Gadżety będą ważyć więcej niż platforma (żołnierz) . Jak mu przyjdzie uciekać, to umrze z powodu niewydolności mięśnia sercowego. Ci, którzy to wymyślili, powinni trochę po ostrych, skalistych kamieniach pobiegać za Talibami w piankowych klapkach na nogach. Film "Powrót do przyszłości" niech ogladają wasze wnuki.
Jak mu przyjdzie uciekać, to umrze z powodu niewydolności mięśnia sercowego.
Ale za to sam dowodca generalny bedzie o tym wiedzial po 3 sekundach!
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Jak mu przyjdzie uciekać, to umrze z powodu niewydolności mięśnia sercowego.
Ale za to sam dowodca generalny bedzie o tym wiedzial po 3 sekundach!
Buhahahahaha
Ubawiłem się setnie
Ale tak serio to miało być chyba 20 max 23kg?
Tylko co w to jest wliczone na pewno Ułan21 - "zbroja", radio, komp, baterie - coś jeszcze?
Ca cała reszta? Ile to realnie będzie wszytko ważyło?
Jak mu przyjdzie uciekać, to umrze z powodu niewydolności mięśnia sercowego.
Ale za to sam dowodca generalny bedzie o tym wiedzial po 3 sekundach!
Na naszych oczach zmienił się świat, widzimy druga falę tych zmian, trzecia będzie za pare lat.
Ja tam w wielu sprawach jestem konserwatywny. Na przykałd telefonia komórkowa.
Broniłem się przed noszeniem tego czegoś latami.
Ja tam nie widziałem jak fundamentalną zmianą jest powszechność telefonii komórkowej, aż mi pod nos podstawiono.
Otóz ktoś napisał:
"Weź przeczytaj jakąś książkę przygodową dla młodzieży, taką z lat siedemdziesiątych. Co zobaczysz - że połowa tych przygód nie ma prawa się wydażyć w świecie gdzie wszyscy mają telefony komórkowe".
Ta wypowiedź, ten prosty eksperyment myślowy trafił mnie swego czasu jak tym młotkiem między oczy.
No nie da się zaprzeczyć, zaliczyliśmy fundamentalną zmianę.
Dziś mamy druga falę.
Otoż bazując na infrastrukturze sieci komórkowej i przyzwyczajeniach społecznych, pojawia się nowa technologia, powszechny staje się zwyczaj noszenia przy sobie osobistego komputera, z wbudowanym cyfrowym aparatem i gpsem, który z telefonem ma niewiele już wspólnego. I znów, widać że będzie to zmiana podobnego kalibru. Trzecia fala gdzieś tam się rysuje na horyzoncie, bioczujniki, wszechkamerki w tym polatujące, rzeczywistość wirtualna i te całe augmented reality.
Zostawmy jednak tą majaczącą na horyzoncie przyszłość (mimo że Tytan usiłuje się w nią wstrzelić) i zastanówmy się gdzie realnie jest polskie wojsko?
Otóż, polskie wojsko ze swoimi systemami elektronicznymi nie doszło jeszcze do pierwszej fali, do realizacji tego co miała klasa licealna piętnaście lat temu.
Nie mają powszechnej, ale na serio powszechnej wojskowej łączności głosowo-esemesowej w relacji każdy człowiek do każdego człowieka.
No nie mają.
Na początek to należałoby stworzyć sieć łączności głosowej i smsowej doprowadzonej do każdego człowieka i faktycznie zawsze działajacej.
W tym w polu!
Poootem, ale dopiero pootem, można myśleć o drugiej fali, to jest o dołożeniu terminali/komputerków, uzyskując wojskowy ekwiwalent sieci smartfonów.
A dopiero następny etap to coś więcej, filmiki, kamerki nagłowne, hud w okularkach, bioczujniki w odbycie, itede itepe.
Tymczasem działająca i pewna łączność cyfrowa pojawia się tylko wyspowo, jak te wysepki żadkie na oceanie.
To jednak jeszcze nic!
Co jednak najgorsze, to kompletny brak odzwierciedlenia tych nowych fal rewolucji w relacjach międzyludzkich - w wojskowych regulaminach i działaniach.
Napisał tutaj na grupę młody jakiś ze szkoły wojskowej:
"Gdzie do kogo mam pójść jak mi się zepsuje koło od BWP1"?
ŻE JAK?
ŻE CO??
Mamy dwatysiącepiętnasty rok, on powinien się zapytac do kogo ma wysłać fotografię cyfrową zepsutego koła od BWP-1 którą cyknął, jakim protokołem czy programem ma to zrobić, oraz kto odpowiada za archiwizację tej fotografii, czy on jako nadawca czy też jego odbiorca, czy też obaj.
On powinien mieć łączność elektroniczną na wojskowych lub uwojskowionych kanałach i wojskowym sprzęcie z innymi wojskowymi, na takim samym poziomie jak ma w cywilu na cywilnym sprzęcie z żoną i dziećmi - czy to za dużo chcieć?
Wszak w sprawie zakupów nowej marki jogurcików może wysyłać sobie z żoną fotografie cyfrowe, ale w pododdziale wojska w sprawie niesprawności sprzętu bojowego - to się tak nie da?
Realność jest taka, że wojsko polskie nie potrafi sobie poradzić ze współczesnością polegającą na tym że normalnym codziennym nośnikiem informacji, i to podpisanej, w sensie że z identyfikacją nadawcy, jest SMS, nagranie rozmowy, fotografia cyfrowa. Wojsko polskie nie potrafi sobie poradzić ze współczesnością polegającą na tym że każdy w każdej chwili i każdym miejscu chce i powinien mieć łączność cyfrową. Wojsko polskie nie potrafi sobie poradzić ze współczesnością polegającą na tym że nie trzeba już szkolić we wbijaniu w głowę na pamięć całych książek, skoro w komputerku z małym ekranem można ich zmieścić paręset, plus i filmy szkoleniowe, a komputerek taki kosztuje tyle co dobre wojskowe buty.
Ja rozumiem że wojskowi robią wiele pozaregulaminowo... Ale co, i niby tak ma być?
Powiedzcie cywilowi - z czym my do ludzi, po co my chcemy wdrażać te kamerki w Tytanie, co my planujemy robić z temi filmikami i z temi nagraniami zmian pulsu u kucharza?
Wydrukuje się to na papier i będzie się wydawać na zeszyt w kancelarii tajnej?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Świetny wpis michqq . Na chwilę obecną problem jest z zapewnieniem łączności radiowej na poziomie kompanii, TRC i 3501 są już tak wyeksploatowane, że częściej służą za balast niż środki łączności, na BWP są R-123 o których nawet szkoda pisać. Żołnierze dostają szelki dusicielki albo lubawy z ceraty, a jak już im ktoś wyda kandahary to nawet nie wiedzą jak je na siebie poprawnie założyć i przypiąć kieszenie. GPS? Łączność indywidualna na poziomie plutonu? Aktywna ochrona słuchu? Abstrakcja. Cholera, żołnierzowi nie wydaje się nawet noża (nie mówię nawet o multitoolu), żeby mógł sobie puszkę otworzyć. Nasze wojsko jest mentalnie gdzieś w czasach komputerów commodore. TYTAN jeśli kiedykolwiek zostanie ukończony i wdrożony wyląduje w magazynie i będzie czekał na jakiś pokaz czy wizytację.
Pomógł: 3 razy Wiek: 64 Dołączył: 23 Wrz 2007 Posty: 485 Skąd: lotnisko i WKU
Wysłany: Sob 12 Gru, 2015
michqq napisał/a:
Realność jest taka, że wojsko polskie nie potrafi sobie poradzić ze współczesnością polegającą na tym że normalnym codziennym
sposobem robienia zakupów w sklepie odzieżowym jest przymiarka ubrania oraz udanie się do kasy, gdzie z metki odczytuje się skanerem wszystkie informacje.
Pobierając tzw. "pzm" w magazynie WOG (chyba też ubrania, nie?) odnosi się wrażenie, że ich pobieranie jest jednocześnie treningiem w marszobiegu na trasie magazyn - biuro mundurowców.
Bardzo celne spostrzeżenia i uwagi, zgadzam się w pełni.
_________________ Pytanie mechanika MiG-21: jaki jest zasięg pocisku R-3S? Odpowiedź specjalisty: łeeeeee, te to lecą!
Byłoby świetne! Kluczowa technologia w tej branzolecie to rzucanie przez projektor czarnego światła na jasną skórę, powinni za to dostać Nobla
Faktycznie.
To jasne że filmik pokazuje "co ma być" a nie co jest, stąd kompromitacja z czarnym światłem.
No ale i na swojej stronie też nic nie pokazali, w szczególności chwalą się że wykonali prototyp, ale nie pokazują zdjęcia prototypu, chwalą się że na podstawie tego prototypu zgłosili patenty - ale nie podają ich numerów.
Ja bym im nie dał grosza.
Śmierdzi.
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
A mnie interesuje mocowanie kamerek w systemie Tytan, wszaystko jedno czy dajacych obraz "w sieć" czy na wyświetlacz nahełmowy lokalnie.
Wydawałoby się, że najwłaściwszym rozwiązaniem byłaby integracja istniejącej i nowej optyki i optoelektroniki, takiej jak celowniki optyczne, celowniki noktowizyjne, lornetki, gogle noktowizyjne, z kamerką, dokonana poprzez mocowanie kamerki do okularu urządzenia optycznego.
Tak aby przykłądowo celownik optyczny mógł służyć jako klasyczny celownik optyczny, z okiem, albo jako celownik optyczny zintegrowany z kamerką, po zamontowaniu kamerki do okularu lub muszli ocznej. To samo w przypadku lornetki, gogli noktowizyjnych i podobnych.
Ale w tym celu należałoby dokonać standaryzacji, tentego, mechanicznej, a więc jakoś ujednolicić konstrukcje okularu przyrządów, tak aby były dwufunkcyjne - jako klasyczny okular i jako mocowanie kamerki.
Czy taka standaryzacja okularów jest przewidziana w programie Tytan?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Jedna mikro kamera powinna byc na hełmie (sytuacyjna)a druga zintegrowana z celownikiem/kolimatorem na broni. Z tym ze ta na hełmie powinna być taka czarna skrzynka rejestrującą sytuację, np. dowódca mógł by sie przełączać na poszczególne kamery, bez wiedzy żołnierzy. Ta na broni już do użytku zwykłego żołnierza plus transmisja danych dla dowódcy.
Mi osobiście sie wydaje ze te systemy maja sens tylko z egzoszkieletem i kilka krajow juz to zrozumiało. Powrot do ciezkiej piechoty w zbrojach.
Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 5037 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 05 Cze, 2016
A kto to będzie wszystko oglądał? I Jak?
Przykro mi ale zwyczajnie nie da się zapewnić w warunkach bojowych pasma by to wszystko transmitować od każdego żołnierza.
Może skupmy się na tym co da się zrobić czyli transmisja metadanych z radiostacji osobistej (pozycja z GPS, czujnik pulsu), na bazie metadanych da się w sposób zautomatyzowany określić co dzieje się z żołnierzem - gdzie jest, na ile jest zmęczony, ile km przeszedł, kiedy ostatnio jadł, ile ma amunicji itp.
Kamery w pierwszej kolejności powinny trafić do lornetek.
Kamera na każdym żołnierzu wymaga by poświęcić drugiego żołnierza by cały czas na nią patrzył.
Pomógł: 20 razy Wiek: 59 Dołączył: 23 Lip 2004 Posty: 7984 Skąd: Polska
Wysłany: Nie 05 Cze, 2016
corran napisał/a:
A kto to będzie wszystko oglądał? I Jak?
Przykro mi ale zwyczajnie nie da się zapewnić w warunkach bojowych pasma by to wszystko transmitować od każdego żołnierza.
Święte słowa chyba ze chcemy ten system wprowadzać za 100-200 lat wtedy technologia na pewno się już zmieni, powstanie sztuczna inteligencja która sama zanalizuje wszystkie informacje i poda decydentowi te najważniejsze albo sama podejmie decyzję.
Wystarczy jak drużyna będzie miała ze sobą łączność głowową i to nie krzycząc jeden do drugiego.
_________________ Pierwszą ofiarą wojny jest prawda
Hiram Johnson
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum