Jakie lotnictwo Ukrainy?
Ich lotnictwo nawet przed konfliktem było iluzoryczne...
A FR ma jednak już STO Su35, całkiem sporo Su 30 i 33.
A przede wszystkim ma dużo całkiem porządnych śmigłowców...
Tutaj 35tka o zasięgu 4-5 km można strzelać na wiwat
Wg Ukraińskiej WIKI + innych źródeł - Lotnictwo Ukrainy to obecnie - 86 Migów 29 z czego 40 w tzw składowaniu, 45 Su-27, 40-Su25 ( 5 stracono),25 Su24 +95 w składowaniu, 133 Mi24 ( nie wiadomo - ile nielotów) + lotnictwo transportowe) ok 50 Mi-8 ( stan na wrzesień 2015 ).
Skoro 35tka ma strzelać na wiwat to po co Rosji Pancyr z działkami 30 mm? Też wiwatówki?
Co do tych porządnych śmigłowców to widać jak odważnie latają nad Syrią
Ehhh ta wikipedia.... Za to na Białorusi wg. źródeł masz 37 MiG 29 - tylko co z tego skoro 13 w ogóle nie lata (dawcy części), 24 są na stanie dwóch eskadr - z czego polowa faktycznie lata...
Ale kogo to obchodzi - wg. różnych źródeł znajdziesz i takie co jednym tchem wymienia 37 MiG 29, oraz samoloty Su24 i Su27 które zostały definitywnie wycofane
Realnie to Kijów na Euro celowo musiał robić remonty by mieć z czego pary dyżurne wystawić...
I to chyba najlepszy komentarz nt. ukraińskiej SP
Pancir chciałbym przypomnieć jako podstawowy środek zwalczania ŚNP ma rakiety o przyzwoitym zasięgu...
Co więcej nowa wersja Pancira nie ma działek...
Syria wbrew pozorom pokazuje że jednak z tym lotnictwem w FR jest lepiej - ten bardzo szczupły komponent wydzielony przez Moskwę ma realny wpływ na działania i stanowi kluczowe wsparcie dla wykrwawionej i słabej armii Assada. (Mimo iż realnie Moskwa sobie pogrywa i niezbyt rzetelnie przykłada się do "wsparcia sojusznika" - strach pomyśleć co by było gdyby bombili na poważnie...)
Od 2014 utracili 27 jednostek latającego sprzętu - w tym 2 MIGi 29, 5 Mi24, 7 Su25,6 Mi 8 i Su24.
Euro było w 2012 obecnie jest 2016 i sytuacja się delikatnie zmieniłą. W Donbasie to pewnie te 2 Migi z tej jedynej pary dyżurnej zestrzelili
Jak szukamy czegoś do zastąpienia Os, co posiada jednocześnie możliwości C-RAM to wyrzutnia MML pasuje tu dobrze. Może pomieścić do 60 pocisków MHTK lub 16 AIM-9X lub pewnie mieszankę obu.
https://www.youtube.com/watch?v=26_QTDpBd3s
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
16 tysięcy dolców za pocisk. Zestrzelenie pocisków jednego Grada kosztowałoby 640 tys. dolarów, czyli ok. 2,5 mln zł. Fakt, trochę sporo, ale z drugiej strony to jest połowa ceny Rosomaka w wersji bazowej. Upadek tych pocisków na żołnierzy i pojazdy kosztowałby dużo więcej.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Ruch i maskowanie będzie tańszym środkiem obrony przed gradami
Dołóż do tego zwalczanie środków przeciwnika (a więc radary artyleryjskie + własne środki ogniowa - do ognia kontr bateryjnego) i wyjdzie co jest taniej.
A taniej jest zniszczyć artylerie i samoloty na ziemi... (Niż bawić w zestrzeliwanie pocisków...)
Loara w obecnej firmę powinna mieć obok działek rakiety - nawet jeśli byłby to pociski kierowane radiokomendowo czy na wiązkę lasera (najlepiej jakby to były pociski na podczerwień - ale trzeba pamiętać o kosztach...)
Inaczej mamy grogi "wypasiony" jeśli chodzi o środki wykrywania, autonomiczność, lecz ze słabymi efektorami które ledwie pozwolą na samoobronę....
Jakby nad KDA pojawiły się np. Crotale albo RBS-23 lub przynajmniej RBS-70 to by miał sens
16 tysięcy dolców za pocisk. Zestrzelenie pocisków jednego Grada kosztowałoby 640 tys. dolarów, czyli ok. 2,5 mln zł. Fakt, trochę sporo, ale z drugiej strony to jest połowa ceny Rosomaka w wersji bazowej. Upadek tych pocisków na żołnierzy i pojazdy kosztowałby dużo więcej.
Prawda. A ilu i ile by ich było mniej i czego by oni nie mieli, gdyby w określonych warunkach finansowych kupić tyle zestawów i pocisków, żeby zestrzelić pociski nie jednego Grada - bo tak się nie strzela! - a dywizjonu Gradów...? I trzech albo i pięciu kolejnych takich salw? Oczywiście chodzi o takie zakupy na potrzeby nie jednego potencjalnego celu artylerii przeciwnika, tylko wszystkich w skali WP.
CRAM w warunkach konfliktu pełnoskalowego, zwłaszcza z Rosją, to mrzonka, w każdym razie do czasu, kiedy przeciwpociski nie zrobią się tanie, jak amunicja niekierowana albo lasery nie będą niszczyć poszczególnych pocisków w ciągu ułamków sekund.
Loara w obecnej firmę powinna mieć obok działek rakiety - nawet jeśli byłby to pociski kierowane radiokomendowo czy na wiązkę lasera (najlepiej jakby to były pociski na podczerwień - ale trzeba pamiętać o kosztach...)
No to trzeba by posadzić SANa na podwozie goździkopodobne (pytanie jak z ceną z silnikiem MTU), dodać Pioruny (?. I może byłoby taniej i lżej. Z jedną armatą.
Celem jest osiągnięcie stanu by jak najtańszym kosztem niszczyć przeciwnika na jak najdalszej odległości.
Jeszcze w 2008r Rosjanie stosowali w wojnie z Gruzją atakowanie z lotu nurkowego za pomocą rakiet niekierowanych i niekierowanych bomb. Oznaczało to, że wykonywali loty na połapie gdzie mogli być rażenie za pomocą MANPADS. Stracili tak kilka Su-25 czy to od ognia własnych wojsk czy też gruzińskich. Z dostępnych w internecie filmów wynika, że rosyjskie lotnictwo zmieniło taktykę i atakuje teraz z dużego pułapu powyżej pułapu dostępnego dla MANPADS. Jako, że polski przemysł produkuje od lat działka 23mm i rakiety Grom to stara się wcisnąć te rozwiązania. Jeżeli w potencjalnym konflikcie lotnictwo będzie latać powyżej pułapu MANPADS to dla tych wszystkich Pilic i Popradów po prostu zabraknie celów.
Wydaje mi się, że powinno się przyszłą obronę wojsk lądowych podzielić na system C-RAM o pułapie rażenie rzędu circa 4-5km i program Narew do rażenia celów aerodynamicznych na pułapach powyżej 5km.
System C-RAM powinien być dostosowany do rażenia bezpilotowców, rakiet artylerii rakietowej przed momentem rozscalenia się głowic kasetowych i śmigłowców. Nie powinien zawierać rakiet bo są za drogie. Powinien być to albo system artyleryjski z pociskami programowalnymi lub kierowanymi ala Mk 295 Mod 1 ORKA lub za 10 lat system laserowy. Powinien być to system mobilny zainstalowany na podwoziu kołowym dla wojsk na takiej trakcji się poruszającej i gąsienicowy dla wojsk na trakcji gąsienicowej. Celem obniżenia kosztów można by zrezygnować z radaru wstępnego wykrywania i korzystać z radaru Bystra lub radaru Bystra na nowym podwoziu i podnoszonego na wysokość cirka 10m.
Wyjątkiem pewnie powinny być wojska aeromobilne i specjalne, które takiego systemu nie będą mogły zabrać ze sobą do śmigłowca i to one mogłyby zachować Gromy/Pioruny
_________________ It’s a whole lot better to go up
the river with seven studs
than a hundred shitheads.
@Botras
To prawda, że w konflikcie pełnoskalowym intensywność ognia artylerii wymagałaby posiadania bardzo dużej ilości takich wyrzutni i samych pocisków. Nie mniej w porównaniu z rozważaniami nad użyciem reaktywowanej Loary do zwalczania pocisków artyleryjskich i tak wygląda to - moim zdaniem - bardziej rozsądnie. Zakładając, że bateria takiego systemu składałaby się z 4 wyrzutni i że byłyby ustawione w optymalny sposób oraz, że do każdego pocisku przeciwnika odpalano by 1 przeciwpocisk, taki system mógłby zwalczać ogień prowadzony przez 6 Gradów. A w przypadku BM-30 mógłby zwalczać pociski wystrzelone jednocześnie przez 20 wyrzutni, zakładając oczywiście dostateczną liczbę kanałów naprowadzania. Dużo? Niedużo? Moim zdaniem sporo. Poza tym pociski tego typu mają służyć także do zwalczania dronów. Niestety ich wadą jest tutaj dosyć niewielki zasięg. Co zaś się tyczy ceny to nie wymagajmy aby pocisk kierowany kosztował 100 dolarów. 16 tysięcy dolarów to nie jest astronomiczna kwota jeśli mówimy o zaawansowanych systemach uzbrojenia. Pocisk systemu Iron Dome - Tamir - kosztuje ok. 100 tys. dolarów, choć oczywiście dysponuje większymi możliwościami. MHTK jest tańszy od Stingera, a nawet o ile się nie mylę od naszego GROMa. Oczywiście masowość użycia tego typu uzbrojenia powoduje, że sumaryczny koszt jest dosyć pokaźny, ale znowu pamiętajmy o tym, że miałoby ono służyć do obrony sprzętu o wielokrotnie większej wartości, nie wspominając już o życiu ludzi. Co do laserów to koszt ich zakupu pewnie też nie byłby niski, a przy obecnie istniejących rozwiązaniach raczej nie udałoby się osiągnąć podobnego efektu jak z przeciwpociskami, szczególnie jeśli chodzi o liczbę zwalczanych celów. Osobiście z resztą jestem sceptykiem jeśli chodzi o możliwość efektywnego wykorzystania tego typu broni w naszych warunkach klimatycznych.
_________________ A poza tym uważam, że Polska powinna posiadać broń nuklearną.
Powiedzieć, że ludzie ciało jest konstukcją arcygenialną to jakby powiedzieć, że na słońcu jest ciepło. Stwierdzić, że ludzkie ciało jest dziełem przypadku to jakby utrzymywać, że Ziemia jest płaska.
Dlatego nie żaden Piorun tylko co najmniej RBS-70. Bolide ma pułap 5 km więc latanie ani b. nisko albo średnio wysoko nie będzie się opłacało.
Zasięg też zbliżony do śmigłowcowych ppk
A przy tym nie widzę dużego problemu by przy pomocy środków będących już na wyposażeniu Loary wykrywać cele, a przy pomocy zmodyfikowanego dalmierza laserowego (który przecież jest) podświetlać cel dla pocisków.
Autotracking jest więc system podczas podświetlania "nie zgubi" celu.
Zamontować platformę na 2-3 pociski przy każdym z działek (ile będzie to ważyć - po 75 kg?) i minimum jest.
Można by zastanowić się nad kierunkami przyszłymi, wchodzącymi w science-fiction ale np. C-RAM także może nie warstwowy, ale przedziałowy. Jak zawiedzie taki RBS-70 albo 35mm armata czy Phalanx, to może część obowiązków przejąć mógłby APS na konkretnych wozach. APS C-RAMem ostatniej szansy. No skoro podkalibrowe mają zwalczać, czemu nie lecący na czapkę pocisk moździerzowy. Zakładając wymianę danych sieciową wozów z radarami, i w zakresie np. nierozcalonych pocisków. No bo kasetowym już nic nie zrobią. A potem z kolei jakieś roje dronów patrolowych. W większej odległości. Wychodząc poza obecny stan. Technika się rozwija, coś tam powstaje. Coś się zweryfikuje pozytywnie, coś odpadnie.
C-RAM z Pilicami, Notecią i ASP zostawił bym do ochrony infrastruktury (baterie opl OT ) tj. bazy lotnicze, morskie, mosty może składy. Resztę broni plot typu ppzr i ZU-23 dał bym to ochrony wojsk OT i aeromobilnych. Najlepiej coś w stylu Kuszy.
Dla zmechu RBS70 to za mało. Minimum to następca Osy. Więc potrzebujemy czegoś taniego, w miarę skutecznego o zasięgu 12-15 km. Tu widzę miejsce dla RBS23 Bamse. Dziwie się, że nasza zbrojeniówka nie zbudowała własnego zestawu w oparciu o rakietę tego systemu i x lat pałują się z Błyskawicą, z której i tak nic nie wyjdzie. Taka Osa-NG nazwijmy ją umownie "Szerszeń" powinna być podstawą opl brygady uzupełniona o jakąś samobieżną Noteć i Gromy. Kto wie może nawet na jednym podwozi w stylu Białej.
A wyżej wiadomo Narew.
_________________ ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum