Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 1430 Skąd: nadwarciański
Wysłany: Wto 05 Sty, 2021
Pamięć nie myli, ale w.tzw międzyczasie zmieniło się nieco. Nie ma już OR.
WOTowiec, każdy sprzęt ma swoją specyfikę obsługową. W przypadku Stara M czynności obsługowe masz wypisane bardzo przejrzyście w instrukcji obsługi. Piszesz,że masz inne pojazdy -do nich też masz zapisy w instrukcji. Trzymaj się się tego niczym świętości bo w razie naprawy gwarancyjnej mogą być kłopoty.
Wypróbowanym sposobem jest opracowanie kart czynności obsługowych do każdego modelu sprzętu i podpinanie ich jako załącznik do KUT.
I jak wyżej poruszono-obsługujesz każdy sprzęt. Od samochodu przez agregaty na termosach skończywszy.
Zaczynamy od zapotrzebowania na materiały obsługowe, KUT-y, wykonanie danej obsługi na sprzęcie a na końcu robisz protokół zużycia aby rozliczyć materiały.
Tyle wstępnie.....
To już kolejny przypadek technika, który jest na etacie a nie posiada elementarnej wiedzy technicznej. Już sam nie wiem. Czy to kadry tak działają czy sam żołnierz goni etat a potem jakoś to będzie? Ewidentnie jest coś nie tak...
_________________ Ojczyzna, to nie miejsce, w którym mieszkasz, ale miejsce, którego potrzebujesz i które potrzebuje ciebie /Stefan Pacek/
To już kolejny przypadek technika, który jest na etacie a nie posiada elementarnej wiedzy technicznej.
Czy aby na pewno o wiedzę techniczną tu chodzi? Bo ja odnoszę wrażenie, że raczej o znajomość procedur. A więc problem, moim zdaniem, nie polega na tym, że się obsadza stanowiska ludźmi niedoświadczonymi, ale na tym, że od razu rzuca się ich na głęboką wodę i pozostawia samych sobie, bez jakiegokolwiek koła ratunkowego.
...że od razu rzuca się ich na głęboką wodę i pozostawia samych sobie, bez jakiegokolwiek koła ratunkowego.
W temacie o przyjmowaniu funkcjonariuszy MSWiA do wojska kilka razy przewijały się tematy o sierżantach z policji przyjmowanych właśnie min. na techników i olewanie "obcykanych" plutonowych w tym temacie. To są właśnie skutki podobnych działań. Oczywiście jak ktoś się zlituje i będzie ciągnął kolesia za rączkę przez dwa lata to coś z tego będzie, jak nie to efekty widać.
"Procedury" w wykonywaniu obsługiwań są ściśle powiązane z wiedzą techniczną
_________________ Ojczyzna, to nie miejsce, w którym mieszkasz, ale miejsce, którego potrzebujesz i które potrzebuje ciebie /Stefan Pacek/
W temacie o przyjmowaniu funkcjonariuszy MSWiA do wojska kilka razy przewijały się tematy o sierżantach z policji przyjmowanych właśnie min. na techników i olewanie "obcykanych" plutonowych w tym temacie. To są właśnie skutki podobnych działań. Oczywiście jak ktoś się zlituje i będzie ciągnął kolesia za rączkę przez dwa lata to coś z tego będzie
Pracowałem kiedyś w pewnej jednej firmie zajmującej się programowaniem.
Przyszedł do niej pewien Nowy i się załamał:
"Dokumentacja i procedury, to w tej waszej firmie istnieją w postaci...
Legendy Ustnej!"
Problemem nie jest przyjmowanie ludzi z MSWiA do wojska, ani też olewanie obcykanych plutonowych.
Problemem jest to, że wojsko w Polsce najwyraźniej także funkcjonuje w formule Legendy Ustnej.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 2 razy Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 220 Skąd: Wojska pierwszych 5 min.
Wysłany: Wto 05 Sty, 2021
Pan ma Stary 266 M2,proponuję sprawdzić na stronie Inspektoratu Wsparcia lub w WOG-u instrukcje DD i DU oraz katalog norm ,czasookres obsług tego pojazdu uległ zmianom i tak z pamięci(mogę się mylić) ;
1-raz na pół roku,2-raz w roku ,olej silnikowy co 6000 km lub co 2 lata.
PS.OR -nie występuje już(nazwa dalej w obiegu)
Kiedyś ludzie po Pile,dziś brak szkoleń (pewnie nie ma już kto).Niech Pan dzwoni po jednostkach,WOG-ch,nawet do inspektoratu -mają tam służby czołg-sam. ,są instrukcje od tych pojazdów w bibliotece w Warszawie(milnet-z) oraz forum (milnet-z).Poza tym spora wiedza o starych pojazdach(wiem jak to brzmi,ale M2 to facelifting 266 i do tego nie wszystko udane)u pasjonatów pojazdów militarnych na forach.Na początku może się pośmieją ale za dwa lata będzie Pan "Gość".
Życzę wytrwałości,czasu do czytania i pisania oraz proszę pamiętać ,że to co napisałem trzeba zweryfikować bo już mogło się zmienić.
"Procedury" w wykonywaniu obsługiwań są ściśle powiązane z wiedzą techniczną
Być może, ale najpierw trzeba wiedzieć co robić, a dopiero później jak robić.
michqq napisał/a:
Problemem jest to, że wojsko w Polsce najwyraźniej także funkcjonuje w formule Legendy Ustnej.
To odwieczny i niereformowalny problem naszego wojska. Znam to z własnego doświadczenia. Kiedy wiele lat temu obejmowałem swoje pierwsze stanowisko, wprowadzanie odbywało się w ten sposób, że mój poprzednik pokazywał mi jak wykonywać różne czynności - tu stawiasz kropkę a tu przecinek, ten meldunek wysyłasz co miesiąc a ten raz do roku, itd. A dlaczego? Bo tak się robi i już! Dopiero z czasem odkryłem, że istnieje coś takiego jak procedury pisane w postaci rozmaitych przepisów prawnych, instrukcji, interpretacji, itp. Podejrzewam, że także mój kolega o tym nie wiedział, bo i jemu zapewne przekazywano obowiązki w podobny sposób. Ale to i tak było nieźle, bo do kolejnych stanowisk już mnie w żaden sposób nie przyuczano.
michqq Są jednostki gdzie każda para rąk do pracy się liczy i "Nowy" niezależnie od tego czy się zna czy nie jest na wagę złota. Ale są jednostki gdzie ktoś wykonuje oprócz swojej roboty dodatkowo jeszcze cudzą np. technika (bo etat wakuje od kilku lat) i robi mu się nadzieję, że to może być docelowo jego etat. Stara się bo musi mieć dobrą opinię, WF, angielski itd żeby wysłali go na kurs. Wyciąga zaległe niedociągnięcia, uruchamia sprzęty które od kilku lat stały zepsute, koryguje dokumentacje. Wszystko hula. I nagle pojawia się osoba spoza resortu, bez kursów WF-u, angielskiego, bez wiedzy ogólnej. Sierżant z policji czyli Zielony. Obejmuje etat i nie radzi sobie z niczym. Nie wie gdzie w BWP-ie są filtry oleju, gdzie pompa wtryskowa, JIM'y i obsługiwania to abstrakcja. Dokumentacji nie ogarnia bo w policji tylko mandaty i raporty. I taki plutonowy ma go wprowadzić, przekazać całą wiedzę i dokumentację (i to jeszcze komisyjnie hahah) a potem jeszcze przez długi czas ucząc go wykonywać robotę osobiście. I to jest taka wojskowa Legenda ustna bo przełożoni myślą, że jak taki plutonowy to ogarnął to sierżant z policjant wciągnie to nosem.
_________________ Ojczyzna, to nie miejsce, w którym mieszkasz, ale miejsce, którego potrzebujesz i które potrzebuje ciebie /Stefan Pacek/
Zgadzam się z przedmówcą jednak takie mamy niestety przepisy z których funkcjonariusze przenoszą się z resortu MSWiA do MON i chętnie z tego korzystają. Ktoś im zaproponował z podoficerów personalnych taki etat technika kompanii. Skąd on ma cokolwiek wiedzieć jak nigdy nie miał z tym doczynienia. Nic z przypadku się nie dzieje mało tego swoich na złość nie chcą obsadzać to zapychają etaty funkcjonariuszami z innego resortu. Teraz pytanie do kogo trzeba kierować pretensję oraz roszczenia ? bo raczej nie do sierżanta lub technika kompanii, który nie ma pojęcia w jakiej materii się obraca. Pozdr.
Pomógł: 65 razy Wiek: 84 Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 6445 Skąd: Getarnte Option von ...
Wysłany: Wto 05 Sty, 2021
szullas napisał/a:
Nic z przypadku się nie dzieje mało tego swoich na złość nie chcą obsadzać to zapychają etaty funkcjonariuszami z innego resortu.
Chcą obsadzać swoimi, tylko system planowania, kwalifikowania i szkolenia kursowego w ramach kursu kwalifikacyjnego, wymaganego do wyznaczenia na wyższe stanowisko jest do du ... . Proces szkolenia plutonowego poprzez kurs kwalifikacyjny do wyznaczenia i mianowania na stopień sierżanta, trwa dłużej niż ukończenie SO i mianowanie na ppor. ! Szybciej jest pozyskać na nieobsadzone stanowisko kandydata - żołnierza z rezerwy lub funkcjonariusza z innych formacji, niż planować ten cały proces z przynajmniej rocznym wyprzedzeniem.
_________________
Ludzie , nie udzielam porad ''prawnych'' za pośrednictwem
To niech wyślą zielonego sierżanta na szkolenie kursowe związane z wykonywaniem czynności służbowych w ramach zajmowanego etatu technika kompanii i temat rozwiązany. Chłopak z pewnością wchłonie wiedzę i nie będzie szukał pomocy na forum i denerwował innych użytkowników forum. Obecnie dla niego to czarna magia w innym resorcie wypisywał mandaty itp
Obecnie jestem na takim etacie i nie ukrywajmy podstawa to znajomość przepisów dokumentów DD plus katalog norm eksploatacyjnych, instrukcje poszczególnych jednostek sprzętowych będących na wyposażeniu pododdziału itd.
W mojej sytuacji o tyle miałem dobrze że miałem dobrych starych doświadczeniem chorążych którzy mnie wprowadzali od początku.
Sierżant z policji czyli Zielony. Obejmuje etat i nie radzi sobie z niczym. Nie wie gdzie w BWP-ie są filtry oleju, gdzie pompa wtryskowa, JIM'y i obsługiwania to abstrakcja.
Proszę mnie źle nie zrozumieć: Szacunek.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum