Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zakaz palenia!

Czy zgodziłbyś się na wprowadzenie zakazu palenia w publicznych miejscach "zamkniętych i zadaszonych"?
Tak
63%
 63%  [ 116 ]
Nie
15%
 15%  [ 29 ]
Pod pewnymi warunkami
20%
 20%  [ 38 ]
Nie jestem zainteresowany
0%
 0%  [ 1 ]
Głosowań: 184
Wszystkich Głosów: 184

Opublikował Wiadomość
Ktoś 
5


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 593
Skąd: Morze
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008   

W miejscach publiczny, w których większość ludzi MUSI się pojawiać oczywiście taki zakaz może, a nawet powinien obowiązywać. Dotyczy to urzędów, klatek schodowych, przystanków, dworców itp.
Nie można natomiast ograniczać prywatnym właścicielom prawa do organizowania własnego biznesu według własnego uznania. Restauracje nie są miejscami publicznymi. Ludzie nie muszą do nich chodzić. To są miejsca prywatne.
Co do kosztów leczenia raka u palaczy, to jest to kolejny argument za prywatyzacją rynku usług medycznych i ubezpieczeń z tym związanych. Zachowujesz się ryzykownie, to musisz liczyć się z konsekwencjami. A jak chcesz się przed konsekwecjami ubezpieczyć, to płacisz więcej niż inni.

PS. Nigdy nie paliłem. Nic mnie tak nie wkurzało w armii jak zadymione do granic możliwości kancelarie.
 
 
Tylko_Spokojnie 
4



Wiek: 38
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 262
Skąd: południe
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008   

Ktoś, nie wiem na pewno, ale zakładam, że ten nasz zakaz palenia będzie podobny do tego który jest w innych krajach UE, a to oznacza, że właściciele różnych lokali, jeśli chcą gościć palaczy, to będą musieli wyznaczyć odpowiednie pomieszczenia/palarnie. To są pewne koszta i to zależy od właściciela czy chce takie miejsce zorganizować czy nie. Także ten zakaz prawdopodobnie nie będzie miał charakteru absolutnego.
Poza tym:

Cytat:
Nie można natomiast ograniczać prywatnym właścicielom prawa do organizowania własnego biznesu według własnego uznania.


Z alkoholem tak się akurat dzieje, więc jednak można.
 
 
 
Ktoś 
5


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 593
Skąd: Morze
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008   

Tylko_Spokojnie napisał/a:
Także ten zakaz prawdopodobnie nie będzie miał charakteru absolutnego.

Zupełnie możliwe, że tak będzie. Tylko dlaczego właścicielom knajp nie pozostawić decyzji czy chcą robić przybytki tylko dla palących, tylko dla niepalących albo dla jednych i drugich. Przecież szanujemy własność prywatną.
Cytat:
Poza tym:

Cytat:
Nie można natomiast ograniczać prywatnym właścicielom prawa do organizowania własnego biznesu według własnego uznania.


Z alkoholem tak się akurat dzieje, więc jednak można.

Panowie po papierosach nie zakłócają spokoju okolicznym mieszkańcom, a po alkoholu często tak, więc pewne regulacje w tym zakresie sa uzasadnione w myśl zasady, że moja wolność nie może ograniczać wolności innych.
Poza tym źle się wyraziłem. Nie powinno się bez powodu ograniczać ludziom prawa do rozporządzania ich własnością. To, że można to jednak robić mamy aż nadto wiele przykładów. Takie czasy. Socjalizm Panie pełna gębą.
 
 
orson 
2



Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 52
Skąd: Polska
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008   

A ja bym był zadowolony gdyby zakaz palenia był wprowadzony w taki sposób:
Nie palimy
- na przystankach, dworcach wszelakiej maści
- w windach,na klatkach schodowych, w sklepach, w szpitalach,w szkołach, w zamkniętych pomieszczeniach do których maja dostęp niepalący.
-na szlakach turystycznych.
-w samochodach (bo nic bardziej mnie nie wkurza niż widok ojca (matki) palącego w samochodzie podczas jazdy z dziećmi :!: :!: :!: :!: ),
-podczas spaceru z dziećmi :!: :!: :!:
-w restauracjach gdy niema popielniczek i wyznaczonych wentylowanych miejsc
Palimy
-w domach (każdy orze jak może)
-w wyznaczonych miejscach w pracy
-w ogródkach piwnych ;)
-przynajmniej 10 m od przystanku i nieważne czy pada czy nie :!: :!: :!:
-na dworcach wyznaczone miejsca podobnie do tych z lotnisk
- idąc ulicą ale tak aby nie dmuchać dymem w przechodniów (proponuje z prawej strony chodnika od budynków)
 
 
Dehumanizer 
4
Latawiec


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 285
Skąd: Silent Hill
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008   

Ograniczenia i zakazy - zdecydowanie tak. I oby jak najwięcej. Zwracam jedynie uwagę na:
Cytat:
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami firmy zatrudniające co najmniej 20 osób muszą wyznaczyć pomieszczenie na palarnię.

Obowiązek ten wynika z rozporządzenia z 26.9.1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (t.jedn.: Dz.U. z 2003 r. Nr 169, poz. 1650) oraz dodatkowo z ustawy z 9.11.1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55 ze zm.). W szczególności te ostatnie przepisy wprowadzają zakaz palenia na terenie firmy poza odpowiednio wyodrębnionymi i przygotowanymi pomieszczeniami. Natomiast te parametry techniczne określa wspomniane rozporządzenie.

A zatem po stronie pracodawcy powstaje konieczność wyznaczenia palarni, jeżeli zatrudnia on co najmniej 20 pracowników. Obowiązek ten jest niezależny od tego, czy zatrudnia się pracowników palących czy niepalących. Wystarczy więc, że zostanie spełnione kryterium liczby zatrudnionych i firma będzie objęta tym obowiązkiem, nawet w sytuacji gdy żaden z pracowników nie pali. Wyrok NSA jest brzemienny w skutkach – wynika z niego jednoznacznie obowiązek pracodawcy przygotowania pomieszczenia na palarnię. To z kolei jest związane z ogromnymi kosztami, bo palarnie muszą spełniać wysokie wymagania techniczne, np. powietrze ma być wymienianie dziesięciokrotnie w ciągu godziny, a na powierzchni minimum 4 mkw. musi znaleźć się odpowiednia liczba popielniczek.

Wyrok NSA z 4.4.2007 r., I OSK 892/06.
Ostatnie "podkreślenie" dowódcom jednostek wojskowych dedykuję. Zwracam uwagę na stwierdzenia: pomieszczenie, wymiana powietrza, liczba popielniczek na Xmkw. Zakazujcie, ale i realizujcie postanowienia prawa.
_________________
Odi profanum vulgus et arceo
 
 
Tylko_Spokojnie 
4



Wiek: 38
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 262
Skąd: południe
Wysłany: Pią 29 Sie, 2008   

Ktoś, napisał:
Cytat:
Tylko dlaczego właścicielom knajp nie pozostawić decyzji czy chcą robić przybytki tylko dla palących, tylko dla niepalących albo dla jednych i drugich. Przecież szanujemy własność prywatną.


Cytat:
Panowie po papierosach nie zakłócają spokoju okolicznym mieszkańcom, a po alkoholu często tak, więc pewne regulacje w tym zakresie sa uzasadnione w myśl zasady, że moja wolność nie może ograniczać wolności innych.


Najpierw może odniosę się do drugiego cytatu. Panowie i Panie palący papieroski jak najbardziej zakłócają spokój/prawo do ,,czystego powietrza" a więc pewne regulacje w myśl w/w zasady jak najbardziej są tu na miejscu. Nawet powiem więcej palenie w otoczeniu osób niepalących jest przecież świadomym narażaniem zdrowia a nawet życia tych osób (ale nie bądźmy już takimi ortodoksami:) )

Teraz pierwszy cytat. Może dlatego, że jak widać, niewiele jest takich knajpek dla niepalących. Ustawodawca dochodzi do wniosku, że chcąc skutecznie bronić niepalących nie ma innej drogi niż zakaz. Wg mnie ochrona w gruncie rzeczy zdrowia niepalących jest to wystarczające uzasadnienie dla wprowadzenia takowego zakazu. W którymś poście napisałeś, że przecież nie musimy wcale chodzić do takich knajpek w przeciwieństwie np. do urzędu, ale czy to nie jest już naruszeniem zasady ,,moja wolność nie może ograniczać wolności innych".

Ja myślę, że celem zakazu palenia w miejscach publicznych nie jest tylko ochrona osób niepalących, ale w dalszej perspektywie ograniczenie osób palących, a w przypadku jednostek niereformowalnych przynajmniej ograniczenie spalanych przez nich papierosów. I stąd to maksymalne uprzykrzanie życia palaczom.

Jak widać ja jestem za wprowadzeniem tego zakazu i bardzo się z tego cieszę. Rozumiem, że Wam drodzy palacze jest to bardzo nie na rękę, ale cóż...
Ja też chętnie bym sobie wypił piwko w parku, ale rozumiem, że są w nim matki z dziećmi którym może to przeszkadzać (chociaż mam łagodne usposobienie :cool: ), że ktoś po takim piwku może jakieś burdy robić i cóż muszę się pogodzić z tym zakazem.
 
 
 
ero03 
Banita
PERSONA NON GRATA


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 4571
Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

Zdecydowanie zakazać, choć sam jestem palaczem, ale nic mi tak nie podnosi ciśnienia jak palacze w miejscach publicznych, a szczególnie kobiety z papierosami w buzi na ulicach miast ;)
 
 
morfeusz34 
5


Dołączył: 08 Maj 2005
Posty: 376
Skąd: koszalin
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

witam
jestem niestety byłym palaczem :cry:
palecze nieczyńcie tej bzdury i nieidzcie za modą to wszystko ściema: ściema że poczujesz się lepiej, ściema że nieutyjesz, ściema że poczujesz zapachy.
utyłem jakieś 30 kg(boje się wejść na wage, czuje się podle, tyle co powdycham dymka u palących ;) , tyle że kasa nieidzie bo paliłem 2 paczki dziennie (ale bez obaw żona zaopiekowała się nadwyżką gotówki echhhhhh :( )
niepale 2 lata żuciłem z dnia na dzień to był błąd z perspektywy czasu ale to już sami musicie ocenić po sobie
 
 
Stevie 
Admin Site
Polak



Pomógł: 23 razy
Wiek: 56
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 14796
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

morfeusz34, a ja mam nadzieję, że byłym palaczom nic nie stoi na przeszkodzie, aby pisać poprawnie po polsku tj. potrafią pisać zgodnie z zasadami ortografii - zdania zaczynamy wielką literą i używamy innych znaków interpunkcyjnych (dla słabszych: przecinek, kropka, średnik, itd. ). :roll:
O ortografach (np. "żuciłem", "niepale", "nieczyńcie", "nieidzcie", "nieutyjesz", itd.) nie wspomnę. A może to jakiś efekt uboczny braku nikotyny? :cool:

:gent:
_________________
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.

Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda
 
 
M@rEK 
Admin Site



Pomógł: 22 razy
Wiek: 67
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 2227
Skąd: Sulechów
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011   

ero03 sorry, że będę "troszku" zgryźliwy. Z nudów chyba chcesz by administracja zaczęła wszystkie starsze tematy przenosić do niedostępnego dla użytkowników archiwum.
Popatrz - odgrzebałeś post z --- > Wysłany: Pią 29 Sie, 2008 .
Według moich obliczeń --> wychodzi mi , że jest to 3 ( słownie : trzy ) lata.
Nie wiem czy to złośliwość z Twojej strony czy tym sposobem próbujesz sobie nabić ilość postów. Hmmmm też dobra metoda - czemu nie :cool:

W celu wyjaśnienia : Staramy się ze Steviem nie przenosić wielu tematów do archiwum, ponieważ uważamy, że powinny zostać - do poczytania "dla potomnych " ;) .
Jednak to my decydujemy o tym co należy przenieść do archiwum - mimo wszystko DZIĘKI za wskazanie pewnych niedoróbek.
Powoli zabierzemy się za porządki, lecz wtedy okaże się .... : że niepotrzebnie.

Pozdrawiam Marek
_________________
Komputer wypiera maszynę do pisania, liczydła i wiele innych rzeczy, jest nawet cybersex,ale jednej rzeczy nie zastąpi - butelki piwa.
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
 
 
 
ero03 
Banita
PERSONA NON GRATA


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 4571
Skąd: Gliwice
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

Szanowny M@rEK, już 2 razy tłumaczyłem dlaczego to zrobiłem, ale co tam, powtórzę jeszcze raz.
Dopiero dzisiaj trafiłem na dział Ankiety i postanowiłem wsiąść w nich udział skoro nie zostały zamknięte.
A stało się to dlatego, że w większości przypadków logowałem się do NFoW z linków przychodzących na moja skrzynkę pocztową, a jak zapewne wiesz, linki te przekierowują bezpośrednio do wybranego tematu z pominięciem strony głównej.

A jak sam widzisz, mimo że wiele ankiet miało ostatnie wpisy 2-3 lata temu, to jednak znaleźli się chętni do podjęcia dyskusji.
Myślę wiec, że wcale nie trzeba się tak spieszyć z ich odsyłaniem do archiwum ;)

Natomiast, zarzut co do próby nabicia postów uważam, za chybiony, bo jak sam możesz sprawdzić, nie jestem codziennym gościem na stronie głównej i raczej starałem się być aktywny w tych tematach, w których zabierałem głos.

No, ale skoro Ci to przeszkadza, to będę starał się unikać "starych" tematów.
Z uszanowaniem
Bogdan
:gent:
 
 
M@rEK 
Admin Site



Pomógł: 22 razy
Wiek: 67
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 2227
Skąd: Sulechów
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

:gent: :gent: :gent:

He... he.. - spokojnie bez " nerwa " :cool:

To nie zarzut, lecz jak ujrzałem w jednym dniu paręnaście odgrzebanych przez Ciebie ankiet oraz tematów - szok mnie ogarnął.
Zatem dobra rada - by tego uniknąć. Codziennie otwieraj Forum z Głównej strony.
Sprawdzaj link ---> " Zobacz posty nieprzeczytane ".
Wtedy zawsze będziesz na bieżąco - i unikniesz posądzenia o "nadgorliwość" .

Nooo ale skończmy OT - sprawa wyjaśniona - wracamy do tematu.

Paliłem --- > Palę ---- > (chyba ) będę Palić :cool: ( aczkolwiek nie zarzekam się :-o ).

Wiem - zdaję sobie sprawę, że dla zdrowia mojego oraz otoczenia jest to złe. Cóż hmmm ... Dobrze mi ( na razie ) z tym.

Jednak czuję się dyskryminowany, gdy ogranicza mi się podstawowe prawa Obywatela tego kraju.
Jeszcze trochę to będę do Urzędu musiał pisać prośby o zezwolenie na sex , wyjście na piwo itd......
A tyle mówi się o tolerancji - tfu ... - o kant tyłka to wszystko rozbić.

Pozdrawiam Marek
_________________
Komputer wypiera maszynę do pisania, liczydła i wiele innych rzeczy, jest nawet cybersex,ale jednej rzeczy nie zastąpi - butelki piwa.
Administratorzy i Moderatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za opinie wyrażane przez użytkowników NFoW.
 
 
 
ero03 
Banita
PERSONA NON GRATA


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 4571
Skąd: Gliwice
Wysłany: Wto 16 Sie, 2011   

M@rEK, nie mam nic przeciwko palaczom, ponieważ sam palę (no może popalam, bo paczka starcza mi na kilka dni), ale rozumie tych co nie palą i staram się unikać miejsc publicznych.
Dlaczego palacze mają żal, że wprowadza się im ograniczenia w paleniu, ale już nie mają żalu gdy wprowadza się ograniczenia w głośnym odtwarzaniu muzyki po 22 :?:
Akurat to ograniczenie uważają za słuszne i nie powołują się na tolerancję.

Czy nie jest przypadkiem tak, że to co nam odpowiada to powinno być tolerowane, a to co nam przeszkadza ma być zabronione :?:
 
 
MK-J 
Mod
kapitanka



Pomogła: 32 razy
Dołączyła: 22 Wrz 2007
Posty: 7498
Skąd: north
Wysłany: Pią 21 Paź, 2011   

rp.pl napisał/a:

W wojsku wypalić ma tylko karabin


"Cel Pal! Śmiertelna skuteczność gwarantowana" –tym hasłem resort obrony chce przekonać żołnierzy, by rzucili palenie

– Choroby nowotworowe wywołane paleniem to ogromny problem całego społeczeństwa. Żołnierza, niestety, eliminują z zawodowej służby wojskowej i w konsekwencji jako armia go tracimy – mówi "Rz" lekarz wojskowy podpułkownik Grzegorz Szuliński z Oddziału Profilaktyki i Lecznictwa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. – Nie ma wojska bez zdrowych, sprawnych żołnierzy. Dlatego, gdy ci młodzi chłopcy wstępują w szeregi armii, musimy o nich dbać.

MON właśnie rozpoczęło kampanię profilaktyczną.

Wspólnie z Fundacją Edukacji Społecznej resort przygotował plan walki z nałogowym paleniem w wojsku. Edukatorzy – psychologowie i oficerowie wychowawczy – będą prowadzić spotkania z żołnierzami, pracownikami wojska i ich rodzinami.

Wydrukowano 10 tys. ulotek, 5 tys. plakatów oraz nagrano tysiąc płyt CD. Materiały mają trafić do wszystkich jednostek.

– Koszt całej kampanii wyniósł 72,5 tys. zł, z czego 65 tys. zł dotowało ministerstwo – informuje Robert Rochowicz z Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON.

Hasłem kampanii jest: "Cel Pal! Śmiertelna skuteczność gwarantowana". – To dość dobre hasło, bo łączy ze sobą elementy kojarzące się ze śmiertelnymi skutkami palenia i militarne – ocenia dr Rafał Mrówka, specjalista od spraw marketingu Szkoły Głównej Handlowej. – Jednak samo chwytne hasło nie wystarczy. Kampania powinna być dobrze przygotowana i spójna, by była skuteczna.

Czy będzie? Dr Mrówka uważa, że nie należy zakładać, że kampania przyniesie natychmiastowy efekt. – W całym społeczeństwie o problemie palenia mówi się od lat. W wojsku zaczyna się dopiero to robić. Wydaje mi się, że to będzie trochę taka praca u podstaw – zakłada.

Ppłk Szuliński podkreśla, że profilaktyka bardziej się opłaci niż leczenie. – Każda informacja, która jest często powtarzana, zmienia świadomość. I nawet jeśli niewielka grupa dzięki tym działaniom rzuci palenie, to warto je podejmować – uważa.

Palenie papierosów to niejedyny problem, z którym walczy wojsko. W ubiegłym roku MON przyjęło strategię, która ma wzmocnić dyscyplinę wśród żołnierzy oraz przeciwdziałać uzależnieniom i patologiom w armii w ciągu najbliższych pięciu lat. W jej ramach prowadzone są programy m.in. ochrony zdrowia psychicznego, profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, zwalczania AIDS i zapobiegania zakażeniom HIV czy przeciwdziałania narkomanii.

Do 2015 r. będzie to kosztowało MON ponad 7 mln zł.

Edyta Żemła

LINK
_________________
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie
ma prawa do przyszłości. J. Piłsudski
 
 
Roballo 
Mod



Pomógł: 11 razy
Wiek: 66
Dołączył: 07 Sty 2005
Posty: 4131
Skąd: Mazury
Wysłany: Sob 22 Paź, 2011   

Muszę Wam, Szanowni, przyznać się do tego, że palenie "tych wstrętnych papierochów" rzuciłem już ponad osiem lat temu.
Zapytacie zapewne, jak się czuję i temu podobne...
Otóż:
Po pierwsze - sam proces "rzucenia" odbył się zupełnie bezboleśnie.
Po drugie - nie odczułem żadnych dolegliwości zdrowotnych, "na wadze" ani nie przybyło, ani nie ubyło.
Po trzecie - portfel od tamtego znamiennego wydarzenia nieco wolniej chudnie.

Podsumowując - rzucenie palenia papierosów jest dobre.


Aaaaa, byłbym zapomniał - tego samego dnia gdy rzuciłem palenie papierosów zacząłem palić fajkę i tak jest do dziś, co sobie niezmiernie chwalę.


Kłaniam uniżenie :gent:
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group