Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wstęp do zamieszania...
Opublikował Wiadomość
Edi 
5
Emeryt_Rencista


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 427
Skąd: Pomorze
Wysłany: Nie 17 Paź, 2004   Wstęp do zamieszania...

Forum to założyłem po wielu sygnałach płynących od zainteresowanych.
Jakbyśmy nie nazywali tego problemu: fala, mobbing czy jakoś inaczej chodzi po prostu o jedno wielkie ludzkie świństwo wobec innych.

W tym przypadku wobec kolegów, z którymi możemy wylądować w jednym okopie lub składzie patrolu w Iraku.
Nie ważne czy są naszymi podwładnymi.
Dopóki nie zrozumiemy, że jesteśmy od nich zależni dopóty problem ten będzie się panoszył w koszarach.
_________________
Podstawą służby wojskowej jest nie dać sobie postawić zadania, głupiego zadania.
 
 
wodnik
[Usunięty]

Wysłany: Nie 17 Paź, 2004   

I największa popularnością cieszyło sie powiedzenie - Przejście dla fali bo was c..j spali.
Przełożony nie stosuje mobbingu on się stara o zrozumnienie wśród podwładnych bo gdy on był taki jak oni i tu się wszystko zaczyna do forsowania Odry wzdłuż :cry:
 
 
IN
Gość
Wysłany: Pon 18 Paź, 2004   Re: Wstęp do zamieszania...

Edi napisał/a:
Dopóki nie zrozumiemy, że jesteśmy od nich zależni dopóty problem ten będzie się panoszył w koszarach.


Problem istnieje co nie znaczy, że istnieć musi... Dziś byłem świadkiem jak gość, któremu ostatnio włączyła się "zmiana dowodząca" został publicznie /"anonimowo" ma się rozumieć:)/ zrugany przy wszystkich oficerach. Okazuje się, iż jak się chce to... można przeciwdziałać. Trzeba tylko chcieć... :)
 
 
Edi 
5
Emeryt_Rencista


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 427
Skąd: Pomorze
Wysłany: Pon 18 Paź, 2004   

i bardzo dobrze wszelkie objawy chamstwa wobec bliźniego powinny być gaszone w zarodku.
_________________
Podstawą służby wojskowej jest nie dać sobie postawić zadania, głupiego zadania.
 
 
hugy 
3



Pomógł: 1 raz
Wiek: 52
Dołączył: 23 Cze 2004
Posty: 141
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 18 Paź, 2004   

...niezależnie od tego, czy ma to miejsce w wojsku, czy w cywilu...
 
 
swój
Gość
Wysłany: Wto 26 Paź, 2004   mobing

:walka:
mobing to podstawa czym była by nasza armia bez niego....????
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Wto 26 Paź, 2004   

Część tych delikatnie mówiąc nadużyć wynika z natury ludzkiej, która czasami daje znać o sobie gdy słaby człowiek dorwie się do władzy i chce pokazać innym jaki to on ważny i ile może. Część jednak według mnie wynika z faktu, że etaty przycięto, obowiązków dołożono, a ludzi trzeba zmusić do niewolniczej pracy :(
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
gość
Gość
Wysłany: Nie 26 Gru, 2004   Re: mobing

swój napisał/a:
:walka:
mobing to podstawa czym była by nasza armia bez niego....????


Mój nauczyciel matematyki zwykł mawiać.
"Jeżeli masz mówić o kimś dobrze, to mów tak głośno żeby wszyscy słyszeli. Jeżeli masz mówić o kimś źle - milcz"

Zastanów się kolego , czy nie powinieneś przestac gadać.
 
 
Blister
Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004   

:zly2: A mój profesor mówił : "g...pozostanie g...m nawet jeśli czasami jest na wierzchu to nie znaczy że masz je cenić i godzić się z tym że jest górą"
Milczenie nie zawsze jest złotem czasami to objaw strachu a ten zwłaszcza nie przystoi żołnierzowi![/list]undefined[/url][/quote]
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004   

Łatwo być odważnym , gdy wiesz, że nie jesteś rozpoznawalny - Blister.
Inaczej zaczyna się myśleć , gdy nie ma się wysługi, mieszkania i służy się w małym garnizoniku.
Co byś powiedział dzieciom i niepracującej żonie , gdy po heroicznym akcie odwagi - postawiłeś się wszechwładnemu (przynajmniej przez jakiś czas) dowódcy , a ten znalazł tysiąc powodów na to żeby Cię wyekspediować na zieloną trawę :?:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
Blister
Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004   

Mój komentarz dotyczył wypowiedzi "gościa" powyżej. Jestem w idealnie opisanej przez Ciebie sytuacji poza jednym wyjątkiem mam 55 % wysługi.Jestem anonimowy tutaj ale słowo nie w swojej walce z tyranem.Mogę się podpisać:st.im.nazw.no problem tylko wtedy będę przez niektórych podejrzewany o szukanie pomocy i poklasku.Ale już niedługo...Mam nadzieje że rozumiesz.Pozdrawiam.
 
 
~~Ad~~ 
Banita
Już rezerwa...


Pomógł: 14 razy
Wiek: 58
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 7297
Skąd: Teraz: Roztocze.
Wysłany: Czw 30 Gru, 2004   

W tej sytuacji mogę tylko pogratulować Ci odwagi i życzyć 100% skuteczności w walce o swoje prawa!!! :powodzenia:
_________________

„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."


"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
 
 
oldmjr
[Usunięty]

Wysłany: Nie 06 Lut, 2005   

Drodzy Administratorzy i Forumnowicze !!!!!!!!!!!
Kilka dni temu dowiedziałem się o waszym FORUM – pomysł świetny ale idący w bardzo złym kierunku. Jestem starym majorem / prawie na emeryturze – przeszedłem wszystkie szczeble tzw. kariery wojskowej/ i moim zdaniem mam troszeczkę inną wiedzę na temat obecnych stosunków panujących w naszej kochanej armii. Niektóre posty wbrew pozorom nie biją w „dowódców” /oni w 95% sobie poradzą / ale w Was i w Wasze rodziny. Obecną tendencją rozwoju armii jest „szukanie etatów” przez przełożonych do zagospodarowania min. strukturach obsługi wprowadzanego samolotu F-16 /jeszcze dużo brakuje/ i nie jedna jednostka ulegnie jeszcze rozformowaniu. Najprostszą logiką wyższych przełożonych jest mieć jak najmniej kłopotów z podwładnymi – więc co oni robią? Rozwiązują daną jednostkę i mają problem z głowy. Nie liczcie na to że „mówi się” że wasza jednostka odgrywa bardzo ważne strategiczne zadania i Was to nie dotyczy – w efekcie przekazanie zadań i rozformowanie jednostki to tylko jeden podpis czasami nieświadomego o swoim czynie przełożonego.
Dlatego też prosił bym żeby każdy post był głęboko przemyślany, a nie złośliwym desperackim wpisem sfrustrowanej osoby, która doznała chwilowej służbowej porażki.
Z doświadczenia wiem, że w 90% kadra dojrzała do wykonywania swoich bardzo trudnych obowiązków i wykonuje je należycie. Ale, zdarzają się -jak wszędzie - nieroby, pijaki, lenie którym nawet małe zwrócenie uwagi kojarzy się z naruszeniem godności osobistej. O ich wpisy najbardziej się obawiam.
Zdajcie sobie sprawę tylko z jednego - że jednostki które obecnie funkcjonują zawdzięczają swoje istnienie dzięki staraniom waszym „gruboskórnym” dowódcom. Dzięki nim macie pracę i możecie jakoś patrzeć w przyszłość. Następny może nie mieć już takich „układów” i co będzie ? Życzę Wam żebyście nie przeżywali tragedii rodzinnych z powodu braku pracy.

Całkowicie POPIERAM wywlekanie wszystkich krętactw przełożonych, które godzą w WAS i w funkcjonowanie jednostek. Sam osobiście nie cierpię jak przełożeni i dowódcy robią „prywatny folwark” z własnych jednostek – takie sprawy trzeba piętnować.
Ale jak ktoś kiedyś dostał „opierxxx” i pisze o tym to jest dla mnie śmieszne – takie sprawy pierzcie na własnym podwórku bo to rzutuje na wizję waszych jednostek.

Życzę wszystkiego dobrego OLDMJR
 
 
Prawie emeryt
[Usunięty]

Wysłany: Nie 06 Lut, 2005   

oldmjr napisał/a:
Drodzy Administratorzy i Forumnowicze !!!!!!!!!!!
Kilka dni temu dowiedziałem się o waszym FORUM – pomysł świetny ale idący w bardzo złym kierunku. Jestem starym majorem / prawie na emeryturze – przeszedłem wszystkie szczeble tzw. kariery wojskowej/ i moim zdaniem mam troszeczkę inną wiedzę na temat obecnych stosunków panujących w naszej kochanej armii. Niektóre posty wbrew pozorom nie biją w „dowódców” /oni w 95% sobie poradzą / ale w Was i w Wasze rodziny.


Otóż, pozwolę sobie na zdanie odmienne. Trzeba pokazać złych dowódców, może przeczytają, może coś zrozumieją?
Skąd masz tę jak piszesz troszeczkę inną wiedzę?
Przeszedłem naprawdę różne szczeble dowodzenia ale nie pozwoliłbym sobie na ,,wszechwiedzenie"


Cytat:
Dlatego też prosił bym żeby każdy post był głęboko przemyślany, a nie złośliwym desperackim wpisem sfrustrowanej osoby, która doznała chwilowej służbowej porażki.

Nie przejmuj się dzięki inicjatywie Steviego już niedługo wyeliminowani zostaną ludzie, którzy nie dorośli do pisania. Ale też nie zapominaj, że jest to nasze, wolne Forum. Każdy może tu coś napisać i swe bolączki przedstawić. Nawet, jeśli są to jakieś chwilowe w służbie perturbacje. Zawsze znajdzie się ktoś bardziej doświadczony, kto może coś podpowiedzieć.

Cytat:
Zdajcie sobie sprawę tylko z jednego - że jednostki które obecnie funkcjonują zawdzięczają swoje istnienie dzięki staraniom waszym „gruboskórnym” dowódcom. Dzięki nim macie pracę i możecie jakoś patrzeć w przyszłość. Następny może nie mieć już takich „układów” i co będzie ? Życzę Wam żebyście nie przeżywali tragedii rodzinnych z powodu braku pracy.


Trochę chyba przesadziłeś i przeceniłeś rolę tychże dowódców.

Cytat:
Całkowicie POPIERAM wywlekanie wszystkich krętactw przełożonych, które godzą w WAS i w funkcjonowanie jednostek. Sam osobiście nie cierpię jak przełożeni i dowódcy robią „prywatny folwark” z własnych jednostek – takie sprawy trzeba piętnować.
Ale jak ktoś kiedyś dostał „opierdol” i pisze o tym to jest dla mnie śmieszne – takie sprawy pierzcie na własnym podwórku bo to rzutuje na wizję waszych jednostek.


Trzeba pisać o wszystkim co nas boli. Nawet o niesłusznym o...lu. I nie uważam, że rzutuje to na jednostkę. Poczytaj proszę o wręcz klinicznym przykładzie Janosików. Mają o tym milczeć?

Pozdrawiam :gent:

Odchodzący.
 
 
looker1
Gość
Wysłany: Nie 06 Lut, 2005   

Całkowicie popieram Prawie Emeryta.Trzeba o takich nieprawidłowościach mówić i to otwarcie.Niedawno pisałem w "Konratak betonu" o próbach przeszkodzenia w działaniu tego forum i tego wątku.Raczej dla uświadomienia znaczenia tej kolejnej "naszej sprawy"niż psiania zwątpienia no i może dla uświadomienia administratorom że takie sytuacje(próby dotacia do autorów wpisów)będą.Oni zapewnili że to niemożliwe i wszystko OK .Pisanie że można rozwiązać jw gdzie są problemy to bzdura.A przypisywanie dowódcom wielkich możliwości w zakresie utrzymania "przy życiu jednostek " to żywy kit.Trzeba negatymne zjawiska napiętnować za wszelką cenę , nawet jeśli tematy tu opisane są lekko "nieobiektywne" bo napisane przez "opierxxx"(trudno wtedy o pełny obiektywizm to normalne,a opierxxx można po ludzku i po "chamsku").Jesli ktoś będzie przeszkadzał forumowiczom którzy zaufali twórcom tego forum-mam nadzieję że oni do tego nie dopuszczą ,zgodnie z tym co obiecali . Ja Im ufam.Pozdrawiam.

Proszę odrobinę kulturalniej - IN
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group