Strona Główna


<b><font color=blue>REGULAMIN</font></b> i FAQREGULAMIN i FAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  <b>Galeria</b>Galeria  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Obrona naszych kolegów z EPMI
Opublikował Wiadomość
MC / DC 
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 66
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

Joart napisał/a:
Chwila... bo czegoś tu nie rozumiem.... czy wszystkich, którzy czują się niesprawiedliwie osądzonych mamy jeszcze po główce pogłaskać??? Za co? Za to że nie wypełnili swoich obowiązków ???? A moze na pocieszenie dac im medale???
Zawalili robotę. I basta. A poza tym skoro wiedzieli że nie są dobrze przygotowani do wykonywania obowiązków tto nikt im nie każe siedziec na tych etatach. Wakatów teraz jest multum.
Ciekawa jestem czy wśród wszystkich obrońców jest osoba, która nie bałaby się lecieć samolotem, który byłby sprowadzany na ziemię przez tych kontrolerów.

Nie jestem żołnierzem, pracuję w sektorze finansowym w prywatnej firmie. I jakbym miała takie kompetencje jak większość żołnierzy, to bym już dawno wyleciała z roboty z wielkim hukiem.
I prosze nie zaprzeczać że kompetencje żołnierzy są niskie.
W mojej rodzinie aż 5 osób pracuje w wojsku i znam realia jakie w wojsku panują.



Coś Ci się chyba pomyliło w głowie . Piszesz o osądzonych ??????
A kto ich sądził ??? Klich ???? Kiedy odbył się ten sąd ??? Czy mogli sie bronić ??? Czy ktoś ich wysłuchał ?? Gdzie jest prawo i domniemanie niewinności ?? HAŃBA
 
 
Joart
[Usunięty]

Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

No wiesz... dyscyplinarnie z pracy też można wylecieć bez sądów. I jak od każdej decyzji można się odwołać. Przecież im ta ścieżka też służy. Nie mam racji?
Wobec nich zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne, jakkolwiek się ono w wojsku nazywa. Tak jak wobec każdego pracownika, który żle wykonuje swoje obowiązki.
I sądów do tego nie trzeba. :efendi2:

Acha.. i jeszcze jedno.. domniemanie niewinności istnieje w prawie karnym... (a to inna bajka) a nie w sprawach prawa pracy, którym Wy jako żołnierze także podlegacie :)
 
 
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

Joart napisał/a:
I sądów do tego nie trzeba.

Ale zawsze można się odwołać do sądu. I jak znam życie, doświadczony papuga potrafi zrobić w sądzie z pozwanych wiatraki, bo w sądzie liczą się przepisy, argumenty i dowody, a nie stopnie i stanowiska pozwanych decydentów. Na szczęście.
Joart napisał/a:
prawa pracy, którym Wy jako żołnierze także podlegacie

I tu muszę wojowniczą Joart rozczarować. Nie podlegamy prawu pracy, nad czym szczerze ubolewam. Podlegamy widzimisię przełożonych. A to że często swojego widzimisię nie potrafią obronić przed sądem, to tylko tracą na tym podatnicy, z których podatków trzeba wypłacać odszkodowania za nietrafione decyzje, jak można najdelikatniej określić bezprawie panoszące się w wojsku.
I tutaj widzę jedyne wyjście dla osób, które czują się pokrzywdzone decyzjami przełożonych, w domyśle ofiarnymi kozłami. Pozostaje tylko aktualnym pytanie, czy warto ? Bo poza możliwym do uzyskania odszkodowaniem, dalsza praca w MON dla prawdziwych specjalistów to stracony czas. Ale tylko dla prawdziwych, zaznaczam.
Pozdrawiam R
Ostatnio zmieniony przez Rewizor Nie 06 Kwi, 2008, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
MC / DC 
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 66
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

Joart - W wojsku jeżeli sprawa nie trafia do sądu to zastosowanie ma tylko postępowanie dyscyplinarne określone w ustawie o dyscyplinie wojskowej. Takie postępowanie jest podobne do procesu sądowego i zaczyna sie od doręczenia obwinionym postanowienia o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego.Od decyzji która jest wynikiem postępowania mozna sie odwołać do drugiej instancji i dopiero kiedy jest prawomocna można żołnierz zwolnić dyscyplinarnie ze stanowiska służbowego . Takie jest prawo. Nasi koledzy o tym że są zwolnieni ze stanowisk dowiedzieli się z tv. A to jest jawne pogwałcenie ich praw i ustawy o dyscyplinie wojskowej.

Prawo pracy w tym kontekście nie jest dla nas.
Poczytaj trochę zanim zajmiesz stanowisko w takiej sprawie
 
 
thikim 
Guru


Pomógł: 53 razy
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 13020
Skąd: Polska
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

Cytat:
I prosze nie zaprzeczać że kompetencje żołnierzy są niskie.
W mojej rodzinie aż 5 osób pracuje w wojsku

Zatem ze swojego doświadczenia piszesz-o własnej rodzinie. Kogo nie znasz, nie oceniaj.
 
 
dziamdziak
8



Pomógł: 6 razy
Wiek: 64
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 3458
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

Niestety wypisujecie koledzy bzdury. Minister polecił SG WP aby przeniósł owych 5 zołnierzy zawodowych do...rezerwy kadrowej, a nie zwolnił dyscyplinarnie. Przeniesienie do rezerwy kadrowej w myśl pragmatyki jest zawsze możliwe ze względu na ...potrzeby SZ. Przeniesienie i przebywanie w rezerwie kadrowej nie jest sankcją dyscyplinarną i nie ma do niej wogóle zastosowania ustawa o dyscyplinie wojskowej lecz o słuzbie żołnierzy zawodowych. Przebywanie w rezerwie kadrowej to sposób na przetrwanie max do 2 lat bez robienia czegokolwiek. Siedzi tam mnóstwo ludzi i czeka az łaskawie im coś zaproponują.
Nie wszczęto wobec tej piatki postępowania ani dyscyplinarnego ani tez na razie karnego, w slad za uprawomocnieniem się odpowidniej deczyzji zostaną zwolnieni z zajmowanych stanowisk i bez zmniejszenia uposażenia (zachowane) bedą siedziec w tej rezerwie i czekać co dalej. Jeżlei prokurator im postawi zarzuty beą się bronić,jeżeli nie to nadal nic, chyba ,ze zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne. W tym trybiue też maja prawo sie bronić. Posunięcie MON jest takie proste do realizacji. SG WP wyda decyzje, odwołają się do MON, ten je utrzyma i po sprawie. Skarga do sądu nie przysługuje. I to tyle, a żdnej sankcji karnej czy dyscyplinarnej tu formalnie nie ma.
 
 
Rewizor
[Usunięty]

Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

trocin napisał/a:
siedzisz cały czas na tym internecie i głupoty wypisujesz

Myślę, że jesteś niesprawiedliwy dla Joart. Na tej zasadzie, że nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi.
Co do profesjonalizmu, muszę się zgodzić z moją przedmówczynią, że jeszcze nam dużo brakuje do wymaganych standardów. Ile to razy się spotykam z przypadkami, kiedy pewne przedsięwzięcia są niby pozornie omówione do najdrobniejszych szczegółów. Jak przychodzi co do czego, okazuje się że albo ktoś zaspał, albo kolega nie przekazał ... albo ... albo. Lista wymówek jest długa. Dlatego moje przyjemne zdziewienie na przykład wywołała onegdaj wizyta na ulicy Oczki. Pomimo że byliśmy umówieni tydzień naprzód, pojawienie się mojej osoby nie wywołało konsternacji ani nic w tym rodzaju. Co dedykuję tym, którzy stykają się z amatorszczyzną i bałaganem na swojskich biurach przepustek, gdzie szeregowi wdrażają się do pierwszej słuzby publicznej. Brrrrr.....
Jeżeli z takim profesjonalizmem przystępujemy do sprowadzania na ziemię samolotów, nie wiem komu bardziej współczuć ...
 
 
Joart
[Usunięty]

Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

Nie miałam na myśli swojej rodziny... po prostu znam to i owo z opowieści....
 
 
romi
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 64
Wysłany: Nie 06 Kwi, 2008   

dziamdziak napisał/a:
Niestety wypisujecie koledzy bzdury. Minister polecił SG WP aby przeniósł owych 5 zołnierzy zawodowych do...rezerwy kadrowej, a nie zwolnił dyscyplinarnie. Przeniesienie do rezerwy kadrowej w myśl pragmatyki jest zawsze możliwe ze względu na ...potrzeby SZ. Przeniesienie i przebywanie w rezerwie kadrowej nie jest sankcją dyscyplinarną i nie ma do niej wogóle zastosowania ustawa o dyscyplinie wojskowej lecz o słuzbie żołnierzy zawodowych. Przebywanie w rezerwie kadrowej to sposób na przetrwanie max do 2 lat bez robienia czegokolwiek. Siedzi tam mnóstwo ludzi i czeka az łaskawie im coś zaproponują.
Nie wszczęto wobec tej piatki postępowania ani dyscyplinarnego ani tez na razie karnego, w slad za uprawomocnieniem się odpowidniej deczyzji zostaną zwolnieni z zajmowanych stanowisk i bez zmniejszenia uposażenia (zachowane) bedą siedziec w tej rezerwie i czekać co dalej. Jeżlei prokurator im postawi zarzuty beą się bronić,jeżeli nie to nadal nic, chyba ,ze zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne. W tym trybiue też maja prawo sie bronić. Posunięcie MON jest takie proste do realizacji. SG WP wyda decyzje, odwołają się do MON, ten je utrzyma i po sprawie. Skarga do sądu nie przysługuje. I to tyle, a żdnej sankcji karnej czy dyscyplinarnej tu formalnie nie ma.



Chyba nie masz do końca racji. Sam słyszałem w piątek relację w której MON powiedział to co później znalazło się w komentarzu TVN24 :

" Zdymisjonowani do rezerwy
Wymienieni przez ministra wojskowi zostali przeniesieni do rezerwy kadrowej MON. - Przepisy przewidują, że żołnierze przeniesieni do rezerwy kadrowej będą nadal otrzymywać takie samo wynagrodzenie jak na ostatnim pełnionym przez nich stanowisku - tłumaczy Wojciech Łuczak redaktor naczelny miesięcznika "Raport".

Klich zapowiedział, że żołnierze mogą spodziewać się zarzutów w trybie karnym. - Na dłuższą metę nie będą mogły pracować w wojsku. Ich dymisja to pierwszy krok do pełnego rozliczenia ich za błędy związane z katastrofą pod Mirosławcem - dodał. "

Oryginał wypowiedzi MON-a znajdziesz bez trudu w necie , o ile masz jeszcze jakieś wątpliwości, że było to działanie niby-dyscyplinarne.
A przeniesienie do rezerwy kadrowej w związku z potrzebami sił zbrojnych ma zastosowanie tylko wtedy , gdy kogoś planuje sie wyznaczyć na inne stanowisko. Jak widzisz z wypowiedzi MON-a jakoś to nie wynika, a wręcz przeciwnie.

I co Ty na to ? Myślę , że ktoś się w MON pośpieszył bo mu żle doradzono.
_________________
Peace confuses soldiers
 
 
piter2204 
5


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 456
Skąd: poland
Wysłany: Pon 07 Kwi, 2008   

romi napisał/a:
Myślę , że ktoś się w MON pośpieszył bo mu żle doradzono.

Generalicja w SP wypycha mieso armatnie do odstrzału i broni się rękami i nogami za bałagan i brak profesjonalizmu. Strach zajrzał w oczy niektórym generałom, kiedy ujrzeli wizję rychłej rezerwy i odcięcie od koryta. To jakiś absurd, że wykształceni generałowie, z tytułami doktorów lub po zachodnich uczelniach nie mogą nad wszystkim zapanować, a może taki stan odpowiada im?
Nie łudzę się, że ktoś wspomoże naszych kolegów. To kozły ofiarne.
 
 
MC / DC 
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 66
Wysłany: Pon 07 Kwi, 2008   

Joart napisał/a:
Nie miałam na myśli swojej rodziny... po prostu znam to i owo z opowieści....

zapewne z "magla"

W każdej dziedzinie życia i w każdej grupie zawodowej zdarzają się ludzie niekompetentni lub tacy , którzy popełnią błąd. Ale na kilku przykładach nie można opierać opinii o całości grupy czyli generalizować.
A jeśli chodzi o naszych Kolegów, to od ustalania winy są inne organa, na pewno nie należy to do ministra ani komisji. Raport komisji jest niespójny , nie wszystkie informacje są pewne. Wiele z nich to tylko przypuszczenia. Zobaczymy co powie na to prokurator. Czy i komu postawione będą zarzuty. I nawet wtedy będzie domniemanie niewinności. I każdy będzie mógł się bronić bo takie jest prawo. A sądy są niezawisłe i tylko one mogą wskazać winnego, albo uniewinnić
 
 
28ATC 
5
I like dealing with traffic


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 320
Skąd: ATC
Wysłany: Pon 07 Kwi, 2008   

Witam!
Myslę Panowie że dla nas-kontrolerów jest rzeczą oczywistą, iż wskazywanie teraz winnych w osobach naszych kolegów po fachu jest oględnie rzecz biorąc nie na miejscu!Jednak dla ludzi z zewnątrz, nie znających specyfiki tej pracy, realiów wojskowej ATS oraz otoczenia prawnego w jakim funkcjonyjemy, łatwo jest wytaczac fałszywe i stronnicze osądy odnośnie winy kontrolerów!Nie mówię, że nie ustrzegli sie błędów, ale to że ten SP zderzył sie z ziemią jest ewidentną winą osoby która trzymała wolant a nie kontrolera!Ponadto jeśli pilot nie czuł sie na siłach wylądowac w tych warunkach meteo na tym lotnisku powinien o tym poinformowac kontrolera i poleciec do Świdwina-tak sie nie stało dlaczego?na to pytanie pewnie nie dostaniemy już adekwatnej odpowiedzi!!!
:viktoria:
_________________
Pozdrawiam MIL ATC
 
 
MC / DC 
2


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 66
Wysłany: Wto 08 Kwi, 2008   

Nic dodać, nic ująć.

Popieram w 100%
 
 
gumbas 
2


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 52
Skąd: cała polska
Wysłany: Wto 08 Kwi, 2008   

ostatnio się dowiedziałem i chciałem zapytać dlaczego na konferencji odnośnie raportu, na pytanie zadane przez dziennikarza o lądowania na innych lotniskach nie zostało nic powiedziane o porannym lądowaniu w Świdwinie i Mirosławcu, uważam że ważnym byłoby przeanalizować także tamte lądowania :!:
 
 
Arrakis 
Guru


Pomógł: 37 razy
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 11771
Skąd: Lepiej nie wiedzieć
Wysłany: Wto 08 Kwi, 2008   

Pisałem już o tym w wątku poświęconym katastrofie i raportowi.
Tak naprawdę, to przynajmniej ogólnikowo powinno się również zbadać kilka dni poprzedzających katastrofę, natomiast sam lot feralnego dnia, w całości. W raporcie, przynajmniej w wersji udostępnionej publicznie, sprawę przemilczano - tak na szybko, 8 startów i 7 lądowań.

Arrakis
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group