[-=Alex=-]

Nie wiem czy nie piszemy o różnych badaniach np. stanowiskowe, okresowe.
U mnie to komórka medyczna (ambulatorium) określało zakres badań i szef służby zdrowia podawał punkt do rozkazu o skierowaniu na badania.
Badania generalnie obejmowały - RTG klatki piersiowej, EKG, morfologię no i dla niektórych wzrok, psycholog (np. magazynierzy śb i uzbrojenia).
Badania robiło się w jeden dzień, max dwa (jeżeli były rozszerzone) i po południu w tym samym dniu można było odebrać wyniki.
Żołnierze byli przyjmowani bez kolejki, bez zapisywania się. W naszym garnizonie było kilka jednostek, więc dziwią mnie te poniższe 2 tygodnie.
Więc przetarg, albo umowa była skopana.

[Tytan w dresie.]

Cały czas mam na myśli badania okresowe, ewentualnie wstępne, na stanowiska. Jak zapewne wiesz, zakres badań dla poszczególnych stanowisk jest bardzo różny. Morfologia, RTG, audiogram, to standard dla wszystkich. Do tego jak piszesz dochodzi niektórym okulista, psychotechnika itd. Zdarzało się, że przetarg wygrywał podmiot medyczny typowo cywilny i wtedy wszystko szło bardzo szybko. Niestety zdarza się, że wygrywa (tylko z nazwy) przychodnia wojskowa i wówczas zaczynają się schody. Żołnierze nie są przyjmowani poza kolejnością i czekają w kolejkach z emerytami, ochroniarzami, Strażnikami Miejskimi i Bóg wie jeszcze z kim. Tak jak napisałem, żołnierz umawia się indywidualnie, wtedy podaje termin i dowódca komórki, pododdziału podaje punkt do rozkazu. Nie mamy ambulatorium na miejscu, bo takowe jest tylko w WOG-u, które nas nie obsługuje.
Tak jak napisałem, badania robi się tygodniami, bo takie są terminy do poszczególnych lekarzy.

[-=Alex=-]

No to nic tylko współczuć i pozazdrościć jaki macie WOG.
No to już nie dziwię jeżeli chodzi o inne sprawy.

[ArturO]

Teraz jest nieco lepiej i terminy są krótsze, ale jak lekarzem medycyny pracy była dr L. to było strasznie. Nie dość, że domagała się wyników z corocznej RWKML z Gdańska (wyników, nie orzeczenia) to jeszcze trzeba było najpierw się umówić na badania (2 tygodnie zazwyczaj do terminu), później otrzymać obiegówkę, zrobić masę niepotrzebnych dla nurka badań (które robię na corocznej komisji), a następnie umówić się na zakończenie. Same badania to "pikuś", poza staniem w kolejce można było ogarnąć je w dwa dni, ale umawianie się do dr L. to była tragedia. Czas realizacji badań zamykał się w miesiącu. Na domiar wszystkiego pod koniec dostawało się kwitek na kilka miesięcy bo dr L. potrafiła stwierdzić, że coś jej nie pasuje lub, że chce zgrać termin RWKML z jej badaniami (czego nie da się nigdy zrobić).

Kiedyś zrobiłem prywatnie ze względu na mój udział na kursie. Wziąłem orzeczenie z RWKML, poszedłem do lekarza, szybkie badanie i 3 lata spokoju. Całe 70zł wtedy zapłaciłem, zaoszczędziłem masę nerwów i czasu.

A co do pkt w rozkazie, u nas jest tylko punkt o skierowaniu i terminie zakończenia badań (termin zgodny z ważnością badań). Nie ma żadnych innych informacji.

[i]

[Siasiek]

Ten artykuł wyjaśnia chyba wszystko.
ePorady24.pl
Badania okresowe – czy pracownik może wykonać badania okresowe w dowolnej poradni medycyny pracy?
Autor: Tomasz Libik
https://www.eporady24.pl/...,2,73,2542.html

[Tytan w dresie.]

No to już jest jakieś wyjaśnienie i argumentacja.

[ Dodano: Pią 02 Gru, 2022 ]
Ale tak myślę, że jeżeli co roku jest wyłaniany inny podmiot, to i tak dokumentacja jest rozstrzelana w różnych miejscach. A gdyby ktoś uprawniony chciał zajrzeć do dokumentacji konkretnego żołnierza, to i tak wiadomo skąd przyniósł orzeczenie.

[-=Alex=-]

A jeszcze takie jedno pytanie.
Tych placówek medycznych (wyłonionych w ramach przetargu) realizujących badania okresowe jest jedna na WOG ? Czy jedna na garnizon, ew. miejscowość w której stacjonuje wojsko ?

[Tytan w dresie.]

Jedna na WOG.

[-=Alex=-]

Nie mam więcej pytań.

[Tytan w dresie.]

Ręce Ci opadły?

[-=Alex=-]

Żeby tylko ręce.

[Silmeor]

[Tytan w dresie.]

Nie piszemy o RWKL.

[RickyRecon]