Konkrety Panowie, konkrety...
Jak na razie to jest jak w czasie kontroli pododdziału przez przełożonego: "Jest źle Panie chorąży". "Ale co jest źle Panie Pułkowniku ?" "Wszystko jest źle !"
Konstruktywne raczej to nie jest...
_________________ "Wojna uczy najwięcej kiedy coś idzie nie tak"
Jocko Willink
Pomógł: 1 raz Wiek: 114 Dołączył: 02 Cze 2008 Posty: 1232 Skąd: a kogo to?
Wysłany: Nie 28 Wrz, 2008
W moim odczuciu była lepsza niż '06.
Wiele wniosków z tamtej zrealizowaliśmy, jednostki ćwiczyły w nowych strukturach i się sprawdziły i mamy całe strony wniosków na przyszłość. Konstruktywnych, a nie tych z gatunku "zupa była za słona".
Było kilka hitów, nie stwierdziłem "kitów".
_________________ Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure / Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę, / Po dawnemu... wojować... kochać się... i pić. gen. Wieniawa Długoszowski
Borsukowaty, a możesz mi te konstruktywne wnioski przybliżyć? Nie byłam, nie widziałam, a jestem ciekawa. Szczególnie hitów
I ile stron masz tych wniosków? Ja bym poprosiła o dwie
Z góry dziękuję.
_________________ Od pracowitości i przykładu jaki dadzą oficerowie zależy również moralny hart wojska, wytrzymałość, z jaką potrafi ono znieść wszelkie braki.
Marszałek Piłsudski
Merytoryczne przygotowanie Panów z DO - porażka . Gratuluję brania pieniążków za brak jakiejkolwiek wiedzy taktyczno-operacyjnej. Ale cóż DO nie jest od ćwiczeń, nie od misji - to ciekawe od czego??? Im wyżej w strukturach WP tym ogół większy.
Borsukowaty, a możesz mi te konstruktywne wnioski przybliżyć? Nie byłam, nie widziałam, a jestem ciekawa. Szczególnie hitów
I ile stron masz tych wniosków? Ja bym poprosiła o dwie
Z góry dziękuję.
Brawo Szanowna Koleżanko za "konstruktywne" pytanie i konstruktywną ciekawość. Przyłączam się do tych pytań.
Ze swojej strony mogę tylko dodać, że też nie byłem, ale rozmawiałem z tymi co byli i nie było w tych relacjach nic z zachwytów nad organizacją, przebiegiem i osiągniętymi celami podczas tego ćwiczenia.
Po tych rozmowach powstało w mojej głowie tylko szereg pytań , np.:
- Dlaczego specjalistami od rozpoznania ogólnowojskowego w jednej z komórek zostało 2 przeciwlotników?
- Dlaczego specjalistami od użycia wojsk OPL na szczeblu Korpusu byli oficerowie łącznikowi - tłumacze?
- Dlaczego "dwugwiazdkowy" generał przepytał oficerów w pewnym zespole , każdemu powiedział, że nic nie wie i że to nie tak powinno być, a jak jeden z odważniejszych oficerów zapytał - Panie Generale , to jak powinno być? - odpowiedział - ma być dobrze i wyszedł.
- Dlaczego rodzaje SZ zamiast zgrywać się w prowadzeniu działań połączonych realizowały oddzielnie swoje zadania nic nie wiedząc co robią pozostałe rodzaje SZ? Czyż nie było tak, że MW coś tam robiła na morzu, lotnictwo coś tam robiło w powietrzu ,a Wląd. przesuwało znaczki na mapie oraz wykonywało wyreżyserowane strzelania dla Vipów? Czy na tym polegają (operacje)działania połączone ?
- A jakież to zgrywanie stanowisk dowodzenia było realizowane, jak wszyscy w armii wiedzą, że stary WSyD jest nie aktualny,a nowy nie wszedł - co więc zgrywano i na podstawie jakich normatywnych dokumentów?
Dlaczego też znowu ćwiczono ten sam scenariusz przetrenowany już przez poprzednie lata ,a nie skupiono się na obecnie wykonywanych zadaniach (ekspedycyjnych) przez nasze SZ?
Można by tak bez końca.
Z mojego punktu widzenia podniecanie się osiągniętymi rezultatami podczas tego ćwiczenia w stosunku do nakładów oraz osiągniętych celów jest zdecydowanie przesadzone. :
_________________
„…Nic nie poradzę, że nie lubię faryzeuszy, obłudników, kameleonów, kurew, karierowiczów, itp..."
"Jeśli chcesz zachowywać się moralnie to najgorszym miejscem by szukać rad jest religia..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum