Wysłany: Czw 23 Lut, 2006 przywłaszczenie rzeczy znalezionej???
Witam wszystkich serdecznie i proszę o pomoc. Znalazłem się w bardzo przykrej dla mnie sytuacji. W miesiącu grudniu ubiegłego roku znalazłem telefon komórkowy i wydawało mi się iż jestem szczęśliwcem aż do wczoraj. Otóż wczoraj zostałem poproszony przez miejscową policję o kontakt, oczywiście zgłosiłem się niezwłocznie. Na miejscu okazało się iż celem mojej wizyty jest tenże telefon. Jak zostałem poinformowany, znaleziony przeze mnie telefon został skradziony w tym samym dniu co ja go znalazłem. Zostałem przesłuchany w charakterze świadka w sprawie kradzieży telefonu (na razie). Oczywiście opisałem dokładnie całą sytuację zgodnie z prawdą. W momencie znalezienia telefon ten był wyłączony, a po próbie włączenia karta SIM żądała podania pinu. Po włożeniu swojej karty SIM (zbiegiem okoliczności ta sama sieć, telefon nie miała blokady) w telefonie nie było innych numerów telefonicznych niż moje więc nie mogłem skontaktować się z właścicielem. O całym fakcie rozmawiałem w kręgu znajomych, nie ukrywałem tego faktu i pytałem czy przypadkiem nie słyszeli o kimś kto zgubił telefon. Nie zgłosiłem tego faktu do żadnej instytucji publicznej, gdyż nie wiedziałem wtedy że mam taki obowiązek. Po prostu zacząłem go użytkować i zapomniałem o całej sprawie. Po około miesiącu bezużyteczną dla mnie kartę SIM znajdującą się w telefonie w momencie znalezienia wyrzuciłem. W chwili obecnej postępowanie w sprawie kradzieży telefonu zostanie zakończone jednak z tego co się dowiedziałem Prokurator odeśle akta sprawy do Żandarmerii Wojskowej. Czy coś może mi grozić w zaistniałej sytuacji, jestem żołnierzem zawodowym.
Jeśli to możliwe proszę o odpowiedz jakie konsekwencje z tego tytułu mogą mi grozić i czy naprawdę może być mi postawiony zarzut przywłaszczenia oraz ewentualnie o radę co w tej sytuacji mogę zrobić. Serdecznie pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedz.
Witam
No cóż zgodnie z przepisami znalezienie rzeczy zgłasza się odpowiednim organom, które zajmą się znalezieniem właściciela. Taki jest model idealny ale pewnie mało kto zawraca sobie tym głowę. W Twojej sytuacji pewnie postawią Ci zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej co jest łagodniej traktowane niż normalne przywłaszczenie ale zagrożenie karne jest następujące: grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Według mnie Twój przypadek to raczej przypadek małej wagi bo za bardzo się chyba nie wzbogaciłeś i to będzie brane pod uwagę więc się nie martw.
Dzięki za zainteresowanie. Lecz bardziej mnie interesuje jakie konsekwencje mogą mnie spotkać jako żołnierza.... Czasem bylee pierdoła może zawżyć na dakszym losie....
waldi071 [Usunięty]
Wysłany: Pon 27 Lut, 2006
Cięszka sprawa z tym telefonem. Ale nie przejmuj się za wyrok jeszcze nikogo nie zwolnili. No chyba że to był samochód i alkohol w parze no to inna sprawa.
Ale bez obaw. Telefon + uznanie winy. No około 1 roku na 2 lata plus parę stawek dziennych. Nie będzie źle. Mam nadziej oczywiście że stanowisko nie wymaga poufnego no bo wtedy mogą być kłopoty.
Pomógł: 34 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Posty: 2875 Skąd: z Polski
Wysłany: Pon 12 Cze, 2006
Dziwna opinia spod palców (z klawiatury) kogoś, kto przedstawia się jako żołnierz.
Co przyzwoitego w przywłaszczeniu??
Przecież to taki sam zabór mienia jak każdy inny, tyle że tutaj akurat w chwili zaboru właściciel utracił władztwo nad posiadanym dobrem.
Wstyd!!!!!!!!!!!!
_________________ Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. Albert Einstein
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum