Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tatuaże, tatuaże wydziargam co sobie wymarzę?

Czy wzorem armii USA tatuaże powinny być zakazane?
Tak
41%
 41%  [ 87 ]
Nie
49%
 49%  [ 105 ]
Nie mam zdania/nie interesuje mnie to
9%
 9%  [ 20 ]
Głosowań: 212
Wszystkich Głosów: 212

Opublikował Wiadomość
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Pią 30 Mar, 2007   

Miałem kiedyś bosmana którego pasją było dziarganie sobie różnych smoków, lwów, tygrysów i innej tandety. Moim zdaniem wyglądał jak pajac.
 
 
bolec71 
Banita


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 7022
Skąd: morze
Wysłany: Pią 30 Mar, 2007   

Wiesz jakoś nie mam zaufania do ludzi którzy z tyłu łysej pały dziargają sobie napis TAXI a na przedramionach błyskawice i napis "hands of god", myślę że to jakieś zaburzenie psychiczne i powinni być wyeliminowani z wojska.
 
 
Belfegor 
4



Wiek: 54
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 290
Skąd: Louvre
Wysłany: Pią 30 Mar, 2007   

Wszystko może być fajne, gdy zachowa się umiar. Tatuaże mogą być ładne (nawet u kobiet) jeśli są małe i nie są wulgarne. Niestety Amerykanie (mam ma myśli również Amerykanki) ten umiar stracili/ły. Widać to szczególnie w ciepłe dni (w stanach o ciepłym klimacie). Nie widuje się w Polsce tak wydziarganych pań jak tam. Niejeden pensjonariusz ZK by się nie powstydził.
 
 
Ktoś 
5


Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 593
Skąd: Morze
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

U nas nadmiernie wytatuowany osobnik również nie przeszedłby komisji lekarskiej. Niewątpliwie samouszkodzenia są charakterystycznym zachowaniem dla osób psychopatycznych.
 
 
ekol 
2



Wiek: 38
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 58
Skąd: opelotka ;)
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

1 tatuaż - uważany za normę, chęć sprawdzenia.
2 - sygnał, że coś może być nie w porządku.
Więcej tatuaży... Tu pozwolę sobie na cytat:
Cytat:
"Osoby, które dokonują samookaleczeń (rozdrapywania, wyskubywania, cięcia lub przypalania własnego ciała), które cierpią na zaburzenia pokarmowe (obżarstwo, prowokowanie wymiotów, głodzenie się), lub które kompulsywnie się przekłuwają i tatuują, zazwyczaj trzymają się kurczowo tych praktyk i wykazują znikomą zdolność do refleksji nad tym, dlaczego i po co żyją w taki sposób. Abyśmy mogli rzeczywiście pomóc takiemu pacjentowi, musimy umieć skłonić go do zobaczenia, co robią mu te samouszkodzenia, jak ewoluowały w jego życiu i czego będzie potrzebował, aby móc ich zaprzestać."

WEWNĘRZNY OPRAWCA
Trauma i dysocjacja w aktach samouszkadzania fizycznego
w: „Trauma – jawna i ukryta. Możliwości leczenia”. Sharon K. Farber, Ph.D., B.C.D
_________________
Doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy.

(G. Guareschi)
 
 
 
loko 
5



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Cze 2004
Posty: 776
Skąd: z piernikowa
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Okaleczanie i oszpecanie własnego ciała moim zdaniem może świadczyć o zoranej psychice. O ile można wytłumaczyć niewielkie tatoo w niewidocznym miejscu to jakieś koszmarne tatuowanie ciała świadczy jednak o tym że klepeczki się poluzowały. To oczywiście moje zdanie i można się z nim nie zgodzić.
Uważam ze wydziarani goście powinni być poddawani obowiązkowym okresowym badaniom psychiatrycznym a nawet wydalani z armii.
_________________
Gdy w naszym kraju stacjonowały wojska radzieckie to naród krzyczał, że to okupacja teraz na siłę chcą tworzyć tu bazy amerykańskie.
 
 
 
ekol 
2



Wiek: 38
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 58
Skąd: opelotka ;)
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

El Lobo napisał/a:
z zacytowanego przez Ciebie fragmentu umknęło Ci najważniejsze
Słowo "kompulsywnie" nie umknęło mi. Wiem co to znaczy i jak się objawia. Za kompulsywne można uznać już zrobienie jednego tatuażu, jeśli tylko będzie on "pobudką" (choć przyczyny leżą głębiej) do robienia kolejnych. Aczkolwiek to daje się stwierdzić tylko po jakimś czasie.

El Lobo, rozumiem Cię. Przedstawiasz swoją rację, jako człowiek lubiący tatuaże. Masz odmienne zdanie, będziesz go bronił, i dobrze. To samo na temat tzw. piercingu może powiedzieć osoba kolczykująca się. Przedstawiam tylko aspekty ujęte przez psychologię kliniczną, nic więcej. Nie wydaję sądów, bo nie mnie to czynić. :gent:
_________________
Doświadczenie uczy, że doświadczenie niczego nie uczy.

(G. Guareschi)
 
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

No cóż, jak sobie wbijam igłę i nie ma to celu leczniczego to jest to samookaleczanie i subiektywne walory estetyczne tego nie zmienią.
Większość ludzi marzy o tatuażu jako o czymś w połowie zakazanym, nielegalnym. Chce spróbować jak to jest, nie żałować że się czegoś w życiu nie zrobiło. I przeważnie kończy się to zrobieniem czegoś głupiego. Ileż osób próbuje później usunąć tatuaże.
Wytatuowane imię dziewczyny a tu już inna...:D
Poglądy się zmieniają ludzkie, nazywa się to przeważnie dorastaniem, a tatuaż odwieciedla conajwyżej chwilowy stan psychiki.
Można oczywiście pisać że ludzie tatuujący się(w naszej kulturze) mają jakieś problemy psychiczne, nie wątpie w to szczerze, ale każdy ma okresy gdy ma problemy i gdy ich nie ma. Zatem wchodzenie na teren psychologii w tym wypadku nie jest dobrym sposobem na udowodnienie że tatuaże są czymś paskudnym.
Są także względy lecznicze. Jeśli sobie zrobisz El Lobo coś na plecach to możesz zapomnieć o zastrzykach przeciwbólowych w okolicy kręgosłupa. A to nie jest taka rzadka sytuacja że mogą one być potrzebne. Ból bez tych zastrzyków jest podobno niewyobrażalny.
Ja nie zamierzam nigdy sobie robić ani tatuaży ani kolczykować się. Cieszę się sobą :D dokładnie takim jakim jestem. Brzydzi mnie myśl o jakiejkolwiek zmianie tego. Takim czuje się stworzony i jestem z tego powodu całkowicie zadowolony.
Jeśli chodzi o kultury gdzie są to powszechne zjawiska. Tam się nie da dopatrzeć związku tatuaż-problemy. Naprawdę jednak tam gardzimy własną kulturą, kulturą gdzie kiedyś szanowało się swoje ciało.
Dziś już nikt nie szanuje swojego ciała(tu przesadzam retorycznie). Ludzie robią sobie tatuaże, kolczykują się, opalają(bardzo szkodliwe zwłaszcza w solarium), baa, nawet są zabiegi polegające na ściąganiu prawie całego naskórka. Obrzydliwe. Wszystko po to aby przez parę lat być w swoim mniemaniu piękniejszym(-ą), ale za cenę która nie w tak późnym wieku daje o sobie znać.
Prosty apel:
Kochajmy swoje ciała
 
 
Jola1 
6
czarownica



Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Lut 2007
Posty: 1141
Skąd: z piekieł
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Ale macie problem. Ja jak chcę ( bo mam kaprys) tatuaż, to robię sobie specjalnymi farbkami lub henną. Zmyje się jak mi kaprys przejdzie.Co do innych zabiegów... Przy silnym trądziku sam lekarz dermatolog zleca złuszczenie naskórka. A do solarium chodzę , bo nie mogę, ze wzgledu na uczulenie, korzystać z uroków słoneczka....Kolczyki mam tylko w uszach ;)
 
 
Capricornus89 
1


Wiek: 35
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 27
Skąd: Wołczyn
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Siemka. Sam ostatnio myślę o tatuażu(nieduży orzeł na ramieniu, łopatce albo klatce) ale przede wszystkim chcę być zawodowym żołnierzem, a jeśli warunki będą sprzyjały-może spróbuje swoich sił w wywiadzie albo GROMie. Nie wiem tylko czy tatuaż mnie nie zdyskwalifikuje, bo słyszałem kiedyś, ze do jednostek specjalnych(GROM, AT) ludzi wydziarganych nie biorą, bo tatuaż może stanowić znak rozpoznawalny... Jeśli ktoś wie, jak jest rzeczywiście, to proszę o post!!!
 
 
 
balbina
[Usunięty]

Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Nie jesteśmy Maorysami lub innymi społecznościami, gdzie tatuaż spełniał funkcje rytualne, religijne i świadczył o przynależności do określonej grupy (np. mężczyzn czy wojowników). Nie jesteśmy i ubarwianie własnego ciała - mimo mody i tego, co widzimy na ulicach - wielu osobom kojarzy się z subkulturą przestępczą, dlatego tatuowanie w wojsku nie powinno być ani popierane, ani - tym bardziej - robione.
Ostatnio zmieniony przez balbina Pon 23 Cze, 2008, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tylko_Spokojnie 
4



Wiek: 38
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 262
Skąd: południe
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Ogólnie zgadzam sie z El Lobo i nie wiem dlaczego doszukujecie się w zrobieniu sobie tatuażu, jakichś problemów z psychiką(oczywiście nie mówię o jakiś przypadkach ekstremalnych). Przecież to nie jest znów jakiś masochizm. Fakt, że w Polsce przez długi czas tatuowali się więźniowie a co za tym idzie te tatuaże nie są najlepszej jakości i po latach wyglądają jak wyglądają i dlatego to się może źle kojarzy.Dziś to po prostu forma ozdabiania ciała.

Idąc tropem innej dyskusji, która została już zamknięta można by powiedzieć, że żołnierz to też człowiek, a tatuaż jest jego prywatną sprawą i wara wszystkim od tego. Ale ja osobiście uważam, że owszem tatuaż tak, tylko w miejscach, które mundur zakryje w znacznym stopniu. Nie powinna to być twarz, szyja, nadgarstki, przedramiona, natomiast reszta ciała, jak ktoś chce to ok. No i oczywiście nie powinny to być treści niedozwolone. Ale na tak postawione pytanie jak w ankiecie odpowiadam: nie.

Pozdrawiam :gent:
 
 
 
Capricornus89 
1


Wiek: 35
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 27
Skąd: Wołczyn
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Rysio napisał/a:
Walnij sobie na czole :x


a wiesz Rysiek fajnie by było. Mógłbym salutować w każdej chwili. A tak na poważnie, to powstrzymuj się raczej od takich komentarzy, bo zaśmiecasz tylko forum. mi nie zależy na Twojej opinii tylko na rzetelnej informacji. Tak samo może mi sie podobać czyjaś fryzura albo sylwetka
 
 
 
Świtek 
8
Kontestator ;)


Pomógł: 6 razy
Wiek: 55
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 3581
Skąd: Kościan, Wielkopolska
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

Guzik mnie obchodzą regulacje w siłach zbrojnych USA. Ja nie dam sobie zrobić tatuażu z jednego powodu. Nie lubię sobie czynić nieodwracalnych zmian na moim ciele.

Zdecydowanie nie podoba mi się 99% tatuaży jakie w życiu widziałem...
_________________
Mądrzy i głupcy popełniają taką samą liczbę błedów. Mądrzy ciągle nowe, głupcy zawsze te same.
 
 
 
Tetawu 
5
Tetawu



Wiek: 63
Dołączyła: 23 Lis 2006
Posty: 310
Skąd: Mazury
Wysłany: Pon 23 Cze, 2008   

W temacie tatuaży,jako kobieta powiem krótko......są obrzydliwe i kojarzą mi się jednoznacznie. :x
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group