REMOV na zaprzyjaźnionym forum pokazał zdjęcia czegoś takiego:
i czegos takiego
Czy właściciel tych zdjęcia może krótko opisać te zdjęcia;
Podobają mi się te bronie i myślę że, nie jest to głupi pomysł na kolejną wersję polskiego uzbrojenia strzeleckiego.
Wreszcie rozwiązany problem z mocowaniem sprzętu celowniczego
Ritter [Usunięty]
Wysłany: Sro 19 Sty, 2005
O ile pamiętam, na zaprzyjaźnionym forum była również nazwa BOŻ-1 a nie BIN-1...
REMOV na zaprzyjaźnionym forum pokazał zdjęcia czegoś takiego:
Ten pierwszy egzemplarz uzbrojenia, to 7,62 mm karabinek wz. 1997 (BOŻ-1 - od nazwiska konstruktora - obecnego kpt. Jacka Bożejki) skonstruowany na bazie karabinka AKM, drugie zdjęcie przedstawia 5,56 mm karabinek wz. 2002 (Bin-1 - od nazwiska, chyba, porucznik Michała Binka) opracowanego w oparciu o konstrukcję karabinka wz. 96 Beryl. Więcej informacji w Przeglądzie Wojsk Lądowych 4/2002 i 9/2002.
Gość napisał/a:
Prymityw
Zauważ drogi czytelniku forum, że są to konstrukcje wykonane przez studentów Wojskowej Akademii Technicznej w ramach pracy dyplomowej - z założenia nie dotowanej przez nikogo i bez wykorzystania materiałów, maszyn i możliwości produkcyjnych zakładów zbrojeniowych. A więc w zasadzie za darmo i metodami prawie chałupniczymi (przepraszam Konstruktorów za to "chałupnictwo" ). Należy tu oczywiście podkreślić przede wszystkim ogromny wkład pracy studenta, promotora, konsultantów ... etc.
Pozdrawiam
W pełni sie zgadzam z moim przedmówcą. Należy się szacunek młodym konstruktorom z WAT-u za odważną próbę. Jedyną wadą dla mnie jest to iż mało kto poważnie się interesuje przyszłością polskiego kbk w armii. Dzięki takim projektom może kiedyś dojdziemy do naprawdę "idealnego" rozwiązania w naszej armii jeżeli chodzi o system broni strzeleckiej.
Dla mnie to jest super sprawa, mis się to podoba czemu by nie można zrobić czegoś takiego na podstawie beryla i znika kilka problemów związanych z berylem klasycznym.
Revenant [Usunięty]
Wysłany: Sro 19 Sty, 2005
Biorąc pod uwagę, że oba egzemplarze zostały wykonane przez ww. oficerów własnym sumptem, należy im się podziw i szacunek
Żywy dowód na słuszność hasła "chcieć to móc". Pozostaje mieć nadzieję, że oba prototypy nie pozostaną ciekawym ewenementem, tylko znajdą się fundusze na ich dopracowanie, choćby zastosowanie nowszej bazy materiałowej.
Woj I [Usunięty]
Wysłany: Sro 19 Sty, 2005
Revenant napisał/a:
Biorąc pod uwagę, że oba egzemplarze zostały wykonane przez ww. oficerów własnym sumptem ...
Tak na marginesie zrób własnym sumptem lufę, zamek ... :mrgreen: Ale własne zaangażowanie plus "wsparcie instytucjonalne" uczelni - to już coś.
Cytat:
Pozostaje mieć nadzieję, że [...] znajdą się fundusze na ich dopracowanie, choćby zastosowanie nowszej bazy materiałowej.
Ta baza materiałowa wynikała z - w tych przypadkach - czysto "chałupniczego" sposobu wytworzenia tych elementów broni.
FFOX napisał/a:
Dla mnie to jest super sprawa, mis się to podoba czemu by nie można zrobić czegoś takiego na podstawie beryla i znika kilka problemów związanych z berylem klasycznym.
A kto mówi, że nic się z tym nie robi?!!! Za pewien czas zamiast tylko o BOŻ-u i BIN-nie będziemy mówili jeszcze o conajmniej XYZ-cie, XZY-ku i ZYX-sie, a nieco później może nawet o nowej, w pełni przemyślanej i opracowanej od nowa na bazie części "starych" podzespołów propozycji dla naszej armii. Te prace niestety - z różnych względów - muszą jeszcze chwilę potrwać. Na pewno przyspieszeniu prac sprzyjałyby klarowna wizja i jasno sformułowane wymagania dla przyszłościowego indywidualnego i zespołowego wyposażenia strzeleckiego. Czy takowe są ... zacytuję Kiplinga: Ale to już zupełnie inna historia.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Woj I Sro 19 Sty, 2005, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 7 razy Dołączył: 11 Lis 2004 Posty: 5214 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 19 Sty, 2005
FFOX napisał/a:
Dla mnie to jest super sprawa, mi się to podoba czemu by nie można zrobić czegoś takiego na podstawie beryla i znika kilka problemów związanych z berylem klasycznym.
Wiesz, o ile BOŻ-1 był tylko wprawką do układu bezkolbowego, o tyle BIN, przynajmniej na papierze (lub też na ekranie systemu CAD/CAM) miał odmianę rozwojową BIN-21 (ja mam kilka kiepskiej jakości skanów, ale może ktoś będzie mial dostęp do lepszych ilustracji?). Z punktu widzenia tego, co można stworzyć na bazie kbs wz.96 była ona całkiem ciekawa, natomiast ani jeden ani drugi karabinek w tej formie niewątpliwie nie nadawałyby się do uzbrojenia jako broń podstawowa.
Natomiast na bazie tego Beryla w odmianie bezkolbowej można łatwo stworzyć samopowtarzalny karabinek wyborowy (tutaj nie ma już aż takiego znaczenia położenie otworu wylotowego czy umieszczenie bezpiecznika), z nieco dłuższą lufą. Moim zdaniem byłoby to całkiem ciekawe i tanie rozwiązanie nie tylko dla wojska, ale i dla policji.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 11 Lis 2004 Posty: 5214 Skąd: Polska
Wysłany: Sro 19 Sty, 2005
Woj I napisał/a:
A kto mówi, że nic się z tym nie robi?!!! Za pewien czas zamiast tylko o BOŻ-u i BIN-nie będziemy mówili jeszcze o conajmniej XYZ-cie, XZY-ku i ZYX-sie, a nieco później może nawet o nowej, w pełni przemyślanej i opracowanej od nowa na bazie części "starych" podzespołów propozycji dla naszej armii.
Ekhm... pytanie tylko, czy warto opracowywać coś na podstawie "starych" podzespołów, czy też może jednak zamknąć rozdział AKMS-Tantal-Beryl i rozpocząć nowy. Albo - choć to może nieco prowokacyjne pytanie - czy w ogóle jest sens opracowywać to samemu w Polsce, a nie razem z kimś z zagranicy. W końcu UE (UZE) może również dążyć do unifikacji przyszłej broni strzelekiej.
Cytat:
Te prace niestety - z różnych względów - muszą jeszcze chwilę potrwać. Na pewno przyspieszeniu prac sprzyjałyby klarowna wizja i jasno sformułowane wymagania dla przyszłościowego indywidualnego i zespołowego wyposażenia strzeleckiego. Czy takowe są ... zacytuję Kiplinga: Ale to już zupełnie inna historia.
Koncepcji nie ma i nie będzie (chyba, że mowa o owym systemie broni strzeleckiej 5,56 mm, czyli kbs wz.96, kbk wz.96 , kbkm wz.03, z czego tak naprawdę to produkowany na małą skalę tylko ten pierwszy), bo na przeszkodzie stoją finanse. Beryl nie wyparł jeszcze AKM/AKMS i przez lata przy obecnej puli zamówień będzie wypierał (ktoś nawet policzył, że przy obecnych zamówieniach rocznych, to stan kbs wz.96 na czas wojny osiągiety zostanie za... ponad 120 lat). Z drugiej strony warto sobie zadać pytanie, czy w ogóle jest sens kontynuować produkcję Beryla, czy też może zostać przy tym, co już posiadamy, opracować nowy system broni (i tutaj masz rację, że z powodów ekonomicznych warto wykorzystać jak najwięcej z tego, co jest, ale nie na siłę), bardziej jednak dopasowany do potrzeb żołnierza w XXI wieku.
Z tego co można zaobserwować ze światowych trendów, to obecnie króluje modułowość, czyli karabinki uniwersalne (choć jest to realizowane nieco w inny sposób niż w sztandarowym Steyr AUG). Na dobrą sprawę nawet nie wiadomo, czy za 10-20 lat nadal amunicja 5,56 mm będzie nadal podstawową w NATO, czy może jednak pojawi się nowy nabój pośredni, którzy w końcu (tak jak to planowano w latach 40.) zastąpi i karabinowy i ów małokalibrowy pośredni.
Woj I [Usunięty]
Wysłany: Sro 19 Sty, 2005
REMOV napisał/a:
Wiesz, [...] BIN, przynajmniej na papierze (lub też na ekranie systemu CAD/CAM) miał odmianę rozwojową BIN-21 ...
Konstruktor karabinka BIN dalej studiuje i rozwija swoje zainteresowania w tym kierunku. Wynik Jego kolejnej pracy też może być ciekawy. Pożyjemy, zobaczymy.
Pozdrawim
Aby wprowadzić do wyposażenia nowy kbk to droga jeszcze długa.Najpierw należało by się zastanowić nad przyszłością Beryla czy ma on na stałe zastąpić serię AK czy może jednak będzie przejściową serią.Czy warto Beryla modernizować czy może jednak zacząć myśleć o nowym systemie broni?
Beryl ma wiele wad ale jedną zaletę- nabój NATO i sprawdził się w różnyh warunkach i jest na wyposażeniu.Niestety teraz Rosomaki są na topie nie kbki.
Pozdro
Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 Karabinki bezkolbowe z WAT-u (BOŻ-1, BIN)
A po co opracowywać karabinki bezkolbowe? Sztandarowe produkty tej klasy (Steyer AUG, L85 z pochodnymi, FAMAS) w Europie posiadają na stanie armie tylko kilku krajów, przy czym dla przykładu brytyjskie siły specjalne użytkują chętniej pochodne M-16, zaś wersję erkaemową zastąpił (przynajmniej w Iraku) belgijski MINIMI.
Poważne wady dyskwalifikujące takie konstrukcje to silne oddziaływanie gazów prochowych na strzelca, poważne utrudnienia w posułgiwaniu się przez strzelców "inno"ręcznych niż właściciel broni, a tzw. "portatywność" czyli ergonomia transportu jest lekko moim zdaniem przereklamowana - kałasza też da się nieść.
Trzymałem w rękach niemieckie G-36 i jest to moim zdaniem właściwa droga: lekkie stopy, tworzywa sztuczne nie wspominajac o dóch integralnych celownikach - kolimatorowym i optycznym. Broń bez magazynka waży ok. 2,5 kg.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 11 Lis 2004 Posty: 5214 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 Re: Karabinki bezkolbowe z WAT-u (BOŻ-1, BIN)
Anonymous napisał/a:
A po co opracowywać karabinki bezkolbowe?
Po to, aby mieć długą lufę przy krótkiej długości samej broni.
Cytat:
Sztandarowe produkty tej klasy (Steyer AUG, L85 z pochodnymi, FAMAS) w Europie posiadają na stanie armie tylko kilku krajów
Ale o czym to ma świadczyć?
Cytat:
przy czym dla przykładu brytyjskie siły specjalne użytkują chętniej pochodne M-16, zaś wersję erkaemową zastąpił (przynajmniej w Iraku) belgijski MINIMI.
Generalnie oddziały specjalne używają M4A1, ale to z zupełnie innych powodów, a L110A1 (Para Minimi) bynajmniej nie zastąpiło L86A2 (bo nadal zostają dwa w drużynie) tylko uzupełniło. Subtelna różnica.
Cytat:
Poważne wady dyskwalifikujące takie konstrukcje
To zdanie jest bzdurą - takich konstrukcji nikt nie "dyskwalifikuje", ponieważ są używane i rozwijane (SAR-21, F2000). Jakie znowu wady?
Cytat:
to silne oddziaływanie gazów prochowych na strzelca
Teoria. Praktyka mówi, że nie ma to znaczenia. Jakoś tak tysiące żołnierzy australijskich, irlandzkich, chińskich, brytyjskich, francuskich czy austriackich nie narzeka. Nie wiedzą, że ich broń zdyskwalifikowałeś?
Cytat:
poważne utrudnienia w posułgiwaniu się przez strzelców "inno"ręcznych niż właściciel broni
Cóż, jak zwykle bywa własny karabinek pożycza się na prawo i lewo...
Cytat:
a tzw. "portatywność" czyli ergonomia transportu jest lekko moim zdaniem przereklamowana - kałasza też da się nieść.
Po raz ponownie zapytam, a co to ma do rzeczy? Nieść się da i lodówkę, posługując się Twoim przykładem.
Cytat:
Trzymałem w rękach niemieckie G-36 i jest to moim zdaniem właściwa droga: lekkie stopy, tworzywa sztuczne nie wspominajac o dóch integralnych celownikach - kolimatorowym i optycznym.
Dobrze, że Niemcy od tych integralnych celowników odchodzą, bo kolimator okazał się niewypałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum