[Roballo]

, 2006-09-05

Cytat:

Prywatne wiadomości SMS, firmowe e-maile, numery kont bankowych i kart kredytowych - to wszystko znaleźć można w pamięci telefonów komórkowych. Również tych używanych trafiających do nowych właścicieli Telefony komórkowe wymieniamy średnio co półtora roku. Te stare trafiają najczęściej ponownie do sprzedaży, niekiedy przekazujemy je rodzinie lub znajomym. Służbowe komórki zwykle są odsprzedawane lub zwracane operatorom. Tymczasem pamięć nowoczesnych telefonów zawiera więcej naszych tajemnic, niż chcielibyśmy komukolwiek ujawnić. Sprzedawanie używanego telefonu komórkowego to jak oddawanie swojego pamiętnika - twierdzą eksperci z amerykańskiej firmy Trust Digital. Przeprowadzili oni eksperyment - kupili 10 używanych, ale nowoczesnych telefonów różnych marek na popularnym internetowym serwisie aukcyjnym eBay. Aby sprawdzić działanie oferowanych przez tę firmę zabezpieczeń dla dużych firm, specjaliści spróbowali odzyskać dane ukryte w pamięci aparatów. Zdrada, kontrakt i konto bankowe Udało się to w przypadku prawie wszystkich testowanych modeli telefonów. Szczegółów umożliwiających identyfikację amerykańskich firm nie ujawniono - był to warunek, jaki Trust Digital postawiła dziennikarzom opisującym sprawę. Oto co znaleziono: Jedna z firm już przygotowała się do nierozstrzygniętego jeszcze przetargu rządowego o wartości kilku milionów dolarów na usługi związane z transportem. Odzyskano e-maile ze szczegółami zamówienia na oprogramowanie o wartości 50 tys. dolarów. Z części telefonów udało się uzyskać dane o kontach bankowych i hasłach dostępu do nich. Technicy przeczytali również korespondencję elektroniczną firmy z Doliny Krzemowej z japońskim dystrybutorem, w której umieszczono szczegółowe warunki finansowe współpracy. Przy okazji odczytano również kilka wiadomości SMS świadczące o małżeńskiej zdradzie użytkownika komórki. W sumie z 10 telefonów uzyskano informacje, które w postaci drukowanej zapełniłyby 27 tys. stron papieru A4! - Dotarliśmy do całej góry osobistych i korporacyjnych danych - powiedział reporterowi agencji AP Nick Magliato - szef Trust Digital. Jego zdaniem to, że informacje dotyczą zarówno romansów, jak i umów biznesowych, świadczy o zjawisku przenikania się życia zawodowego z prywatnym - szczególnie widocznego właśnie w pamięci telefonów komórkowych. - Komórki nie mają napisu ostrzegającego "ostrożnie - dane szczególnie istotne" - powiedział Magliato. Trust Digital skontaktowała się z poprzednimi użytkownikami aparatów i przekazała im odzyskane informacje. Nie wystarczy skasować Sami użytkownicy telefonów byli zaskoczeni - wszyscy przed odsprzedaniem urządzeń dokładnie skasowali im pamięć. Przestrzegali zaleceń podanych w instrukcji obsługi telefonów. Po procedurze resetowania pamięć telefonów wyglądała na pustą. Dlaczego zatem osobiste dane można było odczytać? Większość nowoczesnych telefonów komórkowych (tzw. smartfonów - aparatów z funkcjami multimedialnymi i dostępem do Internetu) wykorzystuje karty pamięci flash. Takie same lub bardzo podobne do tych, jakie stosuje się np. w cyfrowych aparatach fotograficznych lub odtwarzaczach MP3. To właśnie na takich kartach zapisywane mogą być dokumenty tekstowe, zdjęcia, czy listy e-mail odebrane przez telefon komórkowy. Odzyskanie plików z karty jest bardzo proste - w zasadzie wystarczy do tego nawet darmowy program skopiowany z Internetu. Wystarczy włożyć kartę do czytnika podłączonego do komputera, a cały proces odzyskiwania "skasowanych" dokumentów przebiega w sposób automatyczny. - Narzędzia dla włamywaczy i hakerów są łatwo dostępne. Nie trzeba zresztą do tego doktoratu z informatyki - uważa Norm Laudermilch z Trust Digital. Najlepiej nie sprzedawać? Odczytanie informacji z pamięci wbudowanej telefonu jest nieco trudniejsze i wymaga specjalnego oprogramowania. Jednak również jest możliwe. - Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, jak bardzo się odkrywają - uważa Howard Schmidt, były doradca ds. bezpieczeństwa informatycznego prezydenta George'a W. Busha. - To są osobiste dane. Są ludzie, którzy naprawdę takich informacji szukają, aby je później wykorzystać - powiedział Schmidt agencji AP. On sam nosi cztery telefony komórkowe i gadżety do obsługi poczty e-mail (popularne w USA urządzenia Blackberry). Przed ich zdaniem zawsze celowo usuwał chronione hasłem informacje. Problem z nowoczesnymi aparatami polega jednak na tym, żeopcji nieodwracalnego kasowania danych albo nie ma wcale, albo jest ona głęboko ukryta w menu. Niekiedy wymaga to jednoczesnego naciśnięcia i przytrzymania kilku przycisków, a cała procedura opisana jest na samym końcu instrukcji obsługi. Najprościej zatem nie sprzedawać używanych telefonów - o ile rzeczywiście mogą zawierać poufne dane. Zawsze można też po prostu telefon zniszczyć. Trzeba to jednak zrobić starannie, bo nawet z uszkodzonego urządzenia przy odrobinie wysiłku można co nieco odczytać. PIOTR KOŚCIELNIAK