Używam PDA w pracy. Zgłosiłem do pełnomocnika, który podał punkt do rozkazu (typ, numer itp.) Odbieram i przesyłam nim pocztę służbową wraz z jawnymi załącznikami, prowadzę rozmowy, a jak potrzeba podłączam do drukarki (jawnej). Nie rozumiem czym miałby różnić się prywatny komputer (laptop, netbook, tablet czy nawet desktop) od mojego smartfonu.
A sprawa własności przedmiotu? W kancelariach są prywatne czajniki elektryczne, szklanki, wentylatory, grzejniki, radia czy nawet całe "wieże" i nikt tego na stan jakoś nie wciąga. Armia nie jest aż tak bogata żeby żołnierza we wszystko wyposażyć
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
W kancelariach są prywatne czajniki elektryczne, szklanki, wentylatory, grzejniki, radia czy nawet całe "wieże" i nikt tego na stan jakoś nie wciąga. Armia nie jest aż tak bogata żeby żołnierza we wszystko wyposażyć
Chyba nie przeżyłeś porządnej kontroli gospodarczej... Zapewne Rewizor byłby w stanie więcej o tym napisać.
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Rewizor [Usunięty]
Wysłany: Wto 01 Lut, 2011
~~Ad~~ napisał/a:
Chyba nie przeżyłeś porządnej kontroli gospodarczej
Taaa, przeżyłem Niektórzy chcieliby mieć tyle wysługi, hehe
Muszę z zadowoleniem powiedzieć, że KG zmienia się również jak całe SZ. Już nie uświadczysz inspektorów, którzy całą wiedzę zdobyli w podstawówce i jako II obsługa CKM pod Lenino. Wyższe wykształcenie, studia podyplomowe to podstawa. Inna jest też kultura osobista i fachowość, chociaż jak w każdej zbiorowości ludzkiej znajdą się ludzie i ludziska.
Ale do meritum - podstawą do zaprzychodowania na stan ewidencyjny jest świadomość, że dany przedmiot stanowi własność Skarbu Państwa i jest w administrowaniu Sił Zbrojnych. I jeżeli ktoś zgłosi że dany przedmiot jest jego własnością, nie ma podstaw do ujęcia go w ewidencji.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że pracodawca powinien pracowników wyposażyć w stopniu umożliwiającym optymalne wykonywanie obowiązków służbowych. A jeżeli ktoś chce korzystać z prywatnego wyposażenia, moim zdaniem powinien uzyskać zgodę przełożonych (na piśmie), aby uniknąć dwuznacznych sytuacji, czy to podczas KG, czy wynosząc dany przedmiot do domu.
W siedzibie KG w dalszym stopniu pozostaje moja kolekcja militariów, ale zawsze miałam na jej eksponowanie zgodę, a po odejściu zawarłem umowę pisemną na użyczenie na czas nieokreślony.
Wniosek: wszystko co dopuszczone bądź nie zabronione prawem można załatwić, byle z głową
Dołączył: 21 Lut 2010 Posty: 112 Skąd: Polska Północna
Wysłany: Wto 01 Lut, 2011
~~Ad~~, Zgadzam się z TOBĄ podczas ostatniej kontroli byłem na urlopie i w tym czasie w mojej szafie było pochowane, komputer, czajnik, radio, a nawet akwarium ( bez rybek ). bo genialni i wykształceni panowie jak to kolega Rewizor, stwierdził na innych kompaniach chcieli zaprzychodować wszystko to nie było na spisie pomieszczenia.
chcieli zaprzychodować wszystko to nie było na spisie pomieszczenia
a rachunku za wodę w akwarium i zużytą do oświetlenia i podgrzania energię nie wystawili?
_________________ Silniejsza jest armia baranów, prowadzona przez lwa
niż armia lwów, prowadzona przez barana...
Rewizor [Usunięty]
Wysłany: Sro 02 Lut, 2011
adeerek napisał/a:
genialni i wykształceni panowie
Pragnę zauważyć, że ci panowie nie biorą się z księżyca, tylko właśnie z takich jak Twoja kompanii.
adeerek napisał/a:
chcieli zaprzychodować wszystko
Faktem jest, że wyposażenie pomieszczeń służbowych powinno zgadzać się ze spisem sprzętu, jaki wisi w każdym pomieszczeniu. Jeżeli występują rozbieżności, dociekliwy kontrolujący może chcieć to wyjaśnić. I dlatego dobrze mieć wytłumaczenie, dlaczego takie rozbieżności występują.
Wiem, że kontrola nie należy do czynności darzonych nadmierną estyma przez kontrolowanych, ale teoria zarządzania plasuje kontrolę jako jeden z jej istotnych czynników. Trzeba przez to przejść podobnie jak z wizytą u dentysty.
Natomiast mity o rachunkach za energię zużytą do gotowania herbaty można zaliczyć do gatunku opowieści z mchu i paproci.
ps. kontrolujący nie piją w czasie kontroli herbaty i kawy ? Na pewno chętnie ją proponowałeś Ty lub Twoi koledzy, a teraz na forum wymawiasz ? Nieładnie
Temat zbacza trochę w kierunku mniej komputerowym, ale też ważnym.
~~Ad~~, przeżyłem niejedną kontrolę gospodarczą i to nawet dwie ze słynnym ppłk G..k, komisję KBWE i nawet kontrolę NIK. I zapewniam, że nikt nie wytykał mi "nadwyżek" które nie były pochodzenia wojskowego. natomiast nader chętnie korzystano z mojego prywatnego tuszu do drukarki, piasku do piaskowania świec itp, o prywatnej kawie i koniaku nie wspominając .
Pamiętam też, że z powodu "braków kwaterunkowych", mieliśmy w kancelarii prywatną meblościankę i stary komplet wypoczynkowy (oczywiście bez kanapy). Kontrole wychodziły dobrze i nikt mi z tego tytułu zarzutów nie stawiał. Panów inspektorów bardziej interesowały sprawy związane ze sprawnością sprzętu i rozpisaniem spirytusu niż takie bzdety.
Ogólnie wspominam je dobrze, bo wiele się nauczyłem i miałem możliwość merytorycznej dyskusji ze specjalistami trochę szerzej postrzegającymi rzeczywistość.
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
Świat idzie do przodu. Zaczekam na temat pod tytułem:
Cytat:
Prywatny zegarek w pracy
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
W jednej z kancelarii widziałem rozwiązanie. Przedmioty nie ujęte w spisie oznakowano tabliczką "własność prywatna". Genialne
_________________ W wyniku powyższych czynności ustalono brak możliwości wykorzystania... w dalszej służbie wojskowej, co skutkuje dokonaniem... wypowiedzenia stosunku służbowego przez organ wojskowy - gen. bryg. Zbigniew Jabłoński
Jak to w końcu jest z tymi prywatnymi laptopami itp. na terenie jednostki wojskowej??
Poprzedni pełnomocnik ds. informacji niejawnych, zwany dalej przeze mnie pełnomocnikiem, ścigał wszystkich usiłujących wnieść owe urzadzenie na teren jednostki wojskowej, urządzając np. łapanke na biurze przepustek około godz. 8:00 gdy ludzie przychodzili na służbe.
Ale wiadomo jak jest. Przepisy swoją drogą a życie swoja drogą. Obecny pełnomocnik nie jest tak nadgorliwym służbistą jak jego poprzednik, natomiast czasami na odprawie służb przez oficera dyżurnego, wysuwane są groźby. Że jak złapie kogoś z laptopem to, zdeponuje, odda ŻW, SKW i Bóg wie jeszcze co.
Myślę że jak wróce z urlopu to sam zapytam dokładnie jak to jest z laptopem pełnomocnika w swojej jednostce. Ja szary żołnierz już gubie się w tym gąszczu przepisów ale może tu starsi i bardziej doświadczeni koledzy mi odpowiedzą jak to w końcu jest z tym wnoszeniem i posiadaniem laptopa na terenie jednostki wojskowej, więc oto moje pytanie(a):
Czy wolno czy nie wolno wnosić laptopa na teren jednostki wojskowej. Wiem że sa jakies strefy bezpieczeństwa. Czy teren zwykłego pododziału jest jakąs strefą bezpieczeństwa? Czy oficer dyżurny rzeczywiscie może mi zabrać laptopa. Słyszałem że można swój komputer zarejestrować właśnie u pełnomocnika i wtedy na legalu można go posiadać i nikt nic nie zrobi. Czy to prawda jest z ta rejestracją? Jeśli tak to czy komputer jest jakoś sprawdzany przez niego, tzn sprawdzana jest zawartość i legalność programów? Nie chcę ani wykradać żadnych tajemnic służbowych, ani obrabiać dokumentów niejawnych. Chce przynieść sobie laptopa gdy mam służbe i korzystać z niego po godzinach służbowych gdy zostaje sam ze swych zmiennikiem(podkomendnym lub przełożonym, w zależności czy to służba podoficera dyż. czy dyżurnego) i obejrzeć na nim film, czy w coś pograc, czy skorzystać z internetu.
Chciałbym to robić legalnie stąd moje pytanie. Bo jeśli jest taka możliwość by robić to legalnie, to po co sie chować, ukrywać itp.
Więc jeśli ktoś zna dokładne na ten temat informacje prosze o odpowiedź:)
Spójrz na mój pierwszy post w tym temacie. Laptop jest tak samo prywatną rzeczą jak zegarek czy klucze od domu. Jeśli nikt ci na nim nie znajdzie niczego nielegalnego lub niejawnego, to możesz spać spokojnie.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Więc jest to w pełni legalne? Czyli poprzedni pełnomocnik łamał prawo robiąc łapanki? Skoro jest legalne to oficer dyzurny chyba nie może mi zdeponować laptopa.
Zwróć uwagę na to co napisałem o strefach bezpieczeństwa. Jeśli nie wnosisz tam gdzie wnosić nie wolno, to Ci wolno.
_________________ "Przestańmy własną pieścić się boleścią, przestańmy ciągłym lamentem się poić,
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystoi w milczeniu się zbroić"
Teren zwykłego pododziału, raczej nie jest taką strefą. Więc poprzedni pełnomocnik łamał swoim zachowaniem prawo, a oficer dyżurny nie ma prawa mi go zabrać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum