Nigdy nie ukrywałem, iż byłem zwolennikiem Caracala.
H225M czy KAI KUH-1 Surion - generalnie maszyny, która można zabrać dwie drużyny.
A że przy okazji można by w ramach państwowych podmiotów mieć montaż i eksploatacje to dodatkowy+
Od biedy S70i nie byłby zły gdyby kupiono go jako wielozadaniowego do maksymalnie wielu zadań - w końcu jedna platforma, dość popularna no i w Mielcu realnie coś tam robią.
i napisał/a:
Ale cóż - trafił się pewien minister - specjalista od uwalania wszystkiego.
.
Minister arogancki ignorant, który w imię "rozliczania przeciwników politycznych" posłuchał się lobbystów tych wszystkich solidaruchów, kryś krystowskich i innych - i zrobił im dobrze...
A mógł np. S70i i jako Perkoza AW109 - jak już koniecznie trzeba "robić łaskę".
Można było zrobić dobrze i wojsku i lobbystom?
Można było...
Odpowiedź jest prosta: bezpieczeństwo.
Jakiś czas temu jeden SW-4 się połamał jak lądował na autorotacji.
Nie przypominam sobie przypadku aby w Mi-2 padły oba silniki na raz.
Jak zostaje jeden silnik to lądujesz samolotowo.
Zawsze jest to lepsze od autorotacji.
Podchorążowie mają takie ćwiczenie: lądowanie z jednym pracującym silnikiem.
Kiedyś czytałem jakiś artykuł, gdzie jakis dowódca tłumaczył, że pilot po przeszkoleniu na jednosilnikowym SW4 nie nadaje się odrazu do służby na Mi8 czy Mi24 bo nie ma odpowiednich nawyków. Próbowali to łatać kilkoma Sokołami jako ogniwem pośrednim, a skończyło się na powrocie do szkoleń na Mi2.
Jak dla mnie to bez sensu kupować kolejny, oddzielny typ do szkolenia. Trzeba przeanalizować co jest i co potrzeba. Bo tu 4 Merlin, tam kilka S70, tam 20 AW140, gdzieś Sokoly, gdzieś Mi17, Apache, SW4 i nowy typ za Mi2 do szkolenia. Na końcu noc nie będzie latało... Już był w wojsku, a potem policji pojedynczy Bell 412, który więcej stał niż latał...
rzeczywiście byłby b. potrzebny.
Prywaciarz jakby wystawił fakture, to lepiej pewnie żeby dalej stały.
A jaką usterkowość ma AW149?
Pytam Bo H225M i jego pochodne to jednak na świecie trochę lata - i w wojsku i w cywilu...
Jeszcze raz - jakby antek kupił w to miejsce S70i to nie byłoby dramatu...
Za to sprawność (w rozumieniu ilość dostępnych maszyn) AW101 też jest owiana legendą...
Czytałbyś inne gazetki niż "gazeta polska" to byś wiedział
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6063 Skąd: z nikąd
Wysłany: Sob 20 Sty, 2024
NH90 jest takim kuzynem Caracala jak ty Jarosława Kaczyńskiego...
H225M i jego rodzina czyli AS332 Super Puma /AS330 Puma to maszyny używane zarówno w wielu formacjach jak i w sferze cywilnej (np. na morskich platformach )
Cóż trzeba wykazać się niezła brawurą intelektualną by sugerować, że konstrukcja eksploatowana od wielu dekad jest wadliwa...
A i trudno aby ktoś uziemiał AW149 skoro póki co żadna cywilizowana armia go nie kupiła.
Ba nikt ich nawet przez 5 lat jeszcze nie eksploatował...
Póki co nawet sami Włosi nie śpieszą się z zakupem - a Egipt i Tajlandia łącznie kupiły mniej niż PL.
Więc kto tu będzie testerem?
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12888 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Sob 20 Sty, 2024
Pumy to przecież w ogóle bliźniaki Caracali. I też były wielokrotnie uziemiane z powodu wad.
A na platformach latały. Tak. Tak dobrze, że np. Statoil z nich zrezygnował.
Caracale i NH 90 mają wspólne kluczowe elementy, które właśnie się psują.
No i co?
I nic. Wpisze se problemy z AW -101 zamiast AW 149, jakieś nieuregulowane kwestie prawne z Augustą, zupełnie inne silniki, niż te do polskich i gawiedź będzie zadowolona.
Najważniejsze, że Antek był ignorantem.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6063 Skąd: z nikąd
Wysłany: Sob 20 Sty, 2024
No jakie to elementy - czekam na wskazanie...
Bo zaraz okaże się jak w temacie FA-50 - gdzie nikt nie potrafił wskazać jakie części są wspólne / wymienne z F-16
Ile lat latają te wszystkie Pumy itp,
Bo z pewnością więcej niż faktycznie wadliwie maszyny ze stajni NHI (czyli HN90 i EC665)
A że przez kilka dekad zdarzały się wypadki czy uziemienia - cóż Blackhawk też miał takie przygody...
Różnica jest taka że czy Black Hawk czy Coguar - wiadomo czego się spodziewać...
Po wynalazku pokroju AW149 - nie wiadomo. I to my będziemy ich oblatywaczami...
A w sumie wiadomo - włoskie wyroby zbrojeniowe to g...
A jak masz wątpliwości to przypomnij sobie jakiś "dobry" włoski wyrób.
Możesz zaklinać rzeczywistość - ale o problemy z AW101 mają wszyscy użytkownicy. I to są głownie problemy wynikające z nierzetelności koncernu.
Koncernu z którym w w PL się użeramy - w kontekście eksploatacji Sokołów.
Tego nie da się obronić po prostu.
Bo każdy "normalnie i trzeźwo myślący" chcąc uwalić H225M po prostu kupiłby S70i
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Dodał, że FA-50 jest kompatybilny z F-16 - z perspektywy pilotów oraz obsługi technicznej samolotów. Jak mówił, kokpit i systemy sterowania FA-50 są niemal identyczne jak w F-16, co pozwala pilotom na latanie oboma typami samolotów jedynie po krótkim przeszkoleniu. "Jeżeli jest się pilotem F-16, to wsiada się do FA-50 i w zasadzie jest się u siebie. (...) To zupełnie bezproblemowa przesiadka; to będzie działało też w drugą stronę" - mówił, wskazując, że ułatwi to i przyspieszy proces szkoleń pilotów. Gen. Nowak dodał, że podobnie sytuacja wygląda w przypadku techników obsługujących samoloty.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12888 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Nie 21 Sty, 2024
Znaczy to jest generalnie prawda, co mówił Nowak.
Tu chodziło o zarzuty gazetkowego (jak zwykle z dupy, po prostu tak mają), że pisane było o częściach, a tak naprawde pisane było o uzbrojeniu i osprzęcie.
Bo chyba nie o dżojstiku w kokpicie, prawda?
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
A w sumie wiadomo - włoskie wyroby zbrojeniowe to g...
A jak masz wątpliwości to przypomnij sobie jakiś "dobry" włoski wyrób.
Armaty OTO Melara + wszystkie wynalazki z amunicją, MU90 Impact, A129 Mangusta (naprawdę przyzwoity śmigłowiec w ramach swoich założeń), Panavia Tornado, AMX, od cholery okrętów.
_________________ Pożyteczny idiota to wciąż idiota.
Zagryzłem zęby i zagłosowałem na chlewnię.
Tu chodziło o zarzuty gazetkowego (jak zwykle z dupy, po prostu tak mają), że pisane było o częściach, a tak naprawde pisane było o uzbrojeniu i osprzęcie.
Bo chyba nie o dżojstiku w kokpicie, prawda?
Serio?! A co powiesz na to?!
Cytat:
Płatek zapewnił, że nie będzie też problemu z obsługą naziemną nowego typu samolotu. "Wskaźniki dostępności operacyjnej flot tych samolotów w Korei i u innych użytkowników wskazują na bardzo wysoką niezawodność i sprawność łańcuchów dostaw. Poziom dostępności samolotów wynosi ok. 85 proc. – jest znacznie wyższy niż w przypadku naszych F-16, a nawet F-16 u Amerykanów" - powiedział.
Zwrócił też uwagę, że w F-16 i FA-50 zastosowano wiele wspólnych rozwiązań, przez co "mamy dwa łańcuchy dostaw – koreański i amerykański – które w przypadku zakłóceń się uzupełniają".
W stosunku do T-50 często używa się określenia „mały F-16”. Pod wieloma względami jest to prawda, ponieważ w konstrukcji samolotu zastosowano wiele elementów (około 70% części jest wspólnych) amerykańskiego myśliwca, a także powiela on ogólny układ konstrukcyjny F-16, ale w wielu innych aspektach znacząco się różni. Podobieństwo do F-16 jest najbardziej widoczne, gdy patrzy się na T-50 z góry, dostrzega się wtedy podobny zarys sylwetki, kadłub płynnie przechodzący w skrzydła i pojedynczy statecznik pionowy. Przy długości 13,1 metra i rozpiętości 10 metrów można powiedzieć, że jest o 20% mniejszy od F-16.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12888 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Nie 21 Sty, 2024
Wytłumacz mi proszę, jak 2letniemu dziecku, co chcesz udowodnić oprócz tego, że pilot łatwo przesiądzie się z T/FA-50 na F-16, mechanik wyszkolony na F-16 z łatwością przejdzie na T/FA-50. Podobna będzie obsługa bieżąca.
Ja właśnie to twierdziłem, plus jeszcze tożsamość uzbrojenia.
Gazetkowe wyliczanki, czy wspólnych jest 75 czy 64,5% części nigdy mnie nie intersowały.
A teraz jeszcze Płatek potwierdza, że dwa łańcuchy dostaw są kompatybilne.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum