SPRZĘT i UZBROJENIE - Pirat

Piekarz - Sro 12 Sty, 2022
Temat postu: Pirat
Konstrukcja jest na tyle dojrzała, że chyba można założyć dla niej wątek. Dobre wieści i film ze strzelania.
Cytat:
Podczas grudniowych prób poligonowych przeciwpancernego pocisku kierowanego Pirat, z inicjatywy MESKO S.A, Zakładów Mechanicznych Tarnów oraz CRW Telesystem-Mesko przeprowadzono strzelanie ppk Pirat ze zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia ZSMU A3C, posadowionego na lekkim autonomicznym robocie 4x4

https://defence24.pl/przemysl/pirat-strzela-z-robota-wideo

michqq - Sro 12 Sty, 2022

A to on z tych wirujących?
Eee.....
Rakiety wirujące mają najcześciej tylko kilkupikselowy czujnik (tja, wiemwiem, "wielosegmentowe liniowe detektory sztywno związane z wirującym obiektem") i skanowanie stożka przed rakietą prowadzone jest w sposób mechaniczny, dzięki temu że toto się kręci.
Sygnał ze światłoczułego piksela ma postać mniejwięcej sinusoidy ( no bo ruch wirowy przepisuje sie na sinusoidę ) z której wylicza się sygnał uchybu - i pierońsko łatwo się to zakłóca, mianowicie "ślepiąc mu kontr-laserem modulowanym do taktu jego obrotów"
To my nie zrobiliśmy tam normalnej kamery z normalnym skanowaniem (tj rastrowej?)
Dalej wkładamy tam technikę na poziomie Strieła-Dwa?
:zly3:

( https://bip.itwl.edu.pl/media/2019/10/Rozprawa-doktorska-Noga-Janusz.pdf )
( https://www.infona.pl/res...5c-3955b3d6c2af )

Lumen - Czw 13 Sty, 2022

Eeee... a skąd to ździwko?
Przeca to pochodna APRów - które się obracają...
Dwa - to ma być tanie...
Trzy - Corsara nie widział?

i - Czw 13 Sty, 2022

Podziwiam Cię michqq,
znasz się na wszystkim: na medycynie, ekonomii, rakietach.

Zostań Premierem.
Takich ludzi potrzeba w Kraju.

Ja nie będę aspirował - znam się na wąskiej "działce".

michqq - Czw 13 Sty, 2022

i napisał/a:
Podziwiam Cię michqq,
znasz się na wszystkim: na medycynie, ekonomii, rakietach.


Na wszystkim tym znam się bardzo powierzchownie, co znakomicie mi upraszcza obraz świata.

Natomiast w tych kilku tematach gdzie no jednak jestem fachowcem, to wypowiadam sie oszczednie, ponieważ widze że każdemu "tak" odpowwiada jakieś "ale", i każdemu "to prawda" odpowiada jakas grupa "w praktyce jednak".
:gent:

Łatwo jest pisać o tym co się zna powierzchownie, tylko trzeba być świadomym że rezultat takiego pisania może być rozmaity, i podchodzić do tego napisanego - z auto-dystansem.
:gent:

Cytat:
Ja nie będę aspirował - znam się na wąskiej "działce".


Nie czaruj, nie czaruj.
Masz podstawy matematyczne i inżynierskie żeby zrozumieć zalinkowaną rozprawę doktorską o rakietach wirujących, i zalinkowany artykuł o kierowaniu pociskami wirującymi bezżyroskopowymi - na przykładzie moździerzy. Rozumiesz co tam pisze i mogłbys podjąc dyskusję merytoryczną.
:viktoria:

Lumen napisał/a:
Dwa - to ma być tanie...


No chyba własnie takie wyjaśnienie.

Plus bezpieczeństwo rozwojeowe - stary sprawdzony know-how, więc niskie ryzyko porażki.

Z drugiej strony: kamery typu telewizyjnego (miniaturowe, odporne na wstrząsy, zdolne do pracy w szerokim zakresie temperatur i przy wstrząsach) są teraz pierońsko tanimi - bo jest to pochodna przemysłu smartfonów i przemysłu motoryzacyjnego.

Kamerka do cofania kosztuje psie pieniądze, a działa przez kilkanascie lat wbudowana w zderzak, przy wstrząsach, zimach, latach, soli... I to bezobsługowo, przecie kto z nas cokolwiek przy obsłudze takiej kamerki robi? Szkło wyczyścić i tyle. Cud techniki taka kamerka - i to wcale wcale nie jest dowcip.
:gent:

[ Dodano: Czw 13 Sty, 2022 ]
Wracając do Pirata:

Tutaj:
https://defence24.pl/przemysl/pirat-z-dwoma-systemami-naprowadzania-defence24-tv

Sugerują że Telesystem Mesko który to opracowywał po pierwsze przewidywał dwa rożne systemy naprowadzania (na prowadzenie w wiązce toto projektowano też) a także że równolegle/równocześnie w Telesystemie pracowano nad kierowanymi pociskami artyleryjskimi - które "z natury" są wirujące.

Tak więc "postawienie na wirowanie" może wynikac także z chęci uwspólnienia prac związanych z pociskami wirującymi pochodzenia "z artylerii".

Czy ktoś może wie, czy wspomniany w powyższym artykuje "prezes Janusz Noga" jest też "doktorem Januszem Nogą", którego rozprawę doktorską (o sterowaniu pociskami wirującymi) zalinkowałem?

Lumen - Czw 13 Sty, 2022

michqq napisał/a:
Z drugiej strony: kamery typu telewizyjnego (miniaturowe, odporne na wstrząsy, zdolne do pracy w szerokim zakresie temperatur i przy wstrząsach) są teraz pierońsko tanimi - bo jest to pochodna przemysłu smartfonów i przemysłu motoryzacyjnego.
Tyle, że kamerka aucie nie ma czterech certyfikatów i pięciu atestów i jest wielkoseryjnie składana w Chinach, a nie w polskiej manufakturze....
michqq - Czw 13 Sty, 2022

Lumen napisał/a:
Trzy - Corsara nie widział?


Speaking of

Czy to nie jest tak, poprawcie jeśli sie mylę, że różnica pomiedzy głowicą Pirata a głowica Corsara/Korsara polega na tym, ze zamiast prekursora (ładunku kumulacyjnego) włożono głowicę naprowadzania na laser.
Korsar miał więc głowicą z prekursorem (tandemową) a Pirat ma bez prekursora.
Dodajemy jeszcze znany fakt, że wirowanie ładunku kumulacyjnego zmniejsza mu skuteczność.
Hm.

No coż - jakiś start to jest, wszystko zaczyna sie od pierwszej generacji.

Lumen - Czw 13 Sty, 2022

Czyżbyś nic wcześniej nie czytał na temat pirata?
michqq - Czw 13 Sty, 2022

Wiem niewiele - że wynkia z Korsarza i że ma być tani.
To nic, nadrobię.

Czy planujemy tu jakąś dyskusje merytoryczną może?

Grupa tak już zeszła na psy że rozmowy militarne są już tylko na temat mundurów i uposażeń...

Brzytwa - Czw 13 Sty, 2022

Inni nas już ubiegli. Jawnie, na prywatnych mejlach :lol:

https://www.money.pl/gosp...344754624a.html

michqq - Czw 13 Sty, 2022

O, żeszku...
:cry:


Czyli o Pirata należy sie pytac na forach rosyjskich, więcej wiedza niż na forach polskich.

Na pierwszy rzut oka Pirat wydaje się wejściem w ślepą uliczkę. Technika rakiet wirujących wywodzi się z wczesnych rozwiązań analogowych. Otóż wirująca rakieta (lub sama wirująca głowica rakiety) daje sygnał, mówiąc łopatologicznie "z rodziny sinusoidalnych", i mowa o sygnale uchybu sterowania - dzięki temu że ruch wirowy "przekłada się" na sinusoidę. Taki sygnał łatwo się obrabia metodami analogowymi.
"Ucyfrowienie" takiego sygnału, w sensie żeby go próbkować i obrabiać procesorem oczywiście jest możliwe, ale jest to technologiczny bezsens, poniewaz zmnacznie więcej możliwości daje obróbka obrazu telewizyjnego. Procesor w takim przypadku działa na macierzach danych (obraz pikseli to macierz) a nie na spróbkowanych sinusoidach. Znacznie więcej daje się wyciągnąc z obrazu telewizyjnego niz wywróżyć z sinusoid.
Sterowanie "z wirowaniam" ma sens techniczny tylko gdy:
1) Robimy "midlife upgrade" pocisku/linii pocisków który jest wirującym, czyli no - ucyfrawiamy analog.
2) Pocisk jest "z natury wirujący" tak jak to jest w przypadku artylerii lufowej typu haubica.
3) Nie ma wystarczająco czułych matryc - tj. występuje duża przepaść pomiędzy czułością praktyczniedostępnego czujnika jednopikselowego a czułością praktyczniedostępnych matryc. Tak może być i dziś dla jakichś szczególnych zakresów czestotliwości.

W przeciwnym wypadku należałoby iśc w kierunku telewizyjnym.

Jednakowoż - pocisk to nie wszystko, liczy się organizacja, taktyka, dowodzenie, łączność, logistyka.
JEZELI (ale musi byc to jeżeli) zamierzamy wprowadzić równocześnie masowo amunicje artyleryjską APR i Pirata łącznie, i JEŻELi system podświetlania laserowego będzie wspólny/kompatybilny i JEŻELI Pirat będzie wprowadzony w odwodzie ppanc który jest zorganizowany na sposób artyleryjski (a nie np w piechocie "na dołach" jako uzbrojenie Rosomaka), TO WTEDY pojawia się teoretycznie możliwość zorganizowania współdziałania artylerii polowej (haubic) i artylerii ppanc (Piratów). Jezeli się odpowiednio zorganizuje łączność i dowodzenie, tak aby obsługi ppk mogły podświetlać cele dla haubic, a także aby rozpoznanie artyleryjskie mogło podświetlać cele dla wyrzutni Piratów - to osiągamy takzwiejuścij efekt synergiczny, czyli że współdziałanie haubic i ppk Pirat da efekt typu "dwa a dwa jest pięć".

I wtedy to ma sens.
Tak więc - Pirat, fajno, ale do odwodu ppanc, a nie na Rosomaki piechoty, stworzenie kompatybilnosci podświetleń, a także, bez tego nic nie będzie - opracowanie taktyki i metod dowodzenia takim połaczeniem artylerii i artylerii.
:gent:

Lumen - Czw 13 Sty, 2022

Kolego - naprawdę sporo już było pisane o piracie..
Pierwowzór Pirata "się kręci"
Układ naprowadzania wzięty jest z "obracających się" pocisków artyleryjskich.
Naprawdę czego się spodziewałeś?

To i tak "skok" bo zapowiadał się klasyczny SACLOS, gdzie zasięg maksymalny był czysto teoretyczny.


Tak pirata będzie można (według deklaracji MESKO) naprowadzać z wskaźnika laserowgo / dalmierza opracowywanego na potrzeby APR-120 i 155.
I vice versa tj CLU-P czyli docelowe CLU dla Pirata ma podświetlać artyleryjskie APRy (a nawet sojusznicze paveway czy inne Hellfire )
Stąd w głowie wykluwać się mogą ciekawe koncepcje na użycie tego systemu...

Pirat ma być kolejnym środkiem precyzyjnego rażenia - z funkcją ppanc, która to funkcja nie będzie jedyna. (Stąd od samego początku zapowiadane są inne głowice) W zasadzie jest szansa że zrobimy pewną "ucieczkę do przodu"... Zamiast wymieniać rpg-7 na kolejny model granatnika ppanc, zmienimy zupełnie filozofie wprowadzimy do zmechu to nad czym pracują "wszyscy" - wyrzutnie precyzyjnych (i tańszych niż klasyczne ppk) pocisków

Osiągi ppanc pirata są jakie są - na BTR-80/82A, BMP-1AM/2/3, czy nawet Kurgańca i Bumeranga wystarczają... (A to bagatela 3/4 celów opancerzonych)
.

Przy czym nikt raczej nie myśli o integracji go z systemami wieżowymi (ZSMU to co innego) - tutaj miejsce jest ew dla naszego "klona" Spika czyli Moskita.
Co innego ew. drony czy inne obiekty latające...

laik - Sob 14 Sty, 2023

Prezes Noga sugeruje niechęć do rodzimej produkcji jako przyczynę zastoju prac z Piratem
https://www.rp.pl/biznes/...obry-ale-polski

Smok Eustachy - Wto 17 Sty, 2023

https://mesko.com.pl/aktualnosci/oswiadczenie-2
MESKO S.A. oświadcza, że artykuł autorstwa Zbigniewa Lentowicza pt. „Polsko - ukraiński przeciwpancerny PIRAT nie trafił do armii. Dobry, ale polski?”, który ukazał się na łamach dziennika Rzeczpospolita wprowadza czytelników w błąd. Wypowiedzi Członka Zarządu ds. Rozwoju MESKO S.A. Przemysława Kowalczuka, które przytacza w publikacji Pan Redaktor Zbigniew Letnowicz nie padły.
Aktualnie MESKO S.A. prowadzi konstruktywne rozmowy z Agencją Uzbrojenia dotyczące pozyskania powyższego sprzętu co było komunikowane w ostatnich miesiącach.

Lumen - Sro 18 Sty, 2023

Tylko że artykuł z rp.pl to stek bzdur
Cytat:
Tańszy od rawelinów

Skarżyski przeciwczołgowy Pirat rozwijany już od dekady w zakładach Mesko to odpowiednik nieco prostszych konstrukcyjnie niemieckich granatników RGW 90 (użytych ostatnio niezgodnie z przeznaczeniem w KG Policji), norweskich jednorazowych przenośnych wyrzutni M-72 Nammo (masowo kupowanych obecnie dla WOT), czy bardziej wyrafinowanych konstrukcyjnie, używanych także w wojskach terytorialnych RP amerykańskich zestawów przeciwpancernych Javellin.

Pomijając raweliny to teza że ppk jest prostszy od granatnika ppanc...
Cóż... Jeśli można pisać takie artykuły, to prezentacja dla SKON mogła zawierać harmonogram budowy gwizdy śmierci.

michqq - Sro 18 Sty, 2023

Lumen napisał/a:
Pomijając raweliny to teza że ppk jest prostszy od granatnika ppanc...


Ale wiesz że ppk ex definitione składac się musi z silnika rakietowego i głowicy, co wcale nie oznacza że jest to duzo elementów.

PPK Malutka bez wątpienia też jest ppk.

Być to może - że Pirat jest mechanicznie względnie prostą konstrukcją.
:gent:

Lumen - Sro 18 Sty, 2023

Nie wiem - mam czasem wrażenie ze niektórym chyba płacą za wierszówkę....

Chcesz mnie przekonać ze nie rozumiesz jak kurioza zawarł "autor" w niniejszym artykule...

michqq - Sro 18 Sty, 2023

Lumen napisał/a:
Chcesz mnie przekonać ze nie rozumiesz jak kurioza zawarł "autor" w niniejszym artykule...


Lumen, Ty to jesteś jak ten stary rewolwerowiec. Ręka szybsza niż oko. Autor napisał że

Cytat:
Pirat rozwijany już od dekady w zakładach Mesko to odpowiednik nieco prostszych konstrukcyjnie niemieckich granatników RGW 90


Czyli że RGW 90 jest nieco prostszy konstrukcyjnie od Pirata.
Ty przeczytałes na odwrót.
Ale to nic, każdy niekiedy szybciej pisze niż patrzy.
:gent:

Natomiast co do skoplikowalności, to sprawy się mocno pozmieniały w XXI wieku.
Smartfon z niskiej połki ma dziś tyle na pokładzie: sensorów, procesora, pamięci, że jest no po prostu niesamowitym cudem zminiaturyzowanej techniki.
I działa toto zima-lato, i bez serwisowania lutownicami i oscyloskopami...
A kosztuje?
Tyle co DOBRE wojskowe buty szeregowego.

Nowoprojektowane PPK biorące garściami z techniki od-smartfonowej będą znacząco tańsze niż poprzednia generacja.
:gent:

Lumen - Sro 18 Sty, 2023

Pirat jako ppk nie jest jakimkolwiek "odpowiednikiem" RGW90 czy M72...
Tak jak BWP nie jest odpowiednikiem czołgu...

Piekarz - Nie 11 Cze, 2023

Wyrzutnia Pirata na pokazie.
https://twitter.com/WCR_Swinoujscie/status/1667058802510708736

kaczkodan - Wto 13 Cze, 2023

Silnik turboodrzutowy dla modeli redukcyjnych kosztuje pomiędzy 1.5 a 6 tyś. dolarów, i mowa o modelach które wytrzymują po 50 godzin pracy. Ciąg 5.5 kgf do 45kgf, masa od 600g do 4 kg.
Nie ma zatem żadnego powodu, aby silnik marszowy w pociskach przeciwpancernych był rakietowy.

Interesuje nas prędkość pocisku rzędu 250 m/s dla średnicy kadłuba 107mm. Z naddatkiem wystarczy silnik K-180G4+ o ciągu 18.5 kgf za $2850 i średnicy 103 mm.! Przy spalaniu 560 g /min, 1.12 kg paliwa starczy na 2 minuty.
Silnik ma masę 1540 gram. Głowica 3 kg, dajmy hojnie 2kg na strukturę i 1kg na elektronikę. Wychodzi około 8.5 kg, do tego rakietowy przyspieszacz startowy który na pewno nie będzie ważył więcej niż 1.5 kg.
Czyli w masie Pirata da się zrobić pocisk o zasięgu 30 km. Przypuszczam jednak, że prędkość będzie większa i raczej przydźwiękowa, a i można lecieć wyżej co zmniejszy zużycie paliwa.
Można też dość łatwo zwiększać zasięg przez zwiększenie ilości paliwa - zbiornik integralny jest lekki.
Już 3 kg paliwa wystarczą aby myśleć o lotach na ponad 100 km.

A zmierzam generalnie do tego, że zamiast ciężkiej wyrzutni wystarczy wyposażyć żołnierzy w jednostkę do podświetlania celów i radiostację, nie ma sensu aby dźwigali niepotrzebne graty.
Potężną zaletą takiego wsparcia w stosunku do artylerii naprowadzanej laserem jest brak możliwości użycia ognia kontrbateryjnego pociski lecą płasko i robią górkę w przypadkowym miejscu przed celem.

Oczywiście nie uważam że ma to wielki sens - podświetlenie celu laserem powoduje natychmiastową dekonspirację i reakcję, jeśli będzie to czołg to odpali granaty dymne, tylko że wcześniej zmierzy odległość dalmierzem, a następnie odpali programowalny pocisk w miejsce (a nie kierunku) wyrzutni. Pocisk odłamkowo-burzący ma raczej gwarantowaną precyzję rozprysku w powietrzu rzędu kilku metrów - żyroskopy laserowe to mordercza zabawka. Tak samo mamy teraz z Bradleyami - po wykryciu podświetlania od razu atakują stanowisko z działka.

Na tym właśnie polega dramat produkowania broni wedle koncepcji wdrożonych w latach 80, przestają działać w 2020-tych.

Przypuszczam że w już najbliższej przyszłości zamiast podświetlania celu laserem czy podawania współrzędnych dla gps będzie się podawać koordynaty oraz obraz celu - system inercjalny i rozpoznawanie obrazu zrobią lepszą robotę!
Tylko że do rozpoznawania obrazu wystarczą już obecnie produkowane procesory.
Co ważne one nie muszą być "smartfonowe" w tym sensie, że przez krótki czas kilkunastu sekund można dysponować budżetem na zasilanie i chłodzenie tego samego rzędu co najmocniejsze karty graficzne, nawet pół kilowata (to duża zaleta posiadania silnika odrzutowego z prądnicą, ale baterie też już mają odpowiednie parametry).

michqq - Sro 14 Cze, 2023

kaczkodan napisał/a:
Nie ma zatem żadnego powodu, aby silnik marszowy w pociskach przeciwpancernych był rakietowy.


Za rakietowością przemawia prostota przechowywania i prostota obsługi magazynowej.
Rakieta na paliwo stałe ma sie "nie psuć", leżąc na półce magazynu kilkanascie lat.
Konflikt rosyjsko-ukraiński pokazał kilka spraw, a jedną z nich jest i ta, ze należy zgromadzić w wielkich magazynach wielkie zasoby uzbrojenia o dużej trwałości a małych wymaganiach dotyczących obsług magazynowych.

Napędy na paliwo stałe różnią się od napędów na paliwo płynne w takim stopniu jak bateryjka od generatora z silnikiem spalinowym.

kaczkodan napisał/a:
A zmierzam generalnie do tego, że zamiast ciężkiej wyrzutni wystarczy wyposażyć żołnierzy w jednostkę do podświetlania celów i radiostację, nie ma sensu aby dźwigali niepotrzebne graty.


Te dwa rozwiązania nie zastępują się tylko wzajemnie uzupełniają.
Uzbrojenie noszone "na żołnierzu" ma zalete jaką jest natychmiastowośc reakcji i możliwość użycia w warunkach zaskoczenia - gdy przeciwnik jest zamaskowany i żołnierze natkną się na niego nieoczekiwanie.
Uzbrojenie "wzywane przez żołnierzy" ma wadę jaką jest długi czas reakcji (tak, wiem, w tym zakresie następuje ciągła poprawa) natomiast ma wielka zaletę jaką jest możliwość prowadzenia manewru ogniem. Raz wspieramy ogniem jedną drużyne a raz drugą. Uzbronienie noszone "na żołnierzu" tej zalety nie ma.

Natomiast dodacjąc do siebie powyższe wady i zalety, można dość do wniosków, że jeżeli daje się uzyskać duże nasycenie pola walki środkami "na wezwanie" a także gdyby/jeżeli udawało się uzyskiwać szybkie czasy reakcji uzbrojenia "wzywanego", no to wtedy uzbrojenie noszone "na żołnierzu" mogłoby byc urządzeniam małego zasięgu.

Na taki wniosek bym się zgodził.
:gent:

Cytat:
Na tym właśnie polega dramat produkowania broni wedle koncepcji wdrożonych w latach 80, przestają działać w 2020-tych.


Obie strony używają całej gamy uzbrojenia, najstarsze to konstrukcje z czasów carskich - mosiny i maximy.
Z całą pewnością ta wojna doprowadzi do zmian w koncepcjach prowadzenia wojen i przygotowywania się do wojen.
Zobaczymy równolegle "wybiegnięcie w przyszłość" w zakresie bezpilotowców procesorów i kamerek, jak rowniez powrót do (przeszłościowej tylko na pozór) koncepcji masowości wojny w oparciu o masowość uzbrojenia i wyposażenia w nie szeregowych "masowych".

Współczesny piętnastolatek jest za kilka lat poborowym. Nie potrafi dosiąść konia ani za bardzo rozpalić ogniska w mokrym lesie, ale potrafi przeinstalować androida i poszukac drajwerów do drukarki.
I świat będzie budowac wojsko masowe w oparciu o nastolatków od androida.
Dużo łatwiej nauczyć słabeusza okularnika jak rozpalać ognisko, niż troglodytę nauczyć techniki opartej o procesory.
:gent:

Ditz - Czw 15 Cze, 2023

Inwazja na Ukrainę zdecydowanie dowiodła, że potrzebny jest mix hi-low jeśli chodzi o technikę wojskową. Przy czym "low" bezwzględnie powinien być produkowany w kraju, z planami rozproszenia produkcji na wypadek wojny oraz w miarę możliwości jej przeniesienia do sojuszniczego kraju.

Pirat wpisuje się w ten koncept. Nie możemy w 100% polegać na Spike i Javelinach, bo po pierwsze, jesteśmy uzależnieni od dostaw z zza granicy, a po drugie, one są po prostu za drogie. Nie wiem jak kształtuje się cena Pirata, a wszystko może tu zepsuć kropelkowe zamówienie. Jeżeli jednak rozważamy opcję, czy lepiej mieć 6 Javelinów, czy 4x Javelin i 4x Pirat, to w żadnym wypadku nie można z miejsca odrzucić Pirata. Tak, jest gorszy od Javelina. Tak, naprowadzanie na odbity promień lasera nie jest najnowocześniejszym rozwiązaniem i istnieją tutaj środki obrony pasywnej. Tylko, że nie każdy pojazd takie środki będzie posiadał.

Nie można też lekceważyć środków ochrony aktywnej. Może się okazać, że do zniszczenia tak chronionych wozów ważniejsze będzie nasycenie ppk niż ich jakość - bo przy wysokiej skuteczności obrony, trafienie będzie można uzyskać dopiero gdy systemowi obrony wyczerpią się antyrakiety.

W powyższe rozważania wpisują się też kierowane laserowo pociski artyleryskie APR-155. W większości kategorii są one gorsze od Excalibura, ale jednocześnie są 3x tańsze. Lepiej więc aby załoga Kraba/K9 miała 3x Excalibur, czy 2x Excalibur i 3x APR-155?

Lumen - Czw 15 Cze, 2023

Wpisuje się też w powrót amunicji kasetowej z subamunicją ppanc. I tutaj wobec tego, że temat jest polityczny wracamy do reaktywacji własnych zdolności.
michqq - Czw 15 Cze, 2023

Wpisuje się też wycofanie z traktatów o nieużywaniu min.
Lumen - Pią 16 Cze, 2023

Min?
Miny ppanc są "legalne"

A miny przeciwpiechotne - cóż - podziękuj Tuskowi - zniszczono
Za to od 12 lat nikt nie potrafi wyłonić "następcy" mimo, że legalna mina przeciwpiechotna jakoś "skomplikowana technicznie" nie jest...

kaczkodan - Wto 20 Cze, 2023

michqq napisał/a:
Za rakietowością przemawia prostota przechowywania i prostota obsługi magazynowej.
Rakieta na paliwo stałe ma sie "nie psuć", leżąc na półce magazynu kilkanascie lat.

A co takiego ma się popsuć w silniku odrzutowym, który składa się z jednego wirującego elementu z inconelu, pary łożysk w których smarowanie można obsłużyć gęstym zażelowanym smarem, i jakiegoś wtryskiwacza piezoelektrycznego? W pociskach na paliwo ciekłe zasilanych powietrzem stosuje się paliwo lotnicze o obniżonej lotności które nie ma terminu przydatności w stosunku do bardzo wielu silników rakietowych, które trzeba wymieniać czasami co kilkanaście lat. Nawet gdyby był "rdzewny" to wystarczy go pokryć parafiną. Nie, silnik odrzutowy co najwyżej poprawia warunki przechowywania broni. Również części rakietowej, bo silnik startowy nie jest taki krytyczny i można zastosować materiał o mniejszym ISP a maksymalnej trwałości. Co ciekawe te silniki są zazwyczaj FADEC (bo elektronika jest prostsza niż zabawa w małe detaliki kontrolne), czyli odpada bardzo wiele elementów które mogłyby się z czasem popsuć.

michqq napisał/a:
Konflikt rosyjsko-ukraiński pokazał kilka spraw, a jedną z nich jest i ta, ze należy zgromadzić w wielkich magazynach wielkie zasoby uzbrojenia o dużej trwałości a małych wymaganiach dotyczących obsług magazynowych.

Nie, raczej pokazał że broń to broń niezależnie od daty swojego powstania, dlatego stare uzbrojenie należy jak najdłużej magazynować. Zwiększenie czasu magazynowania powinno być istotnym kryterium przy nabywaniu amunicji, ale oczywiście w granicach rozsądku: jeśli miałoby to kosztować 2x więcej od amunicji nowej, to po prostu lepiej jest ją reelaborować po pewnym czasie. Nie jest to nowe odkrycie, a zapomniana prawda gdy zaczadzono się (i dobrze, bo dotknęło to wszystkie strony) rozbrojeniem.
Pokazał też że ilość naprawdę przechodzi w jakość: równania wojny są bezlitosne. Siła rośnie z kwadratem ilości oddziałów. Mobiki po prostu robiły za decoy'e dla kul, a i tak ustabilizowały sytuację na froncie.
michqq napisał/a:
Uzbrojenie noszone "na żołnierzu" ma zalete jaką jest natychmiastowośc reakcji i możliwość użycia w warunkach zaskoczenia - gdy przeciwnik jest zamaskowany i żołnierze natkną się na niego nieoczekiwanie.

Będą martwi. Zamaskowany czołg nie będzie strzelał bezposrednio a da namiary artylerii za sobą, choćby moździerzom. Albo czołgom umieszczonym dalej które wystrzelą płasko lecące pociski z amunicją programowalną.
michqq napisał/a:
Natomiast dodacjąc do siebie powyższe wady i zalety, można dość do wniosków, że jeżeli daje się uzyskać duże nasycenie pola walki środkami "na wezwanie" a także gdyby/jeżeli udawało się uzyskiwać szybkie czasy reakcji uzbrojenia "wzywanego", no to wtedy uzbrojenie noszone "na żołnierzu" mogłoby byc urządzeniam małego zasięgu.

Moim typem jest amunicja krążąca krótkiego zasięgu ze sterowaniem światłowodowym - pozwalająca na maksymalnie skryte działanie.
Tylko że tak naprawdę prawidłowym wnioskiem jest brak żywych żołnierzy na polu walki, muszą walczyć z zaplecza dronami i robotami. Żołnierz to "tylko" mózg i para oczu na miejscu.
michqq napisał/a:
Obie strony używają całej gamy uzbrojenia, najstarsze to konstrukcje z czasów carskich - mosiny i maximy.

Zgadza się. I takie helikoptery nie zrobiły się bezużyteczne, nie o to mi chodziło, tylko że ich produkowanie straciło sens ze względu na znacznie lepsze alternatywy. Podobnie jak od dawna nie produkowano maximów, z których zresztą nigdy się nie śmiałem, mając świadomość że swego czasu to była state of the art i że mają w warunkach dla których je projektowano możliwości większe niż broń która je zastąpiła.
michqq napisał/a:
Zobaczymy równolegle "wybiegnięcie w przyszłość" w zakresie bezpilotowców procesorów i kamerek, jak rowniez powrót do (przeszłościowej tylko na pozór) koncepcji masowości wojny w oparciu o masowość uzbrojenia i wyposażenia w nie szeregowych "masowych".

Wojna pełnoskalowa jest przedsięwzięciem ekonomicznym. Podczas II W.Ś. broń była maksymalnie upraszczana i nie przejmowano sie certyfikatami ani nie dawano się (z różnym skutkiem) doić przemysłowcom. Tego na Ukrainie jeszcze nie widać - że da się produkować uzbrojenie precyzyjne za ułamek dotychczas płaconej ceny. Pierwszą jaskółką były Szahidy i aplikacje BMS/SKO na smartfony, ale tak naprawdę nie widzimy zaawansowanej broni która byłaby zaprojektowana by być tanią w warunkach masowej współczesnej produkcji przemysłowej. Drony/BSL-e są tworzone przez modelarzy mozolnie klejących kadłubki z włókien węglowych zamiast być trzaskane na prasach z aluminiowej blachy. I nawet nie nitowane a zgrzewane i klejone. Kamera do smartfona kosztuje 10 dolarów, procesor sygnałowy również tyle. 250 układów scalonych z Javelinów z lat 90 których produkcję musiano reaktywować za ciężkie pieniądze są do zastąpienia jednym cywilnym układem FPGA za kilkaset dolarów. Itd.
Magazyny trzeba wypchać, owszem, ale bronią niskokosztową nowej generacji.
michqq napisał/a:
I świat będzie budowac wojsko masowe w oparciu o nastolatków od androida.
Dużo łatwiej nauczyć słabeusza okularnika jak rozpalać ognisko, niż troglodytę nauczyć techniki opartej o procesory.

Większość tych nastolatków o procesorach i elektronice wie dokładnie tyle samo ile dawniej wiedziała o koniach, czyli prawie nic. Jedyne co jest do wykorzystania to sprawność w obsłudze systemów różnego rodzaju nabyta dzięki grom komputerowym, jeszcze przez kilka-kilkanaście lat będzie to użyteczne.

Ditz napisał/a:
W powyższe rozważania wpisują się też kierowane laserowo pociski artyleryskie APR-155. W większości kategorii są one gorsze od Excalibura, ale jednocześnie są 3x tańsze.

Klasyczny wystrzał armaty 155 mm kosztuje, uwzględniając zużycie lufy około 1000 dolarów.
PGK oparty o gps ma ostatnio zejść z ceną do 5 tyś. dolarów za sztuke, czyli 6000 dolarów za strzał. To jest cena do której powinni równać. Jak APR kosztuje z 30 tyś. USD, to jest on dużo za drogi. Pocisk artyleryjski powinien mieć podwójny tryb naprowadzania, i GPS i laser, bo dołożenie anteny gps jest już bardzo tanie - najdroższe i tak jest mechaniczne sterowanie pociskiem.
Muszą wprowadzić podwójny tryb działania i zejść z ceną do 10k$.

philiprvn - Sro 18 Paź, 2023

Cytat:
A co takiego ma się popsuć w silniku odrzutowym, który składa się z jednego wirującego elementu z inconelu, pary łożysk w których smarowanie można obsłużyć gęstym zażelowanym smarem, i jakiegoś wtryskiwacza piezoelektrycznego?

Łożyska silników odrzutowych nie są smarowane smarem a olejem, który: redukuje tarcie, odprowadza temperaturę i produkty zużycia. Z tego powodu w grę wchodzi tylko olej. Uproszczeniem konstrukcyjnym jest zastosowanie łożyska w układzie otwartym. Są też rozwiązania (np. smarowanie pomp-regulatorów) w oparciu o właściwości samego paliwa (odpowiednie dodatki). Przy dłutogrwałym przdchowywaniu (powyżej 30 dni) silnik kinserwuje się (np. olejem tranformatorowym).

Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać (dawno nie słyszałem takiej bzdury).

kaczkodan - Pią 20 Paź, 2023

philiprvn napisał/a:
Łożyska silników odrzutowych nie są smarowane smarem a olejem

Smarem jest każda substancja która jest używana do smarowania, czyli może to być nawet sproszkowany grafit - określenie jest od pełnionej funkcji. Zżelowany smar to była wyłącznie propozycja, ale jestem przekonany że to jest już rozwiązany problem inżynieryjny. W każdym razie nie mam problemu z wyobrażeniem sobie silnika odrzutowego który wytrzyma składowanie przez 50 lat i odpali od razu, a w przypadku wydajnych stałych paliw rakietowych bywa to problemem.

philiprvn - Nie 22 Paź, 2023

Polecam lekturę.

Według instrukcji montażu - do zasilania i smarowania potrzebna jest mieszanina oleju lotniczego i kerozyny (lub oleju diesla). Dodatkowo do rozruchu potrzeba propanu i sprężonego powietrza.


Lumen - Pią 22 Mar, 2024

https://milmag.pl/mesko-jack-s-nowym-wcieleniem-pirata/
Kolejne wcielenie pirata/ corsara...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group