Brak argumentów nadrabiamy inwektywami i dyskusją ad personam, czas było przywyknąć. Aha, należy też się spodziewać pouczeń, że to ja tak robię, następnie utyskuję na prześladowanie .
Powyższe wpisałem tak dla przypomnienia mechanizmu, który jest powszechnie stosowany. I jeszcze jedno, steell dzięki za reakcję bo czas było.
A co do adekwatnej uwagi Użytkownika maxikasek i komentarza Admina, to mogę tylko powiedzieć, że metoda "a u was murzynów biją" żeby zdyskredytować niewygodne fakty tym razem nie zadziała.
Zbyt dużo propagandy "za" żeby to było prawdą, wszak prawda zazwyczaj broni się sama, a tu bidula przebić się nie może z tym bohaterstwem zdrajcy...
Reprezentujesz prymitywizm wartościowania: ktoś nie zgadza się z moim osądem, to trzeba mu jakąś łatkę przykleić.
Argument nietrafiony. Nie trzeba za niczym tęsknić aby uważać owego człowieka za zdrajcę.
Jak dla mnie - winien spoczywać w spokoju. Jednak, "kręcenie politycznych lodów" budzi we mnie obrzydzenie.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Jak dla mnie - winien spoczywać w spokoju. Jednak, "kręcenie politycznych lodów" budzi we mnie obrzydzenie.
I to jest właśnie sedno sprawy, Wy widzicie we wszystkim tylko interes polityczny w sprawie Kuklińskiego. Wedle tego co prawicie to większość i tak jest przeciw Kuklińskiemu (ankieta dowód) - więc jaki w tym interes polityczny rządzących? Chcą przegrać następne wybory podejmując niepopularne decyzje czy jednak zależy im na prawdzie?
Czas zrozumieć, że są w Polsce ludzie, którzy mimo trudności w obiektywnej ocenie samego czynu Kuklińskiego to już uwzględniając okoliczności jego popełnienia i tzw. stan wyższej konieczności szczerze są mu wdzięczni za przyczynienie się do wyzwolenia z łap sowieckich katów.
Tak, jeżeli moja żona "zdradzi" mnie bo to ocali życie naszych dzieci lub jej - to ja szczególnie jako osoba wierząca w Boga w Trójcy jedynego - przebaczę jej choć na pewno łatwo nie będzie.
Zachęcam do złagodzenia krytyki Kuklińskiego, szczególnie że nie jeden z Was też jest człowiekiem wiary. Niech sobie zada pytanie czy na pewno Judasz jest potępiony przez Boga?
A o nas-obrońcach generała wiedzcie, że zależy nam tylko na jednym - obronie godności człowieka, który jak to niektórzy już podnosili nie raz - podjął decyzję na pewno ryzykowną, bo gdyby po niej faktycznie doszło do wojennej hekatomby w Polsce to nikt by go nie bronił - ale stało się inaczej i za to mu chwała.
Opuszczam Was w tym wątku definitywnie, bo lepiej żyć przyszłością niż rozpamiętywać bez końca przeszłość, która już jest w pełni odkryta. 10 lat wątku o Kuklińskim, to jakaś masakra, pozdrawiam Wszystkich gorąco i przepraszam, jeżeli komuś za mocno podniosłem ciśnienie wypowiadając się z premedytacją czasami może zbyt dobitnie
A wracając do tematu, to nic tu nie jest w pełni odkryte i zaklinanie rzeczywistości nic nie zmieni. Jest więcej pytań niż odpowiedzi i dlatego "prawda" o Kuklińskim jest tylko mitem tworzonym przez CIA i naszych "pożytecznych" oraz przez Szaniawskiego i w pewnym okresie samego Zainteresowanego.
Niech będzie. Mogę komuś ukraść samochód. I to będzie grzech. Mogę komuś uwieźć żonę. I to będzie grzech. Jednak Ojczyzna to inna skala grzechu. Zbyt wielka aby mnie na nią było stać.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Pomógł: 20 razy Wiek: 59 Dołączył: 23 Lip 2004 Posty: 7984 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 12 Lis, 2016
Panowie, jedno co wynika z tego tematu to to ze każda ze stron okopała się na swoich pozycjach. Powtarzacie /i jedni i drudzy/ te same argumenty poraz enty i nic to nie zmienia. W ten sposób o ile starczy wam zapału nabijecie 1000 stron a w efekcie może dziesięć pierwszych zawiera jakąś treść natomiast pozostałe 990 można będzie spokojnie skasować. Szkoda waszej energii, prawda jest taka że za parę lat ta sama ankieta może wyglądać tak samo lub całkiem odmiennie i tyle na ten temat. Przypomnę tylko że to władcy a obecnie politycy piszą historie. Zawsze tak było i nic nie wskazuje by się to miało zmienić w przewidywalnej przyszłości.
Proponuje dać sobie spokój i zając się czymś przyjemniejszym.
_________________ Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
Panowie, jedno co wynika z tego tematu to to ze każda ze stron okopała się na swoich pozycjach. Powtarzacie /i jedni i drudzy/ te same argumenty poraz enty i nic to nie zmienia. W ten sposób o ile starczy wam zapału nabijecie 1000 stron a w efekcie może dziesięć pierwszych zawiera jakąś treść natomiast pozostałe 990 można będzie spokojnie skasować. Szkoda waszej energii, prawda jest taka że za parę lat ta sama ankieta może wyglądać tak samo lub całkiem odmiennie i tyle na ten temat. Przypomnę tylko że to władcy a obecnie politycy piszą historie. Zawsze tak było i nic nie wskazuje by się to miało zmienić w przewidywalnej przyszłości.
Proponuje dać sobie spokój i zając się czymś przyjemniejszym.
To co napisałeś powyżej to prawda, tylko że z tej prawdy można wyciągnąć wniosek który tutaj ktośtam (przepraszam nie pamiętam) podał.
Skoro tyle jest dyskusji, to znaczy, obie strony sporu się zgodzą, że postać Kuklińskiego jest kontrowersyjna.
I to nie jest ważne czy ktoś uważa że nie powinna być kontrowersyjna tylko jednoznacznie oceniana tak lub tak.
Praktyka życia wykazuje że ta postać jest kontrowersyjna i same rozmiary tego wątku dyskusji są tego dowodem.
Z samej zewnętrznej obserwacji zachowań dyskutantów wynika ten wniosek o kontrowersyjności postaci, można go wyciągnąć całkowicie w oderwaniu od ocen czynów dyskutowanej postaci.
To teraz pytanie:
Czy postacie które są kontrowersyjne MUSZĄ koniecznie byś stawiane na piedestale jako wzór do naśladowania?
Mamy tyle postaci niekontrowersyjnych, brać wybierać, czy my nie możemy dać Kuklińskiemu sto lat spokoju w grobie, a dziś to na pomniki i do sal tradycji włożyć ludzi jednoznacznych?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Panowie, jedno co wynika z tego tematu to to ze każda ze stron okopała się na swoich pozycjach. [...] Proponuje dać sobie spokój i zając się czymś przyjemniejszym.
Jestem tego samego zdania. Każda władza ma swój kierunek i swoje cele indoktrynacji społeczeństwa, m.in. poprzez gloryfikację lub opluwanie kontrowersyjnych, a nawet jednoznacznych postaci historycznych. Mając na usługach "niezależne" media, wyselekcjonowanych "obiektywnych" historyków i inne opiniotwórcze "autorytety", nietrudno jest przerobić zdrajcę na bohatera, a bohatera na zdrajcę.
Dziwię się tylko jednemu - w przeciwieństwie do dzisiejszych młodszych pokoleń, moje, także moich rodziców, na ogół było świadome tych zabiegów, więc propagandę traktowało co najmniej z przymrużeniem oka i raczej nie było podatne na pranie mózgów, czego i Wam życzę młodsi koledzy.
Pomógł: 20 razy Wiek: 59 Dołączył: 23 Lip 2004 Posty: 7984 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 12 Lis, 2016
Bo najlepsze czasy przeżyliśmy w czasach gdy władza miała wszystkie możliwe środki przekazu i kreowała sobie wygodny punkt widzenia rzeczywistości. Na szczęście żyli ludzie którzy pamiętali że może być inaczej, czasem głodno, czasem zimno, czasem przaśne ale inaczej. Zakładaliśmy że to co słyszeliśmy w mediach /wszystkich/ nie jest prawdą albo przynajmniej nie całą prawdą. Teraz mamy /na szczęście/ różne punkty widzenia podawane przez media i wybieramy ten który nam pasuje. Znowu działa zasada, "nie moje media kłamią" ale jest też "moje media mówią prawdę" tylko ze czasami a nawet często niż czasami kłamią jedne i drugie. Starsi ludzie zachowali częściowo nieufność, młodsi już jej nie mają w takim stopniu.
_________________ Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Maj 2007 Posty: 4561 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob 12 Lis, 2016
Stevie napisał/a:
maxikasek, bo zastał skazany (w 1984 roku) za czasów, gdzie sąd był faktycznie "niezawisły" Brat Michnika (kapitan lWP!!!) o tym wie najlepiej.
Dlatego sąd uchylił tamten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. A że prokuratura nie byłą w stanie uniewinnić Kuklińskiego (środowiska tzw. patriotyczne protestowały przeciw jej decyzji, uważając ją za hańbę)- to wskazała na okoliczność łagodzącą- działanie w stanie wyższej konieczności.
A powiesz co ma brat Michnika do sprawy? Czy może dziadek Cenckiewicza też ma? Zwłaszcza że winę na członków rodzin to zdaje się rozciągano w mrocznych czasach poprzedniego systemu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum