Pomógł: 2 razy Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 4571 Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie 04 Wrz, 2011
Azja, pytałeś w Dep. Kadr, wszak tam powinni mieć opis wszystkich stanowisk pracy
Natomiast, co do Sądu, to w ostateczności warto skorzystać. Wszak to pracodawca jest zobowiązany opisać stanowisko pracy i o ile Ty nie zmusisz do działania MON, o tyle sąd ma możliwość nakazać pracodawcy określone działanie.
Kiedy, pracodawca nie chciał wystawić mi świadectwa pracy, tłumacząc to tym, że dokumentacja dawno została zniszczona, Sąd Pracy po przedstawieniu 2 świadków potwierdzających mój okres pracy, wykazał pracodawcy, że to po jego stronie istnieje obowiązek udowodnienia, że we wskazanym okresie nie pracowałem w tym ZP.
Dlatego nie zrażaj się „inteligentnymi” wyrzutkami „szwejka” i rób swoje
Obawiam się, że w tej sytuacji bez sądu się nie obejdzie, a rada, czy też sugestia o przedstawienie świadków jest dobra. W tej sprawie jednak zainteresowany musi się liczyć z tym, że nie spełni wymogów ujętych w art. 6 kodeksu cywilnego i o ile wykaże, że pracował na stanowisku, na którym istniały czynniki szkodliwe, to trudno będzie mu wykazać, że te czynniki to hałas przekraczający dopuszczalne normy.
Pozdrawiam Radca WP
_________________ EGIDA Kancelaria Radcy Prawnego
Robert Kłosiński
Numer wpisu OIRP w Olsztynie (OL-1848)
Dołączył: 08 Lut 2005 Posty: 264 Skąd: Siły Powietrzne
Wysłany: Nie 04 Wrz, 2011
Właśnie w tym ból, że każde pomieszczenie daje inny pomiar.... no chyba, że wtedy były jakieś przepisy inne. Najgłośniej chyba pracował dalekopis arkuszowy (chyba DA-63). Czasem głowa pękała od jego klekotu.
_________________ "ZAUFANIA NIE TRACI SIĘ BEZ POWODU
I NIE ODZYSKUJE BEZ WYSIŁKU"
Pomógł: 282 razy Dołączył: 17 Gru 2004 Posty: 15890 Skąd: POLSKA
Wysłany: Nie 04 Wrz, 2011
Azja, sytuacja nie identyczna, ale sądzę że kierunek może być podobny.
Tak w skrócie. Zakład pracy. Pracownik na etacie obsługa akumulatorowni/mechanik. Idzie na emeryturę, brak zaliczonej przez ZUS pracy w warunkach szkodliwych. Zakład pracy już dawno nie istnieje. Tłumaczenie, nie ma dokumentu, że pracownik pracował w akumulatorowni powyżej 4 godz. dziennie (chyba chodziło o 4 godz. jeżeli dobrze pamiętam). Sprawa trafiła do sądu, 2 świadków i na podstawie ich zeznań sąd orzekł na korzyść tego pracownika.
Tak jak wspomnieli poprzednicy raczej bez sądu się nie obejdzie, bo WKL bez "kwitu/podkładki" nic nie zrobi.
Czy gra warta świeczki musisz ocenić sam.
_________________
----= Historia to uzgodniony zestaw kłamstw, zbiór faktów, które nie musiały zajść. =----
Pomógł: 34 razy Dołączył: 04 Lut 2005 Posty: 2875 Skąd: z Polski
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2011
Witam. Pewnie nie jesteś pierwszym, który boryka się z problemem. Proponuję zrobić rozpoznanie wśród emerytów/rencistów z tamtej lub podobnej JW, a nawet z innych JW, jeżeli posiadały podobny sprzęt. Może oni mają orzeczenia TWKL lub RWKL, a może nawet dokumenty, na podstawie których zostały te orzeczenia wydane? Nie zaszkodzi również poszukać wsparcia u starych łącznościowców. Byliby to również dobrzy świadkowie w tej sprawie.
_________________ Dawniej znieważający panującego narażał się na śmierć, później na uwięzienie. Musiał być gotów na karę. Dzisiaj wystarcza być chamem z dostępem do internetu by znieważać każdego, a brak kary rozzuchwala idiotów.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. Albert Einstein
Witam serdecznie, nie wiem czy jest to dobry temat dla mojego pytania, jeżeli nie proszę o moderatora o przeniesienie. Moje pytanie dotyczy wypłaty odszkodowania. Otóż byłem na misji w Afganistanie tam uległem wypadkowi, po powrocie do kraju leczenie rehabilitacja i komisja. Przyznano mi kilka procent uszczerbku. Pytanie brzmi po jakim czasie od otrzymania decyzji TWKL wypłaca odszkodowanie???
strzelbinek, odszkodowanie nie jest wypłacane przez TWKL tylko przez WSzW. Orzeczenie musi się uprawomocnić i dopiero po tym terminie może być wypłacone odszkodowanie.
_________________ 6. Starajcie się pisać po polsku z zachowaniem kultury języka (...).
Dziękuję beryl za zainteresowanie. Tak to wiem , że musi się uprawomocnić orzeczenie, nawet już się uprawomocniło bo od otrzymania orzeczenia minął ponad miesiąc a z tego co wiem to dwa tygodnie jest na uprawomocnienie jeżeli się nie odwołuję. I teraz już nie wiem czy mam tam wydzwaniać do nich czy jeszcze poczekać.
Musi Pan czekać spokojnie, ponieważ komisja lekarska wydająca zawiadomienie o uszczerbku oczekuje dwa tygodnie na wniesienie ewentualnego odwołania, a dopiero po kolejnym tygodniu przesyła prawomocne orzeczenie do właściwego WSzW. WSzW ma zaś miesiąc czasu na wydanie decyzji odszkodowawczej. Po wydaniu decyzji najprawdopodobniej zapyta się Pana na jaki numer rachunku na zostać wypłacone odszkodowanie, a zatem jeżeli chce Pan cokolwiek przyśpieszyć to sugeruję po ustaleniu, że orzeczenie zostało przesłane do WSzW przesłać do niego pisemną informację o tym, aby odszkodowanie zostało wypłacone na taki, a taki numer rachunku bankowego, którego jest Pan właścicielem. Odszkodowanie takie może zostać również wypłacone do rąk uprawnionego w kasie WSzW.
_________________ EGIDA Kancelaria Radcy Prawnego
Robert Kłosiński
Numer wpisu OIRP w Olsztynie (OL-1848)
Bardzo dziękuję za odpowiedzi dziś dzwoniłem do WSzW i Pani naświetliła mi nieco temat. Powiedziała również, że odszkodowanie wypłaca nie tylko WSzW a jeszcze Dowództwo Operacyjne i tak: WSzW za każdy 1 % wypłaca 704 zł a Dowództwo Operacyjne .... no właśnie, tego nawet Ona nie wiedziała;) może wie ktoś jaka kwota za procent jest w DO???Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum