Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12853 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 15 Sty, 2024
Nie nadużycie, tylko prawo
Cytat:
Zgodnie z art. 130a ust. 2 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz. U. 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.) pojazd może być usunięty z drogi na koszt właściciela, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób, w przypadku gdy kierowała nim osoba znajdująca się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu.
Czy
Cytat:
Was
rozśmieszyło to nie wiem, nie jest to chyba takie śmieszne, jeśli np. w interpelacji poselskiej (posłów PO Kochana i Arkita)
znalazło się takie sformułowanie
Cytat:
Należy przy tym pamiętać, że holowanie pojazdu jest dodatkową dolegliwością, którą nakłada się na nietrzeźwego kierującego i może stanowić dodatkowy czynnik prewencyjny zmniejszający ilość nietrzeźwych kierowców.
a wieloletnim głównym specjalistą od ruchu drogowego był taki hardkor jak Konkolewski (startował listy KO w wyborach w 2018 r.)
rowerzyści odpowiadają za więcej wypadków niż kierujący wszystkimi innymi jednośladami bądź wszystkimi pojazdami powyżej 3,5t DMC lącznie. To daje drugie miejsce pod względem sprawstwa wypadków ogółem.
Jeśli chodzi o wypadki spowodowane pod wpływem alkoholu rowerzyści również zajmują zaszczytne drugie miejsce, zaraz po kierujących samochodami osobowymi.
No i?
Statystykami można pokazać wiele rzeczy.
W szczególności gdy pokazujemy niedokładnie to co tematem ale PRAWIE to.
I to co napisałeś powyżej to świetny przykład.
Radhezz napisał/a:
rowerzyści odpowiadają za więcej wypadków niż kierujący (...) wszystkimi pojazdami powyżej 3,5t DMC lącznie.
Acha.
Poszukaj (albo zastanów się) ilu ludzi (poza samym sobą) zabili na drodze kierujący rowerami a ile kierujący ciężarówkami i autobusami łącznie.
Oczywiście że stnieje konieczność postawienia - gdzieś - granicy pomiędzy pieszym a kierującym pojazdem.
W Polsce przyjeto że człowiek ma status pieszego używającego "urządzenia do wspomagania ruchu" w przypadku gdy używa urządzenia typu: deskorolki, wrotek, rolek, oraz hulajnogi (klasycznej, nieelektryczninej) a także wózka inwalidzkiego.
Człowiek na hulajnodze nieelektrycznej jest więc pieszym.
Natomiast staje się "de iure polonae" - heh - "kierowcą" w momencie gdy wsiądzie na rower.
I wpada w statystyki "kierowca sprawcą wypadku" gdy wymienieni pozostali wpadają w statystyki jako pieszy.
Porównuje się go (Ty także) do kierowcy fafnastotonowego autobusu i ciężarówki.
W wielu krajach owa granica pomiedzy pieszym a kierowcą jest stawiana w inny sposób, zwyczajnie w innym miejscu.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12853 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 15 Sty, 2024
No więc mikuku dotyka istoty sprawy, chociaż są jeszcze inne aspekty.
W Polsce jako kraju postchłopskim, zwykle domaga się tzw.
Cytat:
natychmiastowej karmy
, za co odpowiada dziedzic.
Jeżeli nie potrafi tego zapewnić, traci twarz, a w konsekwencji może i władze.
Więc nie może być tak, że jakiś rowerzysta będzie pijany jechał przez wieś i może matkę z bombelkami potrącić.
Tymczasem, jakby policzyć ilu tych pijanych rowerzystów nie wsiadło do samochodów (co zauważył mikuku) i tym samym nie spowodowało szkód dla innych i ich mienia, to możnaby dojść do zupełnie innych wniosków.
Ale tego postchłopska mentalność nie ogarnia.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Pomógł: 2 razy Wiek: 36 Dołączył: 06 Sty 2009 Posty: 124 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 15 Sty, 2024
michqq napisał/a:
Poszukaj (albo zastanów się) ilu ludzi (poza samym sobą) zabili na drodze kierujący rowerami a ile kierujący ciężarówkami i autobusami łącznie.
Wiem o co chodzi, ale relatywizacja i kelpanie sie po pleckach, że przecież oni co najwyżej sobie krzywdę mogą zrobić i w zasadzie to żadna szkodliwość społeczna, mija bezpowrotnie kiedy samemu się ma wypadek spowodowany przez rowerzystę, w wyniku którego ktoś odnosi poważne obrażenia lub ginie. I to że cymbał sam się wyeliminował z puli genów w żadnym stopniu nie zmniejsza nieprzyjmności i problemów jakie narobił kierowcy, który często jest też straumatyzowany zaszłą systuacją.
W zeszłym roku prowadziłem autobus liniowy, kiedy nagle pod same koła wyjechał taki właśnie pedalarz na przejściu - oczywiście gwałtowne hamowanie, pasażerowie polecieli jak szmaciane lalki, głównie starsze osoby, kilkanaście spośród nich odniosło mniejsze lub większe obrażenia. Tym razem bez ofiar śmiertelnych, ale w podobnych sytuacjach już zgony też się zdarzały. Sprawca się oddalił szybko slalomem między ludźmi po chodniku, jeszcze zauważyłem, że na następnym skrzyżowaniu pojechał na czerwonym. Tak się kończy pobłażliwość i przymykanie oka.
_________________ Zacząłęm od zera, i sporo mi go jeszcze zostało...
ex. Najtańsza Siła Robocza || ex. Aktywna Rezerwa Każdy zasługuje na mądrego przełożonego. Niektórzy go bezwzględnie potrzebują.
W zeszłym roku prowadziłem autobus liniowy, kiedy nagle pod same koła wyjechał taki właśnie pedalarz na przejściu - oczywiście gwałtowne hamowanie, pasażerowie polecieli jak szmaciane lalki, głównie starsze osoby, kilkanaście spośród nich odniosło mniejsze lub większe obrażenia. Tym razem bez ofiar śmiertelnych, ale w podobnych sytuacjach już zgony też się zdarzały. Sprawca się oddalił szybko slalomem między ludźmi po chodniku, jeszcze zauważyłem, że na następnym skrzyżowaniu pojechał na czerwonym.
Tak, wtargnięcie przed pojazd jest przykre i może źle się skończyć, co do tego się zgadzamy, ale to jest właściwie niezależne od tego czy rower zakwalifikujemy jako "pojazd" czy "urządzenie wspomagające ruch pieszy". Tego rodzaju krzywdę potrafi zrobić także i pieszy - w rozumieniu człowieka na hulajnodze, albo na rolkach, albo i biegnący małolat - zwłaszcza gdy z nosem w telefonie.
Pobłażac się nie powinno żadnemu z nich.
Pobłazliwość i przymykanie oka to jest temat w sumie niezależny od tematu sklasyfikowania roweru tak czy inaczej.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12853 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 15 Sty, 2024
Tzw. gęsty opis, czyli przywoływanie kilku najbrdziej drastycznych wypadków nigdy nie jest dobry do opisywania zjawisk i proponowania zmian.
Wiadomo, że rowerem łatwiej komuś wyjechać, niż wtargnąć na piechotę, wiadomo, że po alkoholu jeszcze łatwiej.
Jednak zawsze jest pytanie o społeczne skutki takich zachowań. W dojrzałych społeczeństwach się je waży i nie ma to nic wspólnego z pobłażaniem. W niedojrzałych próbuje zakazywać wielu działalności związanych z alkoholem, co często przynosi opłakane skutki.
Np. zwalnianie policjantów. Facet przyszedł nieświeży, wydmuchał 0,25 - zwolniony ze służby. Włożono w niego kilkaset tysięcy złotych na szkolenia itp. Ale w Polsce alkohol nie wybacza.
Tak jak pisałem powyżej. To co u anglosasów nazywa się
Cytat:
common sense
u nas nazywa się
Cytat:
chłopski rozum
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Lis 2015 Posty: 2451 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 28 Lut, 2024
W temacie, bo widzę, że wątek odjeżdża kolarskim peletonem
Czy takie PUiW jak ocieplacze, bielizna letnia oraz zimowa i skarpety można legalnie sprzedać? Kiedy przechodzą na własność żołnierza? Na wykazie z mundurówki nie miałem napisane.
_________________ O bezpieczeństwie informacji w plutonie
manfred napisał/a:
I co masz takiego ważnego, do zaszyfrowania na tym poziomie?
Kto tego będzie odsłuchiwał?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum