[thikim]

Jeśli były zaświadczenia o wolnych miejscach to wydaje mi się (śmiało niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu) że możliwość istniała. Tym samym złamano Rozporządzenie, które mówi że w miarę możliwości powinniście służyć w jednym garnizonie.
Ja bym tego tak nie zostawił, zbyt ważna sprawa. Może powinniście skorzystać z adwokata? No właśnie jest mały problem, formalnie to każdy pokrzywdzony może dochodzić swoich praw, nieformalnie może liczyć na szereg kar w postaci opiniowania (-1) oraz "przypadkowych problemów" z szukaniem etatu. Niemniej myślę że gdyby ktoś przeprowadził tę drogę od początku do końca, to zakończyłaby się sukcesem. Zarówno dowódcy jak i inni pracujący w MON mają słabe nerwy jeśli chodzi o adwokatów. Ktoś podjął decyzję o tym że nie będzie przenosin. Tylko ta osoba będzie/jest także Waszym przyszłym przełożonym zapewne. No i tu się zaczyna problem. Obowiązki są dla nas, prawa dla nich.
Wcześniej są jeszcze różnego rodzaju drogi włącznie ze spotkaniem z MONem.
Nie chcę być źle zrozumiany jako ktoś kto małżeństwom wojskowym dałby nieograniczone przywileje a na dowódców szukał haka. Po prostu jest Rozporządzenie, jest określone w nim co i jak. I ja się z tym w pełni zgadzam. Możliwość jest, ludzi potrzeba, to niech tam idą pracować. Po co tu sztuczne problemy robić? Żeby ktoś nie miał lepiej niż "ja"?. Znakomicie jest słyszeć odpowiedź dowódcy, w rodzaju: "Ja to mieszkam w internacie".
Czy to powód abym i ja tam mieszkał? Co to ma z tym wspólnego. Chce to mieszka w internacie, nie chciałby to by sobie wynajął mieszkanie jak i ja. Zwłaszcza że pensja x2,5 pozwala dowódcy wynająć coś przyzwoitego.

[ Dodano: Sro 13 Sie, 2008 ]
I jeszcze jedno jezykkic, piszesz o 8 miesiącach, i jeszcze nie wiadomo kiedy to było. Rozporządzenie nie jest znowu tak stare, być może jeszcze nie obowiązywało? Teraz byłyby w takim wypadku podstawy prawne. Rozporządzenie weszło w życie 01.01.2008 roku. Zatem w chwili pisania wniosku raczej nie było podstaw prawnych. Chyba że poprzednie coś o tym mówiło, nie pamiętam.

[ Dodano: Sro 13 Sie, 2008 ]
Znowu coś dodam, poprzednie Rozporządzenie z 2004 roku nic nie mówiło o wyznaczaniu małżeństw żołnierzy zawodowych w jednym garnizonie. To się zmieniło dopiero w 2008 roku. Na mocy tego:

Cytat:

Dz. U. Nr 243, poz. 1788 * Data ogłoszenia:2007-12-28 * Data wejścia w życie:2008-01-01 * Data obowiązywania: 2008-01-01 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dnia 18 grudnia 2007 r. w sprawie trybu wyznaczania żołnierzy zawodowych na stanowiska służbowe i zwalniania z tych stanowisk

[Pani Fortuna]

Językkic miałam takie same problrmy jak Ty. po 2,5 roku sie udało (bez znajomości!). Proszę o kontakt na priv, być może będę mogła pomóc.

[Magneto]

Jeżeli giną wnioski to najlepszym rozwiązaniem jest zarejestrowanie wniosku przed oddaniem go do kadrowca w kancelarii jawnej. Z tym też jest nieraz trochę problemu, bo nie zawsze w jawnej chcą takie wnioski rejestrować. Wtedy nie pozostaje nic innego jak taki wniosek wysłać pocztą do jednostki, wtedy łaski nie robią i muszą go zarejestrować. Mamy wtedy podkładkę, że taki wniosek wpłynął i nie może gdzieś się przez "przypadek" zawieruszyć. Poza tym trzeba zawsze robić ksero zaświadczenia przed złożeniem go do kadrowca. Trzeba się zabezpieczać jak to tylko możliwe .

[kubalos]

Jestem w trakcie załatwiania spraw związanych z przeniesieniem i czekając na notatkę z jednostki, do której chcę się przenieść otrzymałem nagle informację, że już nie wystawia się takich zaświadczeń ale pisze się sam wniosek o przeniesienie z nazwą stanowiska, a przełożony, który decyduje o tym sam wysyła zapytanie do wskazanej JW o zaświadczenie o etacie

Czy ktoś może podać mi podstawę prawną tej zmiany bo jak pamiętam to zawsze odbywało się na podstawie zaświadczeń o wolnym etacie. Taka sytuacja ma miejsce w WLąd. Jak jest u Was??