[MARKOS]

Ostatnio pojawiły się w sprzedaży baterie litowo-polimerowe. Jeśli macie jakieś doświedczenie i wiedzę to proszę o opinię. Czym są faktycznie te produkowane w Chinach baterie Li-polim. Czy to tylko zmiana nalepki na dawnych LI-ion. Czy te kosmiczne pojemności to pic. Jak faktycznie jest z wytrzymałością na ładowanie tych bateri bo wyczytałem że mają zmniejszona odpornośc na ładowanie.

[Endriu48]

MARKOS, Informacja:
Akumulator litowo-polimerowy (Li-Polimer)
Akumulatory, do budowy których wykorzystywane są stopy metalicznego litu oraz polimery. Mają one właściwości zbliżone do akumulatorów litowo-jonowych, lecz ta technologia pozwala na budowę wyjątkowo płaskich, elastycznych ogniw (nawet o milimetrowej grubości). Są one jednak nieodporne na przeładowanie, dlatego układy elektroniczne kontrolujące proces ładowania są w ich wypadku bardzo złożone.
pzdr

[MARKOS]

Jesli wiesz coś wiecej o tych super akumulatorkach do telefonów komórkowych to podziel się wiedzą - nie badź sknera.

[Endriu48]

MARKOS, Wg mnie wystarczy porównać oba "aku" a wnioski nasuną się same.
Akumulator litowo-jonowy (Li-Ion)
Akumulator, w którym dodatnia elektroda jest zbudowana z metalotlenku litu, a ujemna z węgla. Napięcie, które można uzyskać z pojedynczego ogniwa, wynosi około 3,6 V, jednak może być niższe lub nieco wyższe w zależności od szczegółów konstrukcyjnych. Akumulatory Li-Ion są pozbawione efektu pamięciowego, co oznacza, że można je doładowywać w dowolnej chwili oraz są wyjątkowo małe i lekkie (przy określonej pojemności). Niestety, akumulatory litowo-jonowe są droższe od akumulatorów niklowo-kadmowych i akumulatorów niklowo-wodorkowych. Zwykle są też mniej odporne na niskie temperatury i wymagają precyzyjnej kontroli procesu ładowania (odpowiednie układy elektroniczne znajdują się w ładowarkach lub obudowach akumulatorów).

Osobiście używam aku Li-Ion (BL-5C 850 mAh), którego nie doładowuję a ładuję dopiero wówczas jak "komóra wrzaśnie". Trzyma ok. 7-17 dni w zależności od intensywności prowadzenia rozmów. Podobno doładowywanie im nie szkodzi. To tyle, może ktoś ma inne spostrzeżenia.
pzdr