Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 316 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Pią 29 Sie, 2008
Jasne Dżaba jest rejestrowane w DEWD. Nie chaciałem aż tak mocno operować nazwami ale faktycznie do MIL/WAN u jest podpiętych bardzo dużo użytkowników. I bardzo ułatwia to pracę.
W nawiązaniu do pisania rozkazu dziennego nasuwa mi się pytanie. Kto jest odpowiedzialny za jego pisanie. Czy mówi o tym jakaś decyzja MON, instrukcja lub jakieś wytyczne? Byłbym wdzięczny za informację.
Czy można pisać rozkaz dzienny normalnie w WORDzie?
Co prawda po wydrukowaniu dowódca parafuje każda stronę ale wg mnie nie powinno się.
Dlaczego?
Powinno się do tego używać specjalnego programu (nie znam niestety takiego) w którym po zatwierdzeniu NIKT nie mógłby już dokonywać żadnych zmian czy dopisków.
A tak, parafki dowódcy na wszystkich stronach zabezpieczają tylko przed tym aby pracownicy nie mogli samodzielnie dokonać zmian.
Natomiast gdyby chciał tego dokonać dowódca to... "hulaj dusza piekła nie ma".
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012
Jednym słowem - Word.
I dobrze. To były czasy kiedy trzeba było przepisać całą książkę rozkazów (bo ŻW jechała, nie żebym to ja przepisywał albo wiedział kto przepisywał) w parę dni.
A dziś Word, ŻW jest bez szans
A na poważnie, ważne sprawy zostawiają ślady w ważniejszych dokumentach, finansowe sprawy mają swoje własne dokumenty, konta bankowe itd.
Rozkaz dowódcy kompanii ma przede wszystkim charakter organizowania życia na pododdziale. To nie jest książka rachunkowa. Nie powinien być specjalnie zabezpieczany przed zmianami.
Tak naprawdę jest dobry sposób. Rozesłanie rozkazu MILWANem. I już mamy w wielu egzemplarzach jedną wersję i trudno to odkręcić.
1. nie chodzi mi o rozkaz kompanii tylko jednostki Przekierowano mnie tu bo rozpocząłem nowy temat http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=37777;
2. do kogo miąłby ten rozkaz być rozsyłany MIL-WANem. Jako dokument podpisany może być tylko i wyłącznie rozsyłany przez kancelarię elektroniczną. Do kogo ?
Nie, ale jest taka aplikacja jak "Rozkaznet", opracowana w IWsp SZ. Jakiś czas temu jednostka otrzymała ją na CD, ale ze względu na brak jasnych zasad jej eksploatacji w MIL-WAN nie wykorzystujemy jej, bo partyzantki nie zamierzam uskuteczniać.
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 13020 Skąd: Polska
Wysłany: Sob 21 Sty, 2012
Według mnie to sami sobie szukacie problemów. Jak długo służę tak zawsze rokaz był poprawiany i zmieniany.
Technicznie nie ma żadnego problemu. MILWAN jest zastrzeżony, ARCUS pracuje na jawnych ale zrobienie ARCUSA dla zastrzeżonych nie nastręcza żadnych technicznych problemów tylko organizacyjne. Po wprowadzeniu do ARCUSA ciężko byłoby coś zmienić i zmodyfikować, czyli to co chcecie. Tylko po co?
Poprawne przygotowanie rozkazu zaangażuje w cały proces dużo osób. Może przemyślcie czy chcecie kolejne siły delegować do biurokracji. Ja jestem przeciwny. Biurokrację należy eliminować wszystkimi możliwymi środkami inaczej będzie tylko rosła.
Skupmy się wreszcie na szkoleniu i zadaniach a nie na obracaniu kwitów, wszystko jedno czy papierowych czy elektronicznych.
_________________ "Robotnicza myśl socjalistyczna jest nam bliska" - premier polskiego rządu rok 2019.
"W skrytości ducha byłem socjaldemokratą" - inny premier polskiego rządu.
Według mnie to sami sobie szukacie problemów. Jak długo służę tak zawsze rokaz był poprawiany i zmieniany.
h.
Zupełnie się nie zgadzam z takim stanowiskiem. Nie szukam problemów ale chcę aby było OK.
Bo to musi być na 100% OK !
W rozkazie jednostki umieszcza się wiele różnych spraw. Jeśli jest to konieczne robi się poprawki ale nie drogą wymazywania (wywabiania etc.) poprzedniej treści ale drogą aneksu lub skreślenia ale zgodnie z zasadami. I wtedy zawsze jest ślad że coś zmieniono.
Natomiast pisząc rozkaz w WORDzie tego nie można zachować.
I tu powtórzę (przepraszam) jeszcze raz:
Powinno się do tego używać specjalnego programu (nie znam niestety takiego) w którym po zatwierdzeniu NIKT nie mógłby już dokonywać żadnych zmian czy dopisków.
A tak, parafki dowódcy na wszystkich stronach zabezpieczają tylko przed tym aby pracownicy nie mogli samodzielnie dokonać zmian.
Natomiast gdyby chciał tego dokonać dowódca to... "hulaj dusza piekła nie ma".
Powinno się do tego używać specjalnego programu (nie znam niestety takiego) w którym po zatwierdzeniu NIKT nie mógłby już dokonywać żadnych zmian czy dopisków.
A tak, parafki dowódcy na wszystkich stronach zabezpieczają tylko przed tym aby pracownicy nie mogli samodzielnie dokonać zmian.
Natomiast gdyby chciał tego dokonać dowódca to... "hulaj dusza piekła nie ma". [/b]
Wystarczy zwykły edytor tekstu np. MS WORD. Rozkaz póki co nie jest dokumentem elektronicznym i jego integralność (właściwość określająca, że dokument nie został zmodyfikowany w sposób nieuprawniony) jest zapewniana przez "parafę" podpisującego ten rozkaz. Sposób sprawdzony. Biorąc pod uwagę, że personel redagujący rozkaz i przechowujący oryginał (kategoria archiwalna "A") jest sprawdzony to teoretycznie nie powinno być potrzeby dodatkowego zabezpieczania dokumentu. Oczywiście zdarzają się próby modyfikacji dokumentu już po podpisaniu - ale na to jest Kodeks karny ...
Cytat:
Jak długo służę tak zawsze rozkaz był poprawiany i zmieniany.
Błędy w rozkazie zawsze można skorygować wydając nowy rozkaz, ale zwykle redaktor rozkazu boi się pokazać błąd dowódcy i zaczyna kombinować. I w tedy "na to jest Kodeks karny ..."
Widziałem przypadki podmiany strony w rozkazie (po kilku latach od jego wydania). W oczy rzucał się inny papier, inny odcień tonera itp. - skutek postępowanie wyjaśniające, postępowanie kontrolne, postępowanie karne ...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Gru 2010 Posty: 25 Skąd: Polska
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012
Word spokojnie wystarczy. W końcu jesteśmy dowódcami i to My odpowiadamy za rozkaz jaki wydaliśmy/stworzyliśmy/napisaliśmy... A po to go czytamy i podpisujemy, żeby życie było bardziej poukładane. Zaś zmiany i korekty to strona czysto techniczna choć zależy czego ta zmiana będzie dotyczyć? Bo jeśli przekręcone nazwisko to choćby i czerwonym długopisem można poprawić. No ale jeśli chcielibyśmy komuś coś zmienić bo termin minął, to wtedy możemy obawiać się srogiego spojrzenia wymiaru sprawiedliwości.
A w ogóle rozkaz dowódcy pododdziału jest przechowywany u tegoż dowódcy. Zatem parafowanie każdej strony jest i sensowne i zapewniające spokojniejszy sen:)
Pomógł: 43 razy Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 4649 Skąd: Z innej bajki
Wysłany: Sob 11 Lut, 2012
thikim napisał/a:
Jednym słowem - Word.
...
A dziś Word, ŻW jest bez szans
...
Bzdura. Każdy dokument wytworzony elektronicznie w WORD jak się ktoś uprze jest w stanie w tej wersji elektronicznej prześledzić wiedząc dokładnie ile zmian w nim wykonano, kiedy i co zmieniono. Żeby było nie do wykrycia trzeba byłoby przed "machlojkami" ze zmianą dokonać stosownej zmiany ustawień zegara (data jak przy wytworzeniu dokumentu czyli R-z z dnia 03.03.2011 musi być wytworzony w dniu 03.03.2011) komputera w DOSie, wklepać ręcznie dokument od zera w nowej wersji (musi powstać nowy dokument). Wystarczy zajrzeć we właściwości dokumentu i tam nawet widać pierwszego autora ( a naprawdę konto na jakim został dokument wytworzony), ile razy był edytowany, kiedy dokonano ostatniej poprawki, kiedy dokument wytworzono, itp. A jak człowiek wie jak "zaznaczyć" śledzenie zmian to pokaże wszystkie teksty poprzednie danych zmian przekreślone na czerwono lub niebiesko. A w kompie dodatkowo zostaje ślad zmiany zegara.
Pozdrawiam
P.S.
Proponuje sobie zobaczyć prosty eksperyment:
Wziąć kliknąć prawym klawiszem na jakiekolwiek zdjęcie jakie macie w swoim komputerze a nie jest ono ściągnięte z netu. Kliknąć właściwości a w nich szczegóły i co? Nawet da się okreslić rodzaj aparatu jakim zostało zrobione a co dopiero daty kiedy I to bez fachowego oprogramowania. Proszę więc nie pisać ze ŻW to tacy łatwi do przerobienia w tym zakresie są. Dużo łatwiej wymienić dokument napisany (nawet 1000 stronicowy) ręcznie niż jedną stronę która "urodziła się" elektronicznie.
_________________ Proszę nie naciskać na likwidację agentury. W każdej szanującej się rodzinie powinno być jakieś zwierzątko. Świat jest wtedy weselszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum