Aukcja zakończona kasa w wysokości 202,50zł przesłana na konto Zenka.
_________________ Podstawą służby wojskowej jest nie dać sobie postawić zadania, głupiego zadania.
wojt9 [Usunięty]
Wysłany: Wto 11 Lip, 2006
witam serdecznie. w zasadzie jestem tu pierwszy raz, nie licząc sporadycznych kilku wejść sprzed ładnych paru miesięcy. postanowiłem zarejestrować się bo uznałem że warto włączyć się w Waszą akcję pomocy. aha, nie jestem mundurowym. ale do rzeczy - chcę włączyć do aukcji album z pierwszej zmiany w Iraku " POD MURAMI BABILONU". nie znam się na allegro, nie mam konta i w zasadzie nie umiem tego robić. proponuję by ktoś się tym zajął. kontakt mail a potem tel.pozdrawiam wszystkich
Jeżeli chcesz wstawić album na aukcję Allegro proszę o kontakt na PW
Pomogę
Pozdrawiam M@rEK
_________________ Komputer wypiera maszynę do pisania, liczydła i wiele innych rzeczy, jest nawet cybersex,ale jednej rzeczy nie zastąpi - butelki piwa. Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Prawie emeryt [Usunięty]
Wysłany: Czw 20 Lip, 2006
Kempczol
wygrał aukcję, gratuluję. Pieniądze 222,50 przelałem na konto Zenka.
Wiek: 65 Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 178 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 20 Sie, 2009
Chciałbym w imieniu Zenka podziękować wszystkim serdecznie za wsparcie. Zarówno to z przed lat jak i obecne.
Dzięki
_________________ www.ifp.pl Gdy coś nam się nie udaje, najwygodniej zrzucić swoje niepowodzenia na dyskryminację, znajomości czy koneksje. Nie oszukujmy się – konkretne zadania wymagają konkretnych predyspozycji, wyjątkowych cech… i nie wszyscy się nadają do ich realizacji.
kempczol [Usunięty]
Wysłany: Czw 20 Sie, 2009
Pozdrów Zenka od Nas.
neo11 [Usunięty]
Wysłany: Czw 20 Sie, 2009
GAD,
A ja mam nieśmiałe pytanie czy udało się coś wspólnymi siłami uzbierać i pomóc ?
Wiek: 65 Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 178 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 20 Sie, 2009
Udało się, udało W 2006 Zenek dostał nową nogę za prawie 60 tyś złotych, z czego ponad połowa ze składek. Teraz zbieramy na nową, bo tamta już się zużywa i wymaga ciągłych "remontów". Jesteśmy świadomi, że całości raczej się nie uzbiera, ale każdy grosz się liczy, to ciągniemy
_________________ www.ifp.pl Gdy coś nam się nie udaje, najwygodniej zrzucić swoje niepowodzenia na dyskryminację, znajomości czy koneksje. Nie oszukujmy się – konkretne zadania wymagają konkretnych predyspozycji, wyjątkowych cech… i nie wszyscy się nadają do ich realizacji.
neo11 [Usunięty]
Wysłany: Czw 20 Sie, 2009
Pytam o obecną zbiórkę oczywiście . Mam nadzieje że uda uzbierać się jak najwięcej, sama też coś dorzuciłam. Dlatego jestem ciekawa jak idzie zbiórka.
Wiek: 65 Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 178 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 21 Sie, 2009
*neo11 napisał/a:
Pytam o obecną zbiórkę oczywiście
Śmy sie nie dogadali Udało się w końcu przekonać towarzystwo, żeby przestali się licytować kto ile dał i niech ten kto chce daje. Zaczynały się bowiem dysputy zupełnie , moim zdaniem, zbędne i dosyć krępujące dla Zenka. Teraz ludzie wpłacają na podane konto, czasem idzie licytacja. Co do ilości kasy, to nie chcę spekulować, ale trochę jest, bo Zenek już z niej musiał skorzystać przy okazji "remontu" obecnej nogi. Zenek nie mówi (moim zdaniem dobrze) my nie pytamy na ogólnym, ale z PW wiem, że wpłaty idą
_________________ www.ifp.pl Gdy coś nam się nie udaje, najwygodniej zrzucić swoje niepowodzenia na dyskryminację, znajomości czy koneksje. Nie oszukujmy się – konkretne zadania wymagają konkretnych predyspozycji, wyjątkowych cech… i nie wszyscy się nadają do ich realizacji.
Wiek: 65 Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 178 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 24 Sie, 2009
To tak żeby Zenka trochę przybliżyć. Fragmenty posty z IFP (za jego pisemną zgodą)
Zenek - Subiekt na IFP napisał/a:
Czytam na tyle na ile mi czas pozwala.
Oprócz swoich spraw rodzinnych, bo jednak wciąż żyję i wychowuję jeszcze moje dwie nastoletnie dziewczyny, jeżdżę na moją działkę, która chociaż nieformalnie ale jest rekreacyjna. Usiłuje skończyć domek, który sam wybudowałem i wynajmować działeczkę w sezonie letnim, po to aby zarabiała ona na moją protezę.
Proteza nogi jest takim urządzeniem które wymaga stałych nakładów. Trzeba wymieniać leje, bo kikut zmienia kształt, trzeba naprawiać części hydrauliczne i w efekcie je wymieniać, bo się zużywają. Trzeba to wszystko robić aby nie usiąść dożywotnio na wózku inwalidzkim.
Nie jestem człowiekiem majętnym. Do wszystkiego musiałem dochodzić sam.Zawsze byłem tzw. dużym chłopcem. najpierw musiałem opiekować się o kilka lat młodszym bratem i latałem z kluczem na szyi, bo rodzice pracowali na zmiany. Jak już mogło być lepiej umarł mój ojciec i cały ciężar opieki nad matką i bratem spadł na mnie, młodego jeszcze chłopaka. Później się ożeniłem i poszedłem służyć do MO. Zero poparcia i pleców. Do wszystkiego musiałem dochodzić sam.
Zawsze byłem zdany tylko i wyłącznie na siebie. Poszedłem na emeryturę i zaraz zachorowałem. Wkrótce po wszczepieniu mi gronkowca straciłem nogę.
Świat mi się zawalił, a musiałem jeszcze pocieszać moje dzieci z których starsze ledwo co wchodziły w dorosłe życie, a młodsze rozpoczynały podstawówkę.
Idąc na emeryturę miałem szerokie plany. Nawet miałem załatwioną prace jako nauczyciel w jednej ze szkół. Miałem rozpocząć od września, a w czerwcu straciłem nogę. Zamiast spodziewanego dostatniego życia na emeryturze zaczęły się schody finansowe. Chorowanie jest niezdrowe finansowo. Bywały okresy, że tygodniowo wydawałem na leki po 500- 600 zł. Zmuszony byłem do brania kredytów. Ja który był ich wrogiem. Później była pomoc od Was z ifp. Już wydawało się, że będzie lepiej i zaczęły się problemy z przeciążona druga nogą. Na ubiegłorocznym GM-ie byłe obecny tylko ciałem. Duchem już nie. Ból nie pomagał mi nawet racjonalnie myśleć. Zaraz po tamtym GM-ie na którym byłem, bo bardzo chciałem być z Wami pojechałem na amputacje drugiej nogi. Dzięki temu, że zacząłem leczyć się prywatnie okazało się, że noga mogła zostać uratowana. Straciłem tylko pół stopy, ale wzdłuż, a nie w poprzek jak zazwyczaj to się robi. Dzięki temu mając duży palec mogę nadal chodzić bez kul. Nie daleko ale nic wokół mnie nie trzeba robić. Znowu było przez moment dobrze i nagle okazało się, że na skutek amputacji zmiany w fizjonomii są na tyle duże, że muszę mieć wymienioną protezę. W wyniku źle stawianej resztki stopy zaczęły mi pękać szwy po amputacji palców.
........
Sam nigdy nie ośmielił bym się na ponowne poproszenie o pomoc, chociaż cały czas mam przed oczami post, w którym podczas pierwszej akcji gwarantowano mi, że już nigdy nie zostanę sam. Ja ifp nigdy nie zdradziłem. Wszyscy na nim są moimi przyjaciółmi. Pomagam każdemu kto się o pomoc do mnie zwróci.
Często siedzę w nocy i piszę, bo w dzień nie zawsze mam czas. Nawet rodzina się już przyzwyczaiła że ifp jest na pierwszym miejscu.
Nie płaczę i nie narzekam. Chce tylko powiedzieć, że na nazwę "ten subiekt" ciężko pracuję.
Zenek też często na NFoW bywa, bo jego syn jest żołnierzem , jak to się kiedyś określało , zawodowym.
_________________ www.ifp.pl Gdy coś nam się nie udaje, najwygodniej zrzucić swoje niepowodzenia na dyskryminację, znajomości czy koneksje. Nie oszukujmy się – konkretne zadania wymagają konkretnych predyspozycji, wyjątkowych cech… i nie wszyscy się nadają do ich realizacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum