Wysłany: Czw 09 Wrz, 2004 Już tysiąc ofiar w Iraku
Już tysiąc ofiar w Iraku
AMERYKA W ŻAŁOBIE
Środowy poranek. Amerykański konwój ciągnie iracką autostradą, 80 km na północ od Bagdadu. Nagle z przydrożnych krzaków serie z karabinów. W wojskowy samochód hummer uderza pocisk z granatnika. Ginie jeden z żołnierzy, inny jest ciężko ranny
o iracka codzienność. Kolejna śmierć nie wzbudziłaby pewnie większych emocji, gdyby nie fakt, że 41-letni sierżant Allan Vaillant z Puerto Rico to już tysięczna amerykańska ofiara wojny w Iraku.
- To tragiczny kamień milowy naszej obecności w Iraku - wyznał demokratyczny kandydat na prezydenta USA, John Kerry. A prezydent George W. Bush z uporem godnym lepszej sprawy przekonywał, że "żołnierze zginęli w obronie wolności".
Ale tysięczny zabity poruszył Amerykę. Padają pytania: czy szykuje się drugi Wietnam? Telewizja CNN dokonała przygnębiającego podsumowania. Okazało się, że najmłodszy zabity miał 18 lat, najstarszy 59. Ponad połowa ofiar nie doczekała 30. urodzin. Pozostały po nich wspomnienia ich bliskich.
- Aron zaproponował mi ślub. Oświadczył się telefonicznie, a ja poprosiłam o czas do namysłu. Gdy zadzwoniłam, aby powiedzieć "tak", usłyszałam: kapitan dziś zginął - mówi przez łzy Tiffany Frank.
- Mój syn miał już wracać. Gdy dzwoniłam, aby spytać, kiedy będzie w domu, dowiedziałam się, że nie żyje od godziny - łka z kolei matka Jamesa Adamskiego z Nebraski.
A końca konfliktu nie widać. Wczoraj amerykańskie samoloty obróciły w perzynę kilka domów w Faludży. Według oficjalnych danych, zginęło 6 Irakijczyków, a 23 zostało rannych. Wcześniej do regularnej bitwy doszło na obrzeżach tego, uznawanego za bastion irackiego oporu, miasta.
- Islamiści zaatakowali pozycje amerykańskie na przedmieściach. Piechota morska odparła atak przy wsparciu czołgów i śmigłowców - oświadczył rzecznik piechoty morskiej USA, płk Tommy V. Johnson.
- W bazie Babilon wiemy o tysięcznej ofierze. I bardzo to przeżywamy. Naszych zginęło 10 i co dzień ich wspominamy - powiedział nam z Iraku ppłk Artur Domański, rzecznik Wielonarodowej Dywizji pod polskim dowództwem.
Do chwili zamknięcia tego wydania gazety nie odezwali się porywacze dwóch uprowadzonych przedwczoraj Włoszek.
Polacy opuszczą Babilon
Do połowy grudnia polski kontyngent wojskowy stacjonujący w Iraku opuści obóz Babilon. Nasi przeniosą się prawdopodobnie do bazy Echo koło Diwanii.
W Echo stacjonowali wcześniej Hiszpanie. Baza jest dobrze wyposażona. Obok infrastruktury wojskowej znajdują się tam obiekty rekreacyjne, kawiarenka internetowa, jest również postsaddamowski basen. O powód przenosin zapytaliśmy rzecznika Wielonarodowej Dywizji w Iraku, ppłk. Artura Domańskiego.
- Jest rozkaz dowódcy sił koalicyjnych w Iraku, generała Richarda Myersa, aby żołnierze opuścili byłe pałace Saddama. A jeden z nich znajduje się właśnie na terenie bazy w Babilonie - wyjaśnił.
Lepper też protestuje
Samoobrona coraz głośniej domaga się wycofania polskich wojsk z Iraku. Wczoraj Andrzej Lepper z sejmowej trybuny zapowiedział, że jego partia zorganizuje pikiety w tej sprawie. Mają się odbyć w całym kraju 15 września w samo południe. Samoobrona złożyła już dwa projekty uchwał w sprawie wycofania wojsk z Iraku.
autor: Irak| Tomasz Jarosz
_________________ Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum