i,
jakich starych? Stary to może być mebel.
A co tak właściwie chciałbyś robić przy tym samolocie?
Nasza obsługa za dużo nie będzie miała do czynienia z F-35 , to nie będzie zbliżone do obsługi F-16.
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1390 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 19 Gru, 2021
agwit, a rozwiniesz swoją wypowiedź? Jak wg Ciebie będzie zorganizowana obsługa F-35 w Polsce?
_________________ Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Silmeor,
uważam, iż obsługa samolotu po stronie polskiej będzie ograniczona. Myślę, że najbardziej to będzie widać na bazie obsług technicznych , znaczna część podzespołów , agregatów, urządzeń nie będzie obsługiwanych przez GOT. Tak w skrócie. Dobrze wiemy że wojskiem rządzi polityka, ludzie niejednokrotnie nie mającego pojęcia co się w MON-ie dzieje. To co zaserwują nam wspaniali sojusznicy zza oceanu to przyjmiemy do realizacji.
Osobiście jestem przeciwnikiem pozyskania tego samolotu no ale cóż, wybór (?) padł a odpowiedzialność PIS-u żadna.
Obawiam sie ze Amerykanie (i LM) sami nie chcą by ktokolwiek "dłubał" przy ich produktach...
cóż takie czasy - w aucie żarówki nie wymienisz - a co dopiero w tak wyrafinowanym systemie uzbrojenia jak WSB.
Więc nie zwalajmy wszystkiego na polityków.
By było coś więcej - np. produkcja "goleni lewej" tego cuda techniki trzeba było się zapisać do JSF w czasie gdy kupowaliśmy szesnastki...
Obawiam się, iż nie doceniasz nas.
Tak jak pewien Amerykanin.
Poddał w wątpliwość moje kompetencje.
A ja mu odpowiedziałem:
Mam tytuł mistrza w elektronice.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Ale tutaj nie ma miejsca do oceny naszych zdolności.
tylko oceniam zdolności biznesowe wielkich koncernów - a te właśnie idą w tym kierunku - ze owszem kupujesz ich produkt więc jesteś "użytkownikiem" ale w zasadzie to "właścicielem" to nie jesteś - bo o tym co można zrobić, jak i kiery decyduje producent.
Stad min. nie kupie produktów z jabuszkiem w logo.
Za to wspieram (tj kupuje produkty) pewną firmę z Tajwanu...
Ale tutaj nie ma miejsca do oceny naszych zdolności.
tylko oceniam zdolności biznesowe wielkich koncernów - a te właśnie idą w tym kierunku - ze owszem kupujesz ich produkt więc jesteś "użytkownikiem" ale w zasadzie to "właścicielem" to nie jesteś - bo o tym co można zrobić, jak i kiery decyduje producent.
Historia najnowsza dotycząca amerykańskich maszyn rolniczych John Deere jest niezwykle pouczająca.
Otóż, Deere & Co, produkuje świetne traktory i maszyny rolnicze i ma dominującą pozycję na rynku maszyn rolniczych w USA. Najnowsze maszyny oferują defacto większą produktywność rolnictwa za niższekoszty działania.
Jak to osiągnięto - otóż scentralizowano elektronikę, wszystko co jest może być sterowane za pośrednictwem komputera - JEST sterowane za pośrednictwem komputera.
Jezeli użytkownik chce dajmynato zaswiecić któreś światło, to pstryka przełącznik, który jednakże nie ma żadnego połączenia z żarowką, mianowicie jest to przełącznik podpięty do komputera, który informuje komputer że użytkownik wyraził życzenie aby zaswiecić światło. Komputer wysterowywuje więc żarówkę, uwzględniając życzenie człowieka. Lub nie, zaleznie od okoliczności.
Wszystkie właczniki sa więc defakto klawiatuą od komputera i WSZYSTKO realizuje się przezkomputerowo.
Nie na tym koniec jednak, mianowicie wszystkie cześci które się da, wpięte są w magistrale danych takiej maszyny rolniczej, i każda z nich na etapie bootowania zgłasza swój numer seryjny.
Centralny komputer trzyma dane o numerach seryjnych podzespołów.
I tutaj jest pies pogrzebany.
Nie jest możliwa jakakolwiek lewa produkcja dystrybucja czy reperacja podzespołów.
Wszystko jest scentralizowane przez Deere & Co.
W tych maszynach nie da się "grzebać", można jedynie płacić Firmie za dostawe części i diagnozowanie problemów.
Jeżeli udało się tak "ustawić" amerykańskich rolników - a to najbardziej uprara i "umechaniczniona" warstwa społeczna hamerykańców - lubiąca grzebac w maszynach i samoróbki rożne robic - no to da się tak "ustawić" cały świat.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12826 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Pon 20 Gru, 2021
Historia najnowsza. Żeby przypomnieć, dawniej skutecznie było realizowane prawo antymonopolowe, aż do podziału karteli. Dzisiaj jakby mniej się tym przejmuje, patrząc np. na bigtechy. Wszystko idzie w kierunku dalszej monopolizacji i kartelizacji, a technologie stają się tak skomplikowane, że jedynie nieliczne podmioty mogą się nimi posługiwać.
Chociaż pamiętam parę lat temu, kolega miał R Scenic z poduszkami pow., które też raportowały do komputera, który nie powinien odpalić silnika, ale po ingerencji polskiego elektromechanika odpalił.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Dołączył: 22 Maj 2017 Posty: 1430 Skąd: nadwarciański
Wysłany: Pon 20 Gru, 2021
Tutaj manfred, masz rację. Tylko że trzeba by dodać wyjaśnienie,że czym innym jest gmeranie w elektronice samochodu, ciągnika a czym innym próby takiej zabawy przy statku powietrznym.
Po pierwsze to ilość ,,obiektów badawczych " w pierwszym przypadku jest bardzo duża więc nawet metodą prób i błędów dosyć szybko ,,złote rączki " znajdą tzw sposób a i odbiorca takiej usługi prędzej się pogodzi z faktem niedziałania np wspomnianych poduszek powietrznych niż wydania 1000 zeta za sterownik. W drugim przypadku liczba ciągników do ,,nauki i eksperymentów" jest zdecydowanie niewielka, a i deficyt czasu bo przecież pole nie czeka sprawi,że naprawiane wg producenta będą rzeczy najpotrzebniejsze. W przypadku samolotów to już tak się nie da. Bo o ile w przykładzie 1+2 najwyżej zjedzie na poboczne to w przykładzie 3 machanie rękami nie wystarcza do utrzymania się w powietrzu.
Dobitny przykład 3 mieliśmy pod Pasłękiem.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 511 Skąd: Wybrzeże
Wysłany: Nie 26 Gru, 2021
Zanim wyprodukujcie kolejne strony na temat unikalności F-35 i braku możliwości serwisowania w kraju chciałbym wam przypomnieć, że pomimo szerokiego udziału partnerów zagranicznych jest to maszyna na wskroś amerykańska i zaprojektowana pod dyktando naszych sojuszników zza oceanu. Pamiętacie F-16 - podwozie ze Starfightera, wzmacniacze sterów płytowych z Phantoma. Tak samo F-35 będzie miał „spóściznę” poprzednich konstrukcji (bo przecież magazynu są i trzeba to dobro jakoś spożytkować). I tutaj jest pole dla rodzimego „przemysłu” (agregaty).
Zanim wyprodukujcie kolejne strony na temat unikalności F-35 i braku możliwości serwisowania w kraju chciałbym wam przypomnieć, że pomimo szerokiego udziału partnerów zagranicznych jest to maszyna na wskroś amerykańska i zaprojektowana pod dyktando naszych sojuszników zza oceanu. Pamiętacie F-16 - podwozie ze Starfightera, wzmacniacze sterów płytowych z Phantoma. Tak samo F-35 będzie miał „spóściznę” poprzednich konstrukcji (bo przecież magazynu są i trzeba to dobro jakoś spożytkować). I tutaj jest pole dla rodzimego „przemysłu” (agregaty).
Podwozia F-16 i F-104 to zupełnie inne konstrukcje (nawet nie wyglądają podobnie), a odnośnie do wzmacniaczy sterów stosowanych jakoby w starszych i nowszych samolotach, to chciałbym uświadomić niektórym nie obeznanym fakt, że należą one do części czy podzespołów akcesoryjnych (podobnie jak np. zawory, pompy, złącza elektryczne, hydrauliczne, przewody, itd. i są produkowane przez niezależne wyspecjalizowane w danej dziedzinie firmy. Podobnie, jak w przypadku części normalnych w rodzaju nitów, śrub, sworzni, nakrętek czy podkładek. Nikt o zdrowych zmysłach nie czyni zarzutu przestarzałości konstrukcji z faktu, że w F-16 użyto takich samych nitów, jak w F-100.
I "nie magazyny są pełne", tylko oferta takich firm jest aktualna, więc konstruktor bierze dany komponent z katalogu producenta, a nie obmyśla od nowa, szuka firmy, która go wyprodukuje, wypróbuje i uzyska certyfikat.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 1745 Skąd: centralna Polska
Wysłany: Wto 28 Gru, 2021
dranio napisał/a:
I "nie magazyny są pełne", tylko oferta takich firm jest aktualna, więc konstruktor bierze dany komponent z katalogu producenta, a nie obmyśla od nowa, szuka firmy, która go wyprodukuje, wypróbuje i uzyska certyfikat.
Co nie zmienia faktu, że dostawca zawsze jest poza terenem RP.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum