A co chcesz zobaczyć mój dyplom? Poproszę o mail to wyśle Ci skany. Mogę wysłać dwa dyplomy w tym jeden robiony na koszt MON i tez nie typu pedagogika.
Jeśli chodzi o mój 1szego postu to proszę nie zbaczajmy z tematu nie dywagujmy na tematy źródeł prawa i ich wyższości w stosowaniu. Bo to są tematy dla konstytucjonalistów. Jeśli nim jesteś to z chęcią oddaje się lekturze. Na początek może poproszę o rozwiniecie kwestii uzasadnienia wprowadzenia cenzusu wieku 35 lat dla żz a dla cywili już tego cenzusu nie ma.
Pozdrawiam i ustosunkuje się do odpowiedzi wieczorem bo niestety pracuje na dwa etaty i nie mam czasu (jak widzisz po ilości moich postów) na udzielanie się na tym forum.
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 09 Wrz 2004 Posty: 1527 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sro 03 Wrz, 2008
A ja dodam jeszcze jeden fakt, który spowodował, że jest ograniczenie wiekowe. Wielu podoficerów po ukończeniu SO mając 15 lat służby z wyższego U idą na emeryturę. Nie chce tutaj wrzucać wszystkich do jednego worka, ale moi koledzy podoficerowie z SO tak właśnie zamierzali zrobić.
Podoficer1974 trochę zabastuj, bo mnie np. obrażasz, ja na forum nie wypisuje, że gro podoficerów jest do bani a o st.szer. już nie wspomnę mimo, że taki są moje odczucia w związku z praca z nimi. W każdym korpusie są zakały. A to, że ktoś jest podoficerem z długim stażem wcale nie znaczy, że będzie super ekstra podporucznikiem, bo czasem się okazuje, że jest na odwrót. I zapominasz ilu czasem starych wyg po 15ście lat służby boi się dowodzenia. Mam takie przypadki na swoim podwórku.
Pozdrawiam
_________________ Prezydent jest w stanie zrobić cię generałem, ale tylko łączność może uczynić cię dowódcą. Gen. Le May
Nie jestem w stanie ocenić, jak obecnie sprawują się oficerowie po SO. Sam zostałem oficerem wojska po SPR (oficerem Policji zostałem później po ukończeniu WSPol) i mogę napisać, że dawno temu służba moja i moich kolegów przybierała czasem zadziwiające formy i treści. Działo się za przyczyną zarówno naszą jak i żołnierzy zawodowych:) Jednak na "oficerów z cywila" wojsko chyba jest skazane. W trakcie uzawodawiania armii zawód żołnierza przypuszczalnie zmieni swoją specyfikę, przybliżajac się w niektórych sprawach do profesji cywilnych. To samo dotyczy naboru.
Agnieszka nie bardzo może się wczuć w położenie podoficerów bo też i kiedy miałaby to zrobić ?
Przecież przed nią kariera otwarta - może nawet generałem zostać.
A ja , jak będę miał wojskowe szczęście to za 8 -10 lat powrócę na stanowisko które zajmowałem w roku 2004 , przed wejściem ustawy pragamatycznej.
A znam takich, co z chorążych stali się kapralami. Rewelacja.
I taki chorąży widzi, jak przychodzą ludzie z cywila i nim dowodzą. Ja się nie dziwię że jest rozgoryczenie w szeregach.
Zamiast tych chorążych wrzucać na etaty ppor ( nawet z klauzulą, że mają 3 lata na zrobienie licencjatu - dla tych co chcą) to powołuje się ludzi z cywila. A może tak powoływać na etaty kaprali, żeby się służby nauczyć, pokazać co się umie, poczyć zapach wojskowych butów pełniąc po 8 służb w miesiącu.
Przecież oficer ma byc lepszy od swoich podwładnych, więc bez wątpienia awansuje.
Nawet przecież powiedzenie jest, że każdy żołnierz nosi buławę w plecaku. Mi moją albo ktoś ukradł, albo od razu nie dostałem
Wniosek końcowy jest taki: dla podoficerów co mają niewiele do 15: panowie planować przyszłość w cywilu - prawko , język, kursy. No i zdrowie szanować.
Dla tych co zaczynają: Panowie , studia. I broń Boże nie pokazywać się nadaktywnie.
Przykre, ale tak nas wyrolowano, że bajka.
Kiedys były kursy, na których z chorążych robiono oficerów, a z podoficerów chorążych.
Teraz..ech.
Tak trzymiesięczne kursy szkoły średniej bez prawa zdawania matury i egzaminów na studia wyższe. Zadana praca domowa, tydzień na odrobienie zadanej pracy i sprawdzenie. Tak w koło przez trzy miesiące. Żołnierze służby zasadniczej mieli ubaw bo odrabiali pracę za panów podoficerów. Po zaliczeniu szkoły papierek o ukończeniu szkoły średniej i awans na chorążego. Gramatyka j. polskiego pod zdechłym psem, o ortografii nie wspomnę. Określenie długości odciągu od masztu antenowego, to najlepiej odpiąć i zmierzyć, bo innej metody nie ma. Sama wiedza fachowa bez podstaw wiedzy ogólnej nie zdaje egzaminu w życiu. Oficerowie po SO mają wiedzę ogólną, a umiejętności wojskowe (fachowe) przyswoją w swoim czasie, to jest tylko kwestia ilości powtórzeń.
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 287 Skąd: Z emerytury
Wysłany: Czw 04 Wrz, 2008
TRY_206, TO jest n/t oficerów po SO? :
shogun napisał/a:
Tak trzymiesięczne kursy szkoły średniej bez prawa zdawania matury i egzaminów na studia wyższe. Zadana praca domowa, tydzień na odrobienie zadanej pracy i sprawdzenie. Tak w koło przez trzy miesiące. Żołnierze służby zasadniczej mieli ubaw bo odrabiali pracę za panów podoficerów. Po zaliczeniu szkoły papierek o ukończeniu szkoły średniej i awans na chorążego.
Kto jak kto ale Ty taki zorientowany i nie wiesz tego porostu aż mnie zatkało
Tak właśnie ma być. Projekt że do kpt. licencjat. Nie powiem, ale sam kombinuję..
Ograniczenie wieku również do zmiany , ponieważ jest niezgodne z konstytucją, a więc dokumentem wyższej rangi.
Chyba jednak ktos czyta te nasze wypociny forumowe
swoją drogą, przypomniałem sobie , gdy okazało się że aby awansować na mjr. trzeba tytuł magistra. Nie zapomnę, jakie kierunki studiowano.. hih
Kto pamięta co to WUML ?
Shogun, zapytam Cię tak : czy naprawdę sądzisz, że politologia czy historia jest w jakiś sposób przydatna ? Chyba że chodzi o samą umiejętność przyswajania wiedzy - to zgoda.
Co do 10 miesięcznych szkół średnich to żenada. Ale w sumie jak SO można , to czemu szkoły nie ?
Inna sprawa. Mam zaszczyt pracować z oficerami po WAT i ogólna opinia panująca wśród tychże jest taka, że rozżaleni są tym jak armia wykorzystała ich potencjał.
Jeden tylko po usilnych działaniach przeniósł się do instytutu, gdzie wykorzystuje wiedzę nabytą w WAT. Reszta natomiast wykonuje prace d-ców plutonów i kompanii .
Co z tego, że inwestowali w siebie, gdy to samo z powodzeniem mógłby robić ktoś kto byłby zwyczajnie przyuczony do zawodu.
Po co były 2 fakultety, zajęcia ponadprogramowe ?
Co z tego , że zna dokładnie zasadę działania skomplikowanego urządzenia, skoro jego zadaniem jest ustawić cośtam i po prostu na tym pracować ? Po co to komu?
mgr.inż przed nazwiskiem, 5 lat studiów a gania po polu tak samo jak inni . Możliwości awansu tez nie do końca są jasne..
Większość toteż kombinuje, co tu zrobić aby wydostać się z armii bez oddawania kosztów nauki. Tam wiedzą jak spożytkować swoją wiedzę.
Tak właśnie ma być. Projekt że do kpt. licencjat. Nie powiem, ale sam kombinuję
Z tego co wiem ten projekt o obniżeniu wymagań z Mgr na Inż (licencjat) został odrzucony w pierwszej połowie tego roku.
Wieć aktualnie tylko Mgr może zostać ppor.
Przejrzyj sobie ustawę pragmatyczną wraz z poprawkami i plany reform.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum