Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
kursy
Opublikował Wiadomość
wilk80 
7
@(^_^)@


Pomógł: 1 raz
Wiek: 44
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 2136
Skąd: pieczarkarnia...
Wysłany: Sob 25 Lut, 2006   

"Przykład idzie z góry..." (bo pod górę ma za ciężko ;) ). Brak logiki objawia się właśnie na górze przez to, że szkolnictwo wojskowe reformują ludzie ze... szkolnictwa wojskowego! Sami sobie przecież krzywdy nie zrobią. Do tego trzeba kogoś z zewnątrz -proponuję włączyć w to dowódców kompanii (batalionów) - niech sami określą czego będą wymagać od absolwentów (dotyczy to oczywiście WSO WL). Co myślicie o tej propozycji?
Pozdrawiam!
_________________
***where there's a will, there's a way***
 
 
 
wpss
[Usunięty]

Wysłany: Sro 01 Mar, 2006   

Dobry człowieku, pamiętaj,że w dowolnym czasie możesz znaleźć się w cywilu, a tam papier
nie jest potrzebny, ale umiejętności.
 
 
wilk80 
7
@(^_^)@


Pomógł: 1 raz
Wiek: 44
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 2136
Skąd: pieczarkarnia...
Wysłany: Sro 01 Mar, 2006   

Zgadzam się z przedmówcą, ale tylko częściowo. Co mi np. da "papier" ukończenia "kursu na porucznika w pododdziałach ogólnowojskowych"? Albo "kurs metrologów wojskowych"? Albo "kurs nieetatowych instruktorów WF"? Coś może dadzą świadectwa znajomości języka, ale w tej kwestii o wiele bardziej liczą się FCE, CAE, TOEFL czy inne "oficjalne", państwowe egzaminy organizowane w cywilu...
A co do tych umiejętności: czy policjant WRD zatrzymujący pojazd do kontroli będzie pytał o umiejętności kierowcy czy o posiadanie prawa jazdy? Poza tym, żeby poznać czyjeś umiejętności to najpierw trzeba tego kogoś zatrudnić, choćby na okres próbny - a ciężko zostać gdzieś zatrudnionym nie mając POTWIERDZENIA kwalifikacji.
A tak w ogóle, to o wiele bardziej, niż kwalifikacje i umiejętności, liczą się PLECY - układy i znajomości. Tak, tak - nepotyzm w wydaniu cywilnym potrafi być bardziej uciążliwy, niż w wojsku...
Pozdrawiam! :piwo:
_________________
***where there's a will, there's a way***
 
 
 
limak 
4
lupus


Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 163
Wysłany: Sro 01 Mar, 2006   

wilk80 napisał/a:
kurs metrologów wojskowych"

Tak na marginesie : metrolodzy zdają (nawet ci nieetatowi) egzamin państwowy.Więc mocny papier jest. :gent:
 
 
 
piotreg
[Usunięty]

Wysłany: Wto 14 Mar, 2006   

A ja na szczęście jestem już w cywilu. To co tu piszecie to dla mnie JAJA i czarna magia. Jedynie z wielkim sentymentem wspominam Zmech - ten stary dobry zmech.
A czy kursanci z Wrocławia chodzą do Harendy, Grodzkiej, KDM, Pałacyku do DS Kaktus. :cry:

Proszę na temat, to nie o tym moea...
P_E


[ Dodano: Sro 15 Mar, 2006 ]
Jak nie na temat. Kursy bez życia towrzyskiego to nie kursy. Jednen z moich ulubinych to WKDO we Wrocławiu, dców batalionów.
A co to są za kursy teraz to chyba nikt nie wie, oprócz tych co je organizują. :czytanie:
 
 
draconus 
5



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 10 Maj 2005
Posty: 662
Skąd: WLąd
Wysłany: Pon 17 Kwi, 2006   

Słyszałem z pierwszej ręki anegdotę z ostatniego kursu WSOWL Wrocław marzec/kwiecień 2006.
Na kursie tym (oficerów sztabu, d-cy kompanii) znalazło się wielu oficerów Marynarki Wojennej - w WSOWL? - gratuluję pomysłu.
Oczywiście zakwalifikowano ich nieoficjalnie (lub oficjalnie) jako ogólnowojskowych.

Mało tego - nie traktowano ich ulgowo.

Na taktyce dostawali pytania typu: rodzaje ognia artylerii samobieżnej, omówić działanie batalionu zmechanizowanego w terenie górzystym.

Krew zalewa człowieka jak słyszy co ci "wykładowcy" tam wyrabiają.

Proponuję wysłać jednego z drugim na tydzień na okręt podwodny i szkolić metodą musztry bojowej:w roli majtka Panie "wykładowco" omówić działanie w czasie sztormu.

A tak w ogóle to należałoby paru takich wykładowców wysłać na jedną kadencję do prawdziwego wojska czyli do jednostki liniowej - bo widać że utracili kontakt z rzeczywistością. Ale to byłby szok.......całe życie przecież na szkole........
_________________
kropla drąży skałę
 
 
blokowy_3m
[Usunięty]

Wysłany: Pon 17 Kwi, 2006   

draconus napisał/a:
Na kursie tym (oficerów sztabu, d-cy kompanii) znalazło się wielu oficerów Marynarki Wojennej - w WSOWL? - gratuluję pomysłu.


draconus napisał/a:
Mało tego - nie traktowano ich ulgowo.


Faktycznie pojechali tam oficerowie z MW ale z jednostek brzegowych: 11 pł itp. Jednakże nie byli to absolwenci AMW.
Pomysł jest oczywiście poroniony. Ale wynika z chorej ustawy i jej konsekwencji (dzieki Ci panie Jabu) oraz równie genialnej reformy szkolnictwa wojskowego, którego efektem jest brak WSO kształcących i dokształcających specjalistów. WSOWL, AMW (niektórzy czytają to jako Akademia Minimalnych Wymagań) oraz pozostałe jeszcze uczelnie tego nie załatwią.

draconus napisał/a:
Krew zalewa człowieka jak słyszy co ci "wykładowcy" tam wyrabiają.


draconus napisał/a:
A tak w ogóle to należałoby paru takich wykładowców wysłać na jedną kadencję do prawdziwego wojska czyli do jednostki liniowej - bo widać że utracili kontakt z rzeczywistością.


Zgadzam się w 100%. Ostatnio miałem nieszczeście być na szkoleniu w AMW. Resztki włosów stawały mi dęba jak słuchałem teorii wykładowców (moim zdaniem pseudonaukowców) Najgorsze w tym było to, że kilku z nich jeszcze niedawno służyło razem ze mną lub innymi uczestnikami szkolenia. Aż nieprawdopodobne jak ludzie potrafią zmieniać poglądy lub zapomnieć o szarej rzeczywistości w armii. Pomijam kwestię talentu dydaktycznego, czy też fakt, że wielu z tychże wykładowców kiedy służyli na tzw. flocie można było podejrzewać o wszystko tylko nie o zacięcie i chęci do nauki. Ale jak zawsze wszystko zależy od punktu siedzenia.
 
 
Milimetr 
4


Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 286
Wysłany: Pon 17 Kwi, 2006   

Dorzucę coś o kursach z podwórka Sił Powietrznych. Otóż w tej chwili jedynym kursem "kapitańskim" dla aktualnych poruczników jest kurs dla dowódców kluczy służby inzynieryjno - lotniczej, czyli dla ludzi bezpośrednio obsługujących samoloty. Tymczasem na taki kurs są kierowani wszyscy "podpadający" pod awans z korpusu osobowego lotnictwa: kadrowcy, d-cy kompanii itp. Wszystko oczywiście w majestacie panującej ustawy.
 
 
ogon123 
5



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 806
Skąd: 100
Wysłany: Wto 18 Kwi, 2006   

Czyli jeżeli jednym kursem w siłach powietrznych jest kurs dla dowócy klucza SIL to zapewne wszyscy ci co faktycznie powinni go skończyć to nie mają szans gdyż kadrowcy są pierwsi w kolejce ;)
Z drugiej zaś strony kto mądry powymyślał takie kursy. Przecież to ręce opadają. Przepisy kadrowe są chyba jednakowe dla wszystkich i niezależne od RSZ tak więc może gdzieś są realizowane takie kursy tylko zapewne lepiej zdawać na własnym podwórku.
_________________
Jak mój szef wpada do pokoju to zawsze się pyta: co nudzicie się ??? i zaraz wynajduje jakąś robotę
Ogon Ogoniasty
 
 
Milimetr 
4


Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 286
Wysłany: Wto 18 Kwi, 2006   

Odpowiadając ogonowi123: na szczęscie niewielu jest w SP kadrowców, którzy "podpadają" pod awans w zwiażku z tym oficerowie SIL też się na ten kurs załapują. A że kompletnie nie ma komunikacji pomiędzy rodzajami SZ w temacie kursów to już odrębna sprawa.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group