Witam!
Od 31 sierpnia mój chłopak idzie na WAT, na studia mundurowe. Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda życie tam,teraz? Czytałam forum, zebrałam trochę informacji już,ale większości od osób, które dość dawno ukończył te studia... czytałam też o zmianach, czy ktoś może mi powiedzieć jak tam jest teraz? Jak się tam "żyje"?
Z góry dziękuję za każdą informację.
Pozdrawiam
jurek8 [Usunięty]
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
Chociaż pracuję w WAT, to trudno mi odpowiedzieć na ogólne pytanie "jak się żyje podchorążemu w WAT". Nie wiem też, jaką wiedzą dysponujesz na temat tego, jak dawniej było w WAT.
Zarówno przedtem jak i teraz pobyt studenta studiów mundurowych w WAT odbywa się według rygoru wojskowego - apele, zbiórki, przemarsze, meldunki, służby, dowódcy, itd. Zawsze są osoby, którym to nie odpowiada, które myślały, że będzie totalny "luz", ale są to pojedyncze przypadki.
Na początek Twojego chłopaka czeka intensywne szkolenie ogólnowojskowe - nauka musztry, strzelania i regulaminów. A po 4-5 tygodniach przysięga wojskowa, zaś od 1.10 rozpoczyna się rok akademicki. Na początku najważniejsze przedmioty to matematyka i fizyka, a potem stopniowo pojawiają się przedmioty kierunkowe. Teraz duży nacisk kładzie się na angielski, są chyba nawet organizowane kursy wyrównawcze. Ze zmian to jeszcze obecni studenci mają zaplanowane sporo wyjazdów do centrów szkoleń, gdzie będą mieć szkolenie specjalistyczno-poligonowe.
Ogólnie mówiąc trzeba się uczyć, a przy tym dostosowywać do reżimu wojskowego i dowódców.
Mam nadzieję, że trochę przybliżyłem Ci realia WAT i życzę powodzenia Twojemu chłopakowi.
Pomógł: 11 razy Dołączył: 04 Kwi 2006 Posty: 236 Skąd: Miasto z morza i marzeń
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
Witaj!
Ciebie na pewno interesuje jego wolny czas
Weekendy: powinien przyjeżdzać regularnie, przepustka jednorazowa trwa od piątku po zajęciach do poniedziałku przed zajęciami. Może przyjeżdżać na dzień dłużej: urlop okolicznościowy, za "krew", nagrodowy itp. Czasami nie będzie przyjeżdżał bo wypadnie mu służba itp.
Święta: tak jak w szkole czy na studiach cywilnych z wyłączeniem tych co zostają lub przyjeżdżają na służby czyli może mu się wigilia trafić
Urlopy: miesięczny urlop w wakacje- termin uzależniony od terminu miesięcznych praktyk. Pozostały miesią do dyspozycji (służby) lub wcześniej zaczynające się zajęcia np. w połowie września. Czasami da się wyrwać z kilka dni z tego miesiąca do dyspozycji
Kasa: utrzymywać Cię nie będzie, taki sobie żołdzik...
_________________ Wszędzie dobrze...gdzie nas nie ma...
Bagunia [Usunięty]
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
Dzięki o to też mi chodziło:D
I mam jeszcze jedno pytanko, on ma stopień starszego szeregowego- czy to będzie miało jakieś znaczenie na WAT?
Pomógł: 11 razy Dołączył: 04 Kwi 2006 Posty: 236 Skąd: Miasto z morza i marzeń
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
Z tego co rozumiem to stopnia nabył służąc już w wojsku.
Stopień może przyda mu się na "unitarce". Może nie będzie musiał tak tyrać tylko czasami sam wystąpi w roli instruktora.
Podczas studiów jedynym profitem nie jest pusty pagon na pierwszym semestrze . Teraz za stopień już nie płacą. Wysokość żołdu zależy od rocznika na którym się jest (sesja musi być zaliczona)
_________________ Wszędzie dobrze...gdzie nas nie ma...
Bagunia [Usunięty]
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
Tak, był już w wojsku.
On idzie na II rok teraz.
Rozumiem,że Ty jesteś bądź byłęś studentem na WAT? Tak? jak oceniasz studia mundurowe?
Pomógł: 11 razy Dołączył: 04 Kwi 2006 Posty: 236 Skąd: Miasto z morza i marzeń
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
No ogólnie fajnie spędzony czas... Fajna przygoda... W sumie to teraz sądzę, że chętnie cofnąłbym się w czasie
Studia wymagające- moim zdaniem bardziej niż cywilne na WAT, a już zdecydowanie bardziej wymagające niż cywilne. Trochę dużo nauki i mało czasu.
Ale ogólnie- duża satysfakcja i duma ze skończenia
_________________ Wszędzie dobrze...gdzie nas nie ma...
Bagunia [Usunięty]
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
To dobrze,że masz takie odczucia ! nie zmarnowałeś tego czasu, tak mi się wydaje.
A jaka jest przyszłość po skończonych tych studiach?
Pomógł: 119 razy Wiek: 50 Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 4273 Skąd: Archiwum X
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007
Królik napisał/a:
Niezbadana...
- tak jak polityka kadrowa ... tfu,tfu - kadrowców
_________________ Jeśli uznasz, że ktoś na forum Ci pomógł - daj mu punkt - używając przycisku "pomógł".
Czytanie jest jak tłumaczenie, ponieważ doświadczenia dwóch różnych osób nie będą nigdy takie same. Aby nauczyć się czytać w sposób właściwy, wszechstronna znajomość wielu dziedzin nauki jest mniej ważna od instynktu - W.H. Auden.
Mam kilku znajomych na nowo otwartym kierunku studiów mundurowych. Ich opinia o szkole jest raczej zła. Mówią, że maja przedmioty z cywilami, a obowiązki żołnierzy. Często im sie wyrobić na czas z zadaniami. Przy czym, na silę chcą z ich akademików (bo nie są skoszarowani) zrobić wojsko przez duże W. Nie ma kursów dodatkowych jak wspinaczka, płetwonurkarstwo, czy skoki spadochronowe. Przynajmniej siłownie mają. Z tego co słyszałem, można znaleźć dobrą pracę w cywilu po wacie, ale na pewno nawyków wojskowych tu się nie nauczy.
_________________ per aspera ad astra
Kac [Usunięty]
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007
grasiu napisał/a:
Nie ma kursów dodatkowych jak wspinaczka, płetwonurkarstwo, czy skoki spadochronowe.
I tego najbardziej mi żal.WAT nie ma aż tak bogatej oferty kurów i zajęć dodatkowych jak WSOWL.Z tego co wiem,że studenci WAT moge należeć do sekcji:szachowej, tanecznej, żeglaskiej,fantastycznej i coś chyba jescze ale w każdym razie nie jest tego duzo .
Bagunia [Usunięty]
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007
Część przedmiotów owszem jest z cywilami, ale są też z wojskowymi. A tam nie jest przypadkiem tak,że będą na uczelni mimo tego,że jesteś w mundurze jest się traktowanym jak cywilny student? To chyba jest dobre...
A czemu uważasz,że nawyków wojskowych się nie nauczy?
Pomógł: 11 razy Dołączył: 04 Kwi 2006 Posty: 236 Skąd: Miasto z morza i marzeń
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007
grasiu napisał/a:
Przy czym, na silę chcą z ich akademików (bo nie są skoszarowani) zrobić wojsko przez duże W. Nie ma kursów dodatkowych jak wspinaczka, płetwonurkarstwo, czy skoki spadochronowe. Przynajmniej siłownie mają. Z tego co słyszałem, można znaleźć dobrą pracę w cywilu po wacie, ale na pewno nawyków wojskowych tu się nie nauczy.
1. Mimo braku ogrodzenia kadra chce aby przynajmniej na pododdziałach było tak jak na terenie zamkniętym czyli normalnie- po wojskowemu. Nie uważam, że to złe... Ostatnio rozmawiałem z absolwentem jeszcze WSOWZ i powiedział, że jak był na zlocie to "witki mu opadły", bo we Wrocławiu jest już wojsko przez małe "w"...
2. Ja podczas studiów odbyłem tygodniowy kurs narciarski i taktyczny w górach oraz tygodniowy żeglarski w Zegrzu. Moi koledzy odbyli kurs spadochronowy i teraz dumnie noszą Gapy. Ja nie skakałem bo po pierwsze zdrowie mi nie pozwoliło (komisja lekarska itp.), a po drugie nie mam nawyku wysiadania ze sprawnego samolotu.
3. Jakoś nawyków wojskowych się nauczyłem i nie uważam, że czegos mi brakuje. Przełożeni są ze mnie zadowoleni, a to że nie biegam od 6 do 22 wokół BWP-1 to nie moja wina (inna specjalność).
Jak widzisz Twoje informacje o WAT są kiepskie. Sądząc po obrazeczku kultywujesz ksenofobię pomiędzy ludźmi z warszawy i Wrocławia. Ja uważam, że to bardzo złe ponieważ każdy w WP powinien zrozumieć, że w wojsku każdy specjalista jest potrzebny i nie każdy musi być oficerem rozpoznania.
Ps. A co do ogrodzenia akademików to po WAT krąży historia podchorążych innej WSO, którzy podczas wizyty (zawodów czy czegoś tam) na WAT chcięli dać dyla na "lewiznę". Wiedzieli, że muszą przeskoczyć płot więc wskoczyli na teren zamknięty WAT. Nie wiem czy to prawda ale fajnie się słuchało...
_________________ Wszędzie dobrze...gdzie nas nie ma...
Bagunia [Usunięty]
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007
Nie chodziło mi tutaj o wakacje , a raczej o zajęcia. I o to jak są traktowani studenci w mundurze na zajęciach.
Nikt i nic nie jest idealne... ale ważne,że WAT istnieje i daje ludziom szanse!
1. Mimo braku ogrodzenia kadra chce aby przynajmniej na pododdziałach było tak jak na terenie zamkniętym czyli normalnie- po wojskowemu. Nie uważam, że to złe... Ostatnio rozmawiałem z absolwentem jeszcze WSOWZ i powiedział, że jak był na zlocie to "witki mu opadły", bo we Wrocławiu jest już wojsko przez małe "w"...
Niestety tak, poziom WSOWL też się obniżył, obniżono czas unitarki do 4 tyg, można miec swoje środki higieny osobistej, bieliznę a nawet telkomy co kilka lat temu nie bylo dopuszczalne...
qbix5 napisał/a:
2. Ja podczas studiów odbyłem tygodniowy kurs narciarski i taktyczny w górach oraz tygodniowy żeglarski w Zegrzu. Moi koledzy odbyli kurs spadochronowy i teraz dumnie noszą Gapy. Ja nie skakałem bo po pierwsze zdrowie mi nie pozwoliło (komisja lekarska itp.), a po drugie nie mam nawyku wysiadania ze sprawnego samolotu.
Czyżby kolega z wydziału elektroniki?
qbix5 napisał/a:
3. Jakoś nawyków wojskowych się nauczyłem i nie uważam, że czegos mi brakuje. Przełożeni są ze mnie zadowoleni, a to że nie biegam od 6 do 22 wokół BWP-1 to nie moja wina (inna specjalność).
Doskonale Cię rozumiem, każdy dba lub nie o własny wizerunek. Jednakże na pewno nie zaprzeczysz, że da sie wszystkiego nauczyć z podręczników. Ani nie macie zasadniczej służby, ani starszych roczników, więc de facto uczycie się sami od siebie ...
qbix5 napisał/a:
Jak widzisz Twoje informacje o WAT są kiepskie.
No nie wiem, znam w sumie tylko 4 osoby na WAT, obecnie z drugiego roku, i to trochę rozmija się z Twoim opisem tej szkoły.
qbix5 napisał/a:
Sądząc po obrazeczku kultywujesz ksenofobię pomiędzy ludźmi z warszawy i Wrocławia. Ja uważam, że to bardzo złe ponieważ każdy w WP powinien zrozumieć, że w wojsku każdy specjalista jest potrzebny i nie każdy musi być oficerem rozpoznania.
Oj to już było bardzo nietaktowne z Twojej strony. Mój avatar jak i Twój świadczą o przynależności do pewnej grupy. No chyba, że sądzisz inaczej Oczywiście, że mam świadomość tego, że każdy typ jednostek jest potrzebny. A co do tej ksenofobii, to też przesadziłeś. Ostatnio nawet oprowadzałem Waszą koleżankę po Wrocławiu A jeśli mam by z Tobą szczery to słyszałem od niektórych ppchorów z Waszej uczelni obraźliwe komentarze, ale dłużej rozmawiając z mini doszedłem do wniosku, ze mają chyba jakieś problemy emocjonalne. Nigdy zaś nie słyszałem zakiś bezsensownych uwag od nas, w Waszym kierunku. Wierzę, że nie wszyscy u Was tacy są.
qbix5 napisał/a:
Ps. A co do ogrodzenia akademików to po WAT krąży historia podchorążych innej WSO, którzy podczas wizyty (zawodów czy czegoś tam) na WAT chcieli dać dyla na "lewiznę". Wiedzieli, że muszą przeskoczyć płot więc wskoczyli na teren zamknięty WAT. Nie wiem czy to prawda ale fajnie się słuchało...
A to też fakt, dziury w płocie i sekretne przejścia są tak zamaskowane i owiane tajemnicą jak kryjówka Bin Ladena
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum