Proszę Państwa.
Jednostka jest mała i do tego Dowódca razem z podwładnymi w tym samym dniu "podchodził" do egzaminu. Więc jeśli reszta nie zdawała, wracając do swych obowiązków zamiast iść na egzamin, Dowódca też robił to samo i był świadomy że wraca ze swoimi żołnierzami do MSD. No chyba że Panowie pułkownicy mają rozdwojenie jaźni...
A co do fałszowania dokumentacji, to jest to przestępstwo z kk. Dodatkowo, jak wojacy to wiedzą, na podstawie kart egzaminacyjnych był tworzony protokół zbiorczy, z podpisami kierownika szkolenia oraz dowódcy jw. Ten protokół jest wysyłany do jednostki nadrzędnej. I w tym momencie również dochodzi do składania fałszywych informacji w dokumencie. Tak jak i wzmianka w rozkazie dziennym o wynikach z egzaminu. Czyli poświadczenie nieprawdy. Zarzut z kk.
Dodatkowo zeznawali w żandarmerii lub w prokuraturze mówiąc że zdawali. I jest to kolejny zarzut składania fałszywych zeznań.
Dodatkowo można im zarzucić , iż była to grupa zorganizowana-wiecej niż dwie osoby.
Przeczytajcie wszystkie wspomniane wątki w tym artykule. Zamiatanie sprawy przez generała Malinowskiego, Biuro skarg, żandarmerię i prokuraturę.
Czy ci co podj..bali zrobili słusznie? Czy są konfidentami? Nie wiemy wszystkiego, a jeśli trafił akt oskarżenia do sądu to na podstawie śledztwa i dowodów. A są to te same dowody które są przeciwko jeszcze innym bohaterom z artykułu.
Jeśli fałszowali takie mało znaczące rzeczy, to można domniemywać że tam niezłe wałki robili...
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 17 Wrz, 2020
michqq napisał/a:
Obowiązkiem dcy nie jest dowodzenie dokumentami tylko dowodzenie jednostką.
Argumentami niezły tok rozumowania zbudowałeś i na tym końcowym zdaniu wpadłeś jak w kompot.
Jak to nie dokumentami? A myślisz że co będzie sprawdzane? Brzuszki i pompki czy kwity?
[ Dodano: Czw 17 Wrz, 2020 ]
Bylywojak napisał/a:
Jeśli fałszowali takie mało znaczące rzeczy, to można domniemywać że tam niezłe wałki robili...
Jeśli wedle badań około połowa pracowników w firmach, wojsku, wszędzie - kradnie długopisy - to znaczy że kradną i miliony? Nie sądzę.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Jeżeli przedstawili zarzuty, a reszta jednostki mówiła że wuef się odbywał, to chyba muszą mieć niezłe dowody.
Ślady człowiek pozostawia wszędzie, nawet głupi system przepustowy, kamery, bilingi, logi, podpisy, inni świadkowie...oj trochę tego jest. Raz może się udać, ale nie przez tyle lat. Najwyraźniej czuli się tak bezkarnie, że nawet jako świadkowie nadal kłamali bo przecież im obiecywano że temat zostanie zamieciony i to wuefista, który ich zmuszał do niezdawania przez tyle lat, zostanie tylko oskarżony i temat zniknie z kuli ziemskiej.
Jednak szambo wybiło i służby mają teraz problem z rozszerzeniem aktu oskarżenia. No bo jeśli jeden to i reszta...Chyba, jak to ktoś wcześniej wspomniał, wuefista im groził, zamykał w kantorku, żeby tylko nie zdawali...
nadstawianie piersi to coś innego niż nastawianie cycków.
...gdy przypinano mu Gwiazdę Afganistanu dumnie wypiął cycek...
[ Dodano: Pią 18 Wrz, 2020 ]
porze napisał/a:
Zapewne wielu z was wielokrotnie oczekiwało domniemania niewinności, zamiast domniemiania winy bez przyzwoicie zebranych dowodów.
Porze,
Wiesz co, jest taka fraza, powtarzana przez dziennikarzy. "Nie krytykujemy wyroków sądowych". Czasem też: "Nie komentujemy wyroków sądowych".
Jest to fraza dziennikarska, właściwa dziennikarzom, wynikająca z ich dziennikarskich zwyczajow czy wytycznych.
Raz słyszałem jak jeden dziennikarz (radiowy) przeprowadzał wywiad z adwokatem. Adwokat wypowiedział słowa:
"Ja i mój klient nie podzielamy stanowiska sądu... (i tutaj dalszy wywód)."
W dziennikarzu aż się zabulgotało (było słychać, heh), chcąc rzucić tą zwyczajowa dziennikarską formułkę - nie mógł, uświadomił sobie z kim rozmawia.
Adwokat ma prawo "nie podzielać stanowiska/opinii sądu", a wręcz jest do tego wynajęty za pieniądze, i głupotą jest przy nim wrzucać formułkę "nie komentujemy wyroków sądu".
Więcej!
KAŻDY może powiedziec że nie podziela opinii sadu w KAŻDEJ sprawie.
A teraz do sedna:
SĄ w Polsce ludzie, cała grupa zawodowa, zajmująca się w ramach swojego zawodu domniemywaniem winy ludzi niewinnych (bo przed wyrokiem sądu wszyscy sa niewinni).
Dlaczegoż uważasz, że TYLKO ONI maja prawo domniemywać winę niewinnych?
Jaki ja właściwie zapis której ustawy naruszam, domniemywując czyjąś winę na podstawie poszlak prasowych?
Czy to jest może taka sama pusta zwyczajowa formułka jak "nie komentujemy wyroku sądu"?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 32 razy Wiek: 54 Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 13770 Skąd: ex rei publicae defectae
Wysłany: Pią 05 Lut, 2021
porze napisał/a:
Dziennikarze nie krytykują tych wyroków, które im pasują, Teraz jest moda na podważanie prawomocnych wyroków przez emerytów, którzy przeczytali akta sprawy i zaczyna się pitolamento - sprawa tragiczna, niewinnie zmarnowane życie...
Dość swobodna wykładnia prawa prasowego. Z ustawy:
Cytat:
Nie wolno wypowiadać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w
postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji.
_________________ Nec stultis solere succurri.
******* ****
Nie wolno wypowiadać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w
postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji.
To jest zakaz spekulowania w prasie na temat rozstrzygnięcia przed pierwszym orzeczeniem.
Komentowanie wyroku to cos innego - to jest właśnie PO orzeczeniu.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum