Wysłany: Sob 13 Gru, 2008 Modernizacja polskiej broni pancernej.
Mam do Was pytanie o programie unowocześnienia polskich sił pancernych.
Jakie wozy opancerzone, czołgi mogłaby pozwolić sobie kupić Polska w ramach programu moderyzyjnego na lata 2009-2018.
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 370 Skąd: bywam tu i tam
Wysłany: Nie 14 Gru, 2008
Możliwe jest albo modernizowanie Leosi do a5 albo kupno PT-91, ale to nie w najbliższym czasie, o Pumie jest artykuł w listopadowym Raporcie, warto poczytać
Raczej na naszego MGS-a nie ma co liczyć, chociaż widziałem że Finowie zrobili prototyp który zapowiadał sie całkiem dobrze.
Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 5037 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 14 Gru, 2008
Wskazana owszem. Ale skoro nie było pieniędzy na drugą partię Leo (co wydaje mi się jeszcze bardziej wskazane) to i na modernizacje nie będzie. Taka polityka.
No chyba, że ktoś załatwi coś pod stołem - ale my chyba nie o tym.
Zresztą już pisałem o tym kiedyś - aby zwiększyć nasz potencjał pancerny pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić to zmodernizować wszystkie nasze czołgi po przez wymianę załogi na zawodową i obsługi technicznej na profesjonalną.
Jak czytam na tym forum o twardych które stoją sobie rozkraczone pod chmurką, kradzione są z nich kostki erawy, a załogi same muszą się martwić o naprawy to wszelkie dyskusje o modernizacja stają się dla mnie bezprzedmiotowe.
Pomógł: 1 raz Wiek: 43 Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 612 Skąd: Skąd
Wysłany: Nie 14 Gru, 2008
Przepraszam Corran, ale po co nam dwa razy więcej czołgów z optroniką z początku lat osiemdziesiątych o ile się nie mylę, że niby lepiej jest mieć więcej kiepskich czołgów niż mniej kiepskich czołgów (dlatego dobrać drugie tyle starych Leo)...
Nie rozumiem co miało by być załatwiane pod stołem...
Opowieści chyba są trochę przejaskrawione... profesjonalizacja tak, ale na co, zawodowa załoga zobaczy w nocy dalej bo będzie miała zawodowe oczy (zamiast nowego SKO i optroniki)? usłyszy więcej bo będzie miała zawodowe uszy (zamiast nowych systemów łączności i dowodzenia) ? To musi iść dwutorowo, samo uzawodowienie nie rozwiązuje problemu, a wręcz jest koniecznością w obliczu postępującej złożoności sprzętu, bez tego jak satysfakcja z zawodostwa jak się cały czas operuje tym samym złomem - pracownik w biurze chce mieć lepszego kompa jak ma robić więcej, zawodowy żołnierz chce mieć lepszy sprzęt... ale u nas to taka trochę sowiecka doktryna - od dziś wasza socjalistyczna krowa da dwa razy więcej socjalistycznego mleka...
Pomógł: 2 razy Wiek: 39 Dołączył: 28 Maj 2005 Posty: 5037 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 14 Gru, 2008
Widzisz, moim zdaniem w ogóle źle podchodzisz do temeatu. u nas nie ma takiej sytuacji, że będziemy mieć czołgów więcej lub mniej. My stoimy przed wyborem czy będziemy mieć czołgów mniej lub jeszcze mniej. Do tego wszędzie poza 10 BKPanc sprzęt jest traktowany tak (i to nie jest jego wina), że w przypadku wojny 3/4 nie wyjechało by z jednostki.
A termowizor akurat na Twardych jest lepszy niż na Leopardach.
Zarowno w przypadku modernizacji, jak i wymiany sprzetu, trzeba jeszcze zapewnic mu wsparcie. I nie tylko chodzi tu o bieżace naprawy, ale i o wozy towarzyszace. I mozna tylko wymieniac czego to potrzeba, zeby maszyna mogla sobie pojezdzic i postrzelac. Czy juz zapadla decyzja jakie wozy beda ewakulowac Rosomaki? Zanim wyjechalem z kraju zastanawiano sie nad Jelczem. A w kontrakcie z Patria nikt takich zakupow nie ujmowal przeciez. I tak jest z kazdym typem uzbrojenia, a im bardziej wyspecjalizowany, tym wiecej niuansow.
Polskie znaki to jedno, ale rz zamiast ż to już nie wina klawiatury, co?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Wrz 2007 Posty: 3328 Skąd: Polska, ale co 3 tyg.
Wysłany: Pon 15 Gru, 2008
A może to będzie panaceum na mizerię finansową MON? Tani pojazd pancerny i na dodatek produkowany już w kraju
[img][/img]
_________________ Polak diabłu pamięta:)
Rewizor [Usunięty]
Wysłany: Pon 15 Gru, 2008
corran napisał/a:
czytam na tym forum o twardych które stoją sobie rozkraczone pod chmurką ... a załogi same muszą się martwić o naprawy
Jak stwierdził jeden z przedmówców, cieniem nad naszymi czołgami (i nie tylko) kładzie się socjalistyczna mentalnośc decydentów. Na czołgi to i stać było nas, ale na garaże, symulatory, zestawy naprawcze i remonty to już nie zawsze. Podobnie jak na profesjonalistów do użytkowania sprzętu. Kiedyś liczyła się przede wszystkim ilość, dzisiaj doszły również problemy z jakością.
Wspomnę tylko o takim drobiazgu jak Niezbędniki Obsługi Technicznej (i inne). Nikt już takich nie kompletuje, a jeżeli są jeszcze w magazynach jakieś pozostałości po czasach świetności, nikt nie wie czemu mają one słuzyć. A obsługi sprzętu jak zwykle zawierają się pomiędzy czyszczeniem a malowaniem (przynajmniej na papierze). Nie będę wspominał jak wyglądają zaległości w zakresie remontów odtwarzających resursy eksploatacyjne.
Ale prosił bym tu o jakies dokładniejsze przyklady . Czy jest możliwy zakup w 2018 bądź później czołgu CV90120-T?? A propo czołgow to na jaką broń przeciwpancerna może pozwolić sobie kupic Polska(oprocz Spików)??
_________________ Jestem miłośnikiem, nie wiem dużo. Pytam żeby dowiedzieć sie od profesjonalistów.
Broń nas Panie Boże przed pomysłami w styl PT-91xx czy CV90120-T to nigdy nie będą pełnowartościowe MBT i im szybciej Bumar się z tym pogodzi tym lepiej.
Broń ppanc? Poza spikami dobrze by było opracować Kołowy Niszczyciel Czołgów z prawdziwego zdarzenia a nie "Spikobus". Można też pomyśleć o Sike-ER...
Wiek: 33 Dołączył: 02 Maj 2008 Posty: 1546 Skąd: Skąd inąd
Wysłany: Pią 26 Gru, 2008
CV-90/120T nie skreślałbym tak od razu, oczywiście nie powinny być traktowane jako substytut MBT, raczej jako uzupełnienie, poza tym dobrze by było produkować kadłuby u siebie zintegrować je z jakąś wieżą i mamy nowoczesny BWP o lata świetlne wyprzedzający BWP-1M Puma.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum