Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zakaz palenia!

Czy zgodziłbyś się na wprowadzenie zakazu palenia w publicznych miejscach "zamkniętych i zadaszonych"?
Tak
63%
 63%  [ 116 ]
Nie
15%
 15%  [ 29 ]
Pod pewnymi warunkami
20%
 20%  [ 38 ]
Nie jestem zainteresowany
0%
 0%  [ 1 ]
Głosowań: 184
Wszystkich Głosów: 184

Opublikował Wiadomość
ardent
5


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 466
Wysłany: Nie 04 Lut, 2007   

Tak, z jedną jednak różnicą. Na zanieczyszczenie powietrza przez uliczne ,,śmierdziuchy" wpływu nie mam. A od przełożonych oczekuję chyba tego samego co i oni odemnie- wspomnianego przez Ciebie- szacunku. Nie mam nic przeciwko palaczom celebrującym swój nałóg w bardziej ustronnych miejscach niż kancelarie i korzytarze.:gent:
 
 
angler
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Lut, 2007   

Cytat:
Jeszcze trochę i będzie tak, że nawet we własnym domu nie będzie można zapalić a jeśli ktoś zaryzykuje, będzie to czynił w obawie przed nalotem policjantów czy innych odpowiedzialnych służb.


I bardzo dobrze. - Żyj zdrowo.

A tak poważnie. Jestem niepalący. Jak wspomnę sobie czasy szkoły chorążych zawsze miałem z tym problemy. Gdy było jakieś grupowe zadanie do wykonania palący kombinowali jakby tu urwać się na dymka. Sprzątanie rejonów ? owszem - ale palący na dymka, resza zap...a. Część moich kolegów własnie w szkole chorążych zaczęła palić. Mogli sobie wtedy w skupieniu posiedzieć kilka minut na palarni.
Inna sprawa kultura palenia. Jak wygląda miejsce ( stół, pisuar, chodnik, ulica, przystanek autobusowy) po przejściu osoby palącej.
Kiedyś nawet wyciągnąłem kolesiowi peta z napędu CD-ROM. Płakał, że mu płyt nie czyta ...
Często widzę jak z samochodu jadącego przede mną lecą pety. Raz gościu wywalił całą popielniczkę na czerwonym świetle.

W sztabie nad pisuarem powiesiłem nalepkę : "Nie wrzucaj petów do pisurau, bo ktoś nasika Ci do popielniczki". Pewien wysoko postawiony oficer kazał to zdjąć. Poczuł się osobiście dotknięty.
 
 
Draken1970
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Lut, 2007   

Władowałem granat w... (sami wiecie, w co), dlatego - po kilkudniowych obserwacjach - pozwolę sobie na słowo komentarza. Palenie szkodzi - nikt nie jest w stanie zaprzeczyć temu twierdzeniu. Jestem nałogowym palącym - tu musicie uwierzyć mi na słowo. Palący przeszkadza niepalącym - czasami tak, czasami nie. Spójrzmy na problem z punktu widzenia nałogowca (takiego, jak ja). Nie wolno palić w kancelarii (gabinecie itp.) - dobrze. Palę tylko wtedy, kiedy wychodzę do "Palarni". Nie wolno palić w "miejscach publicznych, zadaszonych" - dobrze. Palę - zdecydowanie - mniej. Nie wolno palić... sprzeczne z Konstytucją, powie ktoś. Jestem gotów ponieść takie konsekwencje. Szanowni Państwo, szanujmy palących (to ich - nasz - wybór), nie krzywdźmy niepalących. Jeśli palący (nie "palacz", bo taki, to pracuje w kotłowni!) przerwie pracę i wyjdzie "zajarać", to znaczy że nie truł innych w swoim otoczeniu. Jeśli już wyszedł - nie róbmy tragedii - i tak zrobi, co do niego należy. Te kilkanaście minut w ciągu dnia nie spowoduje upadku firmy.

Pozdrawiam,
Zatwardziały Palący

P.S. Inną sprawą jest organizowanie "Palarni". Zgodnie z wyrokiem sądu powina ona spełniać szereg wymagań (np. wygoda, komfort itd.). Ale to już sprawa pracodawcy. Nie moja.

:gent:
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Czw 22 Lut, 2007   

Sama nie palę od 4 lat.Jednak nie paliłam w miejscach publicznych,przy dzieciach i idąc ulicą. A wogóle to jak widze kobietę z fajką idącą ulica , to robi mi się niesmacznie. Napomnę , że już parę razy zostałam przypalona i pozbyłam się ubrania. Starałam się palić gdzieś ,gdzie innym nie przeszkadzałam. I taka jest kultura palenia. Niech inni nie duszą się dymem.
 
 
czoper
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2007   

Witam :gent:
Zauważcie , że jakoś dziwnie reagują niepalący , a jakie miejsca wyznaczają dla palących np w pobliżu WC. Uważam iż jest to hańba. Szanowny niepalący nie zbliżaj się do palacza. Faktem jest iż należy miejsca wydzielać np wagony , windy , pomieszczenia pracy itp
Dlatego też jestem za tym aby nastąpiła tolerancja'
Pozdrawiam niepalący . :viktoria:
 
 
niuniuś
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2007   

Draken1970 napisał/a:
Jeśli palący (nie "palacz", bo taki, to pracuje w kotłowni!) przerwie pracę i wyjdzie "zajarać", to znaczy że nie truł innych w swoim otoczeniu. Jeśli już wyszedł - nie róbmy tragedii - i tak zrobi, co do niego należy. Te kilkanaście minut w ciągu dnia nie spowoduje upadku firmy.:gent:

W mojej jednostce palarnię było widać z okna dyżurki i niejednokrotnie,nudząc się na służbie, zabawiałem się w rozmaite wyliczanki: przeciętnie wypalenie jednego papierosa zajmowało 5 min., rekordziści robili to w 3 min., a maruderzy to i z 10 min przestali gdy podłapali temat.
Najszybciej palący potrzebowal min. 25 wizyt w palarni co powodowało wrażenie, że praktycznie przy każdorazowym zerknięciu w okno - on był obecny na palarni.
Trudno mi powiedzieć co robił w czasie gdy nie był na palarni, ale wnioskuję, że niewiele.
Ps.Robił pewnie tyle co i wszyscy sztabowcy ( pełnomocnik od tajemnicy).
Ostatnio zmieniony przez niuniuś Nie 04 Mar, 2007, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
czoper
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2007   

Albo zrobił więcej od tego który nie był na tej palarni
 
 
sirpsycho9 
4



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 180
Skąd: Mazowsze
Wysłany: Wto 18 Wrz, 2007   

Drodzy palacze. Jak chcecie sie truć do się trujcie. Jakbym chciał się nawdychać to bym zapalił.
_________________
sirpsycho9
 
 
Ammut
[Usunięty]

Wysłany: Nie 23 Wrz, 2007   

Papieros jest jak narkotyk - uzależnia,wyniszcza zdrowie i może doprowadzić do śmierci.Czemu jest ogólnie dostępny - nie mam pojęcia...
Za zakazem jestem jak najbardziej :brawo:
 
 
Diaderny 
4
jo


Wiek: 51
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 202
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2007   

Jestem za zakazem palenia, jeszcze rok temu pracowałem w S-1, było nas w kancelarii pięć osób a tylko ja nie paliłem po mimo walki i tak co dziennie moje rzeczy śmierdziały tytoniem a przychodząc do domu cywilne rzeczy po mimo, iż wisiały w szafie nadawały się tylko do prania. Teraz mam spokój, samodzielna kancelaria i świeże powietrze.
Dla palaczy wykonać szczelne pomieszczenia bez wyciągów i tam ich wpuszczać niech tam palą.
 
 
sirpsycho9 
4



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 180
Skąd: Mazowsze
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2007   

Diaderny napisał/a:
Dla palaczy wykonać szczelne pomieszczenia bez wyciągów i tam ich wpuszczać niech tam palą.

Dokładnie tak. I niech się sami trują. Tylko coś mi się zdaje, że na tym temacie akurat palaczy nie ma. Chyba nie chcą wchodzić w polemikę z ludźmi ceniącymi świeże powietrze w pracy i nie tylko. Mam nadzieję, że może kiedyś dożyję takich czasów, że w Armii palący bedą w mniejszości. :viktoria:
A może już są tylko ja o tym nie wiem :gent:
_________________
sirpsycho9
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2007   

Diaderny napisał/a:
Dla palaczy wykonać szczelne pomieszczenia bez wyciągów i tam ich wpuszczać niech tam palą


a niepalącym zapewnić 8 godzin pracy na świeżym powetrzu niezależnie od pogody :!:
 
 
mimo66 
6
Zadowolony Emeryt



Pomógł: 2 razy
Wiek: 57
Dołączył: 22 Cze 2004
Posty: 1429
Skąd: Landsberg
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2007   

Dlaczego palący mają być dyskryminowani:
Cytat:
Dla palaczy wykonać szczelne pomieszczenia bez wyciągów i tam ich wpuszczać niech tam palą


Przecież to są tacy sami ludzie jak Wy nie palący,ale czy Wy nie macie nałogów(nie koniecznie np.alkohol) ?

Pozdr :gent:
_________________
www.irekmo.pl
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2007   

mimo66 napisał/a:
Wy nie macie nałogów

Jasne żucie gumy i zajadanie się orzeszkami ziemnymi......Ja nie dyskryminuję palących- po prostu chcę , aby palenie przez innych odbywało się w kulturalny sposób...
 
 
sirpsycho9 
4



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 180
Skąd: Mazowsze
Wysłany: Pon 24 Wrz, 2007   

Dokładnie tak. U siebie w pracy (byłej) byłem jedynym niepalącym. I to ja musiałem wychodzić z pomieszczeń. I kto tu jest dyskryminowany. Całkowity zakaz palenia na terenach wojskowych. W końcu Armia powinna dawać przykład. :gent:
_________________
sirpsycho9
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group