Jaszcze są żołnierze z poboru. Do tej pory przeszkolono ich sporo ale zakończono pobór. Zakończono nauczania przedmiotu "Przysposobienie Obronne" w szkołach różnych szczebli. Nie widzę Copperfield za parę lat wciągnąć do rezerwy gościa z ulicy i krótkim czasie przekazania mu wiedzy na temat współczesnego uzbrojenia.
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Sob 28 Mar, 2009
maximus-44 napisał/a:
Nie ma tutaj dyskusji że to jest niemożliwe, że tak nie mają Amerykanie, Brytyjczycy itp. Oni leżą daleko od zagrożeń. Polacy byli wyrzucani z własnych domów, zamykani w obozach, wywożeni na Sybir, polowano na nich jak na zwierzęta, tylko dlatego że nie potrafili się właściwie zorganizować zawczasu.
1) Rosja carska okupowała Polskę przez wiele lat i polowań jak na zwierzęta nie było. W PRL po 1956 też coś takiego nie było.
2) Okupacja może być również inna bardziej cywilizowana i wtedy woli walki może nie być.
Jeżeli na każdego żołnierza NSR zostanie wydane 4tyś zł to łącznie budżet MON wyda 80mln
Jeżeli na 1 żołnierza chcesz wydać 4 tysiące to od razu możesz to sobie darować. Nie wiem czy za tyle da się kupić podstawowy ekwipunek o kosztach szkolenia nie wspominając o amunicji oraz wyszkoleniu. Przy czym cały czas piszemy o działaniu, którego skutkiem będzie wyszkolenie 1 żołnierza piechoty.
maximus-44 napisał/a:
Misiak z najnowszej afery dostał 50mln i „to se ne wrati „ a jest to bardzo mała afera,
Wiec nie mów oskarm mi że mam płacić więcej podatków. (budżet MON na ten rok 21mld)
1) Afery były, są i będą dlatego podawanie ich jako przykładu na cokolwiek to zwykła demagogia.
2) Nie patrz na liczbę 21 miliardów tylko spójrz na tę liczbę względem potrzeb. Jaki jest koszt 1 F-16? Kilkaset milionów złotych.
Ile kosztowałby remont i modernizacja 1 Leo-2A4 lub PT-91? Kilkanaście milionów złotych.
Jaki jest koszt utrzymania 1 żołnierza w ciągu roku? Ponad 100 tysięcy złotych.
Za cztery tysiące z budżetu centralnego? Hm... wystarczy na umundurowanie... tak jak napisał El Lobo, ale dlaczego nie zachęcić samorządów i sponsorów prywatnych?
Nie dla 3. milionów ale dla dodatkowych 100.000 ochotników-cywilów (milicjantów, ale bez komunistycznych konotacji) co powinno w stopniu minimalnym zaspokoić potrzeby OT...
Ja byłbym za... niech te 4 tysiące da MON, pozostałe 6 tys samorządy i sponsorzy a pozostałe 15-35 tys na szkolenia, zwolnienia i wynagrodzenia (dla tych milicjantów) niech wygospodaruje ministerstwo finansów/pracy/zdrowia... Wbrew pozorom nie mówimy tu o roku... ale te kwoty mogą być nawet wydane raz na dwa, max. 3 lata...
_________________ Mądrzy i głupcy popełniają taką samą liczbę błedów. Mądrzy ciągle nowe, głupcy zawsze te same.
Oczywiście rozumiem, że by mieć 3 mln rezerwy, potrzeba systematyczie co roku szkolić tylko 150 tyś. nowych rezerwistów. Tylko aby reszta tych 2 mln 850 tyś miała jakąś wartość bojową, to będzie musiała przechodzić jakieś szkolenia "przypominające". Twoje wyliczenie 4000 zł rocznie na NSR bierze pod uwagę tylko wypłaty dodatku, za gotowość do podjęcia działania przez członka NSR i nic więcej. Co można za 4000 zł napisali już przedmówcy.
maximus-44 napisał/a:
I nie chodzi mi bynajmniej o to czy jest to dzisiaj możliwe do osiągnięcia, a wręcz natychmiast wyszkolić potrzebną liczbę żołnierzy, bardziej zależy mi na tym aby ustalić jakie są faktyczne potrzeby natomiast jak to zrobić to temat do szerokiej dyskusji. Oczywiście mam też swoją koncepcję.
Właśnie o to pytałem i liczyłem na znacznie dogłębniejszą analizę kosztów proponowanego przez ciebie systemu z Twojej strony.
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 247 Skąd: Polska Nasza
Wysłany: Nie 29 Mar, 2009
4000 PLN, kwota jaką podałem obejmuje tylko i wyłącznie wypłatę dodatku dla żołnierza NSR, za gotowość do podjęcia działań, nie obejmuje w żadym wypadku kosztów szkolenia i wyposażenia, jak słusznie zauważył oskarm. Miała na celu tylko i wyłącznie pokazać skale wydatków i jak marnowane są pieniącze podatników w kolejnych aferach finansowych.
_________________ "Być może nie umiemy dobrze pracować czy handlować, ale bić się umiemy znakomicie. I niech inni o tym pamiętają."
Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 247 Skąd: Polska Nasza
Wysłany: Nie 29 Mar, 2009
Jestem zwolennikiem systematycznego przeszkalania rezerw osobowych do wojska i wiadomości o tym że te rezerwy mają wynosić tylko 20 tyś jest powalająca.
Jak to realizować, przy mizernych środkach finansowych - do tego dojdziemy.
Jak słusznie zauważyli przedmówcy: wmówienie społeczeństwu że te 120 tyś wojska i członkowstwo w NATO wystarczy jest wielką historyczną pomyłką. Być może mamy jakąś super tajną broń i możemy spać spokojnie.
Oczywiście współczesny konflikt zbrojny może rozegrać się bardzo szybko, otrzymamy „za karę” uderzenie w ciągu jednego dnia bez działań na lądzie i straty będą odrabiać następne pokolenia, a gospodarka oparta na zachodnich inwestorach legnie w gruzach, ludzie za praca wyjadą na zachód. Ci co zostaną zagryzą się obwiniając za to co się wydarzyło.
Tym niemniej lądowe ugrupowanie obronne w razie narastania konfliktu powinno być rozwinięte i systematycznie rozbudowywane. Wykonać to może Armia Rezerwowa.
_________________ "Być może nie umiemy dobrze pracować czy handlować, ale bić się umiemy znakomicie. I niech inni o tym pamiętają."
Wszystko pieknie i fajnie jak jest cisza i spokój ale historia zna takie przypadki że brak planowania i zabezpieczenia może się zemścić. Oczywiście w aktualnej sytuacji geopolitycznej raczej nic nam nie grozi ale co będzie za 20, 30 lat - kto to wie?
_________________ Ważniejsze jest, co ty myślisz o samym sobie, niż to, co o tobie myślą inni.
I marsze wojskowe, i marsze weselne prowadzą do walki. Noel Coward
Jestem zwolennikiem systematycznego przeszkalania rezerw osobowych do wojska i wiadomości o tym że te rezerwy mają wynosić tylko 20 tyś jest powalająca.
Po pierwsze posiadanie armii zawodowej wcale nie wyklucza istnienia przeszkolonych rezerw poza NSR. W takich stanach średnio kontrakty trwaja 3-5 lat i po tym okresie większośc szeregowców odchodzi do cywila, tak samo jak u nas Zetka. Nie słyszałem, by coś miało się zmienić z powoływaniem rezerw na wypadek wojny. NSR prawdopodobnie będzie pomyślana jako rezerwa powoływana na czas misji, klęsk żywiołowych itp. i jako powoływana w pierwszej kolejności do uzupełnienai kadrowanych jednostek na czas W, ale nie oznacza to ze nie bedzie można powołać na czas W byłego żołnierza zawodowego.
maximus-44 nadal czekam na jakieś konkretniejsze plany i wyliczenia Twojej wizji.
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Oskarm - już teraz WKU mają problemy z nadaniem przydziałów żołnierzom rezerwy, których powoli zaczyna brakować. A przecież jeszcze szkolenie ZSW jeszcze trwa.
Jeśli spece od reform wojskowych nie przywrócą szkolenia rezerw w ramach służby zasadniczej/ oczywiście sprowadzonej do intensywnego szkolenia w czasie np. 2 -3 miesięcy/ to za kilka lat nie będziemy mieli żadnych rezerw.
