Wysłany: Wto 03 Lis, 2020 Zgoda DK MON na kurs podoficerski a lojalka
Dzień dobry wszystkim!
Jestem żołnierzem w korpusie szeregowych. Parę dni temu napisałem wniosek do DK MON o zgodę na kurs podoficerski. S1 chce mi podsunąć do podpisania lojalkę, mówiąc ze inaczej wniosek nie zostanie puszczony opierając się na jakieś pismo.
Wiecie coś na temat podpisywania lojalki jeżeli chce się iść do szkoły podoficerskiej ?
Łaski Ci nie robią. Wniosek MUSI iść do adresata niezależnie od tego jak i w jakiej sprawie jest napisany. Jeśli zrobią problem to powiedz im, że wyślesz go listem poleconym z wyjaśnieniem, że przełożeni robili ci takie problemy... Podziała na 100%.
Poza tym - te wszystkie "lojalki" są nic nie warte i nie mają mocy prawnej. Zawsze możesz się "rozmyślić"...I wielu tak robiło po zakończonym kursie podoficerskim.
Nie na tym powinno polegać zachęcanie do służby i wytwarzanie jej dobrej atmosfery ale to temat na inną dyskusję...
Nasuwa mi się kolejne pytanie: czy organizowanie „egzaminów” wewnętrznych w jednostce, żeby zostać wpisany na kurs podoficerski po otrzymaniu zgody jest zgodny z prawem ?
U mnie część żołnierzy po reformie szkół podoficerskich po prostu zrobili elearning a później na egzamin do szkół, teraz w jednostce chcą wprowadzić jakieś egzaminy, żeby utrudnić.
Ustawa mówi jasno i wyraźnie, 5 lat służby, ocena bardzo dobra z oststniej opinii.. chyba, ze jest jakieś rozporządzenie, którego nie znam?
Pomógł: 65 razy Wiek: 84 Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 6445 Skąd: Getarnte Option von ...
Wysłany: Wto 03 Lis, 2020
Milkpus napisał/a:
U mnie część żołnierzy po reformie szkół podoficerskich po prostu zrobili elearning a później na egzamin do szkół, teraz w jednostce chcą wprowadzić jakieś egzaminy, żeby utrudnić.
Nie jest to jakieś ''widzimisię'' dowódców, tylko typowy system wewnętrznej kwalifikacji. W większości jednostek operacyjnych, a także wsparcia logistycznego, zostały opracowane wewnętrzne procedury dotyczące kwalifikacji i weryfikacji kandydatów do egzaminu na podoficera. System taki funkcjonuje od kilku lat. Dowódcy opracowali swoje ''wewnętrzne procedury kwalifikacyjne" dla celów wstępnej oceny szeregowych. Różny system egzaminowania i oceny przyjęto. Przeważnie odpowiada on temu, jaki obowiązuje w trakcie egzaminów do SP WL. Ma to na celu wyłonienie i wskazanie tych kandydatów, którzy będą posiadać realne szanse zdania egzaminów. System taki wypracowano i wdrożono z uwagi na kierowanie do egzaminów na podoficera - szeregowych nieprzygotowanych do roli podoficera oraz niską zdawalnością wśród szeregowych którzy uzyskali zgodę DK MON.
System wewnętrznej kwalifikacji - opracowane procedury - są zgodne z literą prawa.
_________________
Ludzie , nie udzielam porad ''prawnych'' za pośrednictwem
Czytam, czytam i...się gubię.
Szanowni Panowie Szeregowi,
po pierwsze, wypadałoby wypuszczać kandydatów przygotowanych. Moim zdaniem, wstydem dla Dowódcy Jednostki jest to, że jedzie żołnierz nieprzygotowany i liczy na żołnierskie szczęście. Bo skoro miałem piątkę z opinii i mam sześć lat służby, to jestem przygotowany. Otóż niekoniecznie - przygotowanie to wf, to duża ilość przeczytanej i przyswojonej literatury (również z tak ciekawych zagadnień jak OPL czy OPBMR) itp. Dowódca ma święte prawo sprawdzić wiedzę przed wyjazdem. Teraz widzę tendencja jest taka że wszyscy piszą... i zdają kilka razy.
Po drugie - fakt, taką lojajką można sobie wypchac buty.
Po trzecie - każdy chciałby służyć blisko domu, bo rodzice, dziewczyna..itp. Rozumiem. Kończąc szkołę oficerską trafiłem 600 km od rodziny. Dla młodego, bez zobowiązań nie był to problem. Niestety, chce się awansować - trzeba być gotowym na wyrzeczenia.
Podsumowując: więcej pokory. Wiem, wiem...każdy oficer tylko gadać potrafi. Powodzenia.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 15 Paź 2015 Posty: 937 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 04 Lis, 2020
Z tym awansowaniem i przeniesieniem nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Mam propozycję obciąć stanowisko podoficerskie w pewnej JW, ktoś mnie tam chce i widzi jako podoficera, ale moja jednostka (wraz z brygada) nie pójdzie na to abym się tam przeniósł bo służę w niszowej specjalności wojskowej. W związku z tym muszę robić karierę tu gdzie jestem bo nie ma perspektyw na zmianę miejsca służby. A tu nie ma w tej chwili stanowisk dla podoficerów w mojej specjalności, koło się zamyka, nie zrobią ze mnie tak łatwo podoficera w innej specjalności, bo potrzebują ludzi w mojej specjalności wojskowej... Rozumiesz absurd sytuacji?
Pozostaje spróbować jakoś skończyć szkołę i albo uda się i zwolni się stanowisko u nas, albo może po ukończeniu szkoły próbować wnioskować o przeniesienie i mianowanie na nowej JW.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum