Telewizja właśnie podała ciekawą informację: oto jest decyzja polityczna o utworzeniu w Dęblinie Międzynarodowego Ośrodka Szkolenia Lotniczego (MOSL), czy jak wolą anglojęzyczni użytkownicy: International Air Training Centre (IATC). Czesi zadeklarowali swoje L-159. Czy jest to szansa dla naszego lotnictwa? Szansa na to, byśmy mając bogate tradycje lotnicze sięgające początków lotnictwa na świecie - ich nie zaprzepaścili? Szansa na to, by latały na naszym niebie już wkrótce nie tylko super-maszyny VIP'ów i kochane F-16'tki ale i młodzi adepci pierwszych kroków w chmurach? By szkolili się latając po polskim niebie, a nie np. amerykańskim? Tego życzę tym wszystkim, którzy może za 5-15 lat rozpoczną swoje drogi do chmur.
Nie słyszałem jeszcze tej wiadomości, ale sprawa MOSL miała być dyskutowana na spotkaniu ministrów ON krajów V4.
MOSL jest tak na prwdę pomysłem czeskim (przedstwionym w lutym zeszłego roku na spotkaniu ministrów Kostelki i Szmajdzińskiego).
Generalnie wyglądało na to, że Czechom chodziło o uratowanie bytu zakładów AV z Odolenej Wody (osieroconych przez Boeinga).
PSP do propozycji wdrożenia L-159 odniosły się sceptycznie (wersja B to praktycznie prototyp, a zatem samolot o nie potwierdzonych parametrach użytkowych), tym bardziej, że zakłady AV nie były zainteresowane niczym więcej jak sprzedażą swego produktu (w odróżnieniu np od BAES). Co będzie z MOSL dalej - zobaczymy. Zmieni się rząd i pewne decyzje i zapenienia mogą być niestety nieaktalne już za 3-4 miesiące (przypomnij sobie program wspólnej modrnizacji Mi-24).
Ważnym czynnikiem na drodze do utworzenia MOSL jest fakt, że pomysł ten nie mieści się w przyjętej przez SG WP koncepcji szkolenia (kursy oficerskie we Wrocławiu) a zatem i marne szanse są na popracie go przez tą instytucję.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 28 Lut 2005 Posty: 2605 Skąd: z wojska panie
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005
Jak nasi "przodownicy" potrafią dużo pieprzyć bez sensu i pieprzyć dobrze pomysły. O roli Dęblina trzeba było dyskutowac kilkanaście lat temu bo teraz to już przez zadyszkę ciężko będzie te sanie dogonić. Moje pytanie nie brzmi czy stać nas na samodzielne wyszkolenia pilotów np 16-tek ale czy stać nas na zmarnowanie takiego potencjału jakim jest WSOSP? Nie miałem szczęścia i możliwości ukończyć Dęblina ale dwa lata w nim spędzone będę zawsze wspominał w samych pozytywach. Poznałem tam wielu wspaniałych i znanych ludzi nauki i pilotów, mam tam nadal wielu znajomych a sprawy lotnictwa zawsze będą mi bliższe niż obecna moja dziedzina zawodowa. Jeżeli padnie Dęblin to będzie to śmiertelny grzech naszych polityków i dowódców.
_________________ I ty również możesz pomóc www.pajacyk.pl Dzieci czekają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum