Internowaną elitę czyli inteligencję wymordowano w związku z generalnym założeniem komunizmu radzieckiego, polegającym na ty m żeby stworzyć nowe społeczeństwo radzieckie. Docelowo na całym świecie. Podobnie jak inżynierów literatów czy księży polskich - tak samo wymordowano i inteligencję ludzi rosyjskich.
Ich nie zabiła wrogość międzynarodowa, tylko założenia komunizmu radzieckiego, dotyczące korekt społecznych.
Natomiast "narracja historyczna" w Peerelu była inna niż jest teraz, a za kilkadziesiąt lat będzie jeszcze inna.
Druga Rzeczpospolita skończyła się nocą z 17 na 18 września, kiedy internowano władze za mostem w Kutach.
Późniejsze cyrki z poszukiwaniem personelu który mógłby przejąć odpowiedzialność za Polskę i antydatowane na 17 września (kilkakrotnie!) decyzje personalne to jest temat który się nadaje na niezły film sensacyjny.
Współczesna narracja mówi o "utrzymaniu ciągłości II RP", choć dziś to teza ta jest szalenie trudna do obrony wobec ogólnej i oficjalnej już wiedzy o antydatowaniu dokumentów.
Narracja historyczna w przyszłych książkach do historii raczej będzie odmienna.
Będzie mówić o powstaniu konkurencyjnych ośrodków Administrowania Polakami.
Natomiast po 1989tym taka narracja się ustaliła - bo taka była nam potrzebna.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 10 razy Wiek: 44 Dołączył: 19 Lip 2014 Posty: 1739 Skąd: z kątowni
Wysłany: Sro 22 Kwi, 2020
No i odnośnie Katynia jest kilka tzw. białych plam. Po pierwsze kryteria wyboru 300 żołnierzy, których ocalono od śmierci, przerzucając do obozu w Griazowcu itp. Finał w Willi Szcześcia pod Moskwą. Kryteria dziwne, a i obecnie niepoprawne politycznie. Oprócz jawnych zdrajców jak ppłk Berling, ludzie tacy jak ks. Peszkowski, gen. Wołkowicki itp. Łzawa historyjka, że generała W. ocalono, bo w 1905 r. zachował się cudownie pod Cuszimą nadaje się dla przedszkolaków.
Ilu podpisało zobowiązanie do współpracy i jak się dalej wywiązywali? Zapytajmy wprost. Bo nie wierzę że kogokolwiek NKWD ocaliło, bo jak por. Swaniewicz miał wiedzę odnośnie gospodarki III Rzeszy. Wiedza wiedzą, spisać i także do dołu, a nie cudownie ocalony... a może jego także przegapili? Tylko 8 lat łagru za działalność wrogą ZSRR?
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 216 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 22 Kwi, 2020
Z tego co czytałem nie "kilka białych plam" a kilkadziesiąt.
Niefajnie że Nasi historycy do tego stopnia je ignorują tkwiąc w błogostanie, że ich wogóle nie badają i nie wyjaśniają.
Ale to chyba tematyka do odrębnego wątku w innej kategorii.
Pozdrawiam
Brzytwa napisał/a:
No i odnośnie Katynia jest kilka tzw. białych plam. Po pierwsze kryteria wyboru 300 żołnierzy, których ocalono od śmierci, przerzucając do obozu w Griazowcu itp. Finał w Willi Szcześcia pod Moskwą. Kryteria dziwne, a i obecnie niepoprawne politycznie. Oprócz jawnych zdrajców jak ppłk Berling, ludzie tacy jak ks. Peszkowski, gen. Wołkowicki itp. Łzawa historyjka, że generała W. ocalono, bo w 1905 r. zachował się cudownie pod Cuszimą nadaje się dla przedszkolaków.
Ilu podpisało zobowiązanie do współpracy i jak się dalej wywiązywali? Zapytajmy wprost. Bo nie wierzę że kogokolwiek NKWD ocaliło, bo jak por. Swaniewicz miał wiedzę odnośnie gospodarki III Rzeszy. Wiedza wiedzą, spisać i także do dołu, a nie cudownie ocalony... a może jego także przegapili? Tylko 8 lat łagru za działalność wrogą ZSRR?
_________________ DYSCYPLINA JEST PODSTAWĄ WYCHOWANIA
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2020
Brzytwa napisał/a:
Po pierwsze kryteria wyboru 300 żołnierzy, których ocalono od śmierci, przerzucając do obozu w Griazowcu itp
Kryteria jak podejrzewam były dość dowolne, choćby subiektywne odczucie miejscowego szefa NKWD. NA podobnej zasadzie ocalono gen. Andersa- bo w pewnym momencie podjął grę/współpracę- co dawało nadzieję na skaptowanie go.
Wspomniany Swianiewicz wiąże to tez z ankietą przeprowadzoną wśród jeńców, gdzie m.in. zadano pytanie o zgodę na wspólną walkę u boku RKKA.
Natomiast nie wiadomo co się stało później. Czemu nie dostrzelono tych, których ostatecznie nie udało się skaptować? Być może z jakiegoś powodu Stalin zmienił zdanie i postanowił zostawić jeden "reprezentacyjny" obóz na wszelki wypadek. A być może "planowe działanie" NKWD. Kiedy zakończono "akcję katyńską" aby zamordować resztę potrzebowano nowych rozkazów z Moskwy. A te nie nadeszły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum