Na Ukrainie panuje minowy pat. Mam kilka zwariowanych koncepcji jak można próbować pokonać pola minowe.
1) "Szczudła". Minimalna skuteczność, eksponuje zawodników wysoko nad terenem ale na pewno ochroni nogi przed niewielkimi minami narzutowymi. Propozycja wyłącznie na rozgrzewkę.
2) "Rakiety śniegowe na pneumatycznych spodach" - chodzi o zmniejszenie nacisku jednostkowego poniżej wartości która mogłaby zdetonować miny przeciwpiechotne. Do tego stopa mogłaby dostać mechanizm sprężynujący który dodatkowo zmniejszyłby chwilowy nacisk wynikający z chodzenia a jednocześnie odzyskiwał część energii przy poruszaniu się. Zamiast wypełnień pneumatycznych można by zastosować coś w rodzaju gąbki.
Można się zastanawiać czy nie będzie to "zamienił stryjek siekierkę na kijek" - być może mniejsze prawdopodobieństwo detonacji zostanie całkowicie równoważone przez większą szansę nastąpienia nia minę...
Miny przeciwpiechotne typowo wymagają nacisku 4-5 kg, ale jest to nacisk na detonator.
Kwestia czy udałoby się zapobiec ich detonacji przy nacisku o ciśnieniu 5 kg/dm2 jest raczej otwarta.
3) Jednoosobowe poduszkowce elektryczne - dalsze zmniejszenie nacisku jednostkowego.
Jazda w pozycji półleżącej nogami do przodu (:P)
Wychodzimy z konstrukcji poduszkowca Manta 2, wsadzamy 50 kg baterii o pojemności 22.5 kWh, zastępujemy włókno szklane węglowym dla obniżenia masy, dwu-trzykrotnie zwiększamy moc silnika nośnego, śmigło pchające zastępujemy kilkoma małymi śmigłami po obu bokach pilota wzdłuż kadłuba, skierowane lekko na zewnątrz, dla redundancji i obniżenia sylwetki. Dla ograniczenia hałasu zastosowałbym śmigła toroidalne. Posiada podwozie kołowe do szybkiego hamowania i manewrowania (przy akceptacji ryzyka detonacji min). Kierowca przykryty kamuflażem multispektralnym - niewidoczny w termowizji.
Cały ten pojazd może się zamknąć w cenie poniżej 15000 dolarów przy masowej produkcji, co jest bardzo niską kwotą - rzędu kilku dronów.
Teraz najlepsze: Metr kwadratowy płyty pancernej z polietylenu o poziomie odporności Stanag IIIA waży 16 kg, co oznacza że jest możliwe opancerzenie maszyny (zasadniczo dzięki pozycji leżącej kierowcy) - 3m2 opancerzenia ważyłyby 50 kg i kosztowały ok. 10000 dolarów.
Oczywiście fartuch nośny zostaje bez opancerzenia, duża nadwyżka mocy wentylatora nośnego dałaby tolerancję dla bardzo wielu dziur po kulach i odłamkach. Opancerzone "witalia" - kierowca, baterie, silniki i turbiny nośne. Śmigła pchające korzystają z redundancji, resztę pojazdu można przestrzelić na wylot bez większej szkody.
Bryła powinna się kończyć na wysokości 60 cm, czyli jeszcze zanim się dobrze zaczyna normalny czołg. Przy braku wykrywalnej sygnatury termicznej bardzo ciężko byłoby walczyć z takimi pojazdami w nocy.
Nawet przy wzroście ceny jednostkowej do $50k za sztukę, można w cenie jednego czołgu wystawić ze 100-200 takich poduszkowców.
Przy schemacie Rosyjskiej obrony w postaci niewielkich rozsianych grup bardzo ciężko byłoby im poradzić sobie z takim przeciwnikiem.
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Na Ukrainie panuje minowy pat. Mam kilka zwariowanych koncepcji jak można próbować pokonać pola minowe.
Napoleon mówił, że na wojnie zwycięża ten, kto mniej błędów popełnia.
Rosyjskie pola minowe okazły się bardzo skuteczne - punkt dla Rosji.
Ukraińcy i Zachód okazali się słabi w zakresie przygotowania do pokonywania min, niedoceniając problemu - punkt ujemny.
Jednakowoż, nie potrzeba specjalnych koncepcji "jak pokonywac pola minowe".
Wiadomo jak się to robi.
Należało wcześniej zgromadzić odpowiednie środki, przede wszystkim ładunki wydłużone i dymy, oraz trały przeciwminowe, a następnie je zastosować.
Tyle.
Do wszystkich czołgów postradzieckich które Ukraińcy eksploatują istnieją trały przeciwminowe, co więcej Ukranczy mają rysunki techniczne i moce przerobowe i doświadczenie (zwłaszcza Charków).
Zaniedbano jednak ich wyprodukowanie/zakupienie/użycie.
Podobnie ładunki wydłużone, i podobnie zasłony dymne dla zmniejszenia strat podczas.
Tyle.
Cytat:
2) "Rakiety śniegowe na pneumatycznych spodach" - chodzi o zmniejszenie nacisku jednostkowego poniżej wartości która mogłaby zdetonować miny przeciwpiechotne.
Są jeszcze sanie.
W tym duże sanie, używane w biznesie renowacji plaż:
Różne można im wynajdować pomysły na pchanie lub ciągnięcie.
Ja jednakowoż ograniczyłbym inwencje do różnorodnych sposobów układania ładunków wydłużonych. Z drona latającego, z drona lądowego.
kaczkodan napisał/a:
3) Jednoosobowe poduszkowce elektryczne
Nie chodzi o przejście pojedynczych osób, tylko o wybicie korytarza dla wozów opancerzonych który następnie w kolejnym etapie zostanie użyty dla logistyki na ciężarówkach.
Dobrze że nie zaproponowałeś żeby przerzucać piechotę trebuszem.
Oczywiście - piechotę ze spadochronami.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2449 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 25 Lip, 2023
A jak się odniesiecie do tego, że w ostatnich wyciekach mailowych pomiędzy Kancelarią Premiera i MON, pojawił się temat.. min przeciwpiechotnych, stanu jaki mamy, opisu i rodzajów, czyli pokazanie środkowego palca traktat ottawski?
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Nie chodzi o przejście pojedynczych osób, tylko o wybicie korytarza dla wozów opancerzonych który następnie w kolejnym etapie zostanie użyty dla logistyki na ciężarówkach.
Poduszkowce to kolejne narzędzie które na pewno znalazłoby zastosowanie przy atakowaniu pozycji rosyjskich, a nie rozwiązanie wszystkich problemów.
michqq napisał/a:
Dobrze że nie zaproponowałeś żeby przerzucać piechotę trebuszem.
Oczywiście - piechotę ze spadochronami.
No cóż, do tego celu służą obecnie śmigłowce.
W sumie to ciekawe czy nie dałoby się zrobić nocnego desantu śmigłowcowego z użyciem wszystkich posiadanych maszyn, chronionego przez setki MALD-ów, który miałby charakter mostu powietrznego - maszyny mogłyby obrócić z 10 razy aby maksymalnie wykorzystać element zaskoczenia. Pojawienie się kilkunastu tysięcy ludzi za liniami obrony rosyjskiej powinno ją całkowicie zdezorganizować - żołnierze z MANPADS-ami zablokowaliby możliwość używania własnych śmigłowców.
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Bryła powinna się kończyć na wysokości 60 cm, czyli jeszcze zanim się dobrze zaczyna normalny czołg. Przy braku wykrywalnej sygnatury termicznej bardzo ciężko byłoby walczyć z takimi pojazdami
Most wiszący.
W oparciu o przyczułek po drugiej stronie pola minowego (chociażby wrak pojazdu) wykonać z lin przechód dla piechoty. Do użytku jednorazowego, nocnego i w dymie. Ewentualne przęsła po drodze w oparciu o jakieś stelaże.
Sednem jednak nie jest problem przerzutu grupek piechoty, tylko wozów pancernych oraz logistyki na ciężarówkach, co sprowadza problem do początku.
Wybijanie i oznakowanie korytarzy o szerokości "czołg plus", czyli tak ze cztery metry. Wielu korytarzy.
W tym kontekście zadziwia również że brak ofensywy po - już obeschłym Zbiorniku Kachowskim.
Obie strony konfliktu miały tu swoje szanse, w tym obejścia pozycji przeciwnika.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Najlepszym rozwiązaniem chyba okażą się drony o ładowności około 200+kg (ładunek 200 hehe).
Daje to już możliwość przenoszenia uzbrojonych żołnierzy, rannych na noszach, i ciekawe moduły z uzbrojeniem. Ale też mogą być racjonalnym środkiem do przewozu ładunków w sytuacji zagrożenia ostrzałem artyleryjskim i minami oraz przez ciężki, błotnisty teren. Rozwiązując problem tzw. ostatniej mili (tutaj niedosłownie).
michqq napisał/a:
W tym kontekście zadziwia również że brak ofensywy po - już obeschłym Zbiorniku Kachowskim.
Ukraińcy byli zaskoczeni, do tego raczej nie planowali ofensywy na serio.
A muszą zakładać, żę Rosjanie mogą antycypować ich atak i być przygotowani.
[ Dodano: Nie 06 Sie, 2023 ]
Kolejnym ciekawym rozwiązaniem byłby wiatrakowiec, zwany po polsku żyrokopterem.
Maszynka która kosztuje około $50-80k, jest 250 razy tańsza od śmigłowca.
Kilka tysięcy takich maszyn mogłoby wykonać desant który trudny do odparcia (bo ciężko zestrzelić więcej niż kilkadziesiąt maszyn). Zamiast 11 ludzi te same środki finansowe przeniosą 500 (przy modelu 1+2) - co oznacza, że mamy 45 razy większą wydajność finansową.
1000 maszyn w linii (koszt poniżej 100 mln dolarów wliczając koszt wyszkolenia pilotów) pozwoliłoby na przerzucanie 2000 ludzi co około godzinę. Można przeskoczyć przez te 40 km obrony i na przykład rozmieścić swoich ludzi precyzyjnie za liniami przeciwnika ( w określonych miejscach) aby paraliżowali dostawy zaopatrzenia i organizację obrony.
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
REGULAMIN i FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
Galeria
Download
