Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011 Dysk twardy USB
Zachęcam do wymiany informacji na temat niezawodności dysków twardych USB i pamięci flash USB.
Miałem właśnie awarię dysku tego typu, nie jakiegoś badziewia no-name ale A-Data SH93 http://www.mobimaniak.pl/...el-a-data-sh93/ z systemem NTFS.
Nic to nie pomogło, że dysk jest wodo-uderzenio odporny.
Nie wytrzymał tego że korki poleciały i był zanik zasilania.
Nie jest to pierwszy raz kiedy zawodzi mnie pamięć typu USB. Dlatego dbałem zawsze o bezpieczne usuwanie sprzętu. Jak widać nie wystarczyło.
Czasem też problem polega na tym że dysk się zwyczajnie zawiesza, działa i żadne bezpiecze usuwanie nie jest w stanie go uspokoić, nic się nie poradzi-trzeba wyjąć wtyczkę z USB.
Teraz opiszę dokładniej awarię. Dysk w czasie kopiowania na niego pliku, zanik zasilania. Po ponownym uruchomieniu komputera brak dostępu i standardowe "Sformatuj dysk" przy próbie wejścia.
System Win 7 x64, mało narzędzi dyskowych wciąż jest dla tego systemu, ale to nic. Płyte bootowalną z narzędziami posiadam.
Próba użycia narzędzi z Hiren Boot CD (około 10 programów do odzyskiwania danych i 10 do partycjonowania nic nie dała, włącznie z zachwalanym TestDisc).
Sprawdzam na laptopie Win7 x64 to samo.
Sprawdzam na starym stacjonarnym Win XP x32. I tu niespodzianka- instalują się sterowniki do dysku USB i działa.
Myślę sobie, może trzeba najpierw sterowniki odinstalować na pierwszym komputerze i zainstalować nowe. Tak robię przy pomocy programu USBDeview. Nie pomaga.
Włączam tryb awaryjny w Win 7 x64. O dziwo dysk jest widoczny. Nawet daje się naprawić błędy.
Przechodzę do normalnego uruchomienia systemu, dysk jest już widoczny ale przy próbie wejścia komunikat że nie ma dostępu Windows.
Przeorałem dysk różnymi programami, nic nie pomaga.
Dane sobie wciąż kopiuje właśnie w trybie awaryjnym. Potem format. Ale czy o to chodzi?
Myślę o zakupie UPS. Ale to nie rozwiązuje sprawy. Czasem dysk sam się zawiesza i nie chce przestać mielić i nie da się go wtedy odłączyć inaczej jak poprzez wyciągnięcie przewodu. Na XP nie ma problemów, tam momentalnie jest odłączany.
Myślę, włączyć opcję na dysku "Optymalizacja szybkiego usuwania". To powinno podnieść poziom bezpieczeństwa przy odłączaniu.
Myślę poeksperymentować z systemem exFAT, ale dane wskazują na to że NTFS jest bezpieczniejszy. Więc czemu zawiódł?
To nie jest pierwszy raz kiedy zawiodła mnie pamięć USB. Kilka pendrive już podobnie nagle traciło dostęp do partycji.
Czy są jeszcze jakieś zalecenia co do bezpiecznego używania takich pamięci poza "bezpiecznym usuwaniem"?
Liczę na to że podzielicie się swoimi doświadczeniami z tego rodzaju pamięciami. Wygodnymi, ale wszystko wskazuje na to że zawodnymi.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 30 Maj 2010 Posty: 7300 Skąd: Gdynia
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011
thikim napisał/a:
Czasem też problem polega na tym że dysk się zwyczajnie zawiesza, działa i żadne bezpiecze usuwanie nie jest w stanie go uspokoić, nic się nie poradzi-trzeba wyjąć wtyczkę z USB.
Mam Seagate 250 G, i czasami ten sam problem. Różnie z tym odłączaniem bywa. Przeważnie nie ma problemu, ale są momenty, że system nie chce pozwolić odłączyć urządzenia, ale po jakiejś minucie, dwóch i ponownej próbie odinstalowania zadanie kończy się pomyślnie. Jednak czasami tak jak i u Ciebie trzeba po prostu wytargać wtykę z USB. Raz mi się zawiesił, ale to chyba była moja wina z kopiowaniem bardzo, ale to bardzo dużych plików (zdjęcia i skany miały po kilka giga), a ja chciałem być za szybki.
_________________ Z historii narodów możemy się nauczyć, że narody niczego nie nauczyły się z historii.
— Georg Wilhelm Friedrich Hegel
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011
Tak, tylko że ja czekam, z natury cierpliwy jestem i czasem tak zrobi a czasem nie. Robię restart systemu wtedy i też nie pomaga ponieważ system zaczyna czekać na dysk. Wszystko normalnieje po wyjęciu wtyczki USB. Tutaj mała uwaga, USB zasadniczo zaprojektowano do rozłączania, wtyczki i gniazda są tak skonstruwane że najpierw następuję rozłączenie linii danych ( to te w środku, krótsze) a potem jest rozłączane zasilanie. Urządzenie ma w ten sposób parę milisekund na przygotowanie się do rozłączenia poprzez wyjęcie wtyczki.
Jeśli zaś chodzi o utratę zasilania to:
Być może jeden z moich błędów polegał na skorzystaniu z wygodnych gniazd USB w monitorze, które przy utracie zasilania tracą je natychmiast, a gniazda w komputerze są przed tym zabezpieczone, ale to tylko pomysł mój że może tak właśnie jest.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Czw 06 Sty, 2011
Cytat:
Nie wytrzymał tego że korki poleciały i był zanik zasilania.
Przed problemami z zasilaniem nie ma ucieczki. Potem to tylko kwestia jakości tego, co płynie z gniazdka i jakości samego sprzętu (zasilacza w komputerze).
Pozostaje tylko dobry UPS.
Odłączanie dysku bez zgody systemu nie jest najlepszym pomysłem. Jeśli już, po prostu wyłączam system.
Pendrive odłączam różnie, często bez zgody systemu i odpukać. Miałem jednak kiedyś problem spowodowany właśnie odłączeniem w trakcie trwania zapisu danych. Pomogło wtedy dopiero formatowanie i to niskopoziomowe.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum