Jak sie okazuje d..blada . Siano nie odblokowane - miało być w IV kwartale zeszłego roku , mija I kwartał br i nic .A dlaczego ? Zamieszanie polityków wokół prezesa i zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego - bo to on uwalnia przyznane środki . Tak że nie wyjdzie 251 dni roboczych - oby tylko wyszły jakieś dni robocze w tym roku .
Czyli co? Wychodzi na to, że ch**j bombki strzelił i koncierta nie budiet???
To jest jakaś masakra zahaczająca o...
no... zdrada stanu to za duże określenie, ale albo ktoś tu celowo działa na zwłokę, albo znów ujawnia się polnische wirtschaft... k....wa mać.
Jak podają dzisiaj w mediach - dalej drą koty kto ma być Prezesem i kto w zarządzie BGK .
Czas i kawaleria nie ubłagalnie idzie naprzód ,roboczodniówki wylatują z kalendarza .
Kolejne 4 miechy wyleciały z kalendarza.
Te nasze manufaktury bez państwowego cyca , to sobie mogą wyprodukować ammo .
Cóż, pamiętem dawniejsze przewidywania, oparte na fascynacji techniką rakietową.
Kiedy leci rakieta mająca porazić cel naziemny, strzela się przeciwko niej - rakietę OPL, konkretnie antyrakietę, takiej terminologii proponowano aby użyć.
Następnie owa rakieta rażąca cele naziemne, żeby zwalczyć tą antyrakietę, strzela ze swojego pokładu przeciwantyrakietę.
Na co antyrakieta tez odpowiada ogniem, strzelając ze swojego pokładu kontrprzeciwantyrakiety.
.
.
.
.
.
Dobrze, można się przestać śmiać.
Techniczne zapewne jest to możliwe - ale niepraktyczne.
Jak teraz czytam o dronach lotniskowcowych mających na pokładzie drony właściwe, staczające walki przeciwdronowe, to mi się tamten zaprzeszły tekst uparcie i nachalnie przypomina (czy to czasem nie było Kozieja? nie pamiętam... niemniej jeśli chodzi o mnie to Autor osiągnął był sukces - trwale wbił mi wgłowę swój obraz, a nawet swoją terminologię)
Myśl wojskowa chodzi swoimi ścieżkami, niekiedy pokrętnymi. Niekiedy ślepymi.
No zobaczymy.
:-D
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Gru 2010 Posty: 6057 Skąd: z nikąd
Wysłany: Czw 11 Kwi, 2024
manfred napisał/a:
A nie podpisywał?
No właśnie wychodzi na to ze nie było umowy ani na produkcje w PL czołgów K2 ani K9PL
_________________ Taktyka to najprostsza z nauk. Wystarczy tylko postawić się na miejscu przeciwnika i pomyśleć, jakiego postępowania się po nas spodziewa. A potem zrobić dokładnie na odwrót. Ot i cała taktyka.
Ostatnio zmieniony przez 239099 Czw 11 Kwi, 2024, w całości zmieniany 1 raz
Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że poprzedni MON ,,wynegocjował" skrajnie niekorzystne umowy ramowe, których skandaliczność wykracza poza wszelką skalę.
1) K2 - zgodnie z przeciekami, produkcja w Polsce możliwa jest dopiero po zakupie 500 egzemplarzy. Brak twardych gwarancji dotyczących polonizacji. Przypominam, że Włosi dostali licencję na produkcję Leoparda 2A8 przy kontrakcie na 180 sztuk. Brak jakichkolwiek widoków na umowę serwisową.
2) K239 - podpisanie kontraktu i rozpoczęcie dostaw bez gwarancji udzielenia licencji na produkcję amunicji, co jest skrajnie niebezpieczne dla naszego wojska, gdyż nie jest to standardowy system NATO.
K9 nie komentuję, bo bajzel informacyjny jest jeszcze większy niż w dwóch powyższych przypadkach.
Zadam jednak pewne pytanie: kto konkretnie z naszego ramienia negocjuje te kontrakty? Czy są to osoby posiadające szerokie, wyniesione z cywila doświadczenie w handlu, sztuce negocjacji, aspektach prawnych? Czy są one wspierane przez wysokiej klasy prawników wyspecjalizowanych w kontraktach przemysłowych i handlu międzynarodowym, którzy ostrzegą przed niekorzystnymi postanowieniami umownymi?
Bo ja mam wrażenie, że nasi zostali zmiażdżeni przez sprawnych negocjatorów z koreańskich przedsiębiorstw, którzy zjedli zęby na negocjacjach, sprzedaży i tworzeniu korzystnych dla siebie umów.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 12855 Skąd: Jelenia Gora
Wysłany: Czw 11 Kwi, 2024
Brak produkcji amunicji to byłby w istocie skandal.
Co do czołgów to pytanie, ile i przede wszystkim kiedy PPO zacząłby je produkować? Więc te 500 z Korei na dzień dobry nie byłoby wcale takie złe.
Natomiast na co to najbardziej wygląda, to totalną wojnę, jaka rozpętała się w spółkach i spółeczkach pod nowym kierownictwem plus żale gazetkowych i ich próby wkupienia się w łaski nowej władzy i czerpanie z tego profitów.
Bardzo niedobrze. I widząc strukturę i właściwości owej nowej władzy nie sądze żeby było lepiej.
_________________ Jedyny użytkownik Forum, który dostał 6 ostrzeżeń na raz.
Co do czołgów to pytanie, ile i przede wszystkim kiedy PPO zacząłby je produkować? Więc te 500 z Korei na dzień dobry nie byłoby wcale takie złe.
Kolego, kluczowym jest pytanie ILE.
Jeżeli Polska potrzebuje (przykłądowo) 550 TYCH czołgów żeby osiągnąć pewien stan nasycenia, a kupujemy zagramanicą 500 sztuk, to rozpoczęcie produkcji krajowej PO uzyskaniu 500 czołgów żeby doprodukować brakujące 50, byłoby zwyczajnie bezzasadnym.
O jakim konkretnie wolumenie produkcji krajowej czołgów K2 wobec tego mówimy, skoro zamówienie na czołgi importowane ma objąć 500 sztuk?
_________________ Toast wódczany o postaci dialogu.
Zasłyszane na dniach.
:
- Ruskij wojennyj korabl?
- Do dna!
Brak produkcji amunicji to byłby w istocie skandal.
Co do czołgów to pytanie, ile i przede wszystkim kiedy PPO zacząłby je produkować? Więc te 500 z Korei na dzień dobry nie byłoby wcale takie złe.
No właśnie może realnie może być odwrotnie...
Dlaczego?
Bo realnie to ile WPiZ może potrzebować czołgów - realnie
To co mamy
180 K2
366 Abrams
ok. 230 Leopardów...
i około 250 teciakopodobnych
Jakby nawet założyć nie tylko wymianę teciakopodonych ale też i leopardów 2 to mamy te 500 wozów max.. Dołóżmy 180 kolejny - by K2GF trafiły do rezerwy...
To mówimy 700 szt. I to jest raczej mokry sen dla pancerniaków...
Myślę, że Koreańczycy dobrze celują z tymi 500 sztukami - jako realne potrzeby WP.
Inna sprawa to pewna elastyczność w negocjacji i wiedza co jest ważne.
Bo czy nas interesuje samo spawanie blach... Czy zdolność do produkcji wrażliwych komponentów - i jakich
- armaty? pewnie tak, ale czy stabilizator w grę wchodzą?
- podobnie produkcja silnika, czy przekładni...
Warto o tym pomyśleć w kontekście późniejszej eksploatacji...
Wieże spawa się raz - ale kamere termo czy armate wymienia isę kilka razy w cyklu życia czołgu.
Dla mnie istotnym a pomijanym wątkiem są pojazdy specjalistyczne obok tych 500 czy 700 czołgów WP wchłonie najmniej 300 pojazdów specjalistycznych.
W takich pojazdach nie ma aż takich specyficznych komponetów jak w czołu - prócz nośnika (no bo co niby takiego jest w WZT, czy MID czy innym moście)
A kosztują niewiele mniej niż nowe czołgi...
Co do amunicji - pozory mylą...
Bo co jest lepsze
Montaż pocisków z ew. produkcją prostych elementów - jakieś skorupy, może silniki etc. - z dodatkowym narzutem "licencjodawcy" jak w Spike...
Czy np. wynegocjowanie - O.K. w ramach umowy wieloletniej dostarczycie nam dużą partie gotowej amunicji precyzyjnej ale za to my mamy prawo do opracowania i stosowania własnej amunicji. (bojowej i szkolnej)
Np. 100% polskie niekierowana 226 mm - której wyprodukujemy 3-4 razy więcej
Albo krajowa APR na laser...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum