Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 6431 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 06 Cze, 2008
Cóż, dzisiaj na konferencji w MON powiedziano m.in. iż praca rozwojowa Puma ma trwać 2008-2009 i pochłonąć ok.24 mln zł. Ale najciekawsze było zdjęcie ilustrujące przedsięwzięcie. Ta Puma ma pancerz dodatkowy z boków i przodu, na oko coś podobny to pancerza Rafaela użytego choćby na Bradley'ach. I imitację wieży bezzałogowej, ale to to raczej luźna impresja.
_________________ Grzegorz Hołdanowicz - RAPORT-wto
O+N+C
Służba!
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Pią 06 Cze, 2008
G. Hołdanowicz napisał/a:
Cóż, dzisiaj na konferencji w MON powiedziano m.in. iż praca rozwojowa Puma ma trwać 2008-2009 i pochłonąć ok.24 mln zł.
Tzn. już ją rozpoczęto? I co oznacza "praca rozwojowa"?
Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 6431 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 06 Cze, 2008
Praca rozwojowa to dawna B+R zgrubsza. Rozpoczęto, nie rozpoczęto. Jest zaplanowana, dłubią przy niej. Acz czas płynie.
_________________ Grzegorz Hołdanowicz - RAPORT-wto
O+N+C
Służba!
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Pią 06 Cze, 2008
Stan techniczny jest coraz gorszy ponieważ RZGW (Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej) to instytucje wyjątkowo niedoinwestowane. Generalnie to zbyt małe inwestycje powodują systematyczną dekapitalizację sprzętu do przepraw i coraz gorszy stan tego co opisano powyżej.
Mogą jechać po dnie, ale i tak dalej nie pływają. Dodatkowo, jak sam napisałeś dno musi być stosunkowo twarde lub utwardzone. Pytanie też jak te przeprawy się mają po' x' latach.
1.Czołg nie musi mieć wymoszczonego betonikam dna, to jest praktyczne ze względu na szybkość przeprawy i lepszą sterowność maszyny "pod wodą" natomiast brak pływających BWP/KBWP czynie je(KBWP/BWP) bardzo zależnymi od środków przeprawowych. I tu pytanie co łatwiej przeprawić: czołgi i BWP pod/w rzecze i zaplecze przeprawami, czy wszystko na raz ładować na łatwe do zniszczenia mosty?
2. Przeprawy mają się różnie,zwłaszcza infrastruktura brzegowa. We Wrocku jest cacy -byłem widziałem, zaś znajomy testujący swoje nurkowe zabawki stwierdził ze betoniki są, z tym, że miejscami przykryte grubą warstwą osadu. W innych znanych mi miejscach to co na brzegu jest zdewastowane-płyty często są ukradzione (jak te pod wodą nie wiem ) zaś część pachołków zniknęła, no ale te zniszczenia raczej nie wykluczają używania tych przepraw bo to co ważne(zjazdy i dno) zostało. Choć niestety PiterNZ ma rację.
ps. Dalej uważam że lepiej mieć możliwość przeprawienia po dnie czołgów a w wodzie BWP/KTO niż na raz uzależniać od przepraw CAŁOŚĆ sprzętu dywizji. No i meritum dyskusji o przeprawach było naprostowanie sensu wypowiedzi El Lobo:
El Lobo napisał/a:
Utrata zdolności pływania nie powinna być problemem, bo przecież czołgi również nie pływają i potrzebują wsparcia różnej maści mostów czy promów.
Otóż nie, nie potrzebują. Tak samo BWP, Rośki. Zaplecze dywizji już niestety musi być jakoś przeprawione bo sobie samo nie poradzi. No ale lepiej przeprawić tylko zaplecze niż całość. I szybciej i bezpieczniej.
Cóż, dzisiaj na konferencji w MON powiedziano m.in. iż praca rozwojowa Puma ma trwać 2008-2009 i pochłonąć ok.24 mln zł. Ale najciekawsze było zdjęcie ilustrujące przedsięwzięcie. Ta Puma ma pancerz dodatkowy z boków i przodu, na oko coś podobny to pancerza Rafaela użytego choćby na Bradley'ach. I imitację wieży bezzałogowej, ale to to raczej luźna impresja.
To model komputerowy, który był prezentowany na reklamach WZM-5?
Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 10 Lip 2006 Posty: 6431 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008
Wiesz, już nie pamiętam. Ale mam wrażenie, że tam nie było tych wzmocnień boku i przodu.
Integracja Hitfista ze Spike to pokręcone, bo okazuje się że oferta obejmowała integrację plus partię próbną i nie wykluczone że wraz z pociskami, acz to nie jest pewne. Ale istotnie to była kwota większa, choć w części "samej" integracji miało to być coś ok. 10-15 mln zł (z pamięci mówię, może mniej). Ja podejrzewam, że jak zwykle koszt pracy "Puma" (czy może raczej kontynuacji, bo przecież pojazd jako taki juz był kiedyś badany, i wiele rzeczy zrobiono wcześniej, co nie znaczy, że nie będzie trzeba robić od nowa.
_________________ Grzegorz Hołdanowicz - RAPORT-wto
O+N+C
Służba!
Być może cała ta praca B+R mam na celu utrzymanie potencjału intelektualnego polskiej zbrojeniówki. Jak prace badawcze mają potrwać do 2009 to prototyp i produkcja mogą być dopiero w 2010. Moim zdanie modernizacja BWP-1 wówczas nie będzie miała najmniejszego sensu. Co najwyżej zróbmy z niego wóz na wzór angielskiego Bulldoga i dorżnijmy na misjach.
Być może projekt Puma jest obliczony na rynki trzecie (taka moja spekulacja). Jak WP pozbędzie się BWP-1 to możemy oferować je za darmo pod warunkiem wykupienia modernizacji. To chyba byłoby najlepsze rozwiązanie.
_________________ ARMA PACIS FULCRA - Broń dźwignią pokoju
natomiast brak pływających BWP/KBWP czynie je(KBWP/BWP) bardzo zależnymi od środków przeprawowych. I tu pytanie co łatwiej przeprawić: czołgi i BWP pod/w rzecze i zaplecze przeprawami, czy wszystko na raz ładować na łatwe do zniszczenia mosty?
1) Poza mostami stałymi można szukać brodów są mosty towarzyszące i mosty pontonowe.
2) Pojazdy pływające mają siłą rzeczy słabsze opancerzenie czyli są dużo łatwiejsze do zniszczenia niż silniej opancerzone niepływające.
Można zadać również inne pytanie po co słabo opancerzone KTO mają przepłynąć rzekę skoro chwilę później zostaną łatwo zniszczone?
militarysta napisał/a:
ps. Dalej uważam że lepiej mieć możliwość przeprawienia po dnie czołgów a w wodzie BWP/KTO niż na raz uzależniać od przepraw CAŁOŚĆ sprzętu dywizji.
Poza tym co napisałeś są jeszcze samobieżne haubice i dość dużo różnych wozów specjalistycznych.
Przepłynąć rzekę może kompania lub batalion Brygadzie już się to nie uda.
militarysta napisał/a:
No ale lepiej przeprawić tylko zaplecze niż całość. I szybciej i bezpieczniej.
1) Same KTO bez wsparcia daleko nie zajadą.
2) Czy szybciej to bym dyskutował ponieważ po rozstawieniu 2 mostów towarzyszących może się okazać, że szybciej jednak przez mosty.
3) Bezpieczniej to na pewno ponieważ przepłyną KTO słabo opancerzone.
Poza tym na zachodzie sądząc po lekkim i niepływającym pojeździe rozpoznawczym Fennec już wątpliwości nie mają.
Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 5037 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008
Pytam zupełnie poważnie - nie opłacało by się bardziej reanimować BWP-2000? Tzn. podwozie SUM Kalina/BWP-2000 i Hitfist-30P, technicznie bliskie Krabowi który też ma być wdrażany.
Jeśli mowa o nowej konstrukcji,to powinna to być nowa jakość w stosunku do takich,nawet nie najstarszych,CV 90.Wątpię,żeby BWP-2000 spełniał te kryterium.
Może lepiej faktycznie "pomęczyć się" z tymi pumami,prześledzić w jakim kierunku idzie rozwój bwp i dopiero wtedy wybrać nowy typ?
Też jestem zdania,że obecne bwp to mięso armatnie.Z czołgiem i tak nie wygra,z fugasem także choćby to był sam "legendarny" CV 90.
Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 5037 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob 07 Cze, 2008
Chodzi o koszty, jeśli faktycznie Puma dostanie dodatkowe opancerzenie z przodu i boków to pływalność idzie w diabły i trzeba wzmocnić zawieszenie i dać nowy napęd - ile taniej będzie kosztować taka modernizacja niż zakup nowego kadłuba BWP-2000/SUM Kalina w Łabędach?
Łączność, Obra, nowa wieża kosztują tyle samo niezależnie na czym je zamontujemy. Przypominam że SUM Kalina została przyjęta na uzbrojenie (chyba w jednej sztuce, ale zawsze - powinno to uprościć procedury w porównaniu z zupełnie nową konstrukcją).
Przypominam również że Łabędy produkują Hitfist-30P dla Rosomaków co też pewnie uprościło by trochę sprawę.
Mają podwozie, mają wieżę aż dziw że nic z tym nie robią, a kontrakty na Malaje i WZT-3 do Indii się kończą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum