwierzęta, w tym same psy. Jednak tak jak pisałem wcześniej odstrzał przez myśliwych tego nie zmieni. I pozostaje problem największej ilości pogryzień czyli ze strony domowych czworonogów. Bo tu jest największa liczba ofiar i potrafią to być bardzo drastyczne zdarzenia, choć nadal łącznie to zdziczałe razem z domowymi nie są nadal statystycznie nawet w przybliżeniu tak niebezpieczne jak myśliwy.

michqq - Wto 27 Paź, 2020

Wojciech Łabuć napisał/a:
I teraz ciekawostka - w latach 20014 -2019 było co najmniej 30 zabitych czy rannych osób (co najmniej 13 śmiertelnych) w trakcie polowań. Myśliwych jest niecałe 130 tyś.

Psów w Polsce mamy ok 6-7 milionów. to jakby zachować taki współczynnik jak u myśliwych to ile powinno być ofiar? Licząc na palcach około 600 samych śmiertelnych?


Myślisz że ja taki głupi jak ty mądry. Jak mawiają na Podkarpaciu.

Wojciech Łabuć - nie pierwszy raz - co ty za wyliczenia sobie wymyślasz i co do czego porównujesz.

Żonglerka liczbami musi miec jakieś pozory sensu.

Wojciech Łabuć - Wto 27 Paź, 2020

Cytat:
Żonglerka liczbami musi miec jakieś pozory sensu.


Albo ktoś musi być zdolny do rozumienia jak działa statystyka. Oraz co oznacza użycie słowa "statystycznie". Jeśli nie dostrzegasz sensu to niekoniecznie problem jest tam gdzie go szukasz.

michqq - Wto 27 Paź, 2020

Wojciech Łabuć napisał/a:
Albo ktoś musi być zdolny do rozumienia jak działa statystyka. Oraz co oznacza użycie słowa "statystycznie". Jeśli nie dostrzegasz sensu to niekoniecznie problem jest tam gdzie go szukasz.


NWojciech Łabuć - problemu nie ma, jest naiwne żonglowanie liczbami.

Patrz na taką wprawkę:

1) Myśliwy jest zagrożeniem dla życia i zdrowia w promieniu 200m. Liczba wzięta z ustawy, polowac wolno powyżej 200m od zabudowań.
2) Zdziczały pies jest zagrożeniem w promieniu cirkaebaut 20m. Liczba wzięta z glowy.

Teraz umiejętnie podstawiamy te liczby do powierzchni lasów w Polsce.

Cytat:
Psów w Polsce mamy ok 6-7 milionów.


A ile jest ZDZICZAŁYCH psów?

Cytat:
Myśliwych jest niecałe 130 tyś.


Albo policz ile jest nabojów do strzelb?

Liczyć można to co się chce żeby pokazać to co się chce.
Należy jednak zachowac odrobinę przyzwoitości.

:gent:

Wojciech Łabuć - Wto 27 Paź, 2020

Michqq nie odnosiłem się do nieporównywalnych kategorii. Myśliwy i pies są "egzekutorem" i końcowym elementem łańcucha. Pisanie o nabojach zaś jest wnoszeniem elementu nie pasującego i chybioną próbą dyskredytacji. Co z tą przyzwoitością?

W dodatku jasno wynika z moich postów, że większość ofiar psów to ofiary psów domowych a nie zdziczałych. Ale nadal nawet przyjmując skrajnie niedogodne parametry dla "egzekutor-pies" oraz wrzucając wszystkie psy do kategorii "zdziczałe/bezpańskie" to przy tej samej ilości psów i myśliwych myśliwy jest bardziej niebezpieczny dla nas ludzi. Statystycznie. Czyli jakbyś przeskalował liczbę myśliwych do poziomu psów to statystycznie wolelibyśmy przeprowadzić się na Ukrainę, nawet w pobliże pewnych republik, ponieważ statystycznie tam byłoby bezpieczniej.

Zabijają i ranią myśliwi oraz psy a nie same zęby, pazury czy broń palna i naboje. Bawię się więc statystyką w odniesieniu do tych pierwszych a nie mieszam z drugimi.

michqq - Wto 27 Paź, 2020

Cytat:
Michqq nie odnosiłem się do nieporównywalnych kategorii


Jestem odmiennego zdania.

Cytat:
Myśliwy i pies są "egzekutorem" i końcowym elementem łańcucha.


Och, dziwnych punktów jest więcej - wśród psowatych liczysz psy ogółem, zamiast psy zdziczałe, wśród człowiekowatych nie liczysz ich ogółem, tylko samych myśliwych.

Rożne można wkładać liczby i rożne rzeczy udowadniać, podałem przykład liczenia "powierzchni zagrożenia" a można liczyć eee... bo ja wiem... "osobogodziny zagrożenia"

Ile godzin rocznie zdziczały pies spędza w lesie? (365,25 x 24)
Ile godzin rocznie spędza w lesie mysliwy? Z pindziesiąt?


Prawda jak ładny argument.
(To nie ważne czy korzyść czy niekorzyść Twojej tezy, ten akurat jest, pokazuję jak można czarować)

I tak żonglowac można jak się chce - a na koniec wyjdzie to co powinno.

Wojciech Łabuć napisał/a:
chybioną próbą dyskredytacji


Wybacz, Twoje wyliczenia nie potrzebują prób dyskredytacji.
:gent:

Cytat:
Czyli jakbyś przeskalował liczbę myśliwych do poziomu psów


ROTFL.

Silmeor - Wto 27 Paź, 2020

michqq, wierz mi, mysliwy spędza w lesie duuużo więcej czasu niż 50h rocznie. A co do psów zdziczałych to porze całkiem zgrabnie miota się w zeznaniach. Nadal nie wyjaśnił jak odróżnia psa zdziczałego od bezdomnego, ba, chętnie się dowiem jak odróżnia psa od wilka czy szakala. No i to jego powoływanie się na role myśliwych jako regulatora populacji. To skoro regulowanie populacji jest tak istotne to dlaczego znaczna część mysliwych chce pozwolenia na odstrzał wilków? Bo stanowią konkurencje do roli regulatora?
Wojciech Łabuć - Wto 27 Paź, 2020

Michqq czyli nie rozumiesz. Postaram się to wytłumaczyć jeszcze prościej.

Kwestia tu poruszona, szczególnie przez Porze, dotyczy psów zdziczałych oraz myśliwych. Wśród tez jakie postawiłem jest taka, że myśliwi są groźniejsi - STATYSTYCZNIE - od zdziczałych psów. Ilu jest myśliwych wiemy. Ile jest zdziczałych psów w lesie tego nie wiemy. W statystycznej wyliczance poszedłem więc skrajnie korzystną dla myśliwych ścieżką czyli założyłem, że wszystkie psy są zdziczałe i wszystkie ich ofiary wpisują się w statystykę. Pomimo tego, że w rzeczywistości to byłoby nawet nie 10% przy najbardziej wygórowanych założeniach.

Gdybym brał pod uwagę jeszcze czas przebywania w lesie na poziomie 100%, jak Ty założyłeś, a myśliwi spędzają znacznie mniej czasu to i matematycznie rezultat byłby jeszcze gorszy dla myśliwych. Bo liczby ofiar nie przybyłoby po stronie psów ale pogorszyłby się wskaźnik tego jak zabójczy są myśliwi skoro spędzając znacznie mniej czasu w lesie powodują statystycznie więcej ofiar. Liczba ofiar po stronie psów, gdyby statystycznie zabijały i raniły rocznie tyle ludzi co myśliwi i przy uwzględnieniu iż spędzałyby więcej czasu w "killing zone", byłby wprost gigantycznie tragiczny. W swoich założeniach po prostu starałem się upraszczać jak najbardziej ale na korzyść myśliwych.

Kolejnym błędem logicznym i to wręcz karygodnym jest:

Cytat:
wśród człowiekowatych nie liczysz ich ogółem, tylko samych myśliwych.


Ponieważ bez względu na to jak bym nie liczył to psie ofiary są zbiorem określonym dla całości. Nie ma wypadków, że pies potrącił jadąc pod wpływem kogoś na pasach, itp. Ofiary psów są ofiarami psów i tu nie ma dodatkowych metod i kategorii po stronie "zabity/zraniony przez psa". Tyle ofiar śmiertelnych, tyle rannych. Gdybym doliczył do tego całość ludności i brał pod uwagę ile ofiar tu jeszcze dojdzie to nie byłoby lepiej "statystycznie" dla nas jako ludzi. Albo gdybym dołożył ludzi zabitych przez pijanego myśliwego. A znam osobiście takiego, który spowodował wypadek jadąc pod wpływem i został za to skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Czy wypadki z udziałem broni myśliwskiej, zabójstwa, itp. Rozumiesz?

Moje wyliczenia są bardzo przejaskrawione i niedokładne ale bardzo, bardzo mocno na korzyść kategorii "myśliwi". Gdzie się tylko dało idę im "na rękę". A skoro pomimo tego i tak wychodzi, że szansa na zostanie pozbawionym życia lub zranionym przez psa jest statystycznie o rzędy wielkości niższa niż gdybyśmy mieli myśliwego w lesie to z czym masz problem? Dlaczego argumentami, które pogorszyłyby statystykę dla myśliwych próbujesz udowadniać, że się mylę.

Myśliwy nie jest środkiem do regulacji populacji psów. Nie będzie go zazwyczaj tam gdzie jest potrzebny wtedy kiedy jest potrzebny. Nie ma możliwości identyfikacji tego czy pies jest zdziczały, bezpański, itp. Statystycznie myśliwy jest znacznie bardziej niebezpieczny dla nas niż pies. Co przekłada się na jeszcze jedną kwestię czyli fakt, iż ponad 90% psów ma właścicieli i jest spora szansa na to, że w pobliżu psa będzie człowiek, który może paść ofiarą "rykoszetu lub innej osoby o orlim wzroku, co to nie potrafi odróżnić człowieka od dzika". Bo tak to się tłumaczy później.

Chcemy ograniczyć problem? Bo rozwiązać się go nie da z uwagi na to, ze są ludzie i ludzie. To czas pochylić się nad tym co robią właściciele psów.

Jak to się robi w Irlandii:

https://www.ifa.ie/wp-con...gs-Feb-2020.pdf

Jeśli pies znajdzie się na Twojej ziemi i atakuje twoje owce czy inne zwierzęta hodowlane/domowe lub ludzi to farmer ma prawo zastrzelić takiego psa. Tu nie ma wątpliwości i kombinowania czy pies jest zdziczały, bezpański, domowy. W dodatku na swoim terenie masz zminimalizowane ryzyko postrzelenia osoby postronnej.

W lesie takim psem powinny zając się odpowiednie służby. Z odpowiednimi środkami prawnymi oraz ich odpowiednim egzekwowaniem wobec właścicieli. A psy faktycznie zdziczałe i niebezpieczne powinny być usypiane. Ale pod odłowieniu, kiedy sytuacja jest klarowna na tyle na ile to jest możliwe. Czasem te służby pewnie odstrzeliłyby psa bo ten byłby zbyt niebezpieczny ale i tu da się psa uśpić zazwyczaj.

Pisanie o konieczności odstrzału psów w lesie przez myśliwych jest po prostu naciąganiem faktów i szukaniem uzasadnienia do postrzelania sobie do jakiegoś stworzenia. Absolutnie nie jest ani koniecznością ani najlepszą metodą. Wręcz przeciwnie. To jakbyśmy chcieli usunąć bolący ząb 250 gramową kostką dynamitu*.

* Przypis specjalnie dla Michqq. Przejaskrawiam aby podkreślić bezsens. Sarkazm. Bez względu na to co mówią na Podkarpaciu.

i - Wto 27 Paź, 2020

Silmeor napisał/a:
michqq, wierz mi, mysliwy spędza w lesie duuużo więcej czasu niż 50h rocznie.

Pełna zgoda. Czasem bywa że i bytuje.

Silmeor napisał/a:
Nadal nie wyjaśnił jak odróżnia psa zdziczałego od bezdomnego

Sądzę, że nie wytłumaczy się tego Tobie. Ot, tak już masz.

Silmeor napisał/a:
chętnie się dowiem jak odróżnia psa od wilka czy szakala.

Ciekawy poziom dyskusji. Brakuje mi tu jeszcze pytania - jak myśliwy odróżnia psa od wieloryba.

Silmeor - Wto 27 Paź, 2020

i, w odróżnieniu od wieloryba w polskich lasach można spotkać psa, wilka i szakala. Więc wyjaśnij, proszę, co miałeś na myśli pisząc o ciekawym poziomie dyskusji.
michqq - Wto 27 Paź, 2020

Wojciech Łabuć napisał/a:
Rozumiesz


Zieew... Rozumiem dokładniej niż myślisz, i znacznie więcej niz bys potrzebował abym zrozumiał.

Szczególnie spodobało mi się:

Cytat:
Myśliwy i pies są "egzekutorem" i końcowym elementem łańcucha. Pisanie o nabojach zaś jest wnoszeniem elementu nie pasującego


No żesz, pies i myśłiwi sa egzekutorami, ale narzędziem jednemu sa naboje a drugiemu zęby, jakżesztoby więc był element niepasujący.
Należałoby więc liczbę psów zdziczałych pomnożyć przez liczbe ich zębów, wprowadzając współczynnik porównawczy w raźliwości - ząb kontra nabój.

Proponuje więc abyś napisał ambitną a interdyscyplinarną pracę naukową pod tytułem:

"Konieczność reglamentacji amunicji myśliwskiej w Polsce w aspekcie dentystyki psów zdziczałych"

Ignobla może za to nie dadzą, ale granta unijnego to na mur beton że będzie.

i napisał/a:
Ciekawy poziom dyskusji. Brakuje mi tu jeszcze pytania - jak myśliwy odróżnia psa od wieloryba.


I to jest najlepsze podsumowanie poziomu argumentacji.
:gent:

[ Dodano: Wto 27 Paź, 2020 ]
Cytat:
Przypis specjalnie dla Michqq. Przejaskrawiam aby podkreślić bezsens.


Wprawdzie nikomu to nie imponuje i mało kogo to przekona. Ale (patrz demo powyżej) przynajmiej pośmać sie można.

i - Sro 28 Paź, 2020

Silmeor napisał/a:
i, w odróżnieniu od wieloryba w polskich lasach można spotkać psa, wilka i szakala.

Nie wiem skąd Ci nagle na myśl przyszedł szakal? Owszem, jest to gatunek inwazyjny. Lecz póki co - w Polsce marginalny.

Silmeor napisał/a:
Więc wyjaśnij, proszę, co miałeś na myśli pisząc o ciekawym poziomie dyskusji.

Gdybym nie odróżniał płoci od krąpia to jakim byłbym wędkarzem?
Gdybym nie odróżniał psa od wilka to jakim byłbym myśliwym?

Wojciech Łabuć - Sro 28 Paź, 2020

I najczęstszym tłumaczeniem myśliwego, który postrzeli kogoś jest to, że pomylił z dzikiem.
i - Sro 28 Paź, 2020

Do nierozpoznanych celów się nie strzela.

Co tu jeszcze wyjaśniać?

A to, że zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni? W jakim środowisku ich nie ma?
Zawsze bylem daleki od tego aby poprzez jednostkowe przypadki "wieszać psy" na wszystkich.

Wojciech Łabuć - Sro 28 Paź, 2020

Nic poza tym, że pomyłki zdarzały się. I zakładanie, że Ty coś wiesz czy odróżniasz nie musi stosować się do innych. Co te wypadki i tłumaczenie późniejsze po prostu udowadnia.

Podobnie jak niczego nam Porze nie wytłumaczył. Jeśli twierdzisz coś innego to zacytuj wypowiedź Porze, w której składnie i sensownie wyjaśnił jak odróżnia zdziczałe psy.

Wojciech Łabuć - Sro 28 Paź, 2020

Cytat:
Tekst "pomylił człowieka z dzikiem" jest oddzienikarski.


Jest to tekst "odpolicyjny" i "odłowiecki" bo taka jest najczęstsza forma tłumaczenia winnego. I nie tylko chodzi o nagonkę bo zdarza się, że ktoś z "ambony" postrzeli osoby postronne.

Cytat:
Jesli sie czyjeś posty ignoruje uważając je za sraczkę to sie potem nie wie, co one zawierają. Tylko, ze wtedy lepiej sie nie wypowiadać, bo pchanie dalszych mundrości wygląda dość żałośnie.


I zaczniesz się kiedyś stosować do własnej porady?

Jeśli w wątku o prawach zwierząt pisząc o strzelaniu do psów na dystansie kilku zdań zaczynasz wrzucać lewaków, aborcję i piszesz o innych forumowiczach w 2 osobie liczby mnogiej to jest to tylko szambo wylewające się Twojej klawiatury.

Cytat:
Pies wałęsający się ma gdzie nocowac i pojeść, ktoś o niego dba, więc jest zadbany i spokojny, choć może być nieufny.
Pies zdziczały w całości dba sam o siebie, więc jest zaniedbany, co widać po sierści, żebrach pod skórą itd. a ponadto ma swoje nowe zwyczaje, opisane w artykule.

Co przerasta możliwosci poznawcze dorosłego człowieka???


Najwidoczniej przerasta. Po pierwsze to Twoja kolejna wersja. Nowa. Po drugie nadal nie jest to sensowne tłumaczenie. W jakim artykule? I skąd wiesz czy to pies zdziczały czy jakiemuś miastowemu nie uciekła/nie zagubił się i dlatego jest wychudzony i zaniedbany? Zresztą sporo psów będzie chudych bo właściciele dbają o zdrowie psa. I żebra będą widoczne bo przy właściwej masie psa akurat tak będzie. Nie tak jak na zdjęciach, które dołączę za chwilę, ale psy będą chude. Za to pies zdziczały może nie być chudy. A co jeśli potrafi upolować lub znajduje wystarczająco dużo pokarmu? I o jakiej wielkości psa mówimy?

A teraz powiedz mi, który z tych psów jest zdziczały?









Bo przecież wg. Ciebie, że pozwolę sobie jeszcze raz zacytować, to jest tak proste:

Cytat:
Pies wałęsający się ma gdzie nocowac i pojeść, ktoś o niego dba, więc jest zadbany i spokojny, choć może być nieufny.
Pies zdziczały w całości dba sam o siebie, więc jest zaniedbany, co widać po sierści, żebrach pod skórą itd. a ponadto ma swoje nowe zwyczaje, opisane w artykule.

Co przerasta możliwosci poznawcze dorosłego człowieka???


Widzisz - te psy ze zdjęć mogą się wałęsać. Nie wszyscy, którzy tak zaniedbali psy, będą je trzymać na łańcuchu. Te psy będą zazwyczaj bardzo nieufne. Mogą nie czytać artykułów i nie wiedzieć jakie powinny być ich zwyczaje abyś ich nie odstrzelił. W dodatku w wypadku jednych z najpowszechniejszych "ras" na wsi są mieszańce z sporą domieszką owczarka niemieckiego i one mogą wyglądać jak wilk. Inne mieszańce mogą wyglądać tak:





Z wyglądu jakiś mieszaniec. A to gatunek, o którym pisał Slimeor czyli szakal. Zadbana sierść, nie widać żeber. Znaczy się pewnie udomowiony.

Jakaś nowa wersja będzie z tym rozpoznawaniem?

Wojciech Łabuć - Sro 28 Paź, 2020

Nie ja się pogubiłem tylko nadal nie czytasz ze zrozumieniem. Gdzie są psy to było napisane, że pies a gdzie wklejałem zdjęcia szakali to napisałem, że szakal. Oraz odnośnie logiki jeśli jest "a" i jest "c" to logicznym jest pisanie "b" a nie "be". Tyle odnośnie logiki. Takie drobiazgi ;p

Autor artykułu, który wklejałeś nic nie wyjaśnia. Coś tam popisał ogólnie i to nawet nie w kwestii samej Polski. Chyba, że myślisz o tym forum co wklejałeś ale to nie jest artykuł.

Wymieniasz wiele rzeczy tylko, że one nie mają przełożenia na kwestię zdziczały czy nie. Ponieważ albo są mocno niejednoznaczne albo są wręcz sprzeczne z tym jak jest w rzeczywistości. Nic co napisałeś nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie jak to z tym psem jest. Czasem to może być lekka przesłanka najwyżej ale to jakby na podstawie tego, że pacjent sapie po wejściu po schodach na 12 stwierdzić, że pacjent potrzebuje przeszczepu serca. Co gorsza, to większość tego co napisałeś wskazuje na coś zupełnie innego.


Cytat:
Wilk i szakal sobie radzą i nie szkodzą, a zdziczały pies szkodzi i sobie nie radzi.


To znaczy, że PZŁ się myli? Albo rolnicy dostają odszkodowania za nic w wypadku strat spowodowanych przez wilki? A co do szakali to powiedz to rolnikom z Węgier ;p U nas na szczęście dla rolników szakal nie jest jeszcze tak powszechnie występujący. Choć dla ś.p. ministra Szyszki nie stanowiło to przeszkody w ustanawianiu regulacji "nieco sprzecznych z normą" jeśli idzie o polowania na szakale.

W dodatku jeśli zdziczały pies sobie nie radzi to po co do niego strzelać? Przecież zdechnie i po problemie. Jak sobie nie radzi sam to i potomstwo nawet jakby było to nie przetrwa.

Wojciech Łabuć - Sro 28 Paź, 2020

Zdjęcia są rozdzielone wystarczającą ilością tekstu aby nie było wątpliwości. Jeśli czytamy lub piszemy posty to warto zrobić to poświęcając odrobinę uwagi. Rzadziej czegoś nie zrozumiemy czy źle zinterpretujemy. W dodatku będziemy wiedzieć co współdyskutant napisał a czego nie napisał i nie będziemy pisać bzdur zarzucając mu to drugie.

Cytat:
Pytanie, po co sie strzela do czegoś, co samo zdechnie jest kolejnym przejawem niewiedzy.
Dostrzelenie rannego zwierzęcia jest uregulowane prawem takim, a zwierzęcia nie radzącego sobie innym. Pies zdziczały był strzelany, żeby sie nie męczył, a teraz w tym samym celu będzie cierpiał dożywocie w schronisku. Bajki o adopcji opowiadać możemy czerwonemu kapturkowi.


Bajki o adopcji napisałeś sam w ostatnim poście. Na przyszłość może opowiadaj to czerwonemu kapturkowi.
Pies padający z głodu nie jest rannym psem. Podaj prawo w sposób odmienny od "inne". Paragraf, ustęp, itp? W dodatku padający z głodu w lesie pies raczej nie pada z przejedzenia po zabiciu kolejnych zwierząt. Oraz jeśli jest wygłodzony to najprawdopodobniej nie jest zdziczały tylko z jakiegoś powodu odseparowany od właściciela i zagubiony. I dlatego jest prawo, które przewiduje w takim wypadku zupełnie inne rozwiązanie niż zastrzelenie psa.

To co piszesz jest niezgodne z prawem i za takie rzeczy przestaje się być myśliwym. O ile ktoś te prawo szanuje bo z tym też różnie bywa w kołach łowieckich. Niemniej to jest nielegalne. Więc po raz kolejny wymyślasz i lejesz wodę.

morelowy_gosc - Sro 28 Paź, 2020

porze napisał/a:
Pies zdziczały był strzelany, żeby sie nie męczył, a teraz w tym samym celu będzie cierpiał dożywocie w schronisku.

Zaiste niezwykle humanitarne jest to usprawiedliwienie strzelania do psów. Dzięki Bogu przynajmniej formalnie myśliwym nie wolno już tego robić.

i - Sro 28 Paź, 2020

Nie wiem skąd was tak podnieciły biedne pieski?

A może - porozmawiajmy o biednych świnkach i krówkach?

Jestem gotów na pytania w stylu: Jak odróżniasz świnię od krowy.

Silmeor - Sro 28 Paź, 2020

i, a jesteś gotów na pytanie jak odróżniasz psa od dzika? Ba, a może jak się nazywają łapy zająca? Bo ostatnio na egzaminie kandydat na myśliwego jakoś nie potrafił na to pytanie odpowiedzieć... porze, bzdury piszesz i to ocierające się o łamanie prawa. Psa można strzelić tylko w ściśle określonym przypadku, jeśli tego nie wiesz to czas odwiesić flintę.
Silmeor - Sro 28 Paź, 2020

porze, nie jest od czapy. Dobitnie pokazuje spadający poziom wiedzy i fakt, że liczy się coraz bardziej gotówka. A znaczna część młodych stażem myśliwych to czegoś tak nieżyciowego jak etyka łowiecka by nie rozpoznała nawet- cytując klasyka- "gdyby ta wyskoczyła z krzaków i kopnęła ich w dupę".
morelowy_gosc - Sro 28 Paź, 2020

W tym temacie (znaczy pies i myśliwy oraz etyka myśliwego) moim skromnym zdaniem Silmeor, podsumował to wyczerpująco.
Jak myślisz porze, dlaczego odebrano prawo o samodzielnym decydowaniu o życiu tego biednego ,,zdziczałego" psa myśliwym???? Ano dlatego,że wielu z tych myśliwych i ,,myśliwych" poczuło się panami życia i śmierci. Przypadków zastrzelenia tych stworzeń (znaczy psów)np. w obecności właściciela, tam gdzie nie było to konieczne, bo tak się jednemu z drugim wydawało i teee peee jest wiele. Mówi się i pisze,że wielu ludziom wszystko kojarzy się z d**ą. Wejdź sobie na fora niektóre np. demotywatory to zobaczysz,że w społecznym odczuciu przeciętnego Kowalskiego ,,myśliwemu" wszystko kojarzy się z dzikiem. Słusznie czy nie ? Jeden miglanc nawet żubra pomylił z dzikiem....i żeby się o tym przekonać szynkę z dupska tego ,,dzika" wyciął dla porównania smaku. Margines???? No nie wiem. Podobnych asów jest wielu.
Jak wielka jest skala takiego działania ,,myśliwych" ??? Tutaj napiszę,że nie wiem. To mogą opisać czy też opowiedzieć o tym sami zainteresowani czyli PZŁ. Czy opiszą prawdę to wątpię.
Zaraz się na mnie rzuci ,,lobby" myśliwych- wcale nie uważam,że Wasza działalność jest potrzebna. Ale myśliwych, a nie ,,myśliwych".

morelowy_gosc - Sro 28 Paź, 2020

porze, tiaaaaa......a świstak zawija je w te sreberka.
Kpisz czy o drogę pytasz ????
Większość tych postrzałów to była w odludnych miejscach????? Doniosły do szerszej opinii publiczne na pewno wredne i uprzedzone o środowiska pewnego inne zwierzątka... Zapewne wiewiórki bo są rude

thikim - Sro 28 Paź, 2020

Silmeor napisał/a:
porze, bzdury piszesz i to ocierające się o łamanie prawa. Psa można strzelić tylko w ściśle określonym przypadku, jeśli tego nie wiesz to czas odwiesić flintę.

Hmm. On może i wie. Ale pies nie wie. Jeszcze żaden pies nie zeznawał przeciwko porze w sądzie :)
Ciekawi mnie tylko czy myśliwi tak samo jak na warcie żołnierze są uczeni: pamiętaj żeby nie było świadka :lol:

Silmeor - Czw 29 Paź, 2020

porze napisał/a:

Problem z idiotami i idiotkami (parytet), którzy jadą do lasu, żeby ich piesek się wybiegał na swobodzie, bo Polaka obowiązuje zasada "nie krzycz, nie jesteś w lesie". W lesie wolno robić wyścigi quadami, puszczać owczarki, żeby się wybiegały, śmieci wyrzucić.

Nie, nie wolno. Zawsze bawi i nieodmiennie w....a mnie tłumaczenie typu: ukradłem ale oni ukradli więcej. Naprawdę uważasz, że łamanie prawa przez idiotów daje Ci usprawiedliwienie aby do tych łamiących prawo idiotów dołączyć?

morelowy_gosc - Pią 30 Paź, 2020

Tylko, że w tym momencie porze, piszesz o niemocy niechęci lub olewaniu swoich obowiązków przez instytucje powołane do określonego działania. Jeżeli w Twojej okolicy Straż Miejska, Straż Gminna, Rybacka albo inna STRAŻ powołana do określonego działania tego nie robi bo...(tutaj wpisz powód tej niemocy) to jako obywatel państwa polskiego i tak masz zasrany obowiązek przestrzegania jego prawa. A w tym prawie jest jak byk napisane co możesz czynić. Strzelanie do psów, przecinanie opon, wymierzanie sprawiedliwości ,,ludowej" czy też ,,społecznej" w tym co przytoczyłeś w Naszej czyli polskiej kulturze określane jest mianem linczu. Od tego co wolno, a czego nie wolno określa prawo. Przyznaję,że ułomne, ale prawo. Teoretycznie dotyczy wszystkich, chociaż są przykłady świętych krów i jak widać jest też grupa ludzi którzy uważają, że mogą więcej boooo....(tutaj wpisz sobie co chcesz).
A co do 5 dla zwierząt. To jak pisałem wcześniej- i bez tego prawnego bubla była możliwość lepszego zadbania o los zwierzaków. Wystarczyło chcieć działać. Jeżeli wcześniej dochodziło do nadużyć w tym względzie (najdelikatniej to ujmę) to czy teraz będzie lepiej ? Żart...żenujący żart

Wojciech Łabuć - Sob 31 Paź, 2020

W Polsce istnieje irytujący zwyczaj dodawania praw, których wykonywalność jest nie najlepsza i dodawanie kolejnych praw, które mają to poprawić. Z wiadomym skutkiem. Wreszcie prawo jest tak zagmatwane, że nawet gdyby ktoś chciał egzekwować to nie bardzo by to wyszło. Na szczęście poza przemowami i chwilowymi zrywami nikt tego nie robi. To dopiero byłaby jazda bez trzymanki..

To jak wiara w to, że jeśli postawi się jeszcze więcej ograniczeń prędkości, szczególnie tych w szczerym polu, to ludzie zaczną przestrzegać limity prędkości. A jest dokładnie odwrotnie. Plus przykład idzie z góry :)

[ Dodano: Pią 06 Lis, 2020 ]
Życie dopisało komentarz:

https://www.rmf24.pl/fakt...zas,nId,4836885

Cytat:
To myśliwy zastrzelił 16-letniego ucznia zespołu szkół w Kluczkowicach na Lubelszczyźnie. Nastolatek pochodzący z Kazachstanu wraz dwoma kolegami w niedzielę wieczorem poszedł do sadu nieopodal szkolnego internatu, w którym mieszkał. Wtedy padł strzał. Chłopak mimo reanimacji zmarł.


I aby podkreślić jak bzdurne i surrealistyczne jest tłumaczenie o pomyleniu z dzikiem kolejna "świeżynka":

Cytat:
Myśliwy z Wrocławia zastrzelił konia podczas nocnego polowania. Tłumaczył, że pomylił to zwierzę z dzikiem. Do zdarzenia doszło podczas księżycowej nocy z 29 na 30 sierpnia. Myśliwi z wrocławskiego koła łowieckiego „Róg” zorganizowali polowanie w swoim obwodzie łowieckim koło wsi Zaręba w powiecie lubańskim.


https://gazetawroclawska.pl/mysliwy-zastrzelil-konia-bo-pomylil-go-z-dzikiem/ar/c1-15172044

i - Sob 07 Lis, 2020

Czasem myślę, że najlepiej to być bezzębną lesbijką. Może wtedy nikt o nic nie oskarży?
Wojciech Łabuć - Sob 07 Lis, 2020

Cytat:
jest zakaz strzelania z samochodów


Jest zakaz strzelania do psów.

Wojciech Łabuć - Sob 07 Lis, 2020

Jest zakaz. Poza jednym wyjątkiem. Nie ma dopuszczenia zastrzelenia jeśli nie możesz złapać, itp.
Silmeor - Sob 07 Lis, 2020

porze napisał/a:
Nie ma zakazu, jest nakaz brania żywcem, jeśli to możliwe.

Naprawdę uważasz się za myśliwego? I ze swoją znajomością przepisów dotyczących polowań uważasz, że nie stanowisz zagrożenia dla ludzi i zwierząt?

adacomp - Sob 07 Lis, 2020

i napisał/a:
Jeszcze się obudzą z ręką w nocniku.

"Zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych".
No to ... żegnajcie wyścigi konne.
No to ... żegnajcie rekonstrukcje z udziałem koni.

A już danie prawa do kontrolowania jakimś pseudo obrońcom zwierząt pod karą grzywny to granda.


https://twitter.com/20320Vero/status/1322256208322023424

i - Nie 08 Lis, 2020

Silmeor napisał/a:
Ba, a może jak się nazywają łapy zająca?

Odpowiedź na Twoje pytanie znałem od razu. Ale powstrzymałem się. Masz na myśli "skoki" czy "cholewy"?

Pewnie jestem starej daty. Ale nie dwa a osiem razy się zastanowię zanim oddam strzał. I wcale nie dlatego, że szkoda mi pieniędzy na amunicję.
Nie lubię zabijać. Paradoks, nieprawdaż? Myśliwy, który nie lubi zabijać.

Wojciech Łabuć - Nie 08 Lis, 2020

I nie jestem myśliwym ale niewiele brakowało abym wybrał edukację wiodącą do leśniczego. Moja babcia od 16 roku życia do emerytury pracowała w jednym z nadleśnictw. Wakacje, ferie spędzałem u niej. I jeździłem po leśniczówkach, nasiąkałem tym.

Wiem, że myśliwi "starej daty", czyli Ci których już ich wśród nas nie ma nie lubili zabijać. A przy tym świetnie "czuli" środowisko. Nie było mowy aby taki myśliwy np. odstrzelił lisa jeśli obok był inny lis. Bo ten drugi miałby traumę. Oni nawet nie nazwaliby tego traumą bo nikt wtedy nie używał takiego zwrotu ale taki był sens ich tłumaczeń. Generalnie był olbrzymi szacunek i miłość do przyrody. Łącznie z opiekowaniem się potomstwem zwierząt zabitych przez kłusowników czy osieroconych w bardziej naturalne sposoby. Znałem emerytowanego myśliwego, który chodził na "polowania" z świadomie pozbawioną cech broni palnej "strzelbą" tylko po to aby obserwować, cieszyć się zapachami, widokiem, odgłosami. Broń była już tylko dekoracją ale nadal "trzymał szyk".

Oczywiście i wtedy zdarzali się tacy, dla których taki etos był śmieszny. Czy partyjniacy strzelający do przywiązanych zwierząt. Ale sporo się zmieniło od tamtego czasu. Nadal są myśliwi, którzy nie tylko strzelają ale znają i czują środowisko, w którym polują. Oraz są tacy, co po prostu strzelają. Nadal jeszcze przynależność do środowiska myśliwych poniekąd nobilituje i jest modna. Bez tej etycznej otoczki. Po prostu tak wypada i można się pochwalić, pobrylować.

Wojciech Łabuć - Nie 08 Lis, 2020

Tak jak piszesz Porze tylko... piszesz bajki o tym, że piszę o tym jak polowano przed wojną. Urodziłem się dobrych kilkadziesiąt lat później. To o czym piszę to okres jakieś pół wieku później. Ile ja musiałbym mieć lat aby możliwe było to co żeś naskrobał kulawą polszczyzną.
Wojciech Łabuć - Nie 08 Lis, 2020

Za komuny to czasem produkty były produktopodobne.
i - Sob 14 Lis, 2020

zielony1 napisał/a:
i napisał/a:

Od czego należałoby zacząć? Od tego jak wielka jest miłość ludzi do psów. 100 zł miesięcznego podatku od posiadania psa skutecznie by odsiało ziarna od plew.

Dzisiaj wynosi on 125,40 zlp w przyszłym 130 ,30 zlp

No to śmy się zrozumieli. Ja napisałem - miesięcznie a Ty w odpowiedzi o rocznym.

buntaro - Sob 14 Lis, 2020

i napisał/a:
Nie lubię zabijać. Paradoks, nieprawdaż? Myśliwy, który nie lubi zabijać.

i absolutnie nie bierz tego do siebie, ale przypomniał mi się odpowiednio przerobiony dowcip, którym wkurzaliśmy naszego kolegę z sekcji (namiętnego myśliwego). Wystarczyło powiedzieć: "Witek, Ty tu faktycznie na polowanie nie przyszedłeś" ;) :
Poszedł myśliwy na polowanie i zobaczył niedźwiedzia.
Wymierzył, strzelił. Podchodzi...a tu niedźwiedź zrywa się na z ziemi,
kładzie mu łapę na ramieniu i mówi:
- wiesz stary, ja mam taka zasadę: jak ktoś mnie nie upoluje - robi mi laskę!
Kilka dni później, myśliwy uzbrojony w sztucer na słonie,
znowu podkrada się do niedźwiedzia.
Wymierzył, strzelił. Podchodzi, a niedźwiedź zrywa się z ziemi i mówi:
- stary, zasady już znasz!
Wkurzył się myśliwy. Załatwił granatnik przeciwpancerny i zasadził się na
niedźwiedzia. Kiedy ten wylazł z krzaków
myśliwy wystrzelił do niego. Po chwili z chmury dymu wyłazi niedźwiedź,
idzie do myśliwego i mówi:
- coś mi się wydaje stary, że ty tu wcale nie przychodzisz polować

:cool:

i - Sob 14 Lis, 2020

Fajny dowcip.
Zawsze się przy nim śmiałem.
Pozwolę sobie na ikonkę: :gent:

Silmeor - jeśli ktoś atakuje sarnę, to ja nie zastanawiam się czy to jest wilk, pies czy Twój szakal. Zabijam.

Zdziczałe psy zagryzają zwierzęta. I nie po to aby zjeść. One zabijają z przyjemności zabijania. Bo coś im uciekało. Bo lubią gonić. A ja staram się takie przypadki eliminować.

Czy dobrze to wyjaśniłem?
Mam nadzieję, że nie będziesz mi zarzucał nieznajomości prawa.

Silmeor - Sob 14 Lis, 2020

i, niezbyt dobrze to wyjaśniłeś. Chcesz powiedzieć, że właśnie oświadczyłeś, że strzelałbyś do wilków?
Cytat:
... jeśli ktoś atakuje sarnę, to ja nie zastanawiam się czy to jest wilk, pies czy Twój szakal. Zabijam.

To jak tam ze znajomością prawa? ;)

i - Sob 14 Lis, 2020

Spróbuję raz jeszcze.

Wilk jest zwierzęciem dzikim. I jest w swoim środowisku.

Pies został przez człowieka udomowiony lata temu.
I to człowiek ponosi odpowiedzialność za psa.

Czyżbyś postulował introdukcję psów do dzikości?

Silmeor - Sob 14 Lis, 2020

i, przeczytałeś swoje własne słowa? To Ty sam potwierdziłeś główny grzech mysliwych: strzelanie do nierozpoznanego celu. W jednym poście piszesz o strzelaniu do wilka, psa i szakala bez różnicy dla Ciebie, a w następnym się z tego wycofujesz.
i - Sob 14 Lis, 2020

Czyżbym nie pisał po polsku?
Wszak napisałem: do nierozpoznanych celów się nie strzela.

Silmeor - Nie 15 Lis, 2020

i napisał/a:

Silmeor - jeśli ktoś atakuje sarnę, to ja nie zastanawiam się czy to jest wilk, pies czy Twój szakal. Zabijam.

Napisane po polsku i zrozumiale, ale może się mylę i źle rozumiem. Czyli powyższe słowa nie mówią o strzelaniu do wilka tylko do stwora psopodobnego, który po bliższym przyjrzeniu się może okazać się wilkiem? To gdzie tu jest to słynne "rozpoznanie celu"? Pomijam już fakt możliwego kłusownictwa...

i - Nie 15 Lis, 2020

Może i głupi jestem - ale nie bardzo rozumiem co chcesz udowodnić?

A ta wstawka o kłusownictwie zdziwiła mnie niepomiernie. Ja i kłusownictwo?

Edycja:
Toć porze już Ci zacytował. Czego nie rozumiesz w tym zapisie?
Cytat:
5) usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym zwierzętom, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia,

Silmeor - Nie 15 Lis, 2020

i, słowo-klucz w Twojej wypowiedzi to "wilk".
buntaro - Nie 15 Lis, 2020

Hmm, moim zdaniem toczycie wojnę o "pietruszkę". Piszę to jako gość, który:
- nigdy nie poznał swojego teścia, gdyż pomylono go w nocy z dzikiem
- na dyżurze zdarzyło mi się zatrzymać w środku lasu członka PZŁ i koła myśliwskiego, w samochodzie, którego bagażnik wypełniony był akumulatorami do reflektora. I jeszcze jedno, zatrzymany miał w cholewie buta schowany tłumik do broni.
I jakoś na tej podstawie staram się nie uogólniać.

i - Sob 05 Gru, 2020

A cóż ty tam dziecko drogie w lesie robiłeś?
Kontrolowałeś Ukrainki?

buntaro - Sob 05 Gru, 2020

[i]W środku lasu raczej "ssaków przydrożnych" nie znajdziesz ;) . Obywatele donieśli, że taki to a taki "bawi się" w nielegalny ubój. Potwierdziło się :gent:
:
I nie "dziecko drogie". Inni więcej brali ;) .

i - Nie 06 Gru, 2020

A co powiesz o tym byłym policjancie, który zabił chłopaka?
buntaro - Nie 06 Gru, 2020

Co powiem? Nic nie powiem. Po prostu, każdy powinien ponieść konsekwencje swojego działania (bądź bezmyślności). Skoro masz broń (obojętnie jaką) w ręce, to powinieneś wiedzieć jak jej używać.
i - Nie 06 Gru, 2020

Dlaczego nie miał aktualnych badań psychologicznych?
Dlaczego nie odebrano mu broni?
Dlaczego koledzy z Komendy wydali o nim pozytywną opinię?

Tytan w dresie. - Nie 06 Gru, 2020

A nie jest przypadkiem tak, że mundurowi są zwolnieni z badań psychologicznych i egzaminu z budowy i obsługi broni?
buntaro - Nie 06 Gru, 2020

i napisał/a:
Dlaczego nie miał aktualnych badań psychologicznych?
Dlaczego nie odebrano mu broni?
Dlaczego koledzy z Komendy wydali o nim pozytywną opinię?

Chodzi Tobie o to niedawne zdarzenie z okolic Opola Lubelskiego? Z tego co zdążyłem przeczytać facet dostał 3 miesiące aresztu (i słusznie, należało mu się za samo mataczenie w sprawie). Natomiast nie wiem, dlaczego się o to mnie pytasz. Nie mam dostępu do akt sprawy, nie wykonywałem tam żadnych czynności, więc nie jestem w stanie odpowiedzieć.

i - Czw 10 Gru, 2020

Tak. Z okolic Opola Lubelskiego.

Pytań zaś nie kierowałem do Ciebie. Pytałem ogólnie. Gdyż sprawa ta bardzo mnie poruszyła.
Znajdzie się jedna zakała a odium spada na całe środowisko.

piotrciekawy - Nie 13 Gru, 2020

Moim zdaniem wdrażane są przepisy zrównania egzystencji zwierzęcia do poziomu ,,homo sapiens''.

W jakim celu i kto, od kiedy podjęto takie działania?..
Kto tu traci kto na tym zyska : ( firmy farmaceutyczne, inne narody) jak to się ma do naszej i innych religi, moralności itp..
Czy jesteśmy może - zwierzętami na wyższym stopniu ewolucji...(troszkę inteligentniejszymi..)

ArturO - Nie 13 Gru, 2020

porze napisał/a:
Cytat:
A nie jest przypadkiem tak, że mundurowi są zwolnieni z badań psychologicznych i egzaminu z budowy i obsługi broni?

Powszechnie znany fakt, że wbita w ksiażeczkę pieczątka o specjalności oznacza przeszkolenie w danym rodzaju broni jest ignorowana, nawet zdjęcia mojego kumpla z kałachem na patrolu w Iraku zostały uznane za pamiątkę rodzinną a nie za dowód w postępowaniu. WPA chiała na nim zarobić dodatkowego tysiaczka, bo jako licencjonwany ochroniarz miał już zdany egzamin na pistolet, wylosowawszy takowy. WPA radośnie stwierdziło, ze jeśli to samo WPA wczesniej losowało broń, a nie egzaminowało z każdego rodzaju broni, to jets teraz problem obywatela żołnierza a nie aktualnego kierownictwa WPA.


Nie bardzo rozumiem co WPA ma do ŻZ. Obywatel-żołnierz jak go określiłeś otrzymuje pozwolenie na broń od Komendanta ŻW. Swoje pozwolenie na gładką, krótką i gwintowaną zrobiłem na podstawie wyciągów z rozkazów, które pobrałem z S1. Koszt postępowania administracyjnego to bodaj 242zł. Czas - nieco ponad miesiąc.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group