Macie więc szefa bardzo "zwapniałego". Widocznie nie chce żeby pracownicy byli mądrzejsi od niego. Może to on prowadzi z wami szkolenia?
każdy szef nieuk, lub specjalista o bardzo wąskich horyzontach myślowych zabrania dostępu do wiedzy, mam to samo, zawsze słyszę "nie mamy pieniędzy, na szkolenia, uczcie się sami "itp.
Witam wszystkich serdecznie i pozdrawiam.
Mam pytanko, czy ktoś wie na temat stanowiska zajmowanego w dziale glównego księgowego,a mianowicie -referent do spraw inwentaryzacji,co to za twór?
Serdecznie dziękuje za ewentualną odpowiedz.
Referent jak referent a dopisek mówi o tym, że dodatkowo raz do roku trzeba będzie "pogrzebać się w bagnie". Inwentryzacja (oraz gospodarka ilościowo-wartościowa) to jest to co w wojsku natrafiło na "opory". Ale musi być realizowana.
W Twoim wypadku chodzi prawdopodobnie o referenta ds. ewidencji ilościowo-wartosciowej, z tym że jemu z urzedu nie wolno brać udziału w komisji inwentaryzacyjnej. Zresztą tak samo jak np. szefowi służby czy magazynierowi, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo "mataczenia" i prób ukrycia niezgodności czy braku. Ten referent ma tyle wspólnego z inwentaryzacją, że musi porównać ewidencję z protokółem komisji i wprowadzić poprawki na jego podstawie.
W sumie dobre stanowisko jeśli nie jest się zmuszanym do poświadczania nieprawdy lub zmian w ewidencji na tzw. "ustne polecenie". Warto sobie to zastrzec już podczas pierwszej rozmowy z pracodawcą. Ale tacy pracownicy nie są lubiani przez pododdziały, a niekiedy nawet przez przełożonych ;-).
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
Pomógł: 139 razy Wiek: 61 Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 6757 Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Pią 15 Cze, 2007
Radiola
Referent do spraw inwentaryzacji można to nazwać ciągłej to jest taka funkcja która przez cały rok zgodnie z planem przeprowadza inwentaryzację po kolei we wszystkich służbach. Do pomocy ma 2 lub 3 żołnierzy zawodowych do każdej służby innych, bo musi być komisja przynajmniej 3 osoby. Może to być odrębna komórka niezależna w stosunku do Głównego Księgowego. Lub tak jak tu napisałeś
radiola napisał/a:
Ten referent ma tyle wspólnego z inwentaryzacją, że musi porównać ewidencję z protokółem komisji i wprowadzić poprawki na jego podstawie.
tylko nie sporządzić poprawki tylko arkusz różnic inwentaryzacyjnych. Jest czasami sekretarzem komisji inwentaryzacyjnej.
Natomiast
radiola napisał/a:
gospodarka ilościowo-wartościowa
nie gospodarka tylko ewidencja ilościowo-wartościowa to juz całkiem inna bajka i odrębna komórka w strukturach służby finansowej.
radiola napisał/a:
Zresztą tak samo jak np. szefowi służby czy magazynierowi, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo "mataczenia" i prób ukrycia niezgodności czy braku.
mogą być członkami komisji inwentaryzacyjnych tylko nie w służbach za które ponoszą odpowiedzialność materialną.
Pozdrawiam.
_________________ "Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
Serdecznie dziękuję za podpowiedzi i wyjaśnienia .
_________________ śmiercicha
nowa77 [Usunięty]
Wysłany: Sro 10 Paź, 2007
Witam Państwa. Zdobiło mi się cholernie głupio, że specjaliści od zamówień pracujący w JW sa w Państwa miemaniu niedoukami. Ja rozpoczynając prace niewiele miałam do czynienia z zamówieniami od strony zamawiającego. Uczyłam się pilnie w karzdej wolnej chwili Miesiąc po rozpoczęciu pracy w JW zaczęło się: przetargi- jeden za drugim, żandarmerie, arbitraże, UKS -y . Miałam wsparcie w szefie który właściwie mnie przyjmował do tej pracy .To on mnie wystkiego nauczył. w tej chwili odszedł na wyzsze stanowisko......szkoda ale jestem mu wdzięczna za wszystko zaraził mnie " zamówieniami" zapewniam Państwa, że gdyby nie kontrola wewnetrzna czyli te wszystkie wnioski i inne cuda to w jednostkach kupowali by wszystko co im potrzebne .......ale nie kancelarii tylko do domu Niby jest u mnie w JW osoba która się zna " przetargach" heheheheh ale sama siebie nie słyszy jakie głupoty chrzani Nauczył się jednej ustawy i próbuje zgrywać fachowca a inne przepisy i ustawy o finansach?? szkoda gadać..jeden z drugim nie powinien sie odzywać i robić sobie wstydu i nie pogłębiac opinii że tre... ugryzłam się w język. hehe Z doswiadczenia wiem że jak "wpada " kontrola to wszyscy a oni i opinia po kontroli i wtedy jest i a na końcu
Szefowie Słuzb siedza cicho a Wodzu da popalić spec.ds.zam. publ czyli mi hihihi
Ostatnio zmieniony przez nowa77 Sob 10 Lis, 2007, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 139 razy Wiek: 61 Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 6757 Skąd: Warmia i Mazury
Wysłany: Czw 11 Paź, 2007 pion głównego księgowego
Patrząc strukturalnie komórka zamówień publicznych podlega bezpośrednio pod Dowódcę jednostki. Główny księgowy podlega bezpośrednio pod Dowódcę jednostki. A biedny szef służby podlega pod logistyka. Praktycznie cała praca związana z planem zakupów, gospodarką środkami finansowymi, SIWZ spoczywa na szefie służby ponieważ komórka zamówień i główny księgowy to otrzymują dokumenty wynikowe. I taka jest obecnie rzeczywistość. Mądrością Dowódcy jest takie zgranie tych trzech ogniw żeby właściwie funkcjonowały. A wbrew pozorom zamówienia publiczne nie są taką trudną sprawą, fakt przy przetargach od nieograniczonego wzwyż trochę "kwitologi" trzeba zrobić ale to już inna bajka.
A pion głównego księgowego to kilkanaście osób każda z wąską specjalizacją w swojej dziedzinie czyli budżet, rozrachunki, faktury, płace, księgowość, KEIW. Powiem szczerze mają co robić ale jednak są to dokumenty wynikające z całej działalności jednostki organizacyjnej.
Pozdrawiam miki
_________________ "Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane". - Prawa Murphiego
nowa77 [Usunięty]
Wysłany: Czw 11 Paź, 2007
Witam ponownie.
To fakt,że Szefowie Służb nie mają lekko ponieważ obok codziennych zajęć związanych z "życiem " JW musza takze zajmować się kwitami.
Ja jako specjalista przeprowadzam przetargi kompleksowo - od momentu złożenia wniosku- potem Szefowie tylko uczestniczą w Komisji. Natomiast jesli idzie o zamówienia do 14.00 niom to troszke się "nalatają". Niestety każdy dysponent srodków publicznych woli się zabezpieczyć, czyli wnioski opiniuje ja i GK i Szef logistyki itp itd i Wszyscy Święci- na końcu Wodzu Potem od nowa z fakturką- ta sama droga
Ja w tym przypadku jestem opinującą ale staram się im to ułatwić i część rzeczy załatwiam za nich.
co z tego i tak najchetniek by mnie wywieźli na poligon i rozstrzelali
Pozdrawiam.
I wcale nie dziwię się. Właśnie jest ten problem z wnioskiem, a raczej ze specyfikacją zamówienia. Konia z rzędem temu kto zadowoli specjalistę od przetargów pod względem treści szczegółowych warunków zamówienia na usługi np. analizy przedwdrożeniowej systemu CRM lub ERP. Ręce opadają, jak trzeba wszystkich po kolei uczyć i tłumaczyć na co, po co i dlaczego. Do tego tony kwitów, które niby nie są wymagane, ale tak na wszelki wypadek. I w dodatku to nic, że kwota nie przekracza wartości zwolnionej z procedur przetargowych. Ma być przetarg i basta. W rezultacie znów wybiorą najtańszego (czytaj najgorszego).
nowa77 nie bierz tego do siebie. Tu chodzi o GK i osoby odpowiedzialne za szkolenie PW. Ty, jako młoda i przygotowana do zawodu pracownica, nie powinnaś mieć (przynajmniej na razie) kompleksów na tym punkcie
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
nowa77 [Usunięty]
Wysłany: Pią 12 Paź, 2007
Witam. Rozumiem,że opis przedmiotu zamówienia to horror, ale mi wystarczy parę zdań- SIWZ robię sama.
Niom chyba ze coś jest faktycznie zawiłe wtedy proszę o wyjaśnienia Szefa Służby.
Natomiast nie popadam w taką głupotę,że nawet poniżej progu stosuje się ustawę.
U mnie po prostu co pewnej kwoty -ponad 10.000 kupuje sie na wniosek bez procedury a powyżej aż do progu- wniosek i Szef służby rozsyła do minimum dwóch firm zapytanie o ceny i potem proponuje Dowódcy Wybór jedne z nich.
Nie są to aż takie utrudnienia.
A powyżej 14,000 euro to juz mój problem.
Lubię tu pracować ale coraz częściej się zastanawiam czy aby nie lepiej będzie jak ja poszukam pracy a do JW przyjdzie Jakiś Pan lub Pani co zacznie wymyślać cuda na kiju.
w Przypadku zamówień do 14 tys euro to on będzie "ustawodawcą".
Mam pytanie do Państwa.
Jak sytuacja etatu wygląda w innych wojskowych jednostkach budżetowych.?
Jaką rolę ma spec.ds.zam.publ. i pod kogo podlega.?
Czy sprawdza każdą fakturę wpływającą do JW
Czy używa programu komuterowego do kontroli wydatków?
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam.
Konia z rzędem temu kto zadowoli specjalistę od przetargów pod względem treści szczegółowych warunków zamówienia na usługi np. analizy przedwdrożeniowej systemu CRM lub ERP. Ręce opadają, jak trzeba wszystkich po kolei uczyć i tłumaczyć na co, po co i dlaczego. Do tego tony kwitów, które niby nie są wymagane, ale tak na wszelki wypadek. I w dodatku to nic, że kwota nie przekracza wartości zwolnionej z procedur przetargowych
Piszesz poto tyle kwitów, bo, jak K_S napiszesz to K_S dostaniesz
poprostu ustawa zabrania używać nazw produktów towarowych wiec trzeba dobrze wszystko opisać cżeby nie dostać bzdetu
A włąsnie dajcie mi jakiś przepis gdzie musi podlegać specjalista ds przetargów bo mój podlega pod szefa logistyki:( Fajny człowiek, tylko czasami naciska i musze podjąć taką a ie iną decyzję, nie jestem niezależny.
Komórka zamówień publicznych podlega bezpośrednio pod dowódcę OG i działa w jego imieniu. Przepisu nie znam, ale to się rozumie "samo przez się".
Sprawdzanie i opisywanie faktur pod wzgledem merytorycznym to obowiązek szefa służby dysponujacego przydzielonymi środkami oraz GK pod względem formalno prawnym. Tak samo kontrola wydatków i czuwanie nad realizacją Planu rzeczowo-finansowego jednostki.
Ale w jednostkach zawsze robotę zrzucało się na "jeleni".
Program do kontroli wydatków to najlepiej stworzyć sobie w samemu w MS Acess, łacząc go z bazą specyfikacji i prowadzić na bieżąco przez wpisywanie każdego zakupionego asortymentu i usługi. To wymaga dyscypliny i powinno być prowadzone przez referenta pionu GK odpowiedzialnego za realizację zakupów (płatności).
Osobiście uważam, że rola komórki zamówień publicznych powinna kończyć się z chwilą przygotowania i podpisania Umowy będącej ukoronowaniem zamówienia.
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
Pracę Pań w pionie głównego księgowego oceniam celująco.A należy zaznaczyć że zarabiają od nas - żołnierzy zawodowych- średnio 2-3 razy mniej.
nowa77 [Usunięty]
Wysłany: Sro 17 Paź, 2007
Witam
I tu właśnie jest problem: Jak wytłumaczyć GK że to w pionie GK powinno się kontrolować wydatki.
Czy jest na to jakiś konkretny przepis, rozkaz, czy cokolwiek co normuje tego typu sprawy?
Pozdrawiam
A czy jest jakiś przepis, że w jednostce to kucharz ma gotować posiłki? Moze robić to np. saper
Proszę zajrzeć do zakresu obowiązków GK i planu obiegu dokumentów jednostki
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum