a kto Ci powiedział,że takowej "super" uczelni nie ukończyłem !!!!Zonk
ależ ja kierowałam swoją wypowiedź do wszystkich tych, którzy owej szkoły nie ukończyli
ot...taki mały drobiazg
Deron napisał/a:
To Ty jestes SUPER ZONA
Widze, ze harmonogram Twych pozadomowych zajec jest bardzo napiety.
I maz bez nalogow??
Ciekawe kiedy znajdujesz czas na ............................ bardziej intymne sprawy?
Pozdrawiam
a wiesz, muszę Tobie przyznać, że nie posiadam żadnych kompleksów w sprawach, które wyżej poruszyłeś :P:P
Lukas, dziękuję za wsparcie, chociaż Ty jeden....:)
Dar Gość
Wysłany: Pią 20 Sie, 2004 a napisze sobie , a co:D
Przepraszam za offtopic:
Problem tzw."dam jarmarcznych" jak to okresliła żonka dotyka głownie Pań , które mają dużo wolnego czasu z braku pracy zawodowej. Kolejnym elementem , który ma na to wpływ to "lament" mężów po godzinach słuzbowych (na podwładnych czy tez przełozonych). W moim przypadku żona pracuje (jest nauczycielką) więc pracy ma dość, a moje ewentualne utyskiwania i "płacz" byłyby formą jakiegoś psychicznego sadyzmu z mojej strony. Panowie mniej problemów zawodowych w domu i ..życie staje sie proste.. czy jakos tak
Pozdrawiam !!
żonka Gość
Wysłany: Pią 20 Sie, 2004 Re: a napisze sobie , a co:D
Dar napisał/a:
Przepraszam za offtopic:
Problem tzw."dam jarmarcznych" jak to okresliła żonka dotyka głownie Pań , które mają dużo wolnego czasu z braku pracy zawodowej. Kolejnym elementem , który ma na to wpływ to "lament" mężów po godzinach słuzbowych (na podwładnych czy tez przełozonych). W moim przypadku żona pracuje (jest nauczycielką) więc pracy ma dość, a moje ewentualne utyskiwania i "płacz" byłyby formą jakiegoś psychicznego sadyzmu z mojej strony. Panowie mniej problemów zawodowych w domu i ..życie staje sie proste.. czy jakos tak
Pozdrawiam !!
otóż to, nic ująć, nic dodać :ok2:
pozdrawiam
P.S. chociaż, brak pracy żon, czasami, a nader często, wynika ze "specyficznego", w naszym kraju, rynku pracy...
Lukas Gość
Wysłany: Pią 20 Sie, 2004 Brama - Granica
Oj tak Dar, oj tak
Staram się to praktykować od lat: wojsko zostawiać za sobą, kiedy przekracza się bramę wychodząc z koszar
Nie zawsze się udaje ale staram się, oj staram
Miłego łikendu
wodnik [Usunięty]
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
Czy to jest magiel. Jak chłop dupa to przyjaciół żony kupa, a jak ich brakuje to dziewczyna w internecie buszuje. - A kartofle obrane -oficer też człowiek i jeść musi.
James [Usunięty]
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
Może by tak powrócić do pierwotnego tematu
Dyskusja z Zonką niczego do tego tematu nie wniesie. Na inny też-osobiście się o tym przekonałem, jak chyba zresztą niejeden forumowicz.
Dawno nie zaglądałem tutaj ale idzę, że temat wymknął się z pod kontroli. Ciekaw jestem bardzo opinii o studium oficerskim jego aktualnych słuchaczy. Może Nas czytacie. Odezwijcie się. Czy warto rujnować zdrowie do czasu przyszłorocznych egzaminów i postarać się zdać egzaminy z WF. Czy przyjęto wielu "emerytów" ? Czy lepiej wykorzystać nabytą wiedzę w cywilu ?
_________________ Praktycznie jesteśmy przekonani, że w okresie przejściowym nastąpi stosowny ruch kadrowy powodujący że nie będzie przypadków żeby chorążowie zajmowali stanowiska oznaczone etatowo stopniem podoficerskim np. kaprala, plutonowego lub sierżanta
Lukas Gość
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004 Prawo do uogólniania
"James" - tak, dobrze jest się trzymać pierwotnego tematu. Zgadzam się z Tobą.
A że z "żonką" nie warto dyskutować (?), bo niczego nie wniesie ciekawego do dyskusji? NIE ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ
Lukas
James [Usunięty]
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
Masz stary takie prawo. Z mojego doświadczenia wynika inaczej.
żonka Gość
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
oo widzę, że temat znowu ruszył...a już o tym zapomniałam...
James, mylisz dyskusję z tchórzostwem....
to pierwsze polega na wytaczaniu argumentów racjonalnych (z własnego punktu widzenia), a to drugie zazwyczaj kończy się słowami " nie warto"
jeżeli nie masz ochoty na rozmowę ze mną to Twój problem...mnie to ani parzy, ani ziębi...i myślę, że wiele nie tracę na Twojej antysypatii w stosunku do mnie...
pozdrawiam - mniej doświadczona...i wbrew pozorom..bardziej wyrozumiała
Ostatnio zmieniony przez żonka Czw 16 Wrz, 2004, w całości zmieniany 1 raz
James [Usunięty]
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
Żonko, nie podejmę dyskusji z Tobą. Dlaczego to się chyba domyślasz.
Mam pewne pytanka dotyczące tego tematu i zainteresowanych nim forumowiczów.
1.Czy ktoś z Was może wie czy w przyszłym roku będzie nabór do studium oficerskiego?
2.Czy przewiduje się utworzenie takiego studium w innych uczelniach np: w Dęblinie, czy też całe studium opiera się tylko na przedmiotach ogólnowojskowych?
Będę wdzięczny za odpowiedź lub polemikę na ten temat i oczywiście za trzymanie się tematu(choć nie jestem jego twórcą).
żonka Gość
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
hmmm, no przepraszam za dygresję, ale nie mogę sobie jej odmówić...
wybierasz się do studium oficerskiego??? czyli sprowadza się to do tego co wcześniej tu napisałam, ale ze mną nie warto rozmawiać....cóż za brak konsekwencji i sprzeczność...
papa
Marfi Gość
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004 ABC
Dobrym pomysłem na podoficerów z wyższym wykształceniem było wprowadzenie grup A, B, C jak napisał w swoim poście "żołnierz"
Pomógł: 2 razy Wiek: 54 Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 473 Skąd: Polska
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
Droga Żonko - podchorążówka to właśnie WSO lub Akademia
żonka Gość
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004
drogi qq
nie zrozumiałeś aluzji, jeżeli james wybiera się na studium oficerskie, to rozumiem, że po zakończeniu otrzyma podporucznika, tym samym dołączy do kadry oficerskiej....myslę, że dalej nie muszę pisać...proponuję przeczytać cały temat od nowa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum