Czy tylko mi sie wydaje, czy artukul zawiera sprzeczne ze soba argumenty? Np: wielkosc smiglowca dla SOF (raz maly, raz duzy).
Czy Michal Fiszer pokusi sie o wykazanie, ze rozne platformy beda tansze w zakupie i ich eksploatacja bedzie niewiele drozsza niz jednej platformy (tak na konkretnych przykladach)?
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Sro 27 Lip, 2016
No cóż, należałoby wysłać faks do USA i zapytać, dlaczego oni od ponad 40 lat eksploatują S-70, który wykonuje nie tylko te "5" zadań, które u nas przewidziano, ale i szereg innych. Co więcej, chyba są z tego zadowoleni i widzą w tym sens, skoro następca S-70 to też będzie jedna platforma. A mogliby przecież to podzielić: 500 takich, 300 takich, itd.
Taką samą wspólną platformą jest w Europie Zachodniej NH90, choć cały program sknocono ze względu na zbyt wiele sprzecznych interesów i śmigłowiec ten nie jest tym, czym mógłby być. W ZSRR/FR taką platformą był/jest Mi-8 i jego bliski kuzyn Mi-14.
Doskonałym przykładem tego, jak nie należy robić, są Hiszpanie, którzy zafundowali sobie przegląd tego, co jest na rynku. Teraz płaczą i płacą. Kilka miesięcy temu zaprezentowali plan redukcji liczby typów, który niestety będzie trwał do 2030 r.
O czym już było wcześniej, w przypadku programu H-1 - około 100 śmigłowców wielozadaniowych i 250 szturmowych - gdzie nie było mowy o jednej platformie, Amerykanie i tak zdecydowali się na maksymalną unifikację na poziomie elementów konstrukcyjnych dwóch różnych śmigłowców. Alternatywą było zastąpienie UH-1 za pomocą S-70 (unifikacja z resztą SZ/US Navy) i modernizacja AH-1.
http://www.gao.gov/assets/230/223359.pdf
Po co to wszystko? Tu nie chodzi tylko o bardzo duże oszczędności finansowe.
Jednolita flota, to między innymi flota o wyższym poziomie sprawności, czytaj. więcej śmigłowców gotowych do użycia (obronność!!). To także personel SIL obsługujący jeden typ, a nie np. 3, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Polska to nie USA i mowa jest o marnych 50 śmigłowcach, a nie o 1000. Dzielenie tych 50 na różne typy, to wejście w mikrofloty, czyli największa głupota, jaką można byłoby zrobić, już niezależnie od tego, kto zostanie tym wygranym. Jedna platforma była zresztą kluczem podpisanego jeszcze przez prezydenta Kaczyńskiego Narodowego Programu Śmigłowcowego.
Co do AW101. Jeśli ktoś nie pamięta, to wygrał on u nas wiele lat temu przetarg na śmigłowce VIP. Potem były wybory i poprzedni rząd PiS, jak zobaczył cenę, anulował w te pędy całe postępowanie. Dla porównania, ztcw S-92 w wersji dla nafciarzy "chodzi" po około 25-26 mln. USD. H225 jest nieznacznie droższy*, a w przypadku AW101 padały sumy w okolicach 50 mln. USD. Ponieważ nie oferuje on nic, co byłoby nam niezbędne, w porównaniu z kilkoma innymi konstrukcjami dostępnymi na rynku, moje pytanie brzmi - po co to komu? Gdyby faktycznie osiągi/zasięg oferowany przez H225 był w naszym przypadku niewystarczające, to zawsze jest jeszcze NH90. Szacuję, że byłby on ok. 5 mln. USD droższy od sztuki w porównaniu do Caracala. Dla mnie dyskusja o AW101 w Polsce kończy się na naszych wymaganiach i cenie, bez wchodzenia już w szczegóły, eksploatację, doświadczenia Duńczyków, Kanadyjczyków, czy Brytyjczyków.
Tak na marginesie, kiedy Kanadyjczycy dowiadywali się jakiś czas temu, czy da się zrezygnować z CH-148 Cyclone i kupić w to miejsce AW101 usłyszeli, że owszem - czas oczekiwania 4 lata.
*I można od razu porównać sobie ceny z naszego przetargu, przynajmniej w przybliżeniu.
Jak ważna jest eksploatacja, SIL, sprawność jego działania i jakie są rzeczywiste poziomy sprawności śmigłowców.
Mnie w tej chwili najbardziej ciekawi, co dalej, bo sprawa katastrofy LN-OJF raczej nie zostanie wyjaśniona jutro, czy pojutrze.
Jakkolwiek by się to nie potoczyło dalej, wszelkie terminy możemy między bajki włożyć.
Kto ma jakieś drzwi od stodoły na zbyciu?
Arrakis
PS. No niestety, Seahawk nie jest dostosowany do operowania z naszych fregat.
Na posiedzeniu SKON poświęconym PMT znowu było o "polskich" producentach - od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że MR ma nieco inny punkt widzenia na całą sprawę, niż MON.
Turcy negocjowali swój program TUHP ponad 5 lat, więc wszystko jeszcze przed nami
No bo MR ma swój własny punkt widzenia. Żeby było zabawniej, chyba zbieżny z PGZ...
_________________ -Nowy kapitan robi co może, ale jest tylko człowiekiem, a nie psychopatą. Ten Kosmos potrzebuje bohatera swojej miary, który przywróci godność ludziom. Tytusa już nie ma. Teraz jest Mkbewe!
Mkbewe, psychopata na rakietowym motocyklu
Pomógł: 37 razy Dołączył: 08 Gru 2006 Posty: 11771 Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Wto 09 Sie, 2016
Ta ulotka była już kiedyś, i to w polskiej oraz angielskiej wersji językowej.
W końcowej części kadłuba można montować różne rzeczy. Najważniejsze jest to, że konstrukcja płatowca jest do tego przystosowana. Zbiornik ma - z pamięci - 990 l pojemności, co daje ok. 800 kg + masa samego zbiornika. Wszystko to praktycznie bez ingerencji w główną część kabiny ładunkowej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum