Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Stevie
Sro 12 Kwi, 2017
Dzisiaj - Romuald Szeremietiew
Opublikował Wiadomość
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Boba Fett napisał/a:
Czy był Pan na stoisku A-64 w czasie MSPO?

To było stoisko WAT, na którym wisiała plansza przedstawiająca część prowadzonych aktualnie programów, związanych z tematyką ściśle wojskową. W najnowszym numerze NTW, który pierwszego dnia był dostępny na MSPO był też artykuł o kilku projektach jednego instytutu, a i sam komendant WAT mówił bardzo ciekawe rzeczy.

Pytanie jest nawiązaniem do naszej rozmowy w innym wątku.


PS. Pytanie z innej beczki, tak na luzie - czy uważa Pan, podobnie jak większość gości, że zespół ludowy stał się irytujący po kilkunastu minutach grania? ;)

Nie odwiedzałem stoisk monowskich nie chcąc stawiać oficerów w niezręcznej sytuacji. Opowiadał mi jeden ze znajomych, że na ub. Targach został zrugany przez przełożonego za sympatyczne przyjęcie mnie na stoisku. Widziałem też przed rokiem jak podczas oglądania ekspozycji omijał mnie zręcznie orszak szefa MON. Teraz minister jest w dużo gorszej sytuacji niż wtedy. Ja należę do krytyków jego polityki.
Nigdy nie stawiałem oficerów w sytuacjach przymusowych. Gdybym przyszedł to oczywiście nikt by mnie nie wygonił, ale nie miałem gwarancji, że ktoś by ich później nie karcił.
Natomiast znam (prenumeruje) NTW i mniej więcej wiem co WAT robi. Wydaje mi się, że w tej poprzedniej dyskusji nie zrozumieliśmy się – mnie chodziło o wizję i misję Akademii, a nie o to jak ona daje sobie radę z przeciwnościami losu.
Miał Pan prawo bronić dobrego imienia WAT więc być może zareagowałem zbyt emocjonalnie – przepraszam (zmieniam dyspozycję w sprawie ignorowania).
----------------------
Co do PS. Rzeczywiście ten ludowy koncert skłaniał do wypicia większej ilości wódki.
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Antonio napisał/a:
Panie Ministrze, jaka Pana zdaniem powinna być rola Żandarmerii Wojskowej w SZ RP? Szczególnie w świetle końca poboru i zmian właściwości wobec żołnierzy poza służbą (od 1 stycznia 2009 roku sprawy takie z kilkoma wyjątkami prowadzi przede wszystkim policja)

Czy może potrzebny jest model fracuski lub też amerykański (ochrona JW przez ŻW) ?

Porusza Pan ciekawy i chyba nierozpoznany problem. Istnieje na pewno kwestia zapewnienia bezpieczeństwa jednostkom wojskowym. Obecne ustawianie staży wynajmowanej w agencjach ochrony jest żałosne. Można by to zadanie dać ŻW przy założeniu, że wprowadzimy szkolenie OT i w ramach tego szkolenia będziemy mieli żołnierzy wartowników. ŻW powinna organizować system ochrony jednostek i pilnować jego najważniejszych elementów. Inna kwesta to misje pokojowe (hm, pokojowe?). Wydaje się, że tam umiejętności policji wojskowej są bardzo na miejscu. Może więc obok jednostek specjalnych właśnie żandarmeria byłaby składnikiem takiego komponentu „ekspedycyjnego” WP? Nie mam w tej kwestii wyrobionego zdania. Może specjaliści wypowiedzą się w tej kwestii?
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Puchacz napisał/a:
Czy nie uważa Pan, że po 1989r. zaczęto za szybko, redukować Siły Zbrojne.? :(

Wielkość armii jest wyborem tego co trzeba, między potrzebami państwa w dziedzinie obrony, a jego możliwościami finansowymi, czyli tym na co nas stać,. W naszym przypadku znamy możliwości finansowe. Nie określilismy i chyba nie znamy potrzeb. To co jest podawane w kwestiach liczby żołnierzy nie wydaje się by wynikało z jakichś sensownych rozpoznań. Istnieje tylko tendencja stała – żołnierzy ma być coraz mniej. To fałszywy kierunek.
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Robal2pl napisał/a:
Panie Ministrze,

Czy Pana zdaniem rozformowanie Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW (i przy okazji przeniesienie Jednostki Wojskowej 2305 w podporządkowanie MON) było posunięciem uzasadnionym, czy też te struktury mogły pozostać w ówczesnym kształcie - nawet gdyby mimo wszystko przestały być jednostkami wojskowymi?

Byłem zwolennikiem pomysłu, aby na bazie „nadwiślańskich” budować system obrony terytorialnej. Była to przecież lekka piechota z doświadczoną kadrą, chociaż rodowód od KBW brzmiał kiepsko. Uważałem jednak, że da się tę przeszłość przezwyciężyć.
Byłem też zwolennikiem wydzielenia sił specjalnych, ale nie jako aż rodzaju sił zbrojnych. Proponowałem min. Onyszkiewiczowi stworzenie w strukturze MON Biura Operacji Specjalnych i podporządkowania mu GROM-u, a następnie innych jednostek – byłem przekonany, że będziemy te wojsko rozwijać. Wie coś na ten temat gen. Petelicki bowiem rozmawialiśmy o tych pomysłach. Minister miał jednak innych doradców, a ci uważali, że nie warto trudzić się z przekształcaniem Nadwiślańskich i jakoś specjalnie traktować GROM. "Nadwiślańczycy" - kłopot, a GROM, to przecież zaledwie wzmocniona kompania, o co chodzi – usłyszałem na kierownictwie MON z ust pewnego znanego i wpływowego generała.
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

calmarc napisał/a:
Panie Romualdzie,
Czy po latach Pańskiej bytności politycznej (i związanych z nią perturbacji) odczuwa Pan jakąś satysfakcję z tego iż rozmówcy tytułują Pana - Panem Ministrem. Czy może jednak źle to się Panu kojarzy. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :gent:

Galicyjski zwyczaj zwracania się stosując nazwę stanowiska lub tytułu chyba się przyjął i nie da się tego zmienić. Początkowo próbowałem protestować, gdy mi „ministrowano”. Mówiłem żartobliwie, że upadły minister nie jest tak ciekawy jak upadła kobieta. Wszystko na nic. Zapewniam jednak, że nie cierpię jeśli ktoś pominie tę moją byłą funkcje.
We wrześniu obejmę stanowisko dyrektora instytutu. Będzie więc można mnie traktować per panie dyrektorze.
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Black Adder napisał/a:
Panie Ministrze, czy - Pańskim zdaniem - kapelan (katolicki, czy jakikolwiek inny) ma rację bytu w strukturach czasu "P", wobec swobody wyznaniowej żołnierzy zawodowych, gwarantowanej Konstytucją oraz swobody korzystania z czasu wolnego, a - co za tym idzie - swobody uczestniczenia w obrzędach religijnych w czasie wolnym od służby (każdy żołnierz zawodowy dysponuje czasem wolnym poza służbą, by uczestniczyć w sobie właściwych obrzędach wyznaniowych)?
Czy utrzymywanie tego typu etatów przy każdej niemal jednostce nie wydaje się Panu Ministrowi marnotrawieniem środków finansowych, jakże potrzebnych terza w WP?
Pomijam tu czas "W", gdyż tu sytuacja zdaje się być diametralnie różną.

Kapelan jest potrzebny. Polecam lekturę „De Virtute Militari – zarys etyki wojskowej“ J.M.Bocheńskiego i będzie Pan wiedział dlaczego tak sądzę:
http://chomikuj.pl/pawgoli/Filozofia/Boche*c5*84ski+J*c3*b3zef/J.M.+Boche*c5*84ski-De+Virtute+Militari-+zarys+etyki+wojskowej.pdf
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

miki napisał/a:
Jak Pan Minister widzi przyszłość logistyki w SZ RP ?
Czy jest Pan bardziej za centralizacją czy decentralizacją zakupów, zaopatrzenia ?

miki :cool:

Jestem zwolennikiem centralizacji. Za centralizacją przemawia i to, że można kupić taniej, gdy się kupuje większe ilości. (Oczywiście są zakupy, które najlepiej wykona się de centralnie, ale to powinien być margines w wydatkach MON.) Przy centralizacji potrzebny jest jednak sprawny mechanizm zakupów. I efektywny system składowania pozwalający ministrowi nad zasobami panować, a dowódcom wiedzieć co i gdzie jest w magazynach. Te warunki nie zostały jak dotąd spełnione.
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

kempczol napisał/a:
Czy gdyby istniała teraz taka możliwość... Podjął by się Pan kierowania MON-em w takim stanie w jakim jest teraz nasza armia ?

W wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita” pozwiedzałem, że ktoś podejmujący się kierowania resortem musiałby mieć gwarancje pracy przez siedem – osiem lat, czyli dwie kadencje. Wbrew pozorom wojsku nie potrzebne są gwałtowne reformy. Trzeba działać z namysłem, stosunkowo wolno i nie strasząc ludzi.
Oczywiście pojawia się pytanie, czy takie oczekiwanie jest realne. Znam polityków i politykę aż nazbyt dobrze. Są nikłe szanse, aby wystąpiły okoliczności wskazujące, że gwarancje kilkuletniej pracy w MON będą. A więc nie mówię nie, ale... szans chyba nie ma.

Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

Podoficer1974 napisał/a:
Panie Romualdzie, swego czasu dyskutowaliśmy nt. NSR vs. OT. Był Pan zdania , że masowa OT spełni lepiej zadania obronne niż nieistniejący NSR, z czym się zgadzam.
Jednak czy pokusił się Pan o rozebranie planu na szczegóły i ocenę jego wykonalności ?
Bo teoria ładnie, ale jak by Pan to zrobił ?


W 1999 r. kierowany przeze mnie zespół (z SG WP był gen. Komański i bardzo dobrze nam się pracowało) stworzył plan zbudowania systemu OT w siłach zbrojnych RP. Wyliczyliśmy ile to będzie kosztować, opisaliśmy etapy tworzenia i propozycje zmian legislacyjnych. Program był niejawny więc o szczegółach, także z racji upływu czasu (10 lat!), nie wiele mogę powiedzieć. Ale jest on w archiwach MON i można do niego wrócić. Był i jest to program realny.
Co do moich poglądów w tej kwestii to można je odnaleźć na mojej stronie internetowej. System OT można w Polsce zrobić, chociaż teraz być może trzeba by go budować na zaciągu ochotniczym, co jest rozwiązaniem gorszym w wrunkach zaniku postaw patriotycznych.
Pozdrawiam
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009   

wodnik szuwarek napisał/a:
Panie Romualdzie, która droga do awansu generalskiego jest Panu "ideologicznie" bliższa , ta którą przechodził między innymi gen. Skrzypczak, czyli poszczególne szczeble dowodzenia, czy też ta, którą przeszedł gen. Piotr Błazeusz czyli raczej szkolenia zagraniczne i praca na wyższych szczeblach dowódczych, bez dowodzenia batalionami czy pułkami.


Jak Pan ocenia odwołanie gen. Janusza Kręcikija ze stanowiska rektora AON?

Oficer powinien przejść wszystkie szczeble dowodzenie i zdobyć doświadczenie także w sferze administracyjnej zanim zostanie awansowany na stopień generalski. Od zasady mogą jednak być wyjątki. Znam Piotra Błazeusza i zapamiętałem go jako rzetelnego żołnierza. Zawsze uważałem, że jest to zdolny oficer. Z tego co słyszę, objął brygadę. Mam nadzieję, że sprawdzi się jako dowódca.
To jednak traktuję jako wyjątek, a nie regułę.

Odwołanie gen. Kręcikija odbyło sie w sposób nieprzyzwoity, ale to zdaje się dość częsta forma odwołań w MON
 
 
Antonio 
9



Pomógł: 13 razy
Wiek: 44
Dołączył: 01 Paź 2004
Posty: 4337
Skąd: stąd
Wysłany: Wto 08 Wrz, 2009   

RSz napisał/a:
Generalnie przy pozwie cywilnym o odszkodowanie, które w tym przypadku powinno być stosowne, trzeba uiścić spore opłaty.


A nie można w takim pozwie wnioskować o zwolnienie przez Sąd z tych kosztów z uwagi na .... tutaj powody podane przez Pana ?! :-o Przecież i tak ostateczna decyzja należy do sędziego.
_________________
####### - Zdrap zdrapkę, a zobaczysz opis.
 
 
miki 
Mod



Pomógł: 139 razy
Wiek: 61
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 6757
Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Sro 09 Wrz, 2009   

Czy według Pana Ministra zasadnym było rozdzielenie w strukturach jednostek na logistykę planistyczną i wykonawczą oraz pozbawienie RSZ logistyki wykonawczej /chociaż logistyka planistyczna RSZ i tak zajmuje się po części stroną wykonawczą ?
Bo według mojej wiedzy nie zawsze coś co jest zaplanowane pokrywa się z wykonaniem. Trochę to czasami jest oderwane od rzeczywistości.

miki :cool:
_________________
"Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Sro 09 Wrz, 2009   

Antonio napisał/a:
RSz napisał/a:
Generalnie przy pozwie cywilnym o odszkodowanie, które w tym przypadku powinno być stosowne, trzeba uiścić spore opłaty.


A nie można w takim pozwie wnioskować o zwolnienie przez Sąd z tych kosztów z uwagi na .... tutaj powody podane przez Pana ?! :-o Przecież i tak ostateczna decyzja należy do sędziego.

Można. Zobaczymy.
RSz
 
 
RSz
Gość Specjalny



Dołączył: 10 Lis 2004
Posty: 448
Wysłany: Sro 09 Wrz, 2009   

miki napisał/a:
Czy według Pana Ministra zasadnym było rozdzielenie w strukturach jednostek na logistykę planistyczną i wykonawczą oraz pozbawienie RSZ logistyki wykonawczej /chociaż logistyka planistyczna RSZ i tak zajmuje się po części stroną wykonawczą ?
Bo według mojej wiedzy nie zawsze coś co jest zaplanowane pokrywa się z wykonaniem. Trochę to czasami jest oderwane od rzeczywistości.

miki :cool:

W naszym przypadku chyba rozbieżności między planowaniem, a wykonaniem nie koniecznie są rezultatem odebrania wykonawstwa RSZ. Może się mylę...?
 
 
Delwin 
4


Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 197
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 09 Wrz, 2009   

Czy warunkach polskich (teren zasadniczo równinny, ograniczone tereny leśne) ma sens przygotowanie do prowadzenia działań nieregularnych na większą skalę ? Czy przekładanie doświadczeń konfliktów asymetrycznych z Iraku czy Afganistanu (kłopoty wojsk regularnych z partyzantką, zwłaszcza miejską) ma sens w warunkach, w których przeciwnik nie będzie się przejmował takimi drobiazgami jak straty wśród (obcej w końcu) ludności cywilnej ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group