Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
HONKER - co dalej?
Opublikował Wiadomość
SUCHOJ 
4
Młody Adept



Wiek: 31
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 292
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon 24 Wrz, 2007   

Ciekawe kto przejmie produkcje :?:
_________________
Poszukuję zdjęc i opisów zestawów SCUD B!
 
 
 
Obercywil 
5
dekownik



Wiek: 82
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 367
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2007   

Wydaje mi się że AMZ musi, póki co, skonsumować ewentualny sukces Tura i rozwinąć oraz wdrożyć do produkcji zaczęty projekt cięższego pojazdu. Mają co robić. :brawo:
_________________
Nie bądź terrorystą ani separatystą, bądź człowiekiem...
 
 
polsmol
6



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1031
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 27 Wrz, 2007   

Też sądzę, że dla AMZ to byłoby zbyt duże ryzyko. Wiedze tu raczej współpracę kilku firm. Choćby producentów podzespołów Honka. Już raz tak było kiedy Andoria (silnik) przejęła jego produkcję po upadku Daewoo.
Wątpię jednak żeby ktoś kupił prawa do konstrukcji tylko po to aby odcinać kupony. Rynek jest zbyt mały. Tu potrzeba szerszej wizji rozwoju i pozyskania nowych klientów nie koniecznie cywilnych. Są jeszcze inne armie a przy dużych zamówieniach niższa cena jest bardzo poważnym argumentem. Trzeba tylko poprawić wady Honkera. Być może zaimplementować nowy silnik z Andorii.
El Lobo, czy możesz mi napisać do czego są potrzebne te sprężyny śrubowe? Czy są niezbędne w wojskowej terenówce i czy są drogie?
_________________
Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie. (J. Piłsudski)
 
 
 
polsmol
6



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1031
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 27 Wrz, 2007   

A co one dają konkretnie w stosunku do resorów?
_________________
Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie. (J. Piłsudski)
 
 
 
polsmol
6



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1031
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2007   

Dzięki. To co napisałeś w zupełności wystarczy, ale mam jeszcze jedno pytanie. Czy podwozia ze śrubami są bardziej skomplikowane (i być może mniej trwałe) od tych na resorach?
Ogólnie nie widzę tu zmiany jakościowej na tyle dużej aby uzasadniała ryzyko tworzenia nowego samochodu. Na początek lepiej zostać przy resorach a zamiast tego poprawić to co rzeczywiście jest problemem. Przy okazji. Czy wiadomo coś o nowym silniku z Andorii?
_________________
Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie. (J. Piłsudski)
 
 
 
TomSon 
6



Wiek: 46
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 1308
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2007   

Co z robić z Lublinem? Włączyć pozostałości do Bumaru i produkować LOSPA (zupełnie inny 4x4) - a syndyka, który oddał LD100 pod sąd. Honker to historia na kółkach ze słabym silnikiem.
 
 
polsmol
6



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1031
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 01 Paź, 2007   

El Lobo napisał/a:
polsmol, Mercedes G i Land Rover są na sprężynach śrubowych to sam sobie odpowiedz na to pytanie. O ile mnie pamięć nie myli to Pinzgauer również jest na sprężynach, że o Unimogu nie wspomnę.

Wolałbym odpowiedź w stylu „tak lub nie”. Oba pojazdy które wymieniłeś powstają w wielu wersjach i chyba w większości na rynek cywilny. Po postu chcę ustalić fakty. Każde rozwiązanie ma zalety i wady. Pytam więc czy cena jest jest jedyną wadą sprężyn śrubowych.
Co do Mercedesa G kojarzę też dość mały prześwit. Czy to się wiąże z wyżej wymieniowym rodzajem zawieszenia?
_________________
Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie. (J. Piłsudski)
 
 
 
gryf001 
6



Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 1210
Skąd: PL
Wysłany: Pon 01 Paź, 2007   

polsmol, Mercedes G mały prześwit??????
Odnośnie zawieszenia sprężyny dają większe możliwości jego liftowania (podnoszenia).
Poczytać na forum 4x4 albo podobnym, za dużo by tu pisać bo to temat rzeka jest.
Pozdrawiam. Gryf.
_________________
 
 
polsmol
6



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1031
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 01 Paź, 2007   

El Lobo napisał/a:

Czyli według Ciebie co faktycznie jest problemem?

W zasadniczej wersji nadwoziowej to po pierwsze zbyt słaby silnik a po drugie zbyt słabe tylne resory powodujące, że w pełni załadowany Honker (10 osób) przechyla się do tyłu. Ktoś tu opisał rozwiązanie tego drugiego problemu w warsztatach jego jednostki poprzez dodanie pióra w resorach (czyli można).
W wersji pod zabudowy te problemy są jeszcze bardziej wyraziste.
Kolejny problem to bark wersji krótkiej i pięciodrzwiowej oraz być może wersji nie modułowej (na rynek cywilny?). Oczywiście mam na myśli brak w sensie produkcji bo odpowiednie projekty są już dużej mierze gotowe.

[ Dodano: Pon 01 Paź, 2007 ]
gryf001 napisał/a:
polsmol, Mercedes G mały prześwit??????
Odnośnie zawieszenia sprężyny dają większe możliwości jego liftowania (podnoszenia).
Poczytać na forum 4x4 albo podobnym, za dużo by tu pisać bo to temat rzeka jest.
Pozdrawiam. Gryf.

Wybacz gryf001 :gent:
Tematyka off-road nie bardzo mnie interesuje co w połączeniu z lenistwem powoduje, że wolę skorzystać z wiedzy forumowiczów (widać, że są tu osoby obeznane w temacie) dlatego trochę ciągnę ich za język zadając pytania.
Co do mercedesów G to te, które widziałem były nisko zawieszone, ale rozumiem, że są dostępne różne wersje(?). Pamiętam też z tego forum relacje o niemieckich żołnierzach zdejmujących wyposażenie dowódczej wersji G i montujących je na Unimogu bo ten pierwszy nie radził sobie w terenie. Oczywiście teren może być różny, czasem zbyt ciężki, ale to świadczy o tym, że nie tylko Honker ma problemy. Może po prostu zbyt wiele od niego wymagamy idealizując jednocześnie inne pojazdy, które w WP jak na razie pełnią lżejsze rolne niż Honek (brak wersji specjalistycznych).
_________________
Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie. (J. Piłsudski)
 
 
 
polsmol
6



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 1031
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007   

El Lobo napisał/a:
Jednakże są one wynikiem pewnego kompromisu pomiędzy drogą a terenem (oczywiście w stronę drogi- na co Niemcy posiadając Unimoga mogą sobie pozwolić). Tymczasem z Honkera na siłę stara sie zrobić takiego właśnie Unimoga- uniwersalną platformę 4x4 pod zabudowy. Dlatego przede wszystkim należy się zdecydować czego od Honkera przyszłości będziemy wymagać: czy ma to być lekki pojazd 4x4 czy uniwersalna platforma 4x4 pod zabudowy- a może kompromis między jednym a drugim?

Właśnie do tego zmierzam. Od Honkera wymaga się u nas dużo więcej niż od tej samej klasy pojazdów gdzie indziej nie zapewniając mu odpowiednich możliwości rozwoju. Potem słyszymy, że Honker to pojazd rolniczy bo obwieszony pancernym złomem się przewraca, bo nie ma odporności czołgu ani nośności Stara.
_________________
Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie. (J. Piłsudski)
 
 
 
max_olsztyn 
2



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 63
Skąd: ELBLĄG
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007   

Tak sobie czytam Panów polemiki względem Honkera i innych samochodów tej klasy w naszej Armii. Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi, z przykrością stwierdzam, że nie wielu z Was miało okazję prowadzić tego typu samochody w ogóle, nie mówiąc o warunkach poligonowych, gdyż na misję się już nie załapałem...poszedłem wcześniej do cywila, zanim pojechaliśmy na "wojnę".
Co do Honkera, to przede wszystkim zawieszenie, ale nie takie jak zaproponował INTRAL, tylko na sztywnych mostach i bez resorów piórowych, a na drążkach i amortyzatorach, można by troszeczkę zwiększyć rozstaw kół i obniżyć środek ciężkości. Silnik to nie 200 KM ,a spokojnie wystarczy silnik od IVECO o pojemności 2,8 L i mocy ok. 140-150 KM. I ewentualnie automatyczna skrzynia biegów jeśli już ktoś takiej bardzo potrzebuje.
W kwestii Mercedesa GD 290, to miałem okazję taki wóz prowadzić i szczerze powiem bardzo byłem zaskoczony, gdyż myślałem, że to zabawka. Jednakże miło się rozczarowałem, dlaczego??? Ano dlatego, gdyż miał tylko 95 KM z 2,9 L pojemności, bez doładowania i jeździłem nim gdzie chciałem. Wóz ten posiada napęd 4x2 i 4x4 i jeszcze posiada (chyba jako jedyny w tej klasie pojazdów) blokadę mechanizmu różnicowego na każdej osi, a nie jak to sie ma za zwyczaj tylko na tył. Jest to świetny pojazd, prosty konstrukcyjnie, podobnie zresztą jak Honker i bardzo niezawodny.
Jeśli chodzi o ewentualny zakup praw do produkcji Honkera przez AMZ, to na pewno by na tym nie stracili. Mają świetną bazę produkcyjno-wdrożeniową. Sami by zmodernizowali Honkera, choćby w oparciu o podzespoły IVECO/SCAM, takie jak silnik, skrzynia biegów, może zawieszenie. Uważam, że ten wóz by tylko zyskał i skończyły by się ciągłe spory o jego funkcjonowanie w szeregach naszego Wojska.
To tyle, serdecznie dziękuję za uwagę i ewentualne sugestie.
 
 
 
max_olsztyn 
2



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 63
Skąd: ELBLĄG
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007   

Co do wprowadzenia 3 wersji rozstawu osi (tym bardziej, że były próby robienia Honkera 3-osowego, nie wiem jednak czy był 6x6 czy tylko dodano 3 oś nośną), uważam że miało by to sens, nawet biorąc pod uwagę LR Defender 90, 110, 130, MB Gelenda, czy nawet Hummer (może nie tyle rozstaw co odpowiednio dobrane nośności nadwozia). Tym bardziej, ze na krótkim, można zrobić zwykłego "gazika", na przedłużonym już np. jakąś zabudowę (sanitarka , wóz dowodzenia), a na najdłuższym i najcięższym np. wyrzutnię POPRADA lub innych systemów uzbrojenia.
Świetnym przykładem może być, może już archaiczna konstrukcja z okresu II WŚ, a mianowicie DODGE WC 51,52,53,54 czyli 4x4 w różnych wersjach i wersje WC 61, 62, 63 czyli z napędem 6x6 dla lekkiej artylerii czy logistyki na poziomie drużyny, plutonu.
Uważam, że nie powinno się skreślać Honkera, tym bardziej, że jest to konstrukcja, która przeszła już chrzest bojowy, różnie się to skończyło, czyli powinniśmy wyciągnąć wnioski i dopracować auto, tak żeby mogło jeszcze długo służyć naszym Chłopakom, a i może ktoś by chciał kupić ten, naprawdę dobry wóz dla potrzeb armii innego kraju.
 
 
 
max_olsztyn 
2



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 63
Skąd: ELBLĄG
  Wysłany: Wto 02 Paź, 2007   

W promowanie na rynku cywilnym, to trochę nie wierzę. Honker jest tak surowym wozem, że mało kto by chciał mieć coś takiego, chociaż gdyby był z krótkim rozstawem osi to, kto wie może byłby przebojem jak stary JEEP CJ5, CJ6, albo WRANGLER, zwłaszcza wśród młodzieży, ale oczywiście jeśli ktoś by go "ucywilizował" (szerokie kapcie, wyciągarka, relingi z przodu z tyłu, na pace, ładniejsza deska rozdzielcza itp. itd.). Może leśnicy by go chcieli mieć zamiast
Łady Nivy, Suzuki Jimmly itp., Policja zamiast nieszczęśliwych rumuńskich ARO, może GOPR, TOPR, WOPR i Straż Pożarna i inne służby i agendy np. CBA, ABW, SCK (stowarzyszenie chodowców kaczek), BOR :D :D :D .
Myślę że można by ten samochód jeszcze sprzedawać, tylko nie za ponad 100 tyś pln tylko w przyzwoitej cenie.
I przede wszystkim Armia powinna się określić, że nie 50 samochodów tylko 150 rocznie przez następne 8 lat, odpowiedni pakiet gwarancyjny, wsparcie logistyczne i modernizację w miarę nadających się do tego egzemplarzy będących już w służbie. I myślę, że właśnie AMZ byłby to w stanie spokojnie zrobić...dobrze zrobić i zarobić. Kto wie może w Iraku by zaczęły śmigać Honkery na większą skalę i to nie w naszych barwach. Arabowie kupują wszystko i to dużo!!!
 
 
 
PiterNZ
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Paź, 2007   

El Lobo napisał/a:
Zacznijmy najpierw promować auto na rynku cywilnym. A będzie to i tak wystarczająco dużo- przynajmniej jak na początek.

1) Bardzo kosztowne, reklamy telewizyjne to kilkaset tysięcy za jedną.
2) Konieczne są: sieć salonów i serwisów, dobre warunki leasingu i kredytowe.
3) Dodajmy, że rynek cywilny jest wybredny czyli albo full wypas i jakość ale do tego nie ma marki albo tania cena.
 
 
Matchwat 
5
mjr Kupricz


Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 509
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 03 Paź, 2007   

O czym wy piszecie? Honker to juz historia, temat zamknięty. Koniec i kropka. Syndyk ma prawa do produkcji, a maszyny ma Intrall, to raz. Dwa to Honker nie ma żadnych szans na rynku cywilnym, bo jest drogi, kiepskiej jakości, posiada ograniczona liczbę odmian (na upartego można wymienić 3). Trzy konkurencja jest tak duża i ma tak szeroka ofertę, że wcześniej czy póxniej wyprze Honkera takze z wojska. Niestety Honker to jeszcze jedne przykład na to jak nie potrafimy wykorzystywać własnego potencjału.
Oczywiście sa nadal firmy produkujące nieweilkie ilości prostych aut terenowych, głównie na rynek lokalny oraz dla wojska, jak np Santana, Uro, czy Panhard/Auverland, jednak one albo maja szeroką ofertę, czesto wzbogaconą o pojazdy stricte wojskowe, albo mają ugruntowana pozycję na własnym rynku cywilnym, co razem z zamówieniami z armii pozwala tym markom egzystować. A producenci Honkera zawsze borykali sie z problemami finansowymi, z tego powodu konstrukcja pojazdu była ciągle niedofinansowana i tak to się ciągneło przez cały okres produkcji Honkera. Szkoda go, bo miał szansę być takim naszym odpowiednikiem np Santany Anibal, pojazdu wywodzącego się jeszcze z Land Rovera Serii III.
Dziś Honker nie ma szans na rynku cywilnym, a wojsko też może znaleść lepsze auta terenowe.
_________________
God, guns & gas!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group