Zresztą nadal uważam ze utrzymywanie w jednostce kilkudziesięciu kierowców zawodowych, podczas gdy jeździ tylko kilku jest marnotrawieniem pieniędzy podatnika/dotyczy to też innych specjalności/.
PiterNZ [Usunięty]
Wysłany: Nie 29 Mar, 2009
Świtek napisał/a:
Nie dla 3. milionów ale dla dodatkowych 100.000 ochotników-cywilów (milicjantów, ale bez komunistycznych konotacji) co powinno w stopniu minimalnym zaspokoić potrzeby OT...
Jak to ma być formacja rozpatrująca poglądy polityczne to z góry jestem za odrzuceniem.
Należałoby odrzucić dużo więcej chociażby wszystkich zwolenników PiS a potem pewnie i PO.
Świtek napisał/a:
Ja byłbym za... niech te 4 tysiące da MON, pozostałe 6 tys samorządy i sponsorzy a pozostałe 15-35 tys na szkolenia, zwolnienia i wynagrodzenia (dla tych milicjantów) niech wygospodaruje ministerstwo finansów/pracy/zdrowia...
Inne ministerstwa nic nie wygospodarują co widać nawet w obecnym kryzysie.
Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 247 Skąd: Polska Nasza
Wysłany: Nie 29 Mar, 2009 WKU
Oskarm – maczałeś palce w tej nowej reformie ?
Zaraz w roli wodza naczelnego będę ustalał potrzebne ilości wojska.
Jest jeszcze jedna kwestia – WKU (wiem ze jest watek na ten temat)
Wraz z zapowiedziami „profesjonalizacji” pojawiły się informacje że WKU zostaną zlikwidowane wraz z pojawieniem się wojska zawodowego, bo już nie potrzeba tego aparatu ucisku. Następnie zamiary sprostowano że ich rola będzie miała bardziej charakter biur werbunkowych i być może wymieni się pracowników, którzy nie będą radzić sobie z nowymi zadaniami na takich od marketingu i public relation.
A ja sądziłem że WKU to właśnie ten organ, który systematycznie prowadzi tzw. gospodarkę zasobami ludzkimi, planuje przydziały mobilizacyjne stosownie do aktualnych planów mobilizacji nowych jednostek i uzupełnienia stanów już istniejących. Mają rację Ci którzy twierdzą że w otoczeniu Ministra MON nie ma ludzi znających się na rzeczy. Generalnie grozi nam całkowita bezbronność. Z tych informacji można niestety wysnuć wniosek że cos takiego jak plan mobilizacyjnego rozwinięcia SZRP nie będzie istniał. i nie przewiduje sie na czas "W" więcej niż 120 tys. wojska. Jedynie uzupełni się stany osobowe JW.
Być może dałoby się połączyć samorządowe komórki obronne, działań kryzysowych, WKU, w jeden organ cywilny współpracujący z ewidencją ludności i czerpiący dane z innych ewidencji. Mający miedzy innymi zaplanować personalnie co, kto, będzie robił w czasie kryzysu i wojny. Widzę tutaj dużo oszczędności i poprawę sprawności działania.
Aby tworzyć państwo obywatelskie, i zakończyć okres kiedy armia była postrzegana jako jeden z elementów ucisku i instytucja oderwana od społeczeństwa a stojąca na straży aktualnych władz RP i żyjąca własnym życiem.
[ Dodano: Nie 29 Mar, 2009 ]
Ale kontynuując odpowiedz na zapytania Oskarma, po kolei:
- struktura i potrzebna ilość wojska
- Jak i kiedy szkolić
- No i koszty tego przedsięwzięcia najbardziej niepokojące i z powodu, których powinniśmy dać sobie spokój z tym wszystkim.
Struktura organizacyjna, wynika z koncepcji obrony, natomiast szkolenie zależne jest od uzbrojenia i od tego do jakich działań będą przewidziane stworzone pododdziały i oddziały.
Ale kontynuując odpowiedz na zapytanie Oskarma dotyczące struktury wyjaśniam że:
Za podstawę wyliczeń ilościowych przyjmuję potrzebę zorganizowania obrony na odcinku o szerokości 1500 km i głębokości ugrupowania Korpusu.
Nie uwzględniając terenu i rozważań na temat fortyfikowania miast ani jakiego typu jednostki czy pododdziały powinny znaleźć się w tej strukturze.
5 batalionów w Brygadzie + pododdziały brygadowe
4 brygady w Dywizji + oddziały dywizyjne
Przyjmując normy obronne dla batalionu 5km szerokość ugrupowania, trzy bataliony z przodu, dwa z tyłu, szerokość Brygady 15km, Dywizji 45 km, trzy Brygady z przodu, jedna z tyłu
całość liczyłaby 34 dywizje 2200000 ludzi (żołnierzy i personelu) i o takiej liczbie należy myśleć jeżeli chcemy budować ugrupowanie obronne (szczegółowy etat tego ugrupowania mogę oczywiście rozwinąć wraz z koncepcją uzbrojenia)
Korpusy liczyłyby różną liczbę Dywizji w zależności od kierunków działania
Resztę z mojej 3 milionowej Armii należy przewidzieć do działań ochronnych, przeciwdesantowych i przeciw dywersyjnych za rejonem zasadniczego oporu.
Takie ugrupowanie nie zawiera ani drugiego rzutu strategicznego ani odwodów. To miejsce wypełniają sojusznicy z NATO.
Oczywiście plan mobilizacji nie ograniczyłby się tylko do tych 3 mln. żołnierzy.
_________________ "Być może nie umiemy dobrze pracować czy handlować, ale bić się umiemy znakomicie. I niech inni o tym pamiętają."
Oskarm - już teraz WKU mają problemy z nadaniem przydziałów żołnierzom rezerwy, których powoli zaczyna brakować. A przecież jeszcze szkolenie ZSW jeszcze trwa.
A to mnie wcale nie dziwi, zważywszy na to jak zorganizowana jest praca WKU czy nawet kadrowców w czynnych JW (o czym można dużo przeczytać na NFOW). Ale czy to faktycznie oznacza fizyczny brak rezeristów? Przy tych ok. 50 tyś. Zetki w ostatnich latach śmiem watpić.
maximus-44 napisał/a:
Za podstawę wyliczeń ilościowych przyjmuję potrzebę zorganizowania obrony na odcinku o szerokości 1500 km i głębokości ugrupowania Korpusu.
Nie uwzględniając terenu i rozważań na temat fortyfikowania miast ani jakiego typu jednostki czy pododdziały powinny znaleźć się w tej strukturze.
5 batalionów w Brygadzie + pododdziały brygadowe
4 brygady w Dywizji + oddziały dywizyjne
Przyjmując normy obronne dla batalionu 5km szerokość ugrupowania, trzy bataliony z przodu, dwa z tyłu, szerokość Brygady 15km, Dywizji 45 km, trzy Brygady z przodu, jedna z tyłu
całość liczyłaby 34 dywizje 2200000 ludzi (żołnierzy i personelu) i o takiej liczbie należy myśleć jeżeli chcemy budować ugrupowanie obronne (szczegółowy etat tego ugrupowania mogę oczywiście rozwinąć wraz z koncepcją uzbrojenia)
Korpusy liczyłyby różną liczbę Dywizji w zależności od kierunków działania
Resztę z mojej 3 milionowej Armii należy przewidzieć do działań ochronnych, przeciwdesantowych i przeciw dywersyjnych za rejonem zasadniczego oporu.
Dzięki za odpowiedź. Teraz czekam na podanie w co byś chiał te 3 mln uzbroić i na wyliczenie kosztów tego wszystkiego. Bo jak dla mnie to na razie wizja zupełnie oderwana od rzeczywistości (Rosja ma mieć 55 Brygad, USA: 12 czynnych, 7 gwardii i 3 Dywizje Marines), a poteżna Polska 34 dywizji? Sama broń strzelecka dla tych 3 mln żołnierzy kosztowałaby ponad 12 mld złotych, a to jeden z najtańszych elementów uzbrojenia dywizji.
_________________ One of the serious problems in planning the fight against American doctrine, is that the Americans do not read their manuals, nor do they feel any obligation to follow their doctrine...
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty." Tadeusz Konwicki
"Une guerre de religions, c'est quand deux peuples s'entretuent pour savoir qui a le meilleur ami imaginaire"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